|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
|
Muszę Wam opowiedzieć... - Majuka
Mamamagda - 2016-05-18, 10:04 Temat postu: Majuka Maja (22 miesiace) mowi caly czas, z czego wiekszosc po swojemu i na migi
Ale coraz wiecej slow powtarza juz po polsku.
Ja: Majusiu, kto jest najslodszy na swiecie?
Maja, pokazujac paluszkiem na siebie: Tiiii!
Ja: Kto jedzie do zlobka?
Maja: mami, tati ... tiii (pokazujac na siebie z radoscia)
Poplakuje w drodze do zlobka bo nie wziela kotka (wziela za to wielkiego dmuchanego konia)
ja: Majuniu, masz tu konika, a w zlobku sa przeciez kotki, pieski, pilki, auta, misie itd
Maja: Ditiii! (dzieci)
ja: Maju chcesz na nocnik?
Maja: Nie, papa!
Biga po domu i krzyczy: mamaaa mamaaa!
Ja: co kochanie?
Maja: Nieee! Mamaaa! i pokazuje ze tuli
Ja: ahaa, chcesz tulic Mambe? (nasza kotka)
Maja: Taaaa! (no i lapiemy Mambe i tulimy )
Poki co tyle, bedzie wiecej, zareczam
kamma - 2016-05-18, 11:33
Tiii jest boskie
Mamamagda - 2016-05-18, 12:00
kamma, oj tak
Ja, w zachwycie nad corka): o boze kto to jest taki piekny??!!
Maja: Ti! (wiadomo ze pokazujac na siebie )
I jeszcze fotostory
Ja: Maju, masz kwiatka?
Maja: Ne! Pfff (no przeciez widac ze to dmuchawiec matko!)
Kamyk - 2016-05-18, 19:46
Ale piekne zdjecie! Fajne sa te pierwsze konweracje
zlotooka - 2016-05-18, 22:37
Hi hi, Zosia też twierdzi, że jest "ti"
A Ty mi tu wciskasz, że Maja nie mówi, no!
agus - 2016-05-19, 21:42
Jaka sliczna ta Twoja Maja! I fajne rozmowy
Mamamagda - 2016-05-20, 08:26
agus, dziekuje nie moge sie tez nadziwic, po takich brzydkich rodzicach
Ja: Majuniu, idz do taty, niech Ci ubierze kapciuszki (idzie do lazienki, po chwili wraca w moich grubasnych skarpetach)
Ja: Niuniu, to chyba nie sa Twoje kapciuszki?
Maja z szelmowskim usmiechem: Nie! Mami
Ja: A co ja mam ubrac?
Na co Maja przynosi swoje skarpetki
Przy okazji zalaczonej fotki, w tle widac piekne dziela Mai rysowane pastelami na scianie
Przyjrzyjcie sie granatowemu dzielu najblizej regalu.
Ja: Maju, a co tu narysowalas?
Maja (z wielka duma i radoscia): Kaka!
Ja: No rzeczywiscie, kaczka
Veronique - 2016-05-20, 14:36
Cudna moja tez kocha zakładać tego typu dorosłe skarpety
Wow - macie jaja, ze tak powiem, by pozwalać jej bazarac po ścianach.
Mamamagda - 2016-05-20, 14:40
Veronique, planowalismy remont a teraz i tak wyjezdzamy wiec bedziemy malowac dla lokatorow
Ale tam gdzie jedziemy, chyba nie bezie takiej zgody na bazgranie Musze sie zaopatrzec w magiczna gabeczke do scierania albo dawac jej tylko suche pastele!
zlotooka - 2016-05-21, 10:59
Mamamagda, może tablica jakaś na ścianie?
Mamamagda napisał/a: | Ja: Maju, a co tu narysowalas?
Maja (z wielka duma i radoscia): Kaka!
Ja: No rzeczywiscie, kaczka |
Hehe, Zosia wczoraj rysowała kotka i króliczka na znikopisie. Z wielkim przekonaniem!
Veronique - 2016-05-21, 19:48
Mamamagda,
Spoko, ciekawa jestem czy Maja bedzie gotowa zaakceptować fakt, ze na Malcie remontu nie planujecie:-)
Ale generalnie znam ludzi ktorym nie przeszkadzają pomazane sciany.
Niezle kombinuje Twoja królowa
Mamamagda - 2016-05-22, 22:10
zlotooka, hehe, no Maja tez kotki nałogowo rysuje
Veronique,
Kwiatki z dzisiaj:
Maja wraca z palcu zabaw z obdarta broda (i dziadkiem w stanie przedzawałowym)
Ja: Majuniu co sie stało?
Maja: bligli babla mlipli blabla BUM
Ja: Mhm, upadłaś i sie uderzyłas?
Maja: ta, aua (pokazując na bródkę)
Po czym dzielnie znosiła obmywania woda utleniona. Dziadek mowi ze płakała całe pol minuty
Terminatorek
Mamamagda - 2016-05-23, 21:26
Co to za piosenka:
Looo laaa, looo laaa, ee ije je naaa
Looo laaa, looo laaa, ee ije je naaaaaa!
