wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - Spadek masy ciała w 3 miesiącu

nadzieja2011 - 2012-11-06, 21:47
Temat postu: Spadek masy ciała w 3 miesiącu
Mam pytanie czy któraś z mam miała może podobny przypadek. Mój synek był dziś u lekarza i stracił na wadze. Stracił 100g, ale od ostatniego ważenia, które było 6 tygodni temu, czyli wręcz o wiele więcej, bo nie przybrał, a na miesiąc przynajmniej powinien przytyć ok 500g. Urodził się z masą 4070 g. W 1 tygodniu ważył 4200g, w 3 tygodniu 4,990g, w 5 tygodniu 5,350g, w 7 tygodniu 5700g no i dziś 12 tydzień 5600g.
Ale jeśli chodzi o wzrost to przybiera i na siatce centylowej idzie ładną równą linią na 50 centylu. W chwili urodzenia miał 61 cm, przy mierzeniu w przychodni w7 tygodniu 58 cm ( bo niby w szpitalu mierzą inaczej) i dziś w 12 tygodniu 62 cm.
Obwód głowy i klatki piersiowej też rośnie.
Jutro synek ma mieć wykonanie badanie krwi i moczu, a ja mam po każdym karmieniu dawać mu butelkę z mlekiem modyfikowanym, żeby zobaczyć ile potem jeszcze zje i za tydzień udać się do ważenia. Lekarka nie wie, że nie jem mięsa, nawet nie przyszło mi to do głowy, ale w domu teściowa suszy mi głowę, że to przez to, że może za mało białka i mleko jest jałowe...Miałyście może tak ? Czy faktycznie mój pokarm może znikać lub być bardzo mało kaloryczny ze względu na to, iż źle się odżywiam i mało piję płynów ? Bardzo nie chcę, aby mój synek pił mleko krowy i to jeszcze z olejami rybnymi, bo każde mleko w markecie jest z dodatkiem oleju rybnego bez sensu jak dla mnie ? Możecie pomóc ?

Lily - 2012-11-06, 22:08

Nie daj się zwariować i zrób najpierw badanie moczu, ponoć infekcja układu moczowego jest częstą przyczyną braku przybierania.
"Powinien" przybrać to też rzecz umowna, zwłaszcza że jak piszesz rośnie.

nadzieja2011 - 2012-11-06, 22:15

Lili, a Twoje dzieci traciły na masie ? Bo jak patrzę w książkach znajduję informację, iż w ciągu miesiąca dziecko powinno przybierać minimum 500g, a max 1200g. No niby wzrost poszedł w górę, ale ta waga nie wygląda dobrze na siatce centylowej, bo był mocny skok w górę teraz w 6 tygodni spadek w dół.
Martwię się, bo mam też miękkie piersi i nie wiem czy to znaczy, ze może mam mało pokarmu, a żeby było śmieszniej 2 dni temu kupiłam laktator elektryczny przy pierwszej próbie parę kropel, a dziś z obu piersi po ok 15 min męczarni 30 ml. nie wiem czy to obrazuje, ze mam mało pokarmu, bo być może też jestem nieudolna w ściąganiu pokarmu..

idalianna - 2012-11-06, 22:58

Hmm, Tymo też w pewnym momencie stracił na wadze (ważyłam na wadze w domu, nie u lekarza). Ale właściwie poza tym było wszystko ok, rósł i pił mleko, potem znów zaczął przybierać na wadze. Ja tam nie jestem za tym, żeby się za bardzo przejmować. I raczej karmiłabym wiecej cycem, piła ziółka na laktację... Badania nie zaszkodzą, ale na mm moim zdaniem za szybko. DLa mnie to przynajmniej ostateczna ostateczność. ;-) Trzymaj się!
nadzieja2011 - 2012-11-06, 23:13

idalianna dziękuję za parę słów otuchy, tę krew i mocz to akurat sama pediatra zaleciła. w sumie dziś młody miał być tylko szczepiony i zazwyczaj przybierał na wadze więc się nie spodziewałam spadku. A Twoja dzidzia w jakim odstępie czasu spadla z wagi i jak dużo? istnieje coś takiego jak słaby małowartościowy pokarm? Czy poprostu pokarm zawsze jest wartościowy ewentualnie kosztem mamy na zasadzie "pasożytnictwa"?
Czy wy też miałyście trudności z odciąganiem pokarmu?

