| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - Karmienie piersią nie jest obsceniczne
koko - 2011-06-15, 18:35 Temat postu: Karmienie piersią nie jest obsceniczne Mam 1 rękę do pisania i zero czasu, więc jeśli na wd już gdzieś jest ten temat, to sorry i proszę o usunięcie
hxxp://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,9791475,To_nie_jest_obsceniczne__Karmiace_matki_w_metrze__WIDEO_.html
bodi - 2011-06-15, 22:56
a to ciekawe, bo właśnie czytałam o tym jak ochroniarz wyprosił karmiącą matkę z wystawy w CSW...
hxxp://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9377496,Wyrzucili_ja_z_muzeum__bo_pokazala_piers.html]o, tutaj
z 14miesięcznego karmienia Jagody nie pamiętam by kiedykolwiek ktoś zwrócił mi uwagę, że gorszę a już na pewno znikąd mnie nie wyproszono, mam nadzieję że nie zmienia się pod tym względem na gorsze.
koko - 2011-06-16, 07:15
Mnie też nikt uwagi nie zwraca, ale ludzie regularnie się po prostu gapią. A ta akcja była m.in. odpowiedzią na wyproszenie tej pani, o której piszesz
MartaJS - 2011-06-16, 07:18
Akcja w metrze była przede wszystkim reakcją na to:
hxxp://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9751436,Szokuja_cie_te_zdjecia__Za_ostre__zeby_trafic_do_metra.html
biechna - 2011-06-16, 08:39
| bodi napisał/a: | | a już na pewno znikąd mnie nie wyproszono |
Mnie wyproszono kiedyś z przedziału w pociągu.
olgasza - 2011-06-16, 08:54
no, mi się nie zdarzyło być wyproszonym, a publicznie odważyłam się karmić Mariankę dopiero jak była starsza, wręcz chodząca. Budziłyśmy zaciekawienie, ale niemiłych reakcji na szczęście nie było.
moony - 2011-06-16, 09:42
| george napisał/a: | | Mnie wyproszono kiedyś z przedziału w pociągu. |
Współpasażerowie? I karmiłaś na korytarzu? Jeżu, w głowie mi się to nie mieści.
Karmiłam do tej pory w parkach, kawiarniach i na parkingach. Przechodzący obok ludzie raczej uciekali ze wzrokiem. Gdyby ktoś mi zwrócił uwagę... ghrrr.
martika - 2011-06-16, 09:56
| MartaJS napisał/a: | Akcja w metrze była przede wszystkim reakcją na to:
hxxp://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9751436,Szokuja_cie_te_zdjecia__Za_ostre__zeby_trafic_do_metra.html |
Ciekawe wyniki sondaży obok artykułu:
Co sądzisz o karmieniu piersią w publicznych miejscach?
40%
niech karmiące matki siedzą w domach (5435)
koko - 2011-06-16, 12:48
Wiecie, zastanawia mnie, gdzie ta obscena (już pomijając fakt, że w ogóle obscena w jednym zdaniu z karmieniem piersią to jakiś absurd)? Przecież piersi nie widać, ewentualnie trzeba się bardzo chcieć dopatrzeć, żeby ją zobaczyć? Widać tylko głowę dziecka. Jak chłop leje na chodnik odwrócony tyłem do publiczności, to przyzwolenie jest. Jak matka chce nakarmić dziecko - obraza poczucia estetyki i w ogóle wszystkiego.
U mnie ludzie regularnie się GAPIĄ, miałam taką sytuację, że na ławce w parku chłop usiadł obok mnie, gdy karmiłam, choć inne ławki były wolne. Innym razem facet przechodził mi za plecami w te i we wte z pieskiem, z którymś razem ni w dupę ni w oko mówiąc "dzień dobry".
bronka - 2011-06-16, 12:52
| koko napisał/a: | | Przecież piersi nie widać, ewentualnie trzeba się bardzo chcieć dopatrzeć, żeby ją zobaczyć? Widać tylko głowę dziecka. |
uuuu kochana to zależy od rozmiaru piersi
Jadzia - 2011-06-16, 13:10
| bronka napisał/a: | | koko napisał/a: | | Przecież piersi nie widać, ewentualnie trzeba się bardzo chcieć dopatrzeć, żeby ją zobaczyć? Widać tylko głowę dziecka. |
uuuu kochana to zależy od rozmiaru piersi |
I od wieku dziecka-starsze lubi się rozglądać naciągając pierś za sobą. Z młodszym łatwiej jest o zakamuflowanie piersi.
Nikt nigdy nie zwrócił mi uwagi, ale z miejsc poza domem (swoim czy też znajomych) karmiłam jedynie w parku i kawiarni przyjaznej dla dzieciaków.
