| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wydarzenia - WEGANIZM W PRAKTYCE - menu dziecka na diecie roślinnej
śliwka - 2012-06-14, 18:54
Ale fajnie! Chciałabym się wyrwać, może mi się uda. euri gratuluję.
mimish - 2012-06-14, 18:58
euridice, swietna inicjatywa, juz wysylam info znajomym:)
dorothea - 2012-06-15, 08:49
Super, super, super!! zaraz umieszczam info na naszej inicjatywowej tablicy fejsowej
jaskrawa - 2012-06-15, 19:15
kurczę, muszę się wybrać, po dodatkowe pomysły żarciowe dla mojego niejadka. ostatnio jest chyba ciut lepiej, ale nadal się trochę martwię
rosa - 2012-06-15, 21:29
ale fajnie zobaczę, może uda mi sie przyjechac
jazgottt - 2012-06-16, 18:10
Do kiedy przyjmowane są zapisy? Bo chciałabym pójść, nawet mój chłopak chce, w końcu od 2 dni jest wegetarianinem;) Tylko nie wiemy jeszcze, na ile prawdopodobne jest to, że się wybierzemy.
seminko - 2012-06-16, 21:01
euri, trzymam kciuki za udane spotkanie !
Świetna inicjatywa
Malinetshka - 2012-06-16, 21:10
euridice, trzymam kciuki, kibicuję, i w ogóle
idalianna - 2012-06-17, 10:15
Uchuuu, euri, euri, hip hip, hurrrra!
jazgottt - 2012-06-21, 22:45
To ja się chcę wpisać na listę obecności na wykładzie - z moim chłopakiem. Co prawda nie mamy dzieci, a ja opiekuję się (że tak powiem zawodowo) dzieckiem mięsożernym, jednak wiedza zawsze się może przydać:)
meines - 2012-06-23, 17:52
A czy takie menu na maila można otrzymać? Ja w Anglii i ni cholery nie dam rady wpaść
Będę w Wawie 14.08, może szykuje się coś ciekawego w tym czasie? A jak nie to proszę mi polecić jakieś mega wspaniałe warszawskie jadłodajnie wegańskie. Będę tylko 2 dni, a potem do mojego trójmiejskiego domku uciekam.
bodi - 2012-06-23, 17:58
meines, załóż może temat spotkaniowy, jest sporo osób z Warszawy, jest nawet szansa że i ja będę w tym czasie
seminko - 2012-06-23, 18:00
meines, rzuć okiem tu:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=8234&postdays=0&postorder=asc&start=0
jazgottt - 2012-06-23, 22:13
Na spotkaniu padło pytanie, co zrobić, jak dziecko chce jeść mięso poza domem i ma w nosie jego pochodzenie. Tak sobie o tym myślałam od wyjścia z miniwykładu, co bym zrobiła, gdybym miała dziecko i byłabym w takiej sytuacji. Na pewno bym nie zabraniała, przynajmniej otwarcie, żeby nie robić z tego zakazanego owocu, który kusi. Jakoś bym mu się starała wybić to z głowy, ale nie na siłę i za wszelką cenę. Z nastolatkiem można mniej owijać w bawełnę i nawet pokazać jak rzeźnia wygląda, jeśli się zgodzi. Jeśli dziecko lubi psy i koty i jest już w stanie pojąć to i owo, to można mu tłumaczyć, że w innych krajach je się psy i koty i że to tak samo złe jak jedzenie świń i krów. Jednak do 4latka takie argumenty mogą nie dotrzeć.
W sumie jak siebie znam pozwoliłabym na konsumpcję mięsa gdyby dziecko było świadome już, że wybiera zabite zwierzę. Jednak nie każdego dnia, od święta bardziej, żeby pozostawałoby to w miarę bez wpływu na zdrowie dziecka. Oczywiście sama bym mu nie dawała nic poza dobrym przykładem.
