wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - brak snu...

Helcia - 2013-05-09, 09:12
Temat postu: brak snu...
Witajcie, jestem tu nowa (świeżo zalogowana) jednakże czytam Was już od bardzo dawna.
Może w skrócie powiem coś o sobie... Praktycznie wegetarianką byłam od zawsze w 98%. To znaczy ze tylko okazjonalnie bardzo bardzo rzadko jadłam mięso. Ryb nigdy nie lubiłam.
Od ponad miesiąca jestem weganką w 80 % na owocach, potem warzywa i gotowane kasze.
Codziennie jem (staram się) jeść inaczej, urozmaicając dietę.
Dzięki Wam pierwszy raz w życiu jadłam kasze jaglaną i cieciorkę - pycha. Uwielbiam.
Może jeszcze dodam że na dietę wegańską przeszłam bo w zimie przytyłam, czułam się źle i ociężale i ze zdrowiem nie fajnie. Dopiero potem przypadkiem trafiłam na opisy i filmy ze znęcaniem się nad zwierzętami przyszedł ten etyczny powód i nawet się zastanawiałam jaka ja byłam na to wszystko ślepa...

Teraz od kilku dni mam problem - nie mogę spać. Oczy mnie pieką, chce mi się spać a nie mogę zasnąć. W pracy ledwo dycham a pracuję przy komputerze i muszę być wypoczęta bo i zadania mam trudne i wymagające koncentracji i zaangażowania. A tu lipa.... Uwielbiam czytać książki i nie mogę teraz twego robić bo jakbym miała taką białą chmurkę przed oczyma i nie jestem w stanie czytać wszystko się rozmazuje. :cry:

Pytam się Was bo może to wina oczyszczania organizmu? Jestem na tej diecie 4 tygodnie, nie jestem głodna, staram się dobrze odżywiać, schudłam tak że wszyscy już to zauważyli (ale także zaczęłam chodzić na długie spacery codziennie i skakać na skakance w domu.

Ten brak snu jest naprawdę męczący, nawet jak teraz piszę to jakbym była naćpana... Mam nadzieję, że pisze logicznie...

Macie jakieś rady? Ktoś z Was tak miał na początku?

Kończąc życzę wszystkim wytrwałości i zdrówka.

A i jeszcze przeglądałam forum i tego tematu nie znalazłam wiec założyłam nowy... ale jestem nietomna wiec proszę o wybaczenie.

zou - 2013-05-09, 09:49

Helcia, Witaj na dobrej drodze do weganizmu. Słuchaj, 4 tygodnie to dość dużo, a ile schudlaś? Może to zbyt duże tempo? Moim zdaniem organizm jest zarazem przemeczony jak i pobudzony. Może warto zrobic tak na szybko coś na te oczy tzn kupić kropelki "suche łzy" tak doraźnie, bez recepty. Wieczorem zrobic kapiel, nałozyc na oczy rumianek, ogólnie spróbowac się wyciszyc, mniej tej skakanki na razie. Troche zwolnic tempo.
Co do jedzenia, to trudno powiedzieć, to co na oczy dziala, ostatnio czytałam art. w Wegetariańskim Świecie - że często dolegliwości oczu połaczone są z watrobą i jej oczyszczaniem, no ale ja nie jestem lekarzem i tutaj o Ci nie doradzę. Jesli dowaliłaś sobie takie oczyszczanie (moim zdaniem najwięcej powinno być kasz, potem warzywa i na końcu owoce w piramidzie u nas, na wczesnej wiosnie, bo nowalijki i owoce jeszcze u nas nietutejsze, albo szklarniowe). Może spróbuj troche więcej gotowanych produktów, cieplych, takich które troche sprawia, że organizm zwolni, będzie sie chciało spać, i trochę sił przybędzie....

Napisz ile jesz, tzn ile w kalorycznosci dziennie (największy błąd na wczesnym veganizmie to za mała ilość kalorii) , oraz przykładowy jadłospis z 2-3 dni...Czy pijesz kawę? Ile wody pijesz?

