| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - Jak sie zabrac za cwiczenia/zaczac uprawiac sport??
dundunkini - 2013-01-05, 01:38 Temat postu: Jak sie zabrac za cwiczenia/zaczac uprawiac sport?? Nie wiedzialam za bardzo w ktorym dziale umiescic ten watek, ale chyba kiedys mielismy tu inne motywujace watki (typu "Rzucamy cukier" ), wiec zamieszczam tutaj. Jakby co, to prosze moderatora o przeniesienie.
Mam wielkie postanowienie, by choc troche sie zaczac ruszac. Nie mam problemow z waga, zawsze raczej mialam niedowage, ale... moj brzuch wcale nie jest plaski, wrecz przeciwnie... No i odczuwam skutki nieruszania sie.
Zadne zajecia zorganizowane typu zumba czy aerobik nie wchodza w gre, bo absolutnie mnie na nie w tej chwili nie stac. Mysle, by zaczac jakies cwiczenia w domu, chociaz 30 minut dziennie, i moze biegac choc 2 razy w tygodniu (park mam pod nosem i az wstyd tam isc, bo tam sami uprawiajacy jogging). Jedyne co mi wychodzi, to spacerowanie i chodzenie - np. czesto chodzilam do i z pracy, a to okolo 50 minut w jedna strone.
Czy ktos ma jakies jeszcze inne, niekosztowne pomysly? Rady? Zwlaszcza jesli chodzi o ten brzuch?
A moze ktos chce sie dolaczyc do postanowienia i potrzebuje watku motywujacego na forum - zapraszam
ropuszka - 2013-01-05, 01:49
ja mam wstręt do wszelkich form ruchu oprócz...
danceparty zwanego także DDR, czy Stepmanią
nie wiem jak w UK, ale w Polsce to jednorazowy wydatek maks 120zł
skaczesz sobie po strzałkach na macie, a piosenek na chomiku jest od groma
na brzuch nie pomoże, ale flaczkowatość i ogólny bezruch - bardzo
dużo wody, uchylone okno i jest impreza
btw. mam postanowienie napier$^$%@#$ na macie, więc mnie już masz
dundunkini - 2013-01-05, 02:08
| ropuszka napisał/a: |
btw. mam postanowienie napier$^$%@#$ na macie, więc mnie już masz |
To dobrze
Wiem o co chodzi, tutaj to chyba nawet powinno byc tansze, ale nie wiem (w UK sporo rzeczy mozna kupic bardzo tanio). Ale nie wiem, czy mnie to zmotywuje, raczej unikam jakichkolwiek wydatkow, zwlaszcza kupowania czegos, bo wiem, ze uzyje raz czy dwa i bedzie lezalo.
an - 2013-01-05, 03:18
Ćwiczenia na brzuch
różnorakie
sama chce stosować, to moje postanowienie od dawna
tylko radzę zacząć od krótszej sesji niż 30 minut brzuszków, skłonów i przysiadów, bo po ponad 24 godzinach dostałam zakwasów, takich że trwały 2 dni
I nie codziennie, choć takie miałam plany, może jak się nieco wdrożę i zakwasy będą mniejsze, to będzie więcej
ropuszka - 2013-01-05, 03:38
| an napisał/a: | | nie codziennie, choć takie miałam plany |
a nie trzeba czasem robić 48h godzinnych przerw między treningami danych mięśni
go. - 2013-01-05, 08:59
a takie -wg mnie łatwiej przychodzące formy ruchu- jak rolki czy rower? Rowerem można do pracy śmignąć, oszczędza się na benzynie, nie zasypia w autobusie i można dłużej pospać niż idąc piechtą
A rolki mi się wydają bardziej przystępne niż bieganie, bo nie powodują zadyszki, czysta przyjemność
A dla odmiany wziąć znajomych i frisbee do parku. Albo chłopa czy kumpelę i rakietki do badmintona, czy co tam w domu wyszperasz:)
Martuś - 2013-01-05, 09:22
Ja też czuję potrzebę rozruszania zastałych kości, na zajęcia outdoorowe nie mam ochoty ze względu na pogodę, nie mam też możliwości wyjścia popołudniami, więc ćwiczę z youtubem Polecam najpierw zumbę na rozgrzewkę: hxxp://www.youtube.com/watch?v=pvbn3V-Ptoc (to pierwsza cześć, na początek wystarczy, a potem można robić kolejne filmiki, part 2 itd.; chodziłam na zumbę w zeszłym roku i program z tego filmiku wydaje mi się bardzo fajny), a potem na brzuch: hxxp://www.youtube.com/watch?v=K5IVDUwofDU (filmik mocno odskulowy ale na wd w którymś wątku o odchudzaniu sprzed kilku lat robił furorę,pamiętam, że ja widziałam pierwsze efekty po tygodniu, tylko nie można się na początek przeforsować; te ćwiczenia nie obciążają kręgosłupa).
