| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Sen - ile godzin?
Humbak - 2007-11-15, 15:45 Temat postu: Sen - ile godzin? Ile godzin śpią/ały Wasze 3-4 miesięczniaki? Nie orientujecie się może czy jest jakieś minimum że tak powiem 'zdrowe'? Bo mój nie śpi... śpi ok 2-3 razy po 10-15 minut plus raz ok.1-2h pod wieczór (16-17h) w dzień - czy to normalne?
Pat - 2007-11-15, 16:10
Humbaku, a noce przesypia? Ja miałam podobny problem..i właściwie wciąż mam chociaż Leo zmienia teraz swoje nawyki w tej kwestii, ale generalnie to też dlużej niż 30 min w dzień nie pospał i miał zwykle 3 drzemki. Ale noce spał całe z lekkimi wybudzeniami na cyca. (od 20:00 do 7:00 - 9:00)
pao - 2007-11-15, 16:33
ulka niemal cały czas śpi
wieczorem zasypia między 19 a 20 (czasem 21 przy niesprzyjających okolicznościach) i spi do 7.40 (sporadycznie do 7) z dwiema przerwami na jedzenie (ale je też śpiąc )
w ciągu dnia ma kilka przerw na czuwanie ale przede wszystkim spi
Martuś - 2007-11-15, 16:43
| Cytat: | | Nie orientujecie się może czy jest jakieś minimum że tak powiem 'zdrowe'? |
W hxxp://www.leczsiezdrowo.pl/pl/mezczyzna/twoj_problem/zaburzenia_snu/]tym artykule jest napisane, że w tym wieku dziecko powinno przesypiać ok. 14-15 godzin na dobę.
Marcela - 2007-11-15, 16:52
U nas było inaczej - max 9 godzin snu nocą ( z kilkoma przerwami na karmienie) a w dzień dwie krótkie drzemki po 40 min. do godziny. W tym okresie moja córcia sypiała mniej niż 12 godz. na dobę. Ponoć to trochę mało ( bo norma na ten wiek to około 16 godz.), ale każde dziecko jest inne, ma inne potrzeby. Teraz moja mała śpi niewiele więcej niż ja - około 9 godzin w sumie. W dzień tylko jedna drzemka (około godzinki). Taki egzemplarz.
Lily - 2007-11-15, 17:00
Te "normy" to chyba kolejny wymysł, każde dziecko i tak żyje swoim rytmem, o ile go coś nie zakłóca
PS Ja podobno spałam 2 godziny na dobę, a przez resztę czasu się darłam
Karolina - 2007-11-15, 17:05
| Marcela napisał/a: | | norma na ten wiek to około 16 godz |
kurcze chyba mniejszosć dzieci śpi aż tyle...
Humbak - 2007-11-15, 17:55
| Pat napisał/a: | | a noce przesypia? | no niekoniecznie... zasypia w okolicach filmu na 2h i w okolicach północy na 2h, od ok.1 w nocy budzi się co godzinę, ostatnio 0,5, ssie ok 15min i nie idzie spać tylko mruczy, gada, rozbudza się ok 4 nad ranem i ok.6-7 zasypia na jakieś 45min po czym rozpoczyna bezsenny dzień...
ale marcela mnie troche pocieszyła... 9h to niedużo, podobnie do kuby
czy brak snu przekłada się jakoś na odporność? no bo ponoć gdy dzieci śpią to rosną... zdrowo
alcia - 2007-11-15, 17:56
Moja Lenka wtedy sypiała tyle samo co teraz, czyli drzemka przedpołudniowa ok 3h (czasem 2) i drzemka popołudniowa - 1-2h. Potem noc około 12h.
Marcela - 2007-11-15, 21:18
Ech, Alcia, Ty szczęściaro!
ewatara - 2007-11-15, 22:42
Moja Jasmi (teraz 10mies) też prawie nic nie spała- tak jak wspominałaś, też 10-15 min góra.
No chyba, że na spacerku w trakcie bujania, to troszkę więcej, ale w domu nic. I cały czas chciała, żeby być przy niej, więc nic nie byłam w stanie zrobić, jedynie nocami (spałam po około 4-6 godz, bo tylko w nocy mogłam coś porobić. Po powrocie do kraju, mama zajęła mi się małą ja poszłam do pracy i mała zaczęła sypiać
Kładła ją i wychodziła z pokoju, ta popłakała 2 minuty i zasypiała, ja w takich sytuacjach wracałam i brałam ją na ręce, więc dalej buszowała... Teraz czasem też popłacze troszkę, a czasem stęknie 2 razy i już śpi Może spróbuj maluszka położyć i zostawić na troszkę, może też popłacze i zaśnie. Obecnie czasem też śpi po 15 min, ale częściej około 1.5 godz. czasem 2 razy na dzień, także przy mnie - zaczęłam też stosować tą metodę - najlepiej położyć dziecko po ciepłym posiłku i przykryć lub dać w śpiworek .
