| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogólne rozmowy - Zalecenia żywieniowe dla wegan i wegetarian
Lily - 2012-09-28, 18:30 Temat postu: Zalecenia żywieniowe dla wegan i wegetarian hxxp://dieta.mp.pl/diety/zdrowe_diety/show.html?id=74452
Co o tym sądzicie? Ja mam parę zastrzeżeń, chociaż zapewne mniej, niż do własnej diety
jagodzianka - 2012-09-28, 19:27
Chyba bym nie odchodziła od michy jak bym miała tyle wepchnąć w siebie! A podobno dużo jem.
Lily - 2012-09-28, 19:28
| jagodzianka napisał/a: | | Chyba bym nie odchodziła od michy jak bym miała tyle wepchnąć w siebie! | A to swoją drogą Chociaż to są produkty w większości niskokaloryczne, żadne smażenie, żadne oliwy, masła na kanapkach itp. nie wchodzą w grę.
Maple Leaf - 2012-09-28, 19:40
| jagodzianka napisał/a: | | Chyba bym nie odchodziła od michy jak bym miała tyle wepchnąć w siebie! |
Jak nie jem słodyczy (które nie są wliczane do tego jadłospisu), to jestem w stanie tyle zjeść To tylko kwestia wyćwiczenia żołądka, żeby przestawił się na większe porcje, gdy nie dodaje się tłuszczu, np do kaszy (oprócz orzechów i pestek, rzecz jasna).
Poli - 2012-09-28, 20:06
Jak dla mnie za duzo kasz/ ryzu /platkow, wychodzi ze ponad dwie szklanki dziennie i jeszcze szklanka roslin straczkowych codziennie ? za ciezko strawne i za duzo bialka wg mnie.
Lily - 2012-09-28, 20:15
| Poli napisał/a: | | Jak dla mnie za duzo kasz/ ryzu /platkow, wychodzi ze ponad dwie szklanki dziennie | To mi się nie wydaje dużo, chociaż ja akurat tego wiele nie jem - preferuję chleb razowy. Strączków za to strasznie dużo, do tego nie jadłabym codziennie kapusty (wiele osób zresztą nie może tego jeść - np. przy chorej tarczycy). Zresztą na samą myśl, że miałabym codziennie jeść tyle strączków i kapustnych brzuch mnie boli No i 600 gramów owoców to dla mnie też za dużo.
Ale proporcje tego co jem mam zupełnie inne, jem dużo rzeczy niezdrowych. I mleka nie piję.
an - 2012-09-28, 20:21
A dla mnie 2000 kal to za dużo jednak.
No i jestem dla diecie owo-wege, wiec rozkład odrobinę inny
Patrząc na to też wydaje mi się, że strączkowych za dużo, ale ja to w ogóle białko czerpię głównie z jajek i quorna.
I myślę, że tego siemienia można by zalecać więcej (oraz inne źródła omeg-3)
gosia_w - 2012-09-28, 20:21
ja jem więcej kasz/płatków/chleba, za to strączków zdecydowanie mniej, owoców też mniej
Maple Leaf - 2012-09-28, 20:26
Strączków rzeczywiście dużo, ja raczej tyle nie zjadam. Ale 600g owoców nie wydaje mi się tak wielką porcją, na pewno tyle zjadam codziennie, jeśli nie więcej.
Lily - 2012-09-28, 20:34
| an napisał/a: | | A dla mnie 2000 kal to za dużo jednak. | Niekoniecznie, dorosła osoba potrzebuje ok. 1800-2000 jeśli nie pracuje fizycznie, tylko by utrzymać wagę. Oczywiście nie chodzi o to, żeby leżeć przez cały dzień.
Nie wiem, czemu jajka dla wegetarian są be i czemu tłusty nabiał - przecież to źródła witaminy D chociażby. Jakbym miała komuś polecać nabiał (a nie jestem fanką), to bym raczej polecała nieodtłuszczony.
No ale tak naprawdę każdy je inaczej... Z tej rekomendacji wynika, że trzeba ok. 3 kg dziennie zjadać?
an - 2012-09-28, 20:42
| Lily napisał/a: | | an napisał/a: | | A dla mnie 2000 kal to za dużo jednak. | Niekoniecznie, dorosła osoba potrzebuje ok. 1800-2000 jeśli nie pracuje fizycznie, tylko by utrzymać wagę. Oczywiście nie chodzi o to, żeby leżeć przez cały dzień.
Z tej rekomendacji wynika, że trzeba ok. 3 kg dziennie zjadać? |
Ja jestem niskiego wzrostu, pracuję lekko fizycznie, ale widzę po sobie, że około 2000 to już za dużo jak na moją budowę ciała i tryb życia
Jeśli ktoś wysoki, to zalecenia kaloryczne ok
Agnieszka - 2012-09-28, 21:03
Jestem ciekawa jak popatrzą na to dietetycy z naszego forum (wiele osób, zwłaszcza ostatnio informowało o wykształceniu w tym kierunku i pracy)
Ja mam mieszane uczucia, może inaczej patrzę bo odchudzać się nie muszę, jadam przynajmniej 2 posiłki na ciepło (rosła nie jestem 163).