sunflower_ren - 2013-01-05, 12:48
8 min abs fajne, są też inne z tej serii, albo 10 min z Mel B
polecam też ćwiczenia z Ewą Chodakowską, są też na youtube
żeby spalić oponkę z brzucha poza brzuszkami powinno się robić ćw. aerobowe
3mam kciuki
adriane - 2013-01-05, 14:09
O widzę, że wątek dla mnie. I dla Agus
Od kilku dni zaczęłyśmy te ABSy z Agus właśnie. Możemy sie wspólnie wspierać tutaj.
dundunkini co do chodzenia, to ja od wiosny zeszłego roku chodzę z kijami ( Nordic Walking). I jest to dla mnie nowy wymiar chodzenia Do tej pory bardzo nie lubiłam gdzieś łazić bez celu dla samego spacerowania czy dla zażycia ruchu. Teraz uwielbiam chodzić i chodzę po ok. 3-6 km kilka razy w tygodniu. Chodzenie z kijkami dobrze robi m.inn. na brzuch, bo angażujesz przy prawidłowym chodzeniu wiele partii mięśni.
Od niedawna ja dodatkowo biegam z psami. Do tej pory nie lubiłam biegać w ogóle. Ale odkąd mam psy i nudzi mnie takie powolne spacerowanie z psami, to zaczełam ganiać z nimi i to też fajne jest, można się zasapać.
Wczoraj np. mój P., moja córka i ja plus 2 psy przebiegliśmy z małymi przerwami na odetchnięcie ze 2km i uwierz mi jest to dla nas duży sukces jeśli chodzi o biegi. Zwłaszcza dla mnie i P.
Jak po tym bieganiu wróciliśmy do domu, to byłam tak rozochocona, że zaraz wzięliśmy się za ABS na brzuch ( plus dodatkowe ćwiczenia takie ogólne typu wymachy, podskoki, skłony itp.) . I dzisiaj nie mam nawet zakwasów, z czego jestem niezmiernie dumna
Zauważyłam też, że najtrudniej jest zacząć, bo potem ( bardzo szybko u mnie), to organizm wręcz domaga się kolejnej partii ćwiczeń żeby znów poczuć własne mięśnie i te endorfinki po ćwiczeniach
dundunkini - 2013-01-05, 16:07
Dziekuje wszystkim za rady, bardzo pomagacie i wszystko brzmi bardzo zachecajaco.
Martuś, dzieki wielkie za linki, cos mi sie wydaje, ze juz jutro rano zaczne.
gosia z badylem, tez super pomysly. Tylko ze rower do pracy stanowczo odpada, bo ja mam potezny lek przed jazda rowerem po ulicy, zwlaszcza w Londynie (nie pomaga, ze ja idac do pracy mijam dwa potezne parki i w zasadzie moglabym wiekszosc drogi przejechac parkiem), po prostu to nie dla mnie. O rolkach tez myslalam, ale to moze bardziej na wiosne. Uwielbialam jezdzic na lyzwach, a do niedawna mielismy blisko takie starodawne lodowisko (w stylu starych hal sportowych w Polsce), wlasnie je zlikwidowali i zburzyli caly budynek Wielka szkoda, bo wieczorami bylo bardzo tanio - tylko 5 funtow i lyzwy gratis, normalnie jest o ze 2-3 razy drozej.
sunflower_ren, tez sprawdze te filmy! Dzieki
adriane, tez myslalam o nordic walking, bede musiala sie zaopatrzec, zwlaszcza, ze ja naprawde lubie chodzic. Nie mam z tym problemu, ale raczej nie lubie bez celu, najczesciej jezeli mam czas i potrzebuje sie przemiescic sie gdzies, gdzie autobusem to by bylo do 15 przystankow, to czesto ide.