Noce prawie w całości przesypiała- ewentualnie budziła sie koło 23-24.00 jadła i dalej do około 7.00 spała (karmiona modyfikowanym mlekiem- bo mi zabrakło), czasem nie budziła się, a ja jej podstawiałam mleczko sama i jadła bez budzenia. potem przestałam dawać i czasem się budziła czasem nie.
od około 8 mies. je ostatni posiłek koło 19.00 i śpi do około 6.00 - chyba, że ból wyrzynających zębów ją budzi.
alcia - 2007-11-16, 11:07
| ewatara napisał/a: | Teraz czasem też popłacze troszkę, a czasem stęknie 2 razy i już śpi Może spróbuj maluszka położyć i zostawić na troszkę, może też popłacze i zaśnie. |
U nas troszeczkę podobnie było. Tzn. ja zawsze brałam małą, kiedy słyszałam, że się obudziła - czyli słyszałam jakieś gadanie, stękanie, kwękanie (bo ona raczej nie płacze). A kilka razy zdarzyło się, że robiłam coś w kuchni i chciałam na szybko dokończyć, bo potem nie miałabym jak. Lenka postękała, po chwili idę po nią, a ta znów śpi. Od tej pory nigdy nie lecę na pierwsze miałknięcie tylko czekam i nasłuchuję. Bo często robi sobie przerwę w spaniu na jakieś 5, 10 min. i śpi dalej.
Humbak - 2007-11-16, 13:49
Kuba też tak miał na początku... popłakał, pomruczał i zasnął. A teraz wrzeszczy wniebogłosy i im dłużej czekam zanim do niego pójdę tym trudniej go potem uspokoić więc już go nie męczę. Nie biegnę na gwałtu rety ale też sztucznie nie przetrzymuję gdy słyszę że wołanie przechodzi w krzyk...
| ewatara napisał/a: | | spałam po około 4-6 godz, bo tylko w nocy mogłam coś porobić | ja tak samo... i już chwilami nie wytrzymuję...
Ale w sumie z Waszych postów wynika że niektóre dzieci tak mają. Dobre i to. W tym przypadku mogę się cieszyć że czas szybko płynie
olgasza - 2007-11-16, 14:28
Humbak, Marianka tez malo spi... A w dodatku jest w tym swoim spaniu nieprzewidywalna, tzn.nie ma ustalonych por spania i za kazdym razem jest ruletka - zasnie - nie zasnie ... CZasem zdarza jej sie kilka drzemek w ciagu dnia od 30-90 minut, a czasem jedna dluga, tak jak teraz, a przez reszte dnia jest marudzenie. Najbardziej lubie, jak mnie obdarowuje Dniem Spiocha - mniej wiecej raz w tygodniu, wtedy spi duzo i czesto, prawie po kazdym karmieniu. Pewnie nadrabia zaleglosci
Natomiast w nocy, hm.. Zasypia miedzy 18.00 a 20.00 ( choc i tu sie zdarzaja wahniecia kilkugodzinne) i z reguly budzi sie na karmienie przynajmniej dwa razy. A czesto wybudza sie kolo 3.30 i nie spi do 5.00, wiec jest wesolo...W ogole to jeszcze sie nie zdarzylo, zeby spala dluzej niz 5 godz. non stop. Marze o chwili, kiedy zacznie przesypiac noce i budzic sie tylko raz na karmienie, ach!
Dla mnie to oznacza, ze jesli nie poloze sie spac wtedy,kiedy ona, to raczej nie pospie dluzej niz dwie godziny w jednym kawalku Ale nie zawsze moge isc spac o 19.00..
No, to sie wyzalilam i ide robic obiad
ajanna - 2007-11-16, 15:16
Humbak: tak jak pisały dziewczyny - każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby, które na dodatek szybko się zmieniają a naszym zadaniem jest podążać za dzieckiem i zaspokajać bez marudzenia jego potrzeby - przynajmniej przez 1. rok.
moim zdaniem nie ma sensu porównywać dziecka z innymi, a tym bardziej z jakimiś tabelkami, normami itp.( nigdy nie rozumiałam po co tyle zamieszania z tymi siatkami centylowymi, bilansami itp.).
