| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Off-topic - apostazja
alcia - 2007-12-12, 21:46 Temat postu: apostazja Moi drodzy, czy są wśród Was apostaci?
Przymierzam się do dokonania aktu apostazji, ciekawa więc jestem doświadczeń tych, którzy już przez to przebrnęli.
Tobayashi - 2007-12-12, 21:53
Ja też chętnie dokonam aktu Z tego, co wiem, kościółek dokona go na mnie mniej chętnie
dynia - 2007-12-12, 21:53
U nas Piotrek sie tez przymierza do tego kroku(oczywiscie wypisujac cała rodzinke),ale jak na razie jeszcze tego nie uczynił,takze równiez z zainteresowaniem poczytam opinie doswiadczonych juz w tej materii
Lily - 2007-12-12, 21:54
Ja bym się nie odważyła iść do "mojej" wiejskiej parafii - organicznie mnie odrzuca, bo wiem, że byłabym przekonywana, żeby zostać (zawsze to jedna owieczka więcej), choć nigdy do kościoła nie chodziłam. Po cholerę mnie chrzcili? Teraz mnie mają w statystykach
bajka - 2007-12-12, 22:01
Mój serdeczny przyjaciel ostatnio mnie informował, że ma to w najbliższych planach...Zapytam go jak dalsze losy.
dynia - 2007-12-12, 22:18
Alcia hxxp://apostazja.pl/] tutaj jest bardzo duzo info na ten temat ,oraz dokumenty do pobrania w wordzie,które sie zostawia w parafii
alcia - 2007-12-12, 22:32
| dynia napisał/a: | Alcia tutaj jest bardzo duzo info na ten temat ,oraz dokumenty do pobrania w wordzie,które sie zostawia w parafii |
wiem, znam
Już byłam w parafii, tak wstępnie spytać, jak tego dokonać. I usłyszałam, że jak przyjdę z dokumentami, to mam sobie zarezerwować więcej czasu, bo będziemy musieli trochę porozmawiać. A po co porozmawiać? Bo być może łaska uświęcająca na mnie spadnie
I tyle było na razie, teraz szykuję papiery i wybieram się tam w przyszłym tygodniu.
kasienka - 2007-12-12, 22:35
myślałam, że to jakaś choroba kręgosłupa
Malati - 2007-12-12, 22:39
------
Kreestal - 2007-12-12, 22:49
czarna96, ależ ten proboszcz się obruszył to było z jego strony nie na miejscu ... ja też wielokrotnie zastanawiałam się nad formalnym zerwaniem z KK, ale jeszcze troszkę z tym poczekam.
Ewa - 2007-12-12, 23:22
Ja od jakiegoś czasu również o tym myślę, tyle, że musiałabym zrobić to korespondencyjnie, bo nie bywam w tym mieście. Alcia, a jakiej treści pismo składasz, bo na tej stronie jest kilka do wyboru?
Lily - 2007-12-12, 23:50
| alcia napisał/a: | | mam sobie zarezerwować więcej czasu, bo będziemy musieli trochę porozmawiać | szykuj się na zmianę zdania, już on Cię przekona
ań - 2007-12-13, 00:12
kurczę, może i my skorzystamy z doświadczeń
alcia - 2007-12-13, 09:49
| Lily napisał/a: | szykuj się na zmianę zdania, już on Cię przekona |
nie, tego się nie boję. Już bardziej tej łaski na mnie spadającej
| Ewa napisał/a: | | Alcia, a jakiej treści pismo składasz, bo na tej stronie jest kilka do wyboru? |
Nie wysyłam żadnego z tamtych gotowców, żaden mi do końca nie pasuje.
Pismo będzie suche i rzeczowe, bez żadnego głębszego tłumaczenia się. Wspomnę tylko, że nie wyznaję wiary rzymsko-katolickiej, dlatego nie widzę sensu pozostawania w szeregach wspólnoty.. Przytoczę akt prawny o wolności wyznania - może dzięki temu całość będzie miała poważniejszy wydźwięk (nie chcę być odbierana, jako zbłąkana owieczka).
| Cytat: | | Niniejszym, na podstawie przepisów art. 23 ust. 1 pt. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych jedynie dla potrzeb postępowania administracyjnego związanego z przedmiotową rezygnacją, jednocześnie żądam usunięcia moich danych niezwłocznie po zakończeniu postępowania. |
- w wielu pismach to występuje. Czy trzeba żądać usunięcia swoich danych osobowych z rejestrów? Nie jest to oczywiste i nie jest wykonywane automatycznie?
To możę też dodam, choć w innej formie.
I tyle... Nie wiem, czy świadkowie są im potrzebni.. Może lepiej już od razu z podpisami świadków to skłądać? pomyślę.
kamma - 2007-12-13, 10:36
też jestem zainteresowana tematem. Z tego, co wiem, to nie ma reguły i w każdej parafii apostazja może przebiegać inaczej. Jeden ksiądz się obrazi i w ogóle nie będzie chciał rozmawiać, inny (jak u alci) będzie czynił swoją powinność duszpasterza, jeszcze inny po prostu dokona skreślenia i tyle.
Karolina - 2007-12-13, 10:51
Kurcze, ciekawe czy można to załatwić na odległość. Byłam chrzczona w bieszczadach, jakoś mi po drodze
Lily - 2007-12-13, 10:54
Listownie to ja też bym się chętnie wypisała. Byłam ochrzczona, a po co mają mnie mieć w księgach, skoro religii nigdy nie wyznawałam. Ale to tak łatwo nie pójdzie.
frjals - 2007-12-13, 10:55
A ja prawdę mówiąc do końca nie jestem pewna czy figuruję w jakichś rejestrach... Mój rzekomy chrzest zdaje się nie był zbyt oficjalny... i nie wiem czy w takim przypadku wpisują do ksiąg.
dynia - 2007-12-13, 10:56
| Karolina napisał/a: | Kurcze, ciekawe czy można to załatwić na odległość. Byłam chrzczona w bieszczadach, jakoś mi po drodze |
Na przytaczanej wczesniej stronce był opisany korespondencyjny przypadek apostazji
alcia - 2007-12-13, 12:08
| Lily napisał/a: | | Listownie to ja też bym się chętnie wypisała |
| Karolina napisał/a: | | Kurcze, ciekawe czy można to załatwić na odległość. |
| Cytat: | | musiałabym zrobić to korespondencyjnie |
owszem, jest możliwość załatwienia tego korespondencyjnie, jednak nie wszędzie przechodzi. Po wysłąniu stosownego dokumentu niektórzy nie doczekują się żadnej reakcji i odpowiedzi, w końcu się poddają i załatwiają to osobiście. Jednak w niektórych przypadkach udaje się od ręki. Myślę, że przy wysokim stopniu upierdliwości przyszłego apostaty, da sie to jakoś rozegrać, najwyżej trzeba będzie zawracać im głowę kilkakrotnie, do skutku.
Tu jest forum: hxxp://forum.apostazja.pl/ , można tam ewentualnie dopytać, jak to skutecznie rozegrać przez korespondencję.
[ Dodano: 2007-12-14, 14:26 ]
| dynia napisał/a: | | U nas Piotrek sie tez przymierza do tego kroku(oczywiscie wypisujac cała rodzinke), |
a'propos wypisywania całej rodzinki; z tego co się orientuję, dzieci już nie wypiszecie.
biechna - 2007-12-20, 11:38
I ja się przymierzam.. nie nie, przymierzałam na razie sprawa leży odłogiem. Naczytałam się o dokonaniu tego aktu, ale oczywiście wolałam osobiście dopytac jakichś męskich pasterzy kościelnych - bo i damskich nie ma Udałam się do kościoła dominikanów w Poznaniu (chrzczona byłam w Kotlinie Kłodzkiej, ale szłam tylko na zwiad). Poszłam, zapytałam i usłyszałam od dwojga księży, że wypisanie się z kościoła jest na poziomie ducha absolutnie niemożliwe, bo duch święty już na mnie spłynął i do mojej usranej śmierci będzie mnie obejmował swoją miłością czy chcę czy nie i nawet jeśli zechcę wykreślac się z ksiąg (a przyjśc wówczas powinnam z 2 katolickimi znającymi mnie dobrze świadkami mojego niekatolicyzmu), to przed Jedynym Prawdziwym Panem Bogiem Katolickim nie ucieknę.
Ewa - 2007-12-20, 11:47
| biechna napisał/a: | | to przed Jedynym Prawdziwym Panem Bogiem Katolickim nie ucieknę |
I od razu nabrałam większej ochoty na akt apostazji
taniulka - 2007-12-20, 11:56
| kasienka napisał/a: | myślałam, że to jakaś choroba kręgosłupa |
Kreestal - 2007-12-20, 11:59
| Ewa napisał/a: | | biechna napisał/a: | | to przed Jedynym Prawdziwym Panem Bogiem Katolickim nie ucieknę |
I od razu nabrałam większej ochoty na akt apostazji |
Nie tylko Ty ...
Kamm - 2007-12-20, 12:00
A w ktorej parafii trzeba sie wypisywac ? w tej w ktorej bylo sie chrzczonym ? bo ja nie wiem w ktorej zostalam ochrzczona
kamma - 2007-12-20, 12:07
| Kamm napisał/a: | | A w ktorej parafii trzeba sie wypisywac ? |
W tej, na której terenie ma się "szczęście" zamieszkiwać.
alcia - 2007-12-20, 12:57
| kamma napisał/a: | | W tej, na której terenie ma się "szczęście" zamieszkiwać. |
teoretycznie, w praktyce często odsyłąją do tej, w której było się chrzczonym.
Ja dzisiaj idę z moimi papierami, trzymajcie kciuki!
Kreestal - 2007-12-20, 13:21
Jestem ciekawa co z tego wyniknie alcia pewnie nie ominą Cię pogardliwe spojrzenia i nawracanie na siłę
biechna - 2007-12-20, 13:22
Z tego, co czytałam, wynika, że w tej, gdzie się było chrzczonym. Ja poszukałam u rodziców mojego aktu chrztu, był gdzieś tam ze starymi świadectwami z podstawówki, i stąd wiem, gdzie powinnam iśc. Nadmieniam, że okazało się, że to parafia, w której ciągle są moi dziadkowie. I nadmieniam że bywają parafie, gdzie czyta się całą niedzielę w jakich ogłoszeniach kościelnych, że ta i ta osoba odłączyła się dziś oficjalnie. I nadmieniam, że drżę na myśl, jak strasznie zasmuci to moją babcię. Ale w zasadzie to podobnie drżę myśląc o jej reakcji na moje dredy; moja kuzynka, jej druga wnuczka, usłyszała o swoich dredach, że ma głowę jak owca dupę
Z tego natomiast, co powiedzili mi w/w dominikanie jeśli bardzo nie chcę iśc ze sprawą "ucieczki od Jedynego Prawdziwego Pana...", bo mam wszak bardzo daleko, to mogę to przynieśc im (choc mieszkam przy innej jakiejś parafii, nie wiem jednak, który z sąsiadujących ze mną 3 kościołów jest "mój' ) wziąc muszę 2 świadków, najlepiej z rodziny bliższej lub dalszej, katolików rzecz jasna, i że odbędzie się rozmowa, albowiem uczynią wszystko, bym nie odtrącała miłości Jedynego Pr. P. B. Katolickiego.
A ja bym chciała jeno zanieśc na piśmie, że żegnam.
alcia, trzymam kciuki
Kamm - 2007-12-20, 13:23
alcia, trzymam mocno kciuki !
W razie czego będę do ciebie w sprawie wskazowek sie zglaszac
alcia - 2007-12-20, 13:25
| biechna napisał/a: | | tego, co czytałam, wynika jasno, że w tej, gdzie się było chrzczonym. J |
właśnie nie.... powinno się iść do swojej parafii, a oni mają ponoć obowiązek sprawę przekazać dalej i dopilnować, żeby parafia, w której było się chrzczonym zrobiła wpis do księgi chrztu. A w praktyce często odsyłają ludzi do siebie nawzajem, bo nikt nie wie, jak się do tej apostazji zabrać.
Takie mam informacje ze strony apostazja.pl
Kamm - 2007-12-20, 13:26
| biechna napisał/a: | | Z tego, co czytałam, wynika jasno, że w tej, gdzie się było chrzczonym. Ja poszukałam u rodziców mojego aktu chrztu, był gdzieś tam ze starymi świadectwami z podstawówki, |
Ja nie mam kontaktu z rodzicami ...
Jeszcze sie narazie do tego tak mocno nie przymierzam , ale wątek sledzic bede bacznie !
| Cytat: | | ale wziąc muszę 2 świadków, najlepiej z rodziny bliższej lub dalszej, katolików rzecz jasna, i że odbędzie się rozmowa, albowiem uczynią wszystko, bym nie odtrącała miłości Jedynego Pr. P. B. Katolickiego. |
A na czym im tak naprawde zalezy , jezeli ktos mowi ze nie wierzy , nie praktykuję to po co im taki falszywy wpis w księgi
alcia - 2007-12-20, 13:27
| Kamm napisał/a: | na czym im tak naprawde zalezy , jezeli ktos mowi ze nie wierzy , nie praktykuję to po co im taki falszywy wpis w księgi |
mają wtedy właśnie to swoje 95%
biechna - 2007-12-20, 13:30
No własnie odsyła jeden do drugiego najprościej faktycznie iśc do swojej parafii. Trzeba tylko dowiedziec się, która to jest i miec szczęście, że się tym po prostu od ręki zajmą. Ja np. nie mam bladego pojęcia po co im 2 świadków. Nie mam również na takowych pomysłu... Dlatego do dominkanów nie wrócę z problemem Najchętniej bym wzięła wysłała ten papierek, ale z 2. strony z lubością widziałabym na własne oczy wykreślanie mnie. Formalne, oficjalne. Dla mojego spokoju ducha. A tak, to mnie tam w tej "Koziej Wólce" pewnie nikt poważnie z takim listem nie potraktuje.
Kamm - 2007-12-20, 13:32
I po co ci swiadkowie ? Jestem oburzona ze trzeba Im cos udowadniac jak przed jakims sądem
biechna - 2007-12-20, 13:34
Może ci świadkowie po to, żeby było trudniej. Jak owca taka leniwa jak ja, to odwlecze sprawę albo i da sobie spokój, bo jak to kogoś wyszukiwac, i to katolika, który im potwierdzi, że ze mnie niekatoliczka. Takiemu katolikowi też się decyzja pewnie nie podoba. No chyba, że zrobię łańcuszek przyszłych apostatów i wzajemnie sobie poświadczali będziemy
Ania33 - 2007-12-20, 13:36
Alcia powodzenia.Napisz koniecznie jak poszlo.
Moja Nikola chrzczona ale Kamili nie chce chrzcic.
alcia - 2007-12-20, 13:41
Mi świadczy usługi świadka mój mąż i kumpel. Ale nie idę tam z nimi, napisałam tylko, że dokument podpisuję w obecności dwóch świadków, poniżej ich dane i podpisy.
biechna - 2007-12-20, 13:47
O, alcia, to jest myśl, z podpisami na dokumencie... Mąż katolikiem nie jest, ale może znajomi by podpiali. Zaczynam znowu mocniej chcec wreszcie zakończyc tę sprawę
bodi - 2007-12-21, 00:15
alcia, kibicuję Twoim poczynaniom
majaja - 2007-12-21, 06:57
Ja też kibicuję, zdawaj relację ci idzie, może dodasz innym (czyt. mnie) animuszu, bardzo mi się nie podobała wizja jeżdżenia z tym do Ełku, ale jakby dało się to w Warszawie załatwić... tylko skąd ja tu wezmę dwóch katolików?
alcia - 2007-12-21, 08:53
| Cytat: | | tylko skąd ja tu wezmę dwóch katolików? |
to chyba nie jest koneiczne, po prostu gdzieniegdzie wymagali, więc ja z tym wyskoczyłam tak zapobiegawczo, co by nie łązić po 10 razy.
Ale łązić 10 razy pewnie i tak będę musiała. Byłam wczoraj zgodnie z godzinami działania kancelarii - i księży nei ma, bo spowiadają. Nie mogłam się dogadać z Panią, kiedy w takim razie ktoś tu zamierza być (a na drzwiach jak byk stoi rozwieszka kiedy przyjmują) - bo teraz spowiadają, a po świętach zacznie się chodzenie po kolędzie
No cóż, muszę się zatem uzbroić w cierpliwość i chodzić tam regularnei 2x w tygodniu, może w końcu na kogoś natrafię, mimo tego okresu świątecznego.
malina - 2007-12-27, 23:10
alcia i jak tam??
Ja w przyszłym tygodniu ide - generalnie miałam to gdzieś ale po wystąpieniu biskupów odnośnie invitro nie chce mieć z tą instytucją nić wspólnego
alcia - 2007-12-27, 23:13
| malina napisał/a: | | alcia i jak tam?? |
na razie bez zmian. W tym tygodniu nie byłam (kancelaria czynna tylko we wtorki i czwartki), bo dziś akurat nie mogłam. Może w przyszłym tygodniu się uda.
| malina napisał/a: | | Ja w przyszłym tygodniu ide |
Zatem czekam na relacje
strzeszynek - 2007-12-28, 01:32
Jakie to szczęście, że mój tata wzbraniał się przed spadającą łaską i nie zggodził się na mój chrzest - jeden kłopot mniej. Gorzej, na przyszłość, z pogrzebem - może kazać się zakopać w ogródku albo zmumifikować? Cmentarzy i tak nie lubię...
| alcia napisał/a: | | powinno się iść do swojej parafii, a oni mają ponoć obowiązek sprawę przekazać dalej i dopilnować, żeby parafia, w której było się chrzczonym zrobiła wpis do księgi chrztu. A w praktyce często odsyłają ludzi do siebie nawzajem, bo nikt nie wie, jak się do tej apostazji zabrać. |
Podejrzewam, że nie iwedzą dlatego że im się w głowie nie mieści, jak można rezygnować z tak wspaniałego wyznania... No, i ludzie chyba jednak rzadko rezygnują... Nas za to dzisiaj nawiedziła kolęda. Przysnęłam, karmiąc małego, mąż zasnął zmęczony po pracy, a tu takie łup! w drzwi. Otworzył, a tu weseli kolędnicy. Problem się sam rozwiązał, bo w jego domu kolędę się przyjmowało (u mnie nie), a tak w ogóle nie byliśmy przygotowani. Zresztą rok temu uciekliśmy przed kolędą u teściów. Już ministranci pod drzwiami czekali na księdza, w ostatniej chwili zdążyliśmy. Trochę szkoda, bo byłam ciekawa tych głębokich rozmów i reakcji księdza na moje: nie mamy ślubu kościelnego i nie zamierzamy wziąć (a byłam wtedy już w widocznej ciąży)
malina - 2007-12-28, 12:11
| Cytat: | | Gorzej, na przyszłość, z pogrzebem - może kazać się zakopać w ogródku albo zmumifikować? Cmentarzy i tak nie lubię... |
A czemu??Przecież są cmentarza komunalne.
Alispo - 2007-12-28, 12:22
| strzeszynek napisał/a: | Nas za to dzisiaj nawiedziła kolęda. Przysnęłam, karmiąc małego, mąż zasnął zmęczony po pracy, a tu takie łup! w drzwi. Otworzył, a tu weseli kolędnicy. Problem się sam rozwiązał, bo w jego domu kolędę się przyjmowało (u mnie nie), a tak w ogóle nie byliśmy przygotowani. Zresztą rok temu uciekliśmy przed kolędą u teściów. Już ministranci pod drzwiami czekali na księdza, w ostatniej chwili zdążyliśmy. Trochę szkoda, bo byłam ciekawa tych głębokich rozmów i reakcji księdza na moje: nie mamy ślubu kościelnego i nie zamierzamy wziąć (a byłam wtedy już w widocznej ciąży) |
Moi rodzice raczej przyjmuja,chociaz chyba tylko ze wzgledu na genialnego proboszcza"naszego".Swietny jest,nawet ja od niego nie uciekam;)kurcze,zeby wszyscy tacy byli,ma genialne poczucie humoru,normlanie potrafi nam na caly dzien dobry humor przywrocic.Tak sobie mysle,ze nie chcialabym mu tekj przykrosci robic i do niego sie w sprawie apostazji udawac
Lily - 2008-03-06, 18:40
alcia, i jak się skończyła ta sprawa?
alcia - 2008-03-06, 20:10
zawieszeniem bezterminowym
najpierw odpuściłam, by sobie spokojnie pokolędowali (nie mogłam nikogo zastać parę razy), a jak się skończył ten okres, dzieciaki mi chorowały. Teraz sobie przypomniałam o sprawie i zamierzam to ruszyć, tylko znów teraz mam deficyt czasowy.
Dam znać, jak będzie coś nowego...
