wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - dieta a grupa krwi

strzeszynek - 2007-12-05, 23:52
Temat postu: dieta a grupa krwi
Postanowiłam założyć nowy temat. Jak się nikomu nie spodoba, zawsze można usunąć :-P
Jak już kiedyś wspominałam, mamy przejścia z dietą eliminacyjną. Jakoś specjalnie efektów to nie przynosi - znaczy albo jeszce coś uczula, albo nie w tym problem. Neo doradziła mi nawet świetnego homeopatę, no, ale w najbliższym czasie nawet na kiepskiego mnie nie stać :-x Zatem bawimy się dalej w dietetykę. No właśnie, ekspedientka w sklepie eko zrobiła takie oczy, że dziecko karmione mlekiem matki może mieć alergię, po czym zaraz zapytała, jakie mamy grupy krwi. Ja i mąż mamy 0 (jedynie Rh nie jestem pewna; ja mam +), zatem prawdopodobnie dziecko też. Pokazała mi książkę o żywieniu wg grupy krwi, wytłumaczyła, co i jak... Rzekomo małego może uczulać coś, co mnie uczula. Nigdy wcześniej nie zauważyłam, żeby mnie coś uczulało, ale podobno to może nie być tak od razu widać. Zatem teraz zastanawiam się, czy wprowadzać kolejną dietę, no i chciałam was zapytać, co myślicie o tej metodzie. Próbowaliście tego kiedyś? Na upartego mogę spróbować, jeśli przyniesie jakieś efekty (a nuż)... Chociaż zastanawiam się, co wtedy będę jadła. Dla 0 podstawą jest mięso, a reszta - biorąc pod uwagę porę roku, dużo tego nie zostanie. :-?

Karolina - 2007-12-06, 11:01

Pisałam dużo o tej diecie ale nie nie pamiętam już na którym forum starym czy nowym.
Jeśli jesteś grupą 0 ( ja też jestem )
1. za wszelką cenę unikaj glutenu
2. szkodzą kapusta i ziemniaki
3. możesz być wegetarianką ( słowa autora diety)
4. kup tę ksiażkę, bo tam są dokładnie wymienione wszystkie warzywa, owoce itp.

Jesli masz tak długotrwające kłopoty z dietą radzę biorezonans, bez sensu męczyć siebie i dziecko.

kofi - 2007-12-06, 12:30

Oczywiście, że dziecko żywione mlekiem matki może mieć alergię na coś, co jesz. Wydaje mi się, że Ty wcale nie musisz mieć na to alergii, a maluszek może.
Poza tym, jeśli oboje macie 0, dziecko chyba może mieć A, głowy nie dam, ale coś takiego mi świta. :roll:
A w tę dietę postanowiłam nie wierzyć 8-) , bo wg niej osoby z grupą 0 (z tego, co pamietam powinny się odżywiać wszystkim, co czerwone: czerwonym mięsem, owocami, warzywami, bo to łowcy i im chyba akurat dieta wege służy najmniej).
Też mam 0.
No, kapusty rzeczywiście nie lubię. Ale ziemniaki tak.

pao - 2007-12-06, 12:46

wyniki krzyżówki

RODZICE 0 DZIECI 0
RODZICE A DZIECI A
RODZICE B DZIECI B
RODZICE AB DZIECI MOGą BYć A, B LUB AB

JEDEN RODZIC 0 DRUGI A LUB B DZIECI PO DRUGIM RODZICU
JEDEN RODZIC 0 DRUGI AB DZIECI A LUB B

JEDEN RODZIC A DRUGI B DZIECI AB
JEDEN RODZIC A DRUGI AB DZIECI A LUB AB
JEDEN RODZIC B DRUGI AB DZIECI B LUB AB


chyba nic nie pominęłam :)

Lily - 2007-12-06, 12:52

z tego co wiem to nie hxxp://www.zdrowie.med.pl/krew/grupy.php
ja nie wiem, jaką mam grupę i zawsze myślałam, że po rodzicach A Rh +, ale może być też 0

Karolina - 2007-12-06, 19:34

kofi napisał/a:
A w tę dietę postanowiłam nie wierzyć

i bardzo dobrze, bo aby zacząć jeść zgodnie koncepcją żywieniową powinno się wcześniej zapoznać z jej podstawami i naukowymi przesłankami. Dlatego polecam zapoznanie się z lekturą, gdzie wszystko jest naprawdę wyjaśnione, przedstawione są procesy biochemiczne.
Tak na marginesie nie pamiętam aby dieta grupy 0 miałaby być czerwona;)

pao - 2007-12-06, 19:47

najwyraźniej pomyliłam sie z jedną kwestią: nie wiem czemu ale zakodowało mi się że 0 to cecha recesywna a wychodzi na to ze dominująca. zatem jeśli jeden z rodziców ma 0 to zawsze jest opcja 0 u dziecka.
mansikka - 2007-12-06, 22:48

bo 0 jest recesywna, a własciwie jest kodowana przez allele recesywne.

każda grupa krwi (tzn. rozważam tu tylko kwestie O,A, B, AB, pomijam Rh) jest kodowana przez dwa allele. Jeden oczywiście pochodzi od matki, drugi od ojca.
tak wygląda kombinajcja alleli dla poszczególnych grup krwi:

0 (i0, i0)
A (ia, ia) lub (ia, i0)
B (ib, ib) lub (ib, i0)
AB (ia, ib)

czyli dziecko może mieć grupę 0 jeśli ojciec i matka mają 0 (wtedy na pewno), jeśli jedno ma 0 a drugie A lub B pod warunkiem że posiada allel i0 (czyli mają np. ia, i0 a nie ia, ia) wtedy jest chyba 50% szans na 0 i jesli jedno ma A, drugie B, ale obydwoje kodowane heterozygotycznie, czyli jak wyżej, musza mieć i0. I wtedy jest 25 % szans na grupę 0.