nawet jeśli się okaże, że mało sypia, to przecież nie zmusisz go, żeby spało więcej
ewatara - 2007-11-16, 19:33
| olgasza napisał/a: | Dla mnie to oznacza, ze jesli nie poloze sie spac wtedy,kiedy ona, to raczej nie pospie dluzej niz dwie godziny w jednym kawalku Ale nie zawsze moge isc spac o 19.00.. |
też to znam , początek był podobny, tym bardziej, że jeszcze wtedy jak Jasmi była malutka, nic nie spała w dzień, więc trzeba było się nią zająć, a w nocy pranie prasowanie, wyparzanie.itd itp .. do tego miałam kota i szczura o nimi też się zająć + czyszczenie blatów, parapetów i innych tym podobnych gdzie chodził kot lub mogły być rozsypane trociny szczura, a było to niedaleko kaloryfera na którym suszyłam ubrania, więc też musiało być czysto i tak wycierałam każdego dnia (miałam świra na tym punkcie)... plus okna wzdłuż framug, bo w Anglii na nich jest dużo pleśni- i bałam się, żeby nie wywołało u małej alergii, bólu głowy ... więc ten pierwszy okres to było 2-4 godziny snu- i chodziłam jak zombi z przekrwionymi oczami, a potem czas się wydłużał...4-5h, teraz jeszcze więcej. Śpię co prawda nie za długo- bo też około 6 godz, ale to wynika z tego, że czasem coś jeszcze do pracy porobię, lub "pochodzę po wegedzieciaku" itd, ale powiedzmy na upartego pospałabym dłużej.
więc u Was też będzie na pewno coraz więcej spał, zobaczysz z każdym miesiącem pewnie będzie lepiej (czego Ci życzę Najgorsze już za Tobą
Humbak - 2007-11-16, 22:26
| ewatara napisał/a: | | a w nocy pranie prasowanie, wyparzanie.itd itp .. | u mnie kłopot że gdy śpi to pracuję... i na nią mi czasu brak gdyby więcej spał byłoby mi łatwiej... dwa dni temu spałam 2 godziny, w poprzednie dni 4 - nie ma się czym chwalić, masakra
sprzątanie, gotowanie, prasowanie robię już z kubą inaczej nie mam pojęcia kiedy miałabym to zrobić, zastanawiam sie tylko jak ja to zrobię gdy będzie bardziej ruchliwy, bo jak to mówią małe dzieci - mały kłopot | ajanna napisał/a: | | nie ma sensu porównywać dziecka z innymi | ale jak zobaczę że kuba nie jest nienormalny to mi jakoś lepiej...
[ Dodano: 2007-11-16, 22:28 ]
| olgasza napisał/a: | | Najbardziej lubie, jak mnie obdarowuje Dniem Spiocha - mniej wiecej raz w tygodniu, wtedy spi duzo i czesto, prawie po kazdym karmieniu. Pewnie nadrabia zaleglosci | olgasza, u nas jest tak samo! tez zastanawiam sie czy to nie nadrabianie... po 5 masakrycznych dobach dzis spał 4 razy po ok.1,5h... gdyby nie chora druga połowa rodzinki byłoby cudnie... ale takie 'nadrabianie' się u nas powtarza w cyklu ok. własnie 5-6 dniowym - a ponoć nie można się wyspać na zapas
ewatara - 2007-11-16, 22:36
| Humbak napisał/a: | u mnie kłopot że gdy śpi to pracuję... i na nią mi czasu brak gdyby więcej spał byłoby mi łatwiej... dwa dni temu spałam 2 godziny, w poprzednie dni 4 - nie ma się czym chwalić, masakra |
Humbak piszesz o pracy tzw "zarobkowej" ?
bo jeśli tak to tym bardziej współczuję, podziwiam jednocześnie i dużo siły życzę - bo i tak nie wiem skąd ją bierzesz w tym tak "zakręconym okresie" jakim jest 3miesiąc życia maleństwa
Humbak - 2007-11-16, 22:40
| ewatara napisał/a: | | piszesz o pracy tzw "zarobkowej" ? | ano niestety... nie mam macierzyńskiego a na brak gotówki z mojej strony przez dłuższy czas nie możemy sobe pozwolić bo kredyty nam się na głowę zwalą... zresztą kubuś pojawił się po analizie czy dam radę, a ja chcę dać, bo wolę mieć dwójkę dzieci i nie spać niż spać z jedynką
nie potrafię tylko sobie czasu organizować, ucieka mi przez palce, a ja już ani telewizora, ani ksiązek, a ostatnio i ni wegedzieciaka (no to już jest szczyt nie? ) i chętnie korzystam z opowieści innych mam pracujących o tym jak sobie radzą, bardzo mi to pomaga, czytanie o domowych obiadkach nie bardzo bo u nas coraz częściej gotowce kurcze, wyżalam się robiąc ot... kończę przeto i dziękuję za odpowiedzi - dodały mi optymizmu i dystansu do kolejnych pobudek kubusiowych
ewatara - 2007-11-16, 23:08
Humbak napisała:
nie potrafię tylko sobie czasu organizować, ucieka mi przez palce, a ja już ani telewizora, ani ksiązek,
- też mam u siebie takie wrażenie- robię to co muszę, na porządki większe niż te konieczne już mi brak czasu.... co prawda mogłabym teraz zamiast pisać sprzątać, ale już bym zwariowała, choć troszkę trzeba coś zrobić dla siebie...