Adam z Sopotu - 2008-03-08, 15:53 Temat postu: Dwie rady Rozważając wystąpienie z Kościoła należy zastanowić się przede wszystkim czy taki zamiar wynika u nas z rozwoju duchowego i pogłębiającego się kontaktu z rzeczywistością. Jeśli mamy pewność że tak jest i że po tej operacji nie będziemy gorsi tylko lepsi, co nie jest niestety automatyczną oczywistością, pozostaje już tylko kwestia techniczna. I tu muszę wyrazić swe zdziwienie że większość wychodzących z Kościoła tak potulnie poddaje się skomplikowanej procedurze. Przecież nie chcecie aby Kościół wam coś dał czy załatwił tylko mówicie "żegnamy" (nawet nie "do widzenia"). Więc to nie oni dyktują warunki. Ja polecam takie oto rozwiązanie. Pisze się odpowiednie pismo z własną decyzją, możliwe jest też dodanie uzasadnienia tego kroku. Z pismem tym, w dwóch egzemplarzach czyli oryginałem i kopią, udajemy się nie do parafii bo tam wszystko się może zdarzyć, lecz do kurii biskupiej czyli biura diecezji. Oddajemy im oryginał a na kopii otrzymujemy potwierdzenie. I po kłopocie.
Lily - 2008-03-08, 16:01
| Adam z Sopotu napisał/a: | | Rozważając wystąpienie z Kościoła należy zastanowić się przede wszystkim czy taki zamiar wynika u nas z rozwoju duchowego i pogłębiającego się kontaktu z rzeczywistością. Jeśli mamy pewność że tak jest i że po tej operacji nie będziemy gorsi tylko lepsi, |
chyba nie bierzesz pod uwagę tego, że ktoś może być ochrzczony (jak ja), a w życiu kk nigdy nie uczestniczyć - też tak jak ja
więc co ma do rzeczy rozwój duchowy czy bycie lepszym lub gorszym?
alcia - 2008-03-08, 19:47
| Adam z Sopotu napisał/a: | | należy zastanowić się przede wszystkim czy taki zamiar wynika u nas z rozwoju duchowego i pogłębiającego się kontaktu z rzeczywistością. |
a cóż to za dziwne "należy się"?? Każdy ma swoje powody, różne drogi do tego prowadzą, jak widać też na przykładzie Lily, więc nie rozumiem Twojego stwierdzenia.
| Adam z Sopotu napisał/a: | | I tu muszę wyrazić swe zdziwienie że większość wychodzących z Kościoła tak potulnie poddaje się skomplikowanej procedurze. Przecież nie chcecie aby Kościół wam coś dał czy załatwił tylko mówicie "żegnamy" |
nie jestem potulna, pogadać z księdzem mogę, bo mi to nie przeszkadza, gdyby tak było, to bym mu to powiedziała... Ale swoje trzeba przejść, by mieć pewność, że mnie z tych swoich rejestrów usuną. "Żegnam" krzyknięte w drzwiach mi tego nie zapewni. A do kurii mi nie po drodze.
Adam z Sopotu - 2008-03-11, 09:54 Temat postu: Odpowiedź Jak zauważyliście mój poprzedni tekst zatytuowałem "Dwie rady" bo sprawa wyjścia z Kościoła składa się z dwóch części: duchowej i formalnej. Oczywiście ta pierwsza jest najważniejsza. Przy każdej bowiem poważnej zmianie, na przykład ludzie schodzą się lub rozchodzą, zmieniają orientację i przynależność organizacyjną, państwo zmienia ustrój społeczno-ekonomiczny, istnieje ryzyko niepowodzenia. Związek męsko-damski może okazać się piekiełkiem, członkowie z pozoru niewinnego stowarzyszenia lub strony internetowej mogą być toksyczni i niereformowalni, państwo zaś nie dające możliwości do życia. Ktoś wychodzący z Kościoła może się wspaniale rozwijać, dlatego nie wytrzymuje już w tej ciasnej skorupie i wtedy jego ścieżka wznosi się pięknie wzwyż. Ale byli i są tacy ludzie którzy zbuntowali się przeciwko nawet temu ograniczonemu dobru jakie oferuje Kościół, którzy wpadają w złe kręgi, żyją zgodnie z zasadą "Hulaj dusza, piekła nie ma". Ich ścieżka przypomina równię pochyłą. Dlatego twierdzę że należy wyjść, ale mądrze i dobrze, to znaczy tak aby poziom człowieka nie był niższy od poziomu dobrej klasy katolika czy chrześcijanina (wyjście może dotyczyć różnych organizacji kościelnych). Mówiąc krótko aby się nie stoczyć. Po tej równi pochyłej, do tego piekła którego nie ma ale jednak jest. No a formalności? Jeżeli komuś nie przeszkadza wymyślona przez kler dość trudna i poniżająca procedura, mająca zniechęcić niepokornych w celu utrzymania obecnego stanu rzeczy, no to niech chodzi po parafiach ze świadkami i znosi to co mu tam zaserwują. I tak skutek będzie ten sam a wszystkich komputerów i ksiąg kościelnych człowiek nie sprawdzi.
Lily - 2008-03-11, 10:24
| Adam z Sopotu napisał/a: | | Jak zauważyliście mój poprzedni tekst zatytuowałem "Dwie rady" bo sprawa wyjścia z Kościoła składa się z dwóch części: duchowej i formalnej. |
jak może zauważyłeś, niektóre osoby "są" w kościele tylko od strony formalnej - tzn. istnieją w statystykach i już nie chcą w nich istnieć
Alispo - 2008-03-11, 10:58
Mysle,ze to w wiekszosci nie jest nagle odstapienie od wiary i jakichkolwiek zwiazkow z Kosciolem,ale po prostu zalatwienie tego co dawno juz jest tylko nieformalnie..przynajmniej o takich przypadkach mowa w tym watku.
Adam z Sopotu - 2008-03-11, 11:00 Temat postu: Druga odpowiedź Ależ zgoda co do tych osób "tylko w statystykach", życie jest przebogate, są różne przypadki. Jeżeli jednak ktoś należy do Kościoła formalnie, a faktycznie nie ma a nawet nigdy nie miał z nim nic wspólnego, no to jest jakaś tego przyczyna. Przyczyna wywołująca skutki. Skutki dobre lub złe, a często jedne i drugie. Trzeba to wszystko brać pod uwagę aby przy wychodzeniu z Kościoła zyskać a nie stracić. Życzę powodzenia!
Lily - 2008-03-11, 11:05
| Adam z Sopotu napisał/a: | | Przyczyna wywołująca skutki. Skutki dobre lub złe, a często jedne i drugie. Trzeba to wszystko brać pod uwagę aby przy wychodzeniu z Kościoła zyskać a nie stracić. Życzę powodzenia! | jaka przyczyna? taka, że ktoś mnie ochrzcił gdy miałam 3 miesiące i nic więcej?
jeśli ktoś od lat nie ma z kk nic wspólnego, nie chodzi tam, nie modli się, nie praktykuje w żaden sposób to po co ma istnieć w statystykach?
Malati - 2008-03-11, 11:14
Jeżeli tak jak pisze Lily kontakt z kościołem ograniczał sie do nieświadomego przyjęcia sakramentów,to odchodząc z kościoła taka osoba nic nie traci bo nic nie zyskała.Prosta zależność
Jagula - 2008-03-11, 19:56
Przyczyna jest taka ,że wielu rodziców chrzci swoje dzieci bo tak wypada, bo tak jest wygodniej lub z powodu obaw przed ostracyzmem , nie przykładając wagi do rozwoju duchowego, nie praktykując wraz z dziećmi (pomijając pozbawione sensu chrzczenie niemowląt) a skutek jest taki,że potem te dzieci muszą się zastanawiać czy figurować w kościelnych statystykach czy tez nie (co nie musi być komfortowe w czasach kiedy autorytet kościoła wyczerpuje sie z dnia na dzień) i rozwiązywać takie sytuacje .
Pomijam pomysł żeby skutkiem mogły być piekielne czeluście dla apostatów.
Osobiście dodam,że właśnie sformalizowanie apostazji zniechęca mnie do jej przeprowadzenia...gdyby tak starczyło wysłać polecony, lub zadeklarować niepłacenie składek....ech...
magcha - 2008-03-16, 13:45
| Jagula napisał/a: | Przyczyna jest taka ,że wielu rodziców chrzci swoje dzieci bo tak wypada, bo tak jest wygodniej lub z powodu obaw przed ostracyzmem , nie przykładając wagi do rozwoju duchowego, nie praktykując wraz z dziećmi (pomijając pozbawione sensu chrzczenie niemowląt) a skutek jest taki,że potem te dzieci muszą się zastanawiać czy figurować w kościelnych statystykach czy tez nie (co nie musi być komfortowe w czasach kiedy autorytet kościoła wyczerpuje sie z dnia na dzień) i rozwiązywać takie sytuacje .
Pomijam pomysł żeby skutkiem mogły być piekielne czeluście dla apostatów.
Osobiście dodam,że właśnie sformalizowanie apostazji zniechęca mnie do jej przeprowadzenia...gdyby tak starczyło wysłać polecony, lub zadeklarować niepłacenie składek....ech... |
Piszesz o niepłaceniu składek - w Filnlandii wybierasz sobie religię i opłacasz składki. Tak zrobiła dorosła od niedawna córka moich znajomych - niewierzących Finów. Myślę że można też zrezygnować
My nie mamy ślubu kościelnego (mój mąż jest z niewierzącej rodziny ja wprost przeciwnie) nie zamierzamy chrzcic Mieszka - będzie chciał to się sam ochrzci. Moi rodzice o tym wiedzą ale nie przymują do wiadomości (będzie wojna ).
Natomiast moja szwagierka przyjęła chrzest itd ponieważ jej mężowi zależało na ślubie kościelnym. Teraz nadal nie chodzi do kościoła - dzieci prowadzi mąż.
malva - 2008-03-19, 21:33
prof teologii Węcławski (kiedyś ksiądz ,lecz zrzekł się stanu duchownego,a pozniej poszedł dalej) dokonał urzędowego aktu apostazji w ub roku
akt spisany został przez samego zainteresowanego 21 grudnia 2007 r. w parafii miejsca swojego zamieszkania i w obecności dwóch świadków
(czyli przypuszczalnie tak się to załatwia..)
w sieci jest trochę artykułów na temat prof. Węcławskiego,lektura pouczająca bardzo
[ Dodano: 2008-03-19, 22:00 ]
dodam jeszcze że ja nie planuję dokonac aktu apostazji
ale jednoczesnie jestem jej zwolennikczką w tym sensie że to po prostu widać jak na dłoni że owe 95% katolickiego społeczenstwa to fikcja,
politycy nie ruszaja tematu finansowania koscioła a wyjasnienie tego tematu bardzo się przydało
gdyby w kosciele zostali tylko ci co naprawdę chca a nie zostali wcieleni siłą rozpedu przez chrzest mysle że byłoby naprawdę lepiej
topcia - 2008-03-21, 14:15
Mój braciszek planuje
biechna - 2008-05-31, 08:27
alcia i jak sprawa, toczy się?
ja będę w sierpniu w Polsce i też zamierzam złożyć taki wniosek, na razie szukam świadków, ale nikt się nie zgadza dodatkowy atut świeżo odkryty jest taki, że nikt mi potem nie będzie truł o chrzcie dziecka
ań - 2008-05-31, 09:54
biechna, piękny suwaczek! | biechna napisał/a: | | dodatkowy atut świeżo odkryty jest taki, że nikt mi potem nie będzie truł o chrzcie dziecka | dokładnie, to mnie najbardziej wkurza
malina - 2008-06-05, 17:58
Ostatnio znajomi( z 10 osób) wybrali sie do kurii by poddać sie apostazji.Gdy pracownicy kancelarii w końcu zrozumieli o co im chodzi podobno byli przerażeni bo nie spotkali sie wczesniej ze zbiorową apostazją.Dodatkowo nabrali podejrzeń,że mają do czynienia z sektą bo większośc obecnych jest z klimatów punkowych(o ile nie wszyscy)i specyficznie wyglądają .Mówili,ze to niemożliwe,zeby az tyle osób chciało odejsc z koscioła Wypytywali czy na pewno wiedzą co robią,czy sie zastanowili,pytali jak tak w ogóle można ,po czym odmówili przyjęcia oświadczeń i odesłali do swoich parafii .W związku z tym,że 2 osób parafia była tuż obok poszli i poprosili o spotkanie z proboszczem.Siostra zakonna chciała wiedziec po co,a jas sie dowiedziała to dopiero sie zaczęło (bardzo żałowali,że nie mają dyktafony ) Zostali wyzwani od "cysterny pełnej nieczystości",wrzucała im,że "plują Chrystusowi w twarz" itd .Siostra nie chciała powiedziec gdzie jest ksiądz proboszcz ale podczas rozmowy zadzwonił ktos i mówiła,że proboszcz jest na pogrzebie "bardzo daleko i na pewno nie wroci szybko" (był tuż obok na cmentarzu bo mijali pogrzeb ) no i podała nr komorki,który znajoma zapisała.Jak siostra to zobaczyła to mało jej nie pobiła Osiwadczenie przyjeła ale nie chciała dac potwierdzenia Masakra,jak dla mnie KK to sekta jak inna,cięzko bardzo sie z niej wydostać
Lily - 2008-06-05, 18:01
| malina napisał/a: | Zostali wyzwani od "cysterny pełnej nieczystości",wrzucała im,że "plują Chrystusowi w twarz" itd | skoro są tacy źli to po co ich trzymać w kościele?
magdusia - 2008-06-06, 12:24
malina, zaściankowe,śmieszne
no i do mądrych takiego zachowania nie da się zaliczyć
maga - 2008-09-16, 10:08
alcia, jestem b. ciekawa, jak się zakończyła Twoja przygoda z wypisywaniem się z kościoła? Od jakiegoś czasu intryguje mnie ten temat, ale nie znam nikogo, ktoby załatwił tę sprawę pozytywnie.
biechna - 2008-09-17, 21:15
...
Lily - 2008-09-17, 21:22
| biechna napisał/a: | | "tylko" ze ślubem cywilnym, bez prawdziwej więzi i miłości | czyli ślub przed ołtarzem to recepta na więź i miłość?
nota bene, trochę nie na temat - ksiądz z parafii, gdzie niedawno wyszło na jaw,że ojciec więził i gwałcił córkę przez 7 lat powiedział policji, żeby dali spokój tej rodzinie, bo oni są co tydzień w kościele - normalnie nie jestem w stanie tej ślepoty i głupoty pojąć
majaja - 2008-09-17, 21:24
A ja się generalnie obawiam, bo od wielu lat - od pogrzebu ojca właściwie - poprzez ślub, łącznie z okazjami turystycznymi, za każdym razem kontakt z klerem przypłacam takimi zszarganymi nerwami, że ... nie przyznam się
Karolina - 2008-10-01, 07:21
Uprzejmie zapraszam do wyszukiwarki słowo "apostazja" temacik już był i to dos rozbudowany
alcia - 2008-10-01, 11:05
| maga napisał/a: | | alcia, jestem b. ciekawa, jak się zakończyła Twoja przygoda z wypisywaniem się z kościoła? |
na razie w toku. Tzn, od tamtej pory, kiedy mnie spławili i kiedy chodząc tam kilka razy nie mogłam nikogo zastać, nie działo się nic więcej. Tzn. odechciało mi się łażenia tam, czekania, marnowania czasu. Nie zamierzam zaniechać tego wszystkiego, po prostu nie mogę się wziąć w garść i ruszyć znów tej sprawy. Nie jestem zbyt dobrze zorganizowana, mam na co dzień bardzo mało czasu, więc jak napotykam takie schody, zniechęcam się bardzo skutecznie. Ale dzięki za kolejne przypomnienie!
Ewa - 2008-10-01, 15:37
| alcia napisał/a: | | Nie jestem zbyt dobrze zorganizowana | O mamo, zabrzmiało jak kawał roku
alcia - 2008-10-01, 17:25
dla mnie Twoje obiekcje są kawałem roku
biechna - 2008-10-02, 21:36
Tosiek, off topic oznacza, że temat nie dotyczy wegetarianizmu, a nie, że jest "wyłączony"
alcia - 2008-10-02, 21:36
Tosiek, nie ja Ci to przeniosłam, w sumie nie wiem sama po co to tutaj.. jednak tym bardziej nie wiem po co umieszczasz takie informacje w "wydarzeniach". Co to za wydarzenie dla rodzin wegetariańskich, że jakiś koleś powiesił jakieś ogłoszenie na drzwiach kościoła? Nie ironizuję, proszę, wyjaśnij mi to.
Capricorn - 2008-10-02, 21:43
off topic = wyłączony, no niech skonam.
Nimrodel - 2008-10-03, 07:43
| Tosiek napisał/a: | do moderatora (-rki):
Chciałem i chcę by ta wiadomość była wśród wiadomości związanych z wege dniem. Niektórzy przeglądają forum wg działów a ja chciałem by ta wiadomość była konkretnie w tym dziale. |
sorry, ale mi nie podoba się łączenie apostazji i wegetarianizmu - powstaje wtedy zafałszowany obraz, który niestety, i tak już funkcjonuje w naszym społeczeństwie
Dla wyjaśnienia - nie chodzę do kościoła
maharet - 2008-12-27, 20:58
Mnie wysłali do parafii w ktorej byłam ochrzczona.Ale bywam tak 2 razy do roku,wolę się spotkać z rodziną niż latać po księdzach więc na razie nici.
sikornik - 2009-08-22, 11:14
ja jestem właśnie w trakcie procesu i kontaktuje sie juz tylko z kurią biskupią, mam dwóch świadków i wysłane juz oświadczenia, traw juz to troche ale ja zostałam ochrzczona pod wpływem emocji i chwili podobnie jak mój ojciec (byliśmy chrzczeni podczas tej samej ceremonii) więc jest mi łatwiej pozegnać sie na amen juz z całą katolicką szopką
Anja - 2009-08-22, 18:54
Sikornik, i jak? Ktoś robił jakieś trudności?
Focza - 2009-08-24, 09:31
Niegdyś mój chłopak chciał dokonać aktu apostazji (byłam chyba jednym z dwóch świadków).
Ksiądz powiedział, że nie można się po prostu wypisać ze wspólnoty kościelnej,
że ludzi się nie rejestruje tylko liczy wiernych w kościele - ogólnie, że ze wspólnoty nie ma jak się wypisać.
I jak tu się z takim dogadać? Zastanawiam się czy tak będzie w mojej parafii...
an - 2009-08-24, 20:21
| Focza napisał/a: | Niegdyś mój chłopak chciał dokonać aktu apostazji (byłam chyba jednym z dwóch świadków).
Ksiądz powiedział, że nie można się po prostu wypisać ze wspólnoty kościelnej,
że ludzi się nie rejestruje tylko liczy wiernych w kościele - ogólnie, że ze wspólnoty nie ma jak się wypisać.
I jak tu się z takim dogadać? Zastanawiam się czy tak będzie w mojej parafii... |
Jest w tym sens - jesli ktos jako dziecko zostal ochrzczony bezwiednie i jako niepelnoletni przystepowal do sakramentow, to wlasciwie nie mozna uznawac zeby to byly swiadome przystapienie do kosciola - bylo to w wiekszosci przypadków pod wplywem ciáglej indoktrynacji (od malego) ...
Lily - 2009-08-24, 20:25
| an napisał/a: | | Jest w tym sens - jesli ktos jako dziecko zostal ochrzczony bezwiednie | ale jaki sens? że mnie liczą, choć byłam ochrzczona jako niemowlę i nigdy świadomie nie uczestniczyłam w życiu kościoła ani nie przyjmowałam żadnych sakramentów? po co im moja osoba w statystykach?
an - 2009-08-24, 20:48
| Lily napisał/a: | | an napisał/a: | | Jest w tym sens - jesli ktos jako dziecko zostal ochrzczony bezwiednie | ale jaki sens? że mnie liczą, choć byłam ochrzczona jako niemowlę i nigdy świadomie nie uczestniczyłam w życiu kościoła ani nie przyjmowałam żadnych sakramentów? po co im moja osoba w statystykach? |
Z tego co slyszalam to liczá ogólnie - chodzi o liczbé, a robia to wtedy kiedy oglaszaja ze bedzie liczenie "wiernych" (chyba raz na rok podczas niedzielnych mszy)
k.leee - 2010-02-21, 01:28
Bardzo konkretna stronka www.apostazja.info
sylv - 2010-05-31, 10:04
odświeżam temat
czy ktoś z Was dokonał apostazji? tak trochę z mężem się przymierzamy, tzn. on jako ateista raczej nie ma wątpliwości, ja jako agnostyczka się zastanawiam, z wiadomych względów.
dlatego chciałam zapytać, jak było?
mam wrażenie, że w przypadku alci to było ewidentne granie na zwłokę przez parafię i ciekawa jestm czy to jest powszechna praktyka.
proszę o info z pierwszej ręki drodzy apostaci
renka - 2010-05-31, 10:26
Ale tak naprawde do czego jest Wam potrzebne dokonanie apostazji?
To cos zmienia w zyciu?
Nie, zebym negowala, ale ciekawa jestem po prostu
Capricorn - 2010-05-31, 10:27
| euridice napisał/a: |
Czy dobrze pamiętam, że do dokonania apostazji potrzebny jest akt chrztu?