Moim zdaniem powinnas teraz się soba zaopiekować, aby zdrowo dojść do stalej diety wegańskiej nie można tak dociskać, bo sie wykończysz Dziewczyno!

Helcia - 2013-05-09, 10:47

Pisałam pisałam chciałam dodać i musiałam się zalogować i wszystko znikło...

Dziękuję [zou] za odpowiedź. Może masz racje, wczoraj kupiłam rumianek to dzisiaj sobie zrobię okłady może coś to da..

Jeżeli chodzi o skakankę to także przystopuję..

Nie znam się na kaloriach każdy dzień wygląda tak samo tylko zmieniają się owoce warzywa i kasze..

w domu z rana : piję wielką szklanicę a resztę zabieram do pracy w butelce soku zrobionego w blenderze stały skład to namoczone siemię lniane 2 łyżki i woda dziś była to marchewka i jabłko a wczoraj banan i połowa ananasa (świeżego).

śniadanie: owoce dziś 2 banany ale ogromne, a wczoraj 4 jabłka.
2 śniadanie: 3 pomarańcze a wczoraj porządna porcja arbuza.

piję prawie butelkę wody mineralne w pracy ale w zaszłym tygodniu musiałam pić herbatki ziołowe bo zamarzałam z zimna miałam ręce skostniałe.

Potem w domu obiadokolacje wracam o 17:30 najwcześniej i czasem muszę nawet zjeść dopiero o 20godz. Dziś będę jadła (wczoraj gotowałam) barszcz czerwony zrobiony w blenderze po ugotowaniu a potem posypię zieleniną. Barszcz z: buraki, seler, seler naciowy, pietruszka, nać pietruszki, marchew i przyprawy. Oczywiście gotowane na wodzie a nie na kostce :)
wczoraj jadłam sałatkę z cieciorkę : cieciorka, sałata, liście rzodkiewki, rzodkiewka, pomidor, ogórek, szczypior, cebula i oliwki z sokiem z cytryny.

Może to ważne przechodząc na weganizm odrzuciłam całkiem: mięso i jego przetwory, mleko i wszystko co z mlekiem związane, wszelkie pieczywo, miód, słodycze. Szczerze mówię jestem najedzona i nie ciągnie mnie do niczego co odrzuciłam przechodząc na dietę. Odrzuciłam też kawę i tego to mi trochę brakuje... Ale jak wczoraj wypiłam to całą mnie telepało ciśnienie do góry i byłam na buzi jak burak wiec pić już nie będę. Czasem piję mleko sojowe tzn dodaję do zmiksowanych bananów i sezam. Jem też orzechy i owoce suszone a w weekeny jem na śniadanie jaglaną z jabłkami.

Jeżeli chodzi o to ile schudłam to nie wiem za bardzo waga moja chyba jest zepsuta wydaje mi się że tak ze 3 kg bo weszłam w spodnie (troszkę jeszcze ciasnawe) w które miesiąc temu nawet nie byłam w stanie zapiąć. Naprawdę się nie głodzę.
Jak dziś nie się wyśpię to jutro chyba nie będę w stanie być w pracy..

ropuszka - 2013-05-09, 14:34

Helcia, bardzo mało jesz.

wg mnie powinnaś wrócić do pieczywa i brać do pracy kanapki z pastami kanapkowymi
na początek polecam:
hxxp://www.jadlonomia.com/2013/05/twarozek-z-migdaow_7.html
albo
hxxp://puszka.pl/przepis/4818-hummus.html

Kat... - 2013-05-09, 14:50

Helcia, cześć, ja też uważam, że bardzo mało jesz. Możesz nie czuć głodu przez skurczony żołądek. Ja sobie nie wyobrażam zjeść na pierwsze i drugie śniadanie same owoce i nie być głodnym do 17-20. Proponuję jaglankę na śniadanie nie tylko w weekendy (można ugotować wieczorem dnia poprzedniego), i rozdzielić obiad i kolację. Może poszukaj wątku o termosach obiadowych jak nie masz gdzie/ nie chcesz jeść w pracy czy na mieście. I więcej pestek :-D
Helcia - 2013-05-09, 14:54

