wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - Zęby dzieciaków

Gaja - 2007-09-14, 16:49
Temat postu: Zęby dzieciaków
Jak się ma uzębienie Waszych pociech?
Małgosia ma 13 lat i miała tylko jeden zaplombowany ubytek - w mlecznej piątce, która już wypadła. Regularnie odwiedzamy stomatologa i przyglądamy się jej zębom. Po dzisiejszej wizycie lekarz powiedział, że ma przebarwienia w bruzdach szóstek i tak na jego oko za pół roku będą tam dziury. Zaproponował fluoryzację.
Dotychczas nawet pasty z fluorem nie używałyśmy. Sama nie wiem co z tym fantem zrobić. Pomożecie mi podjąc decyzję?

pao - 2007-09-14, 16:56

ja bym nie fluoryzowała. to uszkadza szkliwo a skoro mała ma zdrowe zęby to nie ma sensu ich psuć. zresztą to tak toksyczne świństwo, ze nawet gdyby zębom pomagało, to i tak szkoda zdrowia...
Lily - 2007-09-14, 18:36

może trzeba zadbać o dodatkową porcję krzemu i wapnia w diecie? czyli kasza jaglana, sezam, mak? wczesne ubytki mogą się cofnąć
Gaja - 2007-09-14, 20:27

Mamy dietę bardzo zrównoważoną. Kaszy jaglanej raczej więcej już się nie da jadać. Sezam mielę i przemycam w sosach, posypkach itp bo Małgosia go za bardzo nie lubi. Maku nie jadamy w ogóle.
pao - 2007-09-14, 20:39

no to tym bardziej kompletnie bym zignorowała fluoryzacje :)

szkoda zdrowia :)

a co do przebarwień: ja mam je wiecznie i stomatolodzy mają spore kłopoty by ocenić czy to dziura czy przebarwienie... niemniej mam mądrego dentystę co nie rozwala zdrowych zębów. i jedyne co robię to poprawki na plombach(tych sprzed lat wielu) bo zęby choć z przebarwieniami to jednak zdrowe :)

malina - 2007-09-14, 21:55

Ja myślę tak jak Pao.
Mój brat przez dłuuugi czas do mycia używał samej szczoteczki i jak rodzinnie szlismy na przegląd tylko jemu(przez wiele lat) nic sie nie działo :->

Tobayashi - 2007-09-14, 23:46

Na osiedlu widzę kilkuletnie maluchy z takimi brzydkimi uśmiechami - już mają zepsute zęby. Aż straszno. Myślę, że jeżeli Małgosia do tej pory właściwie nie miała kłopotów z zębami, to znaczy, że dbaliście wystarczająco i chyba z natury ma je dość mocne. Jak się próchnica pojawi, wtedy będziecie się martwić. A całkiem możliwe, że wcale się nie pojawi.
k.leee - 2007-09-15, 08:16

Nie fluoryzowałbym. Jak na trzynastolatkę to ma bardzo dobry stan uzębienia z tego co piszesz. Kuba miał kilka dziurek już w wieku 6(?) lat ale to wynik tego, że od malusiego dostawał sok przed spaniem. Może też genetyka?
Milena ma zęby super, pewnie po Ani a pewnie też dlatego, że pije głównie wodę i niesłodzone herbatki. Zdrowo się odżywiacie, o higienę zębów też pewnie Twoja córka dba, więc powinno być OK. Jak ze słodyczami i słodkimi napojami? Może tam leży właśnie przyczyna.

Agnieszka - 2007-09-15, 12:42

Gaja: i tak wiesz, że z zazdrością patrzę na zęby Małgosi.
Przy Ady zębach popełniłam wiele błędów a genetyka też robi swoje.
Kulinarnie Gaja jest dla mnie autorytetem i wiele dzięki niej zmodyfikowałam i nauczyłam się.
Zęby Małgosi: poczekaj.

Kasia B. - 2007-09-20, 21:43

A jakiej pasty używacie dla dzieci i siebie? :->
pao - 2007-09-21, 11:24

Cytat:
A jakiej pasty używacie dla dzieci i siebie? :->

tu temat o pastach :)

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=264

Kasia B. - 2007-09-21, 12:44

pao dzięki za cierpliwość :-)
Lily - 2008-03-25, 14:42

Szukając czegoś o dr Jaśkowskim (o którym pisała malina w wątku szczepieniowym) znalazłam artykuł hxxp://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,2730186.html
i fajny fragment :/
Cytat:
Fluor to chyba najgorszy pierwiastek w tym towarzystwie. Jest gazem, truje, drażni drogi oddechowe, wyżera szkło i koroduje najszlachetniejsze metale. Jego nadmiar powoduje fluorozę. Fluor wpycha się na miejsce wapnia, kruszy i zmiękcza kości, odziera zęby ze szkliwa, sprawia, że stają się brązowe i wypadają. Wdychany drażni drogi oddechowe, uszkadza trzustkę, wzmaga cukrzycę. Jest kompletnie niepotrzebny w pastach do zębów. Wystarczy wypić dziennie dwie herbaty, żeby uzupełnić zapas fluoru. Działa otępiająco (podobnie jak brom), jest składnikiem wielu środków psychotropowych. Różnica między dawką toksyczną a nieszkodliwą jest bardzo mała i praktycznie niemożliwa do ustalenia. 5 gramów fluoru to dawka śmiertelna (ale można też umrzeć od 3 gramów).

