wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Ciąża i poród - Jak się nie nudzić?

Pani Panda - 2013-04-26, 20:14
Temat postu: Jak się nie nudzić?
Jak w temacie :-) Zastanawiam się nad tym od pewnego czasu ( bo mam nadzieję,że ten 'problem' będzie już niedługo dotyczył także mnie ;-) ) czym zająć się podczas ciąży?...Jestem osobą aktywną zawodowo i aktywną w ogóle ;-) Ciągle gdzieś idę, lub wychodzę, każdego dnia załatwiając jakieś ważne lub mniej ważne ;-) sprawy... I tak sobie myślę i chciałam o to spytać przyszłe Mamusie. Ja spędzacie wolny czas podczas ciąży,bo tego jest raczej sporo? Zwłaszcza jak Pan Mąż przebywa w pracy :-P Wiem,że można zagłębiać się w otchłanie internetu, gotować,prowadzić bloga kulinarnego ;-) ,czytać książki, dziergać szaliki, słuchać muzyki (nawet mi się zrymowało 8-) ) Ale ILE MOŻNA? Chodzi mi o jakieś takie bardziej aktywne formy spędzania czasu (oczywiście bez przesady ;-) ), a nie tylko takie fotel-kuchnia-krzesło-wersalka, po których rośnie nie tylko brzuchal ale też pupa i inne takie oponki ;-) Gdzie chodzicie i czym się zajmujecie? Czyli po prostu jak spędzacie ciążowy czas oczekiwania na różowego bobasa :-D ? Może jakaś Mamcia podpowie mi coś? Nic zadowalającego jak dotąd nie wymyśliłam... :oops: :roll:
eMka - 2013-04-26, 20:30

ja polecam spacery, rower, ćwiczenia domowe, wycieczki bliżej i dalej, na które nigdy nie ma czasu normalnie. dobrze jest mieć psa, bo zmusza do aktywności bez względu na pogodę i okoliczności.
można się zapisać na wakacyjny kurs językowy, na który też się nigdy nie miało czasu, odwiedzić znajomych, o których przez pracę się zapomniało.

można też po prostu długo pracować, po pracy padać i nie mieć już na nic siły jak ja ostatnio ;) obiecuję sobie zwolnienie od czerwca.

MartaJS - 2013-04-26, 20:40

Pani Panda, ale czemu zakładasz, że w ciąży będziesz miała dużo wolnego czasu?
Wszystko zależy od tego, jak się będziesz czuła.
Ja w pierwszej ciąży pracowałam aktywnie do ok. 7 miesiąca, w drugiej krócej, bo tak się sezon ułożył, jestem botanikiem, jeżdżę w teren, łażę po lasach, łąkach itd. Potem głównie siedziałam przed kompem, opracowywałam to wszystko. Poza tym mam gospodarstwo, też do połowy 7 mc wszystko robiłam przy zwierzakach, potem już miałam zakaz niestety. Oczywiście z głową, z umiarem, ale ten czas wcale nie musi być jakoś szczególnie inny. A jak człowiek się źle czuje, senność, mdłości, a pod koniec ogólna ociężałość, to i robić się za wiele nie chce, więc nuda też odpada ;-)

Pani Panda - 2013-04-26, 20:40

Właśnie ja nie będę mogła pracować i pewnie jak tylko w brzuszku pojawi się mały Bambin będę oddelegowana na zwolnienie. A rower do którego miesiąca ciąży wchodzi w grę? W zależności od wielkości brzuszka? Nie ma przeciwwskazań żadnych, dopóki nie przeszkadza ten dodatkowy 'bagaż'?Ja bym się chyba bała wypadków i kolizji, do czego niestety mam skłonności :oops: Ten kurs języka wydaje mi się bardzo dobrym pomysłem :-) Takie przyjemne z pożytecznym. Dzięki! :-D
Agnieszka - 2013-04-26, 20:41

Plany można mieć piękne ( i co chcesz edukacja, sporty, rękodzieło, praca....) a życie i fizjologia bywa, że weryfikuje. Różnie przebiegają ciąże i zerknij do stosownego tematu "brzuszkowe". Jedne dziewczyny pełne energii, inne nawet jak pomyślą o jedzeniu haftują (i nie chodzi mi o rękodzieło) a kolejne poznają tryb życia susła a są i takie co większość leżą i cieszą się jeśli to dom a nie szpital.
Pani Panda - 2013-04-26, 20:49

