| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - Co robi Wietnamczyk, gdy jest głodny?
Mirka - 2011-02-17, 13:11 Temat postu: Co robi Wietnamczyk, gdy jest głodny? Idzie do schroniska dla zwierząt.
hxxp://my21.pl/component/content/article/55/1596-w-kwietniu-pierwszy-lokal-z-psina-w-warszawie.html?category=55
mimish - 2011-02-17, 13:49
TRoche prowokujacy tytul tak jak i sam wywiad.
Mieszkalam w Wietnamie i znam wielu, ktorzy nie tkneli by psa bo maja psy w domu. Ba znam nawet Wietnamczykow wegetarian chociaz nie jest to liczna grupa. W Wietnamie czy tez w Chinach je sie po prostu wszystko. No i co za roznica czy to pies, kogut czy swinia. Smutne jest to jak traktuje sie zwierzeta ale nie uogolnialabym problemu haslem glodny wietnamczyk idzie do schroniska.
Alispo - 2011-02-17, 14:41
A najbardziej sie oburzaja "miłośnicy zwierząt" ktorzy na obiad wcinaja kotlety az im sie uszy trzesa
mimish - 2011-02-17, 18:26
Dokladnie zgadzam sie z Alispo. "Co mnie obchodzi jakas tam cierpiaca swinia czy kura byleby na mojego Burka nie padlo..."hipokryzja
spaceage - 2011-02-22, 11:50
Mi się ten artykuł wydał ściemą. Czy sanepid by wydał na to w Polsce pozwolenie? Nie sądzę, to jakaś internetowa prowokacja - mam nadzieję taką przynajmniej.
Ale w samym temacie restauracyjnym zgadzam się z mimish i Alispo.
karmelowa_mumi - 2011-02-22, 12:59
no tak, znamy komentujących - pisnki i kotki noszą w sercu, ale jakoś nie dociera do nich, z czego i jak jest zrobiony kotlet na ich talerzu...
Mnie ten wietnamczyk nie oburza, a przynajmniej nie dziwi - ma w głowie dokładnie to samo, co inni mięsożercy, również Ci, co te psinki w sercu noszą...
Pączuś - 2011-02-22, 13:59
Do podwarszawskiej wioski, w której mieszka rodzina mojego męża kiedyś przyjeżdżali Wietnamczycy i próbowali kupować psy albo bezdomne zgarniali...byli tacy co im za darmo dawali
seminko - 2011-02-22, 15:24
Oj, coś nie wierzę w taką "knajpkę"...
Kto by na to zezwolenie dał??
Nie znam się, ale chyba restauratorzy muszą mieć jawnych dostawców, choćby po to, żeby sanepid mogł łatwo zweryfikować źródło ewent. zakażenia itp.
Poza tym, luka w przepisach może i jest, ale logiki brak- jak zabić zwierzę, nie uwłaczając jego wolności i spokojowi..???
pomarańczka - 2011-02-22, 15:30
| Alispo napisał/a: | A najbardziej sie oburzaja "miłośnicy zwierząt" ktorzy na obiad wcinaja kotlety az im sie uszy trzesa |
no niestety nie zadają sobie trudu by pomysleć
Krokodyl - 2011-02-22, 17:57
Chyba nie ma prawa, które by zakazywało jedzenie psów, więc trudno, żeby nie dostał pozwolenie.
On nie twierdzi, że będzie w tym lokalu gotował psy ze schroniska. O schronisku mówił tam odnośnie prywatnej konsumpcji a to samo robią podobno polscy menele, a w Czechach mówi się, że niektóre romskie rodziny.
I jeśli dobrze rozumiem znalazły u niego dom dwa kundelki ze schroniska. To chyba dobrze, nie?
Mówi tam, że będzie sprowadzał mięso zza granicy, więc pewnie ze stosownymi certyfikatami. Nie mam pojęcia, czy prawo w ogóle reguluje jakoś dostawę psiny? Pewnie jest jakiś zapis ogólny o mięsie a ten oni mogą spełniać. I jeśli dotrzymają warunki sanitarne, to nie wiem, czego miał by się sanepid czepiać.
Inna sprawa jest, że ja się cieszę z takiego lokalu. (Nie myślcie proszę, że nie lubię psów, albo co.) Chodzi mi o to, że samo jego istnienie i ta kontrowersja, jaką będzie powodował, może przyczynić się do szerokiej dyskusji publicznej na temat różnic między psem, kotem, krową i świnią...
