|
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Nasze zdrowie - endometrioza i zespół policystycznych jajników
biechna - 2008-02-14, 18:13 Temat postu: endometrioza i zespół policystycznych jajników ____
pao - 2008-02-14, 18:54
ja sie nie borykam (ale wiem, zę sa tu osoby z doświadczeniem) ale mam koleżankę która ponoć z tego powodu nie miała nigdy mieć dzieci, ma dwójkę zatem nic nie jest przesądzone
ewatara - 2008-02-14, 21:12
Ja na szczęście nie mam takich problemów, ale radzę iść w Polsce do lekarzy, mojemu K. w UK zniszczyli serce, miał zawał i zamiast zaraz do godziny zrobić mu zabieg- miałby wtedy do 3 % uszczerbku na sercu, to zrobili go po 7 godzinach - bo myśleli, że szmugluje narkotykowe kapsułki w brzuchu (prześwietlali go, a jadł poprzedniego dnie fasolkę, ale nie wierzyli )i tak zwlekali i zwlekali, że finał taki, iż ma 28% uszczerbku na sercu i może 5 lat życia przed sobą.serce ma w gorszym stanie niż jego prawie 90 letnia babcia również po zawale.
Idź w Polsce do lekarza, najlepiej prywatnego. Myślę, że dzieci możesz mieć chyba znajoma miała takie dolegliwości, a dziewczynkę ma. Myślę, że będzie ok
Ewa - 2008-02-14, 21:16
Ja o endometriozę byłam posądzana, ale stanęło tylko na policystycznych jajnikach. Skończyło się na koagulacji i zapowiedzi, że im dłużej będę zwlekać z ciążą po zabiegu, tym mniejsza szansa na dziecko. Gabryśka miałam po 5 latach po zabiegu, Nataniela 3 lata później. Do tej pory jedynym zaleceniem jest branie pigułek, ale o ile zależy mi przy okazji na antykoncepcji. Tak więc obecnie nie biorę, ale kontrola raz w roku i gdyby coś było nie tak, to pigułki jako lek.
arete - 2008-02-14, 23:22
Mnie kiedyś jedna ginekolog wynalazła tarczkę endometriozy na szyjce, ale żaden lekarz się później takich zmian nie dopatrzył. Samo podejrzenie wystarczyło, żebym sobie poczytała co to za cholerstwo. Dużo zależy od stopnia zaawansowania choroby, przy I i II zmiany nie są daleko posunięte. Leczenie laparoskopowe, stosuje się też leki wywołujące coś w rodzaju czasowej sztucznej menopauzy - chodzi o wyciszenie pracy jajników. Leczniczo działa też ciąża. Policystyczne jajniki to dość częsta dolegliwość, leczy się to farmakologicznie (stymulacja owulacji) bądź laparoskopowo. Jest wiele kobiet mających policystyczne jajniki i endometriozę, które zachodzą w ciąże mimo to.
biechna, na jakiej podstawie miałaś postawioną diagnozę? USG? Badania hormonów? Myślę, że warto tę diagnozę skonsultować z innym lekarzem. A nawet jeśli coś jest nie tak i będziecie musieli się poddać leczeniu, Wasz dzidziuś na pewno do Was przyjdzie.
biechna - 2008-02-15, 09:45
...
frjals - 2008-02-15, 09:55
biechna napisał/a: | Przez 5 lat nikt się nie zgodził dac mi skierowania |
arete - 2008-02-15, 10:54
biechna napisał/a: | Tylko jeszcze te moje zrosty w szyjce |
Może da się je usunąć laparoskopowo? A jeśli nie to można zrobić inseminację. Mało romantycznie, ale to prosty zabieg, dzięki któremu omija się przeszkody na szyjce, bo nasienie trafia bezpośrednio do macicy.
biechna napisał/a: | generalnie to choroba nieuleczalna |
Tak, ale można ją podleczyć, postarać się szybko zajść w ciążę, a po ciąży stosować pigułki, po to, żeby choroba się nie rozwijała.