dort - 2008-03-26, 10:42

dzieki Lily - utwierdziłaś mnie w słuszności używania past bez fluoru
renka - 2010-08-20, 13:53

Ronja miala pierwszy ubytek - dzis dzielnie dala sobie go zaplombowac.
Dentysta zalecil zabieg fluoryzacji, bo stwierdzil w kilku miejsach przebarwienia prochnicze. Powiedzial, ze zabieg fluoryzacji wzmocni jej zeby, ale ze trzeba go powtarzac srednio co 3 miesiace, bo srodek, ktory stosuja jest bardzo lagodny i zawiera niewielka ilosc fluoru. Ja wiem, ze fluor w nadmiarze nie jest korzystny, swego czasu sie naczytalam o tym, mimo wszystko zgodzilam sie. Ale tak sie zastanawiam, czy jednak ta fluoryzacja ma sens, nawet, jezeli to bardzo lagodny srodek? No i czy faktycznie wzmocni czy jednak oslabi zeby? Pewnie dopiero z czasem sie przekonamy...

My do tej pory uzywalysmy pasty Nenedent bez fluoru, dentysta zalecil zmienic ja na Elmex dla dzieci (szczegolnie przy wieczornym myciu zebow) i na dodatek stosowac ja w taki sposb, zeby po uzyciu nie plukac ust woda, tylko wypluc sama piane, zeby ta pasta nie zostala wyplukana i aktywnie sobie przez noc dzialala.
Nie wiem jaka ilosc fluoru zawiera Elmex, ale czy jednak warto zmieniac paste bez fluoru na inna?
Co radza wasi pedodonci?

dynia - 2010-08-20, 14:01

Och czemu dentyści zawsze zalecają Elmex :roll: ]:->
Sprawdź najpierw Renka jaka jest zawartośc chloru w waszej wodzie ,może nie będziesz musiała zmieniac tej pasty ;-)

renka - 2010-08-20, 14:02

Chloru czy fluoru?
I jak to sprawdzic?

dynia - 2010-08-20, 14:12

Myślałam o fluorze oczywiście napisałam chlorze to dlatego pewnie ,że z basenu wróciliśmy ;-) Zadzwoń do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej,popytaj.Ja nie daję dzieciakom fluorowej pasty ,mniej straszą mnie dziury w zębach niż skutki przefluoryzowania :roll:

[ Dodano: 2010-08-20, 15:21 ]
Dużo informacji nt fluoru :
hxxp://otworz-oczy.org/index.php/cala-prawda-o-fluorze/

Lily - 2010-08-20, 18:01

renka, a Ty czytałaś ten artykuł? hxxp://nauka.wp.pl/title,Stomatologiczne-mity-obalone,wid,12555693,wiadomosc.html?ticaid=1abd2
Z tego co wiem, wartość fluoru w zapobieganiu próchnicy polega głównie na tym, że ma on działanie silnie dezynfekujące. Natomiast jeśli chodzi o remineralizację szkliwa, to takie pierwiastki jak fluor czy stront zajmują w tkance kostnej miejsce wapnia. Fluor jest oczywiście potrzebny, ale w bardzo niewielkich ilościach i raczej w dzisiejszych czasach nie ma szans na niedobory. Natomiast skutki nadmiaru są fatalne, bo to silna trucizna. Pomysł z nie płukaniem ust wydaje mi się zupełnie nietrafiony... w końcu nie bez powodu przestrzega się przed używaniem przez dzieci past dla dorosłych - mają one dużo fluoru, a dzieci czasem je połykają - tymczasem chodzi o to, żeby ich właśnie nie spożywać.
A propos Wrocławia i wody hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Fluoroza

vegAnka - 2010-11-03, 14:14

nie wiem czy moge zapytac tutaj ale nie chce zakladac nowego tematu.

czy ktoras z was zaklada dziecku korale z bursztynu na lagodniejsze zabkowanie? bo czytalam ze duzo daja i tez pare przyjaciolek mowilo ze widza wielka roznice. ja bym juz dawno to Julii kupila ale obawiam ze sie moze udusic przy spaniu :-/ ...

Capricorn - 2010-11-03, 14:16

vegAnka napisał/a:

czy ktoras z was zaklada dziecku korale z bursztynu na lagodniejsze zabkowanie? bo czytalam ze duzo daja i tez pare przyjaciolek mowilo ze widza wielka roznice.



