| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ciąża i poród - Wcześniak
tancredi - 2007-12-13, 10:52 Temat postu: Wcześniak Swego czasu sam znalazłem się w sytuacji, kiedy rozpaczliwie poszukiwałem wszelkich informacji na ten temat.
Jakby ktoś miał taką potrzebę mogę ich tutaj udzielić.
W skrócie powiem tylko, że sam mam syna, który urodził się ze skrajnie niską masą urodzeniową 970g.
W kontekście tego forum powiem tylko, że zwłaszcza na początku, pomijając inne problemy takiego stanu rzeczu, dla wegetarianina - w oczach innych osób, ale i własnych - pojawiają się oskarżenia, czy wybór diety okazał się właściwy.
Podobnie dla osoby żyjącej w zgodzie z naturą odrzucającą medycynę konwencjonalną przychodzi chwila kiedy widzi, że bez szpitala, wiedzy lekarzy, sprzętu itp, dziecko w naturze nie przeżyłoby nawet chwili. Dziecko tak wyczekiwane i mające być dowodem, że wegedzieci są zdrowsze, silniejsze itd.
Lily - 2007-12-13, 10:56
tancredi, rozumiem, że może pojawić się poczucie winy, że coś się zrobiło nie tak. Ale popatrz, tyle jest dzieci urodzonych przedwcześnie, chorych - a ich rodzice nie są wcale wege. Nie jest to więc przyczyna tego zdarzenia. Synek dobrze się rozwija, prawda?
Malati - 2007-12-13, 11:05
_ _ _
tancredi - 2007-12-13, 11:15
| Lily napisał/a: | | tancredi, rozumiem, że może pojawić się poczucie winy, że coś się zrobiło nie tak. |
Ja w sumie nie miałem poczucia winy, ale żona za to tak. Chodziło mi głównie o pierwszy moment, jak się dowiedziałem, że tak się stało.
| Lily napisał/a: | | Ale popatrz, tyle jest dzieci urodzonych przedwcześnie, chorych - a ich rodzice nie są wcale wege. Nie jest to więc przyczyna tego zdarzenia. |
Oczywiście też tak uważam. Ale problem jest taki, że obce osoby, czy też z rodziny, bez względu na to co powiedzą i tak wiedzą, że przyczyna była jedna.
| Lily napisał/a: | | Synek dobrze się rozwija, prawda? |
Tak ogólnie wszystko jest w porządku. Mamy głównie problem z oczami i płucami w tej chwili.
Ale za nami bardzo ciężki rok, kilka miesięcy w szpitalu, potem ponad sto wyjazdowych specjalistycznych wizyt lekarskich. Codzienna rehabilitacja, niedospanie, niedojedzenie, jeden temat rozmów i poszukiwań w internecie i nie tylko.
W sumie wiele osób mających małe dzieci ma pewnie podobnie, ale nie każdy jest świadkiem np. reanimacji swojego dziecka.
Nie chcę się tutaj żalić - chcę pomóc jeśli ktoś znajdzie się w takiej sytuacji, bo wiem jak jest ciężko.
elenka - 2007-12-13, 12:44
Być może trochę nie w temacie, ale napiszę o swoich odczuciach dotyczących diety w ciąży - ja od samego początku ciąży czuję na sobie presję niektórych osób z mojego otoczenia, dziesiątki pytań czy na pewno dobrze robię, czy jestem świadoma konsekwencji
Wiem, że jakby się coś stało, dziecko urodziłoby się za wcześnie albo chore, to na pewno zostało by to zrzucone na winę mojego wegetarianizmu.
Nie chcę skarżyć, tylko bardziej okazać swój żal, że taka sytuacja ma miejsce, że ktoś mnie wpędza w takie myślenie. Walczę z tym, ale czasami gdzieś się odzywa i zła wtedy jestem
|
|