| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - Bol w klatce piersiowej
neina - 2011-05-10, 13:35 Temat postu: Bol w klatce piersiowej Od dluzszego czasu (kilka lat) doswiadczam ostrego, klujacego, krotkotrwalego bolu w klatce piersiowej. Bol pojawia sie nagle, wyraznie po lewej stronie, nie jest zwiazany z wysilkiem, nasila sie przy glebokim oddychaniu i ruchu. Zawsze w takim wypadku po prostu przez chwile plytko oddychalam i pozostawalam bez ruchu i bol przechodzil. Epizod powtarzal sie co kilka tygodni/miesiecy. Wczoraj znow zlapal mnie bol, siedzialam na sofie przed tv. znow chcialam go przeczekac, ale bol nie mijal. Polozylam sie do lozka, jak probowalam normalnie oddychac lub przewrocic sie na drugi bok bol stawal sie bardzo silny. Trwalo to ok. dwie godziny. Zawsze myslalam, ze to zwykly nerwobol, ale czy moze on trwac tak dlugo?
Do lekarza wybiore sie tak czy inaczej, ale ciekawa jestem Waszych opinii.
Pipii - 2011-05-10, 14:04
mam te same objawy. Wg mnie to czysty nerwoból. Może też to być związane z mięśniami - jakiś mięsień w okolicy serca jest naciągnięty czy nadwyrężony i tak daje o sobie znać. U mnie ból również nie jest powiązany z wysiłkiem fizycznym, jest kłujący. Może to też być tzw. nerwica wegetatywna serca. Lepiej jednak idź do lekarza, zrób EKG - to dużo wyjaśni. Przede wszystkim - nie przejmuj się. Jest dobrze Ważne, że już ból minął!
neina - 2011-05-10, 19:15
Pipii, dzieki, troche mnie uspokoilas Pogooglowalam tez troche i rzeczywiscie objawy odpowiadaja nerwobolom lub bolom wywolanym stresem. Zadzwonilam tez do kolezanki i mamy, twierdza obie, ze im tez sie to zdarza.
Szkoda tylko, ze to jest takie uciazliwe, przez jakis czas musialam lezec w bezruchu, dobrze, ze to w nocy bylo i nie musialam sie zajmowac Frankiem
Agnieszka - 2011-05-10, 19:32
neina: jak dopada mnie mega stres mam podobnie więc zgodzę się Pipii. Badania serca nie wykazywały nic.
Pipii - 2011-05-11, 07:29
neina jeżeli ten ból, tzn. kłucie (to jest istotne!) pojawił się w nocy to jeszcze bardziej jestem przekonana, iż to nerwoból lub nerwica serca wegetatywna (tzn. Twój układ autonomiczny nerwowy).
Jeżeli Twoje dolegliwości są niezwiązane z wysiłkiem fizycznym (np wchodzeniem pod schody, noszeniem toreb), nie promieniują (do szczęki, lewej ręki) to bardzo prawdopodobne, iż to nerwoból. Ja często miewam takie nerwobóle podczas silnych kuracji oczyszczających (np uryną wewnętrznie), czyli jest to jak najbardziej reakcja organizmu - układu wegetatywnego. Poza tym - jesteś bardzo młoda. Masz dobry poziom estrogenów? Odchudzasz się? Jesteś na ścisłej diecie? Trzeba uważać z poziomem estrogenów, gdyż u kobiet one właśnie chronią przed zawałem i udarem. Trzymaj się, jest dobrze a zbadać się zawsze możesz dla świętego spokoju!
Poza tym - jeżeli bóle występują już kilka lat na pewno podczas ciąży byłaby wykryta jakaś nieprawidłowość u Ciebie, robili Ci w ciąży EKG?
Izzi - 2011-05-11, 20:39
| neina napisał/a: | | Zawsze myslalam, ze to zwykly nerwobol, ale czy moze on trwac tak dlugo? | tak
też miewałam takie bóle
lekarz stwierdził nerwa zbyt wielkiego!!