Maliboo7 - 2011-06-16, 13:58
koko, rany, ale masz powodzenie Nie muszę chyba pisać, jak to świadczy o Twoich piersiach
Ja karmiłam ciągle w parku, na plaży i w ogóle i nie pamiętam, żeby to wzbudzało większą sensację... ale w sumie było mi wszystko jedno, bo Kajtek tak często chciał, że nawet na zakupy bym nie dała radę pójść, jakbym unikała publicznego karmienia. Wyproszenie matki karmiącej skądkolwiek to dla mnie jakiś idiotyzm
Malati - 2011-06-16, 14:06
Niestety reakcje zgorszenia na widok karmiących matek są spotykane nie tylko w Polsce. W Anglii wiele osób ma z tym problem. Wiele osób uważa że jest to niesmaczne i nie powinno się odbywać w miejscach piblicznych. Ja karmię wszędzie tam gdzie młody woła jeść.. Ale u mnie za wiele nie widać bo mam małe piersi.Całkowicie zakrywa je głowa młodego albo bluzka. Nigdy na szczęście nie spotkałam się z negatywnymi reakcjami.
koko - 2011-06-16, 17:26
No ja nie mam żadnych piersi, więc absolutnie nic nie widać. Ale ludzie bardzo się starają, żeby jednak zobaczyć. Nie rozumiem tej reakcji - jak ktoś je kanapkę, albo smarcze to nie zaglądam mu w usta i nos, choć to też naturalne czynności.
Skąd w ogóle się to wzięło? Kiedyś wszystkie babki karmiły piersią, myślicie, że to przez butelki ludzie odzywaili się od tego widoku?
Jagula - 2011-06-16, 17:38
| koko napisał/a: | | Kiedyś wszystkie babki karmiły piersią, myślicie, że to przez butelki ludzie odzywaili się od tego widoku? | może właśnie o to chodzi kiedyś za to jedzenie "na ulicy" było sporym nietaktem
A ja karmiłam gdzie się dało, georgu a w pociągach wpychałam się zawsze do przedziału dla matek z dziećmi do lat 4 , nie wiem czy jeszcze takie istnieją.
| czarna96 napisał/a: | | W Anglii wiele osób ma z tym problem. | W Szkocji nie widziałam jeszcze ani razu karmiącej matki i właśnie zastanawiało mnie czy to dlatego ,że jest to tabu czy dlatego,że wszyscy lecą na butlach....
Lily - 2011-06-16, 18:34
| Jagula napisał/a: |
W Szkocji nie widziałam jeszcze ani razu karmiącej matki i właśnie zastanawiało mnie czy to dlatego ,że jest to tabu czy dlatego,że wszyscy lecą na butlach.... | A wczoraj w reportażu na temat tego happeningu mówili, że w Polsce tylko 15% dzieci powyżej 4 miesiąca życia jest karmionych piersią, lekarze nad tym bardzo ubolewają. Fakt, ja karmiących nie widuję, z butelkami za to często. Choć myślę, że to jest skutek "edukacji" szpitalnej i pediatrycznej, gdzie ktoś kobietom mówi, że nie mają mleka i muszą dokarmiać, chyba nie znając fizjologii laktacji w ogóle...
moony - 2011-06-16, 19:32
| Lily napisał/a: | | w Polsce tylko 15% dzieci powyżej 4 miesiąca życia jest karmionych piersią |
Podejrzewam, że w takich sondażach 90 % głosów to faceci. Nie rozumiem, podobnie jak koko, co jest złego i nie takiego w publicznym karmieniu? Naturalna sprawa, kobiety od wieków tak robią. Nikt im nie każe patrzeć przecież na karmiącą kobietę. Dla mnie obsceniczny jest facet idący ulicą bez koszulki z ciążowym brzuchem
Lily - 2011-06-16, 19:46
Ale ludziom się karmienie kojarzy z pornografią i porównują to do chodzenia z f....m na wierzchu. Tak przynajmniej wynikało z komentarzy pod artykułem.
moony - 2011-06-16, 19:48
Trzeba mieć nieźle pomajtane w głowie, żeby takie skojarzenia mieć
YolaW - 2011-06-16, 20:34
| george napisał/a: | | Mnie wyproszono kiedyś z przedziału w pociągu. |
Kto wyprosił? Obsługa pociągu czy pasażer? To jakiś skandal!!
I chore jak dla mnie jest uznanie karmienia piersią za coś nieprzyzwoitego czy obscenicznego. Ja Olafa karmiłam publicznie, teraz też zamierzam. A jak mi ktoś zwróci uwagę to...lepiej niech nie sprawdza A te komentarze tylko świadczą o poziomie intelektualnym internautów. Przecież żadna karmiąca kobieta nie macha sutkami przed oczami ludzi tylko robi to dyskretnie. Wkurza mnie robienie z tego afery przez ludzi, których to gorszy, bo co w tym gorszącego???
biechna - 2011-06-16, 20:59
| YolaW napisał/a: | | Kto wyprosił? Obsługa pociągu czy pasażer? |
Współpasażerki, dwie starsze panie.
Nie wiem czemu to wydaje się ludziom "niesmaczne", zresztą, też nie mam piersi, więc zupełnie nie było NIC widać.
Ale zdarzyło się tylko raz, a karmiłam w parkach, w lesie, w zwykłych kawiarniach, "podkarmiałam" na krawężnikach i murkach.
Ladi - 2011-06-16, 21:27
Ja jako emocjonalnie zaangażowana Matka Polka Karmiąca powiem Wam że to jest też tak że reakcje sa 'jako takie' w momencie kiedy karmicie noworodka ew niemowlaczka. Hardcore zaczyna się kiedy tzreba nakarmić starsze dziecko. Karmiłam prawie 3 lata. Zdarzyło się że ok 2 letnia Zuza szalała w parku a picie się skończyło. Cóż miałam zrobić? Dałam jej cycka, nie po to jest bar mlecny u mamy żeby dziecku załować A dwie panie na mnie " taką seksualną rzecz w parku robić. wstyd" !!!