Lily - 2012-09-28, 21:06
| an napisał/a: | Ja jestem niskiego wzrostu, pracuję lekko fizycznie, ale widzę po sobie, że około 2000 to już za dużo jak na moją budowę ciała i tryb życia | A jaki to ten niski wzrost? Ja jedząc ok. 2000 i więcej (tak niestety mi wynika z wyliczeń) mogę utrzymywać wagę, ale nie tracić. Natomiast objętościowo na pewno tyle nie jem, nie zmieściłabym i chyba musiałabym jeść i gotować przez cały dzień.
an - 2012-09-28, 21:12
| Lily napisał/a: | | an napisał/a: | Ja jestem niskiego wzrostu, pracuję lekko fizycznie, ale widzę po sobie, że około 2000 to już za dużo jak na moją budowę ciała i tryb życia | A jaki to ten niski wzrost? Ja jedząc ok. 2000 i więcej (tak niestety mi wynika z wyliczeń) mogę utrzymywać wagę, ale nie tracić. Natomiast objętościowo na pewno tyle nie jem, nie zmieściłabym i chyba musiałabym jeść i gotować przez cały dzień. |
Bardzo niski
wszystko zależy od budowy, nie mam skłonności anorektycznych, chuda nie jestem, w normach, ale właśnie indywidualna budowa i do tego niski wzrost.
Jak myślicie, na kim ten sam rozmiar lepiej wygląda - na kimś o krótkich nogach, czy na kimś o długich?
Lily - 2012-09-28, 21:16
| an napisał/a: | Jak myślicie, na kim ten sam rozmiar lepiej wygląda - na kimś o krótkich nogach, czy na kimś o długich? | Hmm, to zależy Ja np. żeby kupić spodnie pasujące na mój tyłek muszę kupić za długie, a aż takich krótkich nóg chyba nie mam. No ale rozmiary to już osobna kwestia.
edysqa - 2012-09-28, 21:46
Fajnie ze robią coś takiego, ale jak dla mnie za duzo kasz, płatków i straczkow, nie zjadam tyle (jeśli chodzi o diete przy 2000 kalorii).
Sylwia8 - 2012-09-28, 22:03
Nie wiem co to za "ekspert" - dla mnie to jakiś kosmos! 1,5 szklanki ryżu.kaszy, 1,5 szklanki strączków, 3 szklanki warzyw gotowanych (z tego połowa kapuścianych!!!), 3 szklanki surowych i do tego jeszcze talerz zupy i cała ta reszta - kto jest w stanie tyle wpier...???
Poza tym - za mało jajek wg mnie, no i własnie nabiał powinien być tłusty, żeby wapń się przyswajał w ogóle. Siemię lniane jako jedyne źródło omega-3 a innych ta pani nie zna? Porażka
arahja - 2012-09-28, 22:05
Hm... a ja z kolei nie jem tyle surowizny. Nie cierpię robić surówek, choć jeść już tak. Kasz bym tyle uskładała, ale strączki w takich ilościach? No way. To samo z zamiennikami nabiału - mleka tego typu spożywam może szklankę na 4 dni... No i tak mało chleba? I to na wymianę z płatkami? Coś na śniadanie i coś na kolację. Innymi słowy najgorzej nie jest.
arahja - 2012-09-28, 22:07
| Sylwia8 napisał/a: | Nie wiem co to za "ekspert" - dla mnie to jakiś kosmos! 1,5 szklanki ryżu.kaszy, 1,5 szklanki strączków, 3 szklanki warzyw gotowanych (z tego połowa kapuścianych!!!), 3 szklanki surowych i do tego jeszcze talerz zupy i cała ta reszta - kto jest w stanie tyle wpier...???
|
Ja! Z całym przekonaniem stwierdzam. Teraz rozumiem, czemu tak mało chleba, po prostu trzeba pokonać wbijaną przez lata kanapkowość.
Lily - 2012-09-28, 22:10
No ale my jesteśmy kanapkowi, tak jak Włosi makaronowi, nie ma chyba na to rady
arahja - 2012-09-28, 22:14
Już parę lat z tym walczę (vide wątki o tym, jak rozpocząć dzień bez chleba), ale ostatecznie i tak wracam na krócej lub dłużej do zwiększonej konsumpcji. Idzie jesień, czas wyciągnąć jaglankę i ryż z mungiem
an - 2012-09-28, 22:15
Może z tymi gotowanymi warzywami tak niefortunnie wyszło w szklankowej miarce
brokuł sie tak bardzo nie zmieni po lekkim obgotowaniu, a np cukinia czy bakłażan czy papryka już bardzo straci na objętości, a przecież to wartościowe warzywa więc nie trzeba ugotowanych aż tyle, chociaż oczywiście można
Mnie nie dziwi duża ilość kasz, ale jak ktoś woli warzywa, to lepiej, a jak ktoś jada dużo pieczywa/płatki, to lepiej że jednak kasze w to miejsce częściowo
To tylko schematy, każdy inaczej sie odżywia, inne ma upodobania więc myślę, że trzeba to zrozumieć, że nie da sie w schemacie zawrzeć wszystkiego i przypasować pod wszystkie gusta
edysqa - 2012-09-29, 03:26
Zauwazylyscie ze na dole strony jest napisane: konsultacja dietetyczna Małgorzata Desmond dietetyk, specjalista medycyny żywienia.
