wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek poniemowlęcy - straszne rzeczy

go. - 2013-09-19, 09:43
Temat postu: straszne rzeczy
Wiem, wiem, pewnie znów panikuję, i to okresowe, i przejdzie, i chciałabym, żebyście tak właśnie napisały :mryellow:
S. ostatnio boi się wszytskiego. Mucha przeleci, włazi mi między nogi. Ktoś zadzwoni do drzwi, niczym wiewiórka próbuje na mnie wleźć. Zobaczy w tej cholernej tv babcię z wonga.com to trzęsie porami jak trzęsienie ziemi. Czy to naturalne? Czy to z jakiegoś niedowartościowania czy to rzeczywiście jakiś głębszy problem? Nie chce, żeby go jakoś zakompleksiło, sfobiło (neologizm by g. :P ) czy coś. Minęło niejedzenie samo to mine i to, co? Czy nie? :roll:

MartaJS - 2013-09-19, 10:14

Mam nadzieję ;-) U mnie też straszne stwory na każdym kroku. Ta książeczka nie, tamta też nie, bo są straszne. Ta bajka nie, bo tam jest skunks, a on jest straszny. Straszne stwory mieszkają za szafą, pod kufrem i za szopą. A jeszcze niedawno sam domagał się czytania bajek z potworami. To chyba taki wiek lęków. Dziecko wspieram, stwory wspólnie odganiamy mopem.
koko - 2013-09-19, 10:14

gosia z badylem, z tego co wiem, to normalny etap rozwoju dziecka. Kiedy zaczyna sobie zdawać sprawę z zagrożeń, poszerza się wyobraźnia, itd. U nas niestety jest przeciwnie, ten troglodyta ma zero wyobraźni (albo źle ukierunkowaną ]:-> ) i nie boi się niczego, poza suszarką do włosów.
S. po prostu pewnie dużo myśli i stąd strachy.

MartaJS - 2013-09-19, 10:18

Niektóre strachy są wygodne, np. boi się jadących aut, co mnie raduje niezmiernie :-P
Humbak - 2013-09-19, 10:24

gosia z badylem napisał/a:
Czy to naturalne?
tak. I przechodzi z wiekiem choć pająków to ja się do dziś panicznie boję :->
Wydaje mi się, że wiedza pozwala się przełamać. Wiedza np o tym, co je mucha, jak wygląda, czy lubi się myć, czy ma dużo rodzeństwa itd.

ana138 - 2013-09-19, 10:37

Gosia , u nas też strachy. Ukochany kiedys strażak Sam jest teraz najwiekszym wrogiem powodującym płacz i ucieczkę. Samoloty, które keidyś ogladalismy, machalismy do pana pilota - teraz - strrraszne :shock: cholera, jakos jadących aut się nie chce bać :mrgreen:
much i innych takich, jeszcze do niedawna owszem, ale faktycznie pomogło rozmawianie o nich (a gdzie mieszka pszczoła, pajak, co jedza itp), ogladanie książeczek.

KasiaQ - 2013-09-19, 10:50

Ala nowych strachów nie ma, za to stare za nic nie chcą odejść :-P ani czarami, ani "zaklinaniem" no niczym nie da się ich przegonić ]:->
I tak wciąż się męczymy z myciem głowy i kontaktem z obcymi (a już w ogóle lekarzem ;-) ), tzn. o ile pogadać nie ma problemu, tak dotknąć się ojjjjj - awykonalne :roll:

go. - 2013-09-19, 13:27

Dzięki babeczki za pocieszające odpowiedzi! W takim razie przestaję uprawiać czarnowidztwo, chociaż pod tym względem ;)

No racja, mój polubił Koziołka Matołka, ale w odcinku, kiedy Kozioł jest w Afryce, zwierzaki grają w piłkę- jajkiem, Kozioł stoi na bramce i jajko ląduje na jego twarzy rozpryskując się S. twierdzi, że z jajka wychodzi "Starszne błoto" i chowa się pod stół :-P
koko, widziałaś ostatnio, S. się bał nawet jak Jerz na niego warczał :shock:
Także czekam aż takie nieuzasadnione strachy przejdą, będziemy też odganiać je mopem :mrgreen:
A takie konstruktywne jak o tych autach to nie pogardzę :D
Dzięki jeszcze raz za uspokojenie!