Ma go u siebie moja mutter i obawiam się, że jak ją o ten papiór poproszę, to się domyśli i mi nie wyda
|
chyba możesz sama w parafii poprosić o wydanie.
a jak chcesz od mutter, to powiedz, że potrzebne Ci do ślubu kościelnego
maga - 2010-05-31, 10:34
| Capricorn napisał/a: | powiedz, że potrzebne Ci do ślubu kościelnego |
| renka napisał/a: | | Ale tak naprawde do czego jest Wam potrzebne dokonanie apostazji? |
Mnie nie jest potrzebne, ale mój M chętnie by się wypisał. Prawdę mówiąc mnie zniechęca cała procedura i czas, który trzeba na to poświęcic. Gdyby było łatwiej, pewnie też z chęcią bym się wypisała. Chociażby po to, żeby odfałszowac statystyki
alcia - 2010-05-31, 10:36
| Cytat: | | Ale tak naprawde do czego jest Wam potrzebne dokonanie apostazji? |
tak dla zasady - jak dla mnie.
Dla mnie dosyć bolesne jest regularne wysłuchiwanie, że np. nie mam prawa się oburzać na to, że jakiś tam kościół (czy inny symbol religijny) budowany jest z kasy budżetowej, bo przecież 98% naszego społeczeństwa to katolicy (tu właśnie bierze się pod uwagę wszystkich "zarejestrowanych", a nie tych, którzy rzeczywiście wierzą i praktykują, których to jest o kilkadziesiąt procent mniej!). To samo dzieje się w przypadku symboli religijnych wiszących w instytucjach państwowych. Czy w przypadku mieszania się kościoła do polityki. Czy traktowania instytucji kościoła katolickiego na innych zasadach, niż wszelkich innych instytucji (podatki itp).
Wiecznie na to wszystko pada jeden argument - te 98%.
rzeczywistość jest z goła inna, ale nic się nie zmieni, póki tacy jak ja nadal będą zasilali te statystyki.
sylv - 2010-05-31, 10:40
| renka napisał/a: | Ale tak naprawde do czego jest Wam potrzebne dokonanie apostazji?
To cos zmienia w zyciu? |
Z Wikipedii:
"Obecnie Polska pozostaje po Malcie najbardziej katolickim krajem w Europie. Według danych Konferencji Episkopatu Polski do Kościoła katolickiego w Polsce należy 36,6 mln osób (89% społeczeństwa), przynależących do 10114 parafii."
a co za tym idzie:
"W polskim Sejmie wisi zawieszony przez posłów krzyż, w państwowych urzędach można napotkać portrety Jana Pawła II, wielu polityków otwarcie mówi o swojej religijności, za sprawą konkordatu z 1993 polski Kościół zwolniony jest z niektórych podatków, na przykład z podatku dochodowego, państwo zobowiązuje się do wypłacania pensji i opłat na ubezpieczenia społeczne dla kapelanów, na przykład pełniących posługi w jednostkach wojskowych, i księży-katechetów. Papieskie pielgrzymki finansowane są w dużej mierze z budżetu państwa, nauczanie religii w szkołach finansowane jest w całości z budżetu państwa. Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej zatwierdził także dofinansowanie w wysokości 40 milionów złotych budowy Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, która ma być darem w podzięce za możność ustanowienia Konstytucji 3 maja, mimo iż początkowo świątynia ta nie miała być świątynią katolicka i miała nosić miano Świątyni Najwyższej Opatrzności, której to inicjatywy twórcami byli polscy masoni. Ostatecznie jednak przekazanie tych pieniędzy z budżetu okazało się niemożliwe, gdyż Konstytucja RP zakazuje finansowania organizacji religijnych, a jako taka jest zarejestrowana fundacja budująca świątynię.W 2006 grupa narodowo-katolickich posłów zaproponowała, aby ogłosić Jezusa Chrystusa królem Polski; projekt został odrzucony w głosowaniu. Zgłoszony został także projekt ustawy zakazującej aborcji nawet w przypadku, gdy do zapłodnienia doszło na skutek gwałtu lub nawet gdy ciąża zagraża życiu matki. Posłowie prawicy powoływali się na nauczanie Kościoła. Jarosław Kaczyński był w 2007 jako pierwszy premier w historii gościem pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę, gdzie powiedział, że "tu jest prawdziwa Polska". Podczas kampanii wyborczej w 2007 powiedział, że zamierza współpracować w oparciu o konkordat z Kościołem katolickim, który "jest dzierżycielem jedynego powszechnego systemu wartości". Donald Tusk jednak deklaruje się jako wierzący katolik, a Polskę nazwał perłą w koronie chrześcijaństwa, minister edukacji w jego rządzie Katarzyna Hall w wywiadzie dla gazety stwierdziła, że ks. Henryk Jankowski jest dla niej jak rodzina, z kolei Stefan Niesiołowski, także z PO, znany od lat ze swego katolicyzmu, stwierdził, że katolicki system etyczny jest najlepszym z możliwych."
Mam serdecznie dosyć bycia zaliczaną w poczet tych "89%" w imię których realizuje się powyższe.
dynia - 2010-05-31, 11:09
Ja też dla samej statystyki bym tego dokonała .Rodzice P.kazali mu przysiąc,że dokona tego jedynie po ich śmierci bo w przeciwnym razie ogień piekielny i ich strawi
renka - 2010-05-31, 11:21
Tak myslalam, ze glownie o zasady badz nie nabijanie statysktyk chodzi, bo tak naprawde przeciez w codziennym funkcjonowaniu raczej nie ma to wiekszego znaczenia.
[ Dodano: 2010-05-31, 12:22 ]
| dynia napisał/a: | Rodzice P.kazali mu przysiąc,że dokona tego jedynie po ich śmierci bo w przeciwnym razie ogień piekielny i ich strawi |
Dobrze, ze nie Was w razie czego
rebTewje - 2010-06-30, 14:04
jou! kilka dni temu dostałem z parafii, gdzie mnie chrzczono, świadectwo chrztu. w przyszłym tyglu zbieram świadków i idę do swojej parafii - po raz pierwszy i ostatni aj hołp
sylv - 2010-06-30, 21:36
| rebTewje napisał/a: | | jou! kilka dni temu dostałem z parafii, gdzie mnie chrzczono |
przetarłeś mi ścieżkę?
devil_doll - 2010-06-30, 21:41
ja bym wprowadzila podatek wyznaniowy , wtedy wyszloby na jaw ile jest w PL katolikow i nie tylko
rebTewje - 2010-07-01, 08:21
| sylv napisał/a: | | rebTewje napisał/a: | | jou! kilka dni temu dostałem z parafii, gdzie mnie chrzczono |
przetarłeś mi ścieżkę? |
sylv, wbijaj śmiało, ksiądz proboszcz bezproblemowy. przynajmniej póki co, w mailu zasugerował że dobrze będzie za przysługę zrewanżować się "ofiarą" na konto podane na kopercie, mam nadzieję, że nie zniecierpliwi się gdy dotrze do niego, że z "ofiary" nici
rebTewje - 2010-07-01, 10:04
za mną chodziło od długiego czasu, ostatecznie klamka zapadła po ostatnich hecach z paetzem, który wrócił do łask KK. apostazja pod wezwaniem bpa paetza to jest
Ania D. - 2010-07-01, 13:26
| rebTewje napisał/a: | | po ostatnich hecach z paetzem, który wrócił do łask KK |
To są plotki, nic się nie zmieniło i nie wrócił do "łask". hxxp://www.fronda.pl/news/czytaj/watykan_nie_bedzie_zniesienia_kary_dla_abp_paetza]Watykan: nie będzie zniesienia kary dla abp. Paetza.. Szkoda, że media, które podawały fałszywą informację, nie podają już potem prawdy.
rebTewje - 2010-07-01, 14:32
| Ania D. napisał/a: | | Szkoda, że media, które podawały fałszywą informację, nie podają już potem prawdy. |
hxxp://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,8035625,Rzecznik_Watykanu__abp_Paetz_nie_zostal_zrehabilitowany.html
a jednak podają
jak widać opuszczam KK powodowany kłamstwem
tomek - 2010-10-06, 16:57
Dyskusja tutaj zeszła na temat religii w szkole, dlatego wydzieliłem kilkanaście postów i połączyłem je z istniejącym już wątkiem "Religia w szkole"
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=905&postdays=0&postorder=asc&start=200
lilias - 2010-10-06, 19:05
tomek, dzięki jestem pełna podziwu. myślałam, że się nie da
Vegano - 2011-07-03, 23:14 Temat postu: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki. Jednym z powodów oficjalnego wypisania się z kościoła rzymskokatolickiego było i jest wypowiadanie przez księży słów typu: "... bierzcie i jedzcie, to jest Ciało ,,, bierzcie i pijcie to jest Krew ... posileni Ciałem i Krwią Chrystusa ...".
hxxp://www.liturgia.org.pl/for_mw.php?show=mod&id=264
Dla mnie, jako weganującego wegetarianina, takie słowa brzmią kanibalistycznie, odrażająco, przerażająco, nieweg(etari)ańsko, niebezpiecznie itp.
Ktoś kto jest świadomym weg(etari)aninem (weg(etari)anką) nie może być świadomym wyznawcą (uczestnikiem, wiernym) kościoła rzymskokatolickiego.
Najczęściej jak tylko potrafię, pomimo mnóstwa słownictwa wpakowanego przez szkoły, próbuję myśleć, rozumieć i wysławiać się prostym językiem, prostym słownictwem (nie mylić z prostackim).
Myślę, że wspomniane wcześniej kanibalistycznobrzmiące słowa dla prosto i zwyczajnie myślących ludzi są niezrozumiałym porównaniem opłatka zbożowego do Ciała a wina alkoholowego do Krwi. Przy okazji wspomnę, że wg jednej lekarki medycyny konwencjonalnej każda, nawet minimalna dawka alkoholu powoduje trwałe uszkodzenie części mózgu. Zgadzam się z takim myśleniem. Ciekawe co na to ludzie próbujący leczyć się specyfikami ziołowymi z dodatkiem etanolu (alkoholu). Wygląda na to, że księża z kościoła rzymskokatolickiego namawiają do niezdrowego (alkoholowego) stylu (sposobu) życia.
Wobec tego czy wypowiadanie takich kanibalistyczno brzmiących tekstów (zwłaszcza publiczne) powinno być zakazane prawem urzędowym (ustawą, prawem samorządowym) ???
Mirka - 2011-07-04, 06:40
| Vegano napisał/a: | | Dla mnie, jako weganującego wegetarianina, takie słowa brzmią kanibalistycznie, odrażająco, przerażająco, nieweg(etari)ańsko, niebe |
A w II w. święty Klemens z Aleksandrii spisuje swoje poglądy: "Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą".
Sądzę, żę wszystkie feminisktki, które jeszcze "są' w Kościele, powinny z niego wystapić.
"Początki wegetarianizmu sięgają Biblii. Bóg stwarzając człowieka, zatroszczył się także o jego właściwą dietę. Już Księga Rodzaju wspomina o diecie bezmięsnej, jako o idealnym sposobie odżywiania się. „Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: Niech to będzie dla was pokarmem” (Rodzaju 1,29). We współczesnym języku powiedzielibyśmy, iż ludzkość otrzymała do jedzenia owoce, ziarna zbóż i orzechy. Te naturalne produkty miały stanowić pokarm człowieka. To było Boże postanowienie trwające aż do potopu.
Czy ta dieta roślinna była dietą wystarczającą? Bezpieczną dla zdrowia? Kompletną w białko i inne składniki pokarmowe? Owszem! Ludzie odżywiający się zgodnie z tymi pierwszymi zaleceniami żyli po kilkaset lat! Biblia wspomina o najdłużej żyjącym człowieku na ziemi, który nie spożywał mięsa. Mowa o Matuzalemie żyjącym 969 lat. O kimś, kto długo żyje mówimy dziś przysłowiowo, że osiągnął wiek matuzalemowy.
Po potopie, którym Bóg nawiedził miłujący zło świat, jak czytamy w Biblii, długość życia człowieka zaczęła gwałtownie maleć. Można zadać pytanie: dlaczego? Z pewnością, jednym z powodów było dopuszczenie do spożycia (z powodu zniszczenia świata roślinnego) pewnych gatunków mięsa, ryb i ptaków. Syn Noego Sem, żył 600 lat; wnuk Noego – 239; prawnuk Noego – 175 lat. A w czasach króla Dawida długość życia człowieka wynosiła już około 70 lat! To znaczące skrócenie długości życia przy stosowaniu diety mięsnej."
Więc chyba nie jest tak źle, a że ludzie są ułomni i na własne życzenie coraz bardziej się degenerują, to chyba nie wina Kościoła.
Ateistyczny wegetarianizm zaczyna się o ile pamiętam dopiero w połowie XVIII wieku.
MartaJS - 2011-07-04, 07:14 Temat postu: Re: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki. Vegano, symbolika Eucharystii nie jest łatwa do pojęcia nawet dla chrześcijan. Ale myślę, że nawet "prosto myślący" ludzie należący do Kościoła nie traktują wspomnianych przez Ciebie słów jako zachęty do kanibalizmu. Pewnie, to brzmi makabrycznie: Chrystus oddaje swoje ciało na pokarm, składa się w ofierze, tak jak składano w ofierze zwierzęta. Nie jest to miejsce na rozważania teologiczne, szczególnie w tym wątku i wiem, że wiele spraw związanych z wiarą brzmi dla osoby niewierzącej absurdalnie - w każdej religii można znaleźć rzeczy, które interpretowane wprost wydają się dziwaczne, oburzające, może nawet odrażające. Ale to nie powód, by doszukiwać się w religijnej symbolice złej woli.
Chleb i wino, o ile wiem, są wegetariańskie. Chrystus nie namawia do krwawych ofiar, jakich wiele było w Starym Testamencie. A co do alkoholu - większość roślin zawiera w mniejszej lub większej ilości substancje szkodliwe, mogące trwale uszkadzać układ nerwowy
Mirka - 2011-07-04, 07:51
| MartaJS napisał/a: | | Chrystus oddaje swoje ciało na pokarm, składa się w ofierze |
I mówi: "jestem chlebem życia". Nie mówi: duch mój jest w chlebie tylko stwierdza, że cały w nim jest. Nie mówi jedzcie chleb i pijcie wino, w nim jestem duchowo ale: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.
Jagienka - 2011-07-04, 16:20
| Vegano napisał/a: | J
Ktoś kto jest świadomym weg(etari)aninem (weg(etari)anką) nie może być świadomym wyznawcą (uczestnikiem, wiernym) kościoła rzymskokatolickiego.
|
Bez przesady.
Vegano - 2011-07-04, 20:07 Temat postu: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki. Moje oficjalne wypisanie się z kościoła rzymskokatolickiego polegało na podpisaniu się w księdze chrztów pod tekstem, który napisał proboszcz. Ów tekst to mniej więcej coś takiego: "Dnia (dzień, miesiąc,rok) wypisał się z Kościoła Rzymskokatolickiego".
Dzień przed wypisaniem się z kościoła byłem u proboszcza w sprawie ślubu kościelnego, który miałem wziąść z moją narzeczoną. Kilka miesięcy przed tą wizytą wysłałem do proboszcza list aby przesłał mi świadectwo chrztu. Chciałem wziąść ślub w miejscowości daleko od parafii, w której ochrzciła mnie moja Mama. Przy okazji napisałem proboszczowi, że jeżeli nie przyśle mi świadectwa chrztu to wypiszę się z tego kościoła. Na ślub namawiała i nadal namawia mnie moja Mama (do dziś chyba nie potrafi uwierzyć w to, że wypisałem się z kościoła). Podczas spotkania na dzień przed wypisaniem się z kościoła proboszcz miał do mnie pretensję o to, że go terroryzowałem w liście i ogólnie poczułem od niego jakąś niechęć do tłumaczenia mi dlaczego nie przysłał mi świadectwa chrztu itp. Wypowiedzi i reakcja proboszcza podniosły mi niemile ciśnienie. Księżulek zdenerwował mnie i wprost powiedziałem mu, że chcę się wypisać z kościoła. On odpowiedział na to abym przyszedł na drugi dzień (akurat drugi dzień był oficjalnym dniem otwarcia kancelarii parafialnej). Na drugi dzień proboszcz zapytał dlaczego chcę się wypisać i czy jestem tego pewien. W rozmowie uświadomiłem mu dlaczego i że jestem pewien no i proboszcz nie żądając świadków ani żadnego pisma (podania, wniosku, itp) wziął księgę chrztów i przy moich danych osobowych napisał to co wcześniej mniej więcej zacytowałem. To co napisał i gdzie napisał to było jego pomysłem. Nie do końca bo na początku napisał: "Dnia .... wypisał się z Kościoła". Poprosiłem o dopisanie "rzymskokatolickiego" (bo irytuje mnie mafijny wpływ Rzymu i państwa rzymskiego (włoskiego) na inne nacje - w tym przypadku na Polską). Zapytałem czy to (taki wpis i mój podpis w księdze chrztów) wystarczy. Proboszcz powiedział, że tak no i tak to wyglądała moja apostazja. Przy okazji: proboszcz wspomniał coś, że powinienem w urzędzie gminy (miasta) również to zgłosić bo on, jako proboszcz parafii musi wnosić jakąś opłatę za każdego parafianina. Do dziś niezbyt rozumiem to co on miał na myśli mówiąc o tej opłacie, co to za opłata i dlaczego nawet po takim wypisaniu się z rzymkat. kościoła on musiałby do urzędu płacić coś za mnie.
Mam wrażenie, że od czasu kiedy wypisałem się z rzymkat. kościoła proboszczowie w innych parafiach w Polsce (możliwe, że w innych krajach również) zaczeli utrudniać lub uniemożliwiać parafianom wypisanie się (utrudniać lub uniemożliwiać dokonanie aktu apostazji).
Brakuje mi jeszcze usunięcia moich wszelkich danych osobowych z dokumentów rzymkat. kościoła.
... Wierzę w BOGa (wszechogarniającego, wszechmocnego, będącego jednocześnie płci nijakiej, żeńskiej i męskiej . Uważam się za osobę wierzącą. Wierzę we wszystko co zaistniało, istnieje i może zaistnieć. Najbardziej wierzę w Dobro, chcę je czynić i o nim myśleć.
Moja Mama w czasie mojego dzieciństwa wychowywała mnie zmuszając do chodzenia na religię. Kiedyś w miejscowości, w której był czas owego mojego dzieciństwa większość dzieci była zmuszana do uczęszczania do kościoła bo taki był zwyczaj (moda?). Później (po pierwszej komunii) był taki czas (przez wiele lat), że chadzałem do rzymkat. kościoła na mszę co niedzielę, nawet do spowiedzi i do komunii.
Im bardziej świadomie zastanawiałem się nad wypowiedziami kapłanów oraz nad postępowaniem ludzi uczęszczających do komunii (np. nad tym, że niedługo po komunii jedli kawałki zabitych zwierząt a przykazanie piąte brzmi "nie zabijaj) tym bardziej odechciewało mi chodzić do kościoła. Do dziś szanuję wiele zasad (reguł), których nauczyłem się w rzymkat.kościele. Próbuję w moim życiu osobistym i rodzinnym według nich postępować. Ogólnie nie jestem jednak w stanie należeć do tego kościoła. Według moich weganujących wegetariańskich odczuć nie mogę, nie potrafię i nie chcę być członkiem tego kościoła.
MartaJS:
Do niedawna byłaś za stosowaniem szczepionek u dzieci, teraz z tego co napisałaś wnioskuję, że jesteś również za tolerancją wobec kanibalistyczno brzmiących wypowiedzi kapłanów kościoła rzymskokatolickiego. Jeżeli uważasz się za weg(etari)ankę to ja uważam, że nie jesteś świadomą wegetarianką. Ten temat jest jak najbardziej odpowiednim miejscem na teologiczne uzasadnienia zdecydowania się na wypisanie z rzymkat. kościoła.
Jagienka: przesadą jest publiczne wypowiadanie tekstów o spożywaniu ciała i krwi (choćby była to najwyższego stopnia przenośnia itp)
Za wszelkie dobre ofiary składane w postaci aktów apostazji Bóg zapłać (dobrem)
(:
... z BOGiem.
MartaJS - 2011-07-04, 20:13 Temat postu: Re: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki.
| Vegano napisał/a: | | Ten temat jest jak najbardziej odpowiednim miejscem na teologiczne uzasadnienia zdecydowania się na wypisanie z rzymkat. kościoła. |
Tak. Ale nie na teologiczne uzasadnienia pozostawania w nim
Vegano - 2011-07-04, 20:49 Temat postu: Re: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki.
| MartaJS napisał/a: | ... Pewnie, to brzmi makabrycznie: Chrystus oddaje swoje ciało na pokarm, składa się w ofierze, tak jak składano w ofierze zwierzęta. Nie jest to miejsce na rozważania teologiczne, szczególnie w tym wątku ...