No ludzie ! Jeżeli ktoś postrzega małe dziecko jako obiekt seksualny to ma duży problem
W każdym razie walcze od 8 lat żeby poprawić świadomość matek i czasem nawet mi, zaangazowanemu społkowi ręce opadają
[ Dodano: 2011-06-16, 22:30 ]
Ja jako emocjonalnie zaangażowana Matka Polka Karmiąca powiem Wam że to jest też tak że reakcje sa 'jako takie' w momencie kiedy karmicie noworodka ew niemowlaczka. Hardcore zaczyna się kiedy tzreba nakarmić strsze dziecko. Karmiłam prawie 3 lata. Zdarzyło się że ok 2 letnia Zuza szalała w parku a picie się skończyło. Cóżmiałam zrobić? Dałam jej cycka, nie po to jest bar mlecny u mamy żeby dziecku załować A dwie panie na mnie " taką seksualną rzecz w parku robić. wstyd" !!!
No ludzie ! Jeżeli ktoś postrzega małe dziecko jako obikt seksualny to ma duży problem
W każdym razie walcze od 8 lat żeby poprawić swiadomośc matek i czasem nawet mi, zaangazowanemu społkowi ręce opadają
koko - 2011-06-16, 21:36
Ladi No właśnie, ciekawe, czy te same emerytki patrząc w kościele na obraz Matki Boskiej karmiącej Jezuska też miały seksualne skojarzenia? Masakra... Jakaś pani napisała na jednym z forów, że u nas nie chodzi już właściwie o istotę sprawy, chodzi tylko o to, żeby zgodnie z narodową modą poczuć się urażonym i obrazić. Coś w tym jest.
fylwia - 2011-06-16, 22:13
Mi też się zdarzyła nieprzyjemna sytuacja w związku z karmieniem. Czekałam na swoją kolejkę do lekarza w szpitalu, babskie sprawy, i musiałam tam pojechać z Tymkiem, bo był wtedy tylko na piersi i nie akceptował butelki. Było to miejsce wyznaczone dla kobiet, jedynym mężczyzną (oprócz Tymka ) był mój niemąż. Zostałam poinformowana przez panią z recepcji, że ktoś się poskarżył i poproszono mnie, żebym poszłą karmić gdzieś indziej. Okazało się, że chodzi o toaletę Najzabawniejsze jest to, że nikt do recepcji nie podszedł od momentu, kiedy zaczęłam karmić, więc to była ściema, że ktoś miał coś przeciwko - ona miała z tym problem. A był to ten sam szpital, w którym rodziłam i w którym na szkole rodzenia uczulano nas na to, że karmić można wszędzie, nie ma miejsc, w których byłoby to nielegalne...
Nie poszłam nigdzie, bo akurat kończyliśmy, ale gdy chciałam go przystawić znowu i zapytałam inną recepcjonistkę gdzie ja mam iść to okazało się, że nie muszę.
Czułam się potwornie głupio, jakoś wcześniej mnie nie olśniło, że komuś może to przeszkadzać. Oczywiście starałam się karmić w miarę dysktretnie, chociaż moje piersi są spore i ciężko je całkiem schować zwłaszcza od kiedy dziecię się zwiercone strasznie zrobiło.
Poza tym nie karmiłam zbyt często publicznie, od tamtego momentu mi z tym strasznie niekomfortowo. Wiem, że powinnam to olać i przejmować się głupimi reakcjami, ale coś mi asertywnośc siadła na emigracji Pewnie kwesta swobody wypowiadania się, po polsku bym wiedziała jak zareagować Ale ogólnie np. w parkach jest ok, i pewnie gdybyśmy mieli jakiś park blisko to by się częściej zdarzało.
W Anglii w ogóle mnówstwo jest gadania o tym, że "breast is best" i powinno się dziecko karmić wyłąćznie piersią przez pół roku, ale ja chyba nie znam takich przypadków. Wszędzie dookoła mamy dają dziiecom butelki - może z odciągniętym mlekiem - nie zaczepiam i nie pytam, ale jakoś wątpię.
A tu: hxxp://www.nhs.uk/aboutnhschoices/nhs-choices-press-area/press-releases/pages/press-releases-2010.aspx
jest link do przeprowadzonych w 2010 roku badań na temat karmienia. Ankieta jest pod 'Press realeses October':
October 19 2010 - Breastfeeding mums have their say
A new survey of over 1,500 women by NHS Choices identifies their true opinions about breastfeeding in a bid to support the new baby feeding content available online.
Breastfeeding campaign (doc, 41kb)
Breastfeeding survey results (xls, 1.13mb)
hxxp://www.nhs.uk/aboutNHSChoices/nhs-choices-press-area/press-releases/Documents/breastfeeding-survey-results-completes-only.xls (O karmieniu publicznie zaczyna się w pytaniu 12)
hxxp://www.nhs.uk/aboutNHSChoices/nhs-choices-press-area/press-releases/Documents/Breastfeeding%20campaign%20FINAL.doc
(Przepraszam za nieprofesjonalne wklejenie linków nie mam teraz czasu się w tym połapać)
YolaW - 2011-06-16, 22:26
george, współczuję, dobrze, że to było tylko raz. Jak zareagowałaś?
Ladi, Co w tym sexualnego to ja też nie widzę. Wstyd, że starsze panie mają takie skojarzenia, a fe!!
fylwia, też miałaś niezły hardcore. Z tym wysyłaniem do kibla to niezłe przegięcie. Ciekawe kto by chciał obiad w kiblu jeść.
