| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - Wegetarianskie manowce-dziwny tekst na forum z.- Irena Maruń
edysqa - 2011-05-14, 08:49 Temat postu: Wegetarianskie manowce-dziwny tekst na forum z.- Irena Maruń Znalazłam przez przypadek (dzięki Google szukając czegoś zupełnie innego) posta na forum z kropką wstawionego przez robertto "wegetarianskie manowce" i nazwisko Irena Maruń.
Znalazłam tam sporo informacji które mnie zszokowaly i do tego niektóre mało zrozumiałe są.
W Google nie za dużo znalazlam informacji wpisując imię i nazwisko tej Pani, znalazłam tylko jeszcze na innym forum wegetarianskim coś nt oleju lnianego, wg niej używanie go jest tak samo "zdrowe" jak palenie papierosów.
Może mało czytam ale wcześniej nie spotkałam się z podobnymi "rewelacjami", wiecie coś na ten temat?
Tu znajdziecie tekst Wegetaarianskie manowce
hxxp://wege.dzieciak.pl/viewtopic.php?t=498
zou - 2011-05-14, 09:09
Przeczytałam, przemyśliwuje, ale jako że nie ma tam bibliografii podanej, to jestem dość sceptyczna...Nie ma się do czego odwołać...
edysqa - 2011-05-14, 09:44
zou, no i własnie dlatego mnie to interesuje skąd takie wymysly. Bo wcześniej nie szlyszalam
o niektórych rzeczach.
zou - 2011-05-14, 14:20
Ech, to nie pomogłam, tylko posmęciłam ...
edysqa - 2011-05-14, 14:54
zou, nic nie szkodzi
gosia_w - 2011-05-14, 16:03
edysqa, a co Cię zaskoczyło w tym artykule?
edysqa - 2011-05-14, 20:33
gosia_w, wkleję kilka kawałków,
"Czy prawdą jest, jakoby grzyby były dobrym źródłem mikroelementów? "Są one nie tylko bezwartościowe" - powiadają Hindusi - "one rosły w ciemności i ignorancji". Z niewielkiej szkodliwości grzybów nie ma sensu robienie tragedii, ale jadanie ich źle wpływa na psychikę: w pamięci pozostaje smak mięsa i to powinno dostatecznie odstraszyć smakoszy grzybów."
- Ja jedząc grzyby nie myślę o smaku mięsa, poza tym kiedyś mówiono że grzyby są bezwartościowe, a teraz raczej zdania są różne, na pewno nie są bez wartości, a że są ciężkostrawne, to inna sprawa.-
"Krótko: cytryna jest wspaniałym owocem, ale kwasek "cytrynowy" jest trucizną szybką i jedną z najsilniej działających. Ze względu na możliwość dostania się do żywności - kwas ten nie ma prawa znaleźć się w kuchni. Nawet do mycia czajnika, albo zlewu."
- Wszędzie piszą jakim dobrym środkiem do czyszczenia czajnika itp jest kwasek cytrynowy, a tu się okazuje że wręcz przeciwnie.-
"Bezwzględnie należy odróżnić żywność od leków. Leków nie jada się, kiedy nie zmusza nas do tego stan zdrowia: lecząc jedną chorobę, mogą przyśpieszyć drugą. Roślinami leczniczymi są rabarbar i czosnek - w tym (drugim) także cebula i por. Kwas szczawiowy zawarty w rabarbarze jest trujący niemal tak, jak kwas cytrynowy. Podczas drugiej wojny światowej więcej ludzi zmarło z powodu zjedzenia liści rabarbaru, niż z głodu. Odrzucona przez Hindusów [b]cebula (czosnek) mają być źródłem witamin. Jest niemal odwrotnie. [b/]
Ktoś stwierdził, że wegetarianie zapadają na anemię - spowodowaną niedoborem witaminy B12. Nic bardziej fałszywego: tylko jarosze chorują na anemię, wegetarianie mają poziom witaminy B12 o wiele wyższy, niż "zjadacze krów". witamina ta może wchłonąć się jedynie z jelita cienkiego. Powstaje "sama" w naszych jelitach: produkują ją pewne bakterie - zużywając do tego celu różne resztki pokarmowe. [b]Kto jada substancje o działaniu antybiotyku - fitoncydy zawarte w cebuli - ten wytruwa florę produkującą witaminę B12 [b/]. Substancje te nie docierają już do jelita grubego i w jelicie grubym witamina już powstaje (lecz żadnej ci z niej korzyści).