Chleb i wino, o ile wiem, są wegetariańskie. ... A co do alkoholu - większość roślin zawiera w mniejszej lub większej ilości substancje szkodliwe, mogące trwale uszkadzać układ nerwowy |
Wypowiedzi kapłanów o spożywaniu ciała i krwi były jednym z powodów mojego wypisania się z rzymkat. kościoła.
Pieczywo z dodatkiem naskórków z rąk piekarzy oraz wina z larwami robaków lub robakami nie są wegetariańskie. Uczestniczyłaś kiedyś przy wytwarzaniu pieczywa i wina ? Wiesz jak i z czego robione?
Po to mamy przekazywane nam doświadczenie życiowe naszych przodków i obecnie żyjących ludzi, po to mamy dary czucia zapachów i smaków abyśmy nie truli się (zwłaszcza trwale) mniej lub bardziej trującymi roślinami. Przecież to oczywiste (dla świadomie zdrowo żyjących weg(etari)an(ek).
lilias - 2011-07-04, 21:34
Vegano, nie wiem dlaczego starasz się obrazić wegetarianki (czy weganki) należące do kk nie jesteś zbyt uzdolniony w prowadzeniu dialogu z kimś innym niż Ty sam i nie sądzę, żebyś przyczynił się "świadomie" do propagowania diety wege. a wiesz dlaczego tak uważam? bo na każdą agresję normalny człowiek reaguje oporem i agresją, a nie rozwojem empatii i innych uczuć wyższych oraz skłonnością do zmiany swojego życia.
ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym".
Vegano - 2011-07-04, 23:51
| lilias napisał/a: | Vegano, nie wiem dlaczego starasz się obrazić wegetarianki (czy weganki) należące do kk nie jesteś zbyt uzdolniony w prowadzeniu dialogu z kimś innym niż Ty sam i nie sądzę, żebyś przyczynił się "świadomie" do propagowania diety wege. a wiesz dlaczego tak uważam? bo na każdą agresję normalny człowiek reaguje oporem i agresją, a nie rozwojem empatii i innych uczuć wyższych oraz skłonnością do zmiany swojego życia.. |
Nie miałem i nie mam zamiaru obrażać nikogo. Ktoś kto uważa, że należy do rzymskokatolickiego kościoła zobowiązuje się do czynnego uczestnictwa w eucharystii conajmniej raz w roku. Eucharystia to przytaknięcie (amen - niech się tak stanie, niech tak będzie) na słowa kapłana wyciągającego na ręce opłatek zbożowy ("ciało Chrystusa"). Najpowszechniejszym (powszechny = katolicki) znaczeniem wyrazu "ciało" jest ciało ludzkie. Wobec tego uważam, że nie można być jednocześnie praktykującym (przytakującym, że opłatek zbożowy to ciało) rzymskokatolikiem i świadomym weg(etari)aninem nie tolerującym spożywania ciał (nawet w przenośni, nawet symbolicznie itp) Jedno wyklucza drugie. Logiczne jak to, że 1 to jeden a 2 to dwa.
Błądzących (uważających, że opłatek zbożowy to ciało) należy pouczać bo grzechem zaniedbania jest tego nie zrobić. Pouczyłem więc według mojego prostego myślenia.
Sądzę, że BÓG dał mi tę zdolność przekonywania ludzi logicznymi argumentami po to by byli bardziej wegańscy (:
Czy uważasz, że Kolbe, Ghandi i Jezus Chrystus byli ludźmi nienormalnymi ponieważ na agresję skierowaną w ich stronę nie odpowiadali agresją?
| lilias napisał/a: | | ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym". |
Mój wybór to zdroworozsądkowe myślenie. Jeżeli ktoś uważa, że opłatek zbożowy to ciało to dla mnie jest to chore (gorsze) myślenie. Mam prawo do uważania innych za gorszych zwłaszcza jeżeli Ci inni ludzie ślepo, fanatycznie i bez logicznych argumentów twierdzą takie bzdury, że przetworzone zboża i woda do postaci opłatka to ciało jakiegoś zmarłego człowieka - Jezusa Chrystusa (w dodatku błędnie nazywanego Bogiem <- chore to nazywanie).
Innych wybory nie mogą zagrażać zdroworozsądkowemu i prawidłowemu logicznemu myśleniu i czynieniu conajmniej w mojej Rodzinie i wśród najbliższych osób.
Żyję i daję żyć innym.iech się tak stanie, niech tak będzie) na słowa kapłana wyciągającego na ręce opłatek zbożowy ("ciało Chrystusa"). Najpowszechniejszym (powszechny = katolicki) znaczeniem wyrazu "ciało" jest ciało ludzkie. Wobec tego uważam, że nie można być jednocześnie praktykującym (przytakującym, że opłatek zbożowy to ciało) rzymskokatolikiem i świadomym weg(etari)aninem nie tolerującym spożywania ciał (nawet w przenośni, nawet symbolicznie itp) Jedno wyklucza drugie. Logiczne jak to, że 1 to jeden a 2 to dwa.
Błądzących (uważających, że opłatek zbożowy to ciało) należy pouczać bo grzechem zaniedbania jest tego nie zrobić. Pouczyłem więc według mojego prostego myślenia.
Sądzę, że BÓG dał mi tę zdolność przekonywania ludzi logicznymi argumentami po to by byli bardziej wegańscy (:
Czy uważasz, że Kolbe, Ghandi i Jezus Chrystus byli ludźmi nienormalnymi ponieważ na agresję skierowaną w ich stronę nie odpowiadali agresją?
| lilias napisał/a: | | ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym". |
Mój wybór to zdroworozsądkowe myślenie. Jeżeli ktoś uważa, że opłatek zbożowy to ciało to dla mnie jest to chore (gorsze) myślenie. Mam prawo do uważania innych za gorszych zwłaszcza jeżeli Ci inni ludzie ślepo, fanatycznie i bez logicznych argumentów twierdzą takie bzdury, że przetworzone zboża i woda do postaci opłatka to ciało jakiegoś zmarłego człowieka - Jezusa Chrystusa (w dodatku błędnie nazywanego Bogiem <- chore to nazywanie).
Innych wybory nie mogą zagrażać zdroworozsądkowemu i prawidłowemu logicznemu myśleniu i czynieniu conajmniej w mojej Rodzinie i wśród najbliższych osób.
Żyję i daję żyć innym.
lilias - 2011-07-05, 06:50
| Vegano napisał/a: | | lilias napisał/a: | Vegano, nie wiem dlaczego starasz się obrazić wegetarianki (czy weganki) należące do kk nie jesteś zbyt uzdolniony w prowadzeniu dialogu z kimś innym niż Ty sam i nie sądzę, żebyś przyczynił się "świadomie" do propagowania diety wege. a wiesz dlaczego tak uważam? bo na każdą agresję normalny człowiek reaguje oporem i agresją, a nie rozwojem empatii i innych uczuć wyższych oraz skłonnością do zmiany swojego życia.. |
Nie miałem i nie mam zamiaru obrażać nikogo. Ktoś kto uważa, że należy do rzymskokatolickiego kościoła zobowiązuje się do czynnego uczestnictwa w eucharystii conajmniej raz w roku. Eucharystia to przytaknięcie (amen - niech się tak stanie, niech tak będzie) na słowa kapłana wyciągającego na ręce opłatek zbożowy ("ciało Chrystusa"). Najpowszechniejszym (powszechny = katolicki) znaczeniem wyrazu "ciało" jest ciało ludzkie. Wobec tego uważam, że nie można być jednocześnie praktykującym (przytakującym, że opłatek zbożowy to ciało) rzymskokatolikiem i świadomym weg(etari)aninem nie tolerującym spożywania ciał (nawet w przenośni, nawet symbolicznie itp) Jedno wyklucza drugie. Logiczne jak to, że 1 to jeden a 2 to dwa.
Błądzących (uważających, że opłatek zbożowy to ciało) należy pouczać bo grzechem zaniedbania jest tego nie zrobić. Pouczyłem więc według mojego prostego myślenia.
Sądzę, że BÓG dał mi tę zdolność przekonywania ludzi logicznymi argumentami po to by byli bardziej wegańscy (:
Czy uważasz, że Kolbe, Ghandi i Jezus Chrystus byli ludźmi nienormalnymi ponieważ na agresję skierowaną w ich stronę nie odpowiadali agresją?
| lilias napisał/a: | | ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym". |
Mój wybór to zdroworozsądkowe myślenie. Jeżeli ktoś uważa, że opłatek zbożowy to ciało to dla mnie jest to chore (gorsze) myślenie. Mam prawo do uważania innych za gorszych zwłaszcza jeżeli Ci inni ludzie ślepo, fanatycznie i bez logicznych argumentów twierdzą takie bzdury, że przetworzone zboża i woda do postaci opłatka to ciało jakiegoś zmarłego człowieka - Jezusa Chrystusa (w dodatku błędnie nazywanego Bogiem <- chore to nazywanie).
Innych wybory nie mogą zagrażać zdroworozsądkowemu i prawidłowemu logicznemu myśleniu i czynieniu conajmniej w mojej Rodzinie i wśród najbliższych osób.
Żyję i daję żyć innym.stnictwa w eucharystii conajmniej raz w roku. Eucharystia to przytaknięcie (amen - niech się tak stanie, niech tak będzie) na słowa kapłana wyciągającego na ręce opłatek zbożowy ("ciało Chrystusa"). Najpowszechniejszym (powszechny = katolicki) znaczeniem wyrazu "ciało" jest ciało ludzkie. Wobec tego uważam, że nie można być jednocześnie praktykującym (przytakującym, że opłatek zbożowy to ciało) rzymskokatolikiem i świadomym weg(etari)aninem nie tolerującym spożywania ciał (nawet w przenośni, nawet symbolicznie itp) Jedno wyklucza drugie. Logiczne jak to, że 1 to jeden a 2 to dwa.
Błądzących (uważających, że opłatek zbożowy to ciało) należy pouczać bo grzechem zaniedbania jest tego nie zrobić. Pouczyłem więc według mojego prostego myślenia.
Sądzę, że BÓG dał mi tę zdolność przekonywania ludzi logicznymi argumentami po to by byli bardziej wegańscy (:
Czy uważasz, że Kolbe, Ghandi i Jezus Chrystus byli ludźmi nienormalnymi ponieważ na agresję skierowaną w ich stronę nie odpowiadali agresją?
| lilias napisał/a: | | ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym". |
Mój wybór to zdroworozsądkowe myślenie. Jeżeli ktoś uważa, że opłatek zbożowy to ciało to dla mnie jest to chore (gorsze) myślenie. Mam prawo do uważania innych za gorszych zwłaszcza jeżeli Ci inni ludzie ślepo, fanatycznie i bez logicznych argumentów twierdzą takie bzdury, że przetworzone zboża i woda do postaci opłatka to ciało jakiegoś zmarłego człowieka - Jezusa Chrystusa (w dodatku błędnie nazywanego Bogiem <- chore to nazywanie).
Innych wybory nie mogą zagrażać zdroworozsądkowemu i prawidłowemu logicznemu myśleniu i czynieniu conajmniej w mojej Rodzinie i wśród najbliższych osób.
Żyję i daję żyć innym. |
pozwoliłam sobie na cytat z całości Twojej wypowiedzi bo jest to rzadki przykład megalomanii, jak dla mnie, a żal by było utracić taką wypowiedź . suuper, czyli: "wszystko wiem, wszystko moje, inny=głupszy, gorszy". gdzieś Ty się człowieku uchował?
p.s. ateista, czy osoba wyznająca inną wiarę jest jak najbardziej ok, póki nie zagraża wolności i bezpieczeństwu mojemu i moim bliskim. dziwnie przypominasz mi swoim podejściem ludzi najbardziej radykalnych m.in. z kk, z którymi mało kto się utożsamia. ot, dziwaki, jak wszędzie, którym nie należy dawać za dużo władzy.
peace, człowieku- nie czuję się gorsza od Ciebie i co Ci na to poradzę?
MartaJS - 2011-07-05, 06:58
| lilias napisał/a: | | dziwnie przypominasz mi swoim podejściem ludzi najbardziej radykalnych m.in. z kk, z którymi mało kto się utożsamia. |
Dokładnie Chroń nas, Boże, przed wyznawcami jedynej słusznej racji
polena - 2011-07-05, 08:34 Temat postu: Re: Nieweg(etari)ański kościół rzymskokatolicki.
| Vegano napisał/a: | wg jednej lekarki medycyny konwencjonalnej każda, nawet minimalna dawka alkoholu powoduje trwałe uszkodzenie części mózgu. Zgadzam się z takim myśleniem. Ciekawe co na to ludzie próbujący leczyć się specyfikami ziołowymi z dodatkiem etanolu (alkoholu). Wygląda na to, że księża z kościoła rzymskokatolickiego namawiają do niezdrowego (alkoholowego) stylu (sposobu) życia.
|
Vegano... Nie będę się kłócić, co do szkodliwości alkoholu, mimo, że argument "jedna lekarka medycyny konwencjonalnej" nie przekonuje mnie z zestawieniem z wiedzą jaką na ten temat mam... Ok - dokonałeś apostazji i jeśli Cię to uszczęśliwia to bardzo się cieszę. Zwłaszcza dlatego, że zwyczajnie nie rozumiesz idei przemienienia ciała i krwi Chrystusa i tego, że nie ma ono nic wspólnego z kanibalizmem.
Ponadto masz erystyczne chwyty opanowane do takiego stopnia, że powinni Cię cytować na zajęciach z logiki
Jagienka - 2011-07-05, 16:02
| lilias napisał/a: | Vegano, nie wiem dlaczego starasz się obrazić wegetarianki (czy weganki) należące do kk nie jesteś zbyt uzdolniony w prowadzeniu dialogu z kimś innym niż Ty sam i nie sądzę, żebyś przyczynił się "świadomie" do propagowania diety wege. a wiesz dlaczego tak uważam? bo na każdą agresję normalny człowiek reaguje oporem i agresją, a nie rozwojem empatii i innych uczuć wyższych oraz skłonnością do zmiany swojego życia.
ok, dokonałeś apostazji, ale nie uprawnia to do uważania innych za gorszych od Ciebie. Twój wybór, Twoje prawo. Innych wybory to ich prawo. jak to mówią "żyj i daj żyć innym". |
Nic dodać, nic ująć
Katioczka - 2011-07-05, 16:24
Vegano, żałosne co piszesz, naprawdę...
jako katoliczka nawet nie umiem się obrazić, mogę tylko współczuć,
zwłaszcza prób logicznego rozumowania w kwestiach religijnych.
Może i lepiej, że się wypisałeś z KK...dla kościoła na pewno
agaB - 2011-07-05, 22:19
Vegano, nawet tak do końca nie mogę czytać tego co napisałeś. Jest to dla mnie jako katoliczki i teologa obraźliwe.
Nic nie rozumiesz odnośnie Eucharystii.
Ciekawa jestem, czy próbowałeś kiedyś dowiedzieć się o symbolice Eucharystii. Polecam poszukania dobrej lektury.
Pisałeś, że wierzysz, a ja Ci zadaje pytanie: w co Ty wierzysz? Zastanów się, bo to co piszesz jest sprzeczne.
Kończąc, napiszę, że okropnie się czuje i nie będę już takich bzdur czytać. Szkoda mi Ciebie, ale pomodlę się w Twojej intencji o mądrość.
Cieszę się, że jestem katoliczką praktykującą, rozumiem Eucharystię i bez niej nie mogłabym duchowo żyć, a jestem wegetarianką.
Jagienka - 2011-07-06, 21:33
| Katioczka napisał/a: | Vegano, żałosne co piszesz, naprawdę...
jako katoliczka nawet nie umiem się obrazić, mogę tylko współczuć,
zwłaszcza prób logicznego rozumowania w kwestiach religijnych.
Może i lepiej, że się wypisałeś z KK...dla kościoła na pewno |
lubię to
koko - 2011-07-19, 20:39
Mnie tam tylko zastanawia jedno: czy za to również się płaci?
maharetefka - 2011-07-20, 08:29
| koko napisał/a: | | czy za to również się płaci? |
zdrowiem moja droga sie placi. probowalam sie "wypisac", ale ksieza utrudniaja tak bardzo, ze nie zdazylam przed wyjazdem.
a tak serio, to sie nie placi.
Vegano - 2011-07-22, 06:05
Świadectwa apostazji:
hxxp://apostazja.pl/akty.html
Forum 'apostazja.pl':
hxxp://forum.apostazja.pl
| polena napisał/a: |
Vegano... ... zwyczajnie nie rozumiesz idei przemienienia ciała i krwi Chrystusa i tego, że nie ma ono nic wspólnego z kanibalizmem.
Ponadto masz erystyczne chwyty opanowane do takiego stopnia, że powinni Cię cytować na zajęciach z logiki |
polena, czy Twoje ciało i krew przemieniają się co jakiś czas w pożywienie dla twoich bliskich?
Powtarzam, wypowiedzi kapłanów rzym.-kat.kościoła typu "bierzcie i jedzcie to jest ciało", "bierzcie i pijcie to jest krew" dla mnie (ale myślę, że dla wielu innych ludzi również) brzmią kanibalistycznie.
To nie erystyczne chwyty. To tylko moje próby bardziej bogatszego w wyrazy, bardziej świadomego i logicznego posługiwania się słownictwem.
...
Proponuję obejrzeć film "Ghandi". Jest tam scena w której Hindusi śmieją się z misjonarza (najprawdopodobniej rzymsko-katolickiego przyjaciela Ghandiego) właśnie z powodu owych tekstów o spożywaniu ciała i krwi (scena na dachu pociągu).
agaB - 2011-07-22, 19:02
Vegano, za nim zaczniesz coś krytykować, to najpierw to dobrze poznaj.
Szczególnie ten tekst
" "bierzcie i jedzcie to jest ciało", "bierzcie i pijcie to jest krew" " wcale nie jest kanibalistyczne.
Nic nie rozumiesz i nie pojmujesz sensu Eucharystii.
Jest to smutne, co piszesz, więc przestań. Jest mi ciebie bardzo żal.
Ciekawa jestem, czy w życiu też wszystkie słowa bierzesz dosłownie.
Jak będę na Eucharystii i będę spożywała Ciało Chrystusa, to pomyślę o Tobie, prosząc Boga o mądrość i dar zrozumienia rzeczy nadprzyrodzonych.
gemi - 2011-07-22, 22:12
| Cytat: | Jest tam scena w której Hindusi śmieją się z misjonarza (najprawdopodobniej rzymsko-katolickiego przyjaciela Ghandiego) właśnie z powodu owych tekstów o spożywaniu ciała i krwi (scena na dachu pociągu).
| i Twoim zdaniem dobrze to świadczy o tych Hindusach?
Tak sobie pomyślałam, że krytyka jakiejkolwiek religii przychodzi łatwo, gdy się nie dba o rozwój własnej duchowości.
Lily - 2011-07-22, 22:17
| agaB napisał/a: | | Ciekawa jestem, czy w życiu też wszystkie słowa bierzesz dosłownie. | Być może, nie wszyscy mają rozwinięte myślenie abstrakcyjne i rozumienie symboli... jest to chyba wyraz pewnej umysłowej niedojrzałości
Vegano - 2011-07-23, 07:52
Moim zdaniem dobrze to świadczy o Hindusach.
Kolejny niewegetariańsko brzmiący tekst z kościoła rzymskokatolickiego (kolejny tekst za tym aby każdy świadomy weg(etari)anin koniecznie wypisał się z tej żydowsko-watykańsko-rzymskiej wspólnoty) :
"Kto spożywa moje ciało i pije moją krew będzie miał życie wieczne" (obiecanki cacanki - chore porównania - ogłupianie "stada owieczek" przez niemądrych "pasterzy")
Na szczęście nie wszyscy myślą tak jak Wy (błądzące nieświadome wegetarianki) :
| Mirka napisał/a: | | MartaJS napisał/a: | | Chrystus oddaje swoje ciało na pokarm, składa się w ofierze |
I mówi: "jestem chlebem życia". Nie mówi: duch mój jest w chlebie tylko stwierdza, że cały w nim jest. Nie mówi jedzcie chleb i pijcie wino, w nim jestem duchowo ale: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. |
Wytłumaczcie, proszę jak pojmujecie tego typu wypowiedzi: "Błogosławieni, którzy płuczą swe szaty we krwi Baranka" (przy czym wypowiadając "Baranka" nie słychać dużej litery).
hxxp://vegie.pl/album_pic.htm?pic_id=516
hxxp://vegie.pl/album_pic.htm?pic_id=515
Wytłumaczcie, proszę jak Wy, nazywające się weg(etari)ankami, pojmujecie wypowiedzi o spożywaniu ciała i krwi Jezusa pod postaciami opłatka zbożowego i alkoholowego wina.
maharetefka - 2011-07-23, 08:10
jestem za usunieciem postow Vegano, a jak sie da, to i samego Vegano z forum za teksty obrazajace uzytkownikow.