W ogole gratuluje, bo widze, ze odnosicie w ruszaniu sie same sukcesy.
U mnie sukcesem bedzie jesli na poczatek zmusze sie do robienia czegos malego regularnie.
Maple Leaf - 2013-01-05, 17:18
Moja jedyna rada- nie poddawać się i być zdeterminowanym. Wiem, że łatwo się mówi, ale ja na przykład miałam cel, jakim było odzyskanie ciała z okresu,w którym czułam się najlepiej (a wiedziałam, że umiem doprowadzić swoje ciało do pewnego stanu, dobrze to pamiętałam i tęskniłam za tym). I przede wszystkim trzeba wyrobić sobie nawyk aktywności fizycznej, czyli na przykład ustalić sobie 2-3 dni, kiedy mam trenbing. I choćby się waliło i paliło, to jest to świętość. Trzeba sobie to wpisać do planu dnia, tak samo, jak wpisuje się spotkania czy inne zajęcia (nawet jeśli idziesz jedynie na długi i intensywny spacer). Warto jednak przygotować się na zakwasy i zmęczenie na początku. To jest jednak dla organizmu spory i nagły wysiłek, do którego musi się przyzwyczaić. Ja często tak już miałam, że zaczynałam ćwiczenia, dostawałam zakwasów, więc mówiłam sobie, że odpocznę, a potem wrócę do ćwiczeń. Tylko, że potem już mi się nie chciało... A tym razem ćwiczyłam regularnie nawet z bolącymi nogami (jednak nie mówię o bólu, który wynika z przetrenowania. Mięśnie potrzebują 1-2 dni na regenerację, dlatego ćwiczenie wymaga planowania na przestrzeni tygodnia, moim zdaniem), po miesiącu wyrobiłam już sobie nawyk ćwiczenia i zaczęło mi się to podoboać. Miałam zdecydowanie więcej energii, a co najważniejsze- zobaczyłam, że moje ciało się zmienia
I jak masz znajomych, którzy posiadają PS Move albo Xbox Kinect, to też gorąco polecam do nich często wpadać albo umawiać się na wspólne ćwiczenia. My od niedawna mamy tego drugiego, jest tam wiele sportów i gier przygodowych, gdzie doskonale się bawisz, a jednocześnie spalasz mnóstwo kalorii i ruszasz się tak, że pot leje się ciurkiem. Dzięki temu polubiłam grę w siatkówkę (szkolna zmora) i... taniec (normalnie to się trochę wstydzę, a tutaj można się wyszaleć, bo trzeba naśladować ruchy tancerzy na ekranie).
go. - 2013-01-05, 19:03
dziewczyny, jak jest jakaś nadwyżka kasy to jeszcze polecę fitness na takich kangurkach:
hxxp://sprzedajemy.pl/buty-kangur-do-cwiczen-fitness-i-nie-tylko-zobacz,523979 (shit! nie mogę sobie przypomnieć jak to się fachowo nazywa )
przed I ciążą chodziłam na takie zajęcia i naprawdę to świetna zabawa Na pewno po II ciąży jak się uda odbić z kasą też sobie znajdę miejsce w tej dziurze, gdzie można poskakać
dundunkini - 2013-01-05, 19:10
Maple Leaf, dzieki. No wlasnie u mnie jest problem z tym, by utrzymac motywacje, bo ja naprawde, ale to naprawde potrafie wymyslec tysiace pretektow by nie cwiczyc. I wole robic cos sama, bo z doswiadczenia wiem, jak wyglada umawianie sie ze znajomymi - zrobimy to raz, uznamy, ze super, ze bedziemy regularnie itd. i potem jakos sie nie umawiamy, mimo ze nadal mamy to w planach... tak bylo np. z tym lodowiskiem.
