wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Dom rodzinny - forum-zmora ;)

- 2007-06-05, 22:29
Temat postu: forum-zmora ;)
ostatnio ciągle słyszę od mojego męża- "Ania!Zostaw to forum!' :lol: i inne takie.
Jestem ciekawa jak jest u Was (zwłaszcza teraz jak tyle piszemy dziennie i nocnie ;-) )-jak reagują Wasze połówki, lub/i jak Wy reagujecie na Waszą połówkę przesiadującą wciąż na naszym forum (ale może tez być dowolny inny przedmiot uzależnienia)

bodi - 2007-06-05, 22:36

ań to telepatia jakaś chyba ;)
własnie miałam zakładać watek pt. Dlaczego nie mogę pracować - winny wegedzieciak :D Siadam do kompa ale praca się kurzy a ja toczę syzyfową walkę z rosnącą w ekspresowym tempie górą nowych postów :lol:

Ewa - 2007-06-05, 22:36

Ja teraz uwagi sama sobie czasem posyłam ;-) . Wojtek jednak nigdy nie miał nigdy nic przeciwko. Wręcz przeciwnie, sam czasem podczytywał a jeszcze bardziej lubił jak sama mu czytałam co ciekawsze wątki. Tak mu się nasze forum spodobało, że założył swoje na wzór naszego. Problemów nie było, ponieważ naprawdę forum było nam bardzo pomocne i dostarczało wiedzy nie tylko na temat odżywania.
rebTewje - 2007-06-05, 22:38

ja pracuje z jednym takim mlodym islandczykiem, ktory jest uzalezniony od netu i zawsze bardzo z nim lubilem miec zmiany, bo ilekroc pracowalem z nim, to wtedy mialem wiecej czasu na czytelnictwo ksiazek, chlopak nie dawal mi szans na marnowanie czasu przed kompem ;) nie wiem jak to sie stalo, ale on teraz ncami siedzi obok i sie nudzi albo wymysla sobie dodatkowe prace (wlasnie pojechal na stacje odkurzyc i umyc auto sluzbowe), nawet mnie nie spytal od 3 nocy, czy moglby cos na chwile podzialac, chyba mam szalenstwo w oczach ]:->
pao - 2007-06-05, 22:39

a u mnie spokój :D

w końcu męża mam w pracu :mryellow: :mrgreen: :mryellow: :mrgreen: :mryellow:

orenda - 2007-06-05, 22:41

pao napisał/a:
u mnie spokój
u mnie też Piotr długo pracuje, ale Liwia jak widzi, że mama idzie do komputera, zaraz się zjawia i "mama chodź" ;-)
Alispo - 2007-06-05, 22:41

A ja licze na to,ze jutro jak R.przyjedzie to wreszcie mnie odgoni od tego kompa ;-)
pao - 2007-06-05, 22:43

nie no, u mnie gabryśka pół dnia w przedszkolu :)
a o 19 mam już ja z głowy (idzie sie myć i spać). przerwę pomiędzy odrabiam wieczorem, bo wtedy mam 300 nieprzeczytanych :D

mossi - 2007-06-05, 22:45

u mnie tata sie drze, że sie od netu uzależniłam :-P a chłopak jest we Wrocławiu więc narazie nie narzeka... ale jak jutro wróci to będzie ]:-> :evil: :-x
kasienka - 2007-06-05, 22:47

mossi napisał/a:
tata sie drze, że sie od netu uzależniłam

właśnie, potem znowu będzie, że ci wegetarianie to jakaś sekta ]:->

M. ciągle pisze, uczy się, albo pracuje, więc mu nie przeszkadza...teraz...

martka - 2007-06-05, 22:51

ja dzis w pracy przesiedzialam na wegedzieciaku, wiec nie mial kto mnie pogonic od komputera :)
ale w domu to jest zawsze: '...forumowiczko!!!!.....zostaw ten komputer'
...ale to tylko takie gadanie, bo mi sie nie raz juz moj P. przyznal, ze mu sie podobada, ze moje wegedzieciakowanie :)
moze jego namowie zeby dolaczyl :->

