wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Kosmetyki - Zmiana stylu życia na eko

Carla - 2012-05-31, 10:19
Temat postu: Zmiana stylu życia na eko
Jestem w trakcie sporej przemiany wobec podejścia do życia. Zaczęłam zdrowo jeść, gotować oraz zwracać uwagę na kosmetyki jakich używam.
Poszukuję jakiś ciekawych książek o zdrowym stylu życia, póki co znalazłam jedną fajną pozycję na ekotarg.pl Poradnik Jak żyć zdrowo i ekologicznie - znalazłam tam ciekawe porady o eko kuchni, sprzątaniu, kosmetykach.
Ale może możecie polecić coś jeszcze? Coraz bardziej wkręca mnie ten temat.

olgasza - 2012-05-31, 10:29

nieskromnie polecam swojego bloga :-P (link w podpisie)
A z literatury to ciekawa może być: "Zieloni śpią nago" (hxxp://ekostyl.blogspot.com/2011/10/zieloni-spia-nago.html ), poradniki z tej serii: hxxp://www.gjksiazki.pl/ksiazki,2,32,poradniki-ekologiczne.html . Moim zdaniem są ok, a sporo ich już miałam w ręce.
Sporo jest fajnych ekoblogów i stron, gdzie możesz znaleźć inspiracje: hxxp://ekostyl.blogspot.com/p/ekoblogosfera.html .

No, i przede wszystkim pamiętać o 3 R, czyli Reduce-Reuse-Recycling, z naciskiem na to pierwsze, czyli im mniej czegokolwiek, tym lepiej. Bo najbardziej eko jest to, czego nie ma :-P

Carla - 2012-05-31, 12:50

Olgasza, dzięki, poczytam bardzo chętnie.
A Ty jak żyjesz. 3R już od dawna? Chyba to możliwe w Polsce i finansowo da się ogarnąć, choć wszyscy trąbią, że to droga wyrzeczeń

alken87 - 2012-05-31, 20:51

Carla, ja wiem czy wyrzeczeń? jak ktoś jest nastawiony na bezmyślną konsumpcję, wszystko szybkie, krótkotrwałe, jednorazowe, to może tak. czasem trzeba też przełamać swoje przyzwyczajenia/ uprzezenia w stylu: krem chemiczny jest taki jedwabisty, ładnie pachnie i buzia jest po nim taka gładka (od silikonów :roll: ) przecież się nie będę smarować olejem. albo: muszę mieć koniecznie żel do twarzy, mleczko, tonik, maseczkę, serum, bez tego nie jestem piękna, nie umyję w życiu paszczy zwykłym mydłem.
myślę że zmienianie swoich nawyków na lepsze daje przede wszystkim dużo satysfakcji :-)

Gudi - 2012-05-31, 21:37

chyba wychodzi na to, że ograniczenie wielu rzeczy jest po prostu oszczędne i można sobie wtedy pozwolić na typowo eko tych rzeczy, które są niezbędne jak papier toaletowy - choć zapewne można i tu ograniczyć.... :>
MartaJS - 2012-05-31, 21:46

Eee, papier toaletowy szary, makulaturowy jest tańszy niż bielony pachnący :-)

Myślę, że to zależy od podejścia - czy coś jest wyrzeczeniem, czy nie. Ja podchodzę do sprawy w ten sposób, że jeśli rezygnacja z czegoś jest dla mnie dużym problemem, to odpuszczam. Np. z internetu, telefonu i różnych elektronicznych gadżetów - no, w sumie jest to paskudny prądożerny plastikowy syf, no nie? ;-) no ale jednak nie zrezygnuję. Ale nie muszę zmieniać telefonu co roku, chociaż kuszą i dają za złotówkę. Mogę co 3 lata albo co 5 lat. I to już chyba coś.

Hoduję kury, sporo czasu poświęcam na hodowlę warzyw, teraz będę miała kozę, coraz większa niezależność żywnościowa ;-) I można pomyśleć, że to ogromne wyrzeczenie, obciążenie, trzeba temu dać jeść, posprzątać od czasu do czasu, otworzyć rano, zamknąć wieczorem, kozę trzeba będzie wydoić. Ogród trzeba przekopać, zasiać, pielić, podlewać. A jednak to nie tylko wyrzeczenia, to również satysfakcja, inwestycja we własne zdrowie psychiczne. Czasem myślę, że karmienie kur bardziej mnie rozwija niż lata spędzone na uczelni ;-)

[ Dodano: 2012-05-31, 21:49 ]
Poza tym - fajnie jest odkryć, że szorowanie umywalki sodą jest równie skuteczne jak domestosem, a śmierdzi i truje mniej. I jest tańsze. I że można nie kupować wcale proszku do prania.