Trzym się!!
kamma - 2011-05-12, 08:05
neina, ja również tak miewałam, w wieku nastoletnim bardzo często. I też się któregoś dnia zdziwiłam, że to może trwać tak długo. Raz w życiu miałam długo, niezapomniane przeżycie Ale żyję, serce w porządku, a od dłuższego czasu takie bóle mi sie prawie nie zdarzają. Zdaje się, że wyluzowałam i zdystansowałam się do pewnych osób w bliskim otoczeniu
Słowem, to na bank nerwoból.
arahja - 2011-05-12, 10:17
autentycznie mi smutno się zrobiło, że aż tyle osób to odczuwa i niektórzy regularnie. miałam nieprzyjemność doświadczyć raz w życiu hardkorowej wersji - cała noc i pół dnia, szczęka, szyja, oddech bolały, każdy ruch ręką i połowa ciałem; myślałam wtedy, że coś z kręgosłupem mi się stało, a to "tylko" zimowa podwójna sesja.
neina, nie bagatelizuj tego, nie jest dobrze ze stresem, jeśli odbija się na Tobie tak mocno. masz szanse na wyluzowanie?
MartaJS - 2011-05-12, 10:21
Ja to miewałam w czasie studiów, też myślałam że może serce, aż się odezwało z prawej strony
squamish - 2011-05-12, 11:20
Też odczuwałam taki ból ale to było dawno temu kiedy piłam dużo kawy ,paliłam i ogólnie zle sie odżywiałam plus mnóstwo napięć,spięć ,stresu!
Pipii - 2011-05-12, 14:31
| MartaJS napisał/a: | Ja to miewałam w czasie studiów, też myślałam że może serce, aż się odezwało z prawej strony |
) tak, dokładnie jest podobnie w moim przypadku - po lewej, a tu nagle - to samo z prawej strony
zastanów się też czy nie zaczęłaś teraz ruszać się w inny niż zwykle sposób - mi np nerwobóle strasznie dokuczały jak zaczynałam tańczyć (w tańcu towarzyskim trzymanie zamknięte przez dłuższy czas) - wtedy widocznie nadwyrężyłam co nieco i się odzywało..
polena - 2011-05-13, 15:17
Również miałam to samo - kłucie w klatce, ramieniu, lekka duszność. Przyczyna oczywiscie okazal sie stres. EKG na szczęście nic nie pokazało ale warto zrobić. Za to po badaniach krwi okazało się, że mam śladowe ilości magnezu (fakt, odżywiałam się fatalnie) więc dieta+suplementacja MgB6+krople melisowe i przeszlo
neina - 2011-05-14, 13:16
| kamma napisał/a: | Raz w życiu miałam długo, niezapomniane przeżycie | No ja teraz codziennie mam schize, ze znowu mnie zlapie, kolejny powod do stresu
| Pipii napisał/a: | | robili Ci w ciąży EKG? | to jest takie badanie, co przypinaja cie do kabelkow? Jesli tak, to nie mialam.
| arahja napisał/a: | | masz szanse na wyluzowanie? | Sek w tym, ze ja nie mam konkrenego powodu do stresu, ale czuje sie bardzo spieta, czasem mam wrazenie, ze kazdy fragment mojego ciala jest bardo napiety, masazystka potwierdzila, ze mam miesnie twarde jak kamien, nie wiem, z czego to wynika, ale raczej z psychiki...
Dzieki wszystkim za ospowiedzi, uspokoily mnie bardzo w kwestii zdrowotnej, jeszcze tylko musze przestac sie bac, ze mnie to znowu dopadnie.
Agnieszka - 2011-05-14, 14:09
neina: nie miałam w ciąży EKG bo nie było potrzeby
Masaże mają zbawienną moc jeśli masz możliwość korzystaj
kamma - 2011-05-14, 14:50
neina, im bardziej się boisz, tym większa szansa, że Cię dopadnie.
Przypuszczam, że masz w życiu jakiś stały stresor - coś, co nie daje Ci się w pełni zrelaksować, albo jakieś zmartwienie, może nawet w podświadomości. I toto wyłazi na wierzch właśnie poprzez ten ból. Spróbuj dociec przyczyny i uwolnić się od niej.
Pipii - 2011-05-15, 07:21
wiesz jak ja robię w takich przypadkach - gdy mnie złapie taki nerwoból - śmieję się z niego w duchu. Jest to bardzo trudne, szczególnie na początku, ale można się tego nauczyć. Łapie mnie nerwoból a ja na to - fajnie, znowu sobie moje ciałko wpada w panikę, kwiczy, jęczy, ale ja jestem PONAD to! Nie przejmuję się tym i - wbrew wszystkiemu - staram się zająć czymś innym - idę pozmywać, zrobię sałatkę, cokolwiek. A najlepiej - wziąć rower i pójść pojeździć. Na prawdę ruch, szczególnie na świeżym powietrzu jest najlepszy. Wiem, że trudno jest przestać o tym myśleć - myśl - od razu szybsze bicie serca, obserwujesz serce, cała uwaga na sercu i .. JUŻ idzie nerwoból, czujesz go, jest w Twojej głowie i nagle - jest fizyczny.. to taka droga jest. Wszystko jest w Twojej głowie. Wyłącz głowę a nerwoból przejdzie. Po prostu - włącz sobie prześmieszną i głupią komedię - zapomnisz o nerwobólu. Idź z Dzieckiem do Wesołego Miasteczka - tam masz okazję się na prawdę bać ale gwarantuję, że bez nerwobólu. Trzymaj się!! Jesteśmy z Tobą!