jarzynajarzyna - 2012-11-06, 23:19

nadzieja2011, wystarczy żeby raz zważyć dziecko przed kupskiem i siku, a raz po i już masz wyniki z czapy. dzieci czasami przybierają skokowo, że nic, a potem hop i większa waga. chociaż prawdą jest też to, co mówi Lily o infekcji w drogach moczowych, to się zdarza, ale nie jest ekstrapoważnym schorzeniem.
co do siatki centylowej, to nie powiem Ci, czy wysoko, czy nisko, nigdy z tego nie korzystałam, nie umiem i nie obchodzi mnie nawet za bardzo.
mleko raczej nie może być jałowe, gdyby tak było, to w afryce czy obozach koncentracyjnych żadne dziecko by nie przeżyło na mleku matki.
ja sama jestem mocno wyniszczona karmieniem i wyjściowo niezbyt potężna, średnio się przykładam do żarcia, zwłaszcza ilości, po prostu nie mam kiedy, a córę mam ogromną i wyniki jej super.
może po prostu twój syn to taki egzemplarz i już.

jarzynajarzyna - 2012-11-06, 23:20

a co do odciągania, to udało mi się tylko w nawale, a potem już nigdy.
jagodzianka - 2012-11-06, 23:22

To już było powtarzane w wielu miejscach, powinni w przychodniach powiesić zamiast tych reklam szczepionek i syropków na kaszel, MIĘKKIE PIERSI NIE ŚWIADCZĄ O BRAKU POKARMU TYLKO O TYM ŻE STABILIZUJE SIĘ LAKTACJA. Laktator też może mało ściągać podczas gdy dziecko się najada.
majaja - 2012-11-06, 23:34

nadzieja2011 napisał/a:
Czy wy też miałyście trudności z odciąganiem pokarmu?
no jasne, ze tak. cyc jest dla dziecka nie dla laktatora, aj jestem w stanie ściagnąć cos tylko zamiast karmienia, a nie dodatkowo.
Nie panikuj, poczekaj na wyniki. Przyczyn może być mnóstwo, albo taka jego uroda i za chwilę wyrówna

kamma - 2012-11-06, 23:50

nadzieja2011, nie daj się zakrzyczeć. Różnie to z maluchami bywa, nie wszystkie są "książkowe". Może masz kryzys mleczny, występują 3 w okresie karmienia. O ile dobrze pamiętam, to właśnie w okolicy 3. miesiąca występuje drugi. Nie przejmuj się. Obserwuj, czy maluch jest bardziej głodny niż bywał wcześniej. Jeśli tak, to po prostu przystawiaj częściej.
Podpisuję się również pod opiniami o laktatorze. Ja również próbowałam, laktator nie jest w stanie ściągnąć tyle pokarmu, ile dziecko. Gdy musiałam odciągać pokarm, to laktator był bezużyteczny. Własnymi ręcami ;) udoiłam o wiele więcej. Ale jeśli ładnie Ci cieknie w czasie karmień, to chyba nie ma sensu tak się torturować.