Może ja zbyt wielką optymistką jestem, ale wydaje mi się, że taka dyskusja to zawsze mały krok w dobrą stronę. Może ktoś się zastanowi głębiej, może zmieni swoje poglądy...
nika - 2011-02-22, 19:48
| Krokodyl napisał/a: |
Inna sprawa jest, że ja się cieszę z takiego lokalu. (Nie myślcie proszę, że nie lubię psów, albo co.) Chodzi mi o to, że samo jego istnienie i ta kontrowersja, jaką będzie powodował, może przyczynić się do szerokiej dyskusji publicznej na temat różnic między psem, kotem, krową i świnią...
Może ja zbyt wielką optymistką jestem, ale wydaje mi się, że taka dyskusja to zawsze mały krok w dobrą stronę. Może ktoś się zastanowi głębiej, może zmieni swoje poglądy... |
No właśnie jak się już otrząsnęłam z pierwszego szoku jaki ten news wywołał, to sobie tak pomyślałam. Teraz przydałoby się jakoś mądrze to wykorzystać.
AZ - 2011-02-23, 11:08
| mimish napisał/a: | | Dokladnie zgadzam sie z Alispo. "Co mnie obchodzi jakas tam cierpiaca swinia czy kura byleby na mojego Burka nie padlo..."hipokryzja | na tej samej zasadzie chleb ze smalcem i ogórkiem na dniach miasta jest ok, ale jak gdzieś w gazecie napiszą, że ktoś wyrabiam smalec z psa to już zwyrodnialec i na pal z nim
lis wokół szyi jest spoko, ale skórka z kota na plecy niekoniecznie.
zgadzam się, z krokodylem i niką całkowicie, mam nadzieję, że to niektórym otworzy oczy i wyjdzie z tego coś dobrego.
temat posta i ton wypowiedzi rodem z faktu na początku pozostawię bez komentarza
malva - 2011-02-23, 11:11
to dziennikarska ściema, ten artykuł, kurczę tyle osób na róznych forach wkleja ten link.. no chwyt marketingowy udany..a pomysł.. obrzydliwy
Krokodyl - 2011-02-23, 13:29
| malva napisał/a: | | to dziennikarska ściema, ten artykuł, kurczę tyle osób na róznych forach wkleja ten link.. no chwyt marketingowy udany..a pomysł.. obrzydliwy |
Nie zrozumiałam twojej wypowiedzi i nie wiem, czy obrzydliwy jest wg Ciebie pomysł zrobić kontrowersyjny artykuł - ściemę, czy pomysł otworzenia lokalu z psiną, czy coś innego.
W każdym razie mi wszystko jedno, czy ten artykuł to ściema, czy nie. W obu przypadkach sprawdzi się to, co wyżej napisałam -> dyskusja na temat różnic w traktowaniu poszczególnych zwierząt.
ganio4 - 2011-02-23, 13:39
Malwa, ja uważam, że to świetny pomysł tego typu prowokacja i żałuję że sama tego wczesniej nie wymysliłam...
malva - 2011-02-23, 14:45
Krokodyl, wszystko razem jest obrzydliwe, moim zdaniem mimo że powokacja udana ( udana-bo działa) ja jej nie akceptuję.
nie bedę dalej tego rozwijać, najwyżej pozostanę niezrozumiana
Tempeh-Starter - 2011-02-23, 17:19
kto wprowadza do obrotu mięso bez ważnych badań lekarsko-weterynaryjnych podlega karze pozbawienia wolności do lat sześciu
psy nie znajdują się na liście zwierząt rzeźnych dopuszczonych w Polsce więc żaden uprawniony lew. wet nie przeprowadzi badań i nie wystawi kwitu
taki bar nie może działać legalnie
(nie legalnie może działać wszystko
seminko - 2011-02-23, 17:53
| Tempeh-Starter napisał/a: | kto wprowadza do obrotu mięso bez ważnych badań lekarsko-weterynaryjnych podlega karze pozbawienia wolności do lat sześciu
psy nie znajdują się na liście zwierząt rzeźnych dopuszczonych w Polsce więc żaden uprawniony lew. wet nie przeprowadzi badań i nie wystawi kwitu
taki bar nie może działać legalnie
(nie legalnie może działać wszystko |
Tak właśnie myślałam, Tempeh, dzięki:)
AZ - 2011-02-24, 12:15
| ganio4 napisał/a: | Malwa, ja uważam, że to świetny pomysł tego typu prowokacja i żałuję że sama tego wczesniej nie wymysliłam... | zdaje mi się, że viva czy inna empatia zrobiła kiedyś taką akcję, że niby przyrządzali psinę na ulicy (serio seitan) zdarzali się tacy co próbowali
|
|