wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - depresja ciążowa

olgasza - 2012-05-20, 10:51
Temat postu: depresja ciążowa
Chyba jeszcze nie było takiego wątku. Moja znajoma w ciąży chyba ma depresję ciążową :-/ Ciążę ma problemową (zakrzepica, rwa kulszowa), zaplanowaną cesarkę. To jej drugie dziecko i wcale się na nie nie cieszy.
Widziałam się z nią wczoraj i naprawdę się zaniepokoiłam - totalnie obojętna, wszystkie próby rozmowy (nawet nie pocieszania) zbijała na zasadzie "to i tak bez sensu, nie ma znaczenia".
Bardzo bym chciała jakoś jej pomóc, ale nawet nie wiem, jak rozmawiać, żeby nie wyjść na osobę, która mówi "weź się w garść".
Aha, na psychologa prywatnie jej nie stać, zresztą z rozmowy z nią wywnioskowałam, że nie chce "obcej osobie" opowiadać o sobie :-/
Ktoś może jakieś mądre linki podsunąć?

Gudi - 2012-05-20, 11:17

a ma jakieś dodatkowe problemy prywatne? może bardziej jest przerażona i to przerażenie nie pozwala jej się cieszyć?
ja głównie czytałam i słyszałam o depresjach poporodowych...

Lily - 2012-05-20, 14:35

A jaka jest reakcja bliskich, partnera? Niestety znam przypadek (koleżanka koleżanki), kiedy tata musiał się zajmować dzieckiem po porodzie i to miesiącami, bo matka odrzuciła dziecko, pewnie też można było problem już w ciąży zauważyć :/ (ona chyba nie za bardzo chciał mieć jeszcze jedno dziecko).
Tu piszą hxxp://online.synapsis.pl/Zaburzenia-depresyjne-u-kobiet/Czy-mozliwe-jest-leczenie-depresji-w-czasie-ciazy.html , że czasem można leczyć farmakologicznie...

Mikarin - 2012-05-21, 12:41

olgasza, trudna sprawa... jedyne co, to pociągnij dziewczynę za język, niech się wygada, najlepiej wypłacze. mnie w depresji pomogło...
Izzi - 2012-05-21, 13:30

ech znam i ja ten ból
chyba najlepsze będzie wygadanie się, jeśli nie ma kasy i chęci, żeby pójść do psychologa

trzymam kciuki, żeby wyszła z tego

(szczerze, to ja nadal mam ..awers do bycia w ciąży ..i ciągle współczuje każdej dziewczynie z brzuchem.. :roll: .. to chyba nie jest normalne..)

biechna - 2012-05-21, 13:37

olgasza napisał/a:
Bardzo bym chciała jakoś jej pomóc, ale nawet nie wiem, jak rozmawiać, żeby nie wyjść na osobę, która mówi "weź się w garść".

Masz coś najważniejszego - uszy do słuchania. Taka rozmowa bez oceniania, osądzania, rad i pouczania może bardzo pomóc.

olgasza - 2012-05-21, 14:05

dzięki dziewczyny, umówię się z nią na pogaduchy. Tam jest oczywiście więcej rzeczy zamotanych, typu facet poza domem od 8.00 do 20.00 (pracuje), absorbująca teściowa, problemy zdrowotne starszego dziecka, brak akceptacji płci tego dzieciucha w brzuchu, no ale nie chcę tu wszystkiego wyciągać... Mam nadzieję, że jak się wygada, to jej trochę ulży.
Rudolfina - 2012-05-21, 14:05

Też uważam, że najlepsza będzie po prostu rozmowa, a raczej ciągłe rozmowy i poczucie, że dziewczyna ma w kimś wsparcie.

izzi ja jeszcze przez rok po ciężkim porodzie współczułam każdej dziewczynie z brzuchem.

malva - 2012-05-23, 21:33

olgasza, a ja napiszę trochę inaczej- bo jeśli to prawdziwa depresja to pogaduchami jej z tego nie wyciągniesz, trzeba się z kimś skonsultować ( psychologiem ,psychiatrą ), żeby wiedzieć jak działać, nie masz czasu siedzieć z koleżanką od rana do nocy , nawet nie wiadomo czy by to coś dało..wygląda to nieciekawie ,wymaga zaangażowania z twojej strony ,ale pomóc trzeba, choćby po to by potem nie żałować :(
ja bardzo bliską osobę wyciągnęłam z depresji (?)no tak to wyglądało ,chociaż u psychiatry nie była, na własnych plecach ją wyniosłam ,że tak powiem- 2 miesiące dziewczyna leżała, dzieckiem się praktycznie nie zajmowała, ja robiłam wszystko, od podania herbaty do podania obiadu do łóżka..tyle ,ze ja z nią mieszkałam..ona nie miała po prostu siły na nic ( siły psychicznej ,ale przekładało się na fizyczną)..


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group