Vegano - 2011-07-23, 08:18
a ja jestem za tym aby wszystkie świadome weg(etari)anki wypisały się z kościoła rzymsko-katolickiego (i weg(etari)anie również).
an - 2011-07-23, 08:24
| Vegano napisał/a: | | a ja jestem za tym aby wszystkie świadome weg(etari)anki wypisały się z kościoła rzymsko-katolickiego (i weg(etari)anie również). |
Jeśli nie wiesz co to jest przenośnia, nie umiesz myśleć abstrakcyjnie, to znaczy, że z twoją świadomością są problemy
najgorsze, że pewnie nie zrozumiesz o czym mówimy
agaB - 2011-07-23, 20:54
| maharetefka napisał/a: | | jestem za usunieciem postow Vegano, a jak sie da, to i samego Vegano z forum za teksty obrazajace uzytkownikow. |
Ja się pod tym podpisuje.
Ja tak nie obrażam żadnej religii ani filozofii i nie chcę, aby ktoś tak poniżał "świadome wegetarianki".
koko - 2011-07-23, 21:02
Czemu temat religii i kościoła tak szybko podsyca emocje i potrafi zrobić z człowieka ekstremistę?
Katioczka - 2011-07-23, 21:06
Vegano, proponuję iść ze swoimi pytaniami do księdza,
co my biedne świadome wegetarianki wiemy o świecie...
a tak serio, to weź zamilcz w temacie, bo daremne i żałosne jest to, co piszesz
alcia - 2011-07-23, 21:37
Dziewczyny - usuwanie kolejnego konta Tośka nic a nic nie zmieni, przerabiane to już było nie raz. Najprostszą i najskuteczniejszą metodą na niego (i na każdego innego trolla internetowego) jest ignorowanie jego postów. Więc po raz kolejny nawołuję - nie reagujcie na jego zaczepki słowne i będzie spokój
kamma - 2011-07-25, 11:50
| koko napisał/a: | | Czemu temat religii i kościoła tak szybko podsyca emocje i potrafi zrobić z człowieka ekstremistę? |
Bo nikt nie wie nic na pewno w tym temacie. Wiara w Boga jest tak samo uprawniona, jak niewiara w niego. Łatwo więc uznać, że to ja mam rację, a oni się mylą. Bo i tak nikt nie udowodni, że jest inaczej
Vegano - 2011-08-11, 23:08
No i jak tam u Was z wypisywaniem się z rzymsko-watykańskiej sekty?
Tak przy okazji:
smacznego ? ---> hxxp://szrenicowka.republika.pl/swinski_festyn_kleru_2005/index.html
amen ?
Pozłacane kielichy, obrazy, figurki itp = bałwochwalstwo.
... Zmień się wspólnoto oklepkowanych zahipnotyzowanych fanatyków Jezusa Chrystusa ...otumanianych przez kapłanów o skostniałych umysłach...
Zapraszam na przaśne chlebki o cielistym zabarwieniu, pieczone w promieniach słońca i na suszone porzeczki czarne o krwistych barwach bez naskórków z rąk piekarzy, bez naskórków z rąk zbieraczy porzeczek.
Boże, otwórz im umysły, przenieś ich choroby w otchłań.
Ptaszka - 2011-08-12, 11:38
Dlaczego tak atakujecie Vegano? On ma prawo rozumieć te słowa kanibalistycznie, bo też w teologii katolickiej przeistoczenie jest dosłowne. Katolik przyjmujący wszystkie dogmaty KRK wierzy, że naprawdę spożywa ciało Chrysusa, nie ma tu mowy o symbolu
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Transsubstancjacja,
o wieczerzy symbolicznej, zwykłej pamiątce na której je się chleb i pije wino, aby uczcić pamięć o ostatniej wieczerzy mówimy w przypadku kościołów ewangelicznych, takich jak KeCh, KW, KCB......
Oczywiście w naszym kraju mamy wielu katolików, którzy nie uznają dogmatu o transsubstancjacji, co nie zmienia faktu, że dogmat jest
Jagienka - 2011-08-13, 10:27
Ptaszka, ale można swoje poglądy manifestować w nieco mniej obraźliwy dla innych sposób. mam na mysli np. nazywanie Kościoła Katolickiego sektą, czy twierdzenie, że ktoś kto jest świadomym wegetarianinem nie może (NIE MOŻE !!!!!) być katolikiem. To jest chore, nietolerancyjne, niepokojowe nastawienie.
To nie odmienność poglądów Vegano jest atakowana (jeśli to można atakiem nazwać), ale sposób, w jaki je tutaj wypowiada oraz Jego totalny brak tolerancji. Wystarczy przeczytać choćby Jego ostatnią wypowiedź w tym temacie...
Vegano - 2011-08-13, 12:16
Jagienko z zabetonowanego grodu Warsa i Sawy,
pOzdrów uczennice i uczniów Jezusa Chrystusa globalizujących po watykańsku świat,
szczególnie te które poczynają nowych ludzi poprzez niepokalane poczęcie i zawsze dziewidztwo
oraz tych, którzy wogóle nie mają ochoty na miłość fizyczną i poszli w ślady Jezusa lub Józefa.
Chociaż formalnie wypisałem się ze wspólnoty rzymskopowszechnej to należę (również i Ty) do wspólnoty wszechpowszechnej, inaczej nazywając do Kościoła Wszechświatowego (będącego poza mną jak również we mnie). Katolicki - catholicos - powszechny.
Rzymskokatolicy w Polsce przeważnie jadają świńskie żarcie ze świń (ludzie ze wsi) a to nie podoba się wyznawcom czystości pokarmowej (np. w pewnym sensie Żydom) i powstają tu spięcia bo Żydzi pochodzą z ziem bliższych Jezusowi a Polacy z ziem mało związanych z kulturą izraelską itp.
Części ludzi z Włoch na rękę jest "imperializowanie" świata Watykanem. Mają w tym swoje interesy ( np. chociażby gwardia szwajcarska w podnoszeniu kursu franka)
Bendykt jest z pochodzenia Niemcem, który na początku papiestwa nie potrafił bezbłędnie powiedzieć "Niech będzie pochwalony Jezus CHrystus" (słychać było "powalony") Niemieccy biznessmeni poprzez Benedykta w jakiś sposób sterują gospodarką i między innymi tym aby prostowano drogi Panu poprzez niszczenie polskich uprawnych ziem rolniczych pod asfaltowobetonowe drogie drogi dla kleromobilów (dla zmotoryzowanego kleru a przez to również dla sponsorujących kler zmotoryzowanych wygodniackich biznesmenów) Patrz via balitica.
Coś niezrozumiałego? Wytłumaczyć?
hxxp://poland.indymedia.org/pl/2006/05/20810.shtml
Podoba Wam sie "naśladowca" Jezusa"?
hxxp://cia.media.pl/hiszpania_wladze_probuja_odizolowac_antypapieskich_demonstrantow]17 sierpnia, Hiszpania: Władze próbują odizolować antypapieskich demonstrantów
hxxp://cia.media.pl/papiez_w_o_wiecimiu_benedykt_powinien_przeprosic_za_role_odegrana_przez_ko_ciol]Benedykt powinien przeprosić za Kościół
Następnym razem proponuję umieścić cytaty moich tekstów, dokładnie je przeanalizować i skomentować.
z BOGiem (będącym jednocześnie płci żeńskiej, męskiej i nijakiej)
koko - 2011-08-13, 18:52
Vegano, to w końcu wypisałeś się z tego kościoła, czy nie? Bo mam wrażenie, że tkwisz w nim po uszy i zatruwasz się własną żółcią. Niby odcięcie, a jednak straszne przywiązanie. Wrzuć na luz, skoro wypisałeś się, bo nie chcesz w tym wszystkim uczestniczyć, to nie uczestnicz.
renka - 2011-08-13, 22:58
| Vegano napisał/a: |
pOzdrów uczennice i uczniów Jezusa Chrystusa globalizujących po watykańsku świat,
szczególnie te które poczynają nowych ludzi poprzez niepokalane poczęcie i zawsze dziewidztwo
oraz tych, którzy wogóle nie mają ochoty na miłość fizyczną i poszli w ślady Jezusa lub Józefa.
|
A dziekuje pieknie za pozdrowienia i inspiracje co do dalszego swego zywota
Vegano - 2011-08-13, 23:44
hm
dziwne
dziś przyszła mi do głowy myśl, że tak naprawdę wobec BOGa to ja wpisałem się do kościoła
Ksiądz napisał swój tekst (na moją prośbę ale z własnej inicjatywy, nie musiałem składać żadnych podań) a ja tylko podpisałem.
W księdze chrztów przy dawnym wpisie mojego imienia i nazwiska widnieje współczesny tekst napisany przez drugiego księdza i mój podpis.
Koko, jakby Ci wytłumaczyć sekciarskość rzym-kat,
... matematycznie: Kościół Rzymskokatolicki jest podzbiorem zbioru 'Kościół Wszechświatowy' (Wspólnota Wszechświata)
Rzym-kat jest więc sektą częściowo wyznającą nieuniwersalne i niedobre zasady amoralne i nieetyczne.
Kościół rzym-kat powinien propagować skromność i dobro a propaguje puste słowa w kosztownych budowlach w których, jak uważają jego wyznawcy, mieszka Bóg (Bóg nie dający noclegów ani długotrwałego schronienia w tych swoich rezydencjach).
Renka, jesteś przybrana Mama? (macocha?)
... a może masz Dzieci z BOGiem w trzeciej osobie (tzn. z Duchem) ?
koko - 2011-08-14, 08:49
Vegano, nie zrozumiałeś mnie - skoro się wypisałeś, żeby się odciąć od sekty, to się odetnij, a nie psiocz i szukaj nowych powodów do fascynowania się jej błędami. W ten sposób dalej tkwisz w kościele po uszy. Jak to pisał DeMello - stajesz się na zawsze związany z tym, czego się wyrzekasz.
renka - 2011-08-14, 10:27
Vegano, pisalam o inspiracji dotyczacej mojego przyszlego zywota, a nie przeszlego
Vegano - 2011-08-14, 22:24
Osoby, które chcą zbiorowo lub indywidualnie zaprotestować przeciwko publicznemu odprawianiu rytułału spożywania ciała i krwi i przeciwko publicznemu głoszeniu takich wypowiedzi przez wyznawców kościoła rzymskokatolickiego proszę o kontakt przez prywatną wiadomość lub przez e-mail.
Ptaszka - 2011-08-15, 17:53
Przez całe życie byłam protestanką i teologia ewangeliczna zawsze była mi bliższa i lepiej znana. Pod względem wegetarianizmu poglądy są jednak podobne we wszystkich chrze ścjańskich kościołach. W czasie kiedy zostałam wegetairianką i próbowałam umotywować swój wybór...a motywowałam najlogiczniej jak potrafiłam, że przecież Bóg stworzył człowieka wegetarianinem i dopiero w skutek grzechów po potopie pozwolił mu zjadać mięso, żę nadejdzie powrót dni, kiedy owca i lew razem będą leżać na trawie....właśnie w tym momencie zostałam nazwana nie tylko złą chrześcijanką, ale wręcz wyznawczynią praktyk New Age, zwerbowaną przez fałszywe ideologie.... . Generalnie byłam zła...bo przecież bardziej kocham zwierzęta niż ludzi, bardziej pomagam kotu niż człowiekowi.... i na pewno muszę się poprawić- jedząć mięso oczywiście.
Prawdę mówiąc, zgadzam się z Vegano, że wegetarianin, który jest wegetarianinem z powodów etycznych zacznie dogłębnie zajmować się sprawami chrześcijaństwa, uważnie przeczyta Biblie, uważnie przeanalizuje pewne dogmaty ( nie mówię tu nawet o dogmatach katolickich, które często są wyssane nie wiadomo skąd, mówię o dogmatach biblijnych) będzię miał spore wątpliwości, czy chrześcijaństwo, to naprawdę ta religia, którą powinien wyznawać.
yuka66 - 2011-08-15, 19:04
Mam podobne myśli. Moja córka po obejrzeniu kilku filmów tj ten na przykład hxxp://www.youtube.com/watch?v=Iv3uU2YY6pM]LINK wprost zapytała księdza czy Jesus był wegetarianinem. Było to w kwietniu, nadal czekamy na odpowiedź. A ksiądz bardzo sensowny, z Indii i sam jest wegetarianinem.
Vegano - 2011-08-15, 22:01
Jeżeli zapiski biblijne o Jezusowej podpowiedzi do zarzucania sieci na ryby są prawdziwe to oznacza, że Jezus nie był wege (tym bardziej nie był wegan).
Jeżeli te zapiski nie są prawdziwe a "wyssane z palca" to Jezus jednak mógł być wege a nawet wegan.
"Ewangelia życia doskonałego", w której Jezus przedstawiany jest jako wege wg niektórych ludzi związanych z buddyzmem jest historią zmyśloną ( patrz w wyszukiwarkach szczególnie grup dyskusyjnych: ewangelia życia doskonałego to żart )
Kler kościoła rzym-kat ogólnie świruje z powodu braku rodzinnej atmosfery (Babcia, Dziadek, Mama, Tata, Dzieci, Wnuki), z powodu braku swoich Dzieci - wykorzystują to spekulujący handlarze i wytwórcy kiczu.
Zmotoryzowany kler reklamuje motoryzację, zaprzecza sam sobie. Skromność i prostota życia Jezusa Chrystusa jest umiejętnie ignorowana. Zamiast pielgrzymować pieszo kler wozi tyłki drogimi i toksycznymi machinami (autami). I dlatego nienawidzę tych fałszywych kapłanów.
Odprawianie rytułału spożywania ciała i krwi przez wyznawców religi rzym-kat powinno być zabronione ustawowo.
Część poglądów, rytułałów i zasad kościoła rzym-kat popieram ale część taką jak spożywanie ciała i krwi, płukanie szat we krwi baranka (nawet jeżeli to tylko przenośnie) uważam za anormalne, a przez to za nie pozwalające na przynależność do tej wspólnoty.
Jagienka - 2011-08-16, 18:03
| alcia napisał/a: | Dziewczyny - usuwanie kolejnego konta Tośka nic a nic nie zmieni, przerabiane to już było nie raz. Najprostszą i najskuteczniejszą metodą na niego (i na każdego innego trolla internetowego) jest ignorowanie jego postów. Więc po raz kolejny nawołuję - nie reagujcie na jego zaczepki słowne i będzie spokój |
zgadzam się w 100%
renka - 2011-08-16, 18:25
| Ptaszka napisał/a: |
Prawdę mówiąc, zgadzam się z Vegano, że wegetarianin, który jest wegetarianinem z powodów etycznych zacznie dogłębnie zajmować się sprawami chrześcijaństwa, uważnie przeczyta Biblie, uważnie przeanalizuje pewne dogmaty ( nie mówię tu nawet o dogmatach katolickich, które często są wyssane nie wiadomo skąd, mówię o dogmatach biblijnych) będzię miał spore wątpliwości, czy chrześcijaństwo, to naprawdę ta religia, którą powinien wyznawać. |
To w ogole odetnijmy sie od mesozernych czlonkow rodziny, przyjaciol, sasiadow, niewegetarianskich sklepow, i innych zjawisk, ktore nie sa 100% wege. Ale super bedzie Jak ktos lubuje sie w oszolomstwie to niech faktycznie zamknie sie w jakiejs komunie na odludziu. Kazdej ze stron bedzie wowczas lepiej - spokojniej. Zachecam
Wiara jest sprawa indywidualna i tak naprawde do kazdej wiary mozna sie doczepic, jak komus sie nudzi i nie ma wazniejszych spraw w zyciu. Gwoli scislosci w swoim kilkunastoletnim wegetarianskim zywocie spotkalam sporo osob, ktore miesa zwierzecego by nie zjadly, ale ludzkie owszem (zaloze sie, ze na tym forum niejedna osoba w swoim zyciu chociaz raz takie haslo w durnowatych rozmowach rzucila). Wiec jak ktos ze swiatka wege (byc moze nie tylko) na sile chcialby spojrzec na eucharystie w sposob kanibalistyczny to tym bardziej osobiscie nie widze w tym nic szokujacego.
Swoja droga moze tez warto zastanowic sie na ile wege - tym bardziej wegan - jest korzystanie z netu i dac sobie spokoj z uzytkowaniem globalnej sieci eksploatujacej zarowno ludzi, zwierzeta jak i cale srodowisko naturalne. I dopiero wtedy w sposob bezposredni personalnie sie doczepiac byle czego i brylowac w swoim oszolomskim gronie, jakim to jest sie super gosciem/gosciowa wegan/eko, czy jakakolwiek inna etykietka sie oblepic, zeby poczuc sie cool i pozornie uciszyc swoje wlasne sumienie...
Ptaszka - 2011-08-17, 21:13
Renka, ..to do mnie?
Jagienka - 2011-08-18, 08:47
| renka napisał/a: |
To w ogole odetnijmy sie od mesozernych czlonkow rodziny, przyjaciol, sasiadow, niewegetarianskich sklepow, i innych zjawisk, ktore nie sa 100% wege. Ale super bedzie Jak ktos lubuje sie w oszolomstwie to niech faktycznie zamknie sie w jakiejs komunie na odludziu. Kazdej ze stron bedzie wowczas lepiej - spokojniej. Zachecam
Wiara jest sprawa indywidualna i tak naprawde do kazdej wiary mozna sie doczepic, jak komus sie nudzi i nie ma wazniejszych spraw w zyciu. Gwoli scislosci w swoim kilkunastoletnim wegetarianskim zywocie spotkalam sporo osob, ktore miesa zwierzecego by nie zjadly, ale ludzkie owszem (zaloze sie, ze na tym forum niejedna osoba w swoim zyciu chociaz raz takie haslo w durnowatych rozmowach rzucila). Wiec jak ktos ze swiatka wege (byc moze nie tylko) na sile chcialby spojrzec na eucharystie w sposob kanibalistyczny to tym bardziej osobiscie nie widze w tym nic szokujacego.
Swoja droga moze tez warto zastanowic sie na ile wege - tym bardziej wegan - jest korzystanie z netu i dac sobie spokoj z uzytkowaniem globalnej sieci eksploatujacej zarowno ludzi, zwierzeta jak i cale srodowisko naturalne. I dopiero wtedy w sposob bezposredni personalnie sie doczepiac byle czego i brylowac w swoim oszolomskim gronie, jakim to jest sie super gosciem/gosciowa wegan/eko, czy jakakolwiek inna etykietka sie oblepic, zeby poczuc sie cool i pozornie uciszyc swoje wlasne sumienie... |
lubię to
[ Dodano: 2011-08-18, 09:47 ]
Renka w 100% zgadzam się z Tobą
Vegano - 2011-08-20, 13:12
| renka napisał/a: | | ... Swoja droga moze tez warto zastanowic sie na ile wege - tym bardziej wegan - jest korzystanie z netu i dac sobie spokoj z uzytkowaniem globalnej sieci eksploatujacej zarowno ludzi, zwierzeta jak i cale srodowisko naturalne. I dopiero wtedy w sposob bezposredni personalnie sie doczepiac byle czego i brylowac w swoim oszolomskim gronie, jakim to jest sie super gosciem/gosciowa wegan/eko, czy jakakolwiek inna etykietka sie oblepic, zeby poczuc sie cool i pozornie uciszyc swoje wlasne sumienie... |
Zgadzam się.
Zauważ jednak, że można to odnieść w pierwszej kolejności do kleru rzymskokatolickiego, który udaje autorytetowych uczniów Jezusa.
Papież JPII wcisnął 'enter' i pokazał światu, że ludzie mogą korzystać z komputerów.
JPII'go ktoś wrobił w reklamę nowoczesnych technologii a ludzie tak naprawdę nienawidzą tego typu "zabawek mechanicznych". Teraz dziadkowie i babcie chcą spróbować komputera
... bo JPII mógł to i ja mogę.
Wege i wegan jest w polskiej krainie mało bo taki mamy klimat (zimny, deszczowy). Nawet w Indiach i w Tybecie (będących często czymś wzorcowym dla wege i wegan) ludzie do niedawna jadali kawałki zabitych zwierząt.
Proponuję zignorować wszelkie nowoczesne technologie.
an - 2011-08-20, 13:17
Wydaje mi się, że Ptaszka miała coś innego na myśli, niż to co odebrała Renka
Jagienka - 2011-08-20, 15:03
| Vegano napisał/a: |
Proponuję zignorować wszelkie nowoczesne technologie. |
czyli od dzisiaj koniec z komputerem i internetem, a co za tym idzie z wypowiadaniem się na forum wegedzieciak?
@Lilith - 2011-10-18, 14:15
Jesli chodzi o mnie to jestm przeciwna religiom, bo ideologicznie ogłupiają. Z takiej ideologicznej ślepej miłości można nawet zabić... no i ten kler... więc jak najdalej od źródeł wszelkiego zła
..... byłam parę m-cy temu w parafii w sprawie apo, pogadałam z księdzem, o ile rozmową to można nazwać, bo ksiądz przyznał na wstępie, że nie ma szans na tematy antykoncepcji bo się wstydzi i czerwieni
W każdym razie nie oponował jakoś bardzo choć sam przyznał że nie na rękę mu tracić wiernych (i kasę).