A kredyty ... - to też mi coś mówi NIESTETY
I też z tego samego powodu pracuję, a mogłabym siedzieć spokojnie w domu i dzieckiem się więcej zajmować. kredyty to takie paskudztwo... tym bardziej, jak się nie wie, jak druga połówka je robi
pao - 2007-11-16, 23:54
ja książki czytam jak ula je ewentualnie odsypiam
jak ula śpi to robie resztę no chyba, ze właśnie łazimy. generalnie dużo rzeczy leży odłogiem ale jakoś mi to nie przeszkadza mały śpioszek jak mi zasnął po 14 to obudziła sie na kąpiel i tez tylko dlatego, że trochę jej pomogłam
olgasza - 2007-11-17, 02:40
pao, szczerze zazdroszcze!
u nas srodek nocy, Marianka radosnie szaleje na macie edukacyjnej, ja ziewam (spalam 4 godziny) i zabieram sie za tlumaczenie, moze za poltorej godziny sama padnie...
Humbak - 2007-11-17, 04:02
| olgasza napisał/a: | | Marianka radosnie szaleje na macie edukacyjnej, ja ziewam (spalam 4 godziny) i zabieram sie za tlumaczenie, moze za poltorej godziny sama padnie... | olgasza, coś o tym wiem... Kuba wstał o 2.13... zdązyłam w tym czasie pomyć, naczynia, poprasować, ogarnąć pokój, kuba pomarudził, zjadł, pobawił się, właśńie zasnął... nie wiem na jak długo ale ja siedzę i tłumaczę... tylko kulna nie bardzo wiem co czytam
chyba się ot zrobił...
malina - 2007-11-17, 22:13
Humbak Zuzia w tym wieku spała po ok 0,5 godz w dzień,w nocy ok 12 - zasypiała ok 22 i spała do 10.Była przy tym niezwykle pogodna i niestety,wyspana Na szczęście to były wakacje,nie musiałam nic robić.Jak skonczyła pół roku w dzień drzemka wydłużyła sie do 1,5-2 godz.
pao - 2007-11-17, 22:40
u mnie ula ostatnio zasypia o 21... ale to i tak przyzwoicie
Christa - 2007-11-18, 01:44
Humbaczku, szczerze Ci wspolczuje, zwlaszcza, ze musisz pracowac... Naprawde jestes bardzo dzielna i trzymam kciuki, zeby bylo coraz lepiej!
olgasza, za Ciebie tez!
U nas to wyglada mniej wiecej tak (przynjamniej ostatnio, ale generalnie nie mamy jeszcze tej slynnej "rutyny", wiec za kazdym razem jest inaczej):
- w dzien Maxio spi pare razy, ale zwykle jest to tez od 30 minut do 2 godzin (z przewaga 30 minut do 1 godziny)
- wieczorem udaje mi sie polozyc go ok. 19.00-20.00 i wtedy przesypia do 23.00, a pozniej to juz jest masakra, bo budzi sie co godzine-dwie na karmienie. Kryzysowa jest u nas godzina 4.00 rano, kiedy to Maxio tak jeczy i steka, ze musze go "poodpowietrzac", czyli cwicze z nim brzuszki, a on pedzi w tym czasie swoje wiatry, ktore nie daja mu spac. Pozniej znowu zasypia i budzi sie ok. 6.00. Staram sie, zeby po tym karmieniu o 6.00 pospal jeszcze do 8.00, ale czasem kompletnie mi sie nie udaje i jego nastepna drzemka jest dopiero ok. 11.00 (czasem 13.00 ).
Najbardziej mnie denerwuje jego czujnosc. Jak zasnie i tylko uslyszy, ze wyszlam z pokoju, od razu sie budzi. Albo jak wyjdziemy na spacer i po godzinie wracamy (zaznacze, ze Maxio spi przez prawie caly spacer), to wystarczy, ze postawie wozek przed domem, a pan Max automatycznie sie budzi i nie mam szans na zjedzenie w spokoju obiadu. No czasem mi sie udaje, ale wtedy musze sie naprawde streszczac.
Tak sie zastanawiam, ze u nas chyba nigdy nie dojdziemy do etapu przespanych nocy, bo Maxio ciagle bedzie glodny. Szczerze mowiac, juz sie nie moge doczekac, jak zaczne wprowadzac mu jakies dodatkowe pokarmy, zeby sie najadal na troche dluzej niz moim mlekiem!
ajanna - 2007-11-18, 03:16
Humbak: naprawdę Cię podziwiam! ja też nie mam macierzyńskiego, ale odkąd są na świecie, to nawet regularne gotowanie sobie odpuściłam, że o pracy nie wspomnę
Christa: jak z p Maxa taki mamisynek , to może w chuście przytulony do mamusi dałby zjeść w spokoju?
