wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Powitania - Cześć z Nieba :-)

Niebo - 2011-09-21, 16:36
Temat postu: Cześć z Nieba :-)
Oto ja. Zmieniam się. Nie chcę aby ktokolwiek wiedział kim jestem a jednocześnie potrzebuję, aby ktoś mnie poznał. Chcę Was poznać. Proszę mnie nie śledzić ;-) Proszę spróbować mnie zrozumieć.
Niebo to moje anty-Alter Ego. Potrzebuję tego bo całkowita, absolutna szczerość urodzić się we mnie może tylko pod osłoną. Nie potrafię odkryć się całkiem a chcę. Potrzebuję tej odmiany. Potrzebuję wiedzieć, czy mogę być sobą, czy polubicie moje anty-Alter Ego, moje szczere Ja.

Chcę abyście znali tylko mnie. Bez pochodzenia, bez imienia, bez wyglądu. Chcę tak samo poznać Was. Czy akceptujecie to? Czy mogę być po prostu sobą? Nie chcę być osobą ładną lub brzydką, bogatą lub biedną, ze wsi lub wielkiego miasta. Nie wiem dlaczego to dla mnie ważne. Może to jest tak, że tak wiele etykiet próbowano mi przypiąć. Ale żadna z tych etykiet do mnie nie pasuje.

Jestem osobą o kontrowersyjnych poglądach. Czasem krzyczę ale tylko w myślach. Nie dam rady wytrzymać policzka więc na co dzień wolę bezpieczną bierność. Tu chcę być na 100%. Pozwalam sobie. Tylko z Wami. Na początek.

- 2011-09-21, 17:17

Niebo, oryginalne powitanie, nie powiem.
akurat na forum to norma, że nie wiesz jak kto wygląda,czy brzydki czy ładny,czy biedny czy bogaty ani nawet skąd pochodzi, o ile sam tego wszystkiego nie zdradzi.
a jesteś wegetariańskim niebem czy to też tajemnica?
pozdrawiam

harengere - 2011-09-21, 17:28

Witaj Niebo
Miło, że to właśnie przed nami się otwierasz, nam pokazujesz kwintesencję swojej osobowości. Przykre, że otaczający nas świat niekiedy nie pozwala na pokazanie siebie takimi jesteśmy.
Widziałam że zawitałaś w mruczankowym temacie. Obyś mogła zaglądać tam jak najczęściej:)
Powodzenia w odkrywaniu swego ja!

Niebo - 2011-09-21, 18:20

ań napisał/a:
a jesteś wegetariańskim niebem czy to też tajemnica?

No tak, to moja powinność, jestem przecież na WegeDzieciaku :-) Przyznaję się do dzieci a wegetarianizm? Jestem z tych wegetarian, którzy nie są lubiani przez innych wegetarian czyli semi.
Lubię wege kuchnię, podziwiam wegan i od nich najczęściej się uczę bo gotują niesamowicie i są dla mnie ekspertami od żywienia. Myślę, że szalenie ważne jest to, co jemy. Ale nie łączę się z wegetarianizmem nicią ideologii.

Na pierwszym w moim życiu forum moim nickiem było imię i nazwisko. Na drugim i kolejnych nick ze zdjęciem. Teraz będę po prostu Niebem :-)

W każdym bądź razie ań i harengere, dziękuję za powitanie. Już drżę czy mnie tu przyjmiecie z moim semi-wege

- 2011-09-21, 18:39

Niebo, spoko, tu nie wszyscy są weg*ami, forum jest otwarte:) byle by nikt nas tu nie próbował nawracać na mięso;)
Capricorn - 2011-09-21, 18:48

Niebo napisał/a:
Jestem z tych wegetarian, którzy nie są lubiani przez innych wegetarian czyli semi.


To nie jest tak, że wegetarianie kogoś zbiorowo nie lubią. Nie lubimy tylko, gdy wegetarianinem nazywa się ktoś, kto nim nie jest - bo prowadzi to do sytuacji typu: "zjedz kurczaczka i nie wydziwiaj. Ania tez jest wegetarianką, a kurczaczki je".