nadzieja2011 - 2012-11-06, 23:51

jarzynajarzyna a jak juz poruszyłaś temat kupy. to mòj syn robi kupę raz na 7-9 dni więc ciężko też z tym . słyszałam teorię że dziecko sporo wchłania i jest mało elementòw zbędnych ale teraz już sama nie wiem. ogólnie to nie martwi mnie utrata wagi sama w sobie ale czas iz po 6 tygodniach spadł bo gdyby to był tydzień dwa to bym się tak nie martwiła...
nadzieja2011 - 2012-11-07, 00:03

kamma dziękuje też mi się obiło o uszy o tych kryzysach w 6 tygodniu potem 3 miesiącu i chyba 6 miesiącu. ja nie umiem ocenić czy pokarmu mam wystarczająco bo laktator jak już wszystkie pisałyście guzik daje z kolei jak wyjmę młodemu pierś w trakcie karmienia to cos leci on nie płacze zbytnio śpi w nocy sama nie wiem bez sensu że tak wariuję ale cały czas się martwię że to przez moją dietę chyba powinnam wziąć przykład z synka i spać a nie świrować :(
kamma - 2012-11-07, 00:13

nadzieja2011, na pewno nie przez dietę. Jeżeli coś jest nie tak, to na pewno nie z powodu diety. Dobrze, że robisz mu badania. Ale przede wszystkim obserwuj jego zachowania: czy bardzie się awanturuje, domaga czegoś? Czy jest bardziej aktywny czy wprost przeciwnie - ospały? Czy zauważasz coś dziwnego w jego zachowaniu?
Jeszcze raz powiem - laktator nie jest dobrym probierzem zasobności piersi.

Gudi - 2012-11-07, 05:16

a jak często karmisz? Może staraj się też w nocy na śpiącego? I częściej w ciągu dnia proponować? Długo trwa jedno karmienie? Sika sporo? Jest bardzo mocno dzieć ruchliwy? Są takie, którym nogi i ręce latają caaały czas - moja dość stonowana :) Jeśli chodzi o laktator to wcześniej mi ładnie się ściągało, teraz unormowana laktacja - cycki flaki totalne, ale młoda się najada i to najważniejsze.
Używasz smoczka? Jeśli tak to może za często i zamiast jeść ciumka?
A mimo spadku wagi - co oznacza, że może coś jest nie halo i tak zaszczepili?

Lily - 2012-11-07, 09:05

nadzieja2011, dieta nie ma nic do rzeczy, Tobie włosy wypadną, zęby się posypią, a dziecko wyżywisz. Oczywiście to ekstremum. Głodujące kobiety w Afryce też karmią piersią.
Ponoć dla przybierania ważne jest mleko nocne, bardziej tłuste.

excelencja - 2012-11-07, 10:27

nadzieja2011, nie ma czegoś takiego jak niepełnowartościowy pokarm.

Co do ściągania- nigdy nie ściągnęłam więcej niż 10 ml - a dziecko karmiłam tylko piersią przez 6 miesięcy.

Dziecko to nie maszyna, ma prawo nie tyć książkowo, zwłaszcza przy wysokiej masie urodzeniowej.

Dokarmianie mlekiem modyfikowanym zahamuje Ci laktacje... efff

nadzieja2011 - 2012-11-07, 11:51

Hmm ciężko mi ocenić czy malutki je rzadziej niż kiedyś, bo na początku jak to każdy świeżo urodzony co chwilę ssał pierś, a z moich piersi tryskało mleko, a potem jadł coraz rzadziej w dzień je co ok 3-4 godziny, ale czasem co 2 np. prosił o pierś. W nocy idzie spać o 22, a budzi ok 1 na jedzenie potem ok 4 i później ok 6 pośpi lekki snem do 7 i już budzi się na fest. Z rana jest bardzo aktywny i gadatliwy, a później czym bliżej wieczora staje się bardziej marudny. Zmiany jakie zaobserwowałam to może od ok 1-2 tygodni częściej w ciągu dnia marudził i nie wiedziałam o co mu chodzi, bo pielucha sucha, zjadł pobawił się, ale myślałam, że jest zmęczony bo potem raczej zasypiał. Czy ma smoczek no niestety ma do 3 tygodnia życia nie miał i go nie potrzebował, ale przez "teściową" i jej gadki kupiłam dla niej z myślą, że gdy czasem na krótko jechaliśmy do sklepu i z nią zostawał, a ona nie umiałaby go już inaczej uspokoić to miała mu dać, a złamałam zasadę sama którejś nocy, bo on w nocy musiał być ululany nie chciał zasypiać, a od kiedy ma smoczek śpi w nocy. Potrzebuje go nawet nie zawsze już teraz, ale w ciągu dnia często go dostaje. Może to jest przyczyna bo je krótki. Od urodzenia jadł ok 5-7 minut aktywnie potem zabawa. W tej chwili je ok 3-5 minut aktywnie potem się bawi ewidentnie ssie dla zabawy i wtedy zaczyna mlaskać. Czasem w tej sytuacji płakał teraz jak myślę może dlatego, ze nie leciało mu mleko bo zamiast ssać bawił się. Czekam za wynikami moczu i krwi będą dziś po 15, a w piątek jestem umówiona na konsultacje z doradcą laktacyjnym. Może się uda uniknąć mleka modyfikowanego.
excelencja - 2012-11-07, 11:59

