wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Zdrowie dziecka - Ospa wietrzna

k.leee - 2008-01-09, 12:19
Temat postu: Ospa wietrzna
k.leee napisał/a:
Kuba ma za 6-7 godzin ma próbny test kompetencji dla szóstoklasistów a zachorował na ospę i dostał wysokiej gorączki. Bardzo mu zależy żeby pisac teraz z wszystkimi , ja mam wątpliwości ale decyzję podejmę rano.

Capricorn napisał/a:
moja Olka też ma ospę od piątku, przechodzi lajtowo (obym nie zapeszyła). Wkurza się tylko o niewychodzenie na dwór, apogeum było w niedzielę i poniedziałek, mieliśmy gdzieś 15 centymetrową warstwę puszystego śniegu dookoła, chłopcy lepili bałwana i jeździli na sankach,a ona popłakiwała z nosem przy szybie. Jakoś ją jednak zajęłam czyms innym.

Jesli Kuba nie jest jeszcze na ostatnim etapie ospy (tj. zaschnięte strupki), to nie posyłałabym do szkoły, na pewno.

No i nie poszedł, choc czuje się nieźle bo już pokazuje rogi.
Czemu Capri nie wypuszczałaś Oli z domu?
Moja wiedza ogranicza się do wikipedii hxxp://pl.wikipedia.org/wiki/Ospa_wietrzna
i doświadczeń własnych z dzieciństwa (strasznie swędziało).
Acha, lekarz szkolny zdiagnozował to coś jako ospę.
Co radzicie, jak łagodzic swędzenie?

pao - 2008-01-09, 12:25

ospa zaraża jeszcze zanim jest widoczna u zarażającego, zatem kogo miał pozarażać to już pozarażał ;)

ważne by krostek nie rozdrapywać i nie smarować niczym. niech mają dostęp powietrza (zatem też nie przegrzewać) i po prostu naturalnie schną.

a swędzenie i drapanie... cóż poza siłą woli to zajęcie które mocno angażuje było by przydatne. przy czytelnictwie kuby chyba najlepsza by była pasjonująca lektura ;)

rosa - 2008-01-09, 12:34

smarowałam gencjaną :-D
moi wychodzili na dwór, ale gorączki nie było, poza tym było ciepło na dworze - maj

Szymek nie ma żadnych blizn, nie drapał nic, ale F ma bliznę na środku czoła, tam miał max krostę

Lilka - 2008-01-09, 12:35

Co do wychodzenia z domu to jest to chyba trochę przesąd - chodzi o to, żeby ospy nie przeziębić, bo wtedy mogą być powikłania. My wychodziliśmy na krótkie spacery (chociaż styczeń), ciepło ubrana, bez biegania - gorączki nie było wcale.

Dla zainteresowanych wierzących w homeopatię mogę później dopisać lek, jaki Jaśminka brała. Ja uważam, że bardzo złagodził swędzenie, krostek też było niedużo. A smarowaliśmy gencjaną - już dla półtoraroczniaka była to fajna zabawa, pokazywała, że jeszcze tu i tu... :)

Agnieszka - 2008-01-09, 13:31

Nie wiem czy wychodzenie na dwór to przesąd ale my nie wychodziłyśmy. Nasz lekarz tłumaczył, podobna informację wyczytałam też na jakichś stronach www, że póki prostki nie przyschnął i nie zaczną odpadać jest możliwość zarażania. U nas pobyt w domu trwał około 3 tygodni.
Krostki smarowałam gencjaną (tą bezalkoholową), temperatura u Ady nie była wysoka więc nic na obniżenie nie dawałam, mycie prysznic zamiast moczenia w wannie.

Dodam, że Ada przechodziła ospę dwukrotnie.

Lily - 2008-01-09, 13:32

W moich stronach maścią cynkową się smarowało...
kamma - 2008-01-09, 13:38

Sławku, nic nowego tu nie dodam, mogę się jedynie podpisać pod powyższymi wypowiedziami. Ze swojej ospy też pamiętam natrętne swędzenie. Dobrze, że Kuba jest duży i ma więcej silnej woli niż maluszki, łatwiej mu będzie się powstrzymywać. Przekaż mu ode mnie ciepłe uściski!
Zastanawiałeś się, co zrobić z Milenką? Jest malutka, może byłoby dobrze, żeby też przeszła ospę. U mniejszych dzieci przebieg jest łagodniejszy. Jest tylko ten problem, że trudniej im powstrzymać drapanie.

k.leee - 2008-01-09, 13:38

Lilka napisał/a:
Dla zainteresowanych wierzących w homeopatię mogę później dopisać lek, jaki Jaśminka brała. Ja uważam, że bardzo złagodził swędzenie

wierzę nie wierzę spróbowac warto :-) jestem zainteresowany...
Agnieszka napisał/a:
U nas pobyt w domu trwał około 3 tygodni
:shock: no to jestem w szoku liczyłem, że max 10-14 dni :shock: Czyli z ferii mogą byc nici :-/
Lilka - 2008-01-09, 13:59

k.leee napisał/a:
Lilka napisał/a:
Dla zainteresowanych wierzących w homeopatię mogę później dopisać lek, jaki Jaśminka brała. Ja uważam, że bardzo złagodził swędzenie

wierzę nie wierzę spróbowac warto :-) jestem zainteresowany...