Nie ma czegoś takiego jak semiwegetarianizm, tak samo, jak nie można być prawiedziewicą.

Wszystko to nie zmienia faktu, że wegedzieciak to niezmierzona kopalnia pomysłów, a dostęp do niej nie jest uwarunkowany żadną dietą ani ideologią. Radosnego buszowania po forum życzę :)

Mirka - 2011-09-23, 06:39

Niebo napisał/a:
Jestem osobą o kontrowersyjnych poglądach.

Witam Cię serdecznie. Nie wiem o jakiego typu poglądy chodzi, ale jak to przeczytałam od razu poczułam się raźniej.
Capricorn napisał/a:
.. dostęp do niej nie jest uwarunkowany żadną dietą ani ideologią.

Nie chcę psuć miłej atmosfery powitania, ale pogląd mam nieco odmienny.

Sanagi - 2011-09-23, 07:50

Witam!

Witam i to bardzo gorąco, bo Twoje powitanie zabrzmiało mi bardzo znajomo, bo to, co opisujesz jest mi bardzo bliskie. Chyba jesteś moją pokrewną duszą ;) Tylko, że ja przygotowuję się do przejścia na weganizmem, bo póki, co jestem po dwóch nieudanych próbach. Hmm, a swoją drogą niebo to jest coś co ubóstwiam, coś co mnie uspokaja, zawsze fascynuje i zachwyca. Jest tak różne i tak kontrastujące w swoim wyglądzie jak ludzkie nastroje oraz to, co w człowieku siedzi najgłębiej, nie mniej jednak u mnie króluje morze i mi wszystko z morzem się kojarzy. Zapach powietrza nad stawem, wzburzona w nim woda i wiatr. Zwłaszcza wiatr, który też kocham niezmiernie. Trzymam kciuki, żeby Ci się powiodło i żebyś odniosła sukces w tym do czego dążysz.

Pozdrawiam i kłaniam się nisko (z przytupem) ;)

Maliboo7 - 2011-09-23, 08:49

ań napisał/a:
byle by nikt nas tu nie próbował nawracać na mięso;)


To Wy nie jecie mięsa??! :shock:

Capricorn napisał/a:
Wszystko to nie zmienia faktu, że wegedzieciak to niezmierzona kopalnia pomysłów, a dostęp do niej nie jest uwarunkowany żadną dietą ani ideologią.


Zgadzam się. Ja nie jestem wege (czasami jem ryby, a kilka razy do roku nawet mięso), a jeszcze nikt mnie tutaj za to nie przeklął ;-)

Witaj serdecznie :-D

sunflower_ren - 2011-09-23, 09:07

Niebo, witaj na forum!:)
biechna - 2011-09-23, 19:45

Niebo, cześć.
Mi dzielenie życia z mięsożercą nie przeszkadza, a cóż dopiero mięsożerca gdzieś na forum :-P Mam nadzieję, że znajdziesz to, czego potrzebujesz, powodzenia :-)

Niebo - 2011-09-24, 06:26

Mirka, Sanagi, Maliboo7, sunflower_ren, george, bardzo Wam dziękuję za te słowa, po których być może tu zostanę. Może jednak nie ucieknę tym razem.
Moja druga połowa chce przejść na weganizm, ja też. Prób było już wiele, myślę, że ogromne znaczenie ma tu wiedza. Pochodzimy z domów, gdzie tradycje w kuchni są zgoła zgubne dla zdrowia. Nasi rodzice wytykają nam, choć z przymrużeniem oka, że stali dla nas w całonocnej kolejce po cielęcinę. Nie możemy przejść na weganizm wiedząc tak niewiele.
Ale dziś podejmujemy gości wyłącznie wegańskimi potrawami. Było to dla mnie tajemnicą, że można zrobić tyle wspaniałości i słodkości po wegańsku.
Wczorajsza wizyta w empiku mnie zawiodła. Tylko dwie, bardzo marne pozycje dla wegan.
Swoją drogą - dlaczego niektórym tak ciężko jest przejść na wege życie? Czy to nasz słabiutki charakter?
Moi drodzy, skąd pewność, że jestem kobietą? :-)

[ Dodano: 2011-09-24, 07:32 ]
Sanagi napisał/a:
wiatr, który też kocham niezmiernie.

