| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zwierzaki - Śmierć moich piesków - nie przypadkowa chyba...
Annaa - 2011-02-28, 13:06 Temat postu: Śmierć moich piesków - nie przypadkowa chyba... Dzisiejszy poranek zaczął się koszmarnie... Pieski nie wychodziły rano z budy jak zawsze.. i okazało się, że nie żyją Ronka lat 3,5 Irenka lat 2. Pierwszy szok już minął, szukamy więc przyczyny
Jakiś tydzień temu kiedy nie było nas w domu, suczki uciekły z kojca i podobno(sąsiad twierdzi, że widział) zagryzły innego psa na polu.. Ja sobie ręki uciąć nie dam, ze tak nie było bo Rona od szczeniaka polowała na myszy i ptaki, dwa razy nawet udało nam się wyrwać z jej łap jeża:-| Wydają mi się możliwe dwa wyjścia - 1. Zaraziły się czymś od psa, którego zagryzły, 2. Sąsiedzi wystraszyli się i je otruli Dodam, że wczoraj był u nas sołtys i pytał ile piesków mam chociaż dobrze wie przecież... I tu moje pytanie do was - czy można po ciele rozpoznać, czy to było zatrucie? W budzie żadnych wymiocin, krwi nie ma... Przez cały tydzień zachowywały się jak zawsze, jadły normalnie jeszcze wczoraj po południu...
Niedługo pogrzeb, ech
priya - 2011-02-28, 13:15
Annaa, o zatruciu może orzec weterynarz, nie sądzę żebyś sama mogła to ocenić 'na oko'.
bronka - 2011-02-28, 13:17
| priya napisał/a: | | Annaa, o zatruciu może orzec weterynarz, nie sądzę żebyś sama mogła to ocenić 'na oko'. |
dokładnie- możesz też zgłosić sprawę na policję jeśli podejrzenie o umyślnym zatruciu się potwierdzi
MartaJS - 2011-02-28, 13:36
Bardzo przykra sprawa i współczuję Ci.
Niestety, muszę to napisać - w głowie mi się nie mieści, jak można pozwalać psom biegać luzem bez nadzoru, szczególnie jeśli mogą zagryźć psa lub inne zwierzę
Lily - 2011-02-28, 14:10
Annaa, psy muszą przejść sekcję, sama tego nie rozpoznasz. | MartaJS napisał/a: | Niestety, muszę to napisać - w głowie mi się nie mieści, jak można pozwalać psom biegać luzem bez nadzoru, szczególnie jeśli mogą zagryźć psa lub inne zwierzę | No niestety myślę podobnie, ale to częste
kasienka - 2011-02-28, 14:40
Lub dziecko Parę dni temu pięcioletni chłopiec został na śmierć zagryziony przez latające luzem psy (to nie znaczy że popieram trucie zwierząt)
Lily - 2011-02-28, 14:45
Bo psy zamknięte w kojcu, nie socjalizowane, po prostu dziczeją, a w grupie polują jak wilki (watahą). Pies nie rodzi się ze znajomością reguł ludzkiego świata i nie zna naszych pojęć dobra i zła, dlatego wychowywanie psa jest koniecznością - ale mało kto to robi.
Jeżeli jest opcja, że psy zostały otrute, to jest to zdecydowanie sprawa dla policji, choćby ze względu na to, że osoba która otruła jedno zwierzę, nie zawaha się przed otruciem innego, a kto wie, czy nie wpadnie kiedyś na pomysł zlikwidowania nie odpowiadającego jej człowieka. Już nie mówiąc o tym, że to zwyczajne bestialstwo (i przestępstwo).
Annaa - 2011-03-01, 08:16
| MartaJS napisał/a: | | Niestety, muszę to napisać - w głowie mi się nie mieści, jak można pozwalać psom biegać luzem bez nadzoru, szczególnie jeśli mogą zagryźć psa lub inne zwierzę |
Zdaje sobie sprawę, że to tylko i wyłącznie moja wina, bo do głowy mi nie przyszło, że uda im się wspiąć po niemal dwumetrowej siatce i wyskoczyć ale nie oznacza to ze pozwalam na bieganie psom luzem; po tym zdarzeniu zrobiliśmy z kojca fortecę ale co z tego
| Lily napisał/a: | Bo psy zamknięte w kojcu, nie socjalizowane, po prostu dziczeją, a w grupie polują jak wilki (watahą). Pies nie rodzi się ze znajomością reguł ludzkiego świata i nie zna naszych pojęć dobra i zła, dlatego wychowywanie psa jest
koniecznością - ale mało kto to robi. |
Teraz to już bez znaczenia ale suczki były w kojcu od wakacji, czyli od czasu kiedy moje dziecko zaczęło się samodzielnie poruszać, do tego czasu biegały po ogrodzonym podwórku, teraz wyprowadzane były na smyczy; Rona choć polowała na mniejsze zwierzęta, nie była agresywna w stosunku do ludzi, a wręcz łagodna. Zdaję sobie sprawę, że podan pół roku w kojcu mogło wyrządzić jej krzywdę biorąc pod uwagę jej potrzebę ruchu ale nie widzieliśmy innego wyjścia Na prawdę nie jestem nieodpowiedzialnym potworem, co podchodzi do uwiązanego psa z miską raz na tydzień
[ Dodano: 2011-03-01, 08:21 ]
O objawy otrucia pytałam, bo słyszałam, że w takich przypadkach podają psom trutkę na szczury i powoduje ona krwawienie z nosa albo odbytu
Zdecydowaliśmy, że nie będziemy zgłaszać tej sprawy, może uda się przeprowadzić prywatne "śledztwo". Suczki już pochowane. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
MartaJS - 2011-03-01, 08:42
Trutka na szczury daje wyraźne objawy, psy nie umierają też od razu, męczą się jakiś czas, wymiotują, jest charakterystyczny, nieprzyjemny zapach z pyska. Nie wiem, czego jeszcze ludzie używają, ale jeśli dwa psy zmarły nagle, i to w takich okolicznościach, to otrucie jest bardzo prawdopodobne. Nie ma chyba choroby, którą mogłyby się zarazić i która rozwijałaby się tak nagle.
Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, z Twojego postu zrozumiałam, że suczki biegały po polu i zagryzały co się dało, sporo jest takich psów i takich właścicieli. Niestety są pieski które lubią się włóczyć, niezależnie od tego ile serca im się poświęca - tak było z przesympatyczną suczką sąsiadów, zadbaną i kochaną, co chwilę wymyślała nowe sposoby na wydostanie się z coraz lepiej zabezpieczonego kojca, niestety zaginęła w zeszłym roku
|
|