:roll: :roll: :roll: :roll:

vegAnka - 2010-11-03, 14:28

euridice napisał/a:
w życiu o tym nie słyszałam,
no popatrz! :-/ tutaj co 2 dziecko ma na szyji korale z bursztynu... i sa one specialie wykonane dla dzieci, z dobrym zapieciem itp.

wygladaja tak: hxxp://www.natureetdecouvertes.com/cadeau-enfant/naissance/confort-de-bebe/collier-bebe-ambre-71037540

[ Dodano: 2010-11-03, 14:29 ]
euridice napisał/a:
ale mniemam, że belgijskim sprzedawcom bursztynowych korali dobrze się wiedzie
:lol: fakt, ale widzialam ze duzo jest jednak sprowadzane przez polskie firmy.
dżo - 2010-11-03, 15:16

vegAnka, a na czym dokładnie ma polegać to działanie korali?
dynia - 2010-11-03, 15:31

To chyba ma chodzić o lecznicze właściwości bursztynu.Ponoć jedynie ten surowy tzn nieszlifowany ma jako takie.No wiecie wiecie ,nalewki bursztynowe ,maści etc ;-) Taka naturoterapia.
vegAnka - 2010-11-03, 15:53

dżo napisał/a:
vegAnka, a na czym dokładnie ma polegać to działanie korali?
wiesz dżo, dokladnie nie wiem, ale tez mysle ze chodzi o
dynia napisał/a:
lecznicze właściwości bursztynu


nie wiem czy to dziala czy nie, jezeli nie bylo by tego ryzyka uduszenia sie, to bym kupila bo przeciez nie zaszkodzi, ale wlasnie sie waham... myslalam ze znacie i jak zwykle doradzicie :->

dynia - 2010-11-03, 16:14

vegAnka ja tutaj widuje już niemowlaki z krzyżykami ,medalikami złotymi na łańcuszkach więc nie sądzę,że ryzyko uduszenia jest jakieś potężne zważywszy ,że maja to być krótko do szyi dobrane kamyczki,no ale jednak zawsze jest...Sama musisz to ocenić ;-)
maga - 2010-11-03, 17:09

Ja słyszałam o tych koralach, ale dla mnie to niezły zabobon :mryellow:
dżo - 2010-11-03, 17:34

Nalewkę bursztynową sama posiadam i ja sobie cenię, ma właściwości rozgrzewające, pomaga w przeziębieniach, bólach stawów, wierzę, że bursztyn może pomagać ale raczej nie w formie medalionu na szyi.

vegAnka, skoro nie wiesz dokładnie to lepiej daj sobie spokój (ablo dowiedz się u mam, które tą metodę stosują), dla mnie zakładanie malutniemu dziecku czegokolwiek na szyję jest nieporozumieniem, wystarczy, że dziecko przekręci się na bok a naszyjnik, łańcuszek zaczepi sie o ubranko i przyduszenie jest możliwe. Poza tym spanie czy leżenie z czymś takim nie jest raczej za wygodne.

zina - 2010-11-03, 21:27

Korale są również do dostania w Polsce i nazywają się
hxxp://sklep.ekodzieciak.pl/dziecka-gryzaczki-bursztynu-c-39_62.html]gryzaczki z bursztynu :->
W UK sporo dzieciaków również nosi takie korale i mi się to osobiście bardzo spodobało stąd ma i Klara :-)
Jednak wpływu na bezbolesne ząbkowanie nie zauważyłam a mam na ten temat sporo do powiedzenia ;-)

vegAnka - 2010-11-04, 08:41

dzieki za odpowiedz dziewczyny!

dżo napisał/a:
skoro nie wiesz dokładnie to lepiej daj sobie spokój (ablo dowiedz się u mam, które tą metodę stosują),
no wlasnie chcialam sie od was dowiedziec ;-) tutaj znam pare kobitek ktore to stosuja i mowia ze odkad je dzieci nosza to przechodza zabkowanie mniej bolesnie. a moze to zbieg okolicznosci po prostu....

dżo napisał/a:
zakładanie malutniemu dziecku czegokolwiek na szyję jest nieporozumieniem, wystarczy, że dziecko przekręci się na bok a naszyjnik, łańcuszek zaczepi sie o ubranko i przyduszenie jest możliwe
dokladnie tego sie obawiam :-/ a te mamy co znam mowia ze nie ma z tym problemu bo ten gryzaczek jest luzny itp...

zina napisał/a:
mi się to osobiście bardzo spodobało stąd ma i Klara
zina, a od kiedy jezeli moge zapytac? nie balas sie o uduszenie?

zina napisał/a:
Jednak wpływu na bezbolesne ząbkowanie nie zauważyłam a mam na ten temat sporo do powiedzenia
o, dzieki za opinie. widocznie nie jest to zadna magiczna receptura :lol:
zina - 2010-11-04, 11:45

vegAnka napisał/a:
zina napisał/a:
mi się to osobiście bardzo spodobało stąd ma i Klara
zina, a od kiedy jezeli moge zapytac? nie balas sie o uduszenie?

jak miała ponad rok.
o uduszenie się nie bałam :-)
Ale my trochę zmniejszyliśmy obwód korali bo były luźne i takie widziałam nosi więszkość dzieciaków i chyba z takimi nie pozwoliłabym spać dziecku.