Mysle, ze jesli bede robic cos rano, to bedzie najlatwiej, bo jak odkladam na inna pore dnia, to zawsze cos wypada. No i chodzenie, i moze bieganie chocby w weekend.
Moglabym wlasciwie zaczac taniec afrykanski, ale wlasnie sie wstydze... Znajomy prowadzi swietne, bardzo pozytywne zajecia, w czasie ktorych gram z bebniarzami. I naprawde wydaje mi sie, ze to jest po czesci pretekst - nikt mnie nie namawia do tanca, wszyscy mowia: "wiemy, ze Ty chcesz bebnic". Moze jakby zachecali to bym sie kiedys skusila.
Kolezanka chodzi tez na roller disco, moze sie kiedys skusze.
Kat... - 2013-01-05, 22:46
Aż chciałoby się zawyć smętne mam tak samo jak wyyy
Mam postanowienie ćwiczenia ale ciągle coś
Teraz czekam na to aż będę miała trochę miejsca i zamierzam zacząć to. hxxp://www.youtube.com/watch?v=ZLK28BHJDd8 Tak na rozruch. po tym każda aktywność będzie lekka Nie mam problemów z wagą ale to mogę robić w domu i popracować nad kondycją nie biegając- ja się strasznie boję wychodzić w nocy a tylko wtedy miałabym z kim dzieci zostawić.
A na brzuch polecam to hxxp://www.youtube.com/watch?v=edUFqkWSve8
Alispo - 2013-01-06, 00:26
Ach..tez chciałabym sie za cos zabrac..planow mam zawsze wiele,ale potem wychodzi,ze mi sie nie chce.. Dlatego najchetniej zapisalabym sie z kimsna jakies stałe zajęcia/ew.umowila z kims na bieganie czy cos(ale to łatwiej odwołać/przełożyć/stwierdzić,że nie mam czasu=nie chce mi się,brakuje mi kompana,sama nie zrobie tego kroku w przód i nie będzie mi się chciało.. Warszawianki?
Dzięki za wątek to może sobie czasem puszczę coś z YT
agus - 2013-01-06, 11:13
| adriane napisał/a: | | Od kilku dni zaczęłyśmy te ABSy z Agus właśnie. | Trudno uwierzyć, ale zaczęłyśmy w połowie grudnia. Jak czasem zapomnę poćwiczyć, to brakuje mi czegoś, organizm wręcz domaga się tego małego wysiłku. Ćwiczę z linku Kat..., podanego wyżej. 15 minut zleci migiem, zakwasy miałam po pierwszych dwóch dniach a potem już tylko trzeba się trzymać planu.
W ramach spłaszczania brzucha jeszcze: przyjrzałam się swojej diecie, stresom, biorę czasowo enzymy zalecone przez dietetyczkę, jestem na diecie bezmlecznej i bezglutenowej (nietolerancja) - bo warstwa tłuszczyku swoją drogą, a słabe trawienie swoją...
Bellis_perennis - 2013-01-06, 14:46
Ja popadłam w ostatnim czasie w otchłań lenistwa i jak przerwałam bieganie razem z ostatnim śniegiem tak teraz mimo, że pogoda sprzyja to mi się nieee chceeee. W ogóle nic mi się nie chce, motywacji brak a dupa rośnie.
Bieganie z kimś? Super ale ja z Ursusa, tutaj diabeł mówi dobranoc
.
.
.
A może jednak ktoś?
sylv - 2013-01-06, 18:31
Dziewczyny, ja się w listopadzie w końcu postanowiłam wziąć za siebie, bo po hormonach i lekach spuchłam i przytyłam. Zrobiłam sobie prezent na urodziny i wykupiłam 4 indywidualne spotkania z trenerem aby ułożyć plan treningowy. Koszt: 200zł.
To był strzał w dziesiątkę - trener wybierze ćwiczenia dostosowane do Ciebie, Twojego stanu zdrowia, możliwości, wydolności, celu (schudnięcie, poprawa muskulatury, formy, etc.). Poza tym, pokaże, jak POPRAWNIE je wykonywać, co wcale nie okazało się takie oczywiste, jak mi się zdawało. Po trzecie, dostaje się gotowy plan na kolejne tygodnie/miesiące, z kilkoma wariantami na konkretne grupy mięśni, żeby się nie zanudzić. Rewelacja, polecam.