[ropuszka] naprawdę mało jem? :shock: Ja jestem obżarta naprawdę. Jestem strasznie obżarta. Jak ja mam w siebie więcej wcisnąć? ja i tak więcej jem niż normalnie kiedyś bo moje posiłki były takie: bułka z twarożkiem z warzywami na to ser żółty, potem czasem jogurt uwielbiałam pitny kawowy z guaraną , potem obiadokolacja 2 kromki chleba z serem żółtym lub pasztetem. I tak całymi dniami a w weekendy jakiś obiad (głównie zupy) czasem jakieś lody, owoce.

A teraz ciągle coś jem 2 śniadania, bardzo dużo wody i do tego kolacja kasza z warzywami, zupy itd. Dziś już litr soku marchwiowo - jabłkowego, 2 wielkie banany i 3 duże pomarańcze i już nic więcej teraz nie jestem w stanie zjeść.

Ja czuję się bardo najedzona. Na początku myślałam że wręcz za dużo jem.

Może ze mną coś nie tak?

Dziękuję za linki hummus już robiłam, ale twarożku jeszcze nie... zrobię sobie w weekend. [/b]

Alispo - 2013-05-09, 14:59

ropuszka napisał/a:
Helcia, bardzo mało jesz.


I same takie "lekkie" rzeczy..
porownaj z tym o czym piszesz,ze bylo malo kiedys..moze teraz wydaje sie ze wiecej bo nieprzetworzone owoce czy warzywa mają z pozoru duzą objetosc,ale to co piszesz to glownie woda ;-)

Alispo - 2013-05-09, 15:01

Zapoznaj sie z tym,moze pomoze.

hxxp://dieta.mp.pl/diety/zdrowe_diety/show.html?id=74452]hxxp://dieta.mp.pl/diety/zdrowe_diety/show.html?id=74452
Mysle,ze wiekszosc wegan tak nie je(tzn.wiem,nie mysle),ale moze cos zaczerpniesz.

Kat... - 2013-05-09, 15:01

Helcia, oczywiście, że możesz zjeść tyle owoców, że nie zmieścisz nic więcej ale owoce to w większości woda. Wg mnie powinnaś postawić na bardziej skoncentrowane odżywczo pokarmy: strączki, pestki, orzechy. Nie mówię, żeby były podstawą diety ale codziennym jej elementem (w niewielkiej ilości).
Alispo - 2013-05-09, 15:21

+ pełne ziarna
Maple Leaf - 2013-05-09, 15:38

Helcia, owoce i warzywa mają dużo blonnika i wody, stąd uczucie sytości. Ale mają niewiele kalorii, więc jedząc objętościowo tyle, co wcześniej albo niewiele więcej (tyle, ile żołądek jest w stanie pomieścić) dostarczasz zdecydowanie mniej kalorii i tłuszczu. 2 banany to zaledwie 200-250 kalorii, więc na prawdę niedużo. Jeśli zależy Ci na tym, by odżywiać się głównie owocami i warzywami, musisz rozciągnąć (przyzwyczaić) żołądek do pożywienia o dużej objętości i dorzucić te bardziej treściwe: daktyle, mango, więcej bananów. A jeśli to zbyt wiele dla Ciebie, posłuchaj tego, co napisały dziewczyny powyżej- więcej kasz, strączków, pestek- mają większą gęstość kaloryczną ;-)
Helcia - 2013-05-09, 17:03

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi, odpiszę jutro, właśnie dotarłam do domu, zjadłam barszczyk a w sumie wypiłam, kupiłam meliskę i tak jak doradziła zou położę sobie rumianek na oczy i mozę usne bo naprawdę ledwo widzę. Pieką mnie oczy, mam zamglone i jakby piasek (nie jest to zapalenie spojówek bo już miałam).

Czytałam że faktycznie oczy mają coś wspólnego z oczyszczaniem wątroby...