Ewa - 2008-02-15, 11:00
biechna napisał/a: | Ewa, a czy przez 5 lat się starałaś o dziecko, czy też tak po prostu "wyszło"? |
Ha, nie tylko się nie starałam, ale nawet pigułki brałam. Jednej raz zapomniałam, ale przecież przy problemach z ewentualnym zajściem nie było co się przejmować . No i się się nie przejęłam i Gabryśka mam
biechna napisał/a: | sprawdzić, czy w ogóle jajeczkuję |
No właśnie, ja na to nigdy nie zwracałam uwagi, bo wcześniej nie starałam się o dziecko, ale oczywiście zabezpieczałam się. Po laparoskopii lekarz mi powiedział, że moje jajniki były takie, że mogłam spokojnie się nie zabezpieczać, bo ich stan dawał 100% bezpłodność . Dlatego miałam się spieszyć po zabiegu.
arete - 2008-02-15, 11:10
biechna napisał/a: | arete, pocieszyłaś mnie, że jest wiele kobiet, które mają i jedno, i drugie, i zachodzą w ciążę. |
Tak, bo żeby doszło do ciąży wystarczy jeden prawidłowy cykl, a taki może się zdarzyć nawet jeśli kobieta ma problemy. Znam przypadki, że z medycznego punktu widzenia do ciąży nie miało prawa dojść, bo np. jajowody są niedrożne, a jednak się udało.
taniulka - 2008-02-15, 11:15
Ja mam zespół policystycznych jajników, i jeden jajnik sprawny i jak widac na brak dziecka nie narzekam
Mialam robiona laparoskopię zabieg miała pomóc przez okres 2 lat. Nie pomógł w ciąże nie zaszłam i kiedy wszystko zaczynało sie od nowa okazało sie,że jestem w ciąży.
ewatara - 2008-02-15, 20:57
biechna napisał/a: | Licze, że trafię tam do dobrego lekarza. | itego Ci życzę, jednak jak tylko będziesz mieć szansę to leć do Polski na badania, oni choć mają znacznie więcej mozliwości niż my , to jednak nie wiem czy chodzi o brak wiedzy czy zaangażowania czy jeszcze o coś innego , ale często i to bardzo nawalają, często zwykły lekarz robi badanie ginekologiczne(sama to przechodziłam), dzieci z 40 stop. gorączki potrafią badać przez koszulkę i mówić że jest ok, żeby sobie tylko paracetamol wzięły i tak bym mogła dużo wymieniać znajomą, która mdlała, a nikt jej nawet nadania krwi nie chciał zrobić nawet polski lekarz w UK, ja chciałam 2 badania na toksoplazmozę bo miałam kota więc wolałam być pewna i też problemy mi robili itd itd. Nie chcę Cię straszyć, ale tak jak już pisałam, jak dasz radę to lepiej zbadaj się u nas.
biechna - 2008-02-17, 17:16
___
Lily - 2008-02-17, 19:27
Moja siostra leczyła się długo na rzekomą endometriozę (przy zabiegu laparoskopowym okazało się, że jej nie ma...), poza tym na jajnikach miała cysty i torbiele, przy zabiegu jeden jajnik został częściowo okrojony. O dziecko starała się rok, brała luteinę. Oprócz niej znam 2 osoby, które miały jajniki policystyczne i bardzo zaburzony cykl, obie zaszły w ciążę bez leczenia i dość dla siebie niespodziewanie, jedna z nich ma 2 dzieci (nie leczyła się, bo nie miała kasy, kazali się leczyć jej i mężowi, bo z nim też było coś nie tak).
Głowa do góry biechna, masz szanse na dzieci na pewno.
