| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Powitania - Witam
agat238 - 2011-05-09, 16:16 Temat postu: Witam Witam wszystkich,
dzis znajoma powiadomila mnie o tej stronce-rewelacja,kopalnia wiedzy!
Jestem wegetarianka od 8 lat w 10 tyg.ciazy.pelna strachu i obaw czy wszystko bedzie dobrze,strach przytlacza radosc...mam nadz.ze tu moje wszystkie "strachy" zostana rozwiane
bronka - 2011-05-09, 16:22
agat238, zostaną rozwiane z pewnością
Witaj serdecznie na forum
moony - 2011-05-09, 16:54
agat238, cześć! Dzięki wd wiele się u mnie zmieniło, poznałam fascynujących ludzi, a mój mąż mówi, że to mój drugi dom
szo - 2011-05-09, 16:54
witaj
krop.pa - 2011-05-09, 18:25
agat238, witaj
seminko - 2011-05-09, 18:44
| agat238 napisał/a: | | rewelacja,kopalnia wiedzy! |
Ha!
Witaj,agat238:)
Wszystko będzie dobrze..!
madam - 2011-05-09, 19:09
Dzień dobry agat238
A strachy?
Któż ich nie miewa?
Odchodzą zazwyczaj szybciej, niż się tego spodziewamy (przynajmniej te ciążowe - one są specyficzne ).
priya - 2011-05-09, 19:40
agat238, witaj!
agat238 - 2011-05-09, 22:04
dziekuje wszystkim:)
zawsze myslalam ze jak juz bede w ciazy to bede przeszczesliwa osoba, ze bede skakac pod sufit z radosci...ze nic ani nikt nie bedzie tego w stanie zmienic...a tu prosze moj organizm splatal figla:) zamias szalonej radosci -szalony strach:)owszem jestem przeszczesliwa, skacze pod sufit ale to wszystko jakies takie przygaszone...eee nie ma co sie nad soba rozwodzic, bedzie dobrze musi byc pozdrawiam wszytkich!
ana138 - 2011-05-09, 22:12
pewnie, ze musi witaj i gratulacje
Malinetshka - 2011-05-10, 08:49
agat238, witaj gratuluję ciąży i trzymam kciuki
tora - 2011-05-10, 09:54
agat238, witaj i gratuluję! Chyba nikt z nas nie mógł przewidzeć jak zareaguje na wieść o ciąży. Są chwile wzlotów i małych upadków, ale wszystko idzie ku dobremu.
megan26 - 2011-05-10, 11:26
Witam. Jestem mamą 11 letniej Wiktorii. Zanim zaszłam w ciąże przez 4 lata byłam wegetarianką. Kiedy dowiedziałam się o dzidziusiu rosnącym we mnie poczułam tragiczną chęć na fuj wątróbkę . Od tamtej tragicznej chwili jadłam mięso. Jednak rok temu moja córcia siedząc przy stole spytała mnie jak ludzie by się czuli gdyby ich hodowano po to by zabić. Od tego czasu jesteśmy bardzo szczęśliwe ponieważ nie musimy przyczyniać sie do zabijania zwierząt. Bardzo sie cieszę że trafiłam na was. Czytając Was dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy i poruszałyście wiele interesujących tematów. Póki co nadal jesteśmy zastraszane przez rodzinę o strasznych chorobach nas czekających gdy nadal nie będziemy jadły mięsa, mamy już dość słuchania tego ale niestety nawet szkoda dyskutować. Mam nadzieję że znajdę u Was wsparcie i również takim będę mogła służyć. Pozdrawiam serdecznie
harengere - 2011-05-11, 21:27
Witaj agat238!
Gratulacje! Wątpliwości, każdy z nas je ma, na tym polega życie. A strachy jak to strachy z czasem odchodzą zastępowane przez inne. Uszy do góry! Wszystko będzie dobrze!