Prawdziwych wegetarian anemia omija."
- to ja już na pewno nie jestem prawdziwą wegetarianką a tym bardziej weganką jem dużo cebuli i czosnku, no i niestety mam bardzo niski poziom żelaza i hemoglobiny itp, może właśnie dlatego? -
No i jeszcze ta wypowiedz vege.pl
"Ale olej lniany jest jeszcze gorszy od margaryny: zawiera kilka substancji cyjanowych, gdzie na pierwszym miejscu stoi linamaryna. Jesc olej lniany, lub palic papierosy - chyba na jedno wyjdzie. Bardzo obniza sie zawartosc cyjanokobalaminy (vit B12) w ustroju. Jezeli olej lniany musi byc zastosowany z wazniejszych wzgledow, nalezy wlewac go do szczelnej butelki - bez najmniejszego pecherzyka powietrza. W miare odlewania oleju, dosypujemy kamykow, aby zawsze butelka byla pelna."
Pierwszy raz o tym słyszę. Wiecie coś na ten temat?
Lily - 2011-05-14, 20:38
| edysqa napisał/a: | | Kto jada substancje o działaniu antybiotyku - fitoncydy zawarte w cebuli - ten wytruwa florę produkującą witaminę B12 | Ha, czyli u mnie witamina B12 ma się dobrze? Nie jadam cebuli
| edysqa napisał/a: | | Ale olej lniany jest jeszcze gorszy od margaryny: zawiera kilka substancji cyjanowych, gdzie na pierwszym miejscu stoi linamaryna. | O tych cyjankach jest mowa w wątku Mirki, nie są szkodliwe, ale olej lniany szybo się utlenia, dlatego może być szkodliwy jeśli nie jest świeży.
Co do kwasku cytrynowego - spotkałam się ze stwierdzeniem, że sztuczny kwasek uszkadza końcówki nerwów - ale nigdzie nie znalazłam potwierdzenia.
edysqa - 2011-05-14, 20:41
Niestety przy ostatnich badaniach lekarka nie chciała mi dać skierowania na B12, ale skoro mi niskie żelazo wyszło to może teraz mi da.
| Lily napisał/a: | | O tych cyjankach jest mowa w wątku Mirki, nie są szkodliwe, ale olej lniany szybo się utlenia, dlatego może być szkodliwy jeśli nie jest świeży |
Zauważ że ona porównuje je do papierosów, których bym raczej nie określiła tak delikatnie
MartaJS - 2011-05-14, 21:04
O ile wiem, przyswajalność, strawność i zawartość grzybów zależą od gatunku - to tak jakby pisać, że rośliny są bezwartościowe i niejadalne na podstawie wyłącznie np. sosnowego drewna albo trawy. Każdy gatunek ma inne właściwości, inny skład minerałów, inną przyswajalność.
Z tym B12 to jest niezły mętlik, co artykuł, to inne zdanie
edysqa - 2011-05-14, 21:16
MartaJS, no właśnie, a do tego każdy inaczej przyswaja
an - 2011-05-14, 21:21
Chciałabym się dowiedzieć, kim jest ta pani Maruń oraz skąd czerpie owe informacje, np o witaminie b12.
Wiem, że wielu Hindusów spożywa cebulę, bo nawet są w sprzedaży bardzo cebulowe wyroby w indyjskich mieszankach (których to - tych cebulowych nie lubię).
edysqa - 2011-05-14, 21:47
an, ja własnie jestem bardzo ciekawa kim jest ta osoba i skąd czerpie wiedzę na tematy które porusza.