Pipii - 2012-09-29, 05:40
Obejrzę to bardziej dokładnie jak wrócę, zdziwiło mnie, że to w MP się pokazało.
Lily - 2012-09-29, 08:05
| edysqa napisał/a: | | Zauwazylyscie ze na dole strony jest napisane: konsultacja dietetyczna Małgorzata Desmond dietetyk, specjalista medycyny żywienia. | No tak, to są zalecenie opracowane przez nią. Na górze tej strony z mojego linka jest to napisane.
Ciekawe, jakie by były zalecenia dla mięsożerców O, tu np. piszą, że min. 500 gramów dziennie owoców i warzyw hxxp://5porcjiwszkole.pl/o-programie.html - a z zaleceń dla weg(etari)an wynika, że chyba ze 2 kg Samych owoców 600 gramów.
devil_doll - 2012-09-29, 08:56
OMG w zyciu tyle nie zjem jem duzo surowizny )ok 70 procent mojej diety jeden posilek cieply jak jest lato cieplych nie jem w ogole.
Robi - 2012-09-29, 09:19
Mi tez sie wydaje, ze strasznie duzo tego. Chyba musialabym od garkow nie odchodzic, zeby tyle zjesc. W mojej diecie to na pewno brakuje surowych warzyw i kasz Straczkow tez tyle nie pochlaniam.
adriane - 2012-09-29, 13:40
Dr Romanowski zaleca jedzenie strączkowych 2 razy w tygodniu i nie sądzę, że aż szklankę trzeba zjeść dziennie.
Dr zaleca tak:
około 50% składu diety to wszelkie zboża
ok.40% warzywa
ok.10% orzechy, pestki, strączkowe, owoce, jaja, tłuszcze, sól, przyprawy
Zaleca, aby jeść 3 ciepłe posiłki dziennie.
Przy utrzymywaniu takiej diety mamy zapewnione ok.150% dziennej normy białka.
Sylwia8 - 2012-09-29, 15:26
adriane, i to co napisałaś, jest znacznie bliżej tego, jak ja jem... Też nie widzę strączków codziennie i to w takiej ilości, reszta podobnie a kieruję się tylko i wyłącznie własną głową...
A kto to ten dr Romanowski?
adriane - 2012-09-29, 17:14
| Sylwia8 napisał/a: | | A kto to ten dr Romanowski? |
Ja go nazywam Guru Od Wegetarian, a tak serio, to lekarz medycyny chińskiej.
Poli - 2012-09-29, 20:08
| adriane napisał/a: |
Dr zaleca tak:
około 50% składu diety to wszelkie zboża
ok.10% orzechy, pestki, strączkowe, owoce, jaja, tłuszcze, sól, przyprawy
|
Tylko ze zboza maja dzialanie zakwaszajce , takze sporo orzechow i straczkow , jaja, tluszcze, no i nie wiem gdzie w zdrowym odzywianiu jest sol
maksymalnie powinno byc 40% produktow zakwaszajacych a ideal to 20%
Wiec z panem Romanowskim takze sie nie zgodze
dundunkini - 2012-09-29, 20:43
Mnie tez sie wydaje, ze za duzo wszystkiego, zwlaszcza warzyw - trzeba by chyba jesc spore porcje zarowno gotowanych jak i surowych do kazdego posilku lacznie ze sniadaniem. Ale ja nie jestem dobra w jedzeniu warzyw, zwlaszcza kapuscianych i surowych, mimo ze je lubie. Nie jem roznorodnie, moze dam sobie zadanie na jesien - jesc wiecej roznorodnych warzyw.
Z owocami nie mam zazwyczaj problemow, orzechow jem zazwyczaj wiecej niz trzy lyzki, bo zabieram je wszedzie i podjadam (glownie wloskie, brazylijskie i migdaly). Ogolnie jem za duzo chleba i ziemniakow, za malo kasz, zbyt czesto tez kupuje gotowe produkty, np. wspomnianego juz przez an quorna. Ze straczkami nie mam problemow, jem spore ilosci, ale nie codziennie.
Sylwia8 - 2012-09-29, 22:26
adriane, no i wszystko jasne; medycyna chińska jak zwykle jest bliżej zdrowego człowieka...
Poli, sól też jest potrzebna, jak wszystko, byle z nią nie przesadzać.
Co do warzyw - surowizna jest trudniejsza do strawienia niż gotowane, więc traci się dużo energii - na pewno w okresie jesień/zima lepiej jeść tylko gotowane, rozgrzewające.