Dziękuję wszystkim idę (mam nadzieję) lulu. Więc dobranoc :-P :)

Malati - 2013-05-09, 17:45

Helcia, niestety nie pomoge na problemy ze snem ale piszę bo nie zgadzam sie z tym ze jesz za malo i potrzebujesz wiecej orzechow straczkow zboz itp. Ja jem w wiekszosci na surowa i uwazam ze owoce slataki warzywne swieze soki i szejki w zupelnosci Ci wystarcza w ciagu dnia. Wieczorem mozna zjesc coś cieplego i taka dieta jst naprawde supe zdrowa i wartościowa. Mam nadzieje ze Twoje problemy ze snem sa przejsciowe i nie sadze aby mialy cokolwiek wspólnego z dietą
Malati - 2013-05-09, 17:50

euridice napisał/a:
dodaj trochę pokarmów o większej gęstości kalorycznej - orzechy, figi, daktyle, etc.


Tylko ze te zalecienia sa juz obecnie coraz bardziej odrzucane przez surojadow. Orzechy i suszone owoce nie sa wcale takie zdrowe jak sie uwaza. Wedlug diety np alkaliczniej ktora tez bazuje na duzej ilosci surowego jedyne zdrowe orzechy to migdaly i orzechy wloskie ale tylko troche w ciagy dnia. Pamietajmy by je wczesniej moczyc bez tego sa ciezko strawne i nie przyswajalne. Nadmiar orzechow tłuczy. Suszone owoce zakwaszaja cialo sa nie zdrowe najlepiej ograniczac je w diecie

Agnieszka - 2013-05-09, 17:51

Helcia: jeśli możesz doprecyzować czy problem polega na zaśnięciu czy pobudce w nocy i potem problem dalszy sen? (jeśli tak to jest to stała godzina ?). Coś stresującego, emocjonalnego (praca, rodzina, związek...) miało miejsce?
Na oczy fajny jest bławatek, świetlik a nawet herbata czarna. Wg mnie jeśli budzisz się w nocy to faktycznie może mieć to związek z wątrobą, jeśli problem z zaśnięciem może warto ziołami się wesprzeć (zaparzana łyżeczka wymieszanej tej samej ilości ziół i 2 szkl dziennie popołudniem, wczesnym wieczorem: serdecznika, melisy, nawłoci, rumianku, kozłka, dziurawca - dziurawiec nie lubi słońca więc o tej porze i nasłonecznieniu wg mnie nie powinien być stosowany).
Często fazy księżyca mają wpływ na organizm kobiety. Ja miesiączkuję w nowiu i też mam wówczas problemy ze snem.
Reszta porad w tym, co już dziewczyny napisały wyżej.

Alispo - 2013-05-09, 18:42

czarna96 napisał/a:
euridice napisał/a:
dodaj trochę pokarmów o większej gęstości kalorycznej - orzechy, figi, daktyle, etc.


Tylko ze te zalecienia sa juz obecnie coraz bardziej odrzucane przez surojadow.

Przerozne sa odrzucane.Tylko czesto bez podstaw naukowych.

Malati - 2013-05-09, 18:49

Alispo, akurat dieta alkaiczna ma sline podstawy a szkodliwosc deity zawierajacej duzo orzechow oparta jest na bezposrednich doswiadczeniach ludzi od lat stosujacyh surowa diete. Pionerem w diecie alkaicznej jest dr young ma naprawde koles duza wiedze w tej dziedzinie
zou - 2013-05-09, 20:53

Helcia - też uważam, ze spozywasz za mało (zarówno w sensie kalorii jak i regularności, oraz proporcji zbóż do reszty).
Czemu wykluczylaś pieczywo? Przy żywieniu się surowo-owocami, nie może być tak długich długich przerw, cały czas co 2 godz. trzeba zapodawać "do pieca' nowy opał. To tak jakby palić w piecu gazetami - trzeba dużo i często. Nie można organizmu zostawiać bo wystygnie. Pisałaś, ze marźniesz, że kostnieją Ci ręce a zarazem czujesz sie objedzona i opita, ze nic więcej nie da rady wcisnąć. Do tego było długo zimno, mało słońca... Dziewczyny wiele Ci już napisały. Trzeba abys zdołała rozpoznac co poprawia Twoje samopoczucie, a co nasila dyskomfort....Kazda z nas tu piszacych ma sporą wiedze, ale mamy rózne organizmy, inne tryby zycia, wiek, wagę, choroby....

