wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Tylko dobre wiadomości - dwie grube kreseczki :)

jaskrawa - 2013-05-03, 20:29
Temat postu: dwie grube kreseczki :)
Trochę czasu minęło od kiedy ostatnio odwiedziłam forum (dwa? trzy miesiące?). Mało czasu, chałupa się zaczęła budować, a ja, w niewielu wolnych chwilach zaczęłam się bawić w pisanie opowiadanek i wsiąkłam w forum... literackie. Zdrada! Wstyd mi :D

Ale dzisiaj nie mogłam się powstrzymać i przyszłam, bo zobaczyłam na teście dwie grube krechy i... nie mam się z kim podzielić tą cudowną informacją. Facet na dwa dni wyjechał, a mnie aż nosi. Przez telefon nie chcę mu mówić, więc łażę od ściany do ściany i za nic nie mogę się zabrać.

Trochę się boję, bo miałam ostatnio problemy z tarczycą, nadal nie wiadomo, co się dzieje. No ale grunt, że wynik na razie w miarę ok, więc mam nadzieję, że będzie ok.

Proszę o wsparcie - bardzo prawdopodobne, że to Hashimoto, a dowiedziałam się, że przy tej chorobie wskazana jest dieta mięsna (wysokobiałkowa), a strączki, soja - odradzane. Czy któraś z Was choruje na to?

olgasza - 2013-05-03, 20:38

jaskrawa, gratulacje!

Ja też nie miałam się na początku z kim podzielić tą wieścią, bo chłop był akurat w podróży, ale to było tylko 12 godzin :-) Ale pamiętam tą burzę uczuć, pół nocy siedziałam w internecie wyszukując wiadomości o ciąży. I wtedy trafiłam na wegedzieciaka :mrgreen:

A na tarczycy się nie znam, ale zdaje się, że jest kilka forumowiczek, które znają temat. Mam nadzieję, że się odezwą.
Jeszcze raz gratki!

Jadzia - 2013-05-03, 20:44

jaskrawa, gratulacje!!!
Podziwiam Cię za cierpliwość. Jak zobaczyłam swoje 2 kreski to mój mąż też był na wyjeździe, ale ja nie wytrzymałam i zaraz mu wypaplałam przez telefon :oops: ;-)

jaskrawa - 2013-05-03, 21:01

No ja też mam burzę we łbie! Nie mogę sobie miejsca znaleźć.
Jadzia, gdyby to była pierwsza ciąża, to też bym nie wytrzymała :D :D Pamiętam jak dziś, jak się dowiedziałam o tej pierwszej (z tym, że wtedy to nie była moja łazienka jak dziś, ale przychodnia, gdzie odbierałam wynik bety). Młoda była taką trochę wpadką, bo niby nie planowaliśmy dziecka, ale też niespecjalnie uważaliśmy (kochaliśmy się niby tylko w dni niepłodne, ale jakoś specjalnie skrupulatnie nie badałam, kiedy wypadają :D ) i oboje wiedzieliśmy, że może nam się zdarzyć dziecię. No ale jednak niespodzianka była. Najpierw zadzwoniłam do przyjaciółki, poszłyśmy na kawę, potem, po powrocie do domu, do chłopa, totalna masakra, bo byłam na tyle przerażona i roztrzęsiona, że gdy tylko on otworzył drzwi, wypaliłam od progu głosem pełnym dramatyzmu JESTEM W CIĄŻY, jeszcze zanim drzwi za sobą zamknęłam :D .
Dlatego teraz chcę mu jakoś to po ludzku powiedzieć :D . Posprzątam chałupę, zrobię obiad i kupię jakieś malutkie skarpeteczki i położę na stole, razem z posikanym testem :D

krop.pa - 2013-05-03, 21:43

jaskrawa, gratulacje! :-D
go. - 2013-05-03, 21:50

jaskrawa, gratki! Testowałaś czy co- 5 tydzień? Czy później? :)
jaskrawa - 2013-05-03, 22:09