MartaJS wiem po prostu, że w ciąży sobie nie popracuję, bo 'góra' od razu w trosce o moje i Dziecka zdrowie wyśle mnie na zwolnienie. Dlatego tak się właśnie zastanawiam, co z tym czasem zrobię...Zapomniałam o ociężałości ( a raczej ociĄżałości ;-) ), mdłościach, senności i tych innych wątpliwych atrakcjach, hehe :lol: Chyba dzięki Wam już się coraz mniej o tę nudę obawiam ;-) :-D
Pani Panda - 2013-04-26, 20:53

Agnieszka, oj weryfikuje, weryfikuje...Mam nadzieję,że nie wejdę w tryb susła :-P i że będę z tych co mają pełno energii :-D Aż się boję włazić do tematu "brzuszkowe"! :shock:
eMka - 2013-04-26, 21:07

wchodź wchodź, tylko ostrzegam, że wątek jest zaraźliwy. co prawda na nasz topic już może być trudno się załapać, ale "brzuchatki 2014" wypadałoby powoli zaczynać.

pedałować możesz ile się da, jeśli tylko brzuch nie przeszkadza, a ciąża zdrowa. ja nie jeżdżę po ulicy, tylko ścieżki, lasy, bo też się obawiam o jakieś kolizje.

tak czy inaczej nie martw się na zapas, Twoje ciało samo Ci podpowie czy na coś ma ochotę czy nie, czy rower czy jednak "na susła" w łóżku, bo siły witalne wyparują, a i to się bardzo może zmieniać w zależności od etapu ciąży. na pewno nie ma co planować, trzeba się przekonać na własnej skórze. ;-)

nemain - 2013-04-26, 22:14

Pani Panda :) ja w pierwszej ciąży robiłam 2 lata studiów w ciągu roku (zaocznie), plus pracowałam normalnie do połowy ciąży (potem wypadek i L4)... ale w ciąży czułam mega przypływ energii. zrobiłam masę zaległych spraw, uporządkowałam kilka ważnych tematów życiowych, poczułam siłę i mobilizację żeby zrobić dawno odłożone rzeczy. W okresie poporodowo-macierzyńskim zaliczyłam dwa fajne staże zawodowe, dalej studiowałam, pracowałam dodatkowo przy kompie.

W tej ciąży szybciej wylądowałam na L4, ale z zaleceniem dużej liczby spacerów i yogi. Dodatkowo mój młody angażuje mnie mocno. Rozkręcam teraz cud-narodzin.pl, piszę magisterkę, robię badania do doktoratu i szykuję remont mieszkania... innymi słowy: energia mnie rozpiera i w ciąży żyję jakby bardziej intensywnie niż przed :) przy czym nie czuję się tym zmęczona a raczej mam takie wewnętrzne doładowanie i speeda, że po prostu chce mi się robić te odłożone na kiedyś tam rzeczy :)

wiem, że każda ciąża jest inna i na początku ciąży też kochałam spać, ale aktualnie mogę góry przenosić... i takiej pozytywnej energii ciążowej życzę i Tobie :)

Sunflower - 2013-04-27, 07:31

Mnie się w ogóle nie nudzi na zwolnieniu, bo mam psa, z którym muszę wychodzić na spacery a oprócz tego mój organizm tak zadbał o moją rozrywkę, że tylko jem i śpię na zmianę. Budzę się, pędzę do kuchni, jem, idę spać, budzę się znów głodna, pędzę do kuchni, gotuje, jem a potem znów czuję, że mogę zasnąć choćby na stojąco. Nic się nie martw ;)
Pani Panda - 2013-04-27, 08:30

eMka, ja już mam to do siebie,że lubię się martwic i planować różne rzeczy na zapas...a życie ma to do siebie,że zazwyczaj wychodzi inaczej niż sobie zaplanowaliśmy i wymarzyliśmy, ehhh...
nemain, zazdroszczę takiego powera! Mam nadzieję,że ja przynajmniej w połowie będę takiego miała :-)
Sunflower, mądry ten Twój organizm,że tak o Ciebie dba :-) Ja też zawsze jak się w niego wsłuchuję, to wszystko jest dobrze. Mam nadzieję,że podczas ciąży też tak będzie i mnie nie zawiedzie :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group