| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Ogólne rozmowy - Afirmacje
Malati - 2008-02-23, 20:38 Temat postu: Afirmacje Czy ktoś kiedyś stosował w swoim zyciu afirmacje? Macie jakieś doświadczenie w związku z ich skutecznością zmiany naszego myslenia a co za tym idzie i życia Co sadzicie o afirmacje,wierzycie w ich siłę?
Ja mam śliczną afirmacje,którą kiedys dostałam podczas,niestety bardzo krótkiej przygody z psychologiem.Nie stosowałam,kartke gdzięś wepchnęłam,aż przypomniałam sobie o niej dzisiaj( głównie pod wpływem pao )
Medytacja Miłości
"Głęboko w centrum mojej istoty jest niewyczerpana studnia miłości.Teraz,pozwalam tej miłości wypłynąć na powierzchnię.Napełni aona moje serce,moje ciało,mój umysł,moją świadomość,całą moją istotę i rozchodzi się ode mnie we wszytkich kierunkach i powraca do mnie pomnożona.Im wiecej miłości daję,tym wiecej mam do dania-jej zasoby są nieskończone.Posługiwanie się miłością sprawia,że czuję się dobrze. Jest to wyraz mojej wewnetrznej radości.
Kocham siebie
dlatego z miłością troszczę się o moje ciało.
Z miłością karmię je pozywnym jedzeniem i napojami.
Z miłościa pielegnuję je i odziewam.A moje ciało z miłością odpowiada mi wibrującym zdrowiem i energią.
Kocham siebie
dlatego zapewniam sobie wygodny dom,taki,który spełnia wszystkie moje wymagania i w którym przyjemnie jest być.Napełniam pokoje wibracją miłości,aby każdy wchodzący,łącznie ze mną czuł tę miłość i mógł się nią karmić.
Kocham siebie
mam więc pracę, która sprawia mi prawdziwą radość i w której uzywam swoch twórczych talentów i umiejętności.Pracuję dla ludzi i z ludzmi,których kocham i którzy kochaja mnie i dobrze zarabiam.
Kocham siebie
zachowuje się więc w kochajacy sposób wobec ludzi bo wiem że to co daje powraca do mnie zwielokrotnione.Przyciągam tylko kochających ludzi do mojego swiata, bo oni są zwierciadłemtego czymjestem ja.
Kocham siebie
dlatego wybaczam i całkowicie uwalniam przeszłość i wszystkie przeszłe doświadczenia i jestem wolny
Kocham siebie
dlatego zyję całkowicie w terazniejszości,doświadczając każdej chwili jako dobrej i wiedząc że moja przyszłość jest jasna,radosna i bezpieczna,bo ja jestem ukochanym dzieckiem Wrzechswiata i Wszechświat z miłością troszczy się o mnie teraz i zawsze.
I tak jest naprawdę
Kocham cię"
ketsisu - 2008-02-23, 20:41
Próbowałam sobie afirmować różne rzeczy i wierzę, że można przez afirmacje zmienić swoje życie. Często jednak uczymy się ich na pamięć, bez szczególnego zwracania uwagi na ich sens i bez wiary, że pomogą....
ewatara - 2008-02-23, 20:47
sama jeszcze nie stosowałam, ale słyszałam że to skuteczna metoda
Lily - 2008-02-23, 20:51
Stosowałam afirmacje z książek Luizy Hay. Byłam wtedy w ciężkiej depresji, efekt był dziwny - na ulicy zaczęli do mnie podchodzić ludzie i pytać mnie o różne rzeczy, czego nigdy wcześniej nie robili. Poza tym chyba żadnych zmian to nie przyniosło. Cały szkopuł w tym, że w te twierdzenia trzeba gdzieś w środku wierzyć, a ja nie wierzę przeważnie.
quatrolibro - 2008-02-23, 23:01
| Lily napisał/a: | | na ulicy zaczęli do mnie podchodzić ludzie i pytać mnie o różne rzeczy, czego nigdy wcześniej nie robili. |
mnie się ostatnio różne dziady czepiają ale nic sobie nie afirmowałem pozytywnego, właściwie robiłem coś całkiem przeciwnego
Lily - 2008-02-23, 23:02
to nie były dziady, to byli ludzie pytający o drogę albo o godzinę
Malati - 2008-02-23, 23:08
Ketsisu Lily a mogłybyście sie podzielić jakimiś afirmacjami.Długo je stosowałyście? Miałyście jakis wyznaczony przez siebie czas kiedy je powtarzałyście?
pao - 2008-02-23, 23:13
Tyś moim Ojcem i moją Matką, Powodzeniem i Radością;
Jam dzieckiem Twoim, obrazem i dziedziczką;
Wszystkie bogactwa tej ziemi, wszelkie skarby wszechświata,
Wszelka obfitość i powodzenie przynależą do Ciebie i w Tobie mają
Swoje źródło, bo Tyś jest skarbcem i skarbnikiem.
Jam jest dzieckiem Twoim, obrazem i dziedziczką,
A zatem wszelkie bogactwa tej ziemi, wszelkie skarby wszechświata,
Wszelka obfitość i powodzenie przynależą do mnie jako do Ciebie.
Wzniosłam się i zrozumiałam Twe boskie prawa bogactwa,
A świadomość Ciebie zamożną i bogatą mnie uczyniła.
Wszelkie powodzenie, bogactwo i obfitość zawsze mi towarzyszą,
Ty jesteś moim skarbem i skarbcem, Tyś jest wszystkim.