Ogólnie - takie zalecenia, jak wszystko na tym świecie, trzeba przemielić we własnej głowie i dopiero stosować... Każdy ma indywidualne potrzeby i preferencje[/b]
adriane - 2012-09-29, 22:59
| Poli napisał/a: | | Tylko ze zboza maja dzialanie zakwaszajce |
Nie wszystkie, np. jagła ma działanie zasadotwórcze, a jest szczególnie zalecana do spożycia.
| Poli napisał/a: | | takze sporo orzechow i straczkow , jaja, tluszcze, no i nie wiem gdzie w zdrowym odzywianiu jest sol |
Strączki tylko 2 razy w tygodniu. Orzechy, pestki, owoce, jajka, tłuszcze ( masło, oleje), jajka plus ułamek procenta w postaci soli, to wszystko razem składa się na 10% diety.
Z solą nie można przesadzać. Jajek czy masła można nie jeść, jak ktoś jest wegan.
Poli - 2012-09-30, 21:52
| Cytat: | Nie wszystkie, np. jagła ma działanie zasadotwórcze, a jest szczególnie zalecana do spożycia.
|
Ale przeciez jaglanka to kasza
Co do soli tylko dodam, ze dla dla naszych organizmow jest toksyczna ! czlowiekowi potrzebna jest ta naturalna sol np. ta ktora wystepuje w warzywach
Polecam watek :
hxxp://vitalmania.pl/forum/topics/5435904:Topic:8308
Lily - 2012-09-30, 21:55
| Poli napisał/a: | Ale przeciez jaglanka to kasza | Ale jako jedyna jest zasadotwórcza.
| Poli napisał/a: | Co do soli tylko dodam, ze dla dla naszych organizmow jest toksyczna ! czlowiekowi potrzebna jest ta naturalna sol np. ta ktora wystepuje w warzywach | No cóż, ja akurat nie umiem jeść takich mdłych warzyw. Używam soli kamiennej.
adriane - 2012-09-30, 23:00
| Poli napisał/a: | | Ale przeciez jaglanka to kasza |
Jagła jest kaszą, która powstała z rośliny zbożowej o nazwie proso.
Pisząc, że 50 % diety to zboża użyłam skrótu myślowego mając na myśli: kaszę jaglaną, gryczaną, jęczmienną, ryż, pszenicę (w tym orkisz), żyto, owies, quinoa, amarantus, itp. itd.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam teraz pewne niedomówienia
Pipii - 2012-10-01, 06:47
Nie zakwasza kasza gryczana, jaglana, quinoa i amarantus - to ze zbóż.
Wg mnie ta dieta jest niedobrze skomponowana.
Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia, no, ale jest bliższa "ideałowi" niż ta od Desmond.
Ja jestem za INDYWIDUALNYM doborem diety dla każdej osoby, a nie za szufladkowaniem, że "każdy weganin powinien zjeść..." to bez sensu wg mnie.
Desmond jest wybitnie skupione na dietetyce zachodniej, która może ma .. niecałe 100 lat. To niezwykle młoda dziedzina. Tak, jak kiedyś lekarze "nie wierzyli" w istnienie bakterii, gdyż ich "nie widać", tak Desmond nie wierzy w termikę produktów, bo ich nie widać. Obłęd...
gosia_w - 2012-10-01, 07:19
| Pipii napisał/a: | | Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia | a co z nią jest nie tak?
Pipii - 2012-10-01, 07:41
| gosia_w napisał/a: | | Pipii napisał/a: | | Dieta Romanowskiego też wg mnie pozostaje wiele do życzenia | a co z nią jest nie tak? |
nie jest indywidualnie dobrana do potrzeb ODRĘBNEJ osoby - jest "ogólna", to mi się nie podoba. Znam osoby, które na tej diecie dorobiły się dużych niedoborów Qi, Yang. Nie każdy potrzebuje tego samego. Dieta Krzysztofa Romanowskiego jest dietą dla ludzi zdrowych, względnie zrównoważonych. NIE JEST odpowiednia dla ludzi chorych, z dużymi niedoborami Qi i Yang.
an - 2012-10-01, 19:57
| Pipii napisał/a: | | Ja jestem za INDYWIDUALNYM doborem diety dla każdej osoby, a nie za szufladkowaniem, że "każdy weganin powinien zjeść..." to bez sensu wg mnie. | Ja też, ale czasem przydatne są pewne schematy, które można modyfikować
| Pipii napisał/a: | | Desmond jest wybitnie skupione na dietetyce zachodniej, która może ma .. niecałe 100 lat. | Chyba niezupełnie, ona wywodzi się z hipokratejskiej medycyny i tradycji medycznej rejonu europejskiego (ze tak to ujmę ...) hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Hipokrates
| Pipii napisał/a: | Desmond nie wierzy w termikę produktów, bo ich nie widać. Obłęd... | Takie podejście to obłęd?? To jest raczej zdrowy rozsądek - ostrożność
Przy czym nie jestem pewna, czy aby na pewno Desmond odrzuca med. chińską, może oficjalnie tego nie promuje, podobnie jak o diecie wege stara się mówić dość obiektywnie, zawsze powołując się na naukowe źródła, by nie było podstaw do zarzucania jej stronniczości, nienaukowości i nierzetelności.