TEn lek to Rhus toxicodendron w potencji 30 CH. JEst on zalecany przy intensywnym świądzie, gdy pacjent jest pobudzony, często nie moze spać.

Podawać należy jedną granulkę dziennie (chociaż nei wiem, jak u starszych dzieci, Jaśminka miała wówczas 1.5 roku), między posiłkami, jak każdy lek homeo - co najmniej 20 min. przed i po nie można nic jeść ani pic. Granulkę trzeba ssać, najlepiej pod językiem.

pao - 2008-01-09, 15:03

k.leee napisał/a:
Agnieszka napisał/a:
U nas pobyt w domu trwał około 3 tygodni
:shock: no to jestem w szoku liczyłem, że max 10-14 dni :shock: Czyli z ferii mogą byc nici :-/


a u nas pobyt w domu trwał niecały tydzień. a to dlatego, że gabi tak znosiła chorobę, że dopiero ka końcówce zorientowałam się że była chora ;)

malina - 2008-01-09, 17:13

Lilka napisał/a:
Podawać należy jedną granulkę dziennie


A to nie za mało??Turski przy opryszczce(4 letni kuzyn Zuzi miał) kazaqł dawac 5 razy dziennie 2 czy 3 granulki.tylko potencja była nizsza - 9.Dostaniecie to na Wajdeloty.

Capricorn - 2008-01-09, 18:05
Temat postu: Re: Ospa wietrzna
k.leee napisał/a:

Czemu Capri nie wypuszczałaś Oli z domu?


Nadal nie wypuszczam, straszne, co? Głownie dlatego, że pogoda zmienna, podobno podczas ospy oraz po niej strasznie spada odporność, a "przeziębiona" ospa zapewne ma dużo mniej łagodny przebieg niz to, co mamy teraz w domu.

Chłopcy moi mieli ospę kiedyś w lipcu, wychodziliśmy na dwór gdzieś od 19.00, ze względu na słońce. Kacper dodatkowo miał światłowstręt.

Lilka - 2008-01-09, 19:27

malina napisał/a:
Lilka napisał/a:
Podawać należy jedną granulkę dziennie


A to nie za mało??Turski przy opryszczce(4 letni kuzyn Zuzi miał) kazaqł dawac 5 razy dziennie 2 czy 3 granulki.tylko potencja była nizsza - 9.Dostaniecie to na Wajdeloty.


Im wyższa potencja, tym rzadsze dawkowanie, bo lek silniej działa.
Tak jak pisałam, było to dawkowanie dla małego dziecka, ale dla starszego na pewno nie więcej jak jedna granulka 2 razy na dobę, przez 2-3 dni, potem jeden raz dziennie. W homeopatii generalnie jest zasada, że im lepszy stan, tym bardziej zmniejszamy dawkowanie, bo granulki mają pobudzić organizm do własnej obrony.

Agnieszka - 2008-01-09, 19:48

acha jeszcze mi się przypomniało, że stosowny jest Heviran (chyba tak się pisze), Adzie nie podawałam ale królikowi, który również chorował w tym samym czasie tak
k.leee - 2008-01-09, 22:15

Capricorn napisał/a:
Nadal nie wypuszczam, straszne, co?
Dla mnie nie, dla Oli pewnie tak.
kasienka - 2008-01-09, 22:23

Zuzia przechodziła ospę bardzo łagodnie, ale smarowałam krostki takim specjalnym pudrem w płynie czy coś w tym stylu.
Capricorn - 2008-01-09, 22:42

k.leee napisał/a:
Capricorn napisał/a:
Nadal nie wypuszczam, straszne, co?
Dla mnie nie, dla Oli pewnie tak.


naślij na mnie policję. ;-)

pudroderm się nazywa ten puder w kremie.

Lily - 2008-01-09, 22:52

Agnieszka napisał/a:
Heviran
ten lek przeciwwirusowy? to na receptę chyba?
Capricorn - 2008-01-09, 22:54

heviran na receptę, oui.
k.leee - 2008-01-25, 10:39

U Kuby przeszło łagodnie, tak ze trzy dni były swędzące, brał prysznice (nie kąpiele) i mył się wcześniej namoczonym siemieniem lnianym. Kiedy już wszystko przysychało ...ospa pojawiła się u Milenki. :roll: Intensywnośc wykwitów podobna do tych u Kuby tyle, że ze względu na wiek (i temperament?) przechodzi to gorzej. ale nie ma dramatu. Niestety tylko raz umyła się siemieniem potem nie chciała. Za to przez 3 dni kilkanaście razy dziennie słyszeliśmy (i ci, którzy do nas dzwonili) -"mam ospę" i -"swędzi". Trzeciego dnia zaczęły przysychac a 4 dnia czyli dzis jest już super. Choc te trzy dni wydawały sie jak tydzień. ;-)
I Kuba i Mila nie wychodzili na dwór, nie podawałem im nic ani niczym nie smarowałem.
Dzięki za rady, już mamy z górki z ospą. :-D

Agnieszka nie wyraziła zgody na przyznawanie punktów.

kamma - 2008-01-28, 12:47

k.leee napisał/a:
już mamy z górki z ospą.

Fajnie :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group