|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Ciąża i poród - obolałe piersi i kapusta
dort - 2007-08-21, 21:21 Temat postu: obolałe piersi i kapusta
bajaderka napisał/a: | warto też mieć kapustę w lodówce....nic tak dobrze nie ściąga nadmiaru mleka jak rozgniecione liście kapusty.. |
kapusta jest niezastąpiona - jak byłam w szpitalu to jeden z ojców przyniósł główkę kapusty i dzięki temu wszystkie z sali korzystałyśmy z jej dobrodziejstw
Lily - 2007-08-21, 21:28
A wiecie, że w Niemczech do tego celu używa się nie kapusty, ale kwaśnego białego sera?
Nota bene kapusta jest dobra również na wszelkie stłuczenia, np. kolan, gdyż działa przeciwzapalnie.
A, i jeszcze liście buraków nadają się do okładów na piersi.
Alispo - 2007-08-21, 21:37
Chociaz raz Polska jest bardziej weganska
kasienka - 2007-08-21, 22:08
O tak, kapusta jest super, pamiętam tą ulgę, jak przyłożyłam sobie takie rozbite liście do obolałych piersi...ufff...
pao - 2007-08-25, 13:07
właśnie w tej chwili by mi sie kapusta przydała...
tylko opiszcie mi co i jak z nią zrobić
gosiabebe - 2007-08-25, 13:13
włożyć do lodówki ,a jak się schłodzi to liście ponacinać albo ponagniatać i przyłożyc do piersi i tak je zmieniać mi tak położna radziła i pomogło
[ Dodano: 2007-08-25, 14:14 ]
acha no i musi to być biała kapusta
Lily - 2007-08-25, 13:25
nakłuć widelcem i zimne przykładać, podobno rewelacja
moja znajoma używa też na ból głowy
Marcela - 2007-08-25, 15:41
Pao, te liście kapuściane, to trzeba po wyjęciuz lodówki stłuc jakimś młotkiem delikatnie. Chodzi o to, żeby one trochę sok puściły, ale były w całości. Jak wypchasz sobie tym stanik to zobaczysz jaka ulga
bajka - 2007-08-25, 16:22
Tak, tak, liście muszą być lekko utłuczone.
pao - 2007-08-25, 17:23
mam nadzieję że niedługo sprawdzę... warzywniak niestety zamknięty a bartek zapomniał kupić a mam piersi jak balony a Ula przedkłada sen nad jedzenie (odwrotnie niż gabi)
ań - 2007-08-25, 19:55
Paulina, weź Ją podkarm przez sen, zeby sobie ulżyć ino
pao - 2007-08-25, 20:11
nie działa... mała przez sen nic nie robi poza uśmiechaniem się... próbowałam
gabryska to cyca nie puszczała i ssała cały czas i śpiąc i czuwając. ula jak śpi to śpi i tyle...
po kąpieli trochę pojadła ale to i tak za mało...
adriane - 2007-08-25, 20:16
pao napisał/a: |
po kąpieli trochę pojadła ale to i tak za mało.. |
Taki noworodek musi odespać trudy porodu i pobyć trochę na tym świecie żeby się do niego obudzić. Przez pierwsze 3 doby sporo dzieciaczków chce glównie spać, a potem się budza aż za często czasem
pao - 2007-08-25, 20:18
Cytat: | a potem się budza aż za często czasem |
chwilowo czekam na to...
mam pełno mleka i pękam... mogę robić za mamke jak ktoś potrzebuje w okolicy
gosiabebe - 2007-08-25, 20:19
pao napisał/a: | ula jak śpi to śpi i tyle... |
to tak jak moja Majka nie martw sie za kilka dni minie ( wiem kilka dni w takich momentach wydaje sie wiecznoscią ) mi jeszcze pomagało polewanie piersi ciepłą wodą pod przysznicem( a potem mocno sciągałam rękami) pewnie juz to sprawdzałaś ale piszę tak na wszelki wypadek
pao - 2007-08-25, 20:47
Cytat: | mi jeszcze pomagało polewanie piersi ciepłą wodą pod przysznicem( a potem mocno sciągałam rękami) pewnie juz to sprawdzałaś ale piszę tak na wszelki wypadek |
piersi mam jak kamienie i ściśnięcie to koszmar nad koszmary. nawet dla mnie... a przy ciepłej wodzie twardnieją jeszcze bardziej, zatem tylko zimny prysznic w grę wchodzi, ale ten nie wskazany z innych względów...
gosiabebe - 2007-08-25, 20:54
pao napisał/a: | piersi mam jak kamienie i ściśnięcie to koszmar nad koszmary |
przeżywałam to samo - współczuję
[quote]a przy ciepłej wodzie twardnieją jeszcze bardziej, zatem tylko zimny prysznic w grę wchodzi, ale ten nie wskazany z innych względów...
