wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - Drzemki w ciągu dnia/sen

sunny - 2013-01-08, 15:54
Temat postu: Drzemki w ciągu dnia/sen
Hej Dziewczyny, dawno nie zaglądałam na forum, bo niestety najzwyczajniej nie mam czasu :-( Ale potrzebuję może nawet nie porady, co dowiedzieć się, jak to jest u Was, bo nigdzie nie znajdę aż tylu mam do opiniowania ;-)
Jak to u Was jest z drzemkami dziennymi i zasypianiem wieczorem? Pytam szczególnie mamy dzieci w wieku 9/10. mies. do roczku, bo Ola ma prawie 11.miesięcy. Generalnie ona nie potrzebuje jakieś wielkiej ilości snu, od jakiegoś czasu ma jedną drzemkę w ciągu dnia. I tu pojawia się problem... Ma tę jedną drzemkę, ale jak nie zrobi jej do południa (max do 13), to potem wieczorem nie może usnąć nawet do 22. Pół biedy, gdy można z nią iść na spacer lub pojechać gdzieś autem, bo wtedy można to jakoś wyregulować i faktycznie ta drzemka będzie około tej 11. gorzej, jak dziś, gdy śnieżyca i brak spaceru... Wtedy zaczynają się schody, bo w takie dni raz usypia o 12. a raz dopiero o 15. (tak jak dziś), aż się boję o której dziś pójdzie spać, jak teraz się wyśpi :-? Zaznaczam, że ostatnio wstajemy dość regularnie około 7. nawet jak się sama nie obudzi, to ja staram się ją budzić. Gdy była młodsza nie było takiego wielkiego problemu z zasypianiem wieczornym i drzemkami w domu. Nasze dni mają w miarę stały rytm, w dni, kiedy można iść na spacer jest lepiej (a wychodzi praktycznie codziennie z babciami, chyba, że już leje i wieje), ale i tak ostatnio godzina jej usypiania wieczornego bywa loterią :-/ choć kąpiel ma o podobnych godzinach.
Jak to jest u Was z regularnością wstawania i chodzenia spać oraz drzemek?

jagodzianka - 2013-01-08, 16:02

sunny, u nas podobnie z tym, że bez jakiś strasznych problemów wieczorem. Zasypia jak chce- między 11, a 13; wieczorem 20-21. Nie zawsze mu się chce, ale mamy na to bajkę.
Dzisiaj wyjątkowo (mam nadzieję) padł o 15 (i to nie, żeby był zmęczony, musiałam go na spacer wziąć bo mógłby jeszcze śmigać) i zobaczmy jak to będzie wieczorem.
Wstajemy też około 7, ale jak zdarzy się dłużej to absolutnie nie budzę. :P

sunny - 2013-01-08, 16:10

Wiesz, gdyby mi Ola usypiała potem wieczorem w miarę regularnie, to by nie było problemu, ale ona ostatnio, pomimo tego, że kąpana jest o podobnej porze i po kąpieli zawsze dostaje mleko, etc. to czasem usypia około 19.30 a czasem walczy do 22 :-( Potrafi już mieć zamknięte oczy, ssać ładnie butlę, no normalnie odpływa a 5.min. później jak ludzik z pudełka - ping! I już jest na równych nogach i nie ma realnej możliwości uśpienia jej :-(
Czasem sobie myślę, że może ona ma taki jakiś nadpobudliwy układ nerwowy ;-) Może to jest cena za bardzo szybki rozwój, bo Ola rozwija się, szczególnie ruchowo bardzo szybko. W tej chwili, dobry tydzień temu zaczęła sama chodzić i ciekawska jest niemożebnie ;-) :lol:

jagodzianka - 2013-01-08, 16:24

[quote="sunny"]5.min. później jak ludzik z pudełka - ping! [/quote
:mryellow:
Nadpobudliwość chyba nie objawia się w tym wieku, ale może jest po prostu bardzo energiczna. :D Nie ma tego złego, przynajmniej nie musisz jej tachać w te i we wte.
Od dawna tak ma? Może tak ją zafascynowało chodzenie i szkoda jej czasu na sen. F jak zaczął raczkować to też miał problemy z usypianiem, do tego przebudzał się i raczkował przez sen.