Jestem, Jestem, Jestem – zawsze z Tobą Boże w jedności,
Jestem Bogactwem i mam Bogactwo tak jak wszystko w Tobie.
Jestem Obfitością, Sukcesem i Powodzeniem, tak jak Ty jesteś Tym.
Tyś jest bogactwem moim i powodzeniem, Trwam w obfitości Twojej.
Hum (Amen) !
a to afirmacja finansowa
generalnie z afirmacjami jest dość prosto, wystarczy je regularnie powtarzać. można mieć np na pulpicie i dzień zaczynać i kończyć ich spokojnym przeczytaniem.
Lily - 2008-02-23, 23:15
Najlepiej wg mnie jest wziąć sobie kartkę, podzielić ją pionowo na pół, po jednej stronie napisać daną afirmację, np. "Ja, imię, akceptuję siebie taką jaka jestem.", a po drugiej stronie wpisywać automatyczne odpowiedzi, powiedzmy, że przyjdzie mi na myśl "nie, to nieprawda, bredzisz kobieto"., potem następna linijka i tak ze 30 razy, a najlepiej do momentu, gdy nastąpi jakieś pogodzenie się z afirmacją, gdy poczujemy, że jest ona prawdą. Oczywiście nie nastąpi tego samego dnia, trzeba na to ponoć poświęcić 20-30 dni, żeby zauważyć efekty. Dodatkowo w ciągu dnia można sobie to samo powtarzać w myśli lub głośno, ale już bez odpowiedzi. Metoda z kartką i odpowiedziami ma tę zaletę, że można trochę siebie poznać i zrozumieć, co nas blokuje i czemu nie możemy danej pozytywnej rzeczy zrealizować w swoim życiu czy uwierzyć w siebie. To tak w teorii
pao - 2008-02-23, 23:17
zatem czas na praktykę
Ewa - 2008-02-23, 23:18
pao, masz może jakąś afirmację na spokój, opanowanie i miłość?
Lily - 2008-02-23, 23:18
| pao napisał/a: | zatem czas na praktykę | praktyka kończy się u mnie po 2 dniach
quatrolibro - 2008-02-23, 23:27
| Lily napisał/a: | | to nie były dziady, to byli ludzie pytający o drogę albo o godzinę |
jak się ma źle w głowie to na jedno wychodzi o co pytają i czego chcą
Malati - 2008-02-23, 23:34
| Ewa napisał/a: | | pao, masz może jakąś afirmację na spokój, opanowanie i miłość? |
Tutaj np są różne afirmacje miłości:
hxxp://www.afirmacje.pl/c10.milosc.htm
pao - 2008-02-24, 12:02
ja raczej nie korzystam z gotowych afirmacji zatem ciężko bym je miała... tę akurat miałam bo kiedyś mi zuza_ podesłała. może ona miałaby coś jeszcze ciekawego.
Kitten - 2008-02-24, 12:27
A czy można afirmować powodzenie innej osoby? Chciałabym pomóc Gave'owi w znalezieniu pracy, a on sam afirmacji nie zastosuje... Cały ten, jak to określa 'Jedi stuff' zostawia mnie
Lily - 2008-02-24, 12:30
Kitten, to wizualizuj
zuza_ - 2008-02-24, 12:33
Wow, temat dla mnie. Można powiedzieć, że siedzę po uszy w temacie i chyba będę mogła trochę pomóc.
Po pierwsze, to co podała Pao, to modlitwa na bogactwo. Bardzo skuteczna.
Po drugie, to co jest na samym początku, to tak zwany dekret afirmacyjny, czyli zestawienie pozytywnych zdań na jakiś temat. Ten akurat jest bardzo piękny. Warto sobie gdzie niegdzie dodać swoje imię, tak byśmy byli pewni, że to dotyczy także nas, a nie jedynie wszystkich na około.
Dekret afirmacyjny najlepiej sprawdza się, kiedy czytamy go sobie na głos raz dziennie przez około 3 miesiące, żeby treści się ugruntowały. Krótsza praca z dekretem może powodować zmiany na lepsze, ale czasem zmiany te nie są trwałe. Niektórzy przy tematach dla nich trudnych potrzebują pracować z dekretem dłużej.
Afirmacje... Bardzo skuteczna i efektywna metoda pracy ze sobą, jeżeli tylko mamy dość wytrwałości i motywacji, by być systematycznym. Praca z afirmacją powinna trwać około 21 dni, przy czym, jeżeli zdarzy nam się przerwa w pracy, to za każdy dzień przerwy należy sobie dołożyć 3 dni dodatkowo. (To skutecznie zachęca, żeby nie opuszczać dni ).
Afirmacje działają najskuteczniej, jeżeli je piszemy. Odkryłam, że nie ma znaczenia, czy na papierze czy w komputerze, byle ze skupieniem. Przez pierwszy tydzień warto pisać afirmacje z kolumną odpowiedzi, jak podpowiadała Lily. Odpowiedzią może być wszystko, łącznie z wiertarką u sąsiada i muchą latającą i rozpraszającą Nie należy się zniechęcać, kiedy odpowiedzi nie przychodzą, tylko cierpliwie czekać.
Piszemy je tak:
Ja (imię w ulubionej postaci) zasługuję na Miłość. (x5)
Ty (imię w ulubionej postaci) zasługujesz na Miłość. (x5)
On/Ona (imię w ulubionej postaci) zasługuje na Miłość. (x5)
Jest to na tyle dużo, żeby było skuteczne, a na tyle mało, by się nie zmęczyć i nie stracić uwagi.