Megan26-Twoja córka to prawdziwy skarb! Wspaniale mieć świadomość iż istnieją tak młode i świadome osóbki. Co do rodziny i zastraszania, chwilami mam wrażenie że to nieodłączny element wegetarianizmu. Nie ma czym się przejmować, ważne żeby żyć w zgodzie ze sobą, ze swoimi poglądami tym bardziej że stosując dietę bezmięsną nikogo nie krzywdzimy-wręcz przeciwnie:) Może kiedyś przyjdzie taki czas, że pokiwają głowami i powiedzą "tak, wege to świetna sprawa". Jak na razie moja rodzinka twierdzi że wege prowadzi do niechybnego kalectwa.
Dorota - 2011-05-12, 18:50
Witaj
Irokezik91 - 2011-05-13, 21:05
Witaj!
daria - 2011-05-13, 21:07
agat238, witaj!
an - 2011-05-14, 19:51
Hej agat238
Kolejna wege osoba w Londynie
Witam też Megan26 (może moderator mógłby jakoś odróżnić jej powitanie, bo tu się jakoś zgubiło
szo - 2011-05-14, 21:28
witaj
fylwia - 2011-05-15, 17:21
agat238, witam z Londynu Twój kiepski nastrój może być po prostu winą wielkich hormonalnych zmian ciążowych - u mnie na początku totalne zmęczenie przysłaniało wielką radość z ciąży. Na pocieszenie: drugi trymestr ciąży jest wspaniały!
dundunkini - 2011-05-19, 17:26
agat238 i Megan26, witajcie!
Agat238, gratuluje ciazy i mam nadzieje, ze dolaczysz do nas podczas kolejnego londynskiego pikniku (jak chcesz, to zajrzyj do dzialu Spotkania, jest tam watek poswiecony spotkaniom w Londynie:)
Megan 26 - gratuluje madrej corki:)
Dominika - 2011-05-24, 11:08
agat238, witaj serdecznie!!! Fajnie, ze kolejna ciezarna wege mama w okolicy!
zina - 2011-05-24, 11:11
agat238, bez obaw, po prostu musi byc dobrze
Witaj na forum
agat238 - 2011-06-04, 14:53
witam ponownie:) z duzo lepszym samopoczuciem:) wczoraj pierwsze USG malesntwo szaleje w brzuszku dzieki czemu jestem spokojniejsza:) powraca sila, energia i radosc:) mam nadz. ze juz tak pozostanie:)
dziekuje wszystkim za wiadomosci i witam bardzo wszystkich z londynu. byloby bardzo milo sie z wami zobaczyc przy nastepnym spotkaniu...
maharetefka - 2011-06-04, 17:49
to i ja witam!
adriane - 2011-06-04, 18:47
Witaj agat238
megan 26 witaj Może założysz swój wątek powitalny? Skąd jesteś?
Dominika - 2011-06-04, 18:50
agat238, witaj na forum! Tyle tu ciezarnych z UK Tylko sie niczego nie boj! Szkoda energii, lepiej poczytaj Powodzenia!!!
lightfeather - 2011-06-04, 22:31
agat238 - big hello! Też dołączyłam do forum gdy byłam w ciąży, choć ujawniłam się dopiero po pojawieniu się Zoji i podobnie jak u Ciebie ciąża, całkowicie zaplanowana, wytrąciła mnie z równowagi wielkim lękiem. Z czasem jednak zaatakował mnie zupełnie inny hormonalny zestaw - na szczęście! - i pojawiła się radość, po to by po porodzie znowu poczęstować mnie zwatpieniem i strachem. Nie musi być tak w Twoim przypadku bo każda ciąża jest inna Teraz, 8 miesięcy później szaleję ze szczęścia, że mała wkroczyła do mojego życia.