Podpowiem, ze panie sprzedawczynie w sklepie pod domem podejrzewają nas przez nia o niezle imprezy
Ja: Maju, ale śmiesznie upadłaś! (Naprawdę było śmiesznie i niegroźnie)
Maja: LOL! <nauczone przez ciocie>
Maja liczy swoje palce, zna nazwy zwierząt po angielsku i pyta o literki - czy to juz geniusz?
kamma - 2016-05-24, 08:13
Mam nadzieję, że fakt rozpoznania piosenki nie będzie jakoś szczególnie źle o mnie świadczył?
(bo jeśli tak, to się nie przyznam, że usłyszałam "sto lat" )
Mamamagda napisał/a: | czy to juz geniusz? |
i na dodatek tworzy swój własny język - geniusz na 100!
Mamamagda - 2016-05-30, 11:36
kamma, dokaldnmei Sto lat! Maja to spiewa na widok tortu albo swieczek albo w kazdej innej sytuacji
Ostatnio zaganiani jestesmy, ale pojawilo sie kilka nowych slow w Majukowym jezyku:
Mai - Maja
oje - MOJE
maaa - mam!
is - pic
titki - skarpetki
titio - misio
Powtarza tez rozne imiona przyjaciol i czlonkow rodziny
I kolejna piosenka:
Ho siu lalala
pitipiti piti
ha ha ha ha ha!
<3
Veronique - 2016-05-30, 12:21
A ta druga piosenka to nie jest przypadkiem "jada, jada misie hop siup tra la la..."?
Mamamagda - 2016-05-31, 08:58
Veronique, dokladnie
Kilka slow ze slowniczka:
etie - jeszcze
chos - chodz
ce - chce uzywane nader czesto
odi - LODY uzywane jeszcze czesciej nie ce...
Wczoraj u naszych znajomych, lezac w lozeczku Ali:
Aaaaaala, Aaaala, chos tu aaa!
Ala przyszla, nakrywaly sie kolderka i tulily misie <3
kml - 2016-06-01, 08:40
Jakie słowotwórstwo
Veronique - 2016-06-03, 08:25
Ja uwielbiam patrzeć na swoją córeczkę jak wchodzi w takie interakcje z innymi dziećmi. Na Wegrzech miała kolezanke z ktora regularnie wlazily do jej łóżeczka i robiły rozne ciekawe rzeczy. Super widok, nie?
Mamamagda - 2016-06-19, 22:18
Kurczę zapomniałam o tym wątku a przeciez Maja nawija jak najęta
Ostatnio po jelitowkowych atrakcjach jest słowo KUPA
Było juz wczesniej, znajdowała kupy na chodnikach (w sensie ze wzrokiem) czy ptasie na parapecie
Teraz po choróbsku wola kupkę na kibelek (jakoś jesCze nie mamy w nowym miejscu nocnika i Maja załatwia sie na kibelek, bez nakładki
Pojawiło sie śmieszne słówko Ej! Kiedy cos jej nie pasuje, nie chce zeby np ja gilgotac, to wtedy jest: ej, ej
Strasznie komicznie to brzmi.
Tworzy tez całe zdania, np jak jej cos zabieram (np cyci jak myśle ze juz spi mocno): Nee, (m)oje, eej!
Swietnie jej tez wychodzą zdania w stylu: Mama/tati chos tutu <z poklepywaniem sie po nóżce >
Jak jej cos smakuje to wola: escie papu (nigdy tak nie nazywaliśmy jedzenia, nie wiem skąd to zna
Jest taka zabawna Jak R beknie czasem Maja wybucha śmiechem i z politowaniem mowi: tatiii i probuje bekać zeby nas rozśmieszyć
A, przecudne jest tez jej Nu nu! Jak np pije ze szklanki a ja chce jen pomoc, to robi i mowi mi: nu nu, oje, mama tu (i wskazuje mój kubek). Tak jest z wieloma rzeczami, ktore sa jej albo ktore chce robić sama (np siedzenie na kanapie )
Od kilku dni kotki wreszcie miauczą Miaaau, bo do tej pory było niezmiennie Baaaa
I spiewa: Aaaa, koki ua
Spiewa wiele piosenek, melodie naśladuje prawie idealnie, słowa po swojemu, ale czesto samogłoski sie zgadzają
Prosi o picie (pis), jedzenie (am), cyci (cyci), wola siku (si) i wspomniana wczesniej kupkę (chociaz podczas choroby to raczej juz po fakcie bo nie była w stanie tego kontrolować)
Ma swoje słowa na niektore produkty typu pizza (pita!), arbuz (abuda - chyba przez to ze zwykle pytamy czy zje arbuza ), ciastko (ciacio)
Fajnie sie z nia gada
zlotooka - 2016-06-19, 23:09
Mamamagda, no widzisz, doczekałaś się Teraz już nic Mai nie zatrzyma
Mamamagda - 2016-08-04, 07:45
Nadrabiam:
Po kapieli podgryzam Maje w pupkę
Maja: Ne pupa
Ja: ale czemuuuu? Ja uwielbiam Twoja pupkę podgryzać
Maja: nu nu mami :
Na spacerze.
