wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ogólne rozmowy - Śladowe ilości...

arturfilip12 - 2011-02-28, 19:30
Temat postu: Śladowe ilości...
Nie wiem czy taki temat był, osobiscie nie znalazłem wiec pytam: jaki macie stosunek do ilości śladowych mleka, jaj itp? Jecie?
Lily - 2011-02-28, 19:43

Jem, bo to informacja dla alergików, nie dla wegan/wegetarian. Chociaż i tak nie kupuję produktów ze "śladowymi ilościami mięsa", bo takich chyba się nie oznacza, zazwyczaj jest mowa o jajach, mleku, orzechach itp., a te produkty jem i tak.
Alispo - 2011-02-28, 20:55

Lily napisał/a:
Chociaż i tak nie kupuję produktów ze "śladowymi ilościami mięsa", bo takich chyba się nie oznacza


Widziałam kiedyś sałatkę(wegetariańską) i było napisane o śladowych ilościach skorupiaków ;-) /firma robiła zdaje się tez salatki z krabami itp/

kofi - 2011-02-28, 21:02

Ze skorupiakami bym nie kupiła, z mlekiem i jajami kupuję, bo jadam. Zwykle sobie myślę, że to na wypadek, gdyby jakiegoś naczynia, albo sprzętu nie domyli, taka informacja. :roll:
Lily - 2011-02-28, 22:18

Alispo napisał/a:
Widziałam kiedyś sałatkę(wegetariańską) i było napisane o śladowych ilościach skorupiaków ;-) /firma robiła zdaje się tez salatki z krabami itp/
No tak,z tym się nie spotkałam ;) A skorupiaki mogą dawać gwałtowne reakcje alergiczne...
dżo - 2011-03-01, 09:24

arturfilip12 napisał/a:
jaki macie stosunek do ilości śladowych mleka, jaj itp? Jecie?

Jemy bo nie jesteśmy weganami ideologicznymi tylko zdrowotnymi (jeśli mozna tak powiedzieć).
A co masz na mysli pytając? Bo nie do końca rozumiem.

Capricorn - 2011-03-01, 09:27

dżo, chodzi o informacje umieszczane na metkach: "produkt może zawierać śladowe ilości mleka / jaj / orzechów" itp
dżo - 2011-03-01, 09:34

Capricorn, dzięki, teraz rozumiem, chodzi o alergików, niekumata jestem strasznie :roll:
excelencja - 2011-03-01, 09:39

arturfilip12, to jest umieszczane tylko dlatego, że tej samej linii używają do produkcji powiedzmy ciastek z jajkami, ale te linię są myte i informacja znajduje się w celu zabezpieczenia się przed sprawami sądowymi z alergikami etc. Odwalają info o śladowych ilościach i z głowy.

Rzadko kupuję gotowce ale jak już mam kupić ciastka to się tym nie przejmuję

koko - 2011-03-01, 19:13

Alispo napisał/a:
Widziałam kiedyś sałatkę(wegetariańską) i było napisane o śladowych ilościach skorupiaków ;-) /firma robiła zdaje się tez salatki z krabami itp/

W sumie też sałata często zawiera śladowe ilości mięczaków, itd.... ;-) Choć sama nie sięgnęłabym po produkt z taką informacją na etykiecie. Co innego, gdy przypadkiem dokona się znaleziska, na to już wpływu nie mamy.

Agnieszka - 2011-03-01, 20:54

Zwracam uwagę na etykietki, restrykcyjna u siebie nie jestem u dziecka bardziej (czasem w ramach testu ma dyspensę na nabiał, orzeszki ziemne itd) ze skorupiakami czy innymi stworzeniami morza nie tykamy. Jeśli coś zawiera koszelinę, żelatynę też nie kupuję.
moony - 2011-03-01, 22:51

koko, dotknęłaś niniejszym najczulszego punktu mego :>

[ Dodano: 2011-03-01, 22:52 ]
Mam manię czytania etykiet i bardziej niż na te śladowe ilości zwracam uwagę na różne "witaminy E". Obcykaną mam listę najgorszych i wyłapuję. Choć jak jest ich dużo, nawet tych teoretycznie nieszkodliwych - nie tykam.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group