MartaJS - 2011-06-17, 06:48
| Lily napisał/a: | | A wczoraj w reportażu na temat tego happeningu mówili, że w Polsce tylko 15% dzieci powyżej 4 miesiąca życia jest karmionych piersią |
Jak miło być w mniejszości
koko - 2011-06-17, 06:54
| YolaW napisał/a: | Ciekawe kto by chciał obiad w kiblu jeść. |
O tym samym pomyślałam! fylwia, to jak widać druga kobieta też może mieć z tym problem. Może po prostu pozazdrościła ci ładnego biustu, bo raczej chyba nie chodziło o seksualne skojarzenia?
| MartaJS napisał/a: | | Jak miło być w mniejszości |
E.... wcale nie.... ja tam bym sobie życzyła, żeby większość dzieci była chowana jak chciała natura.
z_grzywką - 2011-06-17, 09:48
Ja sama karmiłam Marcela w miejscach tzw ogólnodostępnych ale raczej nie wystawiałam się z biustem na widok ludzki. Gdy karmiłam na ławce przykrywałam się lekko pieluszką/kocykiem, gdy musiałam wśród większej publiki, odwracałam się. Tak czułam się po prostu lepiej.
Ale. Miałam jedną sytuację, w której poczułam się nieswojo.
Byliśmy niedawno w knajpce, zamówiliśmy obiad, konsumujemy. Wchodzi rodzina, skład taki sam jak nasz, dziecko nieco starsze od Marcela. Siadają przy stoliku obok, centralnie przed nami. Dzieciątko chce jeść, matka podnosi bluzkę, wyjmuje pierś i... tak z nią siedzi. Dziecko kręci się, interesuje się krzesłem, tatą, wszystkim wokół jakby zupełnie zapomniało o tym że chciało jeść. Ale matka siedzi z tą naga piersią na wierzchu jakby nigdy nic. Dopiero po chwili przystawia dziecko ale przez dłuższą chwilę siedziała na samym środku knajpy z solidną piersią - nagą
Może mnie zlinczujecie ale moim zdaniem była to lekka przesada.
spaceage - 2011-06-17, 13:49
Nie mam dzieci więc doświadczeń z karmieniem nie mam żadnych jak i zdania w tym temacie za bardzo ale czytając watek i ten temat na forum gazety nasunęła mi się myśl - może karmienie samo w sobie nie jest obsceniczne (wg głosujących) ale najzwyczajniej w świecie kręcą ich karmiące matki (nie dzieci!) i tak im to od razu w obscenę przeszło. I też mam pytanie właśnie - może na maxa głupie, więc sorewicz - ale w parku czy gdzieś na zewnątrz karmiąc nie spotkałyście się z nadmiernie zainteresowanymi panami? Tzn nie wiem czy w ogóle mój tok myślenia jest poprawny.
Lily - 2011-06-17, 14:04
| z_grzywką napisał/a: | | Może mnie zlinczujecie ale moim zdaniem była to lekka przesada. | Ja też tak myślę, pewnie głównie dlatego że ja bym tak nie robiła, należę do bardzo wstydliwych i bezwstydność innych mnie krępuje. Ale uważam, że jak ktoś karmi dziecko (karmi, nie obnaża się ), to nikomu nic do tego. I na pewno bym nie była tak bezczelna, żeby się kogoś o to czepiać.
Są inne formy ulicznego obnażania się, niemające związku z karmieniem, a jakoś nikt nie robi kampanii, że to obsceniczne, obraźliwe itp.
gemi - 2011-06-17, 14:42
tak sobie czytam i czytam...
i jak tylko sięgam pamięcią, widok matki karmiącej był i jest dla mnie jednym z najbardziej rozczulających. I naprawdę nie wiem... ba! nie mam pojęcia, jak może się kojarzyć z seksualnością.
Pytałam o to mojego męża, który jest zdecydowanym przeciwnikiem obnażania się i oglądania obnażonych. Usłyszałam, że karmiąca kobieta to dla niego widok naturalny i piękny. Zupełnie jak kwiaty na łące, czy ptaki.
Od siebie dodam, że karmiłam wszędzie, gdzie domagały się tego moje dzieci. W ogrodzie botanicznym, w kawiarniach, restauracjach, a nawet w kaplicy na mszy, czy podczas wizyty księdza u nas w domu.