to może byś ten problem, bo dla dziecka smoczkiem jest pierś...
dort - 2012-11-07, 12:55

a myślałaś o alergiach, u nas mały też w pierwszych miesiącach niewiele przybierał, a potem mocno chudł - w 6 m-cu wyglądał tragicznie, co oczywiście lekceważyła nasza pediatra i ciągle twierdziła, że panikuję niepotrzebnie, po zmianie lekarza okazało się, że dzieć tak jak my ma alergię na mleko krowie i systematyczne podtruwanie wpłynęło na spadek masy ciała
śliwka - 2012-11-07, 13:18

Ja też sądzę, że to ssanie smoka może być przyczyną.
nadzieja2011 - 2012-11-07, 14:40

Myślałam o alergii na przetwory mleczne, ale raczej odpada, bo mój bart fakt 19 lat temu, ale miał alergie na laktozę. Schudł miał zielone biegunki, odwodnił się i skończyło się szpitalem, zrobiono mu krzywą laktozową i wyszło uczulenie na laktozę, ale młody nie ma biegunki, on robi kupy raz na 7 dni czasem nawet dłużej i wtedy wywołuję mu czopkiem.
Myślę nad tym smoczkiem tylko, ze ssał go również w okresie, gdy przybierał na wadze więc nie wiem czy tak nagle by to coś zmieniło... albo to był proces długotrwały...
W tej chwili mam kolejny problem bo po tych cholernych szczepieniach wyszła mu gorączka cały dzień był marudny mierzyłam pod pacha i mój błąd bo tam było ok 37, a w odbycie 38,9 więc dałam mu czopek ibuprofenu trochę się poprzytulał i zasnął teraz :(
Zobaczymy co jeszcze dziś przyniosą wyniki krwi i moczu, po 15 mój partner jedzie je odebrać.

excelencja - 2012-11-07, 15:24

nadzieja2011, to ona zaszczepiła dziecko, które schudło??????????????
aga40 - 2012-11-07, 16:06

zman dziewczynke, ktora nie przybierala na wadze 3 miesiace. lekarz kazal przeczekac i wszystko z nia ok-stwierdzil pozniej o taka jej uroda! slyszalam, ze jak jest infekcja drog moczowych u takich dzieci, to wystepuje goraczka bez zadnych innych symptomow. a wlasnie dziewczyny, czy sie podaje ibuprofen takim dzieciom? mi mowili, zeby lepiej nie i zeby nie zbijac jak jest ponizej 39?
dort - 2012-11-07, 16:24

nadzieja ale u naszego malca nie było biegunek, pierwszą rzeczą która zaniepokoiła lekarkę, poza wagą oczywiście, były maleńkie krostki na policzkach - i na początku to my zrobiliśmy sobie testy alergiczne i jak wyszło, że oboje jesteśmy uczuleni na mleko to już było wiadomo, że nasze dzieci na 100% też mają
nadzieja2011 - 2012-11-07, 16:34