Lily - 2012-10-01, 20:37
Pipii, ale autorytatywność, z jaką się zazwyczaj wypowiadasz... to też niestety brzmi jak jakiś obłęd...
O ile wiem, dr Romanowski dobiera dietę i zalecenia do osoby, poza tym pomógł wielu osobom, więc może nie podważaj wiedzy kogoś, kto jednak ma więcej doświadczenia niż Ty?
Poli - 2012-10-01, 21:29
| Lily napisał/a: | | Pipii, ale autorytatywność, z jaką się zazwyczaj wypowiadasz... to też niestety brzmi jak jakiś obłęd. |
Zgadza sie jakby to byla prawda objawiona, ktora tak naprawde niczym nie jest udowodniona, wiem, opiera sie na "wierze", ale w naszych czasach wiaro to nie wszystko , mamy technologie i trzeba z niej korzystac.
Jakbysmy stali w miejscu to nadal upuszczalibyśmy krew chorym na gruźlice a nie leczyli farmakologicznie. Jak to sie powiada, tylko krowa nie zmienia zdania a med. chinska to obecnie jakas "swieta krowa".
adriane - 2012-10-01, 22:43
| Poli napisał/a: | | wiem, opiera sie na "wierze" |
Medycyna chińska nie opiera się na wierze tylko na tysiącletnim doświadczeniu i praktyce czyli generalnie jest to wiedza. A to jest pewna różnica w ocenie. Proszę, Ty z kolei nie pomniejszaj bezpodstawnie dorobku medycyny chińskiej.
adriane - 2012-10-01, 22:44
| Poli napisał/a: | | mamy technologie i trzeba z niej korzystac. |
Dlaczego uważasz, że trzeba? A Jak ktoś nie chce?
Mikarin - 2012-10-02, 06:55
Słuchajcie, jedyna różnica jest taka, ze na temat TMC nie ma zachodnich badań potwierdzających - a przynajmniej nie na wszystko, albo sa to badania na tyle kontrowersyjne, że ciężko jest się wypowiedzieć na ten temat. Podobnie jak o zjawisku samospełniającego się proroctwa w przypadku, kiedy zgorzkniała, chowająca urazy osoba zapada na raka wątroby... Wiemy, że tak moze być, ale badania na ten temat są zbyt, ze tak powiem, transparentne, żeby naukowcy mogli je przyjąć bez zastrzeżeń...
Nie chodzi nawet o to, że TMC nie dziala - działa, wszyscy o tym wiemy, ale w naturze działa tez wiele innych sił, o których mechanice ludzie nie wiedzą, wiec pomijają je milczeniem, ale z nich korzystają. Wydaje mi się, że działa tutaj taka sama zasada.
Mikarin - 2012-10-02, 08:40
Hm, doczytałam resztę wątku i powiem tak... W ciąży jak mi laska dietę zmontowała, to wpieprzałam cały czas, non stop, nie wychodziłam z kuchni. A tu kanapka z zalecenia, posypana siemieniem, a to pesteczki, a to kisielek, tutaj dwudaniowy obiad... Jadłam jak dzika i przytyłam tylko w ciągu ostatnich 2 miesięcy ciąży, jak zaczęłam jeść słodycze.
Strączkowych faktycznie dużo, ale jakby tak to przeliczyć na trzy kromki rano i kaszę z dodatkami wieczorem, a warzywa przecież w szklankach ubite nie są, a przygotowane zajmują może nawet nie 3/4 takiej szklanki (poszatkowane z dodatkiem jakichś pestek i siemienia) to automatycznie optycznie macie tego mniej. I tak, to jest do zjedzenia, ale wszystkie śmieci z diety automatycznie wam wypadają, bo nie ma na nie miejsca w żołądku.
Optycznie, jak się patrzy na te zalecenia, to niestety, ale tego trochę dużo, ale np. mleko dolewa się do kawy, robi się zabielanie do zupy, dodaje się do wypieków - i nagle te 3 zalecane szklanki gdzieś uciekają... 700 g owoców to dla mnie takie posiedzenie w pracy w czasie przerwy. Siedzę, chrupię jabłko przy sprawozdaniu, potem drugie i już nie ma pół kilo.A talerz zupy ma pojemność 200 do 250 ml. To niewiele. Można się najeść na raz na 3 godziny, doprawić sobie drugim daniem z kaszą albo surówką.