Niedawno usłyszałam od znajomego, że zwiedzając sakralne zabytki Skandynawii natknął się na wiszący na ścianie kościoła obraz przedstawiający Matkę Bożą w chwili przystawiania Dzieciątka do piersi. Nie pamiętam, o jakim mieście mówił. Ale wyobrażam sobie taki obraz w Polsce. Z pewnością miałby figowy listek i wzbudzałby sensację
Lily - 2011-06-17, 14:46
| gemi napisał/a: | | I naprawdę nie wiem... ba! nie mam pojęcia, jak może się kojarzyć z seksualnością. | A ja myślę, że całkiem normalnie, na co dzień piersi tak się kojarzą, nie przestają z chwilą pojawienia się dziecka
okso - 2011-06-17, 15:16
| Lily napisał/a: | | z_grzywką napisał/a: | | Może mnie zlinczujecie ale moim zdaniem była to lekka przesada. | Ja też tak myślę, pewnie głównie dlatego że ja bym tak nie robiła, należę do bardzo wstydliwych i bezwstydność innych mnie krępuje. Ale uważam, że jak ktoś karmi dziecko (karmi, nie obnaża się ), to nikomu nic do tego. . |
tez tak uważam, chociaż ja bym raczej starała się znaleźć w miarę ustronne miejsce, np jeśli w parku to nie na ławce przy głównej alejce, nie mam dzieci ale wydaje mi się ze karmienie piersią to dość intymna czynność i nie czułabym sie komfortowo robiąc to przy ludziach
martika - 2011-06-17, 18:21
| gemi napisał/a: |
Niedawno usłyszałam od znajomego, że zwiedzając sakralne zabytki Skandynawii natknął się na wiszący na ścianie kościoła obraz przedstawiający Matkę Bożą w chwili przystawiania Dzieciątka do piersi. Nie pamiętam, o jakim mieście mówił. Ale wyobrażam sobie taki obraz w Polsce. Z pewnością miałby figowy listek i wzbudzałby sensację |
Niekoniecznie, miałam taki obrazek od babci. Wisiał w moim pokoiku jak byłam dzieckiem:
Jagula - 2011-06-17, 18:39
| okso napisał/a: | | nie mam dzieci ale wydaje mi się ze karmienie piersią to dość intymna czynność i nie czułabym sie komfortowo robiąc to przy ludziach | też tak myślałam, a nawet byłam bardzo wstydliwa ( zakładając ,że ładnych piersi nie mam ). Po porodzie się wszystko zmieniło- nagle piersi przestały byc obiektem seksualnym a stały się zbiornikami z pożywieniem dla dziecięcia i zobaojętniało mi z jakiego powodu ktoś nas obserwował podczas karmienia. | martika napisał/a: | | miałam taki obrazek od babci | może warto mieć taką małą kopię w portfelu czy gdzieś na podorędziu żeby móc demonstrować i zaskakiwać zgorszone starsze panie i nie tylko
MartaJS - 2011-06-17, 19:40
Niedawno chyba w "Tygodniku Powszechnym" przy artykule o kulcie maryjnym był taki obrazek z naprawdę gołym cycem, jak znajdę to zeskanuję.
Edit: Znalazłam:
ań - 2011-06-17, 20:05
jest jeszcze takie coś z XV wieku:
a przecież jak się karmi to piersi nie są na zewnątrz, raz że zasłania je główka dziecka, a dwa, często mamy karmiące same czymś się zasłaniają, mają specjalne bluzki do karmienia itd.
mi się nigdy nic przykrego nie zdarzyło, a karmiłam wszędzie. Jednak w razie ataku nie była bym dłużna, moje dziecko jest najważniejsze, reszta niech spada na drzewo
MartaJS - 2011-06-17, 20:11
Tu jeszcze wpis na blogu Izy Kowalczyk o tej wystawie
hxxp://strasznasztuka.blox.pl/2011/06/Piersi-ocenzurowane.html#ListaKomentarzy
Jagienka - 2011-06-18, 14:57
a ja nigdy nie doświadczyłam przykrych sytuacji związanych z karmieniem, a muszę zaznaczyć, że długo karmiłam Tosię m.in. w środkach komunikacji miejskiej, bo inaczej był krzyk. była już duża i domagała się w widoczny i łatwy do odgadnięcia przez innych sposób
kiedyś starsza pani siedząca obok nas, na widok 2letniej Tosi przystawianej do piersi, uśmiechnęła się do Niej i przyjaźnie powiedziała smacznego To było bardzo miłe. Często też słyszałam od starszych osób teksty w stylu: mała wie, co najlepsze, albo o jak sobie słodko pije mleczko, przy mamusinym cycusiu najlepiej itp.
karmiłam też w Kościołach - m.in. podczas Mszy, kawiarniach itp. miejscach. I nigdy, przenigdy nie usłyszałam, że robię coś niestosownego.
kwiat bzu - 2011-06-18, 15:46
JA też karmiłam wszędzie gdzie się dało i była taka potrzeba , w metrze, w supermarkecie, na ławce w parku itd i nigdy nie spotkałam się z żadnymi niemiłymi komentarzami moze dlatego że ja odkąd urodziłam uważałam iże to najzupełniej normalne jest i nic niestosownego w tym nie ma
lilias - 2011-06-18, 16:27
dla mnie karmienie piersią to bardzo intymna sprawa. wiąże się nie tylko z macierzyństwem jako cudem miłości, ale też z przyziemną fizjologią.
rzeczywiście ludzie przyjaźniej reagują na karmienie piersią maluchów niż starszych dzieci. szarpanie matki za bluzkę w miejscach publicznych nie jest fajne, a świadomość otoczenia dotyczy karmienia na żądanie wyłącznie maluszków, dla których cycuś to jedzonko, picie i wszystko inne. starsze dziecko postrzegane jest jako bardziej świadome, jedzące wszystko, więc karmienie go piersią w miejscach publicznych jest odbierane jako fanaberia (i dziecka, i matki). poza tym chyba to jednak niektórych ludzi zawstydza i wtedy różnie (nie zawsze pozytywnie) reagują.
takie mam obserwacje na ten temat.