stokrotki - 2007-06-05, 22:56

ja nie mam zabardzo czasu na siedzenie w dzień bo Zośki trzeba pilnować (cholerka mała wszędzie włazi :) ) a w nocy to mąż jest w pracy więc nie widzi jak się garbie przed kompem i usiłuje ogarnąć ogrom postów :D
YolaW - 2007-06-05, 22:57

ja siedzę głównie w pracy a w domu wchodze tylko "na chwilkę" i tez siedze z godzinę :) Mąż na razie nie rzuca talerzami ale miesiąc po ślubie musi mi to wybaczyć ;)
Mela - 2007-06-05, 23:16

a siedzę tu dopiero trzeci dzień - mąż mnie zagonił hahaha
nakazał i już,
więc z oporami, (że to pożeracz czasu) zasiadłam i tak powoli mnie wciąga
muszę uważać, bo z tego co czytam wegedzieciak uzależnia :-P

kasienka - 2007-06-05, 23:17

Mela napisał/a:
muszę uważać, bo z tego co czytam wegedzieciak uzależnia

coś Ty, Mela, nie wierz w to, to podłe plotki... :mrgreen:

muz - 2007-06-05, 23:19

oj u mie tez bez przerwy:
"znowu siedzisz na tym forum?"
"wez sie wreszcie poucz lepiej a ne siedz ciagle na tym forum"
"dawaj wreszcie kompa bo nic ne robisz tylko to forum czytasz"
itd, itd, itd.... :mrgreen:

domi - 2007-06-05, 23:22

kasienka napisał/a:
nie wierz w to, to podłe plotki... :mrgreen:

Absolutnie! Brednie !!!
A to, że wczoraj - a raczej dzisiaj nadrabiałam forumowe zaległości do 2.00 a.m. to może pominę ...
Na szczęście z Jasiem się nie kłócimy - bo on tuż obok na laptopie wegedzieciakuje ;P
Ale dzieci - a szczególnie Szymon - mocno dają popalić w dzień, kiedy widzą, że do kompa się zbliżam :-|

- 2007-06-05, 23:36

ja przy Jagi nigdy nie mogę przy kompie nic porobić dłużej niż 5 min :roll: ;-) jedynie zdjęcia z Nią razem da sie spokojnie oglądać
k.leee - 2007-06-06, 00:53

domi napisał/a:
Na szczęście z Jasiem się nie kłócimy - bo on tuż obok na laptopie wegedzieciakuje ;P

Macie dobrze. U nas Anka ma pierwszeństwo do kompa (praca). Ja wskakuję w przerwach lub w nocy. A jest jeszcze Kuba w kolejce...
:evil: W pierwszą noc od odpalenia wegedzieciaka siedziałem od 00.00 do 3.45. Masakra.

Mag.fr - 2007-06-06, 00:56

Filip nic nie mowi ale coraz smutniej spoglada :(
Mam milion formalnosci do zalatwienia przy przeprowadzce a ja siedze na tym forum i tak sie to wszystko ciagnie...Wiec dwie minuty dziennie przeznaczam na formalnosci a reszte...szkoda gadac

rebTewje - 2007-06-06, 00:57

domi napisał/a:
dzieci - a szczególnie Szymon - mocno dają popalić
swieta racja! gdyby nie bachory mozna by sie bardziej skupic na tym rodzicielskim forum ;)
Christa - 2007-06-06, 03:52

Ale sie usmialam! Niezli jestescie!!!