Potrzebne Ci są małe kroczki, stopniowe dodawanie pewnych rzeczy po których objawy znikną (np. kostnienie rak, bolące oczy) .... i słuchanie swojego (Twojego) organizmu.

Potrzebne Ci są moim zdaniem też zboża: w formie płatków, makaronów, pieczywa, mąki *(naleśników, placuszków itd). Coś co pozwoli dłużej organizmowi czerpac z tego co się spożyło, przez cały dzień.
Także ryż, np. kuskus, quinoa....
Do tego właśniew dodatkach strączki: fasola, kukurydza, groszek. - ale nie zamiast zbóż.

Koniecznie trzeba zadbać o II śniadanie do pracy, w pracy. Czy to zabierane ze sobą, czy w termosie (np. ciepła zupa z ryżem do popicia, albo z makaronem nawet zmiksowane na zupe krem ala gorący kubek), czy w pudełku w formie własnie pełnoziarnistej kanapuli z pastami np. z soczewicy, fasoli...Coś co nie jest wodniste i zimne.

Tobie się może wydawać, że nic nie możesz wcisnąć więcej, bo dużo płynu jest w tym co jesz. Na dobrze ustawionej wegańsiej diecie odczuwa się i głód i apetyt - nie czuje się obżartym-opitym. Wydaje mi się, że trzeba też trochę suchszego pokarmu, stałego wprowadzić, mniejszego objętościowo.

Ja bym dodawała do porannego szejka latem choćby płatki owsiane namoczone przez noc, coś ala owsianka, do popicia. Albo właśnie jeść rano owsiankę, lub jaglankę z daktylami, kilkoma pestkami dyni, coś ciepłego, sycacego, dającego napęd, może wtedy też ustanie niepokój i pobudzenie...? No i trzeba swoje odespać...Czasem poleżec w kocu, albo w wolne dni namoczyc nogi w misce z gorąca wodą, zjeśc wasnie np. makaron z oliwą, czosnkiem, wypić mleko kakaowe z biedronki na ciepło i porównać za kilka dni czy Ci jakoś lepiej...

Kazdy ma inny organizm, co jednemu służy może innemu pogorszyć. Trzeba słuchac swojego organizmu, i intuicji w która z tych rad myslisz, że Tobie będzie najlepiej służyć...

A dawniej też marzłaś? Miałas napady niepokoju? Płytki sen? Skoro dawniej piłaś kawe, a teraz aż Cię rzuca po niej, to może trzeba własnie zadbać również o sferę odprężenia. czasami te odkrycia dot. przemocy, mięsa, nabialy no moga spowodować wielki niepokój w człowieku. Mam nadzieję, ze będzie dobrze. Ze snem i z posiłkami też.

Lily - 2013-05-09, 21:05

Helcia napisał/a:
śniadanie: owoce dziś 2 banany ale ogromne, a wczoraj 4 jabłka.
2 śniadanie: 3 pomarańcze a wczoraj porządna porcja arbuza.

Hmm, może objętościowo wydaje Ci się to dużo, ale takie rzeczy się bardzo szybko trawi i tak naprawdę trudno się tym najeść. Rozumiem, że masz bardzo długą przerwę potem?
Obawiałabym się, że na takiej skromnej diecie szybko nabawisz się anemii i zamiast niespania zaczniesz zasypiać na siedząco...
W każdym razie wydaje mi się, że strasznie drastyczny odwyk zapewniłaś swojemu organizmowi (odwyk od tego, do czego przywykł). Dziwię się nawet, że nie jesteś wściekle głodna i senna.
Aha, jedząc kilka kg wodnistych owoców i warzyw dziennie nie potrzebujesz pić tak dużo wody. Tzn. oczywiście jeśli masz pragnienie to tak, ale w ten sposób pewnie wypijasz jej z 5 litrów, to nie jest konieczne.