Mi mówili, że jak temperatura przekracza 38,5 to żeby ją zbić i ja młodemu podałam eferalgan w czopkach, temperatura spadła do 38, a on odzyskał humor zaczął się ze mną bawić i gadać, a teraz zmęczył się i śpi dalej, będę kontrolować temperaturę, bo idzie wieczór.
Są już wyniki krwi i moczu.
Dla mnie dla laika, który tylko sugeruje się normami na wynikach i internetem wyniki sa dobre tylko dwa wyniki są na pograniczu normy, ale ok 0,5 wartości, więc pewnie to nic nie znaczy, bo gdy ja w swoich wynikach miałam taką sytuację to mówiono mi, ze to jest ok.
Teraz czekam co przyniesie piątek i spotkanie z panią d.s. laktacji za, która zapłacę 80 zł, ale warto, bo mi w szpitalu nikt nie pokazywał niczego sama musiałam się nauczyć karmić dziecko, więc może popełniam jakiś błąd. Chce też przez ten tydzień więcej pić wody, bo mało piję płynów i więcej warzyw i owoców, bo nie do końca się przykładałam, żeby dieta była urozmaicona, stale jadłam to samo: kasza, ryż, makaron, ziemniaki, szpinak, brokułu, kalafior, buraki, marchew, kukurydza, kotlety sojowe, pasztet sojowy, paprykarz warzywny, ser biały, żółty, czasem jajko, chleb biały. Za mało owoców za mało warzyw, dotąd nie miał uczulenia na nic więc może powinnam więcej tego wprowadzić bo to ubogo :( i za tydzień mam iść na kontrolę może waga ruszy w górę

nadzieja2011 - 2012-11-07, 16:41

dort hmm no nie wiem, młody nie ma krostek na buzi... ale w sumie spytam ją o to bo ja i mój facet nie mamy żadnej alergii, ale mój brat ma na laktozę i kuzyn ze strony Adama więc może gdzieś tam coś w genach poszło, ale może to też moja monotonna dieta, dlatego od dziś wzięłam się ostro za siebie i dołożę więcej produktów jak coś go uczuli to uczuli będę przynajmniej wiedziała na co ma uczulenie.
Boję sie tylko wizyty kontrolnej za tydzień, bo ja przez ten tydzień chce zmienić dietę swoją i pić więcej płynów i zobaczyć czy to dało rezultat, a ominę jej poradę z mlekiem i jeśli nie przybierze na wadze nie wiem czy się jej przyznać, że nie dawałam mleka modyfikowanego..

dort - 2012-11-07, 19:59

nadzieja staraj się karmić jak najwięcej i tak jak pisały dziewczyny mleko jest zawsze pełnowartościowe bez względu co jesz, jeżeli nieprawidłowo się odżywiasz to karmienie odbędzie się kosztem tylko twojego organizmu a nie maluszka

nie upieram się mocno przy tych alergiach, piszę tylko o swoich doświadczeniach także spoko może u was to coś innego ;-)
poza tym w naszym przypadku nie mieliśmy alergii (a przynajmniej tak nam się się wydawało) do czasu zrobienia badań :-P

wytrwałości życzę

Kat... - 2012-11-07, 20:14

euridice napisał/a:
Pamiętaj też, że mleko 2. fazy (bardziej tłuste) leci później
o tak. Ja wiem, że teraz się mówi żeby karmić z obu piersi ale ja jestem za tym żeby na jedno karmienie podać jedną pierś. Mleko się nie kończy, produkuje się a bieżąco jeśli zniknie zapas a ma wtedy szansę się dobić do drugiej fazy i ją w pełni wykorzystać.
Dysproporcja w piersiach jest ale przy ustabilizowanej laktacji nie jest to jakoś strasznie widoczne.

