| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Co dobrego z... - Por - analiza i interpretacja
arahja - 2013-02-07, 20:54 Temat postu: Por - analiza i interpretacja
Słuchajcie, sprawa jest głupia U mnie doma się pora nie używało i w sumie - mimo że bardzo polubiłam - nie wiem, jak się do niego zabrać, żeby nic nie zmarnować.
W przepisach zawsze jest: weź 2-3-5 cm białej części pora. A co z zieloną? Ile z takiej rośliny zużywacie? Czy te zielone liście, które nie tworzą zwartej części, też jecie? Jak, z czym? Od którego momentu już się go nie powinno konsumować (o ile jakiś taki moment jest)?
Maple Leaf - 2013-02-07, 21:13
arahja, ja z pora uwielbiam każdą jego część, bo każda barwa smakuje nieco inaczej (dlatego przeważnie używam całego badyla). I zazwyczaj w przepisach jest mowa o białej części, bo ma taki delikatniejszy smak. Te zielone za to doskonale nadają się do wywarów- jak robisz sobie bulion warzywny (jako "rosół" albo jako bazę do innych zup czy potraw), to dorzuć zielone części zamiast białych i uzyskasz cudny smak
bodi - 2013-02-07, 21:17
Arahja,oto moja interpretacja
Od zielonego konca odcinam tylko to,co wyschniete; Od bialego korzonki.
Jem wszystko.
Ulubione zastosowania:
Przeciety wzdluz (latwiej domyc z ziemi) a potem na plasterki, podsmazam na dnie garnka, dolewam wrzatek i wrzucam warzywa = jarzynowa
Pociety zgrubsza na kawalki, zapieczony z dynia itd.
Leek and potato soup, angielski klasyk: ugotowac razem w proporcjach mniej wiecej 50/50, popieprzyc, posolic, zblendowac, smacznego
kofi - 2013-02-07, 21:28
Ja też odcinam tylko to, co uschnięte, brzydkie, mocno zwiędłe.
Używam zamiennie z cebulą, do sosów i zup - podsmażony na oleju, jak na surowo, to przelany wrzątkiem, albo zblanszowany.
dynia - 2013-02-08, 14:16
Uwielbiam pora!!!Na surowo, nie blanszuję,drobniutko skrojony z marchewką i prażonymi pestkami słonecznika i jabłko tarte,majonez/olej i cytrynowy sok ,co kto lubi,hit.Duszony jest też przepyszny,z czymkolwiek z pomidorami jabłkiem,soczewicą czy dynią,cudny.Podstawą prawie każdej zupy u nas jest por, z tym ,że zawsze najpierw jest podduszany dla wydobycia cydnego aromatu.Naa kanapki cieniutkie plasterki.Mój osobisty hit to pasta z duszonego pora i ziaren słonecznika prażonych plus przyprawy preferencyjne ,zblendowane na krem =>HIT Klasyczna katalońska calzotada ,to święto pieczonych/grillowanych porów w całości z dodatkiem pomidorowo-orzechowego sosu(lub po prostu zalane oliwą i balsamico),bossskie i cudowne w swej prostocie danie!!!
bronka - 2013-02-08, 14:25
U mnie por obowiązkowo w każdej zupie. Lubię też gotowane.
Surówka z pora: por-cieniutko pokrojony w półplasterki ( tylko biała część ) , jabłko, orzechy/ migdały posiekane plus śmietanka ( może być słonecznikowa/ zbożowa), sól. Uwielbiam.
amanitka - 2013-02-08, 14:40
arahja, świetny tytuł
dynia, bronka, brzmią dobrze wasze potrawy. muszę wypróbować
ja lubię pora z jabłkiem. kroję całego dużego pora na grube plastry. obieram i kroję kilka jabłek. układam do garnka warstwę pora, na to jabłka, por, jabłka. podlewam nieco wodą. sól i pieprz (świeżo mielony) na wierzch. gotuję na wolnym ogniu dolewając wody, jeśli potrzeba.
gosia_w - 2013-02-08, 15:17
zupa tak, ale najbardziej lubię z orzechami hxxp://www.kuchnia-kuchnia.pl/pl8/teksty210
daję dużo soku z cytryny
edysqa - 2013-02-08, 15:19
amanitka, bardzo ciekawy sposób na pora z czym go jesz? Mnie jakos ryż pasuje do tego.
Oboje z mężem kochamy pory, jak są w jakiej zupie lub pieczone pod beszamelem to muszą być równo podzielone
amanitka - 2013-02-08, 15:56
edysqa, z ryżem właśnie
kofi - 2013-02-08, 18:24
dynia muszę zrobić tę pastę, bardzo lubię słonecznikowe smarowidła. Niestety właśnie dzisiaj wyszły pory.
Agnieszka - 2013-02-08, 19:18
Lubimy i większość naszych opcji już zamieszczona. Klasycznego beszamelu nie lubię wiec dodatki: chrzan, kapary, szczypiorek...
dynia mnie zainspirowała świętem i pewnie kiedyś testy nastąpią bo pysznie się zapowiada.
Zerknij w przepisy Ani D może coś zaciekawi i zasmakuje. W moim rodzinnym domu był stosowany jedynie do sałatki jarzynowej lub do zup więc tu wyobcowana wielce nie jesteś.
|
|