Jovi - 2008-04-09, 20:37
biechna
Nie wiem czy byłaś w związku z Twoimi dolegliwościami u tutejszego GP. Jeżeli nie, może warto się wybrać i spróbować szczęścia tutaj. Wiem, że NHS naprawdę pozostawia wiele do życzenia, ale nie zaszkodzi spróbować. Jeżeli chcesz to napisz do mnie maila (jest w profilu), postaram się podpowiedzieć co i jak, albo jak wolisz, to napiszę Ci tutaj co ewentualnie można zrobić. Daj znać jaki sposób Ci pasuje. Pzodrawiam i niezamartwiaj się, bo jak pewnie wieszto nie sprzyja płodości (wiem, łatwiej powiedzieć niż wykonać)
[ Dodano: 2008-04-09, 19:39 ]
Miało być: "Pozdrawiam i nie zamartwiaj się, bo jak pewnie wiesz, to nie sprzyja płodności (wiem, łatwiej powiedzieć niż wykonać)"
Spacja mi czasem nie działa:)
bodi - 2008-04-09, 20:54
biechna, ja mam koleżankę która walczyła z PCO i jest teraz szczęśliwą mamą Z twoich postów na forum bije taka moc pozytywnej energii że nie mam najmniejszej wątpliwości co do tego że nie dasz się wszystkim przeszkodom i wkrótce zawita u Was dziecko
biechna - 2008-04-09, 20:55
___
bajka - 2008-04-09, 20:58
Ja miałam podejrzewane PCO i jak już kilka razy na forum pewnie pisałam, odstawiłam tabletki, celem zdiagnozowania mnie w szpitalu...i od razu zaszłam w ciążę
Jovi - 2008-04-09, 22:55
biechna
Wow, to jestem bardzo zdziwiona, bo FP z reguły oferują zabiegi ale w drugą stronę...
To świetnie, że masz te badania, jak możesz to już poproś o skierowanie do Fertility Clinic, bo tam się trochę czeka na wizytę. Ponoć in vitro jest nawet dwa razy na ichnią kasę chorych:)
To już pewnie wiesz, ale pamiętaj, żeby mówić, że już się długo staracie, tutaj to podstawa. Nawet jak badanie wyjdą ok, to Cię skierują, nie martw się. Trzymam kciuki mocno.
biechna - 2008-04-10, 05:58
___
Jovi - 2008-04-10, 11:49
biechna, to wspaniale
kłapouchy - 2008-04-14, 23:39
Ja mam PCO. Aby się upewnić powinnaś zrobić badania hormonów, usg nie wystarczy - policystyczne w wyglądzie jajniki zdażają się też u zdrowych kobiet. Warto też zrobić test na insulinooporność, która niemal zawsze towarzyszy PCO i jeśli insulinooporność zostanie potwierdzona stosować dietę (gdzieś czytałam wywiad z dr Agrawal w którym mówi o tym, że pco jest chorobą o podłożu metabolicznym, ja np. nie mogę profilaktycznie stosować hormonów ze względu na problemy z krzepliwością, więc jako alternatywę lekarze proponują mi metforminę, którą stosuje się w cukrzycy typu II) dieta to unikanie cukru i węglowodanów prostych, dziewczyny z forum o pco hxxp://pco.enarea.com/forum/ często stosują dietę w kt. zwraca się uwagę na indeks glikemiczny produktów, ja po prostu uważam na węglowodany proste i cukier. Zresztą pewnie już o tym wiesz, bo piszesz, że stosujesz dietę. W ciąże zachodziłam szybko, ale z pomocą clostylbegytu - w pierwszą po 4 m-cach starań i w pierwszym cyklu z lekami, w drugą bez leków w pierwszym cyklu starań (mierzenie temperaturki i okazało się, że owu jest choć dopiero w 30dc), w ostatnią w 3 cyklu (wszystkie 3 cykle na lekach, tu było ważne, żeby owulacja była szybciej bo od 16 czy 17 dc musiałam brać z innych powodów sterydy, gdyby nie to pewnie wolałabym naturalnie). Warto wiedzieć, że pco wiąże się też z większym ryzykiem straty ciąży. Moje poronienia związane były raczej z innymi dodatkowymi problemami, mimo wszystko w ostatniej ciąży znana i bardzo dobra specjalistka od poronień nawykowych, która prowadziła moją trzecią ciążę zalecała oprócz innych leków brać metforminę do 20tc, no i warto po zajściu w ciążę oznaczyć poziom progesteronu, który być może trzeba będzie przyjmować syntetyczny. Podsumowując, żeby być pewnym diagnozy należy zrobić jeszcze badania, nie martw się na zapas - ja też mam pokaźny zestaw problemów, a jestem mamą (wszystko w sumie trwało 2 lata - od rozpoczęcia starań (wtedy jeszcze nie wiedziałam ani o pco, ani o innych chorobach) do urodzenia synka) powodzenia i jakby co to pytaj
biechna - 2008-04-17, 09:56
...