Ja również uwielbiam wiatr! Czujesz ten zapach? Od kilku dni jest inny. To jesień nadchodzi.
I, jeśli deszcz nie jest duży, wychodzę chętnie na spacer.

Sanagi - 2011-09-24, 08:52

Och, tak zapach wiatru. Niewielu ludzi go czuje :) Większość twierdzi, że wiatr to wiatr. Jak wiatr może pachnąć? A powietrze zmienia się, inaczej pachnie latem, inaczej zimą, inaczej po deszczu, a inaczej wieczorem. Nie mieszkam teraz w Polsce, ale od kilku miesięcy w Anglii i myślę, że jest trochę inaczej tutaj, ale cóż jesienią zaczęło pachnieć już na początku sierpnia, kiedy o godzinie piątej rano pomykałam na rowerze do pracy :-D A teraz to już nie tylko pachnie, ale jest i to lekko szczypiące, ale bardzo orzeźwiające powietrze. No i te kolorowe drzewa. Jesień jest moją ulubioną porą roku tak na marginesie. Jesień i wiosna, kiedy to wszystko przygotowuje się do zimowego snu, ale jest jeszcze takie piękne i kolorowe, a wiosną wszystko budzi się ze snu. Tutaj może być piękna pogoda, ale, że zmienia się po kilka razy dziennie to praktycznie zawsze trzeba być przygotowanym na, chociaż niewielkie ilości deszczu, tak, więc noszę ze sobą płaszcz i spaceruję nawet jak pada. Deszcz też bardzo lubię i burzę, pod warunkiem, że jestem odpowiednio ubrana i nie wracam drżąc z zimna.

Zgadzam się z Tobą, co do podejścia do przejścia na weganizm i odpowiedniego do niego przygotowania, bo aktualnie robię to samo. Póki, co ograniczyłam spożycie mięsa i jem je tylko okazyjnie i eksperymentuje z mlekozastępczymi produktami, ale zawiodłam się nieco na mleku sojowym Alpro Soya, które zawsze kupowałam i nigdy mi się nie ważyło, a teraz, kiedy próbuje je wypić z Inką to mi się bezczelnie waży :-/

Na razie ogólnie rzecz biorąc jestem na etapie czytania i eksperymentowania. Zamierzam kupić jakiś zbiór witamin nim przejdę na weganizm i być może jeszcze jakieś dodatkowe, jak tylko zorientuję się jak odpowiednio je dobrać. Zastanawiam się też jak to jest z pieczywem, bo chyba też trzeba rozejrzeć się za jakimś wegańskim odpowiednim. Przecież dodaje się do jego wyrobu mąkę i jajka, prawda? Troszkę tego sporo i aż dziwi mnie jak mało wiedziałam na temat eksploatacji zwierząt. One, a raczej ich cząstki czy resztki są wszędzie!

Tak, więc trzymam za Ciebie kciuki, a raczej za Was, bo za drugą połowę też. Swoją drogą dobre pytanie, ja od razu założyłam, że jesteś kobietą. Jakby nie patrzeć to nie istotne zostać tajemnicą wedle swojego życzenia ;)

PS: A tak na marginesie to czy ktoś na tym forum mieszka też w Anglii? Nie wiem, gdzie powinnam to pytanie zadać.