Gosia, piąty :D . Ale w sumie to ja ostatni cykl miałam popitolony strasznie, bo przerwa między miesiączkami trwała 36 dni (między przedostatnią a ostatnią). Więc nie wiedziałam dzisiaj, czy miesiączkę powinnam dostać jutro (czyli po 36 dniach wydłużonego cyklu, jeśli miałby trwać tyle co ostatnio) czy już kilka dni temu, po dniach 30tu. Tak czy owak - mam lekkie mdłości, w dodatku mleko mi z cycka zaczęło lecieć (troszkę tylko, przy naciśnięciu), mimo że nie karmię od trzech miesięcy (musiałam odstawić, bo tarczyca), więc sobie myślałam, że tragedia i sajgon, bo to pewnie wysoka prolaktyna w związku z nadchodzącą niedoczynnością. Już sobie wkręciłam, że zaczęło się od tarczycy, teraz prolaktyna, potem pewnie więcej spraw się posypie i to dziecko to będziemy mieli za czterysta lat.
Więc zrobiłam test dzisiaj, tak na wszelki wypadek, zwłaszcza, że jutro miała przyjść koleżanka i wina się miałyśmy napić (wolną chatę mam, bo chłop z dzieciem wyjechał), w tajemnicy przed chłopem, żeby się nie ekscytował, bo byłam prawie pewna, że nic nie będzie. No a tu bam :D Dwie krechy wyskoczyły od razu, nawet nie musiałam siedzieć na kiblu i gapić się w test pięć minut w oczekiwaniu na cień cienia :D

Ech, już poszłam spać pół godziny temu, ale nie mogę uleżeć w łóżku :/

go. - 2013-05-04, 02:32

nie ma sie co dziwic ze ulezec nie mozesz! ...tak pozytywnie :-D mnie tez emocje takie zawsze roznosza :-D
bodi - 2013-05-04, 20:51

Jaskrawa,gratulacje :) jest na forum kilka dziewczyn z Hashimoto,mam nadzieje ze sie odezwa :)
jaskrawa - 2013-05-04, 21:19

Bodi, dzięki! Muszę poszukać sobie wątków o Hashi, na pewno są.
Tylko że nie chcę tego robić teraz, póki diagnoza jeszcze nie potwierdzona. Nie chcę się nakręcać, że na pewno to mam :) Wolałabym nie, ale z drugiej strony Hashi nie byłoby chyba najgorsza opcją, byle tylko nie kazali mi mięcha żreć :D

go. - 2013-05-04, 21:22

jaskrawa, kazać to sobie mogą :mrgreen:
jaskrawa - 2013-05-05, 07:21

:D
hihihihi

surtsey - 2013-05-05, 07:48

jaskrawa, gratulacje serdeczne :-D
Jagula - 2013-05-05, 09:35

jaskrawa gratulacje, spokojnego ciążowania :-D
jaskrawa - 2013-05-05, 11:13

Dziękuję Wam :)
diancia - 2013-05-06, 06:46

jaskrawa, ale fajowo! gratki!!! :mryellow: cudowny pomysł z obiadem i skarpeteczkami :) choć ja to bym na pewno nie dała rady wytrzymać z nowiną, wypaliłabym pewnie jeszcze przez telefon albo głupio się uśmiechała przez cały obiadowy czas, więc i tak by wyszło ;)

co do hormonów to się nie znam, ale trzymam kciuki, żeby wszystko dało się zgrabnie ułożyć a może nawet unormować? :)

sylv - 2013-05-06, 13:36

Gratulacje :mryellow: Musisz dołączyć do Ciążówek 2014, bo jugra tam biedna sama:
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?p=593672#593672

mabo85 - 2013-05-06, 20:47

GRATULACJE!!!!!!!!
Kamyk - 2013-05-06, 21:18

jaskrawa, gratulacje!
Chyba skorzystam z Twojej pro-koncepcyjnej metody i zaczne sie przygotowywac do przebiegniecia maratonu :lol:

ana138 - 2013-05-06, 21:36

gratulejszyn!!!! :mrgreen:
jaskrawa - 2013-05-07, 12:33

Dzięki! Zaraz dołączę do wątku 2014. Sama miałam go założyć, bo chyba jescze nie było, gdy ostatnio wchodziłam :D :D, ale pomyślałam, że może najpierw do gina pójdę :D
Tak czy owak - chłop już wie, od niedzieli. Obiadu nie zrobiłam, bo on był na obiedzie wcześniej, u swojej rodziny, więc wiedziałam, że przyjedzie dziko nażarty i nic już nie tknie tego dnia. Więc posprzątałam po prostu ładnie i kupiłam dwie malutkie czapeczki :) .
Ale się cieszył :D

A ja teraz żrę, żrę, żrę!

Kamyk, polecam tę metodę! Działa rzeczywiście :D
Ale - tak serio mówiąc - coś w tym jest. Bycie w ruchu to przecież samo zdrowie. Dobra forma na pewno pomaga ciąży :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group