alcia - 2014-08-08, 12:25 Temat postu: kotecek. Pomóżcie, plizzzz :) Mam kotka i mam problem... Proszę, przeczytajcie, może znacie kogoś, kto by przyjął? hxxps://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=703073573081423&id=143627059026080 Bo ja się już wykańczam zdrowotnie, niestety nigdy nie byłam uczulona na koty. Ogólnie jestem silnym alergikiem, byłam leczona przez lata, ale zwierzaki mnie nie uczulały, najwyraźniej coś się w tym temacie zmieniło. Najdziwniejsze jest to, że zajmowałam się tabunami kociaków schroniskowych, ale wszystkie były "niemowlakami" - robiłam im za mamę, nieraz miałam po 10 na raz, ogólnie przeszło ich przez mój dom wieeele. I nic mi się nie działo. A jak sama przyjęłam kotki na stałe, zaczęły dorastać - problem powstał i wciąż się nasila. Nie mogę tak dłużej ciągnąć, bo się wykończę.. tym bardziej, że pracuję w domu i jestem nieustannie narażona na działanie alergenu. Ratunku... Agnieszka - 2014-08-09, 12:17 alcia: myślimy ale bliżej września bo wyjazdy jeszcze. Dziec wypatrzył i namawia. alcia - 2014-08-15, 00:14 Aga, super, czekam zatem na rezultaty Waszego "myślenia" 
Agnieszka - 2014-08-25, 16:18 alcia: wróciłam już do domu, wieczorem albo rano poleci pw z listą pytań o przyzwyczajenia... |