Pozdrawiam serdecznie i Ciebie Niebo
i wszystkich forumowiczów/ forumowiczki.

lamialuna - 2011-09-24, 10:18

chyba jedno z niewielu forum, ktore kompletnie to zaakceptuje ;)
witaj :)

Jagienka - 2011-09-27, 16:35

Niebo, witaj
seminko - 2011-09-27, 18:43

Witaj, Niebo; nie uciekaj :-)

Ja z kolei "z marszu" wyczułam w Twoich postach męską energię- wszakże też mogę się mylić ;-) Pozostań Niebem, jeśli chcesz...
... i zechcesz dźwigać ciężar swojego niebiańskiego jestestwa... A jest ci ono przestrzenne... ;-)

Dominika - 2011-09-28, 21:18

witaj!
Niebo napisał/a:
Proszę mnie nie śledzić ;-)
Nikt raczej nie ma zamiaru, spokojnie... :lol: :lol: :lol:
Jagula - 2011-10-01, 14:31

ach...ja witam z nieba, z bardzo wietrznego nieba , pozdrawiam z chmur...

Niebo napisał/a:
Swoją drogą - dlaczego niektórym tak ciężko jest przejść na wege życie?
pewno dlatego też niektórym ciężko jest przestać jeść słodycze rzucić palenie lub inne używki czy zacząć chodzić na basen. Jednym łatwiej drugim trudniej- taka ludzka natura. Człowiek czasami nie potrafi sprostać swoim obietnicom lub być wiernym swoim wyborom.
moritura - 2011-10-01, 14:46

Niebo napisał/a:
Swoją drogą - dlaczego niektórym tak ciężko jest przejść na wege życie?
Jagula napisał/a:
pewno dlatego też niektórym ciężko jest przestać jeść słodycze rzucić palenie lub inne używki czy zacząć chodzić na basen. Jednym łatwiej drugim trudniej- taka ludzka natura. Człowiek czasami nie potrafi sprostać swoim obietnicom lub być wiernym swoim wyborom.


Różnie bywa. Ja nie mam żadnych problemów z dotrzymywaniem postanowień w kwestiach jedzeniowych - mogłam w ciągu paru tygodni przejść na ok. 300 kcal dziennie (co było oczywiście bardzo złe i głupie, ale dawne to dzieje), to co za problem teraz wyrzec się mleka i jajek. Dla mnie - i myślę, że dla wielu innych także - przeszkodę stanowi zwyczajny brak wiedzy, czasu i umiejętności kulinarnych. Zwierzęta są dla mnie ważne, ale ja też jestem zwierzęciem i mam obowiązek o nie także dbać.

Niebo, witam serdecznie, choć także jestem nowa :)


Sanagi napisał/a:
Zastanawiam się też jak to jest z pieczywem, bo chyba też trzeba rozejrzeć się za jakimś wegańskim odpowiednim. Przecież dodaje się do jego wyrobu mąkę i jajka, prawda?

A mąka nie jest wegańska?? I mało które pieczywo zawiera jajka - w zasadzie tylko te słodkie, z tego, co widzę po składach. Taki zwykły chleb nie ma jajek.

Z mlek gotowych sojowych polecam "Prosoyę" - "Alpro soya" jest zaiste paskudna.

Niechęć do semi - cóż, bywa. Zapewne niepotrzebna, skoro na co dzień "akceptujemy" rzesze mięsożerców. Choć ja się czasem muszę mocno ugryźć w język, kiedy np. znajomy mi tłumaczy, że on też jest wege, tak jak ja, już 10 lat, ale ryby oczywiście je, bo nie ma czegoś takiego, jak rybie mięso... I co zrobić? Wyśmiać i tłumaczyć, że jest zwykłym mięsożercą? Czy powiedzieć: "ja ryb nie jem, bo to też zwierzątka, ale rób, co uważasz za słuszne"?

dundunkini - 2011-10-01, 23:44

Witaj, Niebo (podoba mi sie Twoj sposob egzystowania na forum:) i Sagani!