neina - 2011-06-06, 19:50
Jeszcze raz dziekuje Wam, za rady i wsparcie, na szczescie bol nie powtorzyl sie, mam wrazenie, ze troche wyluzowalam.
Pipii - 2011-06-07, 06:36
i o to chodzi
Dominika - 2011-06-07, 10:00
Ja tez to mialam we wczesnej mlodosci, dosc czesto i mocno i nie bylo to najmilsze. Przeszlo mi dopiero jak zaczelam cwiczyc joge i tai-chi. Wrocilo w ciazy z 10 lat pozniej. I teraz w drugiej ciazy tez czasem leciutko wraca. (ale ciezarne sa bardziej na nerwobole podatne)
Jak milam ostry napad (w poprzedniej ciazy z 3dni!!!, "zapalenie nerwu" dr powiedzial) to lekarz zalecil apap i poddalam sie , wzielam , po paru godzinkach bol zupelnie minal. Na pare lat.
Oby Twoj juz tez nie wracal, trzymaj sie!
madam - 2011-06-07, 11:14
Ucisk w klatce piersiowej?
Hm... Znam tego zwierza nieproszonego! Dokuczał mi długo, parę długich lat - u mnie akurat wiązało się to z depresją. Sama wyluzować nie umiałam, depresję leczyłam farmakologicznie. Ból odszedł wraz z nią.
Uspokoiłam się, zaczęłam się uśmiechać i ćwiczyć jogę. Nerwobóle wracają w trudnych sytuacjach, ale są już do ujarzmienia - czego i Tobie życzę.
| neina napisał/a: | | ze mam miesnie twarde jak kamien, nie wiem, z czego to wynika, ale raczej z psychiki... |
Pewnie z psychiki. Polecam jogę na prawdę dobrze działa i na spięte mięśnie i na uspokojenie.
Ćwiczenia rozciągają i uelastyczniają mięśnie, otwierają klatkę piersiową, regulują oddech.
U mnie działa. Zauważyłam zmianę po półtorej roku regularnego ćwiczenia. Wiem, że to dużo czasu, ale nie miałam nic do stracenia i obyło się bez prochów !
Pipii - 2011-06-07, 13:31
jeżeli o mnie chodzi to bardziej pomógł mi taniec - zwykły kurs tańca towarzyskiego od podstaw niż wieloletnia praktyka jogi. W tym aspekcie należy brać pod uwagę swoją osobowość i poczuć co bardziej pomaga - czy joga, czy tai-chi, czy taniec, czy może jazda konna (obcowanie ze zwierzęciem też bardzo pomaga). Joga nie jest doskonałym lekarstwem na każdą dolegliwość, podobnie zresztą jak taniec. Dla mnie taniej okazał się strzałem w dziesiątkę, gdy było mi źle. Myślę, że każdy powinien popróbować i sam zdecydować CO jest tym CZYMŚ - wybawieniem ..
madam - 2011-06-07, 17:24
| Pipii napisał/a: | | W tym aspekcie należy brać pod uwagę swoją osobowość i poczuć co bardziej pomaga |
To oczywiste, pisałam co działa u mnie.
| Pipii napisał/a: | | Joga nie jest doskonałym lekarstwem na każdą dolegliwość |
Dla mnie jest.
Pipii - 2011-06-08, 06:41
| madam napisał/a: | | Pipii napisał/a: | | Joga nie jest doskonałym lekarstwem na każdą dolegliwość |
Dla mnie jest. |
to świetnie!! Bardzo fajnie, że znalazłaś to COŚ dla siebie.. niektórzy szukają całe życie i NIC.. tylko Ci można pogratulować )
Chciałam tylko zaznaczyć, iż znam ludzi, dla których joga nie jest aż tak dobra - wolą coś innego.. np jazdę konną.. która znacznie lepiej "leczy" ich dolegliwości niż joga. Myślę, iż to świetnie, iż tacy różni jesteśmy, dzięki temu nie jest nudno na tym świecie
|
|