pidzama - 2007-11-18, 11:52
U nas jest podobnie; tzn Michal (ma prawie 4 tygodnie) spi glownie przy piersi...kazda proba odlozenia go do lozeczka konczy sie obudzeniem i w wiekszosci przypadkow placzem. czasem lezy sobie i po prostu patrzy przed siebie; sam nie zasnie...
wyjatkiem jest spacer - potrafi grzecznie spac w wozku nawet 2 godziny; w nocy udaje mu sie zasnac kolo polnocy i spi 3-4 godziny; karmie go ok 1-2 godziny i znowu spi ok. 2 godziny a potem juz sa krotkie drzemki i tak mniej wiecej co pol godziny sie budzi;
w dzien te jego drzemki trwaja do pol godziny ale to sa drzemki podczas jedzenia i wtedy caly czas ssie. no nie ma lekko bo nawet nie ma kiedy zjesc
jak probowalam obliczyc sume przespanych godzin to wychodzi max 10h;
pozdrowienia dla wszystkich niewyspanych
Humbak - 2007-11-18, 11:59
| pidzama napisał/a: | | pozdrowienia dla wszystkich niewyspanych | właśnie właśnie
kasienka - 2007-11-18, 14:33
no ja śpie tak po pięć godzin w sumie chyba nie wiem, jak daje rade jeszcze...
ewatara - 2007-11-18, 23:21
| Christa napisał/a: | | Najbardziej mnie denerwuje jego czujność. Jak zaśnie i tylko usłyszy, ze wyszłam z pokoju, od razu sie budzi |
moja też tak miała , masakra nawet do łazienki biegałam, bo ledwo się ruszyłam już się obudziła i w ryk. do tego spała nieraz z przymrużonym jednym okiem, niby śpi, ale widzi wszystko- jak jakiś żołnierzyk- cały czas kontrola. Pocieszę Was, że przeszło, ale nie pamiętam po jakim czasie
Lily - 2007-11-18, 23:24
Może ten hxxp://www.edziecko.pl/male_dziecko/1,79341,2317802.html]artykuł coś rozjaśni
pidzama - 2007-12-21, 10:54
no ja sie chcialam pochwalic ze Michal dzis przespal 7,5h sam u siebie w lozeczku; i od jakiegos czasu przesypia tak 5-6h
Fajnie ze od roznia juz ze noc to noc i pora na dluuuuuuuuuuuuuuuuugie spanie:)
Mama wyspana to mama zadowolona
Christa - 2007-12-21, 11:09
pidzama, rewelacja! Maładiec z Twojego Michałka!
U nas za to Maxio, pomimo iz odroznia, ze dzien to dzien, a noc to noc, nadal budzi sie w nocy pare razy na karmienie, choc jest w stanie przespac 6-7 godzin ciagiem, ale zawsze jest to od 19.00/20.00, a nigdy od 23.00. No ale pracuje nad tym, zeby w czasie tego wieczornego karmienia (slynnego dream feed) duzo sie najadal, zeby mu na dluzej wystarczylo, choc to jest bardzo trudne, bo on zwykle wtedy tylko mnie ciumka i wcale nie je... Tzn. je, ale jak widac za malo.
Malati - 2007-12-21, 12:23
_ _ _
alcia - 2007-12-21, 13:56
Mój dwuzębny stworek skńczył całonocne spanie z miesiąc temu, podczas choroby, potem przeciągnęło się jeszcze na zęby. Teraz budzi się raz, dwa razy. Nie jest źle - nie narzekam i doceniam wszystko, pamiętając doświadczenia z Kają.. ale nie powiem, fajnie by było, gdyby twardy sen wrócił do łask
taniulka - 2007-12-21, 14:08
Nadia do 6 miesiąca spała od 22 do 6 rano potem cyc i do 9 lub czasem do 11. Ale było minęło skończyło się i teraz d... zbita. Nie pamiętam co to przespana noc od wielu miesięcy i jakby sie taka zdażyła to chyba padłabym zszokowana. Budzi sie od 4 razy wzwyż.
alcia - 2007-12-21, 14:13
To Kaja, kiedy była w wieku Nadii, właśnia zaczęła przesypiać całe noce (wiesz, wzieliśmy sie za naukę samodzielnego zasypiania, która trwała 2 dni, a w zasadzie półtora). Ale co się działo wcześniej... az mi słabo, jak wspominam
Marcela - 2007-12-21, 14:23
U nas było tak samo. Zakupiłam książkę, przeczytałam i byłam trochę rozczarowana "magicznym sposobem" na samodzielnie zasypianie. Bez entuzjazmu spróbowałam i teraz moje dziecko budzi się może raz, pokwęka chwilę i zasypia. Wcześniej pobudki były nawet 7 (!) razy w ciągu nocy. U nas kluczem do sukcesu okazało się niekarmienie w nocy. A dzisiaj mała spała od 20 do 6.30. Wreszcie przestałam chodzić niewyspana jak zombi i nastrój znacznie lepszy też...
taniulka - 2007-12-21, 14:59
| Marcela napisał/a: | | U nas kluczem do sukcesu okazało się niekarmienie w nocy. |
Jak nie nakarmię to Nadia siedzi i krzyczy
Ewa - 2007-12-21, 17:04
Taniulka, próbowaliście metody z wodą w nocy?
taniulka - 2007-12-21, 17:12
Tak i woda i herbatka ona wszystko odrzuca tylko cyc.
