wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Dziecko i cywilizacja - Empatia, zrozumienie emocji dziecka

sampa - 2012-09-12, 22:51
Temat postu: Empatia, zrozumienie emocji dziecka
W ostatnich dniach przeżywam okres bezgranicznej miłości do moich dzieci. dawno się tak nie czułam, moje relacje z nimi są pełne miłości, co też przekłada się na ich wzajemne relacje. Nie zawsze tak było, a nawet całkiem niedawno jeszcze było zupełnie inaczej i z najstarszym synem wylądowaliśmy nawet na specjalnej terapii behawioralnej ze względu na jego okropne zachowanie względem nas i średniego syna. Zmiana mojej własnej optyki i podejścia diametralnie zmieniła jego zachowanie i jestem dziś gdzie jestem (co będzie jutro tego nie wiem ;-)

i tak sobie myślę patrząc na siebie i na różne sytuacje naokoło - kluczem do sukcesu rozumianego jako prawdziwie dobra relacja z dzieckiem jest zrozumienie i zaakceptowanie jego uczuć i emocji. ' najpierw zaopiekuj się emocjami, a potem mów o zachowaniu' gdzieś kiedyś przeczytałam i jest to święta prawda.

przypominam sobie samą siebie jako małą dziewczynkę i rozumiem już dlaczego mam do dziś w sobie tyle złości do moich rodziców - oni nigdy nie akceptowali moich uczuć i sprawiali, że czułam się winna czując to czy tamto. oczywiście stara szkoła, 'wszyscy jesteśmy ofiarami ofiar', ale nie można zapomnieć, że to rodzic a nie dziecko odpowiada za relację rodzic-dziecko - ZAWSZE. Nie ma złych dzieci, tylko złe zachowania, za którymi zawsze coś stoi i woła o uwagę.

Wiem, że to co piszę to 'podstawy' dla wielu z Was oczywiste, ale pewno i o tym czasem można zapomnieć w nawale codziennych spraw.

Uwielbiam moich synów i jak ktoś się dziwi jak daję radę z 3 chłopców patrząc na mnie z podziwem (lub pożałowaniem ;-) to śmieję się i zupełnie szczerzę mówię, że właściwie to nie mam z nimi żadnych problemów.

Mam nadzieję, że ten stan równowagi i oświecenia utrzyma się u mnie jak najdłużej, czego i Wam życzę ;-)

serdeczności

zorro - 2012-09-26, 13:16

W zasadzie mogłabym się podpisać pod tym, co napisałaś. Dodam tylko, że podstawą tego wszystkiego jest SZACUNEK. Zrozumiałam ostatnio, że wszelkie problemy w polskim społeczeństwie biorą się z jego braku, ale jeśli nie wychowujemy dzieci w szacunku do siebie i innych, to czego oczekiwać po dorosłych. W ogóle dużo do myślenia daje czytanie (chociażby z okazji "Roku Korczaka"), pism Korczaka i książek o tym, jak działał i podchodził do dzieci. Rzekł: "Tu rosnąć będą wolni ludzie, którzy szanują człowieka". Cóż, dzisięciolecia przeszły nam na byciu nie-wolnymi, efekt to brak szacunku. Zdobyliśmy wolność w rozumieniu ''niezależności państwowej", może warto teraz działać w tym drugim kierunku - wolność jednostki. Tylko jak, jeśli edukacja polska opiera się na zniewoleniu?
lilias - 2012-09-26, 16:43

zorro, Szacunek to podstawa, to również mój pogląd. uważam, że brak szacunku to również błędne pojmowanie słowa "wolność". wolność postrzegana jako brak ograniczeń, brak jakichkolwiek zasad powoduje wyrastanie nowych pokoleń pełnych egoizmu, frustracji, strachu i złości do innych ludzi, a to z kolei przeradza się w agresję najpierw słowną, a potem i fizyczną (wobec otoczenia, ale i w stosunku do siebie). wolność jednostki jest przez wielu z nas postawiona na głowie, bo nie wyobrażam sobie jak można żądać dla siebie i swojego dziecka wolności bezwzględnej mając jednocześnie w nosie wolność ludzi żyjących w naszym otoczeniu. oni mogą mieć to samo zdanie tylko w odniesieniu do siebie i swoich pociech, i tak nakręca się kółeczko negatywnych zachowań, emocji i postaw. Korczak uważał, że dziecko to mały, rozwijający się człowiek, a nie głupiutki, śliczniuchny bożek. Dziecko nie ma być dorosłym, ma dorastać i nabywać umiejętności, nauczyć się dawać i brać. tak przynajmniej ja odbieram Korczaka. :roll: no to się rozpisałam :-) mam uzasadnione podejrzenie, że to temat rzeka i każdy z nas inaczej odbiera niby te same ( a jednak subiektywnie nie takie same) bodźce czy zdarzenia ;-)

sampa, gdzieś czytałam, że nie ma złych dzieci są tylko dzieci zaniedbane. rozumiem, że chodzi o zaniedbanie emocjonalne i wychowawcze, a niekoniecznie materialne. fajnie się czyta co piszesz, niech Ci ten stan jak najdłużej zostanie. :-)

Poli - 2012-09-28, 14:01

sampa tylko moge pogratulowac ze tak sie super uklada :-D A jak Twoj partner wplywa na wychowanie dzieci ? Poniewaz my z mezem mamy calkowiecie odmienne poglady i niestety nie moge wychowac moich dzieci jak naprawde tego bym chciala :-( maz z tych co uwaza ze dzieci trzeba trzymac krotko....no coz wchowanie prawie militarne :roll:
lilias - 2012-09-28, 22:07

Poli, ja co prawda to nie sampa ale po tym co piszesz o swoich pociechach myślę, że to szczęśliwe dzieci :-) siłą rzeczy jednak dogadujecie się z mężem i rozumiem, że nie przerzucacie swoich emocji na dzieci :-) spokój i poczucie bezpieczeństwa bezcenne jeżeli chodzi o dzieci i ich rozwój, reszta to tylko dodatki :-) trzymaj się.
Poli - 2012-09-29, 21:23

lilias dzieki za wsparcie :->

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group