nadzieja2011 - 2012-11-08, 15:19

No właśnie też słyszałam o tym, iż mleko w pierwszej fazie jest bardziej wodniste, a w drugiej tłuste i pełnowartościowe. I w sumie to może być rozwiązanie wszystkiego. Mój syn je krótko czyli wypija "soczek", a do "obiadku" nie dochodzi, bo zaczyna ssać, bawić się i niekiedy denerwować, że nie leci, a nie leci, bo on nie ciągnie. W nocy je ładnie, ale w dzień są takie sytuacje i przez tych parę tygodni jedzenia tylko z fazy pierwszej nie utył i schudł... A czemu tak robi no pewnie przez złego kumpla smoka, którego miało nie być w naszym życiu, a jednak jest i jest go coraz więcej...
Da się odwrócić ten proces, jak teraz wycofać się ze smoka, ale nie tak gwałtownie, bo to tez chyba niezdrowo dla niego, bo skoro smok go uspokaja muszę chyba stopniowo go wycofać ?
Słyszałam też ostatnio, że podczas jednego karmienia powinnam zmieniać pozycje robicie tak ? Bo ja karmie go tylko na leżąco, bo tak jest mi najwygodniej, w tej chwili jak jestem w terenie i muszę dać mu jeść w pozycji klasycznej to nie jest to łatwe, bo on jest ciężki i czasem się kręci, a w ten czas ciężko go utrzymać.
I jeszcze jeden trop oglądałam właśnie na tvnplayer jeden z odcinków programu "mamo to ja" poruszyli tam temat ząbkowanie i zaczęłam się zastanawiać czy on już nie ząbkuje. Co prawda dzieci zwykle o wiele później ząbkują, ale miał wszystkie objawy: ślinienie się, wkładanie rączek do buzi, utrata wagi, zmniejszony apetyt, gorączka (choć ta akurat była objawem poszczepiennym), ale wszystko to bujnie podziałało na moją wyobraźnie i zastanawiam się czy nie tu tkwi rozwiązanie sam nie wiem znowu...

evel - 2012-11-08, 19:06

nadzieja2011, a próbowałaś po prostu wcisnąć mu pierś, kiedy domaga się smoczka? ja karmiąc nie zmieniam pozycji, ujajam się tak, jak jest najwygodniej i karmię, tyle. a właściwie - po co ją zmieniać?
nadzieja2011 - 2012-11-10, 12:17