alken87 - 2012-05-31, 22:29

Marta, a w czym pierzesz?
MartaJS - 2012-05-31, 23:04

Szare mydło, soda + kilka kropli jakiegoś olejku do płukania. Czyste, świeże i ładnie pachnie :-)
alken87 - 2012-06-01, 00:05

ja będę probwała teraz orzechów, ale ogólnie nie wiem jak to będzie bo czasem nawet zwykłe detergenty nie dają rady wyprać zapachu... (zeby nie było, nie pocę się brzydko, ale sam pot wsiąka w rzeczy i sprawia ze robią się nieświeże, a gdy są niedoprane i się załozy to pod wpływem kontaktu z wilgocią zaczynają nieładnie pachniec)
Kawonka - 2012-06-01, 07:06

MartaJS napisał/a:
Szare mydło, soda + kilka kropli jakiegoś olejku do płukania. Czyste, świeże i ładnie pachnie :-)

Pralka się nie zapycha? Kawałek mydła do bębna czy płatki do pojemnika? Ile?

MartaJS - 2012-06-01, 08:30

Kawonka napisał/a:
Pralka się nie zapycha? Kawałek mydła do bębna czy płatki do pojemnika? Ile?


Kupuję zwykłe mydło i robię wiórki na tarce, wsypuję do pojemnika. Ile - zależy ile prania i jakie. Nic się nie zapycha, a już dość długo tak piorę. Piorę w ten sposób również pieluchy dziecka.

Kawonka - 2012-06-01, 08:42

Dzięki, spróbuję :) .
MartaJS - 2012-06-01, 08:56

Aha, jeśli to komuś przeszkadza, wiele szarych mydeł ma w składzie sodium tallowate, czyli składnik robiony z tłuszczu zwierzęcego, z odpadów poubojowych. Biały Wielbłąd ma tłuszcz palmowy, więc jest vegan, ale z kolei wiąże się z wycinaniem lasów deszczowych na ogromną skalę - tak źle i tak niedobrze ;-)
alken87 - 2012-06-01, 10:00

brr, a mogłoby (na tym forum) komus nie przeszkadzać, myc sie zwłokami ? bee.
jeszcze barwa ma mydło wegańskie, ale też z palmowego. są oczywiscie też różne naturalne mydła ręcznie robione ale nie wiem czy to drogo nie wychodzi jesli sie używa do prania

bronka - 2012-06-01, 10:36

Mydło osadza się na wrażliwych częściach pralki. Potrafi nawet rury zapchać.
Osobiście nie uważam tego za dobry pomysł.
Orzechy natomiast ładnie zmiękczają wodę ( więc pralkę chronią).

MartaJS napisał/a:
Nic się nie zapycha, a już dość długo tak piorę

tzn jak długo?

bronka - 2012-06-01, 10:39

Ja bardzo nie lubię takiego szufladkowania.
Trzeba kierować się swoim rozumem, a nie etykietką eko :->

Ja staram się kierować 3R, nie używać kosmetyków testowanych na zwierzętach, używać kosmetyków naturalnych ( olejki, glinki, eko-mydełka), jeść ekologiczna żywość ( w domu, bo na wakacjach odpuszczam wiele spraw), nie kupować gotowców, robić jak najwięcej sama. I tyle.

olgasza - 2012-06-01, 11:05

Carla napisał/a:
A Ty jak żyjesz. 3R już od dawna? Chyba to możliwe w Polsce i finansowo da się ogarnąć, choć wszyscy trąbią, że to droga wyrzeczeń


Zawsze się dziwię czytając takie teksty, że np. utrzymanie dziecka kosztuje 200 tys. zł albo że życie eko/wege jest droższe niż "normalne" :roll: Jakoś nie potrafię przeliczać stylu życia na pieniądze. Najlepiej wspominam wakacje, na których jeździłam stopem, spałam na dziko i jadłam freegańsko (albo najtańszą opcję z marketu, typu chleb i oliwki). To były czasy :-)
Co do reszty, to pomiędzy najdroższymi produktami eco/bio/organic/fairtrade a freeganizmem jest cała masa możliwości i półśrodków, więc można sobie wybrać taki poziom, na który nas w danym momencie stać, i to też będzie eko.
Na przykład mydło - można kupować ręcznie robione mydła ekosensu (kostka za 20 złplus wysyłka), można Białego Wielbłąda, a można spróbować zrobić mydło samemu albo umyć się mydlnicą :-)
Kosmetyków w zasadzie nie używam, zamiast chemii gospodarczej soda i ocet, jeśli chodzi o ciuchy to jestem fanką wymianek i szmateksów, książki i zabawki wypożyczam/wymieniam, staram się oszczędzać prąd, wodę, kupować produkty lokalne (choć jestem uzależniona od herbaty z cytryną/imbirem i miodem). Po jakimś czasie niektóre czynności typu segregacja śmieci/czytanie składów opakowań, tak wchodzą w krew jak niejedzenie mięsa, to się robi automatycznie.