sunny - 2013-01-08, 17:00

Może źle to ujęłam - nie chodzi mi o nadpobudliwość w ścisłym sensie, tylko o to, że właśnie szybki rozwój+ciekawość świata tak ją bodźcują, że ten biedny układ nie może się wyciszyć ;-) Dla niej np. kąpiel jest takim wydarzeniem, że nawet padająca na twarz potrafi powstać na pół godziny i szaleć w wanience ;-)
Sen to nigdy nie była jej mocna strona ;-) Ale takie problemy z usypianiem wieczorem pojawiły się faktycznie, jak zaczęła się bardziej ruszać. Ja też podobno miałam koszmarne problemy ze snem...

jagodzianka - 2013-01-08, 19:10

sunny, a może staraj się ją bardziej za dnia zmęczyć? Jak F był w wieku twojej małej to zaczęłam z nim łazić na plac zabaw, teraz pogoda lipna niestety. Jak już chodzi to masz większe pole do popisu- jakieś centra rozrywki czy coś, basen, zajęcia.
pandadp - 2013-01-08, 20:09

sunny, zupełnie jakbym czytała o moim Stasiu w tamtym wieku. Moment kiedy zaczął raczkować to były najgorsze nasze noce. Nie wiem jak on to robił, ale budził się odwrócony na kolankach i płakał. Pomagało podkładanie wałka, tak żeby się nie turlał. I też wtedy myślałam, że to z nadmiaru wrażeń, z radości samodzielnego przemieszczania się nie może spać. Przeszło mu około roku, jak zaczął chodzić.
Co do drzemek też było identycznie jak u Ciebie. Jak nie usnął do jakiejś 11:30 to wieczorem był cyrk. Więc robiliśmy tak, że na siłę go kładłam ok. 11 a jeśli nie usnął to później już go nie kładłam aż do wieczora. Możesz spróbować zmęczyć Olę rano żeby szybciej padła, na Stasia to działało, taki maksymalny wysiłek fizyczny :)

majaja - 2013-01-08, 21:42

Albo wprost przeciwnie, dwie godziny przed snem uspokajające wyciszajace zabawy, tylko nic mi w tej chwili nie przychodzi do głowy, bo Matylda jest śpiochem (za to je mikro ilości), to ze straszym mieliśmy horror ze spaniem, do dziś wieczór w wieczór doprowadza mnie do szału. Ale z tego co pamietam to męczące zabawy niekoniecznie, chyba że basen lub na świezym powietrzu spokojny spacer, raczej coś wyciszającego, jak mozesz to kąp ją wcześniej, a potem jeszcze chwila spokojnej zabawy, może czytanie ksiązeczki/spiewanie kołysanek. Bo wiele dzieci ma tak, że jak jest bardzo zmeczóne to tym bardziej nie może zasnać.
Albertyna - 2013-01-08, 22:50

Sunny, skoro kąpiel to taka fantastyczna zabawa, to może przełóżcie ja na rano? Dziecko zacznie dzień odswieżone i gotowe na nowe wrażenia, a wieczorem będą, jak radzi majaja- zabawy wyciszające?
sunny - 2013-01-09, 13:08

Właśnie chcę spróbować z tym wyciszaniem, bo teraz za bardzo nie mam jej jak wieczorem zmęczyć - na dworze ciemno, to nie ma opcji wybiegania się + kąpać trochę wcześniej i po kąpieli dać jej trochę czasu na ochłonięcie ;-) Żeby jeszcze tak mąż wracał wcześniej... bo jak wraca tak 18-18.30 to ją pewnie ten "powrót taty" też trochę nakręca; już mu mówiłam, że nie ma z nią głupkować, bo potem narzeka, że Młoda nie śpi.
Na basen chodzimy, tylko, że ona śpi dobrze bezpośrednio po basenie ;-) a wieczorem już regeneracja ;-) Czasem mam wrażenie, że to dziecko jest nakręcane na korbkę; potrafi ziewać, poleży 3-4min. i już jest zregenerowana ;-)
pandadp na siłę jej nie położę; próbowałam ją też przetrzymywać do wieczora, jak nie usnęła około tej 11, ale w tej chwili jeszcze to nie jest możliwe. Wczoraj np. o 15 usnęła dosłownie jedząc obiad ;-)
Ehhh widać są takie typy, co tak mają... może drugie mi się trafi bardziej senne dla równowagi :mrgreen: Moja mama się ciągle śmieje i mówi, że narzekam, narzekam, a ma to po mnie, bo mnie zawsze łóżko w tyłek parzyło.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group