| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wczasy i wyprawy - ROWY
karmelowa_mumi - 2013-08-12, 20:44 Temat postu: ROWY hej, wiem, że niektórzy z Was lubią Rowy.
jak wyglada sprawa z wege jedzeniem? jest jakas szansa?
Kat... - 2013-08-12, 20:55
karmelowa_mumi, ja co prawda nigdy w Rowach nie byłam ale siedzę teraz nad morzem i podejrzewam, że wszędzie jest podobnie. Jeśli nie masz jakichś wielkich wymagań myślę, że wegetariańskiego jedzenia jest trochę: pizza, frytki, ryż, ziemniaki gotowane, pieczone, surówki, sałatki, pierogi, naleśniki, jajecznice, omlety, gofry, lody, oscypki i rzeczy, które można kupić w piekarniach, spożywczych, bazarach.
dżo - 2013-08-12, 21:16
karmelowa_mumi, byliśmy w tym roku w czerwcu obok rowów, raz przeszliśmy się na obiad i poza pizzą i frytkami nic nie było, w sezonie czynne są jakieś pierogarnie, ogólnie słabo, o zdrowym posiłku można pomarzyć.
Papprotka - 2013-08-13, 12:50
My lubimy jeździć do Rowów.
Jeśli jecie nabiał to coś się znajdzie, gorzej z wersją wegan.
W tym roku wprawdzie nie byliśmy, więc nie wiem co jest aktualne, ale:
Pierogi przy amfiteatrze: z soczewicą, brokułami i fetą pyszne,jak ktoś lubi szpinak to i ze szpinakiem, ruskie niestety były ze skwarkami, więc odpadły.
Przy wyjściu na plażę od strony takich sklepików, barów, kawiarni itp. pizza i makarony, kiedyś był taki makaron zapiekany z warzywami, też OK.
I nasze ulubione przy wyjściu na plażę obok wejścia do parku narodowego "bar mleczny" naleśniki z czym chcesz (na mleku krowim), obłędne shake'i (Młodemu i mnie nawet robili na mleku sojowym) a obok wprawdzie kebab, ale pan robił wersję bez mięsa (buła, sos i warzywa) i kiedyś deklarował nawet osobną wersję naczyń dla nas (deska, nóż itp), ale nie wiem czy zrealizował.
olgasza - 2014-07-22, 14:59
to ja zrobię update - w barze Kaszubka (naprzeciwko placu zabaw/sceny w kształcie żaglowca) w menu są kotleciki sojowe z ziemniakami i zestawem surówek Nawet zjadliwe, choć podejrzewam, że panierka niewegańska (ale nie dociekałam).
Poza tym nadmorski standard, czyli pierogi (w tej Pierogerii o której pisała Papprotka są jeszcze z jaglanką i pieczarkami, ale mdłe dosyć. Najlepsze tam były z kapustą, na drugim miejscu z soczewicą. Uwaga: brać bez okrasy, bo tam skwarki). I jeszcze na pizzy byliśmy dwa razy, ale nie powalała smakiem...
|
|