[sorrki za ewentualne błędy w pojęciach, z liceum wyszłam parę lat temu :D ]

pao - 2007-12-06, 22:51

oki, dzięki :) to już widzę gdzie sie pomyliłam :) to jak z dzieckiem rh- z dwóch rodziców rh+ ;)
Ewa - 2007-12-06, 22:51

pao napisał/a:
jeśli jeden z rodziców ma 0 to zawsze jest opcja 0 u dziecka

Zawsze? Ja mam zero, a Nati ma grupę krwi po tacie, czyli A. Nie wiem jaką ma Gabryś.

pao - 2007-12-06, 23:01

ewa: jest opcja czyli albo 0 albo a albo b jedynie ab nie wystąpi :)
strzeszynek - 2007-12-06, 23:29

Dieta wg. grupy krwi » Odżywianie komórkowe » GRUPA 0

Grupa O ma wytrzymały system odpornościowy i zdrowy przewód pokarmowy. Odpowiednia jest dla nich dieta wysokobiałkowa, zawierająca dużo mięsa, drobiu, ryb, owoców i warzyw. Natomiast źle znoszą nadmiar zbóż, roślin strączkowych i produktów mlecznych.

Jedz 3, 4 razy w tygodniu małe porcje chudego,
czerwonego mięsa, zrezygnuj z pszenicy.

» Forma ćwiczeń
- intensywne ćwiczenia (aerobik, jogging)

Produkty, które należy spożywać oraz te,
których powinno się unikać :

» Mięsa i drób
Wskazane: baranina, cielęcina, jagnię, mięso bawołu, mięso jelenia, serce, wątroba, wołowina, wołowina mielona.
Unikać : bekonu, gęsi, szynki, wieprzowiny.

» Owoce morza
Wskazane: aloza, biały okoń, dorsz, halibut, jesiotr, łosoś, makrela, morszczuk, okoń prążkowany, pstrąg tęczowy, ryba miecz, sardynka, sieja, snapper, sola, szczupak, śledź, tuńczyk błękitnopłetwy, żółty okoń.
Unikać : barakudy, kawioru, łososia wędzonego, ośmiornicy, skrzydelnika, suma, śledzia marynowanego.

» Jaja i nabiał
Wskazane: nie ma, ponieważ należy bardzo ograniczyć spożycie produktów mlecznych. Natomiast obojętnymi produktami są: kozi ser, masło, ser farmer, feta, mozzarella, sojowy, mleko sojowe.
Unikać : chudego lub 2% mleka, jogurtów wszystkich odmian, kefiru, koziego mleka, lodów, maślanki, pełnego mleka, serwatki, wszystkich pozostałych odmian sera.

» Oleje i tłuszcze
Wskazane: olej z oliwek, olej z siemienia lnianego.
Unikać : oleju bawełnianego, oleju z kukurydzy.

» Orzechy i pestki
Wskazane: pestki dyni, orzech włoski.
Unikać : maku, masła z orzechów ziemnych, orzecha brazylijskiego, orzechów litchi, orzechów nerkowca, pistacjowych, ziemnych.

» Fasole i inne rośliny strączkowe
Wskazane: fasola sduke, azuki, pinto, groch "czarne oczko".
Unikać : fasoli copper, navy, nerkowatej, tamaryndowej, soczewicy amerykańskiej, czerwonej, zielonej.

» Zboża
Wskazane: nie ma, ponieważ należy całkowicie wyeliminować je z diety.
Unikać : kiełków pszenicy, mąki z owsa, mąki zbożowej, otrębów z owsa lub
z pszenicy, płatków familia, kukurydzianych, siedem-zbóż, grape nut pszenicy skrobi.

» Chleb i grzanki
Wskazane: chleb esseński, chleb ezechiela.
Unikać : angielskich grzanek, bułek z otrębami owsa, chleba z kiełków pszenicy, chleba wieloziarnistego, grzanek, grzanek kukurydzianych, obwarzanek, pieczywa z mąki durum, pieczywa z mąkimacowej, pieczywa z otrębów pszenicy, pieczywa pszennego, pumpernikla, wysokoproteinowego chleba.

» Ziarna i makarony
Wskazane: nie ma ziarna i makaronu, które mogłyby być wskazane dla grupy 0.
Unikać : białej mąki pszennej, makaronu grysikoewgo, soba, ze szpinaku, mąki couscous, glutenowej, grahama, z kiełków pszenicy, z owsa, pszennej bulgur, pszennej durum, wszystkich pszennych mąk.