Fatty - 2013-01-06, 20:35
| Bellis_perennis napisał/a: | | jak przerwałam bieganie razem z ostatnim śniegiem tak teraz mimo, że pogoda sprzyja to mi się nieee chceeee |
musisz się przemóc i zacząć
Ja jak najeta potrafię chodzić na basen, ale gdy robie sobie przerwę z powodu czerwonego potopu(wszak trza uważać na rekiny) to potem ciężko mi zacząć Wiecznie mi sie nie chce, a to zimno, a to ja zmeczona a to znowu trzeba będzie włosy suszyć Ale jak się rozbujam to już mi idzie
Co do motywacji- gdy biegałam pomagało mi prowadzenie dziennika treningowego, czy też wstawienie literki B w kalendarz, w dzień gdy biegałam- jak miesiąc się kończył patrzenie na pewną ilość literek "B" napawała dumą i dawała powera
Teraz moją kondycją zajmuje się basen, ale chciałabym się ciut podrzeźbić po domowemu- zaczynam od jutra Obawiam się brzuszków, bo jak ostatnio wzięłam się za nie to cosik sobie zrobiłam w kręgi(słabe mięśnie wiec ciągnęłam głowę rękami) i dłoń mi drętwiała...
adriane - 2013-01-06, 21:51
Ja melduję, że wczoraj basen a dziś kijki i ABSik był oraz sporo tańczenia przy Wii
Kat... - 2013-01-06, 21:56
A ja melduję, że szorowanie ścian i szafek to nie tylko ćwiczenia na mięśnie ramion ale też na ogólną kondycję. Aż miałam zadyszkę
edysqa - 2013-01-06, 23:15
A ja mam ochote znów biegać, mam las pod nosem, ale jak wracam do domu to ciemno jest nie wiem czy bieganie tylko w weekend ma sens raczej nie, a po lesie po ciemku nie będę biegała bo strach, chociaż zwierzęta raczej uciekają od ludzi.
A przed praca tez ciemno
dundunkini - 2013-01-07, 00:07
No wlasnie taki problem z tym bieganiem.
Ja mialam postanowienie, by dzis jak tylko wstane pocwiczyc - rozgrzewka z ksiazki, brzuszki z linka Kat..., rozciaganie. Ale... taaak mi sie nie chcialo. Wypilam kawe i po jakims czasie mi sie zachcialo, i to bardzo. Tak z 25 minut, nieduzo, ale dla mnie to juz cos. I mialam gdzies pojechac trzema autobusami, ale pojechalam dwoma - pierwsza czesc przeszlam, tak okolo 30min.
Nie jest to duzo, ale zawsze cos.
adriane - 2013-01-07, 00:20
| dundunkini napisał/a: | | Nie jest to duzo, ale zawsze cos. |
To sporo jest, brawo za zmobilizowanie się
dundunkini - 2013-01-07, 01:22
| adriane napisał/a: | | dundunkini napisał/a: | | Nie jest to duzo, ale zawsze cos. |
To sporo jest, brawo za zmobilizowanie się |
To jest sporo? Naprawde? Jutro postaram sie powtorzyc. Moze mi sie uda przejsc ten tydzien robiac cos codziennie. Dzieki za pochwale
malva - 2013-01-07, 01:32
dundunkini, to jest BARDZO dużo , ja ćwiczę .. 9 minut dziennie codziennie od 3 tygodni plus dieta i efekt jest rewelacyjny! tylko ,ze ja się dobrze przygotowałam do tych ćwiczeń, wykonuję je w odpowiednim tempie i odpowiednią ilość
zaczynałam od 4 minut ,w rok planuję dojechać do godziny
prawidłowo wykonujesz brzuszki? łatwo sobie coś naciagnąć , wążne jest też oddychanie i nogi zgięte
wogle warto się przygotowac do ćwiczenia ,poczytać trochę teorii.. same ćwiczenia bez odpowiedniej diety nie dadzą takich efektów jakich się spodziewamy ( mieśnie też trzeba z czegos zbudować )
mariaaleksandra - 2013-01-07, 10:03
Ten link co dala Kat mozna sciagnac na chomiku i to nie sa tylko cwiczenia, ale caly program kilkunastu treningow, ktory sie robi przez 2 miesiace. Bardzo polecam. Niezly wycisk, ale za darmo, bez lazenia do fitnesskubu. Efekty natychmiastowe. Aha, plik nazywa sie insanity body workout i powinien zawierac rozpiske w jakie dni, ktory trening wykonywac..