Cytat:
Trzeba kierować się swoim rozumem, a nie etykietką eko :->

zgadzam się, ale to nie zawsze jest takie proste :-)

btw. z orzechami mam w sumie kiepskie doświadczenie, mimo że prałam tylko w nich przez ładnych parę lat. Cała gumowa uszczelka pralki mi od nich spleśniała :-/ Poza tym trzeba je dowozić z Indii czy Ameryki Płd., słabo eko, to już lepsza pod tym względem by była ta nasza mydlnica lekarska :-) Od jakiegoś czasu piorę w homeopatycznej ilości proszku eko (1-2 łyżki) i sody, daje radę...

bronka - 2012-06-01, 11:20

olgasza napisał/a:
Cała gumowa uszczelka pralki mi od nich spleśniała :-/

od orzechów? :shock: O kurcze :->

A może spleśniałaby tak czy siak ? :-P

MartaJS - 2012-06-01, 11:29

bronka napisał/a:
MartaJS napisał/a:
Nic się nie zapycha, a już dość długo tak piorę

tzn jak długo?


Na przemian z niewielkimi ilościami proszku - od siedmiu miesięcy, tylko w mydle z sodą od dwóch. Miałam awarię pralki (spalona grzałka), ale chyba nie od tego. Pralka dość stara, kupiona od sąsiadów razem z mieszkaniem.

Cytat:
Poza tym trzeba je dowozić z Indii czy Ameryki Płd., słabo eko,


Właśnie z tego powodu niezbyt mnie przekonują orzechy i wiele innych egzotycznych eko-wynalazków.

Myślę, że jeśli nie używamy w praniu silnych detergentów, mogą się pojawiać grzyby i różne takie, bo to jednak jest wilgoć, dobre środowisko.

alken87 - 2012-06-01, 11:38

ale można też dodawać do prania olejki eteryczne o własciwosciach antybakteryjnych i grzybobójczych, albo od czasu do czasu wyszorować wnętrze octem
MartaJS - 2012-06-01, 11:41

Olejki można. Ale tych wszystkich rurek w środku faktycznie nie wyszorujesz.
alken87 - 2012-06-01, 11:50

MartaJS napisał/a:
Olejki można. Ale tych wszystkich rurek w środku faktycznie nie wyszorujesz.

albo może można zrobić takie "puste" pranie z jakimś kwaśnym roztworem który usunie resztki mydła i jakies tam rozne farfocle? w koncu są jakies chemiczne rzeczy do odkamieniania i oczyszczania pralek od wewnątrz, więc może naturalne odpowiedniki też istnieją.

kkaachaa - 2012-06-01, 11:55

a jak takie płatki z szarego mydła wcześniej rozpuści się w gorącej wodzie i wleje do pralki (taki, zdaje się, jest sposób prania w gotowych płatkach mydlanych), to też sie może osadzić / zapchac?
bronka - 2012-06-01, 12:05

kkaachaa napisał/a:
a jak takie płatki z szarego mydła wcześniej rozpuści się w gorącej wodzie i wleje do pralki (taki, zdaje się, jest sposób prania w gotowych płatkach mydlanych), to też sie może osadzić / zapchac?

tak. Mydło się osadza po prostu na częściach pralki/ w rurach itp.

Rozmawiałam z hydraulikiem, który zdziwił się, ze się myjemy mydłem ( a nie- wyłącznie płynami do kąpieli) i mówił, ze trzeba raz na jakiś czas odtłuścić rury odpływowe- wlać płyn do naczyń i zalać wrzątkiem.
Jak się w rurze osadza o sporej średnicy to co dopiero na częściach pralki. Nie był pierwszą osobą, która uważa to za mocno szkodliwe.
Za to raz miał do czynienia z pralką, w której używano eko-kule i mówił, że była w szokująco dobrym stanie. Części jak nowe.

MartaJS napisał/a:
Na przemian z niewielkimi ilościami proszku - od siedmiu miesięcy, tylko w mydle z sodą od dwóch

no to jeszcze zbyt krótki okres, żeby cokolwiek ocenić. Takie procesy to raczej po latach.