Ale kto by tyle gotował... Bo fakt taki, żebyśmy musieli ciągle przeżuwać. Rozumiem, ze musza być te 3 główne posiłki i dwie przegryzki, ale kto ma na to czas, siłe i warunki, żeby ciągle coś mielić...
adriane - 2012-10-02, 11:15
| Mikarin napisał/a: | | Rozumiem, ze musza być te 3 główne posiłki i dwie przegryzki |
Ja jem tylko 3 posiłki dziennie i to mi wystarcza. Zalecenie mam od dr: nie podjadać między tymi trzema posiłkami. Czasem się zdarzy jakiś owoc pomiędzy, ale nie za często, mnie do owoców nie ciągnie.
Jagula - 2012-10-02, 13:10
| Sylwia8 napisał/a: | | kto jest w stanie tyle wpier...??? | hmmm my tyle jemy ( normalnie zachowując się przy stole ) . Przeważnie też więcej kasz a ja osobiście mniej owoców. Niestety również więcej chleba Ze względu na klimat przez większość roku mniej surowizn .
Trzy szklanki gotowanych warzyw to wcale nie jest dużo w diecie wegańskiej.
Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ?
arahja - 2012-10-02, 13:13
| Jagula napisał/a: | Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ?
|
Może z powodu efektów ubocznych?
Lily - 2012-10-02, 13:19
| Jagula napisał/a: | | Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ? | Hmm, jak dla mnie to po pierwsze wzdymające, po drugie straszne ilości witaminy K (o ile wiem nie jest to wskazane), po trzecie jeśli ktoś ma kłopoty z tarczycą, a takich osób jest coraz więcej, to w ogóle nie powinien ich jeść. Ale są też plusy oczywiście - wapń, żelazo, foliany, działanie przeciwzapalne i przeciwnowotworowe.
Poli - 2012-10-02, 13:43
| adriane napisał/a: | | Medycyna chińska nie opiera się na wierze tylko na tysiącletnim doświadczeniu |
Tylko w tym jest maly problem,ze te doswiadczenia nie sa niczym poparte, raczej nie jest trudno zrobic badania w grupie kontrolnej, jednej podawac rosol trzy razy dziennie a drugiej nie i mamy wynik czy np faktycznie wywar podniesie nasza hemoglobine
| adriane napisał/a: | | Dlaczego uważasz, że trzeba? A Jak ktoś nie chce? |
Ja nie mam problemu ze ktos nie chce , dla mnie mozna nadal wierzyc ze ziemia jest plaska, tylko nie chce aby ktos mi mowil, ze mam nie korzytsac z nowych badan, poniewaz med. chinska jest prawda objawiona i ja mam ślepo
wierzyc, tymbardziej ze moge rzucic na stol pewnymi badaniami np nad rekacja naszych komorek na rozne pozywine , ktore mowia totalnie cos przeciwnego niz med. chinska.
| Jagula napisał/a: | | Nie rozumiem dlaczego takie kontrowersje wzbudzają warzywa kapustne ? |
Ja takze nie mam problemu z kapustnymi codziennie rano jarmuz do szejka kapusta biala, czy inna zjem bardzo chetnie bez problemu. Wg mnie problemy moga wynikac glownie kiedy juz uklad pokarmowy jest "nadwyrezony"
Edit
co do duzych ilosci wit K, witaminy pochodzenia naturalnego roslinnego nie mozna przedawkowac
Jagula - 2012-10-02, 13:56
| Lily napisał/a: | | Ale są też plusy oczywiście - wapń, żelazo, foliany, działanie przeciwzapalne i przeciwnowotworowe |
| Poli napisał/a: | co do duzych ilosci wit K, witaminy pochodzenia naturalnego roslinnego nie mozna przedawkowac | póki jesteśmy zdrowi biorę pod uwagę tylko plusy
Szczerze to nie jestem specjalną fanką włoskiej, białej i gotowanej czerwonej ale w naszym klimacie używam w ramach zdrowego rozsądku i ze wzgl.na dostępność.
Lily - 2012-10-02, 13:59
| Poli napisał/a: | co do duzych ilosci wit K, witaminy pochodzenia naturalnego roslinnego nie mozna przedawkowac | Można, przy zakrzepicy np. nie wolno się obżerać kapustnymi, ogórkami itd., oczywiście rozsądne ilości wolno jeść.
Dla mnie jednym z podstawowych mankamentów jest jednak zapach Mnie on za bardzo nie przeszkadza, ale to się chyba po całej klatce roznosi Fiołki to to nie są
A tak w ogóle to jestem fanką w szczególności brokułów, nie wiem czemu, pewnie dlatego że zielone Większość ludzi pewnie należy do antyfanów, chociaż chyba nie na tym forum
Jagula - 2012-10-02, 14:00
| arahja napisał/a: | Może z powodu efektów ubocznych? | aż się dopytałam połówki - to albo kwestia osobnicza albo kwestia wprawy albo przyprawiania
Lily - 2012-10-02, 14:03
| Jagula napisał/a: |
aż się dopytałam połówki - to albo kwestia osobnicza albo kwestia wprawy albo przyprawiania | Wprawy w trzymaniu zwieraczy? A tak serio to ja bardziej po fasoli umieram, chociaż lubię (jednak staram się unikać)
Jagula - 2012-10-02, 14:10
| Lily napisał/a: | Wprawy w trzymaniu zwieraczy? | miałam na myśli wprawianie się w jedzeniu i trawieniu
To jutro bigos
adriane - 2012-10-02, 14:34
| Poli napisał/a: | | Tylko w tym jest maly problem,ze te doswiadczenia nie sa niczym poparte |
Owszem są poparte tysiącletnią praktyką i skutecznymi wyleczeniami. Myślę, że jak ta medycyna byłaby nic nie warta, nie przetrwałaby 2 tys.lat i nie byłaby tak popularna.