Trzy formy pozwalają ugryźć aspekt z trzech stron, jak my o sobie mówimy, jak ktoś o nas mówi i jak inni o nas mówią. Dzięki temu zachowujemy podejście holistyczne i już nie ma możliwości "ucieczki" od treści.
Dodatkowo zaznaczę, że nie powinno się pracować z więcej niż dwoma afirmacjami na raz i na pewno nie z więcej niż dwoma tematami na raz. Czyli np. pieniądze i zdrowie, ale już nie dokładać do tego związków lub innych rzeczy. To dla naszego bezpieczeństwa, żebyśmy się nie załamali pod gwałtownością zmian
Jeżeli chcecie, to mogę przegrzebać różne swoje notatki i materiały i powybierać bardziej uniwersalne afirmacje. Mam też kilka dekretów, które mogę udostępnić.
Co więcej, jeżeli ktoś ma potrzebę mogę specjalnie dla niego spróbować ułożyć indywidualną afirmację na daną chwilę To już na PW, bo potrzebuję parę rzeczy wiedzieć.
Malati - 2008-02-24, 12:42
| zuza_ napisał/a: | | Dodatkowo zaznaczę, że nie powinno się pracować z więcej niż dwoma afirmacjami na raz i na pewno nie z więcej niż dwoma tematami na raz. Czyli np. pieniądze i zdrowie, ale już nie dokładać do tego związków lub innych rzeczy. To dla naszego bezpieczeństwa, żebyśmy się nie załamali pod gwałtownością zmian |
Właśnie miałam zapytać ile afirmacji naraz mozna stosować Mnie by tam gwałtownośc zmian wogole nie załamała,dałabym radę
| zuza_ napisał/a: | | Jeżeli chcecie, to mogę przegrzebać różne swoje notatki i materiały i powybierać bardziej uniwersalne afirmacje. Mam też kilka dekretów, które mogę udostępnić. |
Byłoby świetnie
zuza_ - 2008-02-24, 12:52
Czasem zmiany są głębsze i szybsze niż jesteśmy na to gotowi
Wiem co mówię, mi się wiecznie spieszy i czasem tym pośpiechem niepotrzebnie się w kłopoty pakuję. Nie polecam, naprawdę nie polecam z autopsji to mówię No ale jeżeli ktoś lubi się kopać w tyłek... Jego wybór
Ewa - 2008-02-24, 13:09
| zuza_ napisał/a: | | To już na PW, bo potrzebuję parę rzeczy wiedzieć. |
Wygląda na to, że ja jestem przejrzana na wylot, bo od razu dostałam
zuza_ - 2008-02-24, 13:10
U Ciebie Ewuniu było łatwiej, w końcu miałam przyjemność Cię poznać osobiście
Ewa - 2008-02-24, 14:40
| zuza_ napisał/a: | | U Ciebie Ewuniu było łatwiej, w końcu miałam przyjemność Cię poznać osobiście |
No to się zdołowałam, szczególnie biorąc pod uwagę pierwszą podesłaną mi afirmację
agus - 2008-02-24, 16:18
| zuza_ napisał/a: | Co więcej, jeżeli ktoś ma potrzebę mogę specjalnie dla niego spróbować ułożyć indywidualną afirmację na daną chwilę To już na PW, bo potrzebuję parę rzeczy wiedzieć. |
A ja mogę bardzo poprosić?
Lily - 2008-02-24, 16:54
Ja bym poprosiła, ale znając mnie i moje nastawienie to i tak nic by mi one nie dały...
pao - 2008-02-24, 18:55
| Cytat: | | Wiem co mówię, mi się wiecznie spieszy i czasem tym pośpiechem niepotrzebnie się w kłopoty pakuję. |
potwierdzam
| Cytat: | | Ja bym poprosiła, ale znając mnie i moje nastawienie to i tak nic by mi one nie dały... |
to wpierw nad nastawieniem popracuj
zuza_ miło, że w końcu sie uaktywniłaś
Ania33 - 2008-02-24, 19:37
Procz afirmacij proponuje tez wieczorna modlitwe na dany temat.
Skuteczne gdy sie wierzy w jej skutek i mowi wszystko z wiara i przekonaniem.
Wizualizacja jest tu jak najbardziej pomocna.
Dziala.
Lily - 2008-02-24, 20:46
| pao napisał/a: | to wpierw nad nastawieniem popracuj |
nie potrafię
pao - 2008-02-24, 21:57
lily, jak masz takie nastawienie i nie chcesz go zmienić to przynajmniej nie marudź bo to jak masz to Twój wybór
zuza_ - 2008-02-24, 22:30
aguś, oczywiście że możesz. Poproszę o PW.
lily, na zmianę nastawienia też są afirmacje
pao - 2008-02-24, 22:58
| Cytat: | | lily, na zmianę nastawienia też są afirmacje |
bo i o tym myślałam by coś zmienić przede wszystkim trzeba chcieć.
stosowanie afirmacji nie wymaga jakiś szczególnych zdolności. wystarczy systematycznie powtarzać
renka - 2008-02-25, 06:50
Ja moge tez polecic gotowe juz karty do afirmacji, np.
hxxp://www.foley.com.pl/index.php?dz=6&Kt=19&Id=48
albo afirmacje na kasecie/plycie:
hxxp://www.foley.com.pl/index.php?dz=6&Kt=10&Id=37
kofi - 2008-02-25, 08:24
Kiedyś obejrzałam program o afirmacji w TVN Style i jakoś tak bardzo wiarygodnie brzmiało to, co tam mówili i nawet próbowałam sobie robić afirmację, niestety nie udało mi się pamietać o tym, żeby ją powtarzać 21 dni. Może powtórzę, bo ciągle wierzę, że może pomóc.