nitka - 2008-04-17, 10:28
biechna, następnym razem daj znac miesiąc przed przyjazdem (jezeli przyjedziesz do Poznania) to zarejestruję Cię do najlepszego ginekologa w mieście. Pracuje na Polnej, przyjmuje na jeżycach,nazywa się Puacz, i na wizytę kobiety często czekają do 1-2 w nocy. ale warto. Prowadził 3 ciąże u nas. On Ci powie co i jak, koleś ma niesamowitą wiedzę. I powołanie
Karolina - 2008-04-17, 13:03
nitka napisał/a: | do najlepszego ginekologa w mieście |
o przepraszam najlepszy jest dr. Dmochowski!
Jovi - 2008-04-21, 15:01
biechna
Mi tutaj też cytologia wyszła w normie, a potem kiedy miałam krwawienie w ciąży okazało się, że mam polipa, więc nie wiem który wynik wiarygodny - tutejszy czy polski...
Co do zajścia w ciążę, to nie mam wątpliwości, że Wam się uda:)
kasienka - 2008-04-22, 18:47
Karolina napisał/a: | o przepraszam najlepszy jest dr. Dmochowski! | właśnie, właśnie
patasznikowa - 2009-11-27, 16:51 Temat postu: odnowić wątek..nie odnowić? ;) dziewczyny, odnawiam, dawno tu juz nikt nie pisal,
moze malo (na szczescie!) ma z was PCO
ja niestety owe niedobre PCO mam, zdiagnozowane 2 lata temu, ale cos czuje,
ze mialam dlugo dlugo dluzej, tylko nikt nie zdiagnozowal.
tak czy inaczej - pracujemy nad rozmnazaniem kilka dobrych lat..
po lekach, stresach, skanach i zalamkach przyszla pora na diete, ziola i naturalne bardziej
moszczenie domku dla fasolki.
zamowilam z pl ziola sroki (mieszanka nr 3 z naszego bociana - jak ktos zainteresowany, chetnie podam sklad), z diety wyrzucialam slodycze (oj, ciezko bylo na poczatku) i teraz pracuje nad reszta prostych weglow. trudno mi sie zmusic do cwiczen.. wiem ze musze, co byscie polecaly?
biechna to chyba glownie do ciebie te pytania, wyglada na to, pieknie sie dla ciebie wszystko porozsuplywalo! gratuluje!!
daria - 2009-11-27, 17:08
patasznikowa, ja też miałam zdiagnozowane PCO i na szczęście okazało się, że to wcale nie przeszkadza w zajściu w ciążę, niestety zależało mi na czasie i postanowiłam raz spróbować z tabletkami na wywołanie jajeczkowania zanim wezmę się za naturalne, długie leczenie i zadziałało natychmiast, zaszłam w ciążę za pierwszym podejściem
więc wcale nie musi być zawsze tak tragicznie, jak straszą nas lekarze
[ Dodano: 2009-11-27, 17:09 ]
patasznikowa, może trzeba sprawdzić raczej, czy masz jajeczkowanie w odpowiednim czasie, bo może jajeczko nie pęka, ale pojawia się później, albo wcześniej
patasznikowa - 2009-11-27, 17:59
dzieki daria, zawsze to superfajnie czytac ze komus sie udalo, mimo podobnych przeszkod
ja leki tez bralam (clo) i nic.. ale tu dochodza tez slabe wyniki niemeza, stad pomysl o naturalnych sposobach.
