| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wydarzenia - Psy na mszy :)
adriane - 2013-10-13, 23:08 Temat postu: Psy na mszy :) Dziś na mszy w kościele oprócz ludzi były też... psy i inne zwierzęta. Zostały pokropione woda święconą, a kazanie było poświęcone miłości do zwierząt. Podejrzewam, że jest to możliwe tylko w Irlandii:) Kocham ten kraj Dziś jest dzień Św. Franciszka z Asyżu więc: "Blessing of the Pets on Sunday open to animals and people of all faiths"
Atmosfera na mszy była naprawdę bardzo fajna, przerywana od czasu do czasu szczeknięciem, któregoś pieska
P.S.
Przepraszam za jakość zdjęć.
MartaJS - 2013-10-14, 07:21
adriane, w Polsce to się też praktykuje, tyle że zwykle msza odbywa się gdzieś w plenerze.
Jabłania - 2013-10-14, 08:01
I tak powinno być na każdej mszy - Jezus nie wyrzucił zwierząt ze stajenki
kamma - 2013-10-14, 08:04
że tak powiem, bosko
adriane - 2013-10-14, 10:29
| MartaJS napisał/a: | | adriane, w Polsce to się też praktykuje, tyle że zwykle msza odbywa się gdzieś w plenerze. |
Tak, wiem, ale cały wic polega na tym, że tu zwierzęta były W KOŚCIELE, a nie obok
adriane - 2013-10-14, 10:31
| Jabłania napisał/a: | | Jezus nie wyrzucił zwierząt ze stajenki |
On był wtedy noworodkiem
adriane - 2013-10-14, 10:31
| kamma napisał/a: | że tak powiem, bosko |
Nooooo
excelencja - 2013-10-14, 11:57
| Jabłania napisał/a: | | Jezus nie wyrzucił zwierząt ze stajenki |
no, był na to trochę za mały
Agnieszka - 2013-10-14, 13:13
idea fajna, nie byłam świadkiem czegoś takiego
No i z drugiej strony jedne kochamy a inne zjadamy
MartaJS - 2013-10-14, 13:52
Te zjadane też święciło się kiedyś, dzieliło opłatkiem itp.
go. - 2013-10-14, 14:16
adriane, no prosz, się da się
Gorzej jakby suczka z cieszką była
Agnieszka - 2013-10-14, 14:53
| MartaJS napisał/a: | | Te zjadane też święciło się kiedyś, dzieliło opłatkiem itp. |
może nie święciło ale dzieliło opłatkiem, przynajmniej w stronach gdzie bywałam
oszum - 2013-10-15, 00:26
| adriane napisał/a: | | MartaJS napisał/a: | | adriane, w Polsce to się też praktykuje, tyle że zwykle msza odbywa się gdzieś w plenerze. |
Tak, wiem, ale cały wic polega na tym, że tu zwierzęta były W KOŚCIELE, a nie obok |
byłam kiedyś na takiej mszy w kościele, w Polsce .
wspominam bardzo sympatycznie. mimo, że na co dzień kościoły omijam szerokim łukiem .
kamma - 2013-10-15, 08:06
nieustannie czytam tytuł tego wątku jako "Psy na myszy"
Humbak - 2013-10-15, 08:19
Nas kiedyś nie ksiądz a zwykli ludzie wyprosili z kościoła bo byliśmy z pieskiem...
A tu jeszcze zdjęcia robione w...
naprawdę, bosko
Jabłania - 2013-10-15, 08:42
| adriane napisał/a: | | Jabłania napisał/a: | | Jezus nie wyrzucił zwierząt ze stajenki |
On był wtedy noworodkiem |
Ale miał boską moc, więc mógł to zrobić za pomocą innych ludzi, a nie zrobił tego Mnie się zdaje, że można podejść do tego tak: Bóg dał ludziom wolną wolę, mogą jeść i mogą nie jeść mięsa i żyć i cieszyć się dobrym zdrowiem: ale jakiego wyboru oczekuje Bóg, który poddobno jest ucieleśnieniem miłości? Może w Biblii nie ma powiedziane wprost, by być wege, ale czy wszystko ma być podane na talerzu? Człowiek dostał też rozum, serce i sumienie, by dokonywać najlepszych wyborów Wiele osób powołuje się na cytat z Biblii, w którym Bóg powiedział "czyńcie sobie Ziemię poddaną" -ale moim zdaniem to nie jest żadne pozwolenie na wyzysk, wręcz przeciwnie, duża odpowiedzialność. Jak rozumieć poddaństwo? Gdy król miał swoich poddanych, to po to żeby im służyć, a nie przerabiać na kiełbasy. My jesteśmy poddanymi Jezusa i oczekujemy jego opieki, a nie znęcania się. Ale to, że wg Biblii "człowiek ma czynić sobie Ziemię poddaną" to już rozumujemy jako przyzwolenie do zjadania, przerabiania na futra, wiwisekcji, męczenia w cyrkach itd... Dlaczego sami jako poddani oczekujemy miłosierdzia, a mając swoich poddannych uważamy, że mozemy robić z nimi wszystko, w ramach zapewnienia sobie wygody, przyjemności, rozrywki? Inną sprawą jest czy w ogóle ktoś tu ma być komuś poddany, a nie przypadkiem równy, ale ja to teraz rozpatruje z punktu widzenia Biblii
| Humbak napisał/a: | Nas kiedyś nie ksiądz a zwykli ludzie wyprosili z kościoła bo byliśmy z pieskiem...
| No tak... trup lisa na ramionach nikomu w kościele nie przeszkadza, ale żywe zwierzątko już tak... Ciekawe czemu? Kiedyś byliśmy w kościółku na małej wiosce. Przez frontowe drzwi wszedł maleńki kotek (sam), przemaszerował spkojnie przez środek kościoła i usiadł spokojnie na schodku przed Ołtarzem. Ksiądz go wyniósł z kościoła. Nie był godny?
agus - 2013-10-15, 12:17
Jabłania, fajnie napisałaś. Bardzo bym chciała, żeby przychylność dla pupilków równała się w kościele poparciu dla wegetarianizmu, może spojrzałabym na tę instytucję przychylniejszym okiem. Tymczasem ogłoszone kilka lat temu twierdzenie, że post wigilijny jest tylko i wyłącznie tradycją, a z religijnego punktu widzenia jedzenie w ten dzień mięsa jest absolutnie dozwolone i ma księże błogosławieństwo, raczej mnie odstręczyło i uświadomiło, że Kościół nie ma żadnej refleksji na temat wpływu agresywnego przemysłu mięsnego na jakość życia na świecie w ogóle. A szkoda.
adriane - 2013-10-15, 12:21
| oszum napisał/a: | | byłam kiedyś na takiej mszy w kościele, w Polsce |
O, bardzo ciekawe A gdzie to było? Też z okazji dnia Św. Franciszka?
Jabłania - 2013-10-15, 17:59
Agus , czekam aby papież Franciszek wspomniał coś na ten temat, ale to chyba nie nastąpi...
|
|