Gaja - 2010-11-30, 17:18

Miłe moje, Małgosia skończyła 16 lat. Średnio dwa razy w roku chodzę z nią do dentysty, on przygląda się jej uzębieniu i mówi, że ma przebarwienia na bruzdach i za pół roku będą dziury. Odpuściłam sobie fluor i przestałam się zbytnio przejmować przebarwieniami. Pasta przeważnie Tołpy lub jakakolwiek inna bez fluoru. I tak to trwa od czasu założenia tego tematu.
amanitka - 2010-12-01, 00:35

vegAnka napisał/a:
czy ktoras z was zaklada dziecku korale z bursztynu na lagodniejsze zabkowanie?

o, dziekuje za przypomnienie, :-) bo salomonkowi wlasnie zabki isc zaczely.
noe urodzil sie na poludniu francji. tam noszenie korali z bursztynu przez dzieci i niemowleta bylo popularne. noe tez dostal takie koraliki w pierwszym miesiacu. jakos nie balam sie, ze mu sie krzywda stanie noszac je. ;-) producenci zalecaja jednak zdejmowanie, kiedy dziecko 'nie jest pod kontrola'.
wierze, ze noszenie bursztynu przyczynilo sie do faktu, ze noe w ogole nie marudzil, zabkujac.
we francji zaklada sie dzieciom korale z bursztynu nie tylko 'na zabkowanie', ale i ze wzgledu na dobroczynne dzialanie tego kamienia:

"Bursztyn, jantar, amber to kopalna skamieniała żywica, pochodząca z trzeciorzędowych drzew iglastych, o której do obecnie nie wszystko jeszcze wiadomo. Mineralogia określa bursztyn jako ciało organicznego pochodzenia, niejednorodne chemicznie, obdarzone swoistymi właściwościami fizykochemicznymi. Radiesteci nazywają go kamieniem życia, ponieważ ma możliwość dostarczać naszemu organizmowi życiodajnych elektronów i jonów ujemnych. W magiczną i leczniczą moc bursztynu wierzono od najdawniejszych czasów. Tajemnicze i niewytłumaczalne właściwości bursztynu, a szczególnie moc przyciągania, musiały wywoływać lęk i podziw człowieka pierwotnego. Nic dziwnego, że tak niezwykłemu kamieniowi zaczęto przypisywać magiczne właściwości. W polskiej medycynie ludowej, szczególnie na terenie Kurpiów, bursztyn był bardzo codziennym środkiem leczniczym, a także strzegącym "od uroku". Jantarem, bo tak w bardzo wielu sytuacjach nazywano ów cudowny kamień, leczono reumatyzm, choroby oczu i gardła, a nawet bezpłodność. Kawałek nieoszlifowanego bursztynu przyłożony w okolice splotu słonecznego stabilizuje pracę serca, układu krążenia i śledziony. Profesjonaliści od medycyny naturalnej zalecają, aby przy sercowych dolegliwościach włożyć kawałeczki bursztynu do kieszeni koszuli. Przy zaburzeniach pracy tarczycy można nosić bursztyn na szyi, bardzo podobnie przy astmie, bronchicie, zapaleniu migdałków, czy bólach zębów. Wiara w dobroczynne działanie bursztynu, poparta wynikami badań naukowych, okazała się uzasadniona. Odkryto, że kwas bursztynowy działa jak biostymulator - pobudza system nerwowy, reguluje pracę nerek i jelit, jest środkiem przeciwzapalnym i antytoksycznym. Na bazie tego składnika wyrabia się maści i kremy na dolegliwości reumatyczne, astmatyczne, owrzodzenia i podrażnienia skóry , a ponadto na schorzenia oskrzeli, gardła i tarczycy. Kwas i olej uzyskane z bursztynu wykorzystywane są również poprzez przemysł kosmetyczny, gdyż niszczą wolne rodniki i bakterie , a oprócz tego mają właściwości dezynfekujące, a także łagodzące skutki oparzeń i ukąszeń owadów. Badania wykazały, że kamień ten zawiera wiele cennych mikro-elementów: krzem, magnez, żelazo, wapń, potas, związki organiczne połączone z jodem, substancje lotne, kwasy żywiczne. Korzystnie na nasze zdrowie wpływa natomiast bursztyn surowy, czyli nieszlifowany. Posiada wówczas właściwości antybakteryjne, ułatwia gojenie, a również obniża ciśnienie tętnicze, wzmaga wydzielanie żółci, uspokaja, aktywizuje organizm do walki z chorobami i do regeneracji. Właściwości bursztynu wykorzystuje także nowoczesna kosmetyka."