» Warzywa
Wskazane: boćwina, brokuły, burak szwajcarski, cebula czerwona, cebula hiszpańska, cebula żółta, chrzan, cykoria, czerwona papryka, czosnek, dynia, eskarola, jarmuż, kalarepa, kapusta bezgłowa, karczoch amerykański, karczoch jerozolimski, mniszek lekarski, okra, pasternak, pietruszka, por, rzepa, sałata rzymska, słodkie ziemniaki, szpinak, wodorosty.
Unikać : awokado, bakłażana, białej kapusty, białej kukurydzy, białych ziemniaków, brukselki, chińskiej kapusty, czerwonej kapusty, czerwonych ziemniaków, czarnych oliwek, gorczycy, grzybów shiitake, kalafiora, lucerny, oliwek greckich, oliwki hiszpańskiej, pieczarek, żółtej kukurydzy.

» Owoce
Wskazane: figi suszone, figi świeże, śliwki ciemne, czerwone, suszone, zielone.
Unikać : figi rajskiej, jeżyny, mandarynki, melona kantalupy, melona miodunki, orzechów kokosowych, pomarańczy, rabarbaru, truskawek.

» Soki i napoje
Wskazane: sok z ananasa, sok z ciemnej wiśni, sok z suszonej śliwki.
Unikać : soków z jabłek, soku z kapusty, napojów i soków pomarańczowych.

» Przyprawy
Wskazane: curry, kurkuma, morszczyn, pieprz cayenne, pietruszka,
Unikać : cynamonu, gałki muszkatołowej, kaparów, octu balsamowego, octu białego, octu z jabłek, octu winnego czerwonego, pieprzu białego, pieprzu czarnego mielonego, skrobi kukurydzianej, syropu kukurydzianego, wanilii.

» Herbatki ziołowe
Wskazane: chmiel, imbir, , kurzyślep, lipa, mięta pieprzowa, mniszek, morwa, owoc dzikiej róży, papryka, pietruszka, śliski wiąz.
Unikać : aloesu, czerwonej koniczyny, dziurawca, echinacei, gorzknika kanadyjskiego, goryczki, liści truskawki, lucerny, łopianu, podbiału, rabarbaru, szczawiu, kukurydzy.

» Używki
Wskazane: woda gazowana
Unikać : coca-coli, czarnej herbaty bezkofeinowej, czarnej herbaty regularnej, kawy bezkofeinowej, kawy regularnej, likierów destylowanych, napojów gazowanych.

» Inne przyprawy
Wskazane: z umiarem i o niskiej zawartości tłuszczu i cukru, musztarda, majonez lub inne przyprawy do sałatek.
Unikać : ketchupu, marynowanego kopru, marynat koszernych, matynat kwaśnych, marynat słotkich, przypraw smakowych.

NIE WYGLĄDA MI TO CIEKAWIE. STRĄCZKI NIESPECJALNIE, MLEKO NIE, ZBOŻA NIE....... TO JAK TU OSIĄGNĄĆ DIETĘ WYSOKOBIAŁKOWĄ???? W chwilach takich jak ta, widzę, ile się muszę jeszcze nauczyć............ Pała z dietetyki i komponowania jadłospisu. :oops:

Lily - 2007-12-06, 23:50

ciągle by trzeba wcinać te wymienione fasole, pestki z dyni i orzechy włoskie... trzeba sie na mięcho przerzucić :>
kofi - 2007-12-07, 08:06

Lily napisał/a:
ciągle by trzeba wcinać te wymienione fasole, pestki z dyni i orzechy włoskie... trzeba sie na mięcho przerzucić :>

Właśnie dlatego postanowiłam nie wierzyć w tę dietę.
Z grupami rzeczywiście mi się pomyliło. Moi rodzice mają A, ja 0 - w tę stronę jest możliwe, w drugą nie. :->

Karolina - 2007-12-07, 09:53

Dobra od razu napiszę - nie można oceniać tej diety bez PEŁNEJ wiedzy o niej. Nie wiedząc dlaczego masło orzechowe, pszenica są niepolecane wydaje się to absurdalnym pomysłem. Trzeba wiedzieć, że grupa 0 ma bardzo wolny metabolizm, jest to przystosowanie po przodkach - neandertalczykach, którzy żyli skokowo - raz dużo wysiłku, potem długi czas odpoczynku. Osobie z tą grupą jeśli wpadnie w tego rodzaju letarg energetyczny ciężko jest się znowu nakręcić. Potrzebuje ona WYSIŁKU FIZYCZNEGO aby rozładować stres, znacząco podwyższyć metabolizm. Jeśli nie będzie żyła na wysokich obrotach będzie osobą stale zmeczoną, znużoną, zestresowaną "bez powodu", otyłą. Pszenica i kukurydza dodatkowo zwalniją metabolizm. Choroby grożące to cukrzyca, wrzody żołądka ( wysoki poziom kwasu solnego), otyłosc. Ziemniaki, kapusta zawierają lektyny, które niszczą stawy - więc grozi także bolesność i choroby stawów.

o lektynach
hxxp://www.grupakrwi.pl/teorialektynowa/

Ewa - 2007-12-07, 10:26

Karolina napisał/a:
Potrzebuje ona WYSIŁKU FIZYCZNEGO aby rozładować stres, znacząco podwyższyć metabolizm. Jeśli nie będzie żyła na wysokich obrotach będzie osobą stale zmeczoną, znużoną, zestresowaną "bez powodu", otyłą.

