wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Powitania - Cześć!

harengere - 2011-05-01, 21:42
Temat postu: Cześć!
Witam!
Od niedawna anonimowo podczytywałam forum, postanowiłam się zarejestrować. Mam nadzieję, że znajdę tutaj na tyle silne argumenty żeby przekonać mego upartego rodziciela do tego, że na diecie bezmięsnej da się żyć, dobrze żyć. Pierwszy dzień ciężkich rozmów za mną, pierwszy dzień na diecie wege także. Mam nadzieję że dostanę od was kilka wskazówek dotyczących żywienia się. Chcę przejść na wegetarianizm rozsądnie, nie mogę sobie pozwolić na niedobory czegokolwiek. Drogie Panie proszę o pomoc!

Irokezik91 - 2011-05-01, 21:54

Witaj! :-)
fylwia - 2011-05-01, 22:02
Temat postu: Re: Cześć!
harengere napisał/a:
Mam nadzieję że dostanę od was kilka wskazówek dotyczących żywienia się. Chcę przejść na wegetarianizm rozsądnie, nie mogę sobie pozwolić na niedobory czegokolwiek. Drogie Panie proszę o pomoc!


Witaj harengere :)
Na diecie wegetariańskiej nic nie tracisz, a wręcz przeciwnie - wkrótce się pewnie okaże, że jesz dużo bardziej różnorodnie i zdrowo niż Twoi bliscy na "tradycyjnej" diecie ;) . Duuużo tu na ten temat - czytaj, rozsmakowuj się i powodzenia na nowej drodze! :-D

moony - 2011-05-01, 22:11

Witaj, harengere :) Cieszę się z Twojej decyzji o przejściu na wege - tak trzymaj! Wertuj forum, mi bardzo pomogły informacje tu zawarte. A teraz mam lepsze wyniki niż na diecie mięsnej :D
priya - 2011-05-02, 06:57

harengere, witaj i czytaj!
harengere - 2011-05-02, 07:28

Mam pytanie. Czy dieta wege kosztuje was więcej niż mięsna? Potrzebny mi kolejny kontrargument.
krop.pa - 2011-05-02, 08:02

harengere, witaj :-)
MartaJS - 2011-05-02, 08:03

To zależy od bardzo wielu czynników, moim zdaniem nie da się tak porównać. Zarówno dieta mięsna, jak i dieta wegetariańska może różnie wyglądać, z różnych rzeczy się składać. Ale sądzę, że jeśli stawiamy na lokalne produkty, bez egzotycznych udziwnień, to dobre jakościowo produkty wegetariańskie - kasze, warzywa - są tańsze niż dobre jakościowo mięso. Wiadomo, kurczak z hipermarketu jest tańszy niż karma dla psów. Ale jedząc takie świństwa, wydajesz dwa razy więcej na lekarzy. Chyba że krótko pożyjesz, to wtedy w ogóle tanio wychodzi ;-)
seminko - 2011-05-02, 08:34

MartaJS napisał/a:
wtedy w ogóle tanio wychodzi

:lol: I wszystko w temacie :-P

harengere, witaj! :-)

Kasze, orzechy i strączki są znacznie bardziej wydajne, niż mięso (ta sama jego ilość) ;-) - no i pomyśl, czy 100 g pestek dyni to TAKI wydatek..? :-)

szo - 2011-05-02, 09:29

witaj :-)
harengere - 2011-05-02, 10:28

Właśnie wróciłam z zakupów. kasze, orzechy, świeże owoce i warzywa, to tak na początek. Przede mną obiad, kolejna ciężka przeprawa, pocieszający jest fakt że temu uparciuchowi zaczyna brakować argumentów. Widzę u siebie pierwsze symptomy uzależnienia od wegedzieciaka:) Ciesze się że tu trafiłam! Jesteście wspaniałe! Dziękuje za miłe powitanie! czas znaleźć kilka przepisów na szybko. Szkoła, prowadzenie domu i organizacji nie dają możliwości na spędzanie dużej ilości czasu w kuchni.
szo - 2011-05-02, 12:20

harengere, propozycji na dania obiadowe u nas dużo ;-) :-)
dundunkini - 2011-05-02, 12:48

Witaj na forum! i powodzenia w poczatkach i przekonywaniu rodziciela.
harengere - 2011-05-02, 14:44

szo-właśnie widzę, wegedzieciak to skarbnica przepisów.
dundunkini-dziękuje, bardzo się przyda.