Ja ostatnio nie mialam zbyt duzo czasu, zeby siedziec na wegedzieciaku, bo bylam ostro zajeta w pracy, a po pracy kupowalismy nowy samochod i tez mi jakos wieczory przelecialy "bez", ale najbardziej lubie jak w weekend mam dyzur w pracy i wtedy cala sobote i niedziele moge spedzic na nadrabianiu zaleglosci :-) . A pozniej mam zazwyczaj wolny poniedzialek i wtorek, wiec kontynuuje nadrabianie ;-) .

A w domu maz nazywa mnie WegeDzieciakiem i tak tez mowimy non stop o naszym nienarodzonym jeszcze synku :-) .

magdusia - 2007-06-06, 06:12

A ja specjalnie o 6 rano wstaję by cokolwiek poczytać bo w ciągu dnia nie mam czasu.A potem niewyspana chodzę :-> .Jeszcze wieczorem tak od 8 zaglądam i przez to za późno kładę nadię spać bo jak już zasiądę........do 10 potrafię posiedzieć a i tak mam ponad 2000 postów nieprzeczytanych.
huanita - 2007-06-06, 06:56

ja ciągle w pracy siedzę tylko ciągle ktoś przychodzi i mi przeszkadza bo coś chce. Czy oni nie widzą że jestem zajęta?
rebTewje - 2007-06-06, 07:41

magdusia napisał/a:
specjalnie o 6 rano wstaję by cokolwiek poczytać bo w ciągu dnia nie mam czasu
no i to jest prawdziwe poswiecenie! Ja to bym nawet na sad ostateczny nie wstal na 6 rano (oczywiscie gdybym o tej porze mniej wiecej nie konczyl pracy) ;)
tomek - 2007-06-06, 08:03

Mój znajomy kiedyś pisał pracę magisterską o uzależnieniu od internetu. Myslę, ze można by napisać też o uzależnieniu od wegedzieciaka. Z jednej strony wszyscy się cieszymy, że forum tak się dynamicznie rozwija, ale z drugiej - jakość życia rodzinnego chyba na tym cierpi. Trzeba zwyczajnie starać się znaleźć jakiś umiar.
kasienka - 2007-06-06, 08:07

tomek napisał/a:
Mój znajomy kiedyś pisał pracę magisterską o uzależnieniu od internetu.

hmm, ktoś tu mówił, że chce pisać prace mgr o forum...orenda.Może na ten temat właśnie? :mrgreen:

bojster - 2007-06-06, 08:17

kasienka napisał/a:
tomek napisał/a:
Mój znajomy kiedyś pisał pracę magisterską o uzależnieniu od internetu.

hmm, ktoś tu mówił, że chce pisać prace mgr o forum...orenda.Może na ten temat właśnie? :mrgreen:


„Zachowania społeczne w czasie migracji, czyli jak wegedzieciakowi maniacy przeprowadzali się na forum bez kropki.”

- 2007-06-06, 09:07

w ogóle świetnie czytać jakie mamy sposoby, żeby jak najdłużej siedzieć na forum ;-)
alcia - 2007-06-06, 09:48

Hihi, , ja też mam taki problem. Marzę o chwili, aż wszyscy się wyszaleją, wypiszą i będzie jak dawniej - z 50 czy 80 postów dziennie. Bo teraz ręce mi opadają, jak po połowie nocy nadrabiania widzę w końcu, że wszystko przeczytałam, potem siadam z rana i jest kilkaset następnych postów :-/ Mnie plecy bolą, Karko zrzędzi ;) (i tak staram się czytać jak jest w pracy..), dziecko zaniedbane i głodne chodzi (no tutaj akurat żartuję - wzięła się za rysowanie i mam chwilę spokoju).
Ach, jak już zakończą się te gorące powitania, będzie lepiej :)

bojster - 2007-06-06, 09:54

alcia napisał/a:
Ach, jak już zakończą się te gorące powitania, będzie lepiej :)


