k.leee - 2007-12-19, 10:33 Temat postu: Samodzielna podróż dziecka Ponieważ nasz wspólny wyjazd na sylwestra nie jest przesądzony a spotkałem się z bardzo zdecydowanym NIE ze strony mamy Kuby na jego samodzielny przejazd pociągiem na trasie Gdańsk-Wrocław mam pytanie czy ktoś z Was wie czy są jakieś przepisy regulujące samodzielny przejazd dziecka w PKP. Nie udało mi się znaleźc info na ten temat na stronie tej firmy. I trochę szerzej, czy są jakieś przepisy które mówią w jakim wieku dziecko może bez opieki dorosłego poruszac się po mieście? Kuba np dojeżdża do szkoły samodzielnie dwie stacje Szybką Koleją Miejską. Niedawno pojechał SKM samodzielnie na zakupy do Gdyni (inne miasto). Czy łamię prawo pozwalając na to? Będę bardzo wdzięczny za pomoc. Ewa - 2007-12-19, 10:48
Dziecko może samodzielnie wychodzić w domu w momencie pójścia do szkoły, czyli po ukończeniu 7-u lat. Mieliśmy raz przypadek, gdy była teściowa mojego męża złożyła doniesienie na policję, że pozwalamy dziecku samodzielnie wychodzić. Policjant tylko upewnił się czy dziecko ma 7 lat i zbył szanowną babcię. Nie wiem niestety jak to jest z jazdą gdzieś dalej, ale wiem, że mój brat (ładnych lat temu kilka  ) na pewno jeździł już samodzielnie pociągami w wieku Kuby i to dość systematycznie.
kofi - 2007-12-19, 10:54 Gdańsk-Wrocław to dość długa trasa, mogą się czepnąć Kuby, że uciekł z domu, tym bardziej, że to taki okres, kiedy pewnie sporo dzieci pryska. Ewa - 2007-12-19, 11:03 Na stronie jakiegoś komisariatu policji wyczytałam uwagę jedynie taką, że jeżeli dziecko podróżuje pociągiem samo, zalecane jest zgłoszenie tego konduktorowi. Wygląda więc na to, że prawnych przeciwwskazań nie ma. k.leee - 2007-12-19, 12:34 Dzięki za pomoc i proszę o więcej. alcia - 2007-12-19, 12:39 Karko mówi, że powyżej 7 lat może sobie jechać. Pytałam też kupmla sokisty, mówi że nic nie wie o tym, by nie wolno było (widuje młodsze dzieci, byleby miał bilet z legitymacją i będzie OK). Karko dodał jeszcze, że na wypadek, gdyby ktoś nadgorliwy się go uczepił, możesz mu napisać jakieś oświadczenie z kontaktem do siebie - skąd dokąd jedzie, że o tym wiesz itp. Ja bym na Twoim miejscu wsadziła go do pośpiesznego do przedziału obok przedziału kierownika pociągu (w pierwszym wagonie zawsze), do tego zapytałabym podróżnych tam siedzących czy ktoś zmierza do Wrocławia, czy mógłby mieć na niego oko. Też jechałam w ten sposób w jeszcze młodszym wieku. rosa - 2007-12-19, 13:33 moim zdaniem przepisów byś nie złamał, ale zdanie mamy Kuby też trzeba uszanować
pao - 2007-12-19, 13:45 dziecko może samodzielnie chodzić po mieście w wieku 7 lat, ale dłuższe podróże to już inaczej wygląda. aby policja sie nie czepiała należy dać dziecku zaświadczenie ze podróż w której przebywa jest za zgodą i wiedza rodziców i że ma zabezpieczona opiekę jak wysiądzie z pociągu. . wtedy nikt kuby sie nie czepi. przy braku takiego zaświadczenia niektórzy policjanci mogą zabrać dziecko do pogotowia opiekuńczego i poinformować rodziców. jednak w przypadku kuby to pewnie przegadałby policjantów 4 razy
przydatne też jest poinformowanie konduktora ze dziecko jedzie (sorry kuba za to dziecko...) i najlepiej posadzić go w przedziale obok przedziału konduktorskiego  wtedy wszystko jest oki
orenda - 2007-12-20, 11:32
pao - 2007-12-20, 11:39
kurcze, to brzmi jak nadawanie przesyłki konduktorskiej
k.leee - 2007-12-20, 11:41 Jeszcze raz dzięki, nadal się zastanawiam. Ważne jest dla mnie, żeby móc się oprzec na konkretnych paragrafach, przepisach. Może ktoś je zna albo wie gdzie je znaleźc ?
Off-topic, post powinien by usunięty lub przeniesiony do innego tematu
alcia - 2007-12-20, 12:58
Zadzwoń sobie do Konrada, on ma głowę nabitą takimi bzdetami
Lily - 2007-12-20, 13:14 w samolocie to wygląda tak: hxxp://www.lot.com/Portal/PL/aspx/Content__Travel_Unaccompanied_Child.aspx natomiast o pociągu nic nie znalazłam, ale sądzę, że to może być podobnie... kamma - 2007-12-20, 17:52 k.leee, przyszło mi do głowy, że jeżeli matka nie zgadza się na podróż dziecka, to to może być niezgodne z prawem, ale aż taka biegła nie jestem. W końcu jesteś prawnym opiekunem Kuby, ale nie wiem, jak to się ma do praw jego mamy do decydowania o nim. Tego też chyba musiałbyś się dowiedzieć. No, chyba że zgodność z prawem Kubowej podróży przekona jednak jego mamę. |