Malinetshka - 2011-05-02, 14:57

harengere, witaj :D
sunflower_ren - 2011-05-02, 19:12

harengere, witaj! :)
olgasza - 2011-05-02, 19:18

harengere, powodzenia :-)
seminko - 2011-05-02, 20:20

harengere, i jak po obiedzie? :->
harengere napisał/a:
Widzę u siebie pierwsze symptomy uzależnienia od wegedzieciaka:)

:lol: - a zatem- po raz drugi- witaj (w klubie) ;-)
harengere napisał/a:
Szkoła, prowadzenie domu i organizacji

Podziwiam i popieram tym bardziej wolę zmian; a co to za organizacja..? :-)

harengere - 2011-05-02, 21:09

Cześć wszystkim!
Olgasza-dziękuje pięknie:)
Tantra-jak po obiedzie? Cóż trzeba przyznać że niezbyt ciekawie. Postawiono mi ultimatum. No nic na tym polega życie-na podejmowaniu decyzji, na wyborach. Obawiam się że muszę zacząć szukać jakiegoś przytulnego lokum, na które mnie notabene nie stać. Trudno, kiedyś i tak musiałabym to zrobić . Co do organizacji-rozkręcam w Bydgoszczy lokalną grupę Vivy, mamy zamiar zorganizować koncert charytatywny na rzecz Przystani Ocalenie, mam nadzieję, że to wszystko wypali-biurokracja, biurokracja i jeszcze raz biurokracja.

seminko - 2011-05-03, 09:10

Harengere, nie wiem, ile masz lat, ale... nie podejmuj pochopnych decyzji... Może jeszcze się wszystko ułoży..?
Trzymam kciuki za sprawę ;-) i za organizację :-)

harengere - 2011-05-03, 12:45

Tantra, lat mam niewiele, bo niecałe 17 lecz pochopnych decyzji nie podejmuję. Każdy swój wybór poprzedzam wnikliwymi przemyśleniami. Możliwe, że wszystko się ułoży, choć na ten moment nie widać żadnej optymistycznej zapowiedzi. Cóż trzeba czekać na rozwój sytuacji. Dziękuje za troskę i dobre słowo, jesteście wszystkie takie kochane!!! :-)
zina - 2011-05-03, 12:48

harengere, witaj i powodzenia! :-)
harengere - 2011-05-03, 15:53

Cześć zina:) Dziękuje bardzo!
bronka - 2011-05-04, 10:43

harengere, witaj serdecznie :-D
tora - 2011-05-04, 11:19

harengere, witam i życzę powodzenia w układaniu rodzinnych relacji. Zakładam, że każdy z nas po wegeoucie miał większe lub mniejsze zgrzyty w rodzinie. Choć jestem od Ciebie starsza i już dawno nie mieszkam z rodzicami, moja decyzja wywołała burzę w domu, na zasadzie "już jej całkowicie odwaliło". Trzeba ten okres przetrwać, uzbroić się w konkretną wiedzę i przekazywać ją, aby rodzina wiedziała, że nie trzeba kupować trumny. Lepiej tłumaczyć, pokazywać dobre przykłady, niż walczyć.

Mój lekarz rodzinny straszył mnie, że będę miała problem z zajściem w ciążę (miał doświadczenie z pacjentką, której "wegetarianizm" polegał tylko na odrzuceniu mięsa i ryb, bez modyfikacji diety), moja nie-teściowa była przekonana, że wegetarianki nie mają okresu. A tu bach! Wegetarianka jest w bliźniaczej ciąży i czuje się bardzo dobrze. Obecnie moja rodzicielka ma nową teorię: wegeterianizm jest bardzo zdrowy i to dzięki niemu mój organizm pozwolił sobie na dwa bobasy :mryellow:

Może daj rodzicom wegedzieciaka do poczytania?