Jak zakładałem dział powitaniowy, to do głowy mi nie przyszło, że wszyscy się zaczną witać... myślałem że tylko naprawdę nowi użytkownicy tam zajrzą. To jakieś zboczenie. :-P

sylv - 2007-06-06, 09:58
Temat postu: Re: forum-zmora ;)
ań napisał/a:
Jestem ciekawa jak jest u Was (zwłaszcza teraz jak tyle piszemy dziennie i nocnie ;-) )-jak reagują Wasze połówki, lub/i jak Wy reagujecie na Waszą połówkę przesiadującą wciąż na naszym forum (ale może tez być dowolny inny przedmiot uzależnienia)


są wściekłe, tudzież obrażone :)

to działa w 2 strony: u nas obiektem uzaleznienia jest niestety komputer, zwłaszcza, że ja też pracuję na nim w domu - czasem przeginamy, i są fochy :)

Marcela - 2007-06-06, 10:21

Ja już straciłam nadzieję, że uda mi się nadrobić czytanie. Nie ma szans, wszystkiego nie dam rady choćbym nawet odmówiła opieki nad dzieckiem, gotowania i innych tego typu atrakcji. No chyba że zrezygnowałabym z moich przydziałowych 4 godzin snu na dobę :lol: Mój mąż się nie skarży, opiekuje się malutką i mówi, że wreszcie przestałam mu bronić dostępu do dziecka :-) .
rosa - 2007-06-06, 10:40

huanita napisał/a:
ja ciągle w pracy siedzę tylko ciągle ktoś przychodzi i mi przeszkadza bo coś chce. Czy oni nie widzą że jestem zajęta?


no ja mam to samo

jakbym w domu miała net to bym chyba wogóle nie spała, bo po pracy w pracy to praca w domu i praca domowa na mnie czekają

dżo - 2007-06-06, 11:58

ja już się boję bo mam nieprzeczytanych 1500 postów a jutro wyjeżdzam na 4 dni i niechcę myśleć co mnie zastanie po powrocie, apluję więc o rozsądek: MNIEJ POSTÓW :mrgreen:
pao - 2007-06-06, 12:02

generalnie ilość postów sie zmniejsza :)

może nie drastycznie ale jednak...
jeszcze tydzień, dwa i sie chyba ustabilizuje (chyba... ;) )

no i stabilizacja będzie: nie 1500 postów ale 600 ;)

kasienka - 2007-06-06, 16:00

bojster napisał/a:
Jak zakładałem dział powitaniowy, to do głowy mi nie przyszło, że wszyscy się zaczną witać... myślałem że tylko naprawdę nowi użytkownicy tam zajrzą. To jakieś zboczenie.

A teraz co? Twoja własna żona od nowa nabija tam posty i ja mam pięć stron nieprzeczytanych! :mrgreen:

vlada - 2007-06-06, 16:00

Cytat:
no i stabilizacja będzie: nie 1500 postów ale 600

aż się boję pomyśleć ile będę miała postów do przeczytania po dwóch tygodniach nie zaglądania na wdz. Za chwilę wyjeżdżam i przed dwa tygodnie nie będę tu gościć.

Ale Wy oczywiście bawcie się dobrze i .................zarywajcie noce. Ja będę odpoczywać :lol:

bojster - 2007-06-06, 16:09

kasienka napisał/a:
A teraz co? Twoja własna żona od nowa nabija tam posty i ja mam pięć stron nieprzeczytanych! :mrgreen:


Skorzystała z mojej nieobecności, zaraz Ją wyślę do kąta. :-P

Malinetshka - 2007-06-06, 17:41

Reeety :mrgreen: Wszyscy piszą, że tak dużo postów a z każdym kolejnym napisaniem "ojeju, ile postów!" wzrasta ich liczba - błędne koło... haha :mryellow:
Ja przepraszam najmocniej, że w wątku powitalnym mniej się udzielam, ale wszystkie pozostałe zabierają mi masę czasu, a chcę jeszcze pożyć trochę w ciągu dnia.. :lol:
W każdym razie witam wszystkich serdecznie, nawet jesli nie napisałam tego w ich osobistym topic'u ;-) :-)