Ewa - 2007-12-21, 17:19
| taniulka napisał/a: | | ona wszystko odrzuca |
No wiesz, to nie jest tak, że ona będzie miała ochotę na wodę. U nas z wodą wstawał do Gabryśka W. Ja miałam wtedy nie wstawać. Gabryś nie chciał wody, płakał, a mi się mleko lało. W. powiedział, że jak wstanę, to mnie udusi . Wystarczyły dwie takie noce, kiedy tatuś wstawał do małego z wodą. Trzecia noc była już przespana, tzn. przesypiał ok.5-6 godzin, co było super, bo wcześniej budził się co 1,5-2 godziny.
taniulka - 2007-12-21, 17:22
Kurcze może powinnam zacząć, ale ja po prostu w pewnym momencie wymiękam.
alcia - 2007-12-21, 18:13
| taniulka napisał/a: | Jak nie nakarmię to Nadia siedzi i krzyczy |
Bo mądra i sprytna z niej dziewczynka Wie, jak osiągnąć swój cel Mleczko mamusi jest pyszne, do tego jak miło się do mamy poprzytulać... Ale noc jest do spania, nie potrzebuje już jedzenia w tym wieku, w godzinach nocnych.
U nas było tak jak u Ewy. Płakała bardzo, ale na pewno nie z głodu. Czułość też miała zapewnioną. Po tych dwóch nocach byłam w szoku, że tak mało trzeba było, by zakończyć ten koszmar. I jacy wszyscy zadowoleni - rodzice w końcu wyspani, dziecko też. A pierś była rano.
[ Dodano: 2007-12-21, 18:15 ]
| taniulka napisał/a: | | może powinnam zacząć, ale ja po prostu w pewnym momencie wymiękam |
i ona o tym wie, co dodaje jej wytrwałości w tych krzykach.
pao - 2007-12-21, 18:51
taniulka: to nie wymiękaj
daj dziecko sebie a sama idź na dół poczytać książkę pierwszy tydzień oboje będziecie niewyspani ale potem będzie oki
taniulka - 2007-12-21, 19:17
| Cytat: | taniulka: to nie wymiękaj |
Dziękuję Wam, ale wiecie co ja się tez zastanawiam czy ja jej tym krzywdy nie wyrządzę. Może ona z jakiegoś powodu potrzebuje cycusia a ja w niej zasieję jakąś traumę czy co.
pao - 2007-12-21, 21:11
jak będziesz tak myśleć to i owszem
jeśli byś zostawiła sama i olała to może, ale zostawiasz ją z sebą, z kochanym tatusiem, w jego czułych i opiekuńczych ramionach. spoko, nadii nic nie będzie jeno Ty sie do tego zdystansuj (wiem, to niełatwe, ostatnio sama to przechodzę )
DagaM - 2007-12-21, 21:23
Co za wspaniały wątek Ostatnio złapałam się na tym, że po godzinie 17-tej zaczynam już chodzić nieprzytomna i wtedy np. potrafię wyrzucić brudne pieluchy do piekarnika, albo rozbijać jajko i wrzucać je z powrotem do kartonika
kasienka - 2007-12-21, 21:27
DagaM,
A Emilos np. dziś w nocy obudził się o 3(zasnął tradycyjnie-o 24...) i do 6.30 marudził, bo chciał się bawić chyba...Śmiesznie płakał, widac było, że nic mu nie dolega, tylko sie wkurza..ła!..ła!..ła!
Ewa - 2007-12-21, 21:27
A jak będzie większa i zrobi Ci histerię w sklepie, bo coś chce, to też się będziesz zastanawiać, czy ona aby tego nie potrzebuje i czy nie wyrządzisz jej krzywdy odmową? Taniulka, już teraz przyzwyczajasz ją do tego, że płaczem uzyska u Ciebie wszystko, bo będzie Ci jej żal, bo będziesz się bała, że będzie nieszczęśliwa.
pao - 2007-12-21, 21:28
ja też koło 17 mam spadek kondycji półgodzinna drzemka (czasem godzinna) sa nieodłączną częścią dnia od jakiegoś czasu
DagaM - 2007-12-21, 21:40
Ewa, doskonale rozumiem o czym piszesz. Ja tez dostałam tego typu rady od bratowej, która po 2 minutach płaczu swojej córki też zaczyna płakać Na szczęście jakoś sobie radzę.