Także zabieram się do apo jak żaba do jeża, trzeba świadków zebrać i w ogóle, ale chcę dla samej satysfakcji.
A propos, cięzko jest pogodzić katolicyzm i wegetarianizm bo święta księga na każdym kroku podkreśla zjadanie mięsa, a wręcz zachęca
Orchidea - 2011-10-19, 08:29
Akurat jestem poniekąd w stanie zrozumieć obecność spożywania mięsa w Biblii - jednak są tu kwestie pewnej kultury i wiedzy o żywieniu, i nie będzie się jej cenzurować.
Możemy się cieszyć, że obecnie żyjemy w czasach, gdzie mamy dostateczną wiedzę o potrzebnych człowiekowi składnikach i ich źródłach, że możemy wybrać
Ideologicznie uważam się za wiccankę, i ten katolicki chrzest "trochę" mi przeszkadza Ale szczerze nienawidzę biurokracji, latania i użerania się z obcymi ludźmi, nie wiem, jak się za to zabrać, by było możliwie szybko
@Lilith - 2011-10-19, 08:50
| Orchidea napisał/a: | Ale szczerze nienawidzę biurokracji, latania i użerania się z obcymi ludźmi, nie wiem, jak się za to zabrać, by było możliwie szybko |
Może nie będzie wcale użerania i latania? Z aktu apostazji powstał taki medialny problem. Fakt, trzeba pójść ze dwa razy (zapowiedzieć i umówić) ale nie musisz się użerać jeśli nie dasz się wciągnąć w dyskusję z księdzem. A co do biurokracji: składasz pismo, potem podpis, jak to w urzędzie
| Orchidea napisał/a: | | deologicznie uważam się za wiccankę |
Wiccanizm... strasznie mi bliska ta ideologia wiedźm
Vegano - 2011-10-19, 18:10
Najprościej i najpewniej napisać na kartce stanowczą decyzję wypisania się z rzymsko-katolickiej wspónoty. Zrobić kopię, na jednej i drugiej napisać, że pismo sporządzono w dwóch jednakowej treści egzemplarzach, pójść ze świadkiem najlepiej do proboszcza w godzinach otwarcia kancelarii, przy świadku poprosić o potwierdzenie przyjęcia pisma (na kopii), kopię wziąść dla siebie i po kłopocie. W piśmie apostazjowym proponuję dopisać tekst o usunięciu wszelkich danych osobowych. Zastanawia mnie to co po takim tekście (piśmie) proboszcz zrobi z wpisem w księdze chrztów. Usunie warstwę papieru, zaklei białą chińską kartką, a może zamaluje chińskim białym korektorem?
Niepokoi mnie współpraca agentów udających księży itp, współpracujących z "hienami" cmentarnymi - z "łowcami skór" i firmami pogrzebowymi.
Presja części rzymskokatolickiego społeczeństwa hipnotyzowanego przez księży jest czasami bardzo niebezpieczna. W Łodzi rzymskokatolicki fanatyk w dość brutalny sposób naruszył nietykalność osobistą pewnego artysty który podczas beatyfikacji Pana Karola Wojtyły trzymał transparent z napisem "TO NIE JEST MÓJ OJCIEC".
....
Osobiście znam człowieka, który ostatniej zimy palił w piecu dobrym ziarnem owsa a jego żona była i jest katechetką. Ów człek (rzymskokatolicki praktykujący wierny ze wsi) powiedział, że to taniej niż drewnem. Wystawny dom tego człeka nieekologiczny i nieekonomiczny.
... a księża na kazaniu i w 'radiuRydzyk', mówili, że to grzech dobre zboże palić (owies był bardzo dobrej jakości).
wegedyniak - 2011-11-08, 14:54 Temat postu: Sklep z "ciałem" Jezusa.
" Komunikant 35mm export KE
Komunikant mszalny o średnicy 35mm z obustronnym znakiem krzyża. Wykonany jest z grubego opłatka z zamkniętymi krawędziami zewnętrznymi. Zapobiega to kruszeniu się i powstawaniu tzw. Partykuł. Standardowo pakowany w ilości 1000 szt.
Cena netto / brutto
14.63 / 15.80 PLN "
hxxp://sklep.emmanuel.pl/go/_info/?user_id=4020&lang=pl]hxxp:// cena hostii - sklep z Jezusem
Trochę rachunków:
15,80 / 1000 = 0,0158 PLN = nieco ponad 1,5 grosza za hostię
Każdy wierny średnio na tacę co niedzielę daje setki lub tysiące więcej aniżeli te nieco ponad 1,5 grosza.
Do tego bajka o przemienieniu zboża w ciało, koszty wybudowania świątyni często na bezpłatnym gruncie kosztem ofiarności zahipnotyzowanych "owieczek" plus koszty ogrzewania, oświetlenia i psychomanipulującego upiększania światyni, ...
... ot biznes, nieczysty spekulacyjny interes.
Mirka, chyba wiesz coś więcej o tym. Ile te ryby i przyjęcia na tacach dla brzuchatych purpurowych eminencji?
polena - 2011-11-08, 18:38
wegedyniak, zgłosiłam Twój post do administracji bo obrażasz moje odczucia religijne. Ja nie jestem fanatykiem, jestem otwarta na świat, nikogo do niczego nie zmuszam i nie krytykuję, można prowadzić wiele dyskusji o religii. Ale tymi idiotycznymi teoriami i wyliczeniami przekraczasz granice. Nie pierwszy raz i boję się, że nie ostatni.
wegedyniak - 2011-11-08, 20:58
| polena napisał/a: | | wegedyniak, zgłosiłam Twój post do administracji bo obrażasz moje odczucia religijne. Ja nie jestem fanatykiem, jestem otwarta na świat, nikogo do niczego nie zmuszam i nie krytykuję, można prowadzić wiele dyskusji o religii. Ale tymi idiotycznymi teoriami i wyliczeniami przekraczasz granice. Nie pierwszy raz i boję się, że nie ostatni. |
Dziekuję bardzo poleno za wyrażenie swojej opinii. Dzieki Twojemu tekstowi jestem przekonany do bardziej radykalnych działań zmierzających do zakazania publicznego odprawiania rytułału spożywania ciała i krwi a przede wszystkim do konkretnych działań w celu rozdzielenia państwa od kościoła i usunięcia krzyży (szczególnie tych z figurkami ukrzyżowanego Jezusa) z publicznych miejsc urzędowych.
Zgłoś sie lepiej do Watykanu a najlepiej do włoskiej mafii czerpiącej zyski z bałwochwalstwa rzymskokatolickiego.
Proponuję również wnieść sprawę do sądu. Przy okazji będzie niezły rozgłos i większa ilość ludzi obudzi się z rytualnego zahipnotyzowania.
Swoją drogą nazywając moje teorie i wyliczenia idiotycznymi obrażasz moje odczucia religijne.
pozdrawiam.
Mirka - 2011-11-08, 21:05
| polena napisał/a: | | wegedyniak, zgłosiłam Twój post do administracji bo obrażasz moje odczucia religijne. |
No właśnie i tu może być dylemat, czy na forum prywatnym obowiązuje (tak jak w TV publicznej) coś takiego jak misja, w której jest zapis o konieczności poszanowania wartości chrześcijańskich.
Chyba, żeby zastosować art. 196 KK, ale z wyroku sądu w sprawie Nergala wynika, że na wydarzeniach zamkniętych czyli takich, w których biorą udział tylko zainteresowani można do woli obrażać i promować postawy agresywne i obelżywe wobec innych.
Hostia, w postaci zakupionej paczki "wafelków", nie jest jeszcze przedmiotem czci.
Póki co, wegedyniak na szczęście nie wyśmiewa się z samego aktu podniesienia, mającego miejsce w trakcie mszy św.
Na przestrzeni ostatniego okresu upadło pewne tabu obyczajowe , no i zgadzam się, że jest problem.
Jest spoleczne przyzwolenie na to, żeby Palikot wytyczał nam kierunki zmiany obyczajów i żeby stanowił wzorzec zachowań.
Nie ma się co czepiać akurat wegedyniaka.
wegedyniak - 2011-11-08, 22:40
Nawet ciekawie by było na rozprawie sądowej.
Kiedyś Jezusa również oskarżono o obrazę uczuć religijnych.
Dobrze, że rzymkaty nie świrują tak jak muzułmanie.
Co do krzyża to chyba każdy go ma
... w sobie u dołu pleców hxxp://www.emedycyna.info/bole-krzyza]hxxp:// bóle krzyża,
... i stojąc z razem złączonymi nogami i rękoma podniesionymi w bok do poziomu.
A jak nazwać przybijanie figurki Jezusa do krzyżyka jak nie obrazą uczuć religijnych?
Pomagałem różance robić, wiem jakim lichym pieniądzem zalatuje ta zniewalająca nibypraca.
...ehhh...
też bym trzaskał kasę na dewocjonaliach ale normalnie nie potrafię wciskać ludziom kitów, nie potrafię oszukiwać ich dla własnego zysku.
ań - 2011-11-08, 23:37
polena, a propos działań wegedyniaka(aka Vegano aka Tosiek, aka Mężczyzna Rajski) :
Mirka - 2011-11-09, 08:40
Powtarzanie słowa "troll" w sytuacji religijnych (i innych) prowokacji jest kompletnie bez sensu.
Trzeba się natomiast do takich prowokacji przyzwyczaić, jak i do kompletnego rozluźnienia obyczajów w polityce, w internecie i na ulicy.
Naprawdę dziwię się, że ludziom, którzy w skali kraju doprowadzili do tego, że do sejmu dostaly się osoby, których głównym zajęciem będzie prowokacja i podjudzanie, może przeszkadzać wegedyniak.
Skoro uznali, że sejm może przemienić się w talk show, to może rozszerzyć forum o reality show?
Chyba, że jest klopot z dostrzeganiem związków przyczynowo-skutkowych.
maharetefka - 2011-11-09, 08:42
| Mirka napisał/a: | | Naprawdę dziwię się, że ludziom, którzy w skali kraju doprowadzili do tego, że do sejmu dostaly się osoby, których głównym zajęciem będzie prowokacja i podjudzanie, może przeszkadzać wegedyniak |
ań - 2011-11-09, 08:58
Mirka, nie wiem kim są Ci ludzie o których piszesz, jakiś konkret?
@Lilith - 2011-11-09, 09:09
| Mirka napisał/a: | | Naprawdę dziwię się, że ludziom, którzy w skali kraju doprowadzili do tego, że do sejmu dostaly się osoby, których głównym zajęciem będzie prowokacja i podjudzanie, |
Kurczę, Mirka, prowokacja, podjudzanie i afery to rozpoczęły się w sejmie dobrych parę lat temu. WŁAŚCICIEL pewnej partii w najgorszej odmianie zagrożenia społecznego siał nienawiść mając monopol na prawdę oczywistą.
Teraz w końcu demokratycznie każdy Polak ma prawo głosu i ujawnienia swoich przekonań. W końcu ktos inny niż kler wyznacza kierunki zmiany obyczajów i wzorce zachowań. Według konstytucji, którą zaakceptował prawdopodobnie każdy katolik w tym kraju, jesteśmy państwem świeckim, panuje neutralność światopoglądowa a kościół i państwo stanowią rozdzielność a nie wspólnotę!
Kosciół katolicki nie jest uprzewilejowany w narzucaniu obywatelom czegokolwiek!
ps. Skoro cytujesz KK to przyjrzyj się także art. 194: "Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Mirka - 2011-11-09, 10:47
| @Lilith napisał/a: | | WŁAŚCICIEL pewnej partii w najgorszej odmianie zagrożenia społecznego siał nienawiść mając monopol na prawdę oczywistą. |
Najtragiczniejsze jest to, że nawet jego wrogowie ( myślę o ludziach o otwartch umysłach i z resztkami uczciwiści) są po latach przekonani, że miał rację ( jeśli o tym samym człowieku myślimy).
Monopol na prawdę oczywistą miał ( dziś stracił już na szczęście rząd dusz w Polsce) pewien nadredaktor, nienawidzący Polski i Polaków, który osobiste obsesje przedstawiał jako realne plagi trapiące Polskę.
Z niego to dopiero kipiała nienawiść, szczuł, zastraszł i demonicznie wprost nienawidzi wszystkiego co prawicowe.
Dziś kula śniegowa jest tak rozpędzona, ludzie zmanipulowani a "interesy" rozkręcone, że nie ma szans, żeby ją zatrzymać. Również gałąź, na której siedzimy odcięta jest prawie do końca.
| @Lilith napisał/a: | | Teraz w końcu demokratycznie każdy Polak ma prawo głosu i ujawnienia swoich przekonań. |
A może by jednak zacząć od ujawnienia prawdy, wykurzenia draństwa, ujawnienia ludzi szkodzących narodowym interesom, promowania uczciwości etc.
Od takich działan powinno się rozpocząć demokratyzowanie, a nie od wolności dla skrajnych przekonań i wszelkiego draństwa.
Hulaj dusz, piekła nie ma!
@Lilith - 2011-11-09, 11:28
| Mirka napisał/a: | | Najtragiczniejsze jest to, |
Chyba nie 'naj' bo są większe tragedie
| Mirka napisał/a: | | A może by jednak zacząć od ujawnienia prawdy |
Ale które prawdy? Mojej, Twojej? Prawd jest tyle co ludzi a w polityce i religii jest tylko jedna - ta zgodna z doktryną. Nie ma prawdy jedynej, właściciwej, obligatoryjnie panującej.
| Mirka napisał/a: | | Od takich działan powinno się rozpocząć demokratyzowanie, a nie od wolności dla skrajnych przekonań |
A w przypadku jakich skrajnych przekonań wolność Ci zawadza?
wegedyniak - 2011-11-09, 11:42
| Mirka napisał/a: | ... A może by jednak zacząć od ujawnienia prawdy, wykurzenia draństwa, ujawnienia ludzi szkodzących narodowym interesom, promowania uczciwości etc.
Od takich działan powinno się rozpocząć demokratyzowanie, a nie od wolności dla skrajnych przekonań i wszelkiego draństwa.
Hulaj dusz, piekła nie ma! |
Ty chyba piekła nie widziałaś. Internet to jedno z wejść do niego.
Mirka, w Polsce w sejmie zasiądzie teraz wielu satanistów (oczywiście skrytych, z pozoru nie wyglądającyh na takich z piekła rodem). Tak naprawdę oni to pionki.
Lucyfer bedzie nimi dyrygował. Jego szatański pomocnik, twórca medialnych nadajników radioaktywnych nadal będzie mydlił oczy dorosłym i Dzieciom.
W rzymskowatykańskiej sekcie poszukajcie prawdy. Ujawnijcie ją to może chociaż niektórzy przejżą na oczy.
Wieta, że na Jasnej Górze w dawnym klasztorze Paulini posługują się komputerami z koroporacyjnym usa'ńskim winszitem?
... a biedne Babcie dają na tacę bo myślą, że dzięki temu w ciemnej świątyni dostapią Nieba.
Może jednak zagłosujemy nad tym aby Maryję zawsze Dziewicę oficjalnie uznano Królową Polski a nawet Europy.
Kto za?
Jam jest za.
A Królem?
Ducha Świętego? Boga? Jak tę parę ma traktować parlament?
... i tu widać wpływy religii i kultury żydowskiej na poganianych Słowian (Słowan? Verbumnian? Verbumniam? :-)
Może oprócz wege/vegan powinniśmy nazywać się Verbumnianami. e?
Mirka - 2011-11-09, 13:57
| @Lilith napisał/a: | | Nie ma prawdy jedynej, właściciwej, obligatoryjnie panującej. |
Sądzę, że dla takich pojęć jak Prawda, Dobro , etc . nie ma bezwzględnej miary, a ich rozumienie i odczuwanie jest zależne od obowiązujących idei cywilizacyjnych.
Dla wierzących prawda (dobro) "umocowane" są w Bogu.
Dla innych - na straży tych wartości cywilizacyjnych powinny niejako „zawodowo”stać Elity danej społeczności.
Jeśli zostanie wprowadzone zamieszanie, relatywizm, dotyczące podstawowych wartości następuje rozpad więzi społecznych - nie ma wspólnych odniesień.
To się właśnie dzieje. Należy spojrzeć szerzej na problem, nie wyłącznie z pozycji rozporka pana Biedronia, czy interesów ponadnarodowej gangsterki.
| Cytat: | Mirka napisał/a:
Od takich działan powinno się rozpocząć demokratyzowanie, a nie od wolności dla skrajnych przekonań
A w przypadku jakich skrajnych przekonań wolność Ci zawadza? |
Moja wypowiedź nie tyle dotyczyła kwestii wolności dla skrajnych przekonań, a wprowadzania i umacniania demokracji.
Sądzę, że znakomita większość obywateli naszego kraju miałaby kłopot z oceną, czy żyje już, czy nie w demokratycznym i praworządnym kraju.
Żeby móc to ocenić potrzebna jest obywatelska świadomość.
Obywatel wolny i świadomy ma nie tylko określoną wiedzę o rzeczywistości, ale potrafi krytycznie patrzeć na to, co się dookoła dzieje, dokonywać właściwych ocen i reagować, jeśli np. system w ktorym żyje zaczyna na jego oczach zmieniać się w dyktaturę ciemniaków i muppet show.
Jeśli tego nie potrafi, to wolność i demokracja są mu niepotrzebne, ponieważ demokracja jest z definicji samorządnością obywateli, za pomocą wytworzonych przez nich i kontrolowanych przez nich praworządnych instytucji.
[ Dodano: 2011-11-09, 18:11 ]
| wegedyniak napisał/a: | w Polsce w sejmie zasiądzie teraz wielu satanistów (oczywiście skrytych, z pozoru nie wyglądającyh na takich z piekła rodem). Tak naprawdę oni to pionki.
Lucyfer bedzie nimi dyrygował |
A nie wiesz o tym, że nie ma szatana bez Boga ?
Zresztą wisi jeszcze krzyż, więc nie sądzę, żeby szatan długo tam wytrzymał.
Krzyż jest symbolem zwycięstwa nad śmiercią. Nawet się cieszę na myśl, że ten krzyż za sprawą palikotopodobnych zniknie z sejmu. Zniknie, żeby zmartwychwstać.
Zmartwychwstawał setki i tysiące razy. W 1958r. i później komuniści go zdejmowali, a on się pojawiał. Poganie palili koscioly a on znowu wstawal, Neron palil ludzi na krzyżu a krzyzy powstawalo wiecej.
Najwyraźniej ten symbol musi znów obumrzeć, żeby wydać plon.
excelencja - 2011-11-09, 21:03
@Lilith, PRAWDA jest tylko jedna i należy do Mirki
wegedyniak - 2011-11-09, 21:09
| Mirka napisał/a: | ...
A nie wiesz o tym, że nie ma szatana bez Boga ?
Zresztą wisi jeszcze krzyż, więc nie sądzę, żeby szatan długo tam wytrzymał.
Krzyż jest symbolem zwycięstwa nad śmiercią. Nawet się cieszę na myśl, że ten krzyż za sprawą palikotopodobnych zniknie z sejmu. Zniknie, żeby zmartwychwstać.
Zmartwychwstawał setki i tysiące razy. W 1958r. i później komuniści go zdejmowali, a on się pojawiał. Poganie palili koscioly a on znowu wstawal, Neron palil ludzi na krzyżu a krzyzy powstawalo wiecej.
Najwyraźniej ten symbol musi znów obumrzeć, żeby wydać plon. |
No przecie Bóg stworzył szatana (wg religii rzymskokatolickiej)
Zmartwychwstały krzyż?
Plonotwórczy krzyż?
Chyba za dużo jabłek lub innych owoców dziś zjadłaś. Jak to jest z tą fermentacją alkoholową po takim pożywieniu?
W krzyżu mnie od tego wszystkiego boli. Myślisz, że mój krzyż też kiedyś z martwych wstanie? ...no oczywiście razem ze mną (lepszym).
Mirka - 2011-11-09, 22:00
| wegedyniak napisał/a: | | Jak to jest z tą fermentacją alkoholową po takim pożywieniu? |
Z fernentacją jest tak, że jest główną przyczyną raka jelita grubego u wege.
Co do reszty, to jeśli ja zadaję sobie dużo trudu, żeby zrozumieć sens tego, co piszesz, to ty również mógłbyś się przyłożyć.
| excelencja napisał/a: | | @Lilith, PRAWDA jest tylko jedna i należy do Mirki |
Może się tak zdażyć. Przed nadchodzącym świętem, do przemyśleń.
hxxp://wgadowski.salon24.pl/362213,biedroniowi-i-reszcie-do-sztambucha
Mirka - 2011-11-10, 08:50
| wegedyniak napisał/a: | | Myślisz, że mój krzyż też kiedyś z martwych wstanie? |
Nie wiem jak będzie akurat z twoim krzyżem, ale ja doceniam wagę tego symbolu i jest on dla mnie bardzo ważny.
Lewacy i neokomuniści nie tylko u nas, ale także w USA nagłaśniają sprawę kryzysu tożsamości narodowej i podnoszą kwestię masowej rozterki wśrów obywateli.
