wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Off-topic - Zapałki

kamma - 2007-11-04, 10:59
Temat postu: Zapałki
Zapraszam wszystkich do przyjrzenia się życiu z punktu widzenia użytkownika zapałek: Poczytajcie, ile zapałek mieści się w dostępnych obecnie pudełkach. Wynik wpiszcie w niniejszym temacie. I przypomnijcie sobie, ile było kiedyś. Doznacie niemałego zaskoczenia :)
cdn...

ina - 2007-11-04, 11:02

w paczce mieści się przeciętnie 40szt zapałek
kamma - 2007-11-04, 11:08

No, zmieścić to się może dużo więcej ;)
Tylko po co napełniać pudełko po brzegi ;)

Lily - 2007-11-04, 13:54

kiedyś było 48
bojster - 2007-11-04, 14:18

Obecnie są dwa najpopularniejsze rodzaje zapałek zwykłych:
ZN-38, pudełko zawierające 38 szt.
ZN-48, pudełko zawierające 48 szt.
Oprócz tego jest wiele innych rodzajów, patykowe, słupkowe, takie wyrywane itp. itd., gdzie zapałek w pudełku/paczce jest od kilku do dwudziestu kilku.

quatrolibro - 2007-11-04, 14:50

Lily napisał/a:
kiedyś było 48


KIEDYŚ * było 64

*) kiedy bawiłem się zapałkami ;-)

Lily - 2007-11-04, 15:11

jeszcze dawniej? bo ja mam już 31 lat :P
bojster - 2007-11-04, 15:16

quatrolibro napisał/a:
Lily napisał/a:
kiedyś było 48


KIEDYŚ * było 64


Oboje macie rację. ;-)

Cytat:
Przed laty, gdy na rynku dostępne były właściwie tylko zapałki standardowe, podstawową jednostką handlową była skrzynia, w której mieściło się 240 tys. zapałek, czyli 5 tys. (48 zapałek w pudełku) lub 3750 pudełek (64 zapałki). Teraz w pudełku może być np. 12, 19, 45 zapałek.
hxxp://www.atest.com.pl/article.php?id=aa0304_4

Czyli kiedyś były pudełka po 48 *lub* 64 zapałki. :-)

kamma - 2007-11-05, 15:29

Ano właśnie.
A pudełka od zapałek nie zmieniły się ani trochę.... Czyli do takich samych pudełek jak kiedyś, dziś pakuje się mniej zapałek.
Zjawisko to nie dotyczy wyłącznie zapałek:

pamiętacie na przykład, że kiedyś sezamki pakowano w paczkach po 4 sztuki? (teraz po 3, choć pewnie nie we wszystkich firmach)

dalej: mleko (wprawdzie nie piję, ale zjawisko zauważam) w woreczkach: kiedyś litr, obecnie 0,9.

mrożonki warzywne: kiedyś 0,5 kg, obecnie 0,45 lub nawet 0,4 kg!

I ostatnia, choć nie najgorsza: wszechpanująca nam końcówka ceny ~,99

Przeraża mnie to zjawisko, widzę w nim obrzydliwą manipulację umysłami maluczkich ;)

rosa - 2007-11-05, 17:07

kamma napisał/a:
I ostatnia, choć nie najgorsza: wszechpanująca nam końcówka ceny ~,99

uwielbiam ją :-)

kamma - 2007-11-05, 18:12

Dzięki niej ma się wrażenie, że coś jest tańsze, niż jest. Bo przecież 0,99 to mniej niż 1,00, zupełnie inna klasa cenowa!
bojster - 2007-11-05, 18:36

Unitop pakuje po cztery sezamki. :-P
Na mleko i mrożonki nie zwróciłem uwagi, ale np. napoje i wody – w butelkach 0,33l jest teraz 0,3l, a w 0,75l – 0,7l. Tak że wierzę, że tak jest też z wieloma innymi rzeczami. Ja porównując produkty patrzę zawsze na cenę za kilogram. ;-)

kamma - 2007-11-07, 10:22

bojster napisał/a:
patrzę zawsze na cenę za kilogram.

....napisaną mikroskopijnymi literkami gdzieś na dole metki :P
Po prostu obecnie robi się wszystko, żeby szary człowiek nie zauważył, że jest naciągany na każdym kroku :(

ina - 2007-11-13, 18:19

kamma napisał/a:
Po prostu obecnie robi się wszystko, żeby szary człowiek nie zauważył, że jest naciągany na każdym kroku :(


zwykły marketing ;-)

Lily - 2007-11-13, 21:24

Pewnie. Wszystko mniejsze i droższe. Wczoraj kupiłam kordonek Ariadna. Wydał mi się maleńki, bo mam stare zapasy po babci. No i fakt - tamte były po 20 gramów, ten ma 10. Podobnie żel Sachol, który kupiłam dziś dla niemęża - jakiś malutki, tylko 10 gramów - już go prawie zużył, a kosztował 8,49. Zdzierstwo.
marcyha - 2007-11-14, 23:04

Nawet chleb kurczy się strasznie...
Marketing - ohiiida :-/ Dla mnie bardzo przykre jest to, jak łatwo za pomocą prostych technik wyprać ludziskom mózgi tak, żeby łykali wszystki towar jak młode pelikany. Zysk, zysk, zysk... Przyzwoitość, uczciwość - na takie pierdoły nie ma miejsca. Naprawdę smutne to :-?

Jagula - 2007-11-15, 13:29

Te dziwaczne zmiany na 0,3l czy 0,7l wzięły się z konieczności dostosowania do jednostek obowiązujących w całej Europie.Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli ktoś nie jest tego świadomy czy zwyczajowo robi zakupy bezmyślnie i bezrefleksyjnie to jest oszukiwany na każdym kroku.
Ciekawym przykładem są rzekome promocje- kup dwa po ekstra cenie- niejednokrotnie się później okazuje,że produkty te kupowane pojedynczo są tańsze.Nie wiem czemu tak jest ale robiąc zakupy w polskim sklepie korzystając z promocji robię sie automatycznie podejrzliwa a w europie (oby to nie brzmiało patetycznie) wiem,że coś jest wyprzedawane bo skończył się sezon i trzeba zrobić miejsce w magazynach na nowe kolekcje czy tez zbliża się koniec daty przydatności. Co ciekawe napisane jest wtedy wyprzedaż a u nas dziwacznie pisze się promocja :-( :shock:

pao - 2007-11-15, 13:42

bo wyprzedaż kojarzy sie ludziom z towarem gorszej jakości, zepsuty, zniszczonym itp. promocja kojarzy się z szansa i okazją... rzecz w tym, ze promocja dotyczy produktu nowego, właśnie wprowadzanego i z tej przyczyny mającego korzystniejszą cenę...
Jagula - 2007-11-15, 13:56

To chyba pora zmienić ludziom skojarzenia ;-) Kto to widział żeby sprzedawać produkty dzień przed albo w dniu upływu terminu przydatności do spożycia w promocji :?: :!: :?:
Pora żeby to wyprzedaż budziła pozytywne skojarzenia

pao - 2007-11-15, 14:22

jak to było?

"wyprzedaże są fajne bo możesz kupić za pół ceny to czego za darmo byś nie wziął" ;)

ina - 2007-11-16, 10:29

pao napisał/a:
"wyprzedaże są fajne bo możesz kupić za pół ceny to czego za darmo byś nie wziął"


:lol: świetne

pao - 2007-11-16, 10:36

żeby nie było: nie mój tekst :) to z kabaretu :)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group