Lily powinnaś spróbować. Też powinnam.
zuza_ - 2008-02-25, 09:02
To w takim razie powiem jeszcze jedną rzecz. Wyjaśni ona dlaczego czasem trudno przebrnąć przez cały cykl.
W pierwszych dniach afirmowania zwykle (to nie dotyczy wszystkich, ale jakieś uogólnienie zauważono) następuje wzrost samopoczucia, coś jakby większy optymizm - w efekcie czujemy się lepiej.
Po mniej więcej tygodniu następuje wyparcie treści afirmowanej przez naszą podświadomość i następuje zasadniczy spadek samopoczucia. Pojawia się rezygnacja, czasem poczucie, że to co się robi, nie ma sensu. Bardzo ważne jest, by przetrwać te kilka dni, mimo że są najtrudniejsze.
Następnie po tym przesileniu nasze samopoczucie już tylko się poprawia, a afirmacja zaczyna odnosić skutek. I chociaż samopoczucie rośnie wolniej, to w ostatecznym efekcie jest lepsze niż w początkowej "euforii'"
Dlatego tym mniej wytrwałym polecam powiesić sobie na ścianach, w różnych miejscach, przypominaczki i nie robić przerwy nawet na jeden dzień. Jak zrobicie na jeden, to zrobicie i na dwa itd.
Ewa - 2008-02-25, 09:07
| zuza_ napisał/a: | | Po mniej więcej tygodniu następuje wyparcie treści afirmowanej przez naszą podświadomość i następuje zasadniczy spadek samopoczucia. |
Dzięki za to wyjaśnienie. Teraz rozumiem, dlaczego moje wszelkie afirmacje do tej pory kończyły się mniej więcej po tygodniu
kofi - 2008-02-25, 09:12
To ciekawe, co mówisz zuza, w takim razie powinnam spróbować jeszcze raz.
A można dziecku zaproponować afirmację? (7-mio letniemu?)
zuza_ - 2008-02-25, 09:23
Dzieciom można podsuwać afirmacje, ale to się wtedy robi zupełnie inaczej.
Najlepiej jest wymyślić zabawę, w której dziecko, usłyszawszy parę razy afirmację od rodziców, przekona się naocznie, że TAK JEST. Niestety minus taki, że jak rodzice nie mają tego ugruntowanego, a mówią coś dziecku, to efekty bywają nieciekawe.
Np: Mamusia powtarza synkowi, że jest piękny, ale sama uważa o sobie, że jest brzydka. Dziecko słyszy co mama mówi, ale jednocześnie odbiera podświadomie jej stan umysłu, zatem dostaje dwie sprzeczne informacje.
Także, jeżeli chodzi o dzieci... Proponuję przemycać afirmacje w ciągu dnia. Podrzucać dzieciom afirmacje w zabawach, może niech dzieci sobie układają piosenki na takie tematy. Dodatkowo warto spróbować w sytuacjach dla dziecka stresowych również mówić mu pozytywy.
Np: dziecko nie radzi sobie z matmą. Siedzimy z nim już kilka dni i nic z tego nie wychodzi. To zamiast się wkurzać, że marnujemy czas, krzyczeć, że się dziecko nie stara, że nie myśli i że wogóle jest głupie, znacznie lepiej jest wtedy właśnie mówić mu: "Dasz radę się tego nauczyć, możesz się tego nauczyć, już Ci świetnie idzie, zobacz ile już się nauczyłeś." itp.
Oczywiście jeżeli dziecko podpatrzy co robi mamusia i stwierdzi, że ono też tak chce, to bez wahania należy wyjaśnić zasady pisania afirmacji jakie podałam wcześniej, pomóc ułożyć dla dziecka afirmację, i pisać je razem. To znaczy mama swoją, dziecko swoją
Przykłady prostych afirmacji dla dziecka:
1. Ja ... jestem kochany.
2. Ja ... jestem bogaty.
3. Ja ... jestem wesoły.
4. Ja ... dobrze się uczę.
5. Ja ... mam czas na zabawę.
i cokolwiek przyjdzie Wam do głowy.
Byle tylko było w czasie dokonanym, że to już jest, byle nie zawierało słowa nie i byle nie wkręcało rywalizacji. "jestem najlepszy" <---- to ŹLE.
Pamiętajcie, że afirmacja to takie zdanie, które jest prawdziwe dla każdego człowieka, absolutnie każdego.
P.S. Dzieci też mogą być bogate.
kofi - 2008-02-25, 09:27
| zuza_ napisał/a: |
Oczywiście jeżeli dziecko podpatrzy co robi mamusia i stwierdzi, że ono też tak chce, to bez wahania należy wyjaśnić zasady pisania afirmacji jakie podałam wcześniej, pomóc ułożyć dla dziecka afirmację, i pisać je razem. To znaczy mama swoją, dziecko swoją
|
No, własnie o czymś takim myślałam.
Daniel chce robić to, co ja, poza tym chyba też oglądał ten program.
zuza_ - 2008-02-25, 09:32
W takim razie porozmawiaj z Danielem na temat tego jaką afirmację chciałby pisać.
Proponuję zacząć właśnie od takich krótkich, prostych i niby dość oczywistych. Choć oczywiście najlepiej, żeby Daniel sam sobie coś dobrał. Dzieci mają niesamowitą intuicję, warto jej zaufać.
agus - 2008-02-25, 10:02
| zuza_ napisał/a: | | afirmacja to takie zdanie, które jest prawdziwe dla każdego człowieka, absolutnie każdego |
No właśnie, czy na przykład na miłość zasługuje każdy? Seryjny morderca i gwałciciel też? To budzi moje opory.