Myślę, że gdy taniulka będzie już skrawkiem nerwów, sytuacja zmusi Ją do stanowczych kroków. Taniulka, najlepiej gdybyś ulokowała się na noc w takim pokoju, żebyś nie słyszała jak Nadia będzie płakać, żeby Cię nie korciło, a przecież Nadia sama nie będzie.
pao, mi ze zmęczenia robi sie czasem głupawka ALE jest dobrze, nie poddaję się.
Lily - 2007-12-21, 21:41
| DagaM napisał/a: | | mi ze zmęczenia robi sie czasem głupawka | lepiej mieć głupawkę niż płakać chyba
taniulka - 2007-12-21, 22:24
| pao napisał/a: | | , ale zostawiasz ją z sebą, z kochanym tatusiem, w jego czułych i opiekuńczych ramionach. |
W tej kwestii raczej jestem sama.
[ Dodano: 2007-12-21, 22:27 ]
| Ewa napisał/a: | | Taniulka, już teraz przyzwyczajasz ją do tego, że płaczem uzyska u Ciebie wszystko, |
Wiesz co właśnie nie do końca o to chodzi. Ponieważ czuję, iż w wielu kwestiach potrafię być stanowcza, ale tutaj widzę,ze dziecko potrzebuje bliskości, ciepła matki itd i tego mi trudno jej odmówić. Nie wydaje mi się by to był kaprys i dlatego jestem taka rozjechana. Z jednej strony mam dosyć, ale z drugiej strony widzę, że z jakiś powodów Nadia tego potrzebuje.
Właśnie jestem po próbie zostawienia jej do spania w łóżeczku. No niestety byłam sama z tym wszystkim i kicha.
kasienka - 2007-12-21, 22:50
| taniulka napisał/a: | | W tej kwestii raczej jestem sama. |
to jest najgorsze...A to niestety moment, kiedy tata jest praktycznie niezastąpiony U nas było i jest podobnie.
taniulka - 2007-12-21, 22:59
| kasienka napisał/a: | to jest najgorsze...A to niestety moment, kiedy tata jest praktycznie niezastąpiony U nas było i jest podobnie. |
pao - 2007-12-21, 23:17
no to postawić sie baby! przecież dziecko ma dwoje rodziców! wiadomo ze gdy wchodzi w grę cyc to tylko tata (jako że cyca właściwego nie posiada) nadać sie na opiekunkę może.
mi bartek tez marudził na początku po kolejnej nieprzespanej nocy ale w końcu przestał
majaja - 2007-12-21, 23:48
| taniulka napisał/a: | | Wiesz co właśnie nie do końca o to chodzi. Ponieważ czuję, iż w wielu kwestiach potrafię być stanowcza, ale tutaj widzę,ze dziecko potrzebuje bliskości, ciepła matki itd i tego mi trudno jej odmówić. |
Też mi się kiedyś tak wydawało, ale Miron zrobił się komunikatywny bardziej, jak nie chce iść spać, tata go usypia i jest krzyk mama mama, parę razy się dałam i stwierdziłam ze ja będe usypiać, bo dziecko potrzebuje itd, i wtedy był krzyk Ruda Ruda (jakby kto nie pamiętał to jest to nasza suka).
taniulka - 2007-12-22, 09:37
Humbaczku drogi mam nadzieję,że się nie gniewasz,że Ci weszłam w paradę ze swoim problemem?
Kochane dziewczyny zainspirowana tym co pisałyście dzisiaj była akcja. Matko! jest 10.00 a Nadia jeszcze śpi. 3 razy była akcja w nocy o 7 rano jak sie obudziło wtedy ją już nakarmiłam.
Dziękuję Wam za wsparcie.
Ewa - 2007-12-22, 09:39
Brawo Taniulka
pao - 2007-12-22, 09:40
brawo
oby tak dalej
taniulka - 2007-12-22, 09:41
Dziękuję, dziękuję, ale te fanfary to można wyłączyć
kasienka - 2007-12-22, 09:42
taniulka, super | taniulka napisał/a: | | Matko! jest 10.00 | napisała Tatiana o 9.37
taniulka - 2007-12-22, 09:45
| Cytat: | napisała Tatiana o 9.37 |
No normalnie uduszę! Co na czepliwość. Ale teraz jest 10.04 i Nadia nadal śpi. Przynajmniej na moim zegarze jest taka godzina.