Mnemozyne - 2013-05-12, 16:36

Helcia myślę, że uczucie braku głodu może być spowodowane przepełnieniem żołądka sporą ilością płynu i błonnika. Dyskutowałabym czy jesz za mało czy za dużo, bo to zależy od organizmu, mnie też wydaje się to mało, ale być może dla Ciebie to wystarczająca ilość, najważniejsze to wsłuchać się w swój organizm jak już dziewczyny pisały. Zastanowiłabym się jednak czy nie masz jakiegoś zaburzenia odżywiania, bo woda może zapychać, ale niepokojące wydaje mi się to, że nie czujesz głodu i wręcz alarmujące, że wydaje ci się, że jesz dużo. Niektórzy zjadają liść sałaty i czują się przejedzeni. To drastyczny przykład, ale realny i pewnie intuicyjnie czujesz że to nie jest całkiem normalne. Nie twierdze absolutnie, że masz taki problem, ale dla spokoju upewniłabym się, że w tej kwestii jest ok. A poza tym jest jeszcze sporo możliwych przyczyn, ale nie będę powtarzać tego co już zostało napisane.. Powodzenia. ;-)
DoskaZ - 2013-05-13, 03:04

Helcia, ja się jeszcze dobrze nie znam na diecie wegańskiej, ale to, co mnie uderzyło, to ilość słodkich owoców w stosunku do warzyw - może jakoś to zrównoważyć - brać czasami do pracy na drugie śniadanie również obrane marchewki, ogórki, pomidory?

A tak w ogóle to w pełni rozumiem Twoje wątpliwości i podejrzenia, że ze złym samopoczuciem bezpośrednio związana jest dieta, też tak miewam (mam nadzieję, że miewałam - bo już od jakiegoś czasu najwyraźniej jest z tym lepiej). Bardzo pomaga mi świadomość, że na tym forum są osoby z wieloletnim stażem, które w ten sposób jedzą od lat i zdrowo sobie żyją, a nawet się - że tak powiem - skutecznie i z powodzeniem rozmnażają. :mryellow:

idalianna - 2013-05-14, 07:59

Ojjj, jak ja bym tak jadła to po dwóch dniach z pewnością bym padła z głodu. :mrgreen:

Miałam okres prawie całkiem witariański, ale miałam wrażenie, że to nie dla mnie (chociaż odnoszę wrażenie, że raczej za mało się starałam i okres był zbyt krótki), a było to latem i wżerałam maaasę owoców.

Jeśli chcesz jeść tak dużo surowego, to tak jak dziewczyny myślę, że musisz jeść... więcej.

Dla przykładu: ja nie jestem wcale wielka (53kg, 165cm), nie jestem też sportowcem. A na śniadanie potrafię zjeść np:
- smoothie: 4-6 bananów, 2 jabłka, garść malin/borówek/kawałek ananasa (lub inne owoce, jakie mam), garść zieleniny, kilka daktyli, siemię lniane, garść pestek
lub
- sok owocowo-warzywny (ale nie szklanka, tylko z 1,5 litra)

Potem albo zamiast, zależnie od ochoty i czasu:
- jaglanka z jabłkiem tartym i bananem, z mlekiem sojowym, cynamonem, kakao, zmielonymi orzechami/pestkami, syropem klonowym
- amarantus na mleku owsianym z suszonymi morelami, gruszką, syropem z agawy, zmielonymi pestkami
- owsianka na mleku ryżowym, borówki, maliny, wiórki kokosowe, zmielone pestki/orzechy
- kasza kukurydziana z tartym jabłkiem i marchewką, melasą z karobu
... w różnych konfiguracjach