an - 2011-05-14, 21:55
znalazłam cos takiego
| Cytat: | ----- Original Message ----- From: Irena Marun To: storytel@poczta.onet.pl Sent: Monday, November 11, 2002 6:16 PM Subject: hxxp://www.wegetarianizm.gery.pl/
Jako wspolautorka strony hxxp://www.wegetarianizm.gery.pl/ polecam ja. Watki ekologiczne w COTTAGE MARUNI
Irena Marun |
czyli tworzyła tamtą stronkę www.wegetarianizm.gery.pl (teraz już nieistniejącą)
Może ktoś z tamtych czasów ją kojarzy
i jeszcze taką wypowiedź znalazłam:
| Cytat: | | Pośród obelg i pomówień, pośród zażartych dyskusji i sporów na ów temat, zabrakło głębszego zrozumienia zjawiska wegetarianizmu. Nazywają nas jaroszami, a mnie żal serce ściska, bo to jakby primadonnę opery LA SCALA nazwać piosenkareczką. Śpiewa zarówno jedna, jak i druga; sedno sporu w tym — JAK. Nie jadają mięsa tak wegetarianie, jak i jarosze. Sedno w tym — JAK!!!(?) Jakim dziwnym zbiegiem okoliczności ktoś i nagle sugeruje nam, że można żyć inaczej, że komunały, że mądrości zdobyte żmudnym żywotem przodków, na niewiele się zdają. Jakim to dziwnym „przypadkiem” okazuje się, że ani ten świat nie jest nam wrogi, ani daleki; że można znaleźć wspólne, przyjazne drogi z naturą otaczającą nas i kosmosem. Trzeba tylko spróbować zrozumieć je, wczuć się w ich prawa. Daleko do wegetarianizmu temu, kto kotu nie pozwala polować na myszy i ptaki. To, że nie je mięsa nie zmieniło jeszcze jego duszy. Kto nadal chce dokarmiać miejskie gołębie to lepiej niech nadal je mięso, bo Ta ścieżka nie jest żadnym wegetarianizmem. To jest raczej TERRORYZM WEWNĘTRZNY. Irena Marun wegetarianna@yahoo.fr |
edysqa - 2011-05-15, 20:06
an, chyba jednk nikt nic nie wie na jej temat
gosia_w - 2011-05-15, 20:10
wydaje mi się, że jeżeli ktoś wierzy w ajurwedę, to będzie przeciwny spożywaniu cebuli, czosnku, pora, grzybów, podobnie jak ktoś, kto wierzy w TCM jest przeciwny przykładowo spożywaniu nabiału oraz żywności mrożonej. Pani, jak widać, jest zwolenniczką ajurwedy.
A o cyjanku w lnie, to był dopiero co wątek.
Agnieszka - 2011-05-15, 20:31
sądzę, że osoby związane z RŚK najlepiej wytłumaczą o czosnku, cebuli i grzybach. TCM nie neguje nabiału.
gosia_w - 2011-05-15, 20:36
| Agnieszka napisał/a: | | TCM nie neguje nabiału. |
zaleca spożywanie w umiarkowanych ilościach
Agnieszka - 2011-05-15, 20:43
dokładnie, podobnie jak i mięso
jak hindi różne odmiany
czy medycyna chińska czy ajurweda dietę, sposób leczenia dostosowują do typów i schorzeń
Irokezik91 - 2011-05-15, 22:30
Dla mnie zupełnie te wypowiedzi są pseudonaukowe. Coś gdzieś słyszałam, gdzieś tam robili badania, gdzieś przeczytałam (np.: w czasopiśmie "Claudia" ), no i oczywiście ona wie lepiej i zrobi z tym porządek! Szczerze mówiąc przeczytałam po łebkach, ponieważ nie chce sobie ryć bani.
Pipii - 2011-05-16, 07:09
Małachow, Tombak, Gerson, Pichtford, Nieumywakin i wielu, wielu innych "wielkich" odnośnie zdrowego odżywiania mawia iż : zawarte w cebuli, czosnku, porze, imbirze (szczególnie w cebuli i czosnku) naturalne antybiotyki są tak genialne, iż potrafią wytępić patogenną florę bakteryjną, a zostawić, a wręcz wzmocnić i rozmnożyć florę dobrą, potrzebną. Poza tym - cebula, czosnek przyczynia się do zmniejszania gnicia w jelitach - co również prowadzi do ulepszenia mikroflory bakteryjnej. Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe!
Jeżeli chodzi o Ajurwedę - cebula i czosnek zaliczane są do żywności tamasowej, czemu? Ano - chce się po nich sexu i śmierdzi z ust (za przeproszeniem).
Jeżeli chodzi o info odnośnie kwasu cyntrynowego.. no tak, sama chemia ten ze sklepu, ale ale.. podobno (wyczytane u "wielkich" jak wyżej) jest tylko jedna forma przyswajalnego wapnia - a jest to CYTRYNIAN wapnia, a nie węglan, jak można kupić we wszystkich aptekach musujące tabletki. Tak więc - info tej pani trochę nie na temat.
Jeżeli chodzi o anemię wśród wegetarian - mój mąż zjada codziennie ogromne ilości cebuli, anemii nie ma.