mandy_bu - 2011-05-04, 13:30

witaj :-)
agus - 2011-05-04, 13:55

Witaj i powodzenia :)
Dorota - 2011-05-04, 14:50

Witaj :-D
dundunkini - 2011-05-04, 19:16

Podoba mi sie Twoje nastawienie, harengere:) A czym zajmuje sie ta organizacja?
harengere - 2011-05-16, 09:24

tora-danie mojemu ojcu do czytania wegedzieciaka minęłoby się z jakimkolwiek celem, stwierdziłby że piszą tu chorzy psychicznie ludzie, fanatycy, ekstremiści itp. Co do "burzy", można powiedzieć że jest lepiej, najmniej raz na dzień słyszymy z mamą "Koniec wegetarianizmu w tym domu"+jakieś inne światłe uwagi ale po za tym jest nieźle. Coś co mnie cieszy to to że wczoraj był wstanie usiąść ze mną do stołu przy obiedzie, bez zbędnych komentarzy i docinek, co prawda później stwierdził że na jutrzejszy obiad będzie kotlet , z zaznaczeniem że schabowy nie sojowy ale i tak jest lepiej.
dundunkini-jak na razie jesteśmy na etapie raczkowania, generalnie nasza organizacja ma na celu edukowanie ludzi w sferze hodowli przemysłowej, wiwisekcji i innych okrucieństw dokonywanych na zwierzętach. Organizowanie happeningów, pokazów filmów, wykładów w celu uświadomienia społeczeństwa, pomoc rzeczowa tak jak w przypadku koncertu charytatywnego ale też protesty np pod cyrkiem. Chcemy żeby nasza działalność była różnorodna.

dundunkini - 2011-05-16, 17:46

no widzisz, harengere, wyglada na to, ze moze byc lepiej. Moze z czasem wszystko sie ulozy. Fajny pomysl na organizacje, pewnie nie bedzie latwo. Powodzenia.

Tora, hehe, fajnie ze Twoja mama az tak zmienila zdanie!

jarzynajarzyna - 2011-05-16, 17:52

tora napisał/a:
Mój lekarz rodzinny straszył mnie, że będę miała problem z zajściem w ciążę (miał doświadczenie z pacjentką, której "wegetarianizm" polegał tylko na odrzuceniu mięsa i ryb, bez modyfikacji diety), moja nie-teściowa była przekonana, że wegetarianki nie mają okresu.

nie wiem, skąd oni biorą te teorie, też słyszałam to n razy. ja mam wręcz odwrotne wrażenie, i chyba nie tylko ja tutaj :-P
harengere napisał/a:
danie mojemu ojcu do czytania wegedzieciaka minęłoby się z jakimkolwiek celem, stwierdziłby że piszą tu chorzy psychicznie ludzie, fanatycy, ekstremiści itp.

mamy wspólnego tatę? :-P
a nie możesz gotować sobie sama? w sensie, że jeden gar rodziców, a drugi twój? czy jemu przeszkadza właśnie twój gar, pomimo, że ma swój?

harengere - 2011-05-16, 20:36

To jasne że gotuje sama, ktoś miałby to robić za mnie?-marzenie ściętej głowy. Jego mój gar wręcz w oczy parzy.-----------
jarzynajarzyna - 2011-05-16, 21:30

nie no, bo z tego
harengere napisał/a:
co prawda później stwierdził że na jutrzejszy obiad będzie kotlet , z zaznaczeniem że schabowy nie sojowy
wynika, jakby on też musiał zjeść sojowego, bo jecie to samo i on też musi. no, ale jak nie musi, to faktycznie jest... zaangażowany w twój talerz :roll: dasz radę, to trzeba przeczekać po prostu.
harengere - 2011-05-17, 10:44

Nie, nie w jego dietę się nie wcinam, jego sumienie jego sprawa. Chwilami aż mi się wierzyć nie chce że jesteśmy spokrewnieni :-D Ale masz racje z czasem mu przejdzie, dobrze, że odporną jednostką jestem.
lilias - 2011-05-17, 10:58

Witaj :-)
Dominika - 2011-05-24, 11:15

harengere, witaj :-D
harengere - 2011-05-24, 20:23

hej hej hej!
tora - 2011-05-25, 07:10

harengere napisał/a:
tora-danie mojemu ojcu do czytania wegedzieciaka minęłoby się z jakimkolwiek celem, stwierdziłby że piszą tu chorzy psychicznie ludzie, fanatycy, ekstremiści itp.


Wiesz, sama daawno temu myślałam, że wegetarianie czy weganie mają coś z głową ;-) Aż do momentu jak zobaczyłam zabijanie świni- rozbryzgującą się krew na sniegu i klękające zwierzę..

harengere - 2011-05-29, 20:00

On widział takie sceny, może stąd ta znieczulica.
Jagula - 2011-06-04, 23:11

witaj harengere , powodzenia !

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group