No, dało mi do myślenia i wiele wyjaśniło.

kofi - 2007-12-07, 10:59

Karolina napisał/a:
Osobie z tą grupą jeśli wpadnie w tego rodzaju letarg energetyczny ciężko jest się znowu nakręcić. Potrzebuje ona WYSIŁKU FIZYCZNEGO aby rozładować stres, znacząco podwyższyć metabolizm. Jeśli nie będzie żyła na wysokich obrotach będzie osobą stale zmeczoną, znużoną, zestresowaną "bez powodu", otyłą. Pszenica i kukurydza dodatkowo zwalniją metabolizm. Choroby grożące to cukrzyca, wrzody żołądka ( wysoki poziom kwasu solnego), otyłosc. Ziemniaki, kapusta zawierają lektyny, które niszczą stawy - więc grozi także bolesność i choroby stawów.

ekhm...
To się akurat zgadza :roll:
Reumatyzm daje mi znać o sobie... :roll:

majaja - 2007-12-07, 16:19

Karolina napisał/a:
Trzeba wiedzieć, że grupa 0 ma bardzo wolny metabolizm,

No nie wiem, a jak to się objawia, taki wolny metabolizm, bo ja mogę jeść i jeść i jeść i waga mi stoi dopóki nie jem słodyczy?

arete - 2007-12-07, 18:32

Ewa napisał/a:
pao napisał/a:
jeśli jeden z rodziców ma 0 to zawsze jest opcja 0 u dziecka

Zawsze? Ja mam zero, a Nati ma grupę krwi po tacie, czyli A. Nie wiem jaką ma Gabryś.

pao napisał/a:
ewa: jest opcja czyli albo 0 albo a albo b jedynie ab nie wystąpi

Grupa B również nie wystąpi. Gabryś może mieć grupę A lub 0 (jeśli tata miał zestaw A,0).

Alispo - 2007-12-07, 19:00

Takiej troche ciezkiej nomenklatury uzywacie,a moze to kwestia przyzwyczajenia.Moze tak jest latwiej laczyc grupy ze soba?

0=ii
A : AA lub Ai
B: BB lub Bi
AB

Jesli jeden z rodzicow ma 0 to nie zawsze jednak jest opcja 0,jak drugi rodzic ma AB to dzeicko bedzie mialo A lub B.(AB+ii=Ai lub Bi)

Nie wyglada to tak ciezko u nas,ze zwierzetami bywa duzo gorzej :lol:

strzeszynek - 2007-12-08, 00:15

Karolina napisał/a:
Trzeba wiedzieć, że grupa 0 ma bardzo wolny metabolizm, jest to przystosowanie po przodkach - neandertalczykach, którzy żyli skokowo - raz dużo wysiłku, potem długi czas odpoczynku.

Jak mnie leń dopadnie, wytłumaczę mężowi, że to nie moja wina, tylko spadek po przodkach :mrgreen: :mrgreen: A tak serio, to by się zgadzało, mam chwile/dni, gdy w 2godz. ogarne całe mieszkanie, zrobię obiad,piec rozpalę (i mam energię na więcej!) dziecko przez ten czas nie czuje się jakoś zaniedbane... A mam z kolei takie momenty, że najchętniej nie wstawałabym z łóżka i co robię, to jakoś mi tak niemrawo idzie... Karolina, ty to b. jasno i logicznie tłumaczysz, wyjaśnij mi jeszcze, dlaczego część strączków jest OK, a reszta nie. A wiecie może, co to są chleb esseński i chleb ezechiela?
Lily, zamiast mięcha chyba lepiej owoce morza, zobacz, jaki wybór! A tak w ogóle, zastanawiam się, czy nie podążyć za zewem krwi i wraz z rodziną nie zamieszkać w leśnych ostępach......... Będę polować... na orzeszki i jagódki :-P Akurat dieta przodków w warunkach autentycznych ;-)

Lily - 2007-12-08, 00:19

haha hxxp://www.ekosfera.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1101&sid=&pin=&mod=03&towar=425206&pt=&lang=pl-pln&pdo=01&psz=7591&pcz= taniocha :)

hxxp://przepisy.popielarz.pl/chleb_ezechiela.php a tu przepisy - jak to się ma do niejedzenia zbóż?

zojka3 - 2007-12-08, 07:43

strzeszynek napisał/a:
Jak mnie leń dopadnie, wytłumaczę mężowi, że to nie moja wina, tylko spadek po przodkach A tak serio, to by się zgadzało, mam chwile/dni, gdy w 2godz. ogarne całe mieszkanie, zrobię obiad,piec rozpalę (i mam energię na więcej!) dziecko przez ten czas nie czuje się jakoś zaniedbane... A mam z kolei takie momenty, że najchętniej nie wstawałabym z łóżka i co robię, to jakoś mi tak niemrawo idzie..


Mam podobnie a moja grupa krwii to A, więc... :mryellow:
A ten esseński jest b. dobry. Jadłam taki z rodzynkami i dla mnie to bardziej jak ciasto było a nie chleb. No ale cena rzeczywiście zabójcza :-(

Ewa - 2007-12-08, 09:48

zojka3 napisał/a:
Mam podobnie a moja grupa krwii to A, więc...