własnie słyszałam rózne porady jedni mi mówili, ze ciepła polewac inni ,ze zimną u mnie przy zimnej było gorzej,to moze zalezy od osoby wiem ,ze przy ciepłej robią sie na poczatku twarde bo mleko napływa
Marcela - 2007-08-25, 20:58
pao, przeżywałam to samo. U mnie trwało tydzień. Pomagały mi delikatne masaże, laktator w tym czasie był nie do przyjęcia, bolało straszliwie. Przy pierwszej córeczce też to miałaś?
marysia - 2007-08-25, 21:11
Pao, współczuję. Czy kiedy ściągasz mleko wypływa bez problemów? Skoro masz go dużo to powinno dużo wypływać... Jeśli nie, jeśli idzie mu to opornie, to koniecznie masuj piersi - jedną rękę pod spód piersi, druga z góry rozmasowuje i sprawdza, gdzie mogą być jakieś zastoje. Ja wiem, że to boli. Ale pomaga. Z rozmasowanych łatwiej mleko odciągnąć i dziecku też łatwiej pić.
pao - 2007-08-25, 21:48
przy Gabi było inaczej. po pierwsze miała niepohamowany apetyt od początku. jej nie dało sie od cyca odstawić nawet na chwilę...
po drugie miała podejrzenie melany i na dwa dni nie mogłam jej karmić zatem nałożyło mi sie z nawałem i to dopiero były przeboje... tak więc z jednej strony teraz mam ciężko, ale jak pomyślę jak było wtedy to czuję ulgę
mleko mam i kłopotu z nim nie ma. kłopot raczej polega na tym, że mam go dużo za dużo...
Taniulka śmiała sie ze mnie, że powinnam oddawać do banku mleka. zaczynam się nad tym zastanawiać. (bartek, szczurzysko jedne sugeruje aukcję na allegro )
kasienka - 2007-08-25, 21:57
pao, może jest w Szczecinie jakaś doradca laktacyjna Przydałoby się pewnie, żeby ktoś Ci umiejętnie wymasował...Samemu niestety można sobie podusić, ale pamiętam jak mama mi wymasowała porządnie piersi to ulga była ogromna i mleko zaczęło schodzić normalnie...
kamma - 2007-08-26, 12:05
Masuj, masuj - na początku boli, ale już po chwili jest ulga. Niestety, trzeba naprawdę porządnie przyciskać.
pao - 2007-08-26, 12:18
Cytat: | Przydałoby się pewnie, żeby ktoś Ci umiejętnie wymasował... |
wczoraj nie wchodziło to w gre. stan był poważny ale szałwia, grawitacja i nocny cykl Uli dobrze sie zgrały
teraz mam nawał ale już taki normalny zatem nic godnego uwagi (przynajmniej jak dla mnie )
kasienka - 2007-08-26, 12:24
uff, to teraz już tylko lepiej
pao - 2007-08-26, 12:27
cholerstwo było tak masakryczne, że nie dało sie w ogóle dotknąć. od zapalenia różniło sie wyłącznie brakiem zatoru... masowanie nie wchodziło w grę, próbowałam. ale grawitacja to najlepszy masaż
walnęłam sie na brzuchu i tak sie same "wymasowały" a że po chwili trochę mnie krzyż bolał to jak bartek mi go wymasował, to automatycznie się ruch na piersiach odbił po prostu rewelacja (choć dość bolesna )
kasienka - 2007-08-26, 12:36
Zapamiętam ten sposób
Cytrynka - 2007-08-27, 05:24
Rany, pamiętam nawał po pierwszym porodzie. Moj Piotrek masował jedną pierś, koleżanka drugą a ja ryczałam z bólu. Nigdy nie używałam kapusty. Zawsze przystawiałam dziecko (za pierwszym razem laktator, bo Julcia nie miała odruchu ssania i długo się uczyłysmy cysiania) i mnie pomaga gorący prysznic. Zawsze na początku karmienia przeszkadza mi nawet zimne pwietrze. Wycieranie się po prysznicu zawsze przez pierwszy okres po porodzie było bardzo nieprzyjemne.
DagaM - 2007-08-27, 07:59
pao napisał/a: | nie działa... mała przez sen nic nie robi poza uśmiechaniem się... próbowałam | U nas było tak samo. A teraz już się to zmieniło i faktycznie mozna ją karmić śpiącą i jest jej wtedy nawet wszystko jedno, z którego cyca je
kamma - 2007-08-27, 12:36
Można też budzić maleństwo, łaskocząc je po stópce.
pao - 2007-08-27, 12:46
mojej ulki nic nie rusza...
ostatnio przez sen zjadła, zrobiła kupe, dała się przewinąć, jeszcze podjadła i spała dalej
na szczęście naumiała się jeść przez sen co mnie teraz sporo sprawę ułatwia szczególnie ze chce jeść (tak, przez sen najlepiej) co dwie godziny
olgasza - 2007-08-27, 18:28
kurcze, wlasnie siedze przy kompie i mleko mi kapie na kolana
nawal mialam w czwartym dniu, Pamela Anderson peklaby z zazdrosci widzac moj biust. Pomogly wspomniane juz liscie kapusty - po jednej nocy piersi zmiekly i juz tak nie bolalo. A poczatkowo w to nei wierzylam...
|
|