maga - 2011-07-28, 22:10

Przeczytałam kolejny raz ten wątek i mam mieszane uczucia....
Ziom ma ubytek w jedynce :-( W zasadzie jest on monitorowany od półtora roku (podczas potężnego upadku pojawił się odprysk szkliwa), ale już zagnieździła się tam próchnica. Boli mnie to bardzo, bo bardzo dbam o dietę syna (zero cukru, soków) a zęby dokładnie szczotkujemy minimum 2 razy dziennie.
Miał ten ubytek już fluoryzowany, na niewiele to się zdało. W poniedziałek ząbek został zalapisowany (jeszcze 2 zabiegi przed nami). Przy okazji dentystka zwróciła mi uwagę na ciemne przebarwienia na bruzdach, szarawy nalot tuż nad dziąsłami oraz białawe plamki na zębach. Stwierdziła, że to odwapnienia, które są wstępem do próchnicy. Nie umiała powiedzieć, skąd się wzięły, zaprzeczyła, że dieta mogła mieć na to wpływ :-> Na koniec spytałam o pastę do zębów, powiedziałam, że używamy takiej bez fluoru i zostałam zmieszana z błotem :-? Babka tak mi wyprała głowę, że kupiłam ten cholerny elmex... Umyłam Ziomowi kły kilka razy tym szitem, ale nie wiem, co dalej...

Manu - 2011-07-28, 23:00

maga, slyszalas o ksylitolu? Dentysci zalecaja cukierki slodzone ksylitolem raz dziennie wieczorem po umyciu zebow. Ja mam w domu czysty ksylitol i dodaje odrobine do kolacji, albo na jezyk po myci zebow. Fluoru nie stosujemy.
maga - 2011-07-29, 20:36

Manu, słyszałam. Nawet w naszej bezfluorowej paście jest.
Manu napisał/a:
Dentysci zalecaja cukierki slodzone ksylitolem raz dziennie wieczorem po umyciu zebow

Jacy dentyści? Tak ogólnie, czy w Austrii? I na czym polega dobroczynne działanie ksylitolu?

Czy ktoś ma może namiary na jakiś artykuł, gdzie dentysta/ci wypowiadają się negatywnie o pastach z fluorem? Chciałabym się przygotować jakoś na poniedziałek, żeby móc podyskutować z tą ziomkową dentystką :-> Teksty z portali typu "Otwórz oczy" z pewnością będą mało przekonywujące dla takiej pani...

Lily - 2011-07-29, 20:47

Może nie o pastach, ale hxxp://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,80256,1396650.html
hxxp://www.zdrowylink.pl/zdrowie/leczenie-naturalne/pasty-bez-fluoru

lilias - 2011-07-29, 20:56

maga, u nas wyglądało to tak, że wyrosły białe ząbki(u synka), które (zwłaszcza z przodu) zaczęły sie psuć, w końcu starły się mocno i były również powlekane jakimś draństwem, nie jestem pewna, ale lapisowanie to nie jest hasło całkiem mi obce). słodycze od wielkiego dzwonu (dziadki :-/ ), a tak to w porywach chrupki kuku. w końcu którys z lekarzy (drążyłam temat) mi powiedział, że synek prawdopodobnie urodził sie ze skazą szkliwa i pytał, czy w ciąży nie otrzymywałam antybiotyków. otrzymywałam, więc pociągnął temat dalej i powiedział, że prawdopodobnie w ciąży, kiedy u dziecka kształtowały się zawiązki zębów przeszłam infekcje, która (i antybiotyki również) miała wpływ na uszkodzenie tych zawiązków. wtedy nie było netu, więc musiało mi to wystarczyć :->

[ Dodano: 2011-07-29, 21:57 ]
pasty z fluorem nie pomogły w żadnym razie

Lily - 2011-07-29, 20:59

Tetracykliny nieodwracalnie niszczą szkliwo... teraz nie daje się ich chyba dzieciom, ale kilkadziesiąt lat temu było to chyba dość częste :|
lilias - 2011-07-29, 21:01

Lily, ekhem, to ja dostałam antybiotyk, aczkolwiek rzeczywiście było to sporo czasu temu ;-) :mryellow:
Lily - 2011-07-29, 21:04

lilias napisał/a:
Lily, ekhem, to ja dostałam antybiotyk, aczkolwiek rzeczywiście było to sporo czasu temu ;-) :mryellow:
No wiem, w ciąży też nie wolno... choć nooo, czasy się zmieniają...
Manu - 2011-07-30, 11:59

maga napisał/a:
Manu, słyszałam. Nawet w naszej bezfluorowej paście jest.
Manu napisał/a:
Dentysci zalecaja cukierki slodzone ksylitolem raz dziennie wieczorem po umyciu zebow