Grzyby - owszem, cięzkostrawne, ale wartości odżywcze one mają! Owszem, zaliczane są co żywności tamasowej, właśnie dlatego, iż rosną bez dostępu słońca najczęściej, co jednak nie dyskwalifikuje je jako produktu żywnościowego - spożywanego od czasu do czasu, jako dodatek, a nie danie główne.
Kapusta - to już bzdura totalna Kapusta gotowana jest w stanie się strawić bez problemu. Podobnie jak kiszona z dodatkiem oleju. Olej sałacie zielonej też nie szkodzi, wręcz przeciwnie - sałata + olej jest doskonałym połączeniem. A na dodatek - duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku. Więc coś zdanie tej pani ma się do tego jak pięść do nosa..
Zgadzam się z jednym - produkty Knorr nie nadają się do spożycia
Odnośnie oleju lnianego - bzdura jak cholera - jeżeli olej lniany byłby gorszy od margaryny współczuję pacjentom stosującym terapię gersona.
agaB - 2011-05-16, 18:51
A ja tylko dodam, że do czyszczenia czajnika stosowałam bym nie kwaskiem cytrynowych, tylko czyściłabym cytryną, co robiłam już wielokrotnie.
Lily - 2011-05-16, 20:37
| Pipii napisał/a: | | Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe! | No nie wiem, ja nie toleruję cebuli, uważam ją za najohydniejszą roślinę, jaka może być Nie dość, że śmierdzi, to jeszcze szkodzi, przynajmniej mi.
| Pipii napisał/a: | | duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku |
Co to znaczy "zneutralizować"? To też nie brzmi wiarygodnie jak dla mnie.
Pipii - 2011-05-17, 08:09
| Lily napisał/a: | | Pipii napisał/a: | | Jednym słowem - cebula i czosnek (oczywiście wszystko surowe) są mega zdrowe! | No nie wiem, ja nie toleruję cebuli, uważam ją za najohydniejszą roślinę, jaka może być Nie dość, że śmierdzi, to jeszcze szkodzi, przynajmniej mi. |
wg Małachowa i Tomabaka - jeżeli nie potrafisz zjeść surowej cebuli, czosnku na czczo - tzn. jeżeli po zjedzeniu tychże warzyw masz problemy trawienne znaczy to o zanieczyszczeniu i chorobach układu pokarmowego. Po dokładnym wyczyszczeniu jelit, wątroby i przejściu na zdrowe, racjonalne odżywianie (w tym niełączenie pokarmów) możesz jeść cebulę i czosnek bez obaw i bez ograniczeń.
| Pipii napisał/a: | | duża ilość zielonych warzyw surowych jest w stanie zneutralizować duże ilości spożywanego tłuszczu w jednym posiłku |
Co to znaczy "zneutralizować"? To też nie brzmi wiarygodnie jak dla mnie.[/quote]
Nie jestem chemikiem. Ale idę dla Ciebie poszukać tę info w książce Małachowa. "Wiadomo natomiast, że w dużej ilości warzywa przeciwstawiają się hamującemu oddziaływaniu tłuszczów (na trawienie białek, gdy np jemy kotlecik z cieciorki smażony na oleju) i to z dobrym skutkiem (dzięki zawartości własnych fermentów, enzymów, naturalnych witamin i mikroelementów). W związku z tym jeśli już używamy tłuszczu wraz z białkami w diecie, musimy zjeść w tym posiłku jak najwięcej warzyw nie zawierających skrobii". G.P. Małachow "Oczyszczanie organizmu".
[ Dodano: 2011-05-17, 09:12 ]
| agaB napisał/a: | | A ja tylko dodam, że do czyszczenia czajnika stosowałam bym nie kwaskiem cytrynowych, tylko czyściłabym cytryną, co robiłam już wielokrotnie. |
zgadzam się. Proponuję jeszcze używać octu jabłkowego. Można robić samodzielnie z obierek jabłkowych. Jest rewelacyjny.
gemi - 2011-05-17, 09:51
zgadzam się z Wami - ta pani ma dość obrazoburcze poglądy na temat żywienia i wegetarianizmu, a jej ton wypowiedzi przypomina mi trochę styl Ciesielskiej (którego de facto nie cierpię)
Do tego jakieś etymologiczne zboczenie w zakresie słów "wegetarianin" i "jarosz".