Maple Leaf - 2013-01-07, 11:48
dundunkini, super! Ja też zaczynalam od tego, że wysiadalam 2-3 przystanki wcześniej i teraz nie wyobrażam sobie tego inaczej. To taką fajna rozgrzewka, a przy okazji więcej czasu spędzam na powietrzu (świeżym, bo śląskim ), a mniej wśród nie zawsze miło pachnacych pasażerów
Polecam jeszcze stronę veganworkout.org.pl - dużo porad dot. diety i ćwiczeń, a ostatnio nawet był post o brzuszkach
semoilna - 2013-01-07, 13:40
A moze niezawdona szostka Wiedera, np tutaj hxxp://6weidera.net/ albo hxxp://www.youtube.com/watch?v=nRjEKVKACWM sama cwiczylam kilka lat temu i efekt byl porywajacy.
dundunkini - 2013-01-08, 13:55
O rany, nagle sie okazuje, ze dobrze mi idzie (trzy dni z cwiczniami po okolo 25 minut dziennie, plus spacer, zaraz bede wybywac, bo slonce jakos swieci, wiec trzeba wykorzystac ze wzgledu na witamine D ). No i mam motywacje, i cwiczenia sprawiaja przyjemnosc. I wszystko idzie dobrze.
Dziekuje wszystkim za rady, zajrze na wszystkie linki i strony, pomysle tez o diecie. Tylko ze ja jestem teraz na etapie powolnego przechodzenia na weganizm i to mi najbardziej zaprzata glowe jesli chodzi o diete.
adriane - 2013-01-08, 16:56
dundunkini fajnie, że się wdrożyłaś w ćwiczenia
U nas też dziś słonko świeci i w zwiazku z tym ja zaliczyłam godzinne kije A żeby było ciekawiej, to wzięłam do marszu te Pitrowe kijki, dłuższe i widzę, że od razu trening był efektywniejszy, bo się bardziej spociłam
dundunkini - 2013-01-11, 23:37
adriane, chyba rzeczywiscie musze sie rozejrzec za kijkami. Tylko ze ja zawsze prawie chodze po ulicy, musze miec jakis cel, np. isc na zakupy albo do pracy.
Nadal dobrze mi idzie. Dzis rano cwiczenia, a potem wybralam sie wlasnie na zakupy, do centrum handlowego. Mialam jechac dwoma autobusami, ale od razu zdecydowalam, ze ten pierwszy sobie daruje, bo niedaleko, 10 przystankow (40 minut). A potem tak mnie wzielo, ze poszlam do konca. Naliczylam 27 przystankow i wcale mi sie nie chcialo zatrzymac. Wyszlo razem niecale 1,5 godz. Po zakupach zrobilo sie ciemno i zimno, wiec zdecydowalam sie na autobus. No i teraz jestem mega zmeczona... Ale pozytywnie
Jutro caly dzien jestem zajeta i raczej nie pocwicze, wiec bedzie jeden dzien przerwy.
adriane - 2013-01-12, 13:00
| dundunkini napisał/a: | | adriane, chyba rzeczywiscie musze sie rozejrzec za kijkami. Tylko ze ja zawsze prawie chodze po ulicy, musze miec jakis cel, np. isc na zakupy albo do pracy. |
Na asfalt są specjalne gumowe nakładki-buciki takie i choć chodzenie po miękkim terenie jest zdrowsze, to i po asfalcie z tymi nakładkami chodzić można bez problemu.