Ja to zrozumiałam trochę inaczej. Dzień lenia to chyba każdy ma, niezależnie od grupy krwi. Ja mam jednak coś takiego, że jak mam za dużo wolnego czasu, to nie robię nic. Totalny marazm mnie ogarnia i wsiąkam w stany depresyjne. Jeżeli mam dużo obowiązków, to dużo lepiej sobie z nimi radzę. Teraz np. wręcz wybawieniem było dla mnie znalezienie dzieciaczków pod opiekę, tak na pełny etat. Przez tydzień dużo lepiej się czułam psychicznie i dużo więcej zrobiłam w domu. Dlatego to co napisała Karolina naprawdę dużo mi wyjaśniło. Coś w tym jest.

zojka3 - 2007-12-08, 10:36

No właśnie i mi o to chodzi, że jak nie muszę to nie robię ew. udaje ale robota z tego żadna. Jak mam więcej to działam jak sprężenka. Inna sprawa, że granice tej zajętości też są i ponad to-deprecha z wykończenia, przy lenistwie-deprecha z nudów :-/
majaja - 2007-12-08, 11:12

strzeszynek napisał/a:
Jak mnie leń dopadnie, wytłumaczę mężowi, że to nie moja wina, tylko spadek po przodkach

Dla ścisłości to neandertalczycy byli naszymi kuzynami a nie przodkami :-P

Kamm - 2007-12-08, 11:56

Cytat:
Ja to zrozumiałam trochę inaczej. Dzień lenia to chyba każdy ma, niezależnie od grupy krwi. Ja mam jednak coś takiego, że jak mam za dużo wolnego czasu, to nie robię nic. Totalny marazm mnie ogarnia i wsiąkam w stany depresyjne. Jeżeli mam dużo obowiązków, to dużo lepiej sobie z nimi radzę. Teraz np. wręcz wybawieniem było dla mnie znalezienie dzieciaczków pod opiekę, tak na pełny etat. Przez tydzień dużo lepiej się czułam psychicznie i dużo więcej zrobiłam w domu. Dlatego to co napisała Karolina naprawdę dużo mi wyjaśniło. Coś w tym jest.


Dokladnie cos w tym jest i pierwszy raz w zyciu zaczynam myslec ze ta moja 0 rh - ma cos na rzeczy ...

Karolina dzięki wielkie !

Tylko ze w takim razie to ja w 95 % jem co to mi zakazane , a wskazanych raczej niet :roll:

Lily - 2007-12-08, 13:46

Nie wiem, jaka mam grupę, ale sądząc z obserwacji (po czym tyję itp.) to możliwe, że mam 0 (rodzice A Rh+)
strzeszynek - 2007-12-08, 20:19

majaja napisał/a:
Dla ścisłości to neandertalczycy byli naszymi kuzynami a nie przodkami

Toż to nawet lepiej - rodzina :-P
Kamm napisał/a:
Tylko ze w takim razie to ja w 95 % jem co to mi zakazane , a wskazanych raczej niet

Ja miałam podobnie. Jak to stwierdziła ta babka, co mi to tłumaczyła - niepowiedziane, kiedy zaszkodzi. No, ale po 20 latach to już chyba powinno??? Jeść tyle czasu coś nieodpowiedniego, jakieś reakcje powinny wystapić...

majaja - 2007-12-08, 20:51

strzeszynek napisał/a:
Toż to nawet lepiej - rodzina

Z punktu widzenia genealogii przodek jest bliższą rodziną niż kuzyn, bo to się liczy tak: dziecko - matka/ojciec - dzadkowie - dzieci tych dziadków - dzieci ich dzieci ;)
Przez tych cholernych neandertalczyków i ich płaty czołowe tróję z archeologii dostałam co mocno mi plany pomieszało :)

strzeszynek - 2007-12-08, 21:17

Ewa napisał/a:
Dzień lenia to chyba każdy ma, niezależnie od grupy krwi. Ja mam jednak coś takiego, że jak mam za dużo wolnego czasu, to nie robię nic. Totalny marazm mnie ogarnia i wsiąkam w stany depresyjne. Jeżeli mam dużo obowiązków, to dużo lepiej sobie z nimi radzę.

No właśnie, jak się nie zacznie dnia na wysokich obrotach, ciężko się rozkręcić...

[ Dodano: 2007-12-08, 21:43 ]
majaja napisał/a:
Z punktu widzenia genealogii przodek jest bliższą rodziną niż kuzyn, bo to się liczy tak: dziecko - matka/ojciec - dzadkowie - dzieci tych dziadków - dzieci ich dzieci
Przez tych cholernych neandertalczyków i ich płaty czołowe tróję z archeologii dostałam co mocno mi plany pomieszało

majaja, za to teraz pamiętasz doskonale:) ja to już nie pamiętałam, jak do XVw. nazywano teściową(ale dla żony; jest różnica), a jak np. kuzynkę, chociaż miałam to na ostatnim egzaminie; we wrześniu ;)

Martuś - 2007-12-08, 22:39

strzeszynek napisał/a:
ja to już nie pamiętałam, jak do XVw. nazywano teściową(ale dla żony; jest różnica)

Świekra ;) Chciałabym mieć takie egzaminy :D Moje ulubione z tej serii to jątrew i zełwa :lol:

Ja za to czy muszę, czy nie muszę, to kompletnie nie chce mi się nic robić, ruszanie się jest dla mnie karą, najchętniej ciągle siedziałabym na tyłku. Mam tak od dzieciństwa. Czy to ma związek z moją grupą krwi B? ;) ( która podobno pochodzi od uralskich pastuchów :lol: oni pewnie dużo siedzieli :mrgreen: )

Lily - 2007-12-08, 22:46

no tak, i wszystko można sobie wyjaśnić :>
majaja - 2007-12-09, 08:32

strzeszynek napisał/a:
majaja, za to teraz pamiętasz doskonale:)

No właśnie nie pamiętam o co chodziło z tymi płatami czołowymi, nie lubiłam archeologii, za to nie miałam problemów z geneaLOGIĄ :)

strzeszynek - 2007-12-09, 09:44

Martuś napisał/a:
Ja za to czy muszę, czy nie muszę, to kompletnie nie chce mi się nic robić, ruszanie się jest dla mnie karą, najchętniej ciągle siedziałabym na tyłku. Mam tak od dzieciństwa. Czy to ma związek z moją grupą krwi B? ( która podobno pochodzi od uralskich pastuchów oni pewnie dużo siedzieli )

ja mam tak teraz... :-P chociaż nie, o północy mnie naszło na gimnastykę (po raz pierwszy od ilu lat???), ochota była ogromna, ale jakoś tak głupio mi było zacząć te wygibasy. poczekałam, jak mąż zniknął w łazience :mrgreen: ale i tak mnie nakrył :lol: :lol:
Martuś napisał/a:
Moje ulubione z tej serii to jątrew i zełwa

Zełwy nie kojarzę... (ale my to mieliśmy wybiórczo, raptem kilka określeń). Moje ulubione to zdecydowanie: pociot/naciot (mąż ciotki), nieć (kuzyn) i mój faworyt - nieściora (kuzynka). Już widzę minę kuzynki, gdy ją powitam słowami: witaj, nieścioro!!! :-P :-P :mrgreen:

alcia - 2007-12-09, 10:33

strzeszynek napisał/a:
Ja i mąż mamy 0 (jedynie Rh nie jestem pewna; ja mam +), zatem prawdopodobnie dziecko też.

pao napisał/a:
wyniki krzyżówki

RODZICE 0 DZIECI 0

No to Cię zaskoczę: Ja i Karko 0, Lena A. Zrobiłam takie :shock: :shock: :shock: oczy, jak to usłyszałam, bo ze szkoły pamiętałam takie informacje, jakie przytoczyłaś. Ale ponoć są jeszcze jakieś podgrupy i czasem się zdażają takie przypadki. Nie wnikam ;)
pao napisał/a:
zatem jeśli jeden z rodziców ma 0 to zawsze jest opcja 0 u dziecka.

A to już tym bardziej nie. Tu nie ma, że recesywna, czy dominująca, różnie bywa (moi rodzice 0 i B, my z siostrą 0 i B)

magdusia - 2007-12-09, 11:04

jeżeli moja grupa to A
Nadii grupa to 0
To chyba tata Nadii powinien mieć 0,prawda?
Ciekawi mnie to bo w waszych wcześniejszych wypowiedziach nie dostrzegłam takiej kombinacji.

mansikka - 2007-12-09, 13:33

tata może mieć 0, A albo B
majaja - 2007-12-09, 15:38

Albo AB, jak u nas
Alispo - 2007-12-09, 15:43

alcia-to niezly macie przypadek!rzadkosc.Ale zdarzaja sie takie rzeczy,niezly ewenement :-) nawet sie zdarzaja ciemnoskore dzieci po bialych rodzicach,natura jest niewytlumaczalna czasem;)
po AB nie powinno byc dziecka 0.

alcia - 2007-12-10, 09:42

Alispo napisał/a:
nawet sie zdarzaja ciemnoskore dzieci po bialych rodzicach,natura jest niewytlumaczalna czasem;)

no co Ty...?!?!

A wiesz jak się poczułam w szpitalu, jak mi powiedzieli, że córka ma A? No masakra, na prawdę. Mówię: ale jak to, przecież oboje mamy 0. Ona tak patrzy na mnie, Konrada ścięło... :lol: Aż mi się głupio zreobiło, co ta kobita sobie teraz myśli. Po kilku cvhwilach kłopotliwej ciszy zaczęła coś mieszać o podgrupach. :)

Czyli to aż taki ewenement?? Ło gad, dobrze, że mam czyste sumienie i świata poza moim mężem nie widzę, bo jeszcze zaczęłabym się tym stresować :mrgreen:

Ewa - 2007-12-10, 09:45

alcia napisał/a:
Ona tak patrzy na mnie, Konrada ścięło...
:mryellow:
rosa - 2007-12-10, 10:26

Ewa napisał/a:
alcia napisał/a:
Ona tak patrzy na mnie, Konrada ścięło...
:mryellow:

dobre :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

Krokodyl - 2011-02-20, 07:17

Odgrzewam stary wątek, by zadać nurtujące mnie pytanie skierowane do wegan i wegetarian :->

Pomijając ideologię i styl życia, myślałam, że weg(etari)anizm jest dla was dietą, taką na całe życie. Może bardziej niż "dieta" powinnam używać "styl odżywiania".
Rozumiem kombinacje z dietami eliminacyjnymi, no bo jak ktoś jest na coś uczulony...
Rozumiem kombinowanie weg(etari)anizm z dietami oczyszczającymi, odchudzającymi, tuczącymi, bo traktuję to jako przejściowe.