Co robić, gdy takie wewnętrzne przekonania uparcie nie chcą odpuścić? Jak afirmować, gdy wtrąca się oceniające "ale"?
zuza_ - 2008-02-25, 10:10
Proponuję w afirmacjach skupiać się tylko na sobie. Zastanów się, czy Ty zasługujesz na miłośc. Jeżeli to nie budzi twego sprzeciwu możesz śmiało afirmować.
Ja ... mam w sobie miłość.
Ja ... jestem miłością.
Ja ... działam z miłością.
itp.
Jeżeli natomiast masz jakieś opory, to wtedy właśnie przychodzi nam z pomocą afirmacja:
Ja ... zasługuję na miłość.
Ja ... zasługuję na szczęście.
Ja ... zasługuję na bogactwo.
Rozumiem, że niektóre rzeczy mogą budzić sprzeciw, szczególnie kiedy ma to dotyczyć wszystkich ludzi. Nie chcę tu wchodzić w polemikę na ten temat. Ważne jest, żeby afirmacja NAM nie szkodziła. A żeby tak było trzeba uwzględnić innych ludzi też. Nie jesteś wstanie zaakceptować absolutnie wszystkich bez wyjątku, to możesz ograniczyć ten zbiór np do ludzi, którzy są "moralnie" poprawni. (Tylko nie wykluczaj tych co to ich nie lubisz )
Dzięki temu Twoje afirmacje będą mogły być sprawdzone pod kątem uniwersalności, a nie będzie to budzić u Ciebie sprzeciwu.
Lily - 2008-02-25, 10:11
| zuza_ napisał/a: | | Po mniej więcej tygodniu następuje wyparcie treści afirmowanej przez naszą podświadomość i następuje zasadniczy spadek samopoczucia. Pojawia się rezygnacja, czasem poczucie, że to co się robi, nie ma sensu. Bardzo ważne jest, by przetrwać te kilka dni, mimo że są najtrudniejsze. |
Dlatego moje afirmacje szybko się kończą. Druga sprawa, że kiedyś dane mi było uczestniczyć w psychoterapii i afirmacje nie wytrzymują porównania... wydają się śmieszne, prymitywne, nie docierają do przyczyn, choć oczywiście są kuszące - taka droga na skróty. Inna rzecz jeszcze to to, że najpierw ponoć powinniśmy oczyścić się z negatywnych przekonań zanim zabierzemy się za wprowadzanie pozytywnych. A to po pierwsze jest trudne (właściwie nie wiem, jak to miałoby wyglądać), po drugie wymaga znowu grzebania w bolesnych historiach z przeszłości, czego ja osobiście unikam, bo nie mogę tego znieść. Za dużo tego bólu już było.
zuza_ - 2008-02-25, 10:28
Faktycznie afirmacje bywają mniej skuteczne, kiedy w naszej podświadomości są silne negatywne przekonania, ale nie zmienia to faktu, że nadal mogą pomóc. Tylko tyle, że dłużej to trwa. Mimo wszystko warto spróbować.
Jest kilka metod oczyszczania negatywów. Są również takie, które nie wymagają grzebania w przeszłości i w przykrych wspomnieniach. Wszystkie działają, ale w różnym czasie. Są też takie negatywne wspomnienia, które ciężko przetrawić, jeżeli się ich nie odreaguje - to znaczy nie przeżyje jeszcze raz, ale z innej perspektywy.
Po za tym oczyszczanie umysłu i wprowadzanie zmian na lepsze jest miłe, łatwe, przyjemne i skuteczne
Ja ... z łatwością, przyjemnością i skutecznie zmieniam swoje negatywne przekonania na pozytywne.
P.S. Jeżeli będzie zapotrzebowanie, to mogę pomyśleć nad opisaniem jednej metody, która jest bezpieczna do stosowania w domu samodzielnie
P.S.2 Od razu powiem, że nie polecam grzebania w przeszłości i negatywnych wspomnieniach samemu, bez pomocy doświadczonej osoby. Można sobie w ten sposób zaszkodzić, łącznie z wpędzeniem się w stany depresyjne.
Lily - 2008-02-25, 10:35
| zuza_ napisał/a: | | P.S.2 Od razu powiem, że nie polecam grzebania w przeszłości i negatywnych wspomnieniach samemu, bez pomocy doświadczonej osoby. Można sobie w ten sposób zaszkodzić, łącznie z wpędzeniem się w stany depresyjne. |
ja mam już niestety rozgrzebane, a grzebanie w towarzystwie mi nigdy nie wychodziło, ja po prostu nie potrafię o tym mówić/ nie chcę, nie wychodzi mi...
zuza_ - 2008-02-25, 10:51
Lily posłałam Ci PW.
pao - 2008-02-25, 11:40
| Cytat: | | No właśnie, czy na przykład na miłość zasługuje każdy? Seryjny morderca i gwałciciel też? To budzi moje opory. |
wiesz, ci ludzie nie urodzili sie tacy. też zasługują na miłość, bogactwo i piękno ale sami w to nie wierzą zatem i ich ścieżki prowadzą pomijając wszystko co ważne w życiu. dlatego tym bardziej życzę im by tego wszystkiego mogli doświadczyć całym swym istnieniem, bo wtedy zrozumieją ogrom krzywd jakich zarówno doznali jak i zadali. póki nie doświadczą tej pięknej, prawdziwej i czystej emocji, energii, miłości, bogactwa będą tkwili w tym okropnym bagnie jakie nas wszystkich przeraża.