Jacy dentyści? Tak ogólnie, czy w Austrii? I na czym polega dobroczynne działanie ksylitolu?


ma dzialanie przeciwbakteryjne, polecany przez wielu w Austrii, w Kanadzie rowniez:)

Ja bym sie chyba nigdy z lekazem w dyskusje nie wdawala jezeli chodzi o fluor. :evil:

malina - 2011-07-30, 20:18

maga, Zuzia od poczatku myje pasta bez fluoru,a zęby ma piękne.Ostatnio dentystka powiedziałą,ze juz bardzo dawno nie widziałą takich idealnie białych i bez ubytkow u dziecka w tym wieku wiec mysle,ze to niekoniecznie kwestia pasty.
gosia_w - 2011-07-30, 20:46

My też myjemy pastą bez fluoru i zero ubytków, piękne białe ząbki.
maga - 2011-07-31, 21:33

Dzięki dziewczyny. Wróciliśmy do truskawkowej Lavery :-) (ku uciesze syna mego ;-) )
Lily, thx za linki. Będę lepiej przygotowana na jutro, jakby co.
Manu, ja sama nie zamierzam wchodzić w dyskusję z dentystką. Chciałabym ewentualnie móc się obronić, bo tydzień temu mi to nie wyszło :->

devil_doll - 2011-07-31, 23:12

maga ja mam ale nie o wlasciwosciach cukierkow z ksylitolem a samego ksylitolu jako dodatku do past etc dostalam nota bene od swojej dent. jeden jest po ang drugi po polsku ale mam je w PL jesli chcesz to moge podeslac za tydz.
bronka - 2011-08-01, 11:25

maga

Cytat:
Na czym polega przyjazny wpływ ksylitolu na zęby?

Jeżeli przyjmie się ksylitol, atak kwasów, który w innym wypadku może trwać ponad pół godziny, zostaje zatrzymany. Ponieważ bakterie w jamie ustnej powodujące próchnice nie są w stanie użyć ksylitolu w swoim metabolizmie, ich wzrost jest ograniczony. Liczba produkujących kwasy paciorkowców i pałeczek kwasu mlekowego może spaść nawet o 90%. Nie ma „ataku kwasu” ponieważ pH śliny i płytki nie spada. Po spożyciu ksylitolu bakterie nie przylegają do powierzchni zębów i zmniejsza się ilość płytki nazębnej. Badania wykazały, że stosowanie ksylitolu pomaga również w naprawie początkowych uszkodzeń szkliwa. Ślina sama w sobie chroni usta i zęby. Stymulowana ślina w szczególności zawiera wszystkie elementy niezbędne do prawidłowego zwalczania początkowego stadium próchnicy. Jeżeli cukier jest spożywany tylko kilka razy w ciągu dnia ślina może wykonać cala pracę samodzielnie. Ale większość ludzi spożywa cukier tak często, że własne mechanizmy obronne nie są wystarczające. Ślina zawierająca ksylitol jest bardziej zasadowa niż ślina stymulowana przez inne cukry. Po spożyciu produktów zawierających ksylitol, stężenie podstawowych aminokwasów i amoniaku w ślinie może wzrosnąć co pociąga za sobą wzrost pH płytki nazębnej. Gdy pH wzrasta powyżej wartości 7, sole wapnia i fosforanów ze śliny zaczynają się osadzać w tych częściach szkliwa, w których ich brakuje. W taki sposób miękka cześć szkliwa w z niedoborem wapnia zaczyna ponownie twardnieć.

maga - 2011-08-01, 14:03

bronka, ukłony! Czyli po myciu zębów przed spaniem można po prostu dać do buzi trochę ksylitolu? Jakos tak mi się to w głowie nie chce zmieścić :-P
devil_doll, z chęcią się dokształcę :-)

Byliśmy dziś u dentystki. Po obejrzeniu ząbków spytała, czy używałam pasty z fluorem (zgodnie z prawdą powiedziałam, że tak, nie tłumacząc, że jedynie 3 razy :-P ). No i pani doktór zaczęła się rozpływać, jak to pięknie Ziomkowi się ząbki poprawiły, że są takie błyszczące i nalot zniknął :shock: Mówię jej, że przecież wcale nie zniknął (faktycznie jest bez zmian - wgapiam się w jego paszczę kilka razy dziennie), a ona na to, że to, co zostało to już takie powierzchowne, niegroźne. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że nie ma co jej ufać ]:->