Ale dieta wg. krup krwi? Dieta zaprojektowana dla mięsożernych?
Absolutnie nie mogę pojąć jak te dwie diety można kombinować. :shock:

I moje trochę prowokacyjne pytanie brzmi, czy często kombinujecie weg(etari)anizm z dietami, które są aktualnie modne (Kwaśniewski, makrobiotyka, i wiele, wiele innych)?

priya - 2011-02-20, 07:26

Krokodyl napisał/a:
I moje trochę prowokacyjne pytanie brzmi, czy często kombinujecie weg(etari)anizm z dietami, które są aktualnie modne (Kwaśniewski, makrobiotyka, i wiele, wiele innych)?
ja nigdy :-) A odżywianie biorące pod uwagę grupę krwi jest dla mnie zabawne. Powinnam być typowym mięsożercą z moją grupą 0 (a wege jestem od 18lat i bardzo mi z tym dobrze).
seminko - 2011-02-20, 07:49

Ja mam grupę A; wg autora diety jestem stworzona do wegetarianizmu, o czym wiedziałam już od lat; nie mam więcej pytań :lol:
Lily - 2011-02-20, 11:12

Krokodyl napisał/a:
I moje trochę prowokacyjne pytanie brzmi, czy często kombinujecie weg(etari)anizm z dietami, które są aktualnie modne (Kwaśniewski, makrobiotyka, i wiele, wiele innych)?
Ale niby jak? Wegetarianizm i makrobiotyka czy 5 przemian się nie kłócą, ale dieta tłuszczowa (Kwaśniewski, Atkins) czy białkowa (Dukan) nie nadaje się dla wegetarian.
moony - 2011-02-20, 11:22

Ja też nie kombinuję. Odżywiam się tak, by dobrze się czuć. Podobnie jak Tantra mam grupę A, ale szczerze mówiąc nie zagłębiałam się w tajniki diety według grupy krwi. Znam za to mięsożerców, którzy uparcie podpierają się faktem, że z ich grupą muszą jeść mięso :->
Krokodyl - 2011-02-20, 23:06

Lily napisał/a:
Ale niby jak? Wegetarianizm i makrobiotyka czy 5 przemian się nie kłócą, ale dieta tłuszczowa (Kwaśniewski, Atkins) czy białkowa (Dukan) nie nadaje się dla wegetarian.

Zagadzam się z tym, że niektóre się wykluczają a niektóre są do siebie bardzo podobne i mają wiele wspólnych zasad. Ale nawet makrobiotyka (wg mojej skromnej wiedzy) kalkuluje np. z rybim mięsem.
Może tego nie rozumiem, bo nie rozumiem na czym te diety polegają (całkiem prawdopodobne).

Myślałam, że weg(etari)anizm jest "pełnowartościową" dietą w tym sensie, że jest samowystarczalny i osoby odżywiające się w ten sposób wiedzą co robią i nie mają więc potrzeby kombinować to z innymi dietami.
Bardzo być może, że to moje zaskoczenie to przejaw jakichś stereotypów, które nawet nie wiem skąd mi się wzięły :P

To nie zmienia jednak tego, że dieta wg grup krwi jest w moim zrozumieniu sprzeczna z weg(etari)anizmem. :roll:
strzeszynek napisał/a:
Na upartego mogę spróbować, jeśli przyniesie jakieś efekty (a nuż)... Chociaż zastanawiam się, co wtedy będę jadła. Dla 0 podstawą jest mięso, a reszta - biorąc pod uwagę porę roku, dużo tego nie zostanie. :-?


A że jestem ciekawska, to stąd to pytanie, czy dużo z was tak robi ;-)

an - 2011-02-20, 23:23

Krokodyl napisał/a:
Lily napisał/a:
Ale niby jak? Wegetarianizm i makrobiotyka czy 5 przemian się nie kłócą, ale dieta tłuszczowa (Kwaśniewski, Atkins) czy białkowa (Dukan) nie nadaje się dla wegetarian.

Zagadzam się z tym, że niektóre się wykluczają a niektóre są do siebie bardzo podobne i mają wiele wspólnych zasad. Ale nawet makrobiotyka (wg mojej skromnej wiedzy) kalkuluje np. z rybim mięsem.
Może tego nie rozumiem, bo nie rozumiem na czym te diety polegają (całkiem prawdopodobne).

Myślałam, że weg(etari)anizm jest "pełnowartościową" dietą w tym sensie, że jest samowystarczalny i osoby odżywiające się w ten sposób wiedzą co robią i nie mają więc potrzeby kombinować to z innymi dietami.
Bardzo być może, że to moje zaskoczenie to przejaw jakichś stereotypów, które nawet nie wiem skąd mi się wzięły :P

To nie zmienia jednak tego, że dieta wg grup krwi jest w moim zrozumieniu sprzeczna z weg(etari)anizmem. :roll:
strzeszynek napisał/a:
Na upartego mogę spróbować, jeśli przyniesie jakieś efekty (a nuż)... Chociaż zastanawiam się, co wtedy będę jadła. Dla 0 podstawą jest mięso, a reszta - biorąc pod uwagę porę roku, dużo tego nie zostanie. :-?