Maja: ooo, kupa!
Ja: Mhm
Maja: miau?
Ja: chyba raczej pies
Maja: ne hauhau, miau
Maja czesto posługuje sie fragmentami piosenek, np:
Row row your bout (wymawiane 'lo lo papapi' to pływać albo łódka/statek
All through town (z piosenki Wheels of the bus) to autobus
Dzien nadchodzi dzien nadchodzi (z piosenki o jagodkach) oznacza serce
Aaa kotki dwa to spanie i mowi tak kiedy sama chce juz spac
O-o-o! oznacza mycie zebow (z piosenki o szczotce i paście)
Twinkle twinkle to gwiazdka
Tik tak to zegar
Sto lat (Lo la) oznacza tort i imprezę urodzinowa
Pewnie jest tego więcej, te sa najczęstsze. Czy mam sie martwić ze zamiast używać normalnych slow korzysta z tekstów piosenek?
Np taka sytuacja, w morzu, na pytanie czy pojdzie z tata na brzeg zjeść a ja popływać, Maja miała inny pomysł:
Maja: tati Lo Lo papapi, mami buła
Ktos na ulicy/w sklepie/w autobusie:
What's your name?
Maja: Mana
How old are you?
Maja: tuuu! (Pokazując trzy palce
Czasem sama z siebie do ludzi posłuje trzy palce i mowi:
Tiii (three albo trzy chyba spieszy jej sie dorosnąć
Dzis rano, moja mama pije kawe, podchodzi do niej Maja i zagłada do kubka.
Babcia: chcesz pic?
Maja: kawka ne Maja, plapcia (babcia)
Babcia: chcesz wode?
Maja (z uśmiechem): taaaak!
Veronique - 2016-08-04, 08:30
Nawiązując do posta z wątku Kammy
Osobiście nie uważam zebys miała powód do zmartwienia jesli chodzi o rozwój mowy, przeciez Twoja mała az wyrywa sie do komunikacji z Wami i robi to tak jak potrafi, kazdy ma swoje tempo. Jesli chodzi o piosenki to chyba dobrze ze potrafi je powtarzać, dopasować do sytuacji, świadczy to bardziej o jej inteligencji (ze skoro np nie potrafi znaleźć słowa to kombinuje tak zeby była zrozumiana).
Znam opowieści mam o dzieciach ktore nic nie mowia w wieku dwoch lat a potem sie rozkręcają i mowia ok 3 roku całymi, złożonymi zdaniami. A Twoja mowi i to sporo - cóż ze po swojemu.
Zreszta jesli na prawde masz wątpliwości i jesli cos niepokoi Twoje matczyne serce to mozesz zapytać jakiegos logopede przy okazji bedąc w Polsce kiedys tam, za miesiac, trzy czy pol roku - bo to na bank nie jest urgency. Ja bym sie martwiła jakby nie chciała sie w ogole komunikować, a przeciez wszystko wie i wszystko rozumie. Aparat mowy musi sobie rozruszać, wszystkie miesnie wytrenować...to jest jak z nauka dyscypliny sportowej. Nie jest sie mistrzem od razu
Mamamagda - 2016-08-04, 13:55
Veronique, ogromne dzieki za takie słowa, niby tez tak myslalam, ale jak zobaczyłam to tak ładnie napisane to dopiero teraz mi ulżyło
W zlobku w Krk Maja miała zajecia z logopeda (grupowe, raz indywidualne okresowe) i zawsze pani ja chwaliła i mowila ze jest ok, bo rozumie, probuje mowic itp. Czyli to, co i Ty piszesz dziekuje
Kamyk - 2016-08-04, 17:52
Mamamagda, corcia na poetke Tobie rosnie, zamiast cos jednym slowem skwitowac to z przyspiewem wszystko przekazuje I jeszcze z doza abstrakcji, a Ty sie martwisz? Maja cudna!
Mamamagda - 2016-08-10, 14:36
Maja: Duzi koteć, duzi tati, duzi mami
Ja: a Maja?
M: miała (ze słodka minka powiedziane) 🙂
Siedzimy na maleńkiej plazy, przychodzą dwie starsE Angielki z takimi piankowymi makaronami do pływania. Maja na ich widok rozpromieniona: dzieciiii!
Ja mowie: to nie dzieci, to jakies baby
Maja wola: Hello babi!
Dalszy ciąg. Maja z nimi troche pogadała, zabawki pokazała. Zbieramy sie do domu.
Na pożegnanie wola: baj baj plapcia, dwa (tl. Papa dwie babcie )
Maja z tęsknota za tata (który większość dnia jest w pracy) i za babcia i dziadziem (w Pl) przydała role czterem zabawkom. Trzyma sie tego od kilku dni i one królują w zabawach (oprócz duplo, koników i aut)
zlotooka - 2016-08-16, 23:19
LOVE
|
|