a co do mnie prywatnie to przy moim biuście nabawiłam się wystarczających kompleksów, żeby mieć problem z rozebraniem się nawet na plaży. karmienie piersią w miejscach publicznych było niemożliwe, bo przez dłuższy czas po porodzie nie było możliwości wyjścia z domu. piersi miałam rozmiarów balonów sięgających mi pasa i jedynym wdziankiem w które wchodziłam był szlafrok. potem zaczęły się problemy z karmieniem, a wsparcia z najbliższego otoczenia nie było co do dzisiaj jest dla mnie bolesnym wspomnieniem. podziwiam mamy karmiące i fajnie, że się wspieracie
Dominika - 2011-06-18, 17:57
Ja tez dlugo karmilam, dosc tajniacko i to w miejscach przeroznych, gdy bylo trzeba. Ale po mniej wiecej roku zostawialam to na domowe momenty, a na dworze byly juz woda i inne przekaski. Jesli mala upadla jakos strasznie lub cos sie zdarzylo to ja karmilam tez uspakajajaco. Nigdy nie doswiadczylam negatywnej reakcji.
Ale szczerze przyznam, ze nie podoba mi sie zbyt jawne karmienie starszych dzieci. Np znajoma najpierw szykowala cycka, i z nim na wierzchu szukala i wolala prawie 3 letniego synka na karmienie. I karmila go na zadanie do tych 3 lat, zwlaszcza przy ludziach, bo on krepowal sie mezczyzn i chcial pic wlasnie przy nich. I wielu z nich bylo pozadnie zazenowanych.
jarzynajarzyna - 2011-06-18, 18:30
| Dominika napisał/a: | | Ale szczerze przyznam, ze nie podoba mi sie zbyt jawne karmienie starszych dzieci. Np znajoma najpierw szykowala cycka, i z nim na wierzchu szukala i wolala prawie 3 letniego synka na karmienie. I karmila go na zadanie do tych 3 lat, zwlaszcza przy ludziach, bo on krepowal sie mezczyzn i chcial pic wlasnie przy nich. I wielu z nich bylo pozadnie zazenowanych. |
też jestem podobnego zdania - co innego dyskretnie nakarmić malucha, a co innego robić to przed szeroką publicznością na żądanie kilkulatka. i nie chodzi tu o żadne zboczone skojarzenia, ale o to, aby karmić, a nie obnażać się. nie twierdzę, że trzeba się zaszywać w krzakach w trakcie tej czynności, czy chować do klopa, jak ktoś gdzieś komuś zalecił, ale jednak o to, żeby zachować trochę intymności - w końcu to nasz cyc, a tych się zazwyczaj nie eksponuje publicznie.
seminko - 2011-06-18, 19:11
Hm, ja karmiłam ok. 15 miesięcy, nierzadko poza domem, ale przeważnie szukałam jakiegoś ustronnego miejsca- chyba, że Mały był w nosidle z przodu, wtedy po prostu przysłaniałam go bluzką czy apaszką i łaziłam wśród ludzi, nie było bata, żeby ktoś się zorientował Ale jeśli zdarzało nam się karmić potencjalnie na widoku, np. na ławce w parku, to widziałam u przechodzących raczej pozytywne zainteresowanie (i u babć, i u gimnazjalistów )
W autobusie nakarmiłabym z pewnością, ale fakt- nieco krępujące jest to wyłuskiwanie piersi spod bluzki i jednak jej fragment musi mignąć gapiom, zanim się ją zdąży dyskretnie zakryć, chyba, że się nosi jakieś przepastne etole na co dzień
Reasumując- rozumiem obustronne jakieś tam skrępowanie, ale żeby zaraz robić z tego halo..? Wszelkich negatywnych komentarzy nie rozumiem, bom kiep- karmię dziecko, nikomu nic do tego. Zawsze można odwrócić wzrok i tyle.
[ Dodano: 2011-06-18, 20:16 ]
Na temat karmienia starszych dzieci trudno mi się wypowiedzieć, bo nie mam z tym żadnych doświadczeń
YolaW - 2011-06-18, 21:38
| spaceage napisał/a: | | w parku czy gdzieś na zewnątrz karmiąc nie spotkałyście się z nadmiernie zainteresowanymi panami? |
Ja niczego takiego nie zauważyłam.
Choć ja starałam się karmić dyskretnie tzn. odwracałam się np. jak się dało, albo przukrywałam pieluszką albo kawałkiem swetra itp. Nie wywalałam cycków na wierzch, a jak Olaf się od cyca odrywał, to opuszczałam bluzkę, bo nie chciałam, żeby ktoś patrzył na pierś, z której kapie mleko. Ale nie dlatego, że to było wg. mnie obsceniczne, ale po prostu nie czułam się komfortowo i tyle. Karmiąca kobieta to wg. mnie ładny widok,ale sytuacja opisana przez z_grzywką to też wg. mnie lekkie przegięcie. Wiedząc jakie jest podejście ludzi lepiej nie pokazywać więcej niż to konieczne.
| okso napisał/a: | | chociaż ja bym raczej starała się znaleźć w miarę ustronne miejsce |
Nie zawsze się da. Ja bym np. karmiła w kawiarni, ale nie trzymałabym wywalonego cyca bez przyssanego dziecka. Da się to zrobić dyskretnie. Pamiętam, że jak karmiłam to przed wyjściem zastanawiałam się, gdzie być może przyjdzie mi karmić i wg. tego dobierałam ubranie, bo o ile w parku mogę podwinąć bluzkę i usiąść w bocznej alejce to w kawiarni lepiej sprawdzało się coś co łatwiej piersi zakrywało i czego nie trzeba było podwijać, ale np. rospiąć guzik od dołu i zasłonić się.