i dobrze, że o tym gadamy, bo przy okazji dowiedziałam się od Was kilku ciekawych rzeczy o czosnku, cebuli i grzybach
priya - 2011-05-17, 12:10
| Agnieszka napisał/a: | | sądzę, że osoby związane z RŚK najlepiej wytłumaczą o czosnku, cebuli i grzybach. | no to ja po krótce: wg Wed wszystko w tym świecie znajduje się pod wpływem trzech sił: dobroci, pasji i ignorancji. W tym również pożywienie. Dla rozwoju duchowego zaleca się spożywanie jedynie żywności przynależnej sile dobroci. A cebula, czosnek i grzyby klasyfikowane są jako te, znajdujące się pod wpływem ignorancji. Tyle. Z tym, że nie ma to akurat nic wspólnego z zasadami zdrowego żywienia w powszechnym rozumieniu tego pojęcia i nie wiem dlaczego ta pani odwołuje się do tej zasady w swoim artykule. W Indiach generalnie używa się sporo cebuli i czosnku, tylko niektóre grupy ludzi i w niektórych rejonach unikają ich.
Pipii - 2011-05-17, 12:37
| priya napisał/a: | | nie wiem dlaczego ta pani odwołuje się do tej zasady w swoim artykule. W Indiach generalnie używa się sporo cebuli i czosnku, tylko niektóre grupy ludzi i w niektórych rejonach unikają ich. |
myślę, że "ta pani" po prostu usłyszała, iż cebula + czosnek + grzyby są tamasowe, a to, co tamasowe jest "beee" i tak po prostu twierdzi. Stwierdzenie, iż grzyby wywołują w nas pamięć zjedzonego mięsa.. zaskakujące.
Głównie jedzenia pokarmów rajasowych i tamasowych unikali swami, jogini, ogólnie - osoby na ścieżce duchowej, aby nie pobudzać żądz w swoim ciele, w tym oczywiście chodzi o potrzeby seksualne, gdyż cebula i czosnek wspaniale regenerują spermę!! (Sprawdzone!!)
edysqa - 2011-05-17, 12:38
priya, dziękuje za wyjasnieniem. Brakowało mi własnie tego
spaceage - 2011-05-18, 09:50
Nie, ta pani nie ma obrazoburczych poglądów tylko wykazuje ignorancję i wykorzystuje pewne fakty jak jej jest wygodniej (chociaż wiadomo że nie ona pierwsza i nie jedyna). Przykro to pisać. Nie odniosę się do poruszanych wcześniej w temacie wątków ale do samych kwestii z artykułu - co do wapnia i magnezu chyba nie odrobiła lekcji z fizjologii - wapń i magnez odpowiedzialne są za skurcze mięśni. Ani bez wapnia ani bez magnezu gospodarka elektrolitowa nie będzie w porządku. W jednym miejscu tylko podaje o zrównoważonej suplementacji. A tak sama myśl o magnezie wydaje się być śmiertelna w skutkach.
edysqa - ja nigdy nie miałam anemii i przez większą część życia miałam poziom erytrocytów jak i hemoglobiony na znacznie za wysokim poziomie, jednak nie na tyle by leczyć ale zaskakujące jednak prawie jak u Eero Mäntyranta. Tutaj nie do końca dieta ma znaczenia (chociaż wiadomo że ma) ale też indywidualne zdolności wchłaniania i/lub produkcji krwinek i hemoglobiny. I nie wiem co ma do tego cebula .
Dzięki wszystkim za ciekawe uwagi .
edysqa - 2011-05-18, 10:05
spaceage, tez tak myśle
A co do moich wyników, wydaje mi się ze chyba "ten typ tak ma", odkąd pamietam miałam podobne wartości żelaza i hemoglobiny. Może mam jakiś problem z wchlanianiem.
Tempeh-Starter - 2011-05-18, 10:23
wiedza najgorszej możliwej jakości czyli pseudowiedza
mix wiedzy podręcznikowej, googlowej z własnymi "przemyśleniami" i zasłyszanymi wątkami, mieszanka medycyny konwencjonalnej, niekonwencjonalnej i ludowej
brrr
edysqa - 2011-05-18, 11:56
No i własnie ten tekst został umieszczony w informacjach o wegetarianizmie i miał przekazywac wiedzę zainteresowanym
xy - 2011-06-08, 16:37
Oj przeczytałam..Z tym kupowaniem krowy i cedzeniem przez brudną pieluchę z obornikiem to pojechała na maksa.. Dochodzę do wniosku ze uczulona jestem na takie bzdury @@ Z grzybami też.. I z cebula/czosnkiem.. I w ogóle:D
|
|