Ja mam sporo znajomych (zwlaszcza w bebniarskim swiatku), ktorzy mowia o sobie 'wegetarianie', ale ryby jedza. Mnie to nie przeszkadza, nie lubie tylko jak dochodzi do nieporozumien i gdy ktos oczekuje, ze bede jesc ryby. ja bym nie wysmiewala nikogo, kto je ryby, a mowi o sobie wegetarianin, po prostu wyrazilabym swoj poglad.

Co do weganizmu - mnie tez jest trudno zostac weganka. Przez wiekszosc czasu wlasciwie to jestem ovo-wegetarianka (zawsze kupuje dobre, organiczne jajka od kur z wolnego wybiegu, nie wiecej niz 6 w miesiacu i raczej unikam jajek w przepisac czy gotowych produktach), sery, jogurty jem okazjonalnie, najczesciej na pizzy lub w restauracjach (jak dzis np. - tzatziki razem z mnostwem warzyw i fasolek w libanskiej restauracji). problem mam zawsze wtedy gdy ktos mnie czestuje czyms nieweganskim, wiedzac ze jestem wegetarianka i przygotowawszy cos specjalnie dla mnie - ciezko jest mi odmowic.

an - 2011-10-02, 00:00

dundunkini - jak ja Cie lubię za to że jesteś taka pozytywna i nikogo nie przekreślasz, nie dyskryminujesz :*
dundunkini - 2011-10-02, 16:19

an, dzieki:) milo to czytac. Pewnie jest sporo ludzi, ktorych mniej lubie, ale rzeczywscie staram sie byc otwarta, bo kazdy ma rozne powody by miec takie czy inne poglady czy zachowywac sie w taki czy inny sposob.

A to jeszcze przyznam sie do jednej wpadki/sekretu: bylam tydzien temu na uroczystosci baby dedication (cos w rodzaju naszego chrztu, tylko bez wody i o wiele bardziej na luzie) u zaprzyjaznionej rodziny z Nigerii. Mam swoje trzy ulubione nigeryjskie potrawy, dwie z nich byly w menu. Glownie wiem, co jest wegetarianskie i co nie lub jak nie wiem to sie pytam (tu mialam pewnosc, bo wiem, ze znajomi wiedzac, ze bede jesc ryz, robia go na warzywnym rosolku, a nie tradycyjnie na wolowym. byla moja ulubiona potrawa moi moi (takie cos z fasoli o konsystencji takiego jakby pasztetu, czesto zawijanie w liscie jakiejs nieznanej mi rosliny. dodatkami sa przyprawy, czasem gotowane jajko i ryba. Veronica robila kiedys specjalnie dla mnie wegetarianska wersje, ale tym razem zapomnialam sie dopytac, wzielam na talerzyk malutki kawaleczek, no i okazalo sie ze z ryba... nie zrezygnowalam z jedzenia (to byl bardzo malutki kawalek i tej ryby tez nie bylo duzo). Wpadka na wpol swiadoma, no i jestem nadal wegetarianka?

Sanagi - 2011-10-02, 19:18

moritura napisał/a:
A mąka nie jest wegańska?? I mało które pieczywo zawiera jajka - w zasadzie tylko te słodkie, z tego, co widzę po składach. Taki zwykły chleb nie ma jajek.

Z mlek gotowych sojowych polecam "Prosoyę" - "Alpro soya" jest zaiste paskudna.


Heh, miało być mleko, a nie mąka :lol: Ciekawie to zabrzmiało, nie-wegańska mąka.
Dziękuję bardzo za radę i rzeczywiście poszukam "Prosoyi", no i zobaczymy ;-)

Pozdrawiam!

lilias - 2011-10-03, 12:37

Witaj :-)
mąka też może być niewege, lepiej przesiewać przed użyciem ;-) mleko sojowe (i nie tylko) można samemu robić. fajna i smaczna zabawa :) na początku idzie trochę ślamazarnie, ale potem myk, myk i zrobione. zachęcam :-)

Niebo - 2011-10-05, 08:30

Chwila nieuwagi a tu proszę jaka niespodzianka. Dziękuję za powitania.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group