Byłam u konsultantki laktacyjnej, spodobała mi się, bo sama ma trójkę dzieci, a dom był pełen rysunków, masy solnej i innych rzeczy więc widziałam, że lubi dzieci i zajmuje je aktywnie. A sama konsultacja, zawierała elementy porad, o których czytałam słyszałam, ale czasem trzeba chyba takiego spotkania, żeby sobie uświadomić najbardziej podstawowe sprawy. Coś co mój partner nawet zauważał, ona też od razu wychwyciła mój stres spięcie, zdenerwowanie, to się udziela małemu i przez to też nie chciał piersi, bo był zdenerwowany przez moje emocje i tak oboje się nakręcamy, a kolejna rzecz on w pierwszej fazie te 3-5 minut je, ale w sumie ona zwróciła mi uwagę, że połyka bardzo szybko pokarm go zalewa i przez to nałyka się sporo powietrza i potem się kręcił i mi marudził bo chciał od beknąć i powinnam mu to umożliwić i wrócić do karmienia. Mogę też spróbować trochę spowolnić ten pierwszy wypływ pokarmu kładąc jedną rękę na drugą pierś, podobno czasem pomaga, lub jeśli karmię na rękach ( bo przeważnie karmię na leżąco) to mogę się nieco odchylić do tyłu, żeby ograniczyć grawitacyjny wypływ pokarmu spowalniając go. Kolejna rzecz, na którą bym nie wpadła to mogę próbować karmić na stojąco - chodząc, to było fajne, gdy był zły płakał był rozkojarzony chodzenie go uspokoiło, a jednocześnie miał zapewnioną potrzebę ssania i głodu. Oczywiście kumpel smoczek też nie jest zalecany, zamiast smoka pierś i butelka również, więc pytałam jak mu podać zioła na jego brzuch, bo robi kupę raz na 7 dni. Zamiast butelki mogę spróbować tym wężykiem z wenflonu i strzykawką podczas karmienia wcisnąć mu ziółek, tak, żeby butelka nie zaburzała mu rytmu ssania. Mam tez zmienić dietę, bo fakt pokarm będzie i to nie wpłynie na jego kaloryczność moja dieta, ale niektóre potrawy rozgrzewają lub ochładzają na to kazała zwrócić uwagę i niektóre produkty oddziałują na konkretne narządy, wiec zmiana diety ruszyła od razu po wizycie, bo ja sama nie wiem czemu tak to zaniedbywałam. A odnośnie ziółek wycofujemy hippa, którego sama nie lubiłam bo w sumie w składzie jest 3% kopru włoskiego i reszta to glukoza, mam mu sama robić herbatkę z mieszanki ziół i to też mi się podoba i pokazała mi masaż, który ma mu wspomóc pracę jelit. No i tak jak moje znajome z negowała ważenie w ubranku, bo to też wpływa na błąd pomiaru, jak również zwróciła uwagę na to o czym też już rozmawiałam z wieloma osobami, ze dziecko to nie książka i nie musi książkowo przybierać na wadze, a zwłaszcza, ze sporo urósł 4 cm, stwierdziła, iż może tak ma, ze jego dna jest tak zaprogramowane, że na tym etapie jest mu potrzebna energia, na wzrost, innym dzieciom na masę i są takie pucułowate z wałeczkami, a pediatra jak to lekarz, chce się pozbyć problemu, musi odhaczyć, ze dziecko przytyło i obojętne jej jakim kosztem nie wnika w technikę karmienia, sama pewnie mało wie lub nie chce się jej, więc wybrała najprostszy sposób utuczyć go mlekiem modyfikowanym. Jestem bardzo zadowolona z wizyty, bo było mi potrzebę potrząśniecie mną wyciszenie moich emocji i to chyba najbardziej też pomogło małemu od wczoraj ćwiczymy spokojne karmienie bez nerwów, a za tydzień zobaczymy czy to przyniosło rezultaty, bo mały ma kontrolną wizytę i pomiar wagi tym razem zważę go bez ubrań i muszę to wymusić na pielęgniarkach, którym się nie chce tak ważyć dzieci, bo to DŁUŻEJ trwa. Jeśli ktoś z Poznania potrzebuje również pomocy takiego doradcy, chętnie służę namiarem do tej Pani. Taka pomoc jest płatna, ale coś co mi się spodobało to to, ze nie chodziło tylko o pieniądze, ale też pomoc, bo mam teraz być w kontakcie mailowym z ta Panią i informować ją jak tam wypróżnianie Andrzeja, bo chce mu w tym pomóc i to też mi się podoba.
dort - 2012-11-10, 19:56

nadzieja bardzo fanie, że trafiłaś na tą osobę i powodzenia w ćwiczeniach :-D
nadzieja2011 - 2012-11-14, 13:30

Problem się jednak nie rozwiązał. Jeżeli chodzi o zioła podziałały i mały zrobił w ostatnich dniach kupę. Ale jeżeli chodzi o karmienie ciągle jest coś nie tak. jest rozdrażniony, płaczliwy. Czasem zdarza się, ze głośno połyka pokarm wierci się próbuję go od beknąć on mocno płacze i potem nie ma już ochoty na jedzenie, zmieniałam też piersi i często kręci się, wypuszcza pierś, za chwil e, gdy dostaje ssie sekundę i jakby coś mu nie pasowało. Ja sama czasem wyduszę pokarm i siknie, a czasem nie leci, ale biorę poprawkę na to bo wiem, że on mocniej umie wyciągnąć. Może problem jest w tym, że nie chce mu się ssać, ale jak go zachęcić do ssania ? Bywa tak, że zal mi go tak płacze, że dostaje butelkę i czasem go to zaspokoi , a czasem plącze dalej i co mam dawać więcej niż 120 ml. Nie wiem co robić. Czy iść do innego doradcy, może ktoś z Poznania kojarzy ordynatora neonatologii z Lutyckiej dr Tomasza Siudy? czytałam o nim na forum, że umie pomóc w laktacji. Rodziłam na Lutyckiej widziałam go wydawał się miły, ale wtedy nie potrzebowałam jego pomocy, a chodził i pytał dziewczyny jak tam karmienie oglądał piersi, żeby ocenić czy nie maja kłopotów np. z brodawkami. Ktoś coś o nim wie czy przyjmuje gdzieś na nfz ?
dort - 2012-11-14, 13:53