JAgniecha - 2007-06-06, 17:48

MOj Jacek ostatnio 'wykrzykiwal' ze nienawidzi forum Veg- bo sie uzaleznilam i ze to poprostu jakies szalenstwo juz jest...
...a jeszcze nie wie o wegedzieciaku ;)

pao - 2007-06-06, 18:04

a ja dziś idę na koncert, zatem wieczór mnie ominie... ciekawe ile mi postów po powrocie przyjdzie przeczytać? ;)
adriane - 2007-06-06, 18:12

JAgniecha napisał/a:
MOj Jacek ostatnio 'wykrzykiwal' ze nienawidzi forum Veg- bo sie uzaleznilam i ze to poprostu jakies szalenstwo juz jest...
...a jeszcze nie wie o wegedzieciaku ;)


:lol: :lol:

mossi - 2007-06-06, 23:37

forum Veg to ziarenko w porówaniu z wegedzieciakiem :-P
Najgorsze powitania :-P juz ich nie czytam, bo mi się nie chce :-P

stokrotki - 2007-06-06, 23:47

Pao dobrej zabawy zycze :)
pao - 2007-06-07, 01:21

zabawa była przednia :)

a o dziwo przez te kilka godzin zaledwie 250 postów nieprzeczytanych :)

- 2007-06-07, 09:53

no ja byłam w pracach wczoraj dzień cały i wieczorem już nie miałam siły, poza tym Jac grał w Civ więc dziś rano wchodzę a tu 1300 postów nieprzeczytanych. Więc ja nie wiem ile będzie jak kogoś nie będzie 4 dni bądź 2 tyg.... :roll: :mrgreen:
pao - 2007-06-07, 10:14

ań, początkowo po godzinie tu było po 300... zatem po dniu 1300 to żadna rewelacja :D
magdusia - 2007-06-07, 11:10

ja mam ponad 2500 :->
arete - 2007-06-07, 11:23

kasienka napisał/a:

A teraz co? Twoja własna żona od nowa nabija tam posty i ja mam pięć stron nieprzeczytanych! :mrgreen:

Już się uspokajam. ;-) Wczoraj bojster się śmiał, że jako żona admina poczułam się w obowiązku wszystkich przywitać. :-D

rebTewje - 2007-06-07, 13:02

arete napisał/a:
żona admina
arete, wstaw sobie ten zaszczytny tytul pod nickiem, bedzie dostojnie! ;)
kasienka - 2007-06-07, 13:03

rebTewje napisał/a:
wstaw sobie ten zaszczytny tytul pod nickiem, bedzie dostojnie!

to samo chciałam zaproponować :mrgreen:

malina - 2007-06-07, 13:58

Więc ja nie wiem ile będzie jak kogoś nie będzie 4 dni bądź 2 tyg.... :roll: :mrgreen:
Taaaaa.Ja mam ponad 4 tys :shock: nieprzeczytanych plus kilkaset juz skasowanych.Zastanawiam sie czy zaczynac czytac bo juz i tak czuje,ze wypadłam z tematu...

babaaga - 2007-06-10, 00:34

malina napisał/a:
aaaaa.Ja mam ponad 4 tys :shock: nieprzeczytanych plus kilkaset juz skasowanych.Zastanawiam sie czy zaczynac czytac bo juz i tak czuje,ze wypadłam z tematu...