| Cytat: | | taka droga na skróty. |
jeśli droga na skróty to czemu za trudna dla Ciebie? tu też trzeba włożyć prace i jak widzisz po sobie wcale nie taka lekką niemniej powodzenia życzę
magdusia - 2008-02-25, 12:09
| pao napisał/a: | yś moim Ojcem i moją Matką, Powodzeniem i Radością;
Jam dzieckiem Twoim, obrazem i dziedziczką; |
piękna jest ta afirmacja,dokładnie w moim nastroju
Pao kochana masz jeszcze jakieś inne teksty pisane w tym duchu?
pao - 2008-02-25, 12:16
magdusia, pisz do zuzy_ po "gotowce"
magdusia - 2008-02-25, 12:24
oki,dziękuję
Ewa - 2008-02-25, 13:13
| zuza_ napisał/a: | P.S. Jeżeli będzie zapotrzebowanie, to mogę pomyśleć nad opisaniem jednej metody, która jest bezpieczna do stosowania w domu samodzielnie |
Opisuj
frjals - 2008-02-25, 14:03
| zuza_ napisał/a: | | afirmacje bywają mniej skuteczne, kiedy w naszej podświadomości są silne negatywne przekonania |
eee, to kiszka.
zuza_ - 2008-02-25, 14:06
Mniej skuteczne oznacza, że potrzeba więcej czasu, żeby zaczęły działać, a nie że wogóle nie działają
Po prostu czas afirmowania może się przedłużyć o miesiąc, dwa miesiace, pół roku. To wszystko. Kwestia nastawienia i motywacji.
Lily - 2008-02-25, 14:07
| pao napisał/a: | | jeśli droga na skróty to czemu za trudna dla Ciebie? | bo droga na skróty czasem okazuje się być błędem w praktyce
pao - 2008-02-25, 14:18
Lily, nie ma dróg na skróty
drogi po prostu są a my wybieramy tylko którędy iść: obwodnica na około czy tez przebijamy sie przez centrum
Malati - 2008-02-27, 01:19
Zawsze bardzo mi się podobała DESIDERATA
"Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj jaki pokój może być w ciszy, tak dalece jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi.
Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swą opowieść. Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie. Ciesz się zarówno swymi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą prace, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu.
Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.
Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa. Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości. Rozwijaj siłę ducha by
w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla ciebie.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności. Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie. Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy jest to dla ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki jaki być powinien.
Tak więc bądź w pokoju z Bogiem cokolwiek myślisz o jego
istnieniu. I czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twoje pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny.
Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy."
Zródło: hxxp://www.afirmuj.webpark.pl/
magdusia - 2008-02-27, 12:02
czarna96, uwielbiam to
szczególnie w wykonaniu Piwnicy Pod Baranami.
Zapodziała mi się gdzieś ich płyta a tak bym tego posłuchała.
Malati - 2008-02-27, 12:27
| Cytat: | szczególnie w wykonaniu Piwnicy Pod Baranami.
Zapodziała mi się gdzieś ich płyta a tak bym tego posłuchała.
_________________ |
Ja też mialam ich wykonanie i też niestety gdzieś się zapodziało
frjals - 2008-02-27, 13:21
| zuza_ napisał/a: | | a nie że wogóle nie działają |
no dobra, a jest coś na co nie podziałają?
Czy afirmacja i wizualizacja to to samo tylko w innej formie?
puszczyk - 2008-02-27, 13:51
| czarna96 napisał/a: | | DESIDERATA |
Ha, nawet to śpiewaliśmy w szkolnym zespole. Miło wpominam te czasy. Z tego co pamiętam tamten tekst odrobinę się różni.
zuza_ - 2008-02-28, 14:42
| frjals napisał/a: | no dobra, a jest coś na co nie podziałają?
Czy afirmacja i wizualizacja to to samo tylko w innej formie? |
To nie to samo. Wizualizacja może być wspomagana afirmacją, a afirmacja wizualizacją. Warto w wizualizacji (czyli wyobrażaniu sobie efektu końcowego) dodać odczuwane uczucia. Czyli radość, miłość, szczęście, tak jakbyście już to coś mieli.
Oczywiście, że są rzeczy na które afirmacje nie podziałają, ale na szczęście są to przypadki tak rzadkie i skrajne, że osoba dla której afirmacje nie podziałają, na pewno by o nich nie przeczytała.
Także, skoro wszyscy tu sobie o nich spokojnie rozmawiamy, to znaczy, że afirmacje są dla każego z nas i BĘDĄ SKUTECZNE.
Lily - 2008-02-28, 17:06
A mnie się znowu jakiś mały "cud" zdarzył, dzień po tym, jak sobie zafundowałam dawkę afirmacji. Szczerze mówiąc trochę to przerażające. Albo zbieg okoliczności.
Malati - 2008-02-28, 17:37
| Lily napisał/a: | | A mnie się znowu jakiś mały "cud" zdarzył, dzień po tym, jak sobie zafundowałam dawkę afirmacji. |
Lily to świetnie,
Lily - 2008-02-28, 17:38
Może to jednak zbieg okoliczności
Malati - 2008-02-28, 17:41
| Lily napisał/a: | | Może to jednak zbieg okoliczności |
eee tam Lily żaden zbieg okoliczności to moc afirmacji!!