A że jestem ciekawska, to stąd to pytanie, czy dużo z was tak robi ;-)


Wegetarianizm nie ma potrzeby kombinowania z jakimikolwiek "dietami"
Wegetarianizm lakto-owo w naszym klimacie teoretycznie jest samowystarczalny, w praktyce prawie zawsze tez, trzeba tylko zwrócic uwage na poziom witaminy b12, bo kazdy wegetarianin (tak jak kazdy czlowiek) je inne ilosci pokarmów mlecznych czy jajecznych, inaczej trawi, wchlania i przyswaja, i u niektorych trzeba to uzupełniac suplementowaniem witaminy B12. No i w naszym klimacie wszyscy nie tylko wegetarianie czy weganie moga mieć problem z odpowiednia iloscia witaminy D jesienno-zimowo-wiosennymi porami.
Pod tym wzgledem weganizm nie jest zupelnie samowystrczalny, ale on jest wyborem etycznym i w sytuacji kiedy jest mozliwość suplementowania witamin B12, wiele osób wybiera bardziej etyczny (przynajmniej wobec zwirząt) sposób życia od wegetarianizmu.

Dieta grup krwi ogolnie nie ma chyba potwierdzenia naukowego, chociaz podobno są pewne choroby częściej wystepujace u ludzi z okreslonymi grupami krwii, ale nieliczne, chyba wrzody żoladka (z tym ze nie pamietam szczegółów, czytałam o tym w wydanej przez pzwl medycynie naturalnej)

Mia - 2011-02-21, 18:56

Weg(etari)anizm to dla mnie wybór etyczny, a poza tym pełnowartościowy sposób odżywiania, więc moim zdaniem nie ma potrzeby mieszania go z jakimikolwiek "modnymi" dietami odchudzającymi. Nie jestem zwolenniczką żadnej z nich - aby schudnąć wystarczy więcej się ruszać i ograniczyć albo wyeliminować cukier, a nie pozbawiać się składników tworzących zbilansowaną, zdrową dietę - efekt być może nie będzie tak szybki, ale na pewno trwalszy i zdrowszy dla organizmu.
Lily - 2011-02-21, 19:40

Mia napisał/a:
Nie jestem zwolenniczką żadnej z nich - aby schudnąć wystarczy więcej się ruszać i ograniczyć albo wyeliminować cukier, a nie pozbawiać się składników tworzących zbilansowaną, zdrową dietę - efekt być może nie będzie tak szybki, ale na pewno trwalszy i zdrowszy dla organizmu.
Jeśli za "cukier" wstawimy "węglowodany i tłuszcz" to się zgadzam ;)
mono-no-aware - 2011-02-21, 20:40

Kiedyś coś o tym dietach na podstawie grupy krwi czytałam. Z drugiej strony wszyscy troje mamy "0", a jedyna ochota kiedy mnie nachodzi na mięsko to wtedy kiedy "zjadłabym"swoją córcię :) . Może to ma jakiś tam wpływ na organizm, ale dla mnie ważniejsze są aspekty etyczne, a i czujemy się zdrowo będąc wege.
Maliboo7 - 2011-03-05, 17:21

Jeśli chodzi o mnie to też mi ta dieta nie pasuje. Mam grupę krwi 0, a jak jem mięso, to się wcale dobrze nie czuję. Natomiast gluten i zdrowe produkty zbożowe (nie-pszenne) absolutnie mi nie szkodzą.
Kiedy chorowałam na AZS i wszelkie możliwe alergie, najskuteczniejszą okazała się dieta (prawie) bezmięsna i dość bogata w zboża :-)

matity - 2011-03-05, 20:47

Ja też nie widzę potrzeby łączenia wegetarianizmu z jakąkolwiek inną dietą. Dla mnie jest ona pełnowartościowa, stosuję ją od kliku lat i nigdy nie miałam problemów ani ze zdrowiem, ani z utrzymaniem prawidłowej wagi ciała. Może ostatnio przybyło mi kilka kg, ale to ze względu na spożywanie zbyt dużej ilości słodyczy, co już wyeliminowałam i widzę, że wszystko wraca do normy, także generalnie zgadzam się z tym:
Mia napisał/a:
aby schudnąć wystarczy więcej się ruszać i ograniczyć albo wyeliminować cukier, a nie pozbawiać się składników tworzących zbilansowaną, zdrową dietę - efekt być może nie będzie tak szybki, ale na pewno trwalszy i zdrowszy dla organizmu.

Mam grupę krwi "0".

A jeśli chodzi o:
Krokodyl napisał/a:
Ale dieta wg. krup krwi? Dieta zaprojektowana dla mięsożernych?

To nie jest dieta dla mięsożernych, zależy jeszcze jaką grupę krwi się posiada, ale np. dla "A" wegetarianizm jest wręcz najlepszym wyborem, a i posiadanie "0" niczego nie przesądza, bo, jak już było wcześniej wspomniane, sam autor diety nie wyklucza jej stosowania przez takie osoby. Niestety odkąd zrobiło się głośno o odżywianiu się zgodnie z grupą krwi wiele mięsożernych "zerówek" traktuje to poniekąd jak usprawiedliwienie dla siebie.
moony napisał/a:
Znam za to mięsożerców, którzy uparcie podpierają się faktem, że z ich grupą muszą jeść mięso
.
I ja również znam wiele takich osób :-/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group