Ostatnio, aby rozwiać wątpliwości Kongres Stanów Zjednoczonych przegłosował rezolucję potwierdzającą dotychczasowe motto USA - "IN GOD WE TRUST" - przytłaczającą większością głosów 396 - 9.
Rezolucja zachęca do popularyzacji tego motta na wszystkich budynkach użytku publicznego i dalsze drukowanie na walucie amerykańskiej, a nawet umieszczanie na tablicach rejestracyjnych.
Zdecydowana większość amerykańskiego społeczeństwa uważa że wiara w Boga stanowi wartość uniwersalną.
Z treści rezolucji Kongresu USA:
" gdyby religia i wiara zostały usunięte z zestawu naszych idałów, wolność na jakiej zbudowano Stany Zjednoczone nie mogłaby być zagwarantowana".
To ku rozwadze wszystkim, którzy przymiotnik "komunistyczny" zastępują zamiennie " wolnością","równością" ,"prawami mniejszości", albo w ostateczności demokracją.
mono-no-aware - 2011-11-10, 10:51
| Mirka napisał/a: |
" gdyby religia i wiara zostały usunięte z zestawu naszych ideałów, wolność na jakiej zbudowano Stany Zjednoczone nie mogłaby być zagwarantowana".
To ku rozwadze wszystkim, którzy przymiotnik "komunistyczny" zastępują zamiennie " wolnością","równością" ,"prawami mniejszości", albo w ostateczności demokracją. |
Dokładnie, bo większość ludzi nie dorosło jeszcze do tego, aby być moralnie dobrym z samego siebie, tylko muszą mieć odgórne nakazy/zakazy. Gdyby obalić nagle cały Dekalog mielibyśmy niezła jatkę od razu. Przykre to, ale póki inteligencja emocjonalna u większości ludzi jest poniżej normy to religia staje się niezłym straszakiem.
@Lilith - 2011-11-10, 11:37
| Mirka napisał/a: | | Nie wiem jak będzie akurat z twoim krzyżem, ale ja doceniam wagę tego symbolu i jest on dla mnie bardzo ważny. |
Mirka, rozumiem Twoją wiarę ale tego, że czcisz jakiś symbol to już nie. Bo wierzący swoją postawą powinien identyfikować się z wiarą a nie z miłością do przedmiotu. Dla mnie ten przedmiot nie ma znaczenia i mogę sobie nie życzyć, żeby był w moim biurze czy w szkole mojego dziecka. A jeśli mam w ramach tolerancji zaakceptować te symbole to czemu tylko ten? Niech wiszą wszystkie symbole ruchów, religii i wyznań. Przecież każdy ma prawo do pokazywania światu swoich przekonań. Również ateistycznych.
mono-no-aware - 2011-11-10, 12:11
Ja tylko się cały czas zastanawiam jak wytłumaczyć mojemu dziecku, że jakiś człowiek wisi na krzyżu (ewidentnie nie jest to komfortowa sytuacja). Czy już tak jesteśmy znieczuleni, że patrzenie na krzyż z wiszącym człowiekiem nie wywołuje w nas żadnego smutku. Niech sobie wieszają symbole, mogę na to iść, ale pozytywne!
wegedyniak - 2011-11-10, 12:59
Mam pytanie na drugie śniadanie
... a właściwie na obiad
... dla głodujących Afrykańczyków:
którzy kapłani i które zakonnice to przebierańcy i pozerzy będący tak naprawdę agent(k)ami finansowych organizacji przestępczych ?
Słyszałem o rzymskokatolickim księdzu, który zgwałcił Kobietę. Kobieta urodzila Dziecko i do dziś jest przez niego zastraszana. Śledztwo dziennikarskie w toku. Być może niebawem będzie o tym głośniej.
Póki co trochę informacji do sprawdzenia i potwierdzenia:
hxxp://miziaforum.wordpress.com/2011/09/16/kryminalisci-i-zboczency-czesto-ukrywaja-sie-za-koloratka/]hxxp:// psychopatyczni kapłani
| Mirka napisał/a: | | " gdyby religia i wiara zostały usunięte z zestawu naszych idałów, wolność na jakiej zbudowano Stany Zjednoczone nie mogłaby być zagwarantowana". |
Pamiętasz z lekcji o niejakim Vespuccim? Indianie inaczej nazywali swoje ziemie. Amerigo pochodził z kraju, który teraz otacza państewko watykańskie. Watykan wykorzystywany jest przez włoskie (i nie tylko włoskie) organizacje przestępcze w celu tworzenia nowego ziemskiego materialistyczno-hedonistycznego imperium na podobieństwo cesarstwa rzymskiego.
Tak zwana Ameryka została zbudowana(?), stworzona na kłamstwie, na oszustwach, na morderstwach, na zastraszaniu itp.
Handel zielonymi warzywami spekulanci zastąpili handlem z użyciem zielonych papierków, których produkcja ze względu na coraz lepsze zabezpieczenia antyfałszerskie stała się bardziej kosztowna.
Obecnie stworzone kraje włącznie z unią stanów europy (unią europejska) to sztucznie stworzone nowotwory kosztożerne podatkowo i opłatowo.
Gdyby nie było stolic, krajów i tej całej biurokracjo-komputeryzacji to lżej i spokojniej by się żyło. Języki poznawano by stopniowo i naturalnie podczas długoczasowych pielgrzymek.
O tym jak biali kolonizatorzy stworzyli betonowo--metalowo-szklano-plastikowe toksyczne aglomeracje pseudowolnościowo swawolnościowe możecie poczytać tutaj: hxxp://indianie.info/viewtopic.php?f=17&t=760&p=8916#p8916]o wodzu Apaczów
| mono-no-aware napisał/a: | | Dokładnie, bo większość ludzi nie dorosło jeszcze do tego, aby być moralnie dobrym z samego siebie, tylko muszą mieć odgórne nakazy/zakazy. Gdyby obalić nagle cały Dekalog mielibyśmy niezła jatkę od razu. Przykre to, ale póki inteligencja emocjonalna u większości ludzi jest poniżej normy to religia staje się niezłym straszakiem. |
Dekalog jest dobry ale różnie interpretowany i różnie rozumiany. Często egoistycznie przez tych co go głoszą. Ci co go głoszą pijają alkoholowe wino mszalne i nauczyli się lub zostali nauczeni psychomanipulować stadem "owieczek" siebie uważając za następców Boga (jakby za bogów z Olimpu - patrz wyżej pod linkiem o 'psychopatycznych kapłanach')
Czy internetujący i komputerujacy veganie, veganki, wegetarianie i wegetarianki są moralnie dobrzy? Biorąc pod uwage zależności pomiędzy zyskiem a wyzyskiem korzystanie z nowoczesnych technologii jest moralnie dobre?
@Lilith - 2011-11-10, 13:13
| mono-no-aware napisał/a: | | większość ludzi nie dorosło jeszcze do tego, aby być moralnie dobrym z samego siebie, tylko muszą mieć odgórne nakazy/zakazy. |
Święte, że tak powiem , słowa...
Musi być zakaz, spowiedź, kara i żal na grzechy. Wtedy można już być rozgrzeszonym. Ateiście nie mają tak łatwo, sami zmagają się ze swoim sumieniem i nie zrzucają odpowiedzialności zdjęcia winy z siebie na kogoś innego.
| mono-no-aware napisał/a: |
Niech sobie wieszają symbole, mogę na to iść, ale pozytywne! |
Katolickie symbole nie mogą być pozytywne bo to religia cierpienia, upokorzenia, płaczu. A do tego sprowadza kobietę do roli służącej i posłusznej.
Mirka - 2011-11-10, 13:52
| @Lilith napisał/a: | | Mirka, rozumiem Twoją wiarę ale tego, że czcisz jakiś symbol to już nie. Bo wierzący swoją postawą powinien identyfikować się z wiarą a nie z miłością do przedmiotu. Dla mnie ten przedmiot nie ma znaczenia i mogę sobie nie życzyć, żeby był w moim biurze czy w szkole mojego dziecka. |
Jak już wspominałam, jestem osobą niewierzącą. "Ten przedmiot" nie tyle jest dla mnie symbolem męki Chrystusa, ale ma ważny, symboliczny wymiar w naszej historii i naszej sferze kulturowej. Jest elementem narodowej tożsamości i narodowej pamięci. Dla mnie jest to ważne.
Nie identyfikuję się ani z komunistami, ani z ich następcami, którzy mieli/mają obowiązek zniszczyć nasza narodową pamięć, zafałszować historię, bo wiedzą, że tylko naród świadomy swojej tożsamości i historii jest w stanie zbudować w pełni niepodległe państwo.
Dziś od nowa dzieli się strefy wpływów i tylko naród świadomy swojej tożsamości i historii ma szanse przetrwać.
Walka z narodową pamięcią i uwalnianie nas od niej trwa co najmniej od 1944r.
Komunistyczni oprawcy "uwolnili " nas od tysięcy polskich patriotów ( czasami za jednym zamachem - jak w Katyniu).
Każda kolejna grupa renagatów sowieckich uznawała walkę z narodowa pamięcią i fałszowanie naszej historii za "rację stanu".
Za każdym razem walczono z krzyżem.
Po "okrągłym stole" tę pałeczkę przejęli neokomuniści z otoczenia nadredaktora, którzy "urządzili" nam ostatnie 20 lat naszej historii.
Zbudowany został niestety przez ten czas, na kłamstwie, fałszu i braku poszanowania dla krzyża kawałek innej Polski.
Bardzo nad tym ubolewam.
[ Dodano: 2011-11-10, 14:51 ]
| Cytat: | | Katolickie symbole nie mogą być pozytywne bo to religia cierpienia, upokorzenia, płaczu. A do tego sprowadza kobietę do roli służącej i posłusznej. |
To nie jest prawda. Trzeba tylko wiedzieć trochę więcej na ten temat.
Z kazania JPII podczas pierwszej wizyty w Polsce:
" Dzięki śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa symbol hańby i poniżenia stał się symbolem odwagi, męstwa, pomocy i braterstwa. W znaku krzyża ujmujemy dziś to, co najbardziej piękne i wartościowe w człowieku. Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma. I dlatego krzyże naszej Ojczyzny, krzyże nasze osobiste, krzyże naszych rodzin muszą doprowadzić do zmartwychwstania, jeżeli łączymy je z Chrystusem, który krzyż pokonał.
Nasze cierpienia, nasze krzyże możemy ciągle łączyć z Chrystusem, bo proces nad Chrystusem trwa. Trwa proces nad Chrystusem w Jego braciach. Bo aktorzy dramatu i procesu Chrystusa żyją nadal. Zmieniły się tylko ich nazwiska i twarze, zmieniły się daty i miejsca ich urodzin. Zmieniają się metody, ale sam proces nad Chrystusem trwa. Uczestniczą w nim ci wszyscy, którzy zadają ból i cierpienie braciom swoim, ci, którzy walczą z tym, za co Chrystus umierał na krzyżu. Uczestniczą w nim ci wszyscy, którzy usiłują budować na kłamstwie, fałszu i półprawdach, którzy poniżają godność ludzką, godność dziecka Bożego, którzy zabierają współrodakom wartość tak bardzo szanowaną przez samego Boga, zabierają i ograniczają wolność.."
wegedyniak - 2011-11-10, 20:20
Kto wymyšlił nazywanie tak zwanej Ojczyzny rzeczą pospolitą?
Nie wiem jak Wam ale dla mnie nazwa 'Rzeczpospolita Polska' kojarzy się bardzo niemiło (z uprzedmiotawianiem, poniżaniem i poniewieraniem Kobiety)
Jak nazwać wegańską krainę polskojęzyczną? ... pomorskojęzyczną, podlaskojęzyczną, mazurskojęzyczną
... ?
maharetefka - 2011-11-10, 20:43
| Mirka napisał/a: | | ma ważny, symboliczny wymiar w naszej historii i naszej sferze kulturowej. Jest elementem narodowej tożsamości i narodowej pamięci |
taka role spelnia bialy orzel, init?
i milo byloby, aby symbole religijne pozostaly w miejscach kultu, a w miejscach publicznych wisialy symbole panstwowe.
Lily - 2011-11-10, 20:46
| wegedyniak napisał/a: | | Kto wymyšlił nazywanie tak zwanej Ojczyzny rzeczą pospolitą? |
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Republika
Madź - 2011-11-10, 21:04
| wegedyniak napisał/a: | | Kto wymyšlił nazywanie tak zwanej Ojczyzny rzeczą pospolitą? | to od Res Puplica z łaciny, nie tylu pospolita w naszym znaczeniu co publiczna która obchodzi naród. Ech... poczytać o etymologii czasem
Mirka - 2011-11-10, 21:39
| maharetefka napisał/a: | | milo byloby, aby symbole religijne pozostaly w miejscach kultu, a w miejscach publicznych wisialy symbole panstwowe. |
Proponuję również usunąć krzyże z:
- odznaczeń i orderów (np. Orła Białego),
- z nazw ulic i placy ( pl. Trzech Krzyży)
Zlikwidować krzyże
- w Poznaniu i Gdańsku,
- krzyże przydrożne,
- w znakach drogowych ,
- na historycznych obrazach ( np. Bitwie pod Grunwaldem)
- ze wszystkich miejsc tragedii,
etc., etc.
A ponadto:
-wykreślić z historii dokonania Solidarności, bo jednym z głównych postulatów sierpniowych bylo umieszczanie krzyża w miejscach publicznych,
- zakazać czytania twórczości niejakiego Adama Mickiewicza, który powiedział:
„Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”,
-zmienić wreszcie konstytucję RP, bo póki co jej art. 25paragraf bodajże2, mówi że symbole religijne dozwolone są w przestrzeni publicznej.
Itp., itd.
maharetefka - 2011-11-10, 22:07
| Mirka napisał/a: | | odznaczeń i orderów (np. Orła Białego), |
przyjecie orderu jest kwestia wyboru: hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Polacy,_kt%C3%B3rzy_odm%C3%B3wili_przyj%C4%99cia_lub_zwr%C3%B3cili_ordery_i_odznaczenia_w_III_Rzeczypospolitej
| Mirka napisał/a: | | z nazw ulic i placy ( pl. Trzech Krzyży) |
niektorych nazw niektorych ulic jak najbardziej.
| Mirka napisał/a: | Zlikwidować krzyże
- w Poznaniu i Gdańsku, |
i w wachocku
| Mirka napisał/a: | | na historycznych obrazach ( np. Bitwie pod Grunwaldem) |
kazdy artysta malowac moze na co ma ochote. nie podoba mi sie temat obrazu? nie kupuje. proste
| Mirka napisał/a: | | ze wszystkich miejsc tragedii, |
jesli ofiary tragedii nie sa chrzescijanami
| Mirka napisał/a: | | -wykreślić z historii dokonania Solidarności, bo jednym z głównych postulatów sierpniowych bylo umieszczanie krzyża w miejscach publicznych |
to historia. rozmawiamy o obecnej chwili.
| Mirka napisał/a: | | „Tylko pod Krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”, |
wszyscy polacy niechrzescijanie do gazu?
| Mirka napisał/a: | | symbole religijne dozwolone są w przestrzeni publicznej |
tak. a to nie rowna sie z "krzyze sa konieczne w przestrzeni publicznej"
co do kapliczek: sa przejawem folkloru, a jak wiadomo folklor jest czesto mocno powiazany z wierzeniami.
co do znakow drogowych... nie znam sie.
dobranoc.
wegedyniak - 2011-11-10, 22:14
z religii hinduistycznych i buddyzmu krzyż z dodatkowymi ramionami jest symbolem szczęścia.
jest bardzo podobny do symbolu używanego przez hitlera.
Czy taki symbol jest również dozwolony w polskiej przestrzeni publicznej? Czy w sejmie obok krzyża można zawiesić hinduską lub buddyjska swastykę?
... albo uśmiechnięte słoneczko z promykami? ... ja np. należę do religii Solarian, bardzo lubię słoneczko i chętnie widziałbym tam jego symbol a najlepiej wielką dziuuuurę przez którą wpadałyby promienie rozjaśniające umysły sztucznie naświetlanych urzędników i polityków (oni chorują chyba na syndrom naświetlanych kur/czaków klatkowych w myśl powiedzenia "stajesz się tym co żresz".
O krzyżu z dodatkowymi ramionami tu:
hxxp://www.anandamarga.pl/odpowiedzi-na-najczesciej-zadawane-pytania/
i tu:
hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Swastyka
...
Jaka niepodległość? Dług długiem długi pogania.
Długi wykupują "krasnoludki" a my im podlegamy.
Niepodległość to "pic na wodę, fotomontaz". Ujednolicony nowoczesny POLski język z tych co mówią regionalną gwarą czyni podległych systemowi ąę-warszafkowato-rządownisiowemu a na tym tu forum małointeligentnych (niegdysiejszy komentarz moderatora/-ki(?) do postu napisanego gwarą: "post usuniety, powód: mało inteligentny" (lub jakiś bardzo podobny tekst)
MayoNika - 2011-11-10, 22:34
| Madź napisał/a: | | wegedyniak napisał/a: | | Kto wymyšlił nazywanie tak zwanej Ojczyzny rzeczą pospolitą? | to od Res Puplica z łaciny, nie tylu pospolita w naszym znaczeniu co publiczna która obchodzi naród. Ech... poczytać o etymologii czasem |
pospolita, czyli wspólna, pospołu, społem = wspólnie, razem
hxxp://www.sjp.pl/pospo%B3u
wegedyniak - 2011-11-11, 21:00
Uprzedmiotawianie ludzi jest nieteges.
Skoro Państwo (Kraj) to miedzy innymi Ludzie jak wiec można nazywać ich rzeczą a nawet Rzeczą?
@Lilith - 2011-11-14, 09:52
| Mirka napisał/a: | | Z kazania JPII podczas pierwszej wizyty w Polsce(...) |
Takie przemówienia są pisane populistycznie i zapewne nie przez mówcę. Mnie interesuje sposób w jaki kościół i jego głowa traktuje kobiety. Do każdej 'świątyni' kobieta jest wpuszczana tylko po to, aby wytrzeć kurze i poukładać kwiatki. Na plebani sprzata, gotuje i pierze. Dlaczego nie może w kościele katolickim stanąć przy mównicy jako kapłan??
Katolicyzm jest szowinistyczny i antyfeministyczny.
Papież polak, przeciwnik kapłaństwa kobiet (wykluczenie kobiet z kapłaństwa jest zgodne z zamysłem Boga...), postrzegał dom jako główne miejsce pracy kobiety, gdzie zapierdala ze ścierką, siedzi w garach i opiekuje się dzieckiem. Jak głosił: "dziewictwo i macierzyństwo to dwa szczególne wymiary spełniania się kobiecej osobowości". Nawoływał do trzymania kobiet w domu: "do uznania i poszanowania przez wszystkich niezastąpionej wartości pracy kobiety w domu" Czyli: kobieta poza domem nie istnieje i nie może być podmiotem twórczym.
Nie rozumiem, jak świadoma siebie i swojej wartości kobieta, może wyznawać uwłaczające jej postawy. I pozwalać aby ktokolwiek poza nią decydował o jej autonomii i własnej macicy.
ps. Idą te cholerne święta. Katolickie a dla wielu po prostu tradycja. Nie obchodzi mnie tradycja ani narzucone święta. Pewnie do tego czasu nie zdążę z apostazją
wegedyniak - 2011-11-14, 10:21
Mogę być świadkiem Twej apostazji, zdążysz przed świętami.
A może jednak spróbuj zostać kapłanką w rzymskokatolickim kościele.
Po znajomości ze Skarbu Państwa Polskiego nieodpłatnie dostaniemy grunty na ekowioskę (eko-osadę) wegan(wege)dzieciakową.
Zawsze możesz powołać się na dyskryminację płciową ze strony tegoż kościoła.
pozdrawiam
@Lilith - 2011-11-14, 10:33
| wegedyniak napisał/a: | Mogę być świadkiem Twej apostazji, zdążysz przed świętami.
A może jednak spróbuj zostać kapłanką w rzymskokatolickim kościele.
Po znajomości ze Skarbu Państwa Polskiego nieodpłatnie dostaniemy grunty na ekowioskę (eko-osadę) wegan(wege)dzieciakową.
Zawsze możesz powołać się na dyskryminację płciową ze strony tegoż kościoła.
pozdrawiam |
To już do Ciebie skrobię
Mój głęboki nonkonformizm nie pozwoli mi zostać kapłanką niczego i nikogo + antyklerykalizm = to się nie uda
Mirka - 2011-11-14, 14:35
| @Lilith napisał/a: | | Katolicyzm jest szowinistyczny i antyfeministyczny. |
Dziwi mnie, jak ludziom trudno jest zrozumieć , że kościół nie jest instytucją jak inne, że zasady demokracji nie da się tu zastosować.
Pomysł, że "zakaz" wyświęcania kobiet nie licuje dzisiaj z zasadą równości kobiet i mężczyzn jest jeszcze bardziej dziwaczny.