| Cytat: | | Jednak w razie ataku nie była bym dłużna, moje dziecko jest najważniejsze, reszta niech spada na drzewo |
Otóż to
Co do karmienia starszych dzieci, to mnie to nie krępuje u innych choć ja wolałam Olafa już nie karmić publicznie jak miał ponad rok. Zresztą i tak musiałam skończyć karmić jak Olaf mial 13 m-cy. Jesli teraz uda mi się dłużej to po roku na żądanie nie chciałabym karmić publicznie, ale nie ze względu na jakies zgorszenie tylko raczej własną egoistyczną wolność (cudownie jest się móc ubrać w jakiś fajny ciuszek niekoniecznie wygodny przy karmieniu ). To raczej kwestia mojego podejścia do karmienia na życzenie. W pewnym wieku ja wolę jasne zasady i stale pory karmień z cycusia.
agaB - 2011-06-19, 13:15
Mi nikt nie zwrócił uwagi, abym przestała karmić. Tylko by spróbowali.
Kolega kiedyś mówił, że widok kobiety z piersią karmiącą dziecka nie jest obsceniczne w porównaniu z gołą piersią, czy piersiami.
an - 2011-06-19, 15:54
Nie chcę tu robić wojny ale czemu tak wiele z was pisze, że nagie piersi publicznie jeśli nie wiążą się z karmieniem, to są obsceniczne
priya - 2011-06-19, 16:58
| an napisał/a: | | nagie piersi publicznie jeśli nie wiążą się z karmieniem, to są obsceniczne | obsceniczne nie, ale kojarzą się z seksualnością, czyż nie? O to chyba chodzi i stąd publiczne karmienie niekórych pewnie zniesmacza. CHoć dla mnie to niewyobrażalne by zostać skądś wyproszoną itd. Naszczęście nie spotkałąm się ze złymi reakcjami. Ale jestem za nieeksponowaniem cyca na ile to możliwe Takie przypadki, o których wspomniałyście - świecenie gołą piersią przed szeroką publicznością - pewnie i mnie wprawiłyby w zakłopotanie, gdybym była ich świadkiem. Karmienie uważam za naturalne, ale i intymne bardzo.
Malinetshka - 2011-06-19, 17:21
Hmmm.. a ja się zastanawiam gdzie dla społeczeństwa jest granica między "cudownym widokiem matki karmiącej", a kobiety "z wywaloną piersią z podtekstem seksualnym"? Przytaczacie przykłady, że czyjeś dziecko było nawoływane do już obnażonej piersi i że to było niesmaczne... więc pytanie mi się nasuwa, od którego momentu ten wywalony cycek zaczyna być obiektem seksualnym Trochę zaczepnie pytam. Sama mam tak, że jestem wstydliwa, w wielu sytuacjach staram się raczej zakrywać niż rozbierać.. jednak nie przeszkadza mi publiczne karmienie piersią, nawet jeśli jakiś widok może mnie ciut zażenować. To tak jakby mój problem jeśli już Jeśli kobieta, która karmi, nie czuje się źle, że inny widzą mniejszą czy większą część jej piersi to w sumie fajnie, mniej stresu w życiu. Też sobie nie wyobrażam, że matkę karmiącą można skądś wyprosić....
Moje pytania z początku posta to takie głośne zastanawianie się nt. jak to oddzielić? Czy da się w ogóle? Czasem, jak ktoś już wspomniał, dziecko odrywa się od piersi, rozgląda. Przecież kobieta nie jest w stanie zawsze i wszędzie w 100% i od razu zareagować np. nasunięciem bluzki czy okryciem się chustą.. I teraz tak...jeśli w ciągu 3 sekund zareaguje to jest ok, a jeśli siedzi z gołą piersią dłużej to już jest bezwstydnym golasem? Widzę oczami wyobraźni tarczę zegara lub jakiś wykres, który mówi: "po tym i po tym czasie, w którym malec jest oderwany od piersi, pierś nabiera cech seksualnych"
izziland - 2011-06-19, 17:46
Nie spotkałam się z żadną nieprzyjemną sytuacją podczas karmienia synka "publicznie". Z drugiej strony tych karmień nie było zbyt wiele. Starałam się wychodzić z domu, po karmieniu. Brałam ze sobą rezerwową butlę. Kolejna sprawa to, że po prostu nie było miejsc, w których mogłabym nakarmić dziecko w spokoju. W autobusie? Na ulicy? Na ławce parkowej? W centrum handlowym? Była to dla mnie tak intymna chwila, ze nie chciałam się nią z nikim dzielić
MartaJS - 2011-06-19, 18:02
Czy to jest dla kogoś sytuacja mniej lub bardziej intymna, czy chce karmić publicznie, czy nie - to już sprawa osobista. Ktoś chce, ktoś nie chce, dla kogoś to naturalne, dla kogoś wstydliwe - to nie w tym rzecz. Nikt nikogo do publicznego karmienia nie zmusza. Tu chodzi o coś innego - czy publiczne karmienie jest społecznie akceptowane, czy nie i co to oznacza. Te dwie postawy wynikają moim zdaniem z dwóch modeli społeczeństwa, z dwóch modeli bycia kobietą i matką.