Anja - 2011-08-01, 14:21

Dziewczyny, ale jak to jest z tym ksylitolem? Bo do tej pory czytałam, że do lat 3 nie podawać (inna sprawa, że raczej czytałam o nim jako o dodatku spożywczym)? O, np. tu:hxxp://www.pyszneizdrowe.pl/index.php?p699,ksylitol-naturalny-slodzik-dietetyczny-1000g W paście do zębów to co innego, jest go mniej?
devil_doll - 2011-08-01, 15:50

w pascie do zebow jest go mniej. mnie sprawa ksylitolu interesuje bo moje niejedzace slodyczy dziecko mialo lapisowane 1 i 2ki. do tego jest rok temu ostro ukruszyl jedynki wiec peodonte widuje co 3 mce na kontrole. pierwsza peodontka zalecala ostro fluor a ze ja nieufna jestem poszlam do swojej dentystki, ktora peodonta taez jest i ona podala mi art. o antyprochniczych wlas. ksylitolu. w pascie jest go mniej niz w jedzeniu. (Adas ksylitolu jako takiego jesc nie moze z powodu prob. gastrycznych) po pascie nic mu nie jest . W Kanadzie peodonci zalecaja paste z ksylitolem dla dzieci.Jak cos moge skubnac jeszcze dzis jakies ulotki od dent. bo ma gabinet niedaleko nas :)
Hexe - 2011-08-01, 19:59

Paulinka myje zęby od początku nenedentem jest bez fluoru z ksylitolem i wszyscy też zachwycają się jakie ona ma piękne ząbki. U dentysty z nią jeszcze nie byłam bo nie widzę takiej potrzeby i nie mam pojęcia jak jest naprawdę, ale gołym okiem nic nie widać ;-)
W każdym razie ja tez czytałam, żeby dzieciom do trzech lat nie podawać ksylitolu, ale tak jak pisze devil_doll w paście jest go mniej. My myjemy zęby pastą praktycznie od początku (zaczęliśmy tak po tym jak skończyła roczek) i nigdy nic Pauli nie było, choć większość tej pasty jest niestety zjadana :roll:

Anja - 2011-08-01, 20:21

Dzięki dziewczyny. :-) To w takim razie jaką pastę z ksylitolem polecacie? ;-)
bronka - 2011-08-02, 09:20

maga, ja wiem, ze ciężko w to uwierzyć. Są nawet cukiereczki- ksylitolki. Można w terenie zamiast gumy po posiłku zjeść.
Ale- zacznij od bardzo malutkich dawek, bo może przeczyścić ;-) ;-) ;-)

Anja, możesz np. po umyciu już zębów nałożyć na szczoteczkę ksylitol i rozsmarować. Na pewno będzie zachwycony :-P

devil_doll napisał/a:
z powodu prob. gastrycznych

jeśli chodzi o przeczyszczanie to należy w malutkich dawkach wprowadzać, bo dziecko musi nauczyć się trawić ksylitol. Nie jest to węglowodan.

maga - 2011-08-02, 13:47

Hexe, my też od samego początku myliśmy nenedentem, później nie mogłam go dostać, więc bezfluorową Ziajką. Jak się skończyła, nabyłam laverę z ksylitolem. Dopiero teraz, po lapisowaniu, kupiłam ten cholerny elmex z aminofluorkiem, bo mi dentystka zamieszała w głowie :-?
Myślę, że gdyby nie odprysk szkliwa spowodowany potężnym uderzeniem w ławę, też nie mielibyśmy problemów z zębami (w miejscu odprysku, na jedynce przy samym dziąśle, zagnieździła się próchnica :-( ) Reszta ząbków jest w/g mnie ok. Jedyne co mnie zastanawia, to szarawy, bardzo słabo widoczny osad przy dziąsłach. Pojawił się po antybiotyku i nie daję rady go doczyścić :-|

bronka - 2011-08-02, 13:52

maga napisał/a:
Pojawił się po antybiotyku

to wiele wyjaśnia :->

maga - 2011-08-02, 14:21

bronka, możesz rozwinąć?
Dentystka powiedział mi, ze nie po antybiotyku, tylko po słodkim dodatku do niego. Słabo mnie to przekonało, bo przecież pił niewielkie dawki tego świństwa przez kilka dni. Inne dzieciaki żrą słodycze i co? To nie powoduje nalotów?

bronka - 2011-08-02, 14:38

maga napisał/a:
bronka, możesz rozwinąć?

postaram się jutro coś napisać. Wydawało mi się, ze temat szkodliwego wpływu antybio na zęby był na wegedzieciaku wałkowany.

Moje dzieci jedzą słodycze. Kupne ostatnio czasem też. A próchnicy brak.