ach, ja mam to samo, 3125 chyba postów, nie mam szansy nadrobić tego, tylko chwilę mam dziennie na forum...za intensywnie chyba żyjemy ostatnio :roll:

pao - 2007-06-10, 02:01

a ja cały czas na bieżąco :)

ale po weekendzie (następnym) pewnie będę stękać jak inni ;)

rebTewje - 2007-06-10, 02:03

pao napisał/a:
a ja cały czas na bieżąco
nooo, skoro taki pokazny procent z tej kleski urodzaju wychodzi spod Twoich palcow to nie dziwota ;)
pao - 2007-06-10, 02:05

to sa uroki szybkiego czytania i nie mniej szybkiego pisania :)
rebTewje - 2007-06-10, 02:06

hehe, mi to sie wolniej odswieza ekran niz Tobie idzie produkcja nowych historii ;)
kasienka - 2007-06-10, 11:07

rebTewje napisał/a:
hehe, mi to sie wolniej odswieza ekran niz Tobie idzie produkcja nowych historii
:mrgreen:
pao - 2007-06-10, 12:14

kasienka napisał/a:
rebTewje napisał/a:
hehe, mi to sie wolniej odswieza ekran niz Tobie idzie produkcja nowych historii
:mrgreen:


trening czyni mistrza :mrgreen: :mryellow: :mrgreen:

orenda - 2007-06-10, 12:47

Dobrze, że przeglądając nieprzeczytane posty można podglądać ostatnie, bo czasem jest tylko jeden a potem już tylko "oznacz jako przeczytane" :-P
majaja - 2007-06-16, 20:08

Dobrze Wam, ja w pracy nie ma czasu zjeść jak człowiek, kawę piję zimną, w domu mąz też maniak tyle że takich różnych.... A jeszcze parę miesięcy temu narzekałam że w pracy się nudzę i nie rozwijam. Jak w tym przekleństwie: Oby spełniły się twoje marzenia :mrgreen:
va - 2007-06-20, 19:36

Dżizas, dołączyłam do poprzedniego forum, jak wszyscy już byli bardzo zżyci, a trudno tak bez nieśmiałości jednak wejść w zgrany krąg ludzi, więc sobie pomyślałam, że skoro jest nowe (jakkolwiek przykro, że tyle info poleciało w kosmos), to będzie mi łatwiej.

Ale życie spłatało mi figla i kompletnie nie miałam czasu na net, przedwczoraj dopiero usiadłam, a tu ponad 10 tysięcy postów. To ja dziękuję, już się powtapiałam :mrgreen:

A z "moich blogów", "moich for" byłam bezustannie zganiana, czułam się wręcz szykanowana, aż do czasu tegoż figla życiowego: dzięki rówieśniczemu dzieciowemu forum gazetowemu poznałam kupę ludzi, którzy nam teraz bardzo chętnie służą radą, pomocą, nawet noclegiem w obcym mieście.

I tak od "zostaw już te fora" Marek przeszedł do "no to zapytaj o to na forum"!!!

Także sytuacja może się, jak widać, odwrócić :)

kasienka - 2007-06-20, 21:42

va, :mrgreen:
- 2007-06-20, 21:59

va napisał/a:
I tak od "zostaw już te fora" Marek przeszedł do "no to zapytaj o to na forum"!!!
:lol: :lol: ja ten pierwszy tekst mam na porządku dziennym, "Ania zostaw już to forum" ;-)
Cytrynka - 2007-09-04, 07:24

Strasznie mnie irytuje, że co wchodzę to pojawia mi się informacja, że moje konto przekroczyło ilość nieprzeczytanych postów itp ;-)
Nie moglibyście się troszkę opamietać :-P
Żartowałam, fajnie tu, piszta ludziska.
Mój mąż machnął ręką na moje forumowanie, toć to nałóg.

pao - 2007-09-04, 11:28

Cytat:
Mój mąż machnął ręką na moje forumowanie, toć to nałóg.


mój nawet dopytuje co ciekawego i nawet go przyłapałam na przeglądaniu wątków ;)

a na kropkowca się wściekał, że za dużo tam siedzę...