Matka siedzi w domu albo z niego wychodzi. Jest bierna, skazana na łaskę mężczyzny i uzależniona od niego albo aktywna, biorąca życie w swoje ręce, wolna. Publiczne karmienie piersią to wolność. Mogę być matką, mogę być blisko z moim dzieckiem i nie zaniedbywać go, a jednocześnie mogę iść gdzie chcę i kiedy chcę. No, prawie ale jednak możliwość nakarmienia dziecka w każdym momencie dość mocno rozszerza przestrzeń...
No i jest jeszcze jedna kwestia, ale teraz idę kąpać Stacha, cdn.
lilias - 2011-06-19, 23:09
Mali, podchodząc do karmienia jako takiego jest to bezdyskusyjne pewne wizualne obnażanie się, kwestia tylko w jakim celu i z jakim poczuciem potrzeby oraz wstydu u osoby karmiącej mamy do czynienia. druga strona to odbiór społeczny tego rodzaju zachowań osób(czyli nas, prędzej czy później matek), które jednak bardzo potrzebują wsparcia i ochrony społecznej.
każda matka, czy karmiąca, czy nie, jest zależna od społeczeństwa w którym funkcjonuje. mam na myśli brak społecznej akceptacji dla jawnej czy ukrytej agresji wobec matki czy dziecka. nikt nie odważy się wydrzeć z rąk matki dziecka i zrobić mu krzywdę, jak i nie odważy się na podejście do kobiety karmiącej i pomacanie jej po piersi, pomimo jej obnażenia. jest to rodzaj tabu (świętości) z którym może się nasze poczucie wolności zgadzać lub nie, ale ono po prostu jest.
poza tym dobrze jest zdawać sobie sprawę, że moje zachowanie w poczuciu własnej wolności staje się terrorem w momencie ograniczenia wolności innych członków społeczeństwa w którym funkcjonuję. czyli to nie jest tak, że będąc człowiekiem "wolnym" mogę sobie robić co chcę i kiedy chcę, nie szanując innych ludzi. funduję sobie wtedy osamotnienie i ostracyzm, i pozbawiam się "opieki" (nietykalności), którą gwarantują mi inni członkowie społeczeństwa.
tak pokrótce można podejść do wielu sytuacji z którymi mamy od zawsze do czynienia i z którymi nie zawsze się zgadzamy, ale które pozwalają nam współistnieć z innymi ludźmi. ewoluujemy społecznie, ale raczej powoli w stosunku do pewnych naszych oczekiwań
w powyższych wypocinach chodzi mi o naszą "wolność", "wolność" naszego otoczenia i współistnienia obu tych "wolności":-) . całkowicie pominęłam podejście "ja i reszta ograniczonego świata"
seminko - 2011-06-20, 06:32
lilias, bardzo słusznie
Tempeh-Starter - 2011-06-20, 10:17
ludzie generalnie (poza wspólnym jedzeniem które jest powszechne) źle znoszą czynności fizjologiczne innych no i chyba to tylko tyle
Jagienka - 2011-06-20, 13:29
Tempeh-Starter, ssanie piersi to właśnie nic innego, jak jedzenie
koko - 2011-06-20, 18:07
| Jagienka napisał/a: | Tempeh-Starter, ssanie piersi to właśnie nic innego, jak jedzenie |
Otóż to!
rosa - 2011-06-20, 18:33
lilias, nic nie zrozumiałam z twojej wypowiedzi
zgadzam się z MartaJS,
lilias - 2011-06-20, 19:10
rosa, starałam się jakoś ten natłok myśli ubrać w słowa i rzeczywiście przydałoby się trochę ten tekst podzielić akapitami może będzie bardziej czytelny
madam - 2011-06-21, 09:25
A znacie hxxp://czytelnia.onet.pl/0,580,0,0,0,0,kobieta._geografia_intymna,nowosci.html]Geografię intymną Natalie Angier?
Tamże sympatyczny tekst o karmieniu piersią. Rys historyczny.
Od mitologii greckiej (powstanie Drogi Mlecznej) poprzez wizerunek Karmiącej Madonny, średniowieczne i renesansowe manuskrypty (gdzie: ani żonom ani matkom nie wolno było odbywać stosunków płciowych w okresie karmienia sądzono bowiem, że mleko powstaje w macicy z krwi menstruacyjnej. Manuskrypty ukazują przewód mleczny prowadzący od macicy do piersi).
W wieku XVIII orędownikiem karmienia był J.J. Rousseau, a nalegania filozofów i lekarzy nabrały mocy dzięki potędze państwa - w 1793r. bowiem rząd francuski uchwalił ustawę na mocy której matka niekarmiąca traciła świadczenia.
Angier rozdział kończy na wzmiance o przemyśle odżywkowym i rekomendacjach WHO i UNICEFU.
itd.
Streściłam trochu, więcej zanudzać nie będę.
Chciała się podzielić tym, co kiedyś czytała - a nie do końca to pasuje do tematu o (nie)obsceniczności karmienia - zatem milknie...
Pomyślała sobie tylko, że powstanie Drogi Mlecznej nie może być obsceniczne, bo jest magiczne...
martika - 2011-06-27, 21:52
Artykuł:
Dlaczego potrzebujemy wywalonych cycków?
hxxp://dziecisawazne.pl/dlaczego-potrzebujemy-wywalonych-cyckow/
|
|