Jak będziesz kupowała kije, to kup takie z rękawiczkami, bo te z paskami na dłoń są do trekkingu. No i są kije składane i nieskładane, przy tych nieskładanych musisz wiedzieć jaką konkretnie długość kupić.
Miro8 - 2013-01-30, 00:18
Brak ćwiczeń jest jak zaklęte koło: nie biegam bo nie mam siły => nie mam siły bo nie biegam
Sport ma być nawykiem i przede wszystkim dużą przyjemnością. Jak czegoś nie lubicie to tego nie róbcie. Ja nieznoszę dźwigać ciężarów a za to kocham biegać. Na pokonywanie granic przyjdzie czas. Efektami na ciele też bym sobie głowy nie zawracał bo same przyjdą.
Ja biegam i polecam wszystkim. W utrzymaniu motywacji pomaga mi aplikacja endomongo - pomaga monitorować postępy i systematyczność, plan treningowy na początek z bieganie.pl ja zaczynałem od planu 10-cio tygodniowego(bieg przeplatany z marszem aż do 30 min ciągłego biegu)
I mój osobisty patent - 50 groszy do skarbonki za każdy przebiegnięty kilometr, nie uwierzycie jakie sumki się zbierają, a po miesiącu dwóch czy jak chcecie po pół roku jest za co się nagrodzić za wytrwałość. Ja wydaję na nowe buty do biegania albo jakiś specjalistyczny ciuch ale może być wszystko masaż, spa, paznokcie czy co tam chcecie.
adriane - 2013-01-30, 11:27
Właśnie Jak tam z tym sportem, ktoś coś robi wciąż?
Ja od dziś zaczynam się znów ruszać, bo się zaniedbałam
Kamyk - 2013-01-30, 12:50
Słuchajcie, a może by założyć taki wątek: "Co dzisiaj ćwiczyłam?". Myślę, że wielu osobom mógłby pomóc się zmotywować, a i jak którejś jakiegoś dnia by zabrakło to byśmy wspólnie mogły pogrozić wirtualnym paluszkiem i kazać się zabrać za brzuszki/yogę/bieganie, czy cokolwiek innego do czego dana Pani się zobowiązała?
Paticzang - 2013-01-30, 12:59
| Kamyk napisał/a: | | a i jak którejś jakiegoś dnia by zabrakło to byśmy wspólnie mogły pogrozić wirtualnym paluszkiem i kazać się zabrać za brzuszki/yogę/bieganie, czy cokolwiek innego do czego dana Pani się zobowiązała? | ooooo mi to by się przydało - pogrożenie paluszkiem. Bo jakoś namowy męża i prośby i nieprośby nie działają.. a brzuszki robię już któryś miesiąc z kolei i zrobić nie mogę... wioślarz też mnie woła.. a ja zamykam drzwi...
edysqa - 2013-01-30, 13:04
Mnie sie udało w sobotę pobiegac i od tej pory nic Chce mi sie ale jak wracam jest ciemno a nie mam czołówki, teraz do tego pada ciagle Wiem ze deszcz to nie przeszkoda, ale po takim śniegu sie ciężko biega.
Usprawiedliwienia ciagle
Kamyk - 2013-01-30, 13:18
Paticzang, mnie też, więc się odwazyłam założyć nowy temat, może do mnie dołączysz i wszem i wobec ogłosisz swoje postanowienie i będziesz nam codziennie zdawać sprawozdanie z postepow?
Paticzang - 2013-01-30, 13:25
| Kamyk napisał/a: | | może do mnie dołączysz i wszem i wobec ogłosisz swoje postanowienie i będziesz nam codziennie zdawać sprawozdanie z postepow? | łe kurde.. to już bardziej na mnie podziałało niż mój mąż
A karny jeżyk będzie za niewykonanie hehe.