[ Dodano: 2007-12-22, 09:46 ]
Coś z tym zegarem jest nie tak u mnie widocznie teraz widzę.
pao - 2007-12-22, 09:47
kasieńka: forumowy zegar jest trzepnięty
taniulka - 2007-12-22, 09:47
Nie to na dzieciaku jest raczej błąd. Proszę o naprawę zegara bo mnie to posądzają o kręcenie!
kasienka - 2007-12-22, 09:54
ha, faktycznie, kajam się
taniulka - 2007-12-22, 12:19
| kasienka napisał/a: | ha, faktycznie, kajam się |
alcia - 2007-12-22, 13:36
taniulka, super! życzę dalszej wytrwałości i zobaczysz, że po kilku dniach będzie po problemie I będziesz się zastanawiała, po co tak długo się wszyscy męczyliście
Marcela - 2007-12-22, 15:25
Za kilka dni naprawdę odetchniesz, zobaczysz. Moje dziecko wydawało mi się małoreformowalne, ale okazało się, że to ja musiałam się zmienić żeby coś mogło pójśc ku lepszemu. Na początku, kiedy moja maleńka płakała długo, ja za ścianą też płakałam razem z nią. A dzisiaj nakarmiłam i zaniosłam do łóżeczka i zasnęła sama bez jednago kwęknięcia. Trzymam kciuki, wytrzymaj, będzie dobrze.
taniulka - 2007-12-22, 21:43
No zobaczymy co będzie dalej. Nie chcę by to dla niej był szok i by czuła się odepchnięta. Ale dzisiaj już powinno pójść łatwiej.
[ Dodano: 2007-12-23, 13:27 ]
Oj dzisiaj w nocy było ciężko
Humbak - 2007-12-23, 17:55
Taniulka, podziwiam, ja jakoś nie mam odwagi nie podejść, choć bywa ze kuba co 2h mnie wola... cycuje-odkladam-troche pospi - ryk i tak w kółko, już przeczekiwałam ale nie daję rady, doczytałam tez że jeśli dziecko woła a matka nie odpowiada na ten komunikat rodzi się syndrom dziecka bezdomnego - wie że nikt go nie słucha a jeśli posłucha to jest to przypadek więc albo minimalizuje wrzaski o kontakt zamykając się albo je zwiększa - w sensie częstotliwości... i tak sobie czekam aż kubie przejdzie...
taniulka - 2007-12-23, 18:12
Wiesz Humbaczku Kubuś jest dużo mniejszy od Nadii. Dodatkowo Nadia jest z nami, z nami śpi my cały czas jesteśmy przy niej jak płacze. Ale zobaczymy jak dzisiaj będzie daj Boże żeby lepiej.
jamajka - 2007-12-24, 06:47
humbak, | Cytat: | | doczytałam tez że jeśli dziecko woła a matka nie odpowiada na ten komunikat rodzi się syndrom dziecka bezdomnego |
ok, tak sie dzieje, gdy nie reagujesz na placz dziecka, gdy zostawiasz je sobie samemu. Ale gdy nakarmisz juz bejbusa na noc(christa pisala o"dream feed"), przewiniesz, gdy okazujesz mu duzo czulosci na codzien, to wierz mi, naprawde nic zlego sie dziecku nie dzieje ( i gdy w dzien zadnych wiekszych wrazen nie przezylo by odreagowac je placzem wieczorem - co u nas sie zdarza). Ono jest po prostu przyzwyczajone, ze zasypiac to tylko przy cycusiu. Wiec jesli masz juz dosc robic za smoczek (ja tak mialam, frustracja na calego, no bo ile mozna karmic co godzine wiecorami, prawie non stop przy cycu - a przeciez wage ma dobra - 6,5 kg! - i pultachy na buzi ) A gdy placze i krzyczy - to badz przy nim, a potem zostaw je by sie uspokoilo, zagladaj co jakis czas, poglaszcz, zostaw mu jego ulubione "cos"- pluszak, kocyk czy pieluszke - niech wie, ze jestes - wtedy traumy nie bedzie. Wiem,z e jest ciezko, sama to przeszlam.
My od tygodnia uczymy sie samodzielnego zasypiania, pierwszy wieczor najgorszy; zdarza sie, ze zasypia przy cycusiu bo jest bardzo padnieta; potem jedno doladowanie w nocy (miedzy 3 a 5 rano, roznie to bywa) spi ok 12 godz. w nocy plus 3 drzemki w dzien (akurat trafil mi sie model spiocha ).
Kiedy masz pewnosc, ze najada sie solidnie przed spaniem,ze w ciagu dniabylo wystarczajaco duzo karmien (u mnie tak ok 8-10), to nie ma ze boli.
To my matki musimy sobie w glowie poustawiac, ze dziecku sie krzywda nie dzieje i ze trzeba nauczyc, pokazac jej jak sie zasypia ( wyobraz sobie siebie w roli smoczka-usypiacza gdy dzidzia bedzie miec 3, 5 i wiecej latek.... no ja dziekuje ) POWODZENIA, dasz rade!
Malati - 2007-12-24, 10:38
_ _ _
Marcela - 2007-12-25, 21:16
| Humbak napisał/a: | | syndrom dziecka bezdomnego |
ciekawa jestem co to takiego dokładnie jest....
|
|