squamish - 2011-04-08, 09:30 Temat postu: Ankieta na porodówce! Kurcze nie wiem w jakim dziale pisać na ten temat ,niech bedzie tu.Słuchajcie mam pytanie czy tylko mój szpital taki genialny czy w szpitalach gdzie rodziłyscie też przyniesiono Wam ankiety do wypełnienia ,właściwie polecono!!! Ja głupia sie zgodziłam  i tym samym ujawniłam moje dane osobowe dla różnego rodzaju firm nie tylko tych znanych od których dostaje prawie co miesiac paczuszke pełną reklam i próbek ale też miałam już drugi telefon z firmy x gdzie powoływano sie na ta właśnie ankiete i wciskano mi jakieś produkty ,za pierwszym razem bielizne-odmówiłam ,za drugim razem karty -układanki dla malca ,taka miałaby przyjść najpierw paczuszka powitalna za ok 17 zł zawierająca 60 kolorowych kart ze zwierzatkami i roślinkami(mysle sobie ok moze bedzie fajne) z zastrzeżeniem ze po odbiorze jeśli sie nie spodoba mozna odesłać.Dostałam najpierw list od tej firmy i całe szczescie.Napisano ze w ciągu jakiegoś czasu mam czas zadzwonić żeby odmówić przesyłke.Ok sprawdziłam ta firme w necie i znalazłam na forum duuuuuuuuuużo na ten temat ,ogólnie że to straszna ściema -te karty badziewie ,że klasycznie pzresyłki potem coraz droższe i nawet jeśli sie nie odbierze przysyłają rachunki pózniej z odsetkami,straszą i ogólnie jadą na naiwności ludzi.Co ciekawe w tym liscie podają dwa numery dla nowych klientek jakiś dziwny ,pewnie co by sobie konto nabić,a dla zarejestrowanych klientek stacjonarny.Wkurzyłam sie niemiłosiernie ,zadzwoniłam do firmy na ten stacjonarny,troche musiałam czekać  wiadomo ale wkońcu konsultantka sie zgłosiła i udało mi sie załatwić sprawe  Ale suma sumarum masakra z tą ankietą gdybym wiedziała albo pomyślała  nie zgodziłabym sie.A po drugie porodówki muszą mieć z tego jakieś profity(choćby w postaci darmowego mleka dla noworodków i in) skoro ułatwiają reklame tym firmom.Zależności -zależności !!!
mamka_klamka - 2011-04-08, 09:37 Taa, ja się nabrałam na encyklopedię przyrodniczą. Dostałam trzy przesyłki z czego dwie odesłałam (pierwszej niestety nie mogłam, bo moje dzieci rozwaliły lupę, która była w komplecie). A rachunki przysyłali mi jeszcze przez jakiś czas i odsetkami straszyli, ale udało mi sie załatwić w końcu. Teraz już na dzień dobry mówię, że nie jestm zainteresowana, bo telefony z propozycjami się nie skończyły niestety. bodi - 2011-04-08, 11:45 
maga - 2011-04-08, 12:03 squamish, ja się połaszczyłam na "powitalny prezent dla maluszka", bo tak reklamowano u nas owe niebieskie pudełko Gdy już je otrzymałam, doznałam olśnienia poniewczasie... Oni żerują na matkach, które są nie do końca świadome po porodzie. Serio, nigdy wcześniej nie walnęłam takiego babola jak w tym szpitalu.... Eh. głupia baba ze mnie 
Do dziś dzwonią niezidentyfikowane numery, ale grzecznie odmawiam rozmowy (zaostrzam ton przy napastliwości  ), co też proponuję.
moony - 2011-04-08, 18:15 Ech, dołączam do grona posiadaczy "niebieskiego pudełka". Ankietę wypełniałam w oparach poporodowych hormonów, głupia ja, trzeba było najpierw pomyśleć  Dzwoniła do mnie najpierw bielizna, ale powiedziałam zgodnie z prawdą, że mam dziecko na rękach. I od tej pory, dwa razy dziennie telefon z nr prywatnego. Co ciekawe, trzy dzwonki i koniec, przeważnie nie mam okazji dorwać telefonu nawet.
Jadzia - 2011-04-08, 18:24 Niebieskie pudełko dostałam. Nikt nie pytał czy chce-pani położna położyła na parapecie 2 pudełka (dla mnie i sąsiadki) z komentarzem "pudełeczka dla pań". A ja  nie miałam pojęcia o tym niebieskim cudem.
Ale żadnej ankiety nie wypełniałam. A na podawanie swojego numeru telefonu jestem wyczulona ![]:->](images/smiles/icon_twisted.gif "]:->"){kind=icon}
koko - 2011-04-08, 18:38 Położna uprzedzała, że u mnie na oddziale też wypełnia się ankietę, jednak jest ona anonimowa. moony - 2011-04-08, 18:51 Najbardziej podobało mi się pytanie o tv - czy mam kablową, czy satelitarną. Dorysowałam trzecie okienko z opcją "nie mam tv" i zaznaczyłam 
Anonimowa... jassne. Kat... - 2011-04-09, 13:55
moony - 2011-04-09, 14:37
No właśnie nie mam nawet okazji Chcę odebrać i grzecznie podziękować, bo będą mnie nękać do końca życia 
agaB - 2011-04-10, 22:01 Ja przy pierwszym dziecku wypełniłam ankietę, ale nie podałam wszystkich danych, ale podałam numer komórkowy. Na szczęście nie dzwoni za często. Raz kiedyś pani zaczęła ze mną rozmawiać, że chce mi wysłać jakieś tam płyty z muzyką. Zaczęła mi mówić, że jest to stworzone przez specjalistów. Więc ja jej wyłożyłam wykład na temat wpływu muzyki, jaka muzyka wpływa na dziecko, a na koniec chciałam od niej, aby podała mi nazwiska tych specjalistów pedagogów, bo przecież każdego można nazwać specjalistą. Panią zatkało, a ja stwierdziłam, że mam już płyty "Muzykę bobasa" i już więcej niesprawdzonej muzyki na pewno nie kupię, a to co ona proponowała było za drogie. Podziękowałam i na tym się skończyło dzwonienie. Przy drugim dziecku, nawet tych pudełek nie wzięłam, bo dla mnie to zaśmiecanie mojego domu i mojego mózgu. Jest o wiele więcej wartościowych książek o karmieniu, wychowywaniu, stymulowaniu mózgu niemowlaków. A przypomniałam sobie, że pani która dawała nam te paczuszki mówiła, żeby brać te pudełko i nie trzeba wypełniać ankiety, tylko napisać swoje nazwisko, aby ona miała dokument przy rozliczaniu tych pudełek. squamish - 2011-04-12, 10:34 Czyli dziewczyny nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem na przyszłosć wiemy co robić!Aga b gratuluje stanowczosci i refleksu!Bo ja wiem co powiedzieć ale po czasie To jest bardzo nie fair proceder prowadzony przez szpital -powinni od razu wytłumaczyć i powiedzieć jasno o co chodzi -choć pewnie sami nie wiedzą jak te korporacje sobie poczynają bo mamy pewnie głośno o tym nie mówią !
|