Łatwiej byłoby mi wytłumaczyć, dlaczego inne dzieci i inni ludzie jedzą martwe zwierzęta. Przede wszystkim wyjaśniłabym, że do niedawna ludzie myśleli, że trzeba jeść nieżywe zwierzęta aby być zdrowym, że tak już musi być, jak chcemy żyć. Teraz wiadomo, że to była nieprawda i że jest dokładnie na odwrót, ale wielu ludzi jeszcze o tym nie wie lub tego nie rozumie, ale coraz więcej ludzi się dowiaduje, dlatego coraz więcej ludzi nie je martwych zwierząt. Jedzą tylko Ci, którzy tego nie wiedzą lub w to nie wierzą i trzeba im tłumaczyć, że to źle, zamiast się od nich częstować. Jakby dobrze poszło, wychować można misjonarza idei wege hehehe.
Jakby nie było to nie jest dzieci wina, że świat póki co jest porypany jeśli idzie o tę kwestię i dziw bierze, że odkąd wiadomo, że żywienie wege jest bardzo dobre dla zdrowia, wciąż mało kto je stosuje. Że ludzie zabijają dla smaku, dla zawału i dla raka tak na dobrą sprawę. Dzieci w wieku przedszkolnym nie mają jeszcze takiego oglądu spraw jak dorośli i trudno od nich wymagać, żeby wszystko rozumiały i stosowały w praktyce. To, że dzięki wege rodzicom mają dobre nawyki wyniesione z domu i dzieciństwo nie kojarzy im się ze schabowym i kiełbasą, jest już samo w sobie bardzo ważne. Ludzie traktują bardzo emocjonalnie smaki z dzieciństwa i nawet jak od czasu do czasu dziecko złapie gdzieś w gościach kawałek mięsa i zje, to nie zmieni to mocno całokształtu jego zwyczajów żywieniowych.
Bardziej wymagająca byłabym w stosunku do dorosłych, którzy dziecku to mięso proponują. Rodzice moi nawet by nie próbowali takich sztuczek na szczęście:) Niestety, nie każdy ma taką siłę przekonywania.
Ciekawa jestem, kto był z forum, jakoś się w końcu nie zapytałam. Jakby się ktoś zastanawiał, to byłam w ciemnych okularach w grubej oprawce, białej bluzce i z chłopakiem w czerwonej koszulce;)
śliwka - 2012-06-23, 23:06
Ja byłam ale nie kojarzę Ciebie, jazgottt.
euridice bardzo podobał mi się wykład. Oby więcej takich. Przepraszam Cię, że wyszłam bez pożegnania, ale musiałam gnać na pociąg.
jazgottt - 2012-06-23, 23:53
Iw, też bym raczej wszystkich nie rozpoznała, mam słabą pamięć do ludzi o ile nie zawrę z nimi realnej znajomości:) Rzeczywiście, przydałoby się więcej takich wykładów, pogadanek itp. akcji, bo w tym temacie to im więcej, tym lepiej, a póki co raczej cisza.
jaskrawa - 2012-06-25, 14:47
a mnie (jak zwykle) nie było i żałuję... wstyd się przyznać, ale po prostu zasiedziałam się ze znajomymi w kawiarni ((
mam nadzieję, że KIEDYŚ W KOŃCU Was poznam. póki co moje dziecko i tak nic nie je stałego poza truskawkami i arbuzem
jazgottt - 2012-06-25, 21:14
Zabrakło tylko Łucji na żywo - w ramach demonstracji dziecka wegańskiego, o które tak normalnie "na żywo" nie jest łatwo;) gdyby było więcej wegetarian i osób na diecie wszytkożernej, a mniej wegan, to takie normalne, zdrowe dziecko rozwiałoby wszelkie obawy jakby się tylko pokazało;)
karmelowa_mumi - 2012-11-02, 22:39
Czy orientujecie się, czy istnieją polskie vlogi o weganizmie? (oprócz naszej Matki Weganki ofkors )
|
|