wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - Ciekawe pozycje o wychowaniu

meines - 2013-01-06, 21:46
Temat postu: Ciekawe pozycje o wychowaniu
Znacie może jakieś ciekawe książki o wychowaniu? Zapewne jest gdzieś na forum taki temat, więc proszę o odesłanie bo coś z szukaniem mam problem...
MartaJS - 2013-01-06, 22:04

Gdybym miała podać trzy...

hxxp://www.mamania.pl/ksiazki/dziecko-z-bliska,29

hxxp://www.mamania.pl/ksiazki/wiez-daje-sile-emocjonalne-bezpieczenstwo-na-dobry-poczatek,16

hxxp://lubimyczytac.pl/ksiazka/102016/twoje-kompetentne-dziecko i ew. inne książki tego autora

olgasza - 2013-01-06, 22:11

hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=10910
mariaaleksandra - 2013-01-06, 22:11

Wlasciwie wszystkie ksiazki wydawnictwa mamania sa godne poleceniaa. Chyba moj faworyt to "rodzicielstwo przez zabawe". No a jak sie juz wejdzie w tematy rodzicielstwa bliskosci to warto szukac w bibligrafii tych ksiazek (wtedy to juz raczej literatura ang lub fr).
Polecam tez " wystarczajaco dobrzy rodzice" bruno betelhaim ( jakos tak to sie pisze...)

niedzielka - 2013-01-06, 22:47

Ja polecam "Mądrzy rodzice" Margot Sunderland. Do mnie przemawia i z większością treści się zgadzam.
dorothea - 2013-01-07, 20:12

Tak jak MartaJS, Rewelacja jak dla mnie J.Juul "Twoje kompetentne dziecko", wlaśnie kończę czytać i uważam tą książkę za obowiązkową lekturę każdego rodzica. Zamówiłam jeszcze Dziecko z bliska A. Stein i Rodzicielstwo przez zabawę. Jeszcze warte uwagi W głębi kontinuum Jean Liedloff
meines - 2013-01-09, 15:15

dzięki za podpowiedzi :-) a nie ma może ktoś "Twoje kompetentne dziecko" na kompie?
squamish - 2013-01-09, 15:22

Ja czytam teraz 'Dziecko z bliska' i to naprawde rewelacyjna pozycja!Obowiązkowa.W ogóle Stein to taki nasz polski Juul.Juula polecam wsjo co przetłumaczone.
biechna - 2013-01-09, 15:40

meines, ja polecam Rodzicielstwo przez zabawę i Buddyzm dla współczesnej mamy (nie tylko dla buddystek). Fajne są też Dary codzienności, a jeśli jesteś nerwus: Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko. Książkę A. Stein polecam, gdy ma się 1 dziecko. Przy drugim zmienia się optyka, możliwości, pewnie dlatego nagle wydaje się zbyt idealistyczna, choć do ideałów niektórzy lubią dążyć. Ja dążę do bycia wystarczająco dobrą ;-)
Juul - jak najbardziej - Nie z miłości, Twoje kompetentne dziecko, Twoja kompetentna rodzina.
Dobrze też znać Wyzwoleni rodzice, wyzwolone dzieci i drugą, niebieską książkę tych samych autorek.
I jeszcze Gordon.

squamish - 2013-01-09, 16:00

To do tej listy dorzuce 'Jak mówić,żeby dzieci nas słuchały.jak słuchać żeby do nas mówiły' i 'Szanujący rodzice,szanujące dzieci'.
A teraz wyszła kniga hxxp://dziecisawazne.pl/wychowanie-duchu/]Wychowanie w duchu empatii czytał już ktoś?

MartaJS - 2013-01-09, 16:03

george napisał/a:
Książkę A. Stein polecam, gdy ma się 1 dziecko. Przy drugim zmienia się optyka, możliwości, pewnie dlatego nagle wydaje się zbyt idealistyczna, choć do ideałów niektórzy lubią dążyć. Ja dążę do bycia wystarczająco dobrą ;-)


Ciekawa jestem, czy się z Tobą zgodzę za parę miesięcy :-) ale w tym momencie nie wydaje mi się, żeby ona wymagała bycia ideałem ;-)

gosia_w - 2013-01-09, 16:25

squamish, ja na dniach przeczytam, bo mam, to zdam relację. To jest mała, cienka książka, pewno na godzinę czytania.
biechna - 2013-01-09, 16:47

