| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zwierzaki - Jak pomóc kotom?
Izzi - 2007-11-28, 12:51 Temat postu: Jak pomóc kotom? Wczoraj odkryłam na swoim osiedlu ok 20 przepięknych kotów - małych i dużych - burych, czarnych, białych, łaciatych i rudych - krótkowłosych i z długą siorstką ..wszystkie mieszkają w śmietniku na prawdę śliczne z nich swtorzonka!!! ..od razu pobiegłam do sklepu a potem do domu i przygotowałam im jedzenie. Postanowiłam karmić je codziennie! Czy to wystarczy, by przetrwały zimę? Jak jeszcze mogę im pomóc?
pao - 2007-11-28, 12:54
dla kotów najważniejsze jest nie jedzenie ale schronienie. teraz piwnice się coraz szczelniej zamyka zatem nie zawsze je mają. warto zatem o schronienie dla nich zadbać.
najlepsze to zorganizowanie kociarni. potrzeba albo kawałka legalnej przestrzeni lub zbudować taką.
Izzi - 2007-11-28, 13:02
| pao napisał/a: | | najlepsze to zorganizowanie kociarni | mam zamiar pochodzić dziś wokół bloków i popatrzeć czy jest jakieś okno, którym mogłyby wejść do piwnicy..bo może martwię się na zapas! ..oj chciałabym by tak było
kasienka - 2007-11-28, 13:06
| Izzi napisał/a: | | mam zamiar pochodzić dziś wokół bloków i popatrzeć czy jest jakieś okno, którym mogłyby wejść do piwnicy.. |
a jak nie będzie, to wybijesz?
pao - 2007-11-28, 13:10
nawet jak jest to może być tak, że ludzie będą chcieli je zamknąć. ludzie nie lubią kotów w piwnicach zatem najlepiej jest poszukać kociarzy okolicznych i zgadać sie na zrobienie kociarni i sterylki dla nich wtedy nie będą sie wałęsały po piwnicach a nawet jeśli to nie będą tak smrodzić a to korzystne dla wszystkich stron
Izzi - 2007-11-28, 13:13
| kasienka napisał/a: | a jak nie będzie, to wybijesz? | aha jak nie będzie to pójdę do administracji i zapytam się czy można coś zorganizować! Wiem, że z mojego bloku kilka starszych pań dokarmia bezdomne koty i psy więc chyba nie będzie trudno zorganizować kociarzy
Alispo - 2007-11-28, 23:06
| pao napisał/a: | nawet jak jest to może być tak, że ludzie będą chcieli je zamknąć. ludzie nie lubią kotów w piwnicach zatem najlepiej jest poszukać kociarzy okolicznych i zgadać sie na zrobienie kociarni i sterylki dla nich wtedy nie będą sie wałęsały po piwnicach a nawet jeśli to nie będą tak smrodzić a to korzystne dla wszystkich stron |
Podpisuje sie I jeszcze jedna rzecz-moze ktos u was w miescie zajmuje sie kotami,poza lokalnymi karmicielkami,sa jacys kociarze"zrzeszeni"?a jak nie,to skrzyknij te babcie dokarmiaczki z okolicy,podstawa to schronienie,o jedzenie bym sie nie martwila az tak ,jesli tam sa ludzie i dokarmiaja,na pewno warto bedzie zorganizowac sterylizacje,bo inaczej to bedzie gorzej i gorzej.
marcyha - 2007-11-30, 11:02
.Tak, sterylka to podstawa. Może idź do jakiego weta i popytaj, czy zna kogoś, kto zajmuje się łapaniem dzikich kotów do sterylizacji (u nasz na fsi to my jestemy z małżem ). Możesz zorganizować jakiś domek, np. ze starej szafki ocieplonej styropianem, postawić gdzieś w osłoniętym przed wiatrem i ludzkim okiem miejscu. Może ktoś zgodziłby się postawić taki domek pod swoim balkonem? W mroźne dni dobrze jest podawać wodę. Jedzonko w mróz - dobrze podawać suche, albo podawać inną karmę w takich ilościach, by była zjedzona od razu. Ja karmię właściwie tylko sercami drobiowymi surowymi - wartościowa i tania rzecz. Pamiętaj, że karma nie może być za mało tłusta (to częsty błąd - podawanie piersi kurczaka bez odrobiny tłuszczu). Porozglądaj się, może te koty mają jakieś otwarte okienko, pogadaj z babciami. Może nie ma co wywoływać wojny o nowe okienko, jeśli koty mają inne wejście. Pogadaj z babciami, może któraś dba tam o sterylki, chociaż jeśli jest tych kotów 20 w jednym śmietniku to wątpię . Gdybyś sama chciała łapać dziczki do sterylki - służę poradą
|
|