MartaJS - 2012-06-01, 12:23

To może pralkę też można płynem do naczyń przeczyścić. Na pewno są sposoby :-)

No i właśnie, wracając do bycia eko - to są te codzienne dylematy, co jest bardziej eko, a co mniej, co wybrać? Np. ekologiczne żarcie z drugiego końca świata czy nieekologiczne, ale z tego samego województwa? Świadomość straszna rzecz ;-)

MayoNika - 2012-06-01, 19:37

To wy wszyscy pralek używacie? : p Od wielu lat piorę ręcznie swoje rzeczy i nie brakuje mi pralki.
MartaJS - 2012-06-01, 20:59

MayoNika, jesteś hardkorem :-) A masz może 1,5-roczne, szaleńczo brudzące się dziecko wciąż siedzące w wielorazowych pieluchach? ;-)
rosa - 2012-06-01, 21:06

bo posiadanie dzieci nie jest eko, a już więcej niż jednego to totalna ekoporażka
pranie ręczne never

alken87 - 2012-06-01, 21:11

MayoNika napisał/a:
To wy wszyscy pralek używacie? : p Od wielu lat piorę ręcznie swoje rzeczy i nie brakuje mi pralki.


to masz chyba niezłą parę, ja bym jeansów, swetra czy kurtki w życiu nie wykręciła :P

dort - 2012-06-04, 13:53

gdzieś kiedyś ktoś już pisał, że bez względu w czym pierzemy to raz na jakiś czas (około 1 raz na pół roku zalecane jest pranie bez wsadu na max temperaturze z ok. 5 opakowaniami sody - pięknie oczyszcza pralkę z kamienia i innych osadów)

w orzechach piorę kilka dobrych lat i nic mi nigdy nie zapleśniało, jestem zdziwioną tą info,a mydła roślinne w ekosensie kosztowały ok 8 zł za kostkę, ale od jakiś dwóch lat niestety już ich nie robią :-P

Capricorn - 2012-06-04, 13:56

rosa napisał/a:
bo posiadanie dzieci nie jest eko, a już więcej niż jednego to totalna ekoporażka
pranie ręczne never


o, to to :)

MartaJS - 2012-06-04, 14:27

Mój chłop (nie hydraulik, ale ogólnie złota rączka) twierdzi, że soda dodawana do każdego (lub prawie) prania powinna przeciwdziałać osadom, a poza tym raz na jakiś czas można wyprać w proszku na max temperature i powinno być ok.
moritura - 2012-06-14, 14:16

Cytat:
To wy wszyscy pralek używacie? : p Od wielu lat piorę ręcznie swoje rzeczy i nie brakuje mi pralki.

Gdyby po każdym praniu w pralce poziom wód na świecie podnosił się o centymetr, wciąż miałabym spore problemy z przerzuceniem się na ręczne.

seminko - 2012-06-14, 17:52

MartaJS napisał/a:
soda dodawana do każdego (lub prawie) prania powinna przeciwdziałać osadom

Jak myślicie, można sodę dodawać do prania ciemnych rzeczy? Nie skutkuje odbarwieniami/ blaknięciem?

kkaachaa - 2012-06-15, 07:53

ja dodaję do każdego prania. nic się nie dzieje
go. - 2012-06-15, 09:59

ja podobnie, wszystko jest ok :)
seminko - 2012-06-15, 11:10

Dzięki :-)
MartaJS - 2012-06-15, 11:13

Jakbym prała jakieś super eleganckie czarne szmaty, to może bym się zastanowiła, ale do takich normalnych ciemnych ciuchów chyba można. Nie zauważyłam zmian.
idalianna - 2012-06-17, 11:23

O, ciekawa sprawa. Ja mam orzechy, raz próbowałam w nich prać, ale nie wyglądało to zbyt dobrze. Czy jak chcę prać takie obsrane pieluchy to co mam dawać zamiast proszku? Piorę w JELPie, uwielbiam ten zapach. :-P Starkowane mydło? Ile na jedno pranie? Czy to nie wychodzi drogo? Olejek zapachowy taki zwykły? Do tego mydła czy do szufladki na płyn do płukania? Sorry za głupie pytania. :mrgreen:
MartaJS - 2012-06-17, 11:28

idalianna, ile tego mydła, czy ja wiem - garść? Dwie łyżki? Zależy jak bardzo obsrane pranie. Ja przy brudnych pieluchach daję najpierw pranie wstępne z łyżeczką sody, potem dopiero główne z mydłem i sodą. Kilka kropli olejku daję do szufladki do płukania. Do prania używam raczej takich tańszych olejków.
Rudolfina - 2012-06-19, 17:44