| Poli napisał/a: | | tymbardziej ze moge rzucic na stol pewnymi badaniami np nad rekacja naszych komorek na rozne pozywine , ktore mowia totalnie cos przeciwnego niz med. chinska. |
A rzucaj sobie czym chcesz, jak tak ślepo wierzysz w badania. Większość badań w dzisiejszym świcie jest niestety sponsorowana przez instytucje ciągnące korzyści z pasujących im wyników.
| Poli napisał/a: | Ja nie mam problemu ze ktos nie chce , dla mnie mozna nadal wierzyc ze ziemia jest plaska, tylko nie chce aby ktos mi mowil, ze mam nie korzytsac z nowych badan, poniewaz med. chinska jest prawda objawiona i ja mam ślepo
wierzyc |
A ktoś Ci to mówi? Wybacz, ale na tym poziomie "kultury" w dyskusji, ja nie biorę już udziału.
arahja - 2012-10-02, 14:57
| Jagula napisał/a: | aż się dopytałam połówki - to albo kwestia osobnicza albo kwestia wprawy albo przyprawiania
|
Chyba osobnicza. Próbowałam już wszystkich sposobów na kapustę i strączki. Jest... lżej, ale do ideału daleko.
excelencja - 2012-10-02, 15:04
| Pipii napisał/a: | | tak Desmond nie wierzy w termikę produktów, bo ich nie widać. Obłęd... |
termika? Oooo ja też nie.
Poza tym nie kumam gotowania wszystkiego- tzn sama wolę gotowane ze wzg smakowych ale uważam że o niebo zdrowsze jest surowe bo NATURALNE - bo ognia kiedyś ludzie nie używali.
tak tak, koła też nie i ampicyliny. wiem.
śliwka - 2012-10-02, 15:43
| excelencja napisał/a: | termika? Oooo ja też nie.
Poza tym nie kumam gotowania wszystkiego- tzn sama wolę gotowane ze wzg smakowych ale uważam że o niebo zdrowsze jest surowe bo NATURALNE - bo ognia kiedyś ludzie nie używali. | święte słowa
Poli - 2012-10-02, 16:34
| adriane napisał/a: | . Myślę, że jak ta medycyna byłaby nic nie warta, nie przetrwałaby 2 tys.lat i nie byłaby tak popularna.
|
Po pierwsze nigdzie nie pisalam ze jest kompletnie nic nie warta, po drugie co do dlugosci przetrwania, np bilia takze ma takze dosc sporo lat , i takze nie mozna brac wszystkiego doslownie, juz nie mowiac o zweryfikowaniu jej .
| adriane napisał/a: | | A ktoś Ci to mówi? Wybacz, ale na tym poziomie "kultury" w dyskusji, ja nie biorę już udziału. |
No tak mowi , w wielu watkach przeplata sie jak to zniszczymy sobie organizm owocami czy surowizna,i juz legendarnym bananem, w jak sie pojawi pytanie o jakis dowod, brak odpowiedzi I nie wiem co jest nie tak z moja kultura
| adriane napisał/a: | | jak tak ślepo wierzysz w badania. Większość badań w dzisiejszym świecie jest niestety sponsorowana |
No wlasnie ja jestem ostatnim przypadkiem wierzacym slepo ale rozumiem jak sa takze badania sponsorowane to mam wszystkie wyrzucic do smieci i wierzyc za to w med chinska bez cienia watpliwosci.
Wracajac do diety veganskiej , dla mnie osobiscie to jest ideal ( nizej zalaczony) , oczywisce wielu moze nie pasowac, glownym utrudnieniem w stosowanu jej w polsce to klimat
Agnieszka - 2012-10-02, 17:26
Jestem z tych co zwracają uwagę na termiczność. Szanuję medycynę chińską ale też uważam, że dobór diety i produktów powinien być zindywidualizowany mówiąc po chińsku zależny od naszej konstytucji. Gdyby popatrzeć szerzej to zarówno med chińska jak ajurwedyjska mają wiele wspólnego.
Lily - 2012-10-02, 17:39
| Poli napisał/a: | Wracajac do diety veganskiej , dla mnie osobiscie to jest ideal ( nizej zalaczony) , oczywisce wielu moze nie pasowac, glownym utrudnieniem w stosowanu jej w polsce to klimat | Ale to chyba dieta witariańska, a nie wegańska...