Malroy - 2007-09-04, 11:58

nic nie zrobiłem, na forum jestem drugi dzień, od jutra przeglądam tylko wieczorem, bo mnie to forum normalnie, no no, ten tego... zatakowało !!
pao - 2007-09-04, 12:00

tak to jest jak forum żyje :)
taniulka - 2007-09-04, 12:56

U mnie problemu nie ma. Oba siedzimy :)
kasienka - 2007-09-04, 12:58

Cytat:
jest 12, od 5 godzin jestem w pracy, nic nie zrobiłem, na forum jestem drugi dzień, od jutra przeglądam tylko wieczorem, bo mnie to forum normalnie, no no, ten tego... zatakowało !!
:lol:
obiecanki cacanki :mrgreen:

YolaW - 2007-09-04, 14:39

A u mnie w pracy na razie cisza, szefa ni ma toć i siedzę :) Ale potem muszę historię wykasowywać :mryellow: :mryellow:
Malroy - 2007-09-05, 09:04

kasienka napisał/a:
Cytat:
jest 12, od 5 godzin jestem w pracy, nic nie zrobiłem, na forum jestem drugi dzień, od jutra przeglądam tylko wieczorem, bo mnie to forum normalnie, no no, ten tego... zatakowało !!
:lol:
obiecanki cacanki :mrgreen:


no kurka !!

ewatara - 2008-03-08, 20:53

faktycznie, to potrafi uzależnić, a ja jeszcze jestem na odległość śledzona (tzn mój K. jest w UK i na necie sprawdza czy jestem czy nie ... ), a potem mi wypomina, że ściemniałam, że pracuję czy coś :oops: :lol:
kasienka - 2008-03-08, 21:16

ewatara, możesz ukryć swoją obecność na forum w profilu ]:->
ewatara - 2008-03-08, 22:15

pewnie tak Kasiu, ale po moich postach i tak widać, że byłam o tej i o tej ;)
ale jak teraz to przeczyta, to będzie fajnie :oops: :lol: :mryellow:

kasienka - 2008-03-08, 22:18

]:-> ]:-> ]:->
ewatara - 2008-03-08, 22:29

już mnie cholera wyśledziła, oj K. Ty to masz tępo ]:->

[ Dodano: 2008-03-08, 22:30 ]
już się czuję jak w Big B. :oops: :lol: ]:-> :roll:

[ Dodano: 2008-03-08, 22:32 ]
idź na detektywa :mryellow:

[ Dodano: 2008-03-08, 22:54 ]
:-P

renka - 2008-03-09, 00:42

W braku partnera jest dobre to, ze mozna robic co sie zywnie podoba bez zbednego tlumaczenia sie ;)

No, w koncu jakies plusy z bycia samej :-P

Malati - 2008-03-09, 02:29

renka napisał/a:
W braku partnera jest dobre to, ze mozna robic co sie zywnie podoba bez zbednego tlumaczenia sie


Dokładnie,to duzy plus ;-) Każda sytuacja ma swoje plusy i minusy,najlepiej starać się dostrzegać jak najwięcej tych pierwszych ;-)

Alispo - 2008-03-09, 08:17

taa..widze ze nie jestem sama :lol: ja tez slysze ze za duzo tu przesiaduje,ale to akurat prawda :-|
ewatara - 2008-03-09, 19:59

dziewczyny ;-)
YolaW - 2008-03-09, 20:01

Jak ja czegoś w domu nie zrobię, albo się z czymś nie wyrobię to zawsze słyszę: "Pewnie na wegedzieciaku siedziałaś." Więc odpowiadam zgodnie z pradwą, że tak :)
majaja - 2008-03-09, 22:30