bylam tez monitorowana i jajeczko roslo (na clo) ale nie pekalo.
pewnie za jakis czas wroce do lekow, ale postanowilam dac sobie troche czasu (tez na uspokojenie nerwow, ktore zszargane nieco przez to wszystko)
acha - natka wyglada bosko!
daria - 2009-11-27, 18:03
patasznikowa napisał/a: | ja leki tez bralam (clo) i nic |
no ja właśnie po tym zaszłam
w takim razie polecam metody naturalne polecam i trzymam kciuki za powodzenie
patasznikowa napisał/a: | acha - natka wyglada bosko! |
dziękujemy
arete - 2009-11-27, 18:38
patasznikowa, wyniki niemęża można podrasować, są specjalne witaminki do tego. A i na pękanie pęcherzyków są leki, jeśli wrócisz do leczenia, zapytaj lekarza o nie. Powodzenia!
patasznikowa - 2009-11-27, 21:57
dzieki dobre kobiety
wyniki niemeza rasujemy, rasujemy, a jakze! sporo tego lyka nawet (i tu dla zainteresowanych: oprocz witamin, cynku, ginsengu, to doskonala jest maca - peruwianski korzen)
juz sie nawet dosc poprawilo, ale jeszcze troche by trzeba
a o pekaniu, to pregnyl masz na mysli arete ?
chyba tak to sie nazywa..? na pewno jak wroce do leczenia, to sie upomne!
arete - 2009-11-27, 22:16
patasznikowa napisał/a: | a o pekaniu, to pregnyl masz na mysli arete ? |
Tak, to właśnie miałam na myśli, ale są też inne odpowiedniki, tyle, że droższe.
Anja - 2009-11-27, 22:25
patasznikowa, mi też lekarz zdiagnozował PCO i zapowiedział duże problemy z zajściem w ciążę. no cóż, zaszłam szybciej niż się spodziewałam. a może dlatego, że byłam przekonana, że na pewno się nie uda?
blamagda - 2009-11-27, 23:19
Ja też mam to zdiagnozowane i bardzo kiepskie prognozy na naturalne zajście w ciążę - zaszłam niechcący 2 dni po wyjściu z kliniki, w której mi to zdiagnozowali. Jak poszłam tam zdumiona z zapytaniem, czy na pewno mam tę chorobę, która mi zapisali w karcie wypisu ze szpitala sam ordynator powiedział mi, że mam, i że w ciążę zaszłam ponieważ miałam 2 dni wcześniej robioną biopsję - to badanie tak "porusza wnętrze" że mi wszystko zwariowało i wypuściło jajeczko w ten dzień kiedy powinien był przyjść okres.... Wiem, że nikt biopsji Ci nie zrobi na zamówienie, ale pisze tylko aby dodać otuchy, że już kolejna babka ma dziecię mimo CPO. Trzymam kciuki.
patasznikowa - 2009-11-30, 20:29
otuchy na pewno mi dodalyscie
biopsji nikt mi nie zrobi ale
jakbyscie jeszcze troche pozytywnych mysli poslaly i kciuki trzymaly - to juz na pewno wszystko wtedy bedzie dobrze!
devil_doll - 2009-11-30, 20:43
endometriozy nie mam chociaz bylam pod tym katem tez diagnozowana. mam zespol policystycznych jajnikow. podobno mialam miec wielkie problemy z zajsciem w ciaze a zaszlam tydz po diagnozie.
arete - 2009-11-30, 20:47
Kciuki mocno zaciśnięte! Obyś już wkrótce mogła się podzielić dobrymi wiadomościami.