A czy macie jakieś rady na nieprzyjemny zapach prania po orzechach? Od kilku miesięcy używam orzechów i olejków eterycznych i jeśli pranie schnie na balkonie to wszystko jest ok. Gorzej gdy pogoda nie sprzyja i muszę dosuszać w domu to wtedy wszystkie ciuchy śmierdzą taka stęchlizną :-/
seminko - 2012-06-19, 19:02

Rudolfina napisał/a:
A czy macie jakieś rady na nieprzyjemny zapach prania po orzechach

A to by nie dało rady?:
hxxp://greenline-sklep.pl/p/29/210/ekologiczny-plyn-do-plukania-tkanin-pranie-czysty-dom.html

Ja od niedawna piorę w samych orzechach (plus soda, po Waszych podpowiedziach :-) ) i też facet marudzi, że koszulki mu "zalatują" :P , kiedyś dodawałam do jasnego prania avivażu (daruj, ale nie wiem teraz, jak przetłumaczyć na polski- może Lily wie) i było OK.

Lily - 2012-06-19, 19:16

Tantra napisał/a:
kiedyś dodawałam do jasnego prania avivażu (daruj, ale nie wiem teraz, jak przetłumaczyć na polski- może Lily wie) i było OK.
Zakładam, że chodzi o płyn do prania (tfu: edit, płukania) - Google tłumaczy, że zmiękczacz ;)
olgasza - 2012-06-19, 19:19

Tantra napisał/a:
avivażu

płyn do zmiękczania/płyn do płukania :-)

też mnie drażnił ten postorzechowy zapaszek :-/

seminko - 2012-06-19, 20:00

No, ja też bym tak to tłumaczyła, tylo nie bardzo rozumiem, wszak orzechy są zmiękczaczem same w sobie. A u mnie woda w ogóle miękka :-)
W każdym razie rzeczywiście zapach ładniejszy :-P

Jakoś do tej pory myślałam, że mityczny avivaż zapobiega ciemnieniu jasnego prania (tak mi mówił przedawca orzechów). No i prałam w tym duecie, nic nie zciemniało, zapach pożądany, czyste :->

Lily - 2012-06-19, 20:04

Tantra napisał/a:
Jakoś do tej pory myślałam, że mityczny avivaż zapobiega ciemnieniu jasnego prania (tak mi mówił przedawca orzechów). No i prałam w tym duecie, nic nie zciemniało, zapach pożądany, czyste :->
Płyn się osadza na włóknach, więc może jakoś zapobiega osadzaniu się czegoś tam z orzechów i dzięki temu tkanina nie ciemnieje ;)
alken87 - 2012-06-19, 20:08

o nie, orzechy smierdza? :shock: a ja dwie paczki kupiłam :roll:
Rudolfina - 2012-06-20, 07:55

Dzięki, Myślałam, że olejki eteryczne wystarczą ale chyba będę musiała zaopatrzyć się w jakiś ekologiczny płyn do płukania :)

alken87, tak jak napisałam wcześniej, moje pranie zalatuje taką stęchlizna jak jest suszone w zamkniętym pomieszczeniu, jak wysycha na słoneczku i wietrze to jest ok.

[ Dodano: 2012-06-20, 07:56 ]
Tantra, dzięki z linka, chyba sie skuszę na ten płyn :)

anakra8 - 2012-09-15, 22:45

Moim zdaniem do prania bardzo dobre są orzechy
go. - 2012-09-16, 14:28

Rudolfina napisał/a:
alken87, tak jak napisałam wcześniej, moje pranie zalatuje taką stęchlizna jak jest suszone w zamkniętym pomieszczeniu, jak wysycha na słoneczku i wietrze to jest ok.


może Ci się coś w pralce rozłożyło? :-P
Moje pranie nie śmierdzi, same orzechy w sobie dają trochę octem(?). Ja zawsze dodaję sody(jest świetnym pochłaniaczem zapachów), a raczej bym powiedziała, że piorę w sodzie i czasem dorzucam skarpetkę z orzechami :mryellow:

Albertyna - 2012-10-03, 12:33

Dziewczyny, a pieluchy w czym pierzecie?
Kumpelka prała w orzechach i niestety Jej przeciekały :-( (wyprane w "normalnym" proszku przestały). Kule?
My na razie uzywamy biodegradowalnych proszków do prania (dwóch, bo jeden to dodatek antybakteryjny, znany pewnie wszystkim BioD ;-) ).

Szare mydło rzeczywiście strasznie syfi- widać to nawet na wanne, czy zlewie, gdzie się osadza. Musze przepłukac płynem do naczyń i wrzątkiem, jak tutaj przeczytałam. :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group