nadzieja może napisz do adriane ona jest doradcą laktacyjnym i pamiętaj, że im częściej dajesz butelkę tym bardziej zniechęcasz dziecko do piersi :-> moja kuzynka zgodnie z radą rodziny (mieszkają na wsi) przepajała dziecko i mały w tym momencie wcale nie che się wysilać i ssać pierś, bo z butelki leci łatwiej i nie trzeba tyle się namęczyć co z piersią :-/
Kat... - 2012-11-14, 14:48

nadzieja2011, przykro mi, że nadal macie problemy. A próbowałaś zmieniać zewnętrze? Bo wiesz u nas czasem też było/jest wielkie kręcenie, wypuszczanie piersi co chwile, popłakiwanie i zwykle to albo brzuch albo zęby albo zbliżająca się kupa. Ja się po prostu wtedy kładę z małą i daje jej się odsysać i przysysać albo zabieram pierś i próbuję 10 minut później. Kiedyś też było tak, że oprotestowała jedną pierś. Nie wiem o co chodziło ale nie chciała z niej pić, a na drugą rzucała się jak dzika. Cudem na to wpadłam. Poza tym ona ostatnio potrzebuje absolutnego spokoju przy jedzeniu, wszystko ją rozprasza. Wyrzucam więc wszystkich z pokoju, sama nie czytam tylko leżę i oddycham jakbym spała, tak spokojnie.
Powodzenia :-)

kamma - 2012-11-14, 23:02

nadzieja2011, wydaje mi się, że Twój synek ma jakiś problem ze ssaniem, ale jaki - nie powiem, bo nie jestem specjalistką. Może on nie potrafi regulować oddechu w czasie ssania? Może ma refluks i piecze go, gdy pije i gdy potrzebuje odbić? Może ma przykrótkie wędzidełko? Przydałby się jakiś specjalista od dzieci.
nadzieja2011 - 2012-11-28, 19:29

Dziękuję dort, kontaktowałam się z adriane i mi trochę pomogła. Jestem na etapie odciągania mleka po każdym karmieniu laktatorem elektrycznym w systemie 7-5-3 i staram się jak najczęściej przystawiać młodego. Kupiłam też zestaw sns medeli do karmienia ( taka buteleczka na szyje z odchodzącymi od niej drenikami, które przykłada się do piersi i dziecko ma być dokarmione, a jednocześnie pobudzić laktację, ale mam problem z tym zestawem, gdy próbuje go karmić je i zasypia, a przy próbach wybudzania i karmienia zaczynają się awantury i wpada w taką histerię, ze nie mogę go uspokoić a jak już to zrobię kończy się butelką, trochę ten zestaw niewygodny on szarpie za dreny, czasem chwyta pierś , a dren ucieka, jeśli ktoś miał doświadczenie z tym zestawem może mi coś doradzi. A jeśli chodzi o odciąganie pokarmu, jeśli wyssie wszystko potem nic nie ściągam, a jeśli nie bardzo chciał ssać to już potem coś ściągam. Zaczynałam od zera. teraz ściągam 30 ml, czasem 50 ml, a mój obecny rekord to 70 ml.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group