Lily - 2009-11-30, 21:43
patasznikowa, ja z bliskich znajomych i rodziny mam 3 osoby z PCO, które urodziły dzieci bez leczenia lub bez jakiegoś specjalnego leczenia (lekka stymulacja luteiną), tak że to nie wyrok na pewno
arete - 2009-11-30, 22:08
Ja sama nie mam PCO, ale trochę czytałam i wydaje mi się, że lekarze czasem jakoś tak lekce to diagnozują, nie sprawdzając wszystkiego dokładanie, nie robiąc pełnych badań hormonalnych. A potem okazuje się, że pacjentka "cudem" zaszła. Swoją drogą, myślę, że gdy lekarz mówi, że np. z tego cyklu nic nie będzie, bo nie będzie owulacji, jakoś dziwnie odblokowuje. Mnie się zdarzyło zajść w ciążę w cyklu, który miał być bezowulacyjny.
daria - 2009-11-30, 22:36
arete, masz rację, chociaż ja na szczęście trafiłam do lekarza,który zlecił badania hormonalne.. i mimo nie do końca dobrych wyników i tak zaszłam.. więc natura i tak robi swoje a pozytywne myślenie bardzo pomaga
sylv - 2011-01-12, 19:30
zrobiłam te badania. hormony w porzo, wszystkie.
i jeden jajnik PCO
mandy_bu - 2011-01-12, 19:36
sylv, a drugi jajnik ok?
sylv - 2011-01-12, 19:38
z usg wynika, że tak. we wtorek idę do mojej gin-endo z tym całym stosem wyników.
mandy_bu - 2011-01-12, 19:40
w takim razie trzymam kciuki za pozytywna interpretację
bodi - 2011-01-13, 10:39
sylv, też trzymam kciuki
moony - 2011-01-13, 13:12
sylv, mi stwierdzili 7 lat temu, każdy nowy gin mi to potwierdzał, a teraz każdy cofa swoje słowa nie wiem czy się po prostu mylili (wszyscy?), czy PCO o niczym nie przesądza. Tak czy siak trzymam kciuki, będzie dobrze :*
patasznikowa - 2011-01-13, 13:43
dziewczyny polecam ksiazke: Cialo kobiety, madrosc kobiety. hxxp://madrosckobiety.blogspot.com/2010/11/spis-tresci-ciao-kobiety-madrosc.html
jest tam wiele kobiecych przypadlosci, w tym PCO (ktorego przyczyn medycyna zachodnia wciaz szuka..) - rozwazane z bardziej holistycznego punktu widzenia. bardzo madra ksiazka, czy sie na cos choruje, czy nie
fylwia - 2011-01-26, 18:04
Jestem kolejną mamą z PCO, choć przez lata na pigułce żyłam w niewiedzy, w rok po odstawieniu zaszłam w ciążę z pomocą angielskiej służby zdrowia. Sądząc po narzekaniach na NHS po prostu dobrze trafiłam... GP, do którego poszłam dowiedzieć się dlaczego nie miewam miesiączki i jak w tej sytuacji mam zajść w ciążę, po kilku wizytach i badaniach krwi stwierdził, że on mi nie pomoże i skierował mnie do specjalisty. Na wizytę miałam czekać pół roku ale po kilku dniach dostałam telefon, że zwolniło się miejsce dwa dni później... I wtedy wszystko potoczyło się już w miarę szybko. Od lekarza usłyszałam: "Don't worry, you are very young, we will make you pregnant" (Do tej pory mnie to bawi, bo miałam lat 29, tyle samo ile moja bratowa, kidy została nazwana w polskim szpitalu "starą pierworódką" ). Lekarz zaproponował, żebym przez pół roku co miesiąc brała lek na wywołanie owulacji, a jak się nie uda to może być in vitro. Zrobiono mi też badanie drożności jajowodów. Lek wzięłam raz, po dwunastu dniach na kontrolnym USG pani oznajmiła, że owulacja prawie gotowa i zaleciła robienie codziennie testu owulacyjnego (na tej samej zasadzie co ciążowy). Po dwóch dniach owulacja i od razu wiedziałam, że jestem w ciąży . I nie zamierzam na jednym dziecku poprzestać
Taka moja historia, ku pokrzepieniu serc
|
|