Ja tez cały czas pracuję ze swoimi I mam ostatnio napady smiechu,ciekawe czy to dobry znak?
Agniecha - 2008-02-28, 19:48
Ja to niesamowity laik w tek kwestii choć przyznam, że podświadomie wykonuje/ powtarzam takie swoje własne ułożone w danej chwili formułki. A czy jest jakaś konkretna afirmacja która pomoże mi zamieszkać w swoim domu /wyprowadzić sie z bloku/ Jeśli tak to bardzo poproszę
quatrolibro - 2008-02-28, 20:27
Czy afirmacje negatywne, powiedzmy kazde zdanie zaczynajace się od słowa "nienawidzę", tez działają kiedy są powtarzane dostatecznie czesto ?
Kreestal - 2008-02-28, 20:29
| quatrolibro napisał/a: | | Czy afirmacje negatywne, powiedzmy kazde zdanie zaczynajace się od słowa "nienawidzę", tez działają kiedy są powtarzane dostatecznie czesto ? |
quatrolibro to działa w obie strony, przekonałam się o tym dość boleśnie tydzień temu
quatrolibro - 2008-02-28, 20:35
| Kreestal napisał/a: | | quatrolibro to działa w obie strony, przekonałam się o tym dość boleśnie tydzień temu |
tak też myslę ale nie umiem przestać
Kreestal - 2008-02-28, 20:39
| quatrolibro napisał/a: | | Kreestal napisał/a: | | quatrolibro to działa w obie strony, przekonałam się o tym dość boleśnie tydzień temu |
tak też myslę ale nie umiem przestać |
No to wtedy trzeba liczyć się z konsekwencjami takiego myślenia ... Smutne, ale prawdziwe.
"Jesteśmy tym o czym myślimy".
pao - 2008-02-28, 20:41
afirmacja z założenia jest pozytywna. ale zasada działania afirmacji jest bardzo podobna do tej na której bazują klątwy. to znaczy na innych intencjach ale zasada ta sama
Tobayashi - 2008-02-29, 15:19
Afirmacje "negatywne" działają tak samo jak pozytywne Wystarczy sobie przez 21 dni powtarzać minimum 10 razy dziennie "mam depresję", "wszystko mnie wkurza", "życie jest do bani" itp - efekt murowany
magdusia - 2008-02-29, 15:26
po prostu za każdym słowem stoi moc
pao - 2008-02-29, 16:18
w końcu na początku było Słowo
nawiasem: patrząc pod tym kątem, zwróćcie uwagę na to co mówią ludzie i jak mówią no i co mają... to jest bardzo ściśle ze sobą powiązane.
malva - 2008-02-29, 17:46
Jagula - 2008-03-01, 13:35
ja dziś zaczynam pozytywnie sobie niektóre rzeczy afirmować...zdałam sobie sprawę, że ja zawsze zakładam ,że i tak będzie niedobrze (w myśl zasady,że lepiej myśleć o najgorszym to potem się nie rozczaruję) ...więc w końcu wszystko zacznie mi wychodzić jak należy
Malroy - 2008-03-03, 09:15
prawda taka, że w idealnie wypowiedziana afirmacja ma moc natychmiastowej zmiany rzeczywistości...
To my kreujemy wszystko co widzimy, co nas spotyka - gdyby udało się wypowiedzieć afirmacje w taki sposóba by nie został ani jeden procent powątpiewania od razu by ona działała Chyba nikt tak nie potrafi ... no Jezus potrafił
Tak czy inaczej, afirmacje bardzo potężne narzędzie.... fajnie znaleźć na nie czas.
my zasadzimy, zasadzimy ziarno
pole którego po horyzont nie da się ogarnąc
dla jednych trutką a dla innych karmą
pao - 2008-03-03, 09:56
wiesz, ten cytat jest bynajmniej dwuznaczny...
Malroy - 2008-03-03, 09:57
| pao napisał/a: | | wiesz, ten cytat jest bynajmniej dwuznaczny... |
w ogóle mało rzeczy jest jednoznaczynych.
pao - 2008-03-03, 09:59
cóż, na wieloznaczność niestety miejsca tu nie ma, a z dwóch znaczeń jedno (niestety wyraźniejsze) nie jest ścieżka która bym polecała.
Malroy - 2008-03-03, 10:01
| pao napisał/a: | | cóż, na wieloznaczność niestety miejsca tu nie ma, a z dwóch znaczeń jedno (niestety wyraźniejsze) nie jest ścieżka która bym polecała. |
gdybyś nie znała całego tekstu myślę, że "Twoje" znaczenie, w ogóle by się nie pojawiło. Chyba, że nie wiem o co Ci chodzi
pao - 2008-03-03, 10:15
cały tekst to jedno, a symbole którymi się ostatnio otaczasz to drugie i wcale całości nie trzeba znać by móc skojarzyć
Malroy - 2008-03-03, 10:20
| pao napisał/a: | cały tekst to jedno, a symbole którymi się ostatnio otaczasz to drugie i wcale całości nie trzeba znać by móc skojarzyć |
rozumiem, że bardzo holistycznie spojrzałaś na moją aktualną prezencję No cóż, Twojego znaczenia też nie polecam
Mi chodziło o czysto budyjskie spojrzenie, afirmacje tworzą pozytywną karmę, wypalają złą, tylko tyle
sylv - 2008-03-03, 10:42
| magdusia napisał/a: | | Zapodziała mi się gdzieś ich płyta a tak bym tego posłuchała. |
| czarna96 napisał/a: |
Ja też mialam ich wykonanie i też niestety gdzieś się zapodziało |
ale tutaj możecie :
hxxp://www.youtube.com/watch?v=Xg7p3LJZngU
pao - 2008-03-03, 10:54
to nie jest moje spojrzenie tak nawiasem
frjals - 2008-03-03, 11:21
A jak się nie wierzy w afirmację to też zadziała?
