| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Artykuły o rodzinie - Ateistyczni rodzice wobec szkolnej katechezy
rebTewje - 2007-10-10, 06:39 Temat postu: Ateistyczni rodzice wobec szkolnej katechezy Jak możemy przygotować dziecko na spotkanie z religijną indoktrynacją? Różnie. Każdy boryka się z jakąś konkretną sytuacją. Z kochająca babcią, która w najlepszej (i najmocniejszej) wierze zaczyna mieszać w tydzień po porodzie i z którą czasem daje się pogadać jak z dorosłym, czasem jest okazem kochanego betonu, a czasem jeszcze gorzej.
Często problemem są różnice zdań między rodzicami i tu nazbyt sztywne stanowisko może mieć fatalne skutki dla dziecka. Pod własnym dachem komplikacji może być bez liku, a przecież problemem miało być przygotowanie naszego dziecka do spotkania z wrogim światem za oknem.
A świat za oknem z każdego okna inny. Najgorsze mieć gotowy, nazbyt sztywny schemat na wszystkie okazje. Musimy umieć zmieniać strategie w zależności od ruchów przeciwnika. Przygotowujemy kruszynę na spotkanie z ludźmi i sami nie wiemy, czy uczyć ufności, czy podejrzliwości. Problem religii jest tu tylko jednym elementem, ale istotnym elementem. Myślę, że ważne jest wyprzedzenie. Wiara babci może być tu pomocą w opowieści o tym, że jesteśmy różni. Chyba warto unikać stawiania sprawy na ostrzu noża, wywoływania konfliktu lojalności.
Powyzej fragment z calosci artykulu "Czym skorupka za młodu nasiąknie...",
autor tekstu: Andrzej Koraszewski;
Oryginał: hxxp://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5573
majaja - 2007-10-11, 14:01
W większości przypadków, które obserwowałem, rodzice, którzy byli elastyczni, ostatecznie wygrywali.
A mnie najbardziej to zdanie się podoba, zwłaszcza że staram się pamiętać, że dzieci wychowujemy dla świata a nie dla siebie
Malroy - 2007-10-12, 08:06
Ja myślę, że jeżeli my, rodzice będziemy powstrzymywali się przed indoktrynacją religijną naszych dzieci, będą one odporne na ewentualne zapędy indoktrynacyjne innych. Ja osobiście zamierzam w kwestii wiary dawać przykład swoją osobą, odpowiadać na wszelkie pytania związane z innymi religiami, nigdy przenigdy nie nakłaniać i nie zmuszczać do czegokolwiek. Nie ma złych religii.
|
|