Kamyk - 2013-01-30, 13:51
karny zakaz wstepu na Wegedzieciaka, aż do odrobienia ćwiczeń
sylv - 2013-01-30, 14:26
| adriane napisał/a: | | Właśnie Jak tam z tym sportem, ktoś coś robi wciąż? |
Byłam chora połowę grudnia, ale cały styczeń regularnie chodzę na siłkę 2 razy w tyg. (kupiłam karnet, inaczej bym się w życiu nie zmobilizowała, a tak żal wydanej kasy ) i schudłam przez ten czas 4 kg, pasek zapinam o 2 dziurki wcześniej i z prowrotem dopinam wszystkie spodnie i koszule dzizas, jak takie pierdoły potrafią poprawić samopoczucie
kofi - 2013-01-30, 16:39
Karnet to dobra mobilizacja . Ja mam z pracy kartę BeneFit - płacę za nią sporo, chociaż i tak większość z socjalu idzie, dla siebie i dla Daniela (R. jest obrażony, że nie ma dla niego, ale za niego musiałabym płacić 170, to trochę za dużo) i dzięki temu chodzimy na basen minimum 3 razy w tygodniu, a zdarza się, że i 5-6. Cudownie się potem czuję. Mogę na nią chodzić jeszcze w inne miejsca, ale dla dzieci niewielki wybór, więc tylko basen i lodowisko póki co.
No i wysmuklałam trochę, lubię smukleć.
Maple Leaf - 2013-01-30, 18:11
| Miro8 napisał/a: | | plan treningowy na początek z bieganie.pl ja zaczynałem od planu 10-cio tygodniowego(bieg przeplatany z marszem aż do 30 min ciągłego biegu) |
Też od tego zaczynałam Bardzo mi to pomogło- nie tyle w zwiększaniu własnej wydolności, co w polubieniu biegania (a dzięki szkole nienawidziłam tego serdecznie)
| Miro8 napisał/a: | | I mój osobisty patent - 50 groszy do skarbonki za każdy przebiegnięty kilometr |
Chyba zacznę tak robić. Może w końcu uzbieram na porządne buty
sanderrra - 2013-01-30, 18:31
Ja od kilku dni mam w sobie tyle energii i chęci do zmian, że grzechem by było tego nie wykorzystać! Od dziś zaczynam zumbę (z braku kasiory na razie polecę z filmiku podrzuconego przez Martuś). A jak już zniknie na dworze ta paskudna paciaja to może bieganie? Miejmy nadzieję, że ten entuzjazm mnie prędko nie opuści
A, i postanowiłam sobie, że kupon z decathlona przeznaczę na rower i zamiast autobusem będę nim dojeżdżać na uczelnię i do pracy. Tylko najpierw się zorientuję, gdzie po Opolu można śmigać rowerem. Bo chyba nie każdymi drogami można? Sorry, nie znam się Mam zaczepić jakiegoś policjanta, czy są jakieś inne sposoby -żeby się tego dowiedzieć i niekoniecznie nie zblaźnić? :p
| Miro8 napisał/a: | | I mój osobisty patent - 50 groszy do skarbonki za każdy przebiegnięty kilometr |
Podoba mi się!
Miro8 - 2013-01-30, 22:55
sanderra policjanta spokojnie możesz zaczepiać, odpowie bez problemu tylko pamiętaj pytaj tych w białych czapkach bo reszta też nie wie
Ze śmigania rowerem na bank odpadają autostrady i drogi ekspresowe, te jezdnie biegnące równolegle do autostrady też tam chyba chodzi o dozwoloną prędkość. Zasadniczo przed każda taką drogą powinien być znak - ale to jest Polska więc bywa różnie.
A jeżeli przy jezdni jest ścieżka rowerowa (też rzadkość) to masz obowiązek się nią poruszać.
50gr za KM u mnie sprawdza się super - na początku kilometraż jest mały więc koszta nie są duże a później nie wydajesz na nic innego bo spędzasz dużo czasu na bieganiu.
Kaja - 2013-01-30, 23:37
hej, się nieśmiało przyłączę:) ja planuję ćwiczyć callanetics- ponoć bardzo skuteczna metoda rozciągnięcia całego ciała.. słyszał ktoś o tym?
sanderrra - 2013-01-31, 07:55
Dzięki Miro8
Spróbowałam tej zumby i nie przypadło mi to do gustu... Jakaś za bardzo pokraczna jestem na takie wygibasy. Ale odpaliłam mężową konsolę i się trochę napociłam przy fitnessie i boksie
|
|