Potem jem kilka kanapek razowych z hummusem/twarożkiem z tofu ze szypiorkiem/ tofu wędzonym/pastą z siemienia lnainego, pomidorem/ogórkiem kiszonym/papryką, kiełkami rzodkiewki/słonecznika/soczewicy

Na obiad
- kasza gryczana/jęczmienna/ryż/ komosa ryżowa z warzywami (najczęściej podsmażam cebulkę, a potem duszę z tym jakieś warzywa)
lub
- makaron razowy pszenny/żytni/orkiszowy z podsmażanym czosnkiem z brokułami
lub
- zupa

A potem jeszcze kolacja. :-P

Często też podgryzam migdały/orzechy włoskie/ laskowe/brazylijskie, najczęściej zagryzając rodzynkami/jagodami goji/daktylami/morelami/figami.

I wcale nie jestem przejedzona...

Także uważam, że powinnaś jeść więcej. Ale to oczywiście tylko przypuszczenia. :->

A jakaś muzyka relaksacyjna przed snem? Nudna książka? Gorąca kąpiel?

go. - 2013-05-15, 09:16

A ja do braku snu dołożę -szalejącą gospodarkę hormonalną. Sama na /bezsenność/ zapadłam zmieniając tabsy antykoncepcyjne. Męczyłam się, męczyłam, aż rozgarnięty lekarz mnie nie olał i nawet wyczaił o co chodzi ;-) Zmieniłam antykoncepcję i od ręki się poprawiło...
Może poza zmianą diety coś jeszcze się w Twoim życiu zmieniło.

Brak snu też podobno przyspiesza metabolizm (a zawsze byłam pewna że jest odwrotnie :oops: ), działa tj stres =to wyjaśnia, czemu teraz mi odchudzanie tak w miarę łatwo przychodzi :mrgreen:

aga40 - 2013-05-15, 12:45

ja mialam tez problemy ze snem, ale to wynikalo ze stymulacji mozgu przed spaniem. ja ma weganskiej diecie od roku, ale przed kazdym posilkiem jestem gloooooodna. jak pisze gosia antykoncepcja tez moze wplywac. ja sama sie zaczelam dziwnie czuc przez tabsy i zalozylam soebie spirale miedziana - wkoncu czuje, ze zyje!!!
Helcia - 2013-05-21, 11:09

Witajcie ponownie. Przepraszam za milczenie, ale przechodziłam jakieś załamanie nerwowe, całymi dniami się dołowałam i płakałam, byłam przemęczona bo spać nie mogłam a w głowie tysiące najbardziej przerażających scenariuszy odnośnie przyszłości i teraźniejszości. ...stara i głupia.

Od kilku dni śpię jak dziecko, wszystko jakby się uspokoiło..


Nadal trzymam się diety,jem tak jak wcześniej tylko troszku może więcej.
Do 17:30 jem owoce lub warzywa a potem obiadokolacje na ciepło - teraz młodą kapustkę z cebulką, papryką czerwoną, cieciorką na ciepło. Pycha.

Nie brakuje mi ani chleba, ani nabiału ani mięsa ani nawet słodyczy.
Nie jestem głodna.
Cały czas delikatnie chudnę, mniej skacze na skakance ale za to rozpoczął się sezon koszenia trawy i to dla mnie mordęga bo muszę sama ponad godzinę kosić a niestety nie mam angielskiego trawnika. Męczarnia.

Jedną cudowną rzecz co zauważyłam to to że czuję się o niebo lepiej, lżej i nie muszę brać już tabletek. Brałam cały czas takie na hormonach odwadniające bo puchłam (stopy i dłonie) rano i popołudniami szczególnie jak było gorąco lub duszno. Teraz czuję się świetnie.

Musze Was wszystkie poczytać na spokojnie (teraz jestem w pracy) i odpiszę.

Teraz bardzo wszystkim dziękuję za zainteresowanie moim tematem.

Powiem potem Wam co zmieniłam w diecie i jak wygląda teraz moje menu.

Tym czasem pozdrawiam życząc słonecznego dnia:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group