Mikarin - 2012-10-03, 07:59
Lily, tak, dieta witariańska. Dla nas ekstremalnie droga do realizacji w okresie zimowym
Poza tym - wybieram się do mojej pani dietetyk (znowu ) i rozmawiałam z nia wczoraj koło godziny czasu. W diecie najważniejsze jak dla niej jest to, żeby człowiek się najadł i był zadowolony, bo na głodzeniu się ciężko jest schudnąć efektywnie. NATOMIAST moja dietetyk jeździ na wózku, bo wyleciała kilka ładnych lat temu z 6 piętra. Do tej pory jest sprycha - zadbana, chuda, odpowiednio odżywiona, okładająca diety dla osób o cudacznych mieszankach chorób, przyjmowanych leków i obostrzeń dietetycznych - i fakt jest taki, że przy każdym schorzeniu trzeba takiego pacjenta obejrzeć z każdej strony, przyjrzeć się jego lekom i pod tym katem układać, co się je na codzień, a czego nie wolno - bo przy problemach z tarczycą np. kalafior jest niewskazany, ale mało kto o tym wie. Takie zalecenia są dla 'ogółu' i niektóre osoby mogą sobie nimi zrobić krzywdę - jak wspomniani wcześniej ludzie z kłopotami z tarczycą.
| adriane napisał/a: |
Poli napisał/a:
Tylko w tym jest maly problem,ze te doswiadczenia nie sa niczym poparte
Owszem są poparte tysiącletnią praktyką i skutecznymi wyleczeniami. Myślę, że jak ta medycyna byłaby nic nie warta, nie przetrwałaby 2 tys.lat i nie byłaby tak popularna.
Poli napisał/a:
tymbardziej ze moge rzucic na stol pewnymi badaniami np nad rekacja naszych komorek na rozne pozywine , ktore mowia totalnie cos przeciwnego niz med. chinska.
A rzucaj sobie czym chcesz, jak tak ślepo wierzysz w badania. Większość badań w dzisiejszym świcie jest niestety sponsorowana przez instytucje ciągnące korzyści z pasujących im wyników.
Poli napisał/a:
Ja nie mam problemu ze ktos nie chce , dla mnie mozna nadal wierzyc ze ziemia jest plaska, tylko nie chce aby ktos mi mowil, ze mam nie korzytsac z nowych badan, poniewaz med. chinska jest prawda objawiona i ja mam ślepo
wierzyc
A ktoś Ci to mówi? Wybacz, ale na tym poziomie "kultury" w dyskusji, ja nie biorę już udziału. | Nosz do K#$%^ jasnej nędzy, dziewczyny... Jest szwadron badań mówiący o tym, że mleko zabija, powoduje choroby autoimmunologiczne itd., ale obok tego jest cały szwadron badań, który udowadnia, że mleko ma duże ilości wapnia i pokrywa dwu lub nawet trzykrotnie nasze zapotrzebowanie dzienne na ten składnik. I co? I oba badania funkcjonują obok siebie Też nie mówi się o tym (a przynajmniej nie zawsze), że przy niektórych chorobach pewne warzywa są niewskazane. Ale dalej pokutuje stwierdzenie, że od wątróbki rośnie ilość hemoglobiny...
Niestety TMC to szerokie spektrum zabiegów, bo nie tylko dieta, zioła, akupresura i akupunktura... Można jakiś jej wycinek zbadać, jak np. akupresurę i jej wpływ na pracę narządów wewnętrznych (gdzie TMC mówi o przepływie energii, która wpływa na działanie tychże narządów), ale dalej jest za mało danych, żeby nie wywołało to kontrowersji i dyskusji. Co do termiki pożywienia - fakt, nawet u nas jada się więcej ROZGRZEWAJĄCYCH ZUP w czasie zimy a WYCHŁADZAJĄCYCH SAŁATEK w czasie lata to jest taka zależność, na której wiele osób może się złapać. Nikt nie jada bigosu, nawet wegetariańskiego, w środku lata, bo potrawa trawi się w sposób, który nas ogrzewa - podobnie jak gorąca herbata pita w czasie zimy nas wychładza (nie mogę teraz znaleźć tego artykułu, ale chodziło o to, że aby strawić herbatę wykorzystujemy więcej ciepła pochodzącego z kalorii niż herbata nam dostarcza, tym samym ciepła herbata wyciąga z nas energię i ciepło, a nie jej dostarcza).
Reasumując - trochę więcej wyrozumiałości względem innych i tolerancji. Przecież wszyscy jedziemy na jednym wózku, czy wierzymy w zbawienne działanie zupy cebulowej czy nie
edysqa - 2012-10-03, 08:05
Mikarin, odbiegajac od tematu co pic jak jest zimno żeby sie rozgrzac?
Mikarin - 2012-10-03, 08:34
edysqa, a tego to już w artykule nie było ale się podpytam jakby co, bo mnie to tez interesuje.
devil_doll - 2012-10-03, 11:04
chai herbate mniam
|
|