Mnie skutecznie Miron wygania, ma swoje ulubione paski (ostanio Gosibebe z pszczółką), ulubione awatary (czyli Kasieńka) i nie pozwala mi przewijać, a jak mu już się całkiem znudzi to mi kompa wyłącza, do tego pomaga mi pisać, no więc nie mam ostanio cierpliwości do forum ;)
Kasia B. - 2008-03-09, 22:38

majaja mój Filip też mnie ciągle pyta "co ten chłopcyk wiezie na wózku?" Ja:Dynie F:A po co?...i zaczyna się gadka, cemu, po co, dlacego i koniec z forum :lol:
u nas kazdy ma swoje forum, tylko wymieniamy się z męzulkiem przy kompie :-)

strzeszynek - 2008-03-10, 23:27

Ja staram się siedzieć, jak mąż nie widzi ;-) Poza tym za dużo nie opowiadam, bo wychodzi: na forum to, na forum tamto... Szukam omówień i np. jak znajdę coś ciekawego, mówię, że znajoma/-y powiedział(a)... :lol:
Malati - 2008-03-10, 23:35

A mój małżonek czasami marudzi że za dużo siedzę na wege dzieciaku ale ignoruję uwagi ;-) On ma swoje ulubione strony( i co najśmieszniejsze czyta często jakieś ploty o słynnych ludziach hahah} ja swoje i nikt mi tego nie zabroni!!! ;-)
malva - 2008-03-11, 00:02

........
pao - 2008-03-11, 10:10

mój przestał marudzić za to dopytuje co słychać u was ;)
Humbak - 2008-03-11, 10:25

pao napisał/a:
mój przestał marudzić za to dopytuje co słychać u was
mój tak samo :-D zwłaszcza, że ostatnio znacznie ograniczyłam forum, brak mi czasu i niestety już często nie wiem kto jest kto... :roll: Za to mój miły co rusz sie pyta - no a co tam u tego, co u tego, chętnie ogląda picassę i kogo spotkał już zna i pyta o zdjęcia :-P a najlepsze że co chwilę słyszę 'no to zapytaj wegedzieciaków na pewno będą wiedzieć' :mryellow: :mryellow:
kasienka - 2008-03-11, 12:37

majaja napisał/a:
ulubione awatary (czyli Kasieńka)

jakże mi miło :)

Tobayashi - 2008-03-12, 11:09

Ja ostatnio na dość krótko wpadam na forum z powodu ogólnego braku czasu. Ale jeśli mnie coś wciągnie i czytam, na ogół się zapominam i coś przypalam :-D . Gdyby nie to, że mam zeptery, już dawno wszystkie moje garnki poszły z dymem przez wegedzieciaka :mrgreen:
vegAnka - 2008-03-14, 14:54

Jezeli o mnie chodzi to nie mam problemu bo wchodze na forum tylko jak jestem w pracy ;-) no bo sie czasami nudze :mryellow:
W domu z tym remontem nawet nie wlanczam komputera... zobaczymy jak bedzie po remoncie :-P

Kilmeny - 2009-12-27, 18:30

Zarejestrowałam się stosunkowo niedawno, ale bardzo możliwe, że się uzależnię od WD. Ja w ogóle się uzależniam, jak znajdę coś ciekawego w Internecie. Różnie to bywa, czasem uda mi się pogodzić, czasem tak troszkę za dużo czasu spędzam przy komputerze... No, w ten weekend sporo tu przesiedziałam :P .
antonik - 2010-03-18, 08:18
Temat postu: Re: forum-zmora ;)
ań napisał/a:
ostatnio ciągle słyszę od mojego męża- "Ania!Zostaw to forum!' :lol: i inne takie.
Jestem ciekawa jak jest u Was (zwłaszcza teraz jak tyle piszemy dziennie i nocnie ;-) )-jak reagują Wasze połówki, lub/i jak Wy reagujecie na Waszą połówkę przesiadującą wciąż na naszym forum (ale może tez być dowolny inny przedmiot uzależnienia)


Ja to mam przynajmniej o tyle zabawnie, że mogę zawsze powiedzieć, że "pracuję";) A czasami się oderwać trzeba i powiedzmy wprost, forum jest idealnym rodzajem aktywności do odsapnięcia;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group