koko - 2013-09-19, 13:54

gosia z badylem napisał/a:

koko, widziałaś ostatnio, S. się bał nawet jak Jerz na niego warczał :shock:

No właśnie, teraz tym bardziej mi głupio :-( :oops:

moony - 2013-09-19, 14:45

U nas jest strach przed mrówką, ogólnie przed robakami. Narysowane, w bajce, na żywo. Kiedyś B. był ich fascynatem, więc podejrzewam, że strach przejdzie sam.
majaja - 2013-09-19, 18:26

gosia z badylem napisał/a:
Wiem, wiem, pewnie znów panikuję, i to okresowe, i przejdzie, i chciałabym, żebyście tak właśnie napisały
normalne, u mojego syna minęło to u twojego tez minie. Choć wiem, że to męczące i utrudnia życie, weź idź na basen z dzieciakiem, który panicznie boi sie prysznica. Ostatecznie gdzieś tak ok, 5 roku, po drodze strachów zrobi się mniej i generalnie bedą inne i mniej straszne.
MartaJS - 2013-09-19, 19:08

Właśnie od dziś Stach się boi mydła ]:->
Kat... - 2013-09-19, 19:56

O rety to D jest normalna, to Z nie był nie bojąc się niczego :shock:
koko - 2013-09-19, 20:03

Kat... napisał/a:
to Z nie był nie bojąc się niczego :shock:

No właśnie, J. też niczego się nie boi (poza suszarką - odwraca się tyłem, zatyka uszy i mówi spokojnie "bojeś suszarki"). Nawet nie bardzo umiem sobie wyobrazić, jak taki strach wygląda. Że co, dzieciak zobaczy jakiś przedmiot i to już wystarczy? Czy jak?

majaja - 2013-09-19, 20:21

Kat... napisał/a:
to Z nie był nie bojąc się niczego
conajwyżej wyjątek podwierdzający regułę
koko napisał/a:
zatyka uszy i mówi spokojnie "bojeś suszarki").
a co by zrobił gdybyś mu chciała suszarką włosy wysuszyć? No właśnie. Tak to wygląda ;) U nas najbardziej wkurząjcy by okres cieni na ścianie, bo M. nie chciał spac sam, jak zobaczył to przylatywał w krzykiem i całe kładzenie spać apiać od nowa.
Kat... - 2013-09-19, 20:34

Jak strach wygląda? Pewnie u starszych dzieci inaczej, Danka ma teraz prawie 16 miesięcy i od ponad dziesięciu boi się prawie wszystkiego. Od razu reaguje płaczem, który zaczyna się takim krzykiem przerażenia, wczepia się we mnie, wbija mi głowę w klatę i się pilnuje żeby się nie rozglądać. Trudno ją uspokoić. Wiele razu w ciągu dnia przybiega do mnie i wczepia mi się w nogę, wymusza wzięcie na ręce bo np brat idzie w jej stronę z nie taką miną. Swojej babci, którą często ostatnio widuje jest już w stanie coś podać, daje się pocałować, rzadko wziąć na ręce ale do rozłożonych rąk nawet w zabawie raczej nie podejdzie bliżej niż na pół metra- metr. Widujemy się często, mieszkamy 2 bloki od siebie :-/ Kątem oka zobaczy małego psa, kota, wiewiórkę albo raczkujące dziecko i też. Jej się to wzięło znikąd i mam nadzieję, że przejdzie jak piszecie.
biechna - 2013-09-19, 20:42

gosia z badylem, minie, bądź spokojna, żadnych terapii szokowych- wdrapuje się na Ciebie, to go weź na ręce i wg mnie najlepiej wtedy nie robić wielkiego halo, wykładów, wyjaśniania czy "no coś ty, nie ma się czego bać!" itp; ja co najwyżej - nie wtedy, kiedy się bał, ale w neutralnych sytuacjach- pokazywałam, że ja się danej rzeczy nie boję (np. na filmie kucykach opowiadałam, jak jeździłam na takim i jaki był przyjazny); poczekajcie po prostu.
aga40 - 2013-09-20, 06:29

u mnie obsesja ma punkcie much!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group