MartaJS, czepiam się zrażona "wyłącznie naturalnymi konsekwencjami" :-P
Książka jest dobra, też mi się podoba i w wielu punktach jest mi bardzo bliska - nawet prawie cała - ale mam nieodparte wrażenie, że Agnieszka napisałaby nieco inną wersję, gdyby miała więcej dzieci, jak zrobiła autorka "Buddyzmu dla..." :-)

dżo - 2013-01-09, 17:31

george napisał/a:
Książkę A. Stein polecam, gdy ma się 1 dziecko. Przy drugim zmienia się optyka, możliwości

george, to ciekawe, napiszesz jak dokładnie zmienia się optyka? Aktualnie ją czytam i jestem pod ogromnym wrażeniem, tak jak napisała squamish to taki polski Juul choć dużo łatwiejszy w odbiorze.

karmelowa_mumi - 2013-01-09, 17:33

gosia_w napisał/a:
ja na dniach przeczytam, bo mam, to zdam relację. To jest mała, cienka książka, pewno na godzinę czytania.
ja podobnie, powiedzialabym, ze to broszurka :)
karmelowa_mumi - 2013-01-09, 17:36

dżo, sama Agnieszka Sz. pisze na końcu o tym, że ta książka jest bardziej dla rodziców jednego dziecka. być może te "metody", które wymagają dużo czasu - na działania, na czekanie, na rozmowy i w końcu na przemyślenia. Przypuszczam, że tego czasu przy dwójce jest duużo mniej, przynajmniej w pierwszych latach.
MartaJS - 2013-01-09, 17:37

george, ale ona pracuje z dziećmi. To nie jest tylko tak, że ma doświadczenia tylko z jednym dzieckiem. Śledzę też to co pisze na FB i wydaje mi się, że to są pewne zasady ogólne, ale jednocześnie dość elastyczne...

No i jest najważniejsza zasada, że nie reagujemy, dopóki dziecko nie krzywdzi siebie albo innych. Kiedyś w jakiejś rozmowie na FB wyszło, że zalicza się tu też niszczenie mienia ;-)

Mnie w każdym razie dużo bardziej odpowiadała książka AS niż wszystkie razem książki Juula. Może dlatego, że to facet, wkurzało mnie czasem to męskie spojrzenie ;-)

biechna - 2013-01-10, 14:21

MartaJS napisał/a:
ale ona pracuje z dziećmi.

W moim odczuciu posiadanie dzieci a praca z dziećmi to absolutnie, totalnie, zupełnie inne rzeczy - w każdym razie jest, jak mumi pisała: w Podsumowaniu stoi, że książka dotyczy relacji/sytuacji jednego dorosłego z jednym dzieckiem (także w sumie, meines, też gorąco polecam), a życie jest bardziej złożone, no bo np. jest więcej dzieci- a to jest po prostu inna para kaloszy, nie ma się co burzyć.
dżo napisał/a:
napiszesz jak dokładnie zmienia się optyka?

Ojej, dżo, bardzo, ale nie wiem, czy jest sens pisać- mi też wiele osób z grubsza nakreślało sytuację, gdy byłam w 2 ciąży i co? I i tak się zdziwiłam :-) Nie chodzi mi o to, że jest źle, tylko że jest inaczej- poznaje się siebie i starsze dziecko w nowym świetle, pojawia się masa nowych sytuacji, o których w/w książka po prostu nie wspomina. I dobrze, że nie wspomina, bo wg mnie to jedna z tych sfer, których trzeba doświadczyć, żeby zrozumieć (choć może to ja mam za słabą wyobraźnię i niepotrzebnie używam takiej kalki w stosunku do innych).
Wybaczcie OT.

Humbak - 2013-01-10, 14:39

MartaJS napisał/a:
nie reagujemy, dopóki dziecko nie krzywdzi siebie albo innych.
a ja przyznaję, że z kolei mam alergię na nie reagowanie i zostawianie dziecka samego, by się samo nauczyło... trochę się naoglądałam takich dzieci i mam baaardzo mieszane uczucia, raczej negatywne tak samo, jak wtedy gdy ciągle się ingeruje w to co dziecko robi...
nie wiem, ale jak słyszę "nie reagować" to wszystkie czujniki mi się włączają... :->

fila - 2013-01-27, 23:18

Jakby co to, na bonito.pl książki z mamanii są mocno przecenione, bo kupowałam :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group