Na pewno znajdziesz tutaj wiele naprawdę sprawdzonych metod jak sobie radzić z ciążą i późniejszymi etapami więc czytaj i pytaj, jest tutaj kupa fajnych ludzi, spora ich część za miedzą
Jagula - 2011-06-04, 23:02
| maharetefka napisał/a: | to i ja witam! | i ja z dalekiej pólnocy
fylwia - 2011-06-07, 21:08
agat238, cieszę się, że czujesz się lepiej A w której części Londynu mieszkasz, jeśli wolno spytać? A nuż jesteśmy sąsiadkami (ja mieszkam w Greenford, czyli na zachodzie)
dundunkini - 2011-06-08, 18:50
Ciesze sie, ze pierwsze usg pomoglo lepiej sie poczuc i oby juz tak zostalo!
Polis - 2011-06-08, 21:02
Witam serdecznie w ciąży strach o dzidzie jest nieopisany, ja panikowałam okropnie i stale bałam się czy wszystko jest dobrze bo wiadomo wszyscy w koło mówili, że musze jeść mięso aby dzidzia była zdrowa, ale nie poddałam się, ciążę przeszłam wege a Le urodziła się zdrowiutka jak rydz no ale nasłuchac się musiałam (a że pracuję w "psycholandii" to rzuciło mi sie troche na psychike i obawy były ogrome) ale mówiłam sobie stale że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i robiłam wszystko aby myśleć tylko o miłych rzeczach
agat238 - 2011-06-14, 09:18
Fylwia-niestety raczej sasiadkami nie jestesmy, mieszkam w polnocnej czesci (Manor House) ale jak bylabys w okolicy to na jakas "kawke" mozna sie wybrac
a moze ktos w okolicach Manor House mieszka? i na jakis spacerek z pogaduchami mialby ochote??
an - 2011-06-14, 22:53
| agat238 napisał/a: | Fylwia-niestety raczej sasiadkami nie jestesmy, mieszkam w polnocnej czesci (Manor House) ale jak bylabys w okolicy to na jakas "kawke" mozna sie wybrac
a moze ktos w okolicach Manor House mieszka? i na jakis spacerek z pogaduchami mialby ochote?? |
Ja mieszkam w Stoke Newington i wiem, że jeszcze ktoś z forum Można się spotkać np w Clissold Park, ewentualnie Finsbury Park (nie byłam tam jeszcze).
dundunkini - 2011-06-17, 21:51
Finsbury Park jest super (tzn. znam tylko Finsbury Park Art Hut;), i mimo ze od Brixton (a od przyszlego tygodnia Tooting:( ) jest daleko, to jestem tam regularnie raz w tygodniu - chetnie sie wiec tez spotkam, nie przeraza mnie odleglosc.
agat238 - 2011-06-17, 22:21
an- dla mnie bez wiekszej roznicy ktory park, moze jak jeszcze nie bylas w Finsbury to warto by sie wlasnie tam wybrac? no i dundunkini chyba by tam pasowalo
dundunkini- a jaki to dzien tygodnia kiedy jestes w okolicy?
moze uda sie nam wszystkim razem zlapac.
dla mnie w weekendy moze byc ciezko ale w tygodniu po 3.30 prawie zawsze pasuje
trzymajcie sie cieplo i do zobaczenia mam nadzieje!
an - 2011-06-17, 23:46
Ja mogę niestety tylko weekendy albo jakieś bank holiday, od pon. do pt nie mam szans na popołudniowo wieczorne wypady z powodu pracy, wracam do domu po godz 21., przed południem też nie wchodzi w grę, niestety
dundunkini - 2011-06-19, 01:02
ja jestem w Finsbury Park w kazdy wtorek w godzinach miedzy 19.00 a 22.00 - wlasnie w Art Hut (czy jakkolwiek sie to nazywa) na warsztatach z gry na djembe. Ale moge tez byc wczesniej. Generalnie tez koncze prace o 3.35 i potem moge sie tam zawsze skierowac (tylko musze wiedziec wczesniej, zeby rano zabrac ze soba do pracy beben. Ale weekendy tez mi pasuja (zeby An tez mogla do nas dolaczyc), jedynie w niedziele nie jestem zbyt elastyczna (zazwyczaj mam czas do mniej wiecej 16-17.00).
Jagienka - 2011-06-20, 15:38
witam i ja
|
|