Najlepiej, żeby to, czego sobie współcześnie zażyczymy, do teologii dopisać.
A najbardziej mają za złe osoby, które z kościołem nie mają nic wspólnego.
Z tego, co ja na ten temat wiem, to wszelkie religie opierają się na dogmatach i nie przewiduje się tu żadnej rewolucji czy uwspółcześniania.
Jezus wybrał mężczyzn , by utworzyć kolegium Dwunastu Apostołów, i tak samo czynili Apostołowie, gdy wybierali swoich współpracowników, którzy mieli przejąć ich misję.
Kolegium Biskupów uobecnia i aktualizuje aż do powrotu Chrystusa kolegium Dwunastu.
Kościół jest związany wyborem dokonanym przez samego Jezusa, co powoduje, że święcenia kobiet nie wchodzą w rachubę.
@Lilith - 2011-11-14, 14:58
Mirka
Ale nie żyjemy w czasach Jezusa (którego bibjijne losy i plany opisał być może właśnie jakiś pisarz-szowinista...) i kościół powinien także dostosować się do realiów bo właśnie że jest biurokratyczną urzędową administracyjną państwowo instytucją, jak każda inna. Wszak rozwijamy się! To nie są czasy patriarchatu, kobiety nie siedzą już tylko w domu, nie muszą myć mężom stóp i podawać golonki.
Jesli postawa kościoła nie idzie z duchem czasu to niech sie nie pcha do życia społecznego. Niech istnieją zamknięte klasztory i w nich pradawna rzeczywistość. Po co nam ksiądz w telewizji, radiu i polityce? Po co nam uzurpatorzy który z jednej strony wtykają nosa w społeczeństwo a z drugiej są oderwani od realiów?
Co do innych religii: gdyby każdy buddysta był takim korzennym nihilistą to wszyscy by medytowali pod drzewem i zdechli z głodu.
Mirka - 2011-11-14, 16:44
| @Lilith napisał/a: | | Po co nam uzurpatorzy który z jednej strony wtykają nosa w społeczeństwo a z drugiej są oderwani od realiów? |
Mnie kompletnie chrześcijańskie kościoły nie przeszkadzają, mało tego szanuję je i mam świadomość, że w innej kulturze niż chrzescijańska np. liberalizm nie miał prawa się narodzić.
Nie widzę sprzeczności pomiędzy katolicką nauką społeczną i np. filozofią liberalizmu.
Zasada rozdziału kościoła od państwa też wynika z tradycji chrzescijańskiej i katolickiej. "Oddajcie Bogu co boskie...", albo kwestia tolerancji-"prawo do życia w błędzie" (św. Tomasz)
Z czym dzisiaj stoi w sprzeczności dziesięć przykazań Mojżeszowych, albo zasady Pisma Świetego?
Daje ono człowiekowi wolny wybór, określa pryncypia (Bóg dał człowiekowi wolną wolę, dał mu wolność, człowiek ma prawo wybierać).
A o co chodzi w liberaliźmie - jedną z najważniejszych wartości jest wolność.
Chyba dlatego ten Kościół przetrawał dwa tysiące lat, że nie szedł na kompromisy i "grzebanie" w swoich fundamentach.
Czy nie formułujesz aby obiegowych , nieprawdziwych opinii?
]
zuziamarzec123 - 2013-01-20, 00:31
Uważam, że powinno się mieć szacunek do każdego wyznania dlatego też staram się szanować kościół katolicki. Jednak ze smutkiem stwierdzam, że w Polsce wierzący nie zawsze szanują ateistów. Znam jedną osobą w mojej parafii, która dokonała apostazji. Na jednej mszy ksiądz na kazaniu zaczął w bardzo ostry i nieprzyjemny sposób krytykować takie zachowanie no i każdy wiedział do kogo się to odnosiło bo parafia jest malutka.
koko - 2013-01-20, 08:54
| zuziamarzec123 napisał/a: | | Jednak ze smutkiem stwierdzam, że w Polsce wierzący nie zawsze szanują ateistów. |
Z wzajemnością
go. - 2013-01-20, 22:01
jedni drugich mają za ciemnotę, a drugi jednych za pustaki z budowy i jest sprawiedliwie
gemi - 2013-07-29, 10:07
kurcze, powiało tu taką zgrozą, szyderstwem i nienawiścią, że aż cieknie z ekranu Trudno jest nawet dyskutować z kimś, kto tak zajadle kąsa, więc pozostanę tylko przy podzieleniu się moim odczuciem po lekturze kilku wpisów. Smuci mnie fakt, że na forum pojawiają się wpisy z umyślną antyreligijną, bądź polityczną propagandą. W ten sposób ich autorzy dzielą weg(etari)an, zamiast tworzyć atmosferę wzajemnej akceptacji, mimo różnic wyznaniowych i politycznych. Co innego jest wylać trochę żółci, gdy ktoś nadepnie na odcisk (np. zbyt nachalna religijnie babcia, jakaś bzdurna ustawa rządu), co innego celowo drążyć antyreligijne tematy. Od tego są inne fora i inne portale.
I tak na koniec - założę się, że gdybym rozpoczęła wątek agitacyjny o nawróceniu się i wierze w Ewangelię, zostałabym zmiażdżona
I nie bardzo wiem, co ma wspólnego formalne wystąpienie z Kościoła z paradoksalnymi zarzutami pod adresem papieża...
gosia z badylem, a przecież mogłoby być inaczej, prawda? Wszystko zależy od nas. I myślę, że łatwiej byłoby nam żyć obok siebie bez wzajemnego przylepiania takich etykietek. Niestety taki poziom dyskusji, jaki prezentuje dźwiedź to niedźwiedzia przysługa dla dobrych relacji.
MartaJS - 2013-07-29, 10:11
| gemi napisał/a: | I tak na koniec - założę się, że gdybym rozpoczęła wątek agitacyjny o nawróceniu się i wierze w Ewangelię, zostałabym zmiażdżona |
Może założymy?
Większość postów w tym temacie napisał troll, więc chyba trzeba na to brać poprawkę. Świrów nie brakuje, po obu stronach.
gemi - 2013-07-29, 10:17
MartaJS, musiałabym mieć znaczne skłonności masochistyczne
sylv - 2013-07-29, 10:35
może dodam dla odmiany coś w temacie
Mąż mój złożył wniosek o apostazję w listopadzie 2012. Do dziś nie otrzymał odpowiedzi, ani w parafii chrztu, ani miejscu zamieszkania. Zadzwonił do proboszcza, który bez żenady waląc mu na "ty" stwierdził, że "miał dużo bieżących spraw" oraz "jakoś w tym roku na pewno będzie to załatwione" odmawiając podania konkretów oraz podania daty, kiedy przekazał sprawę do kurii. Ponieważ mój mąż jest dobrze wychowanym człowiekiem, zwracał się do proboszcza "proszę pana", za co został (dalej per "ty") objechany, iż zasady dobrego wychowania (!!!) wymagają, używania odpowiedniego tytułu (czyli "proszę księdza proboszcza" chyba, nie wiem, może jeszcze "ekscelencjo"...), gdy mój mąż zapytał, czemu ksiądz zwraca się do niego na "ty" zaczął być pouczany jak pięciolatek. To tyle na temat szacunku - zarówno osobistego, jak i szacunku instytucji do dorosłej osoby, która ma urzędowe prawo do opuszczenia owej instytucji, a także respektowania przyjętego trybu urzędowego rozpatrywania spraw. miłego dnia wszystkim.
lilias - 2013-07-29, 11:20
sylv, myślę, że Twój mąż powinien wysłać monit za potwierdzeniem zwrotnym. zwykłą korespondencję wielu urzędników ma w nosie, delikatnie rzecz ujmując.
gemi, MartaJS, może lepiej nie, pewno bym wyszła na pogankę
sylv - 2013-07-29, 11:32
lilias, złożył osobiście w kancelarii - zgodnie z procedurą narzuconą przez KK. nie możesz tego po prostu wyysłać. w tej chwili natomiast wysłał podanie o wyjaśnienie i określenie statusu sprawy do kurii, za potwierdzeniem odbioru. nieszczególnie liczy na odpowiedź. moim zdaniem, opieszałość i lekceważenie w tej sprawie - po dopełnieniu wszelkich formalności z naszej strony - jest oburzające. możliwe, że pozostanie skarga do GIODO - podobno Naczelny Sąd Administracyjny w końcu wydał orzeczenie w tej sprawie.
hxxp://www.wprost.pl/ar/409427/Czy-Kosciol-przetwarza-dane-Polakow-wbrew-ich-woli/
lilias - 2013-07-29, 13:02
sylv, kojarzę, że trzeba zanieść i przedstawić świadectwo dwóch pełnoletnich świadków szkoda tylko, że często człowiek chce byc grzeczny i nie prosi o potwierdzenie odbioru (bez względu na urząd) na swojej kopii pisma . ważne, że monit poszedł i właśnie za potwierdzeniem odbioru.
nie rozumiem czemu u nas sa takie jaja, bodajże w którymś z krajów skandynawskich (Finlandia?) wypełnia się druk i wysyła e-mailowo. jeżeli ktoś nie chce być członkiem kościoła to ma do tego prawo. tak jak ma prawo należeć do niego ten kto chce.
konkordat będzie renegocjowany na 100%, tylko kiedy?
qetrab - 2013-07-30, 08:30
To żeby odejść od trolla to powrócę do tematu.
Zawsze miałem podejście, że niepotrzebna mi apostazja bo ja się nigdzie nie zapisywałem więc i nie muszę się wypisywać. Ludzie mogą mnie pozapisywać gdzie tylko zapragną, do świadków jehowy, muzułmanów, krisznowców, buddystów, stowarzyszenia przyjaciół ślimaków, miłośników tańczenia rumby nago... ale to jeszcze nie znaczy, że do tego będę należał, dla mnie przynależność to stan umysłu.
Dlatego nigdy nie potrzebowałem apostazji, a sam fakt istnienia gdzieś w dokumentacji nie zmusza mnie do życia wg. doktryn kościoła.
Jest tylko jedna rzecz, która by mnie zmusiła do tego kroku... podatek kościelny, tak jak jest w Niemczech
go. - 2013-07-30, 08:58
| qetrab napisał/a: | | że niepotrzebna mi apostazja bo ja się nigdzie nie zapisywałem więc i nie muszę się wypisywać |
no ale rodzice Cię "zapisali" chrząc. I widniejesz w statystykach jaki to w 95% katolicki kraj nasz
Za podatkiem kościelnym też jestem, ale to jeszcze niestety nie na nasze realia
Lily - 2013-07-30, 09:19
Ale chyba będzie ten podatek, przy czym można zdecydować, na kogo pójdzie? A jak się nie zdecyduje, to sami sobie wezmą i okrężną drogą pójdzie np. na Dni Młodzieży
go. - 2013-07-30, 09:22
Lily, poważnie? i nie postraszyli widłami pomysłodawców, którzy zdecydowali się głośno o tym powiedzieć? (chodzi mi o tą bandę "wojowników" upierdliwie wpychających religię wszytskim, wszędzie) podrzuciłabyś jakiegoś linka? bo w takim razie coś przeoczyłam
ps. mogliby też zdelegalizować zaburzanie ciszy nocnej cholernymi dzwonami o 5:30
Lily - 2013-07-30, 09:25
Proszę: hxxp://wyborcza.pl/1,91446,14340264,Boni__projekt_dot__odpisu_podatkowego_na_Koscioly.html
go. - 2013-07-30, 09:26
Lily, dzięki
i to jeszcze na wyborczej przeoczyłam
Lily - 2013-07-30, 09:28
To już dość stary projekt, ale widzę, że nadal w toku
qetrab - 2013-07-30, 10:19
| gosia z badylem napisał/a: |
no ale rodzice Cię "zapisali" chrząc. I widniejesz w statystykach jaki to w 95% katolicki kraj nasz
Za podatkiem kościelnym też jestem, ale to jeszcze niestety nie na nasze realia |
Owszem, ale jak napisałem nie robi mi to różnicy
A jakby podatek wprowadzili to zraz by się realna liczba zrobiła, kiedyś czytałem wyniki sondy, że byłoby to 45%, tylu deklarowało, że płaciłoby podatek
go. - 2013-07-30, 10:21
| qetrab napisał/a: | nie robi mi to różnicy |
okej
sylv - 2013-07-30, 10:26
Jeżeli ktoś czuje się katolikiem i przynależy do KK, to dla mnie ok. Natomiast dopóki wszyscy, którzy się nie czują, nie korzystają, nie przynależą się nie wypisują i mają to w dupie, to nic w tym kraju się nie zmieni. Vide: Hiszpania, mniej niż 100 lat temu bastion katolicyzmu, i to w "najgorszym wydaniu" (skrót myślowy, wiadomo, o co chodzi). A teraz?
qetrab - 2013-07-30, 10:39
| Cytat: | | Natomiast dopóki wszyscy, którzy się nie czują, nie korzystają, nie przynależą się nie wypisują i mają to w dupie, to nic w tym kraju się nie zmieni |
sylv, nie zależy mi
malina - 2013-07-30, 10:53
| sylv napisał/a: | | To tyle na temat szacunku - zarówno osobistego, jak i szacunku instytucji do dorosłej osoby, |
Moi znajomi,którzy poszli razem w kilka osób,w Gdańsku, zostali wyzwani m.in. padło,że są jak 'cysterna pełna nieczystości','wiadro z pomyjami' itd.
lilias - 2013-07-30, 11:07
oprócz złożenia dokumentów poczęstowałabym ich jeszcze skargą na piśmie i informacją, ze całą sprawe nagłośnię gdzie się da. co za ludzie
qetrab - 2013-07-30, 11:13
| malina napisał/a: |
Moi znajomi,którzy poszli razem w kilka osób,w Gdańsku, zostali wyzwani m.in. padło,że są jak 'cysterna pełna nieczystości','wiadro z pomyjami' itd. |
To jest kolejna sprawa, która powoduje, że mi się nie chce. Mały zysk w stosunku do wysiłku...
ale jak ten podatek wejdzie to będę pierwszy w kolejce
sylv - 2013-07-30, 11:37
| qetrab napisał/a: | | ale jak ten podatek wejdzie to będę pierwszy w kolejce |
nie wejdzie, zbyt wielu ludziom "nie zależy".
malina, wcale nie jestem zaskoczona. u nas było "tylko" lekceważąco, ale po lekturze listów episkopatu żaden epitet mnie nie zdziwi.
frjals - 2013-07-30, 16:38
| sylv napisał/a: | | nie wejdzie, zbyt wielu ludziom "nie zależy". |
ha, ha trafnie niestety
qetrab - 2013-07-30, 16:46
no niezupełnie, wprowadzenie podatku ma się nijak do ludzi dokonujących apostazji...
że niby jak 30% ludzi dokona apostazji to rząd wprowadzi podatek kościelny ?
nie ma związku
sylv - 2013-07-30, 17:21
| qetrab napisał/a: | | wprowadzenie podatku ma się nijak do ludzi dokonujących apostazji... |
ale ja wcale nie o tym pisałam...
Natomiast jeżeli chodzi o podatek kościelny w Pl, to ze względów konstytucyjnych można wprowadzić jedynie system węgierski, czyli przeznaczenie części podatku dochodowego na kościół (jakikolwiek), lub cele społeczne, lub na nic (całość podatku dochodowego do budżetu państwa) - czyli ta sama zasada, co dotychczasowy 1%. Czyli żadnej realnej zmiany i dalsze dotacje z budżetu państwa dla KK jak w chwili obecnej, gdyż dotacje są wypłacane proporcjonalnie do wielkości kościoła/związku wyznaniowego, przy czym dopłata stanowi różnicę między wysokością wpływu z podatku kościelnego, a stanem sprzed wprowadzenia podatku (coś ok. 500 mln złotych rocznie). Czyli im większy % katolików = tym większa dopłata z budżetu. Z podatkiem kościelnym czy bez. Oczywiście, dopłaty są z budżetu państwa, co oznacza, że odmawiając zapłaty podatku kościelnego i tak finansujemy KK, bo chyba oczywiste jest, skąd biorą się dotacje skarbu państwa (oprócz składek ZUS, NFZ i środków z UE, głównie na zabytki kościelne).
Poza tym od marca mamy dobrowolny odpis 0.5%, co nie zmieniło finansowania KK z budżetu państwa.
qetrab - 2013-07-30, 17:31
| sylv napisał/a: | | qetrab napisał/a: | | wprowadzenie podatku ma się nijak do ludzi dokonujących apostazji... |
ale ja wcale nie o tym pisałam... |
Wybacz, w takim razie nie zrozumieliśmy się
| Cytat: | | Czyli im większy % katolików = tym większa dopłata z budżetu. |
No widzisz... nie wiedziałem tego, to zmienia postać rzeczy... a z tym wejściem 0.5% odpisu na kościół nie straci on funduszu kościelnego, tak miało być chyba...
Aries - 2013-07-31, 20:20
Jeśli ktoś nie chce bawić się w wycieczki do proboszcza...
hxxp://wystap.pl/wystap-z-kosciola/
| Cytat: | Jest skrzętnie ukrywanym przez biskupów faktem, że występowanie z Kościoła nie jest jego wewnętrzną sprawą. Wszystko co trzeba zrobić żeby wystąpić z dowolnego kościoła to napisać zrozumiałe i jednoznaczne oświadczenie woli, podpisać się i wysłać do proboszcza parafii chrztu za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Wystąpienie jest skuteczne od dnia odebrania pisma. Ten zaś pokazany jest na rewersie “zwrotki”. To wszystko. Cała “instrukcja KEP-u o apostazji” (której nie było nawet w prawie kościelnym) to był gigantyczny humbug, mający na celu przejęcie kontroli nad tym procesem poprzez zaoferowanie “ekskomuniki na życzenie”. Ekskomunika nie jest jednak równoznaczna z wystąpieniem – to kara kościelna. Apostaci nadal (i do końca życia) podlegają prawu kanonicznemu. Kościół Katolicki po prostu nie uznaje wystąpienia – i nigdy nie uznawał. Mówi o tym nadal obowiązująca i zawarta w kanonie 11 KPK zasada semel catholicus semper catholicus (raz katolik, zawsze katolik). “Prośba o ekskomunikę” albo “sakrament apostazji” sprowadza(ła) się do upokarzającej procedury, często trwającej całymi miesiącami, skutkującej karą ekskomuniki czyli czymś w rodzaju odwracalnego “zawieszenia w prawach członka“. [...]
Walczymy z tym haniebnym przejawem państwa wyznaniowego i możesz w tym pomóc. Wykorzystując poniższą procedurę możesz nie tylko wystąpić z Kościoła, ale także – a nawet przede wszystkim – wziąć udział w batalii o jego podleganie ustawie o ochronie danych osobowych. [...]
Co z tym zrobić:
0. przed wypełnieniem zapoznaj się z FAQ
1. uzupełnij (dla ułatwienia zaznaczono na czerwono)
2. wydrukuj
3. przyłóż na dole w zaznaczonym miejscu pierwszą stronę dowodu osobistego
4. zeskanuj i wydrukuj lub skseruj
5. podpisz
gotowe pismo wygląda tak:
6. zrób dwie takie same kopie z tymi samymi datami i schowaj do szuflady
7. pismo wyślij listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru do parafii miejsca chrztu (razem z kserem odpisu aktu chrztu jeśli masz)
adres parafii znajdziesz hxxp://www.katolik.pl/parafie/]tutaj
W ciągu 14 dni powinien przyjść dowód dokonania adnotacji. Teoretycznie proboszcz ma taki obowiązek. Praktycznie – jest to (obecnie) tylko jego dobra wola. |
Muszę tylko zdobyć akt chrztu i wysyłam.
sylv - 2013-09-04, 18:17
Tak informacyjnie - małż doczekał się zaświadczenia z kurii: złożył papier 19.11 ub.r., zaświadczenie ma datę 19.08.2013. rekord świata w szybkości załatwiania sprawy urzędowej normalnie....
Alispo - 2013-09-04, 18:19
wow,no ale gratulacje
kamma - 2013-09-04, 18:28
może szkoda im było na priorytet
tak czy siak, gratulacje
sylv - 2013-09-04, 18:29
no kuźwa chyba gołębiem to puścili, który leciał przez Afrykę
kml - 2013-10-22, 21:32
Taka drobnostka, może dla kogoś ważna
hxxp://robertmiroszewski.natemat.pl/79115,pulapka-z-apostazja
Aries - 2013-10-24, 12:21
kml, to dokładnie to, o czym pisałam kilka postów wcześniej. Apostaci pozostają w kościele...
mermezd - 2013-10-24, 14:25
O, bardzo ciekawy temat, dopiero zobaczyłam, jak będę miała chwilę poczytam, też z chęcią razem z mężem wypisalibyśmy się z tej sekty- najgorszej
dynia - 2013-10-25, 07:48
Od wczoraj sukces!!!
| Cytat: |
ZWYCIĘŻYLIŚMY!!! Pokonaliśmy Grupę Trzymającą Apostazję |
hxxp://wystap.pl/
|
|