[ Dodano: 2011-08-02, 16:02 ]
Cytat:
-uszkodzenie zawiązków zębów i wiele innych działań niepożądanych mogą spowodować tetracykliny – bardzo skuteczne antybiotyki o szerokim spektrum działania (tzn. zabijają wiele różnych bakterii). Dzieje się tak dlatego, że tetracykliny wiążą wapń i żelazo, które są ważne przy budowie zębów. Dzieci przyjmujące te leki mogą mieć uszkodzone, znie-kształcone i podatne na próchnicę zęby.


tak w necie znalazłam na szybko ;-)

Hexe - 2011-08-02, 20:53

maga ja bardziej do Anji pisałam o tym nenedencie :-> :-)
Czytałam wcześniej historię Ziomkowych ząbków i myślę, że tak jak Ty zwątpiłabym, jakby na mnie dentystka napadła. :roll:

Anja ksylitolki są w evergreen :-)

vegAnka - 2011-09-20, 15:00

my tez myjemy od poczatku nenedentem, chociaz kupilam tez paste dla dzieci od roku z fluorem, ale malo ja uzywalam do zwatpilam co do tego fluoru i narazie bedziemy tylko tym bez fluoru czyscic.

za to od ktorego roku zycia wasze dzieci akceptowaly mycie zebow? bo Julia czasami da ale 80 % to nie chce i placze i sie wyrywa itp... kurcze nie chce na sile jej myc aby jej sie zle to nie kojarzylo potem, ale co zrobic przeciez musze jej umyc zeby, chociaz co pare dni... :-? jak to bylo u was?

ganio4 - 2011-09-23, 09:16

Moje myją kilka razy w tygodniu, z buzi im nie ,,jedzie". Do tej pory zero próchnicy czy kamienia. Córka ma 10 lat, synowie 7 i 4. Nie jedzą słodyczy i piją tylko wodę oraz soki wyciskane. Gdzieś kiedyś czytałam, że ok 4% populacji ma większe stężenie chyba amoniaku w ślinie, co nigdy do próchnicy nie doprowadzi. Brat męża tak ma - 35 lat, może moje dzieciaki to odziedziczyły :)
z_grzywką - 2011-09-23, 12:46

vegAnka, ja z myciem zębów Marcela nie mam problemu (odpukać). Niekoniecznie myje je dokładnie ale za to po kilka razy dziennie :) zawsze po siku jest mycie rączek a skoro już stoi na stołku przy zlewie w 99% sięga po szczoteczkę :)
Jeśli dobrze pamiętam ja pokazywałam Marcelowi jak się myje zęby mniej więcej od początku tego roku, czyli miał niecałe 1.5 roku. Miał swoja taką gumowatą-niby szczoteczkę i zagryzał ja, miętosił, trzymał w buzi, generalnie było to przyzwyczajanie się a nie solidne mycie. Na szczęście tak mu zostało, nas widzi codziennie paradujących ze szczoteczką w ustach więc jest to dla niego normalne. Życzę powodzenia. Na pewno Julia zaskoczy :)

vegAnka - 2011-09-23, 13:28

z_grzywką, dzieki!
z_grzywką napisał/a:
Na pewno Julia zaskoczy
mam nadzieje ;-)

robimy dokladnie tak jak piszesz: Julia nas widzi myjacych zeby, co dzialalo pare razy, a potem juz sie chyba jej znudzilo ;-) tez od dawna ma takie niby szczoteczki gumowe ktore z przyjemnoscia gryzla, a teraz ma normalna szczoteczke ale malutka.

mysle ze moze jest zle wybrany moment bo myje jej zeby po kapieli, ale ona zazwyczaj nie chce z niej wychodzic i juz sie drze :roll: wiec o myciu zebow nie ma nawet mowy... probowalam tez mycie jak jest w wannie, ale ona wielce wtedy zajeta jest przeciez zabawa ;-) nie wiem na kiedy przelozyc to mycie...

w ciagu dnia jest w zlobku a u nich chyba jeszcze nie myja zebow bo mnie nie prosili o zadna szczoteczke... a szkoda bo by widzala inne dzieciaki i brala przyklad...

kurcze troche sie martwie tym wszystkim.... :-?

z_grzywką - 2011-09-23, 13:40

A może w takim razie przed kąpielą?
U nas działa taki system: najpierw X potem Y. Więc Marcel wie, że np. wyjdziemy na spacer ale aleee najpierw siku. I pędzi wtedy do łazienki, żeby się wysikać bo bardzo szybko chce iść na dwór. Może - skoro Julia tak bardzo lubi kąpiel - zaproponuj, że będzie kąpiel ale najpierw ząbki.
Nie wiem czy to pedagogiczne ale u nas działa ;)

vegAnka - 2011-09-23, 14:09

z_grzywką napisał/a:
Może - skoro Julia tak bardzo lubi kąpiel - zaproponuj, że będzie kąpiel ale najpierw ząbki.
super pomysl!!!!!! :-D dzieki !
mam nadzieje ze zadziala bo akurat co do innych spraw to ona zawsze chce na swoim postawic, taki anarchiczny model mi sie trafil ;-) na dodatek ona z pod barana ;-) wiec no comment ;-)

ale sprobuje!

[ Dodano: 2011-09-26, 09:46 ]
z_grzywką, od 3 dni probujemy twoja metode i... dziala! :-D Julia taka zapatrzona w lejaca sie wode do wanienki i zachwycona ze zaraz tam wejdzie ze daje sobie umic zabki :-) ale sie ciesze !!! :-D

dzieci za pomysl, sama bym na to nie wpadla.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group