Ja mam prawdę mówiąc ze sobą jeden (no oczywiście nie tylko jeden ) problem, który chciałabym rozwiązać. Próbowałam wymyślać sobie na to afirmacje, ale własciwie nie wiem jaką. Tzn. nie wiem od której strony to ugryźć. Bo mam wrażenie, że to ma kilka poziomów. Trzeba by to chwycić od korzeni... ale zastanawiam się czy nie jest tak, że pewnych rzeczy się nie da zmienić - stąd moje wcześniejsze pytanie. Może trzeba się z tym pogodzić... Czy można zmienić swoją naturę?
Nie wiem czy mnie rozumiecie, boję się, że to tak jakby chcieć zmieniać skałę w wodę - wydaje się to niemożliwym transferem międzi żywiołami.
| Malroy napisał/a: | | idealnie wypowiedziana afirmacja ma moc natychmiastowej zmiany rzeczywistości... |
no to już lekka przesada, jak dla mnie. Chyba, że przyczepimy sie do słowka "idealnie", a skoro ideałów nie ma to i afirmacje aż tak skuteczne nie są...
Lily - 2008-03-03, 11:34
frjals, chyba rozumiem, co masz na myśli... że gdzieś w środku czujesz, że to coś jest niezmienialne, choć w teorii powinno móc się zmienić. Sęk w tym, żeby uwierzyć, a jednak czasem nie potrafimy tego zrobić... przynajmniej w pewnych sprawach ja tak mam.
pao - 2008-03-03, 11:51
frjals, zadziała tylko trzeba mieć w sobie chęć powtarzania tego bo jesli będziesz powtarzać to w końcu krytyk sie zamknie i otworzysz oczy na nowe możliwości
po prostu na dany moment trzeba dobrać odpowiednia afirmację tak krok po kroku
frjals - 2008-03-03, 12:11
| Lily napisał/a: | | gdzieś w środku czujesz, że to coś jest niezmienialne |
właściwie nie mogę powiedzieć, że to czuję. To są moje niepokojące podejrzenia. Chyba boję się do tego przyznać, że muszę taka zostać.
Tak było przez całe moje życie, nigdy mi sie nie udało tego zmienić... A z drugiej strony zaczynam czuć, że mnie to uwiera i coraz częściej łapię się na myśleniu, być może nieuprawnionym: "KTO MI TO ZROBIŁ"...
pao - 2008-03-03, 12:21
| Cytat: | | To są moje niepokojące podejrzenia |
to są lęki zatem od nich należałoby zacząć
frjals - 2008-03-03, 12:36
| pao napisał/a: | | to są lęki zatem od nich należałoby zacząć |
od lęku, że jestem taka jaka jestem i nie będę mogła się zmienić???
pao - 2008-03-03, 12:39
to lęk jak każdy inny a im bardziej w nasz lęk wierzymy tym trudniej uwierzyć ze może być inaczej
pisz do zuzy a znajdzie właściwą afirmację
magdusia - 2008-03-03, 12:56
| frjals napisał/a: | | ale zastanawiam się czy nie jest tak, że pewnych rzeczy się nie da zmienić - stąd moje wcześniejsze pytanie. Może trzeba się z tym pogodzić... Czy można zmienić swoją naturę? |
wpierw postaraj się zaakceptować to w sobie,przyznaj przed sobą że tak jest i pogódź się z tym.
Gdy już to zrobisz ,możesz zacząć to zmieniać
malva - 2008-03-05, 02:31
..........
Malinetshka - 2008-03-05, 19:53
malva, świetnie to napisałaś, mam podobne odczucia...
dynia - 2008-03-05, 20:38
| Malinetshka napisał/a: | malva, świetnie to napisałaś, mam podobne odczucia... |
Tak i ja
Malinetshka - 2008-03-05, 20:58
Tu nawet nie chodzi o jakieś "nie wierzę w to" czy coś w tym guście. Wiem, że słowo ma moc. Ino czuję, że jeśli mamy czegoś doświadczyć w obecnym życiu to choćbyśmy 'stawali na głowie' to i tak tego nie zmienimy. Możemy jednak ulepszać swoją ścieżkę na różne sposoby i warto to czynić
malva - 2008-03-05, 21:42
dziękuję za dobre słowo, trzy dni myślałam nad tym jak to napisać by sensownie brzmiało
frjals - 2008-03-06, 13:05
| malva napisał/a: | | mozna sobie godzinami wizualizować że mieszka się w idealnie czystym domu,ale jak nam się nie chce podnieść nawet skarpetki z podłogi to afirmacja na nic sie nie przyda... |
ech, muszę przyznać, że wiązałam z tym naprawde duże nadzieje...
| malva napisał/a: | | warto wyjsć z załozenia:Każde zachowanie czy uczucie bez względu na to jak dziwne lub głupie się wydaje ma jakaś pozytywną i ważną rolę do spełnienia. Daje nam jakąś wymierną korzyść, i warto ją najpierw docenic,a potem zastanowić sie czy można ją osiągnąć w innym sposób.jesli tak- po prostu to zrobić. |
jakoś nie potrafię zobaczyć w tym nic pozytywnego . Czuję tylko, że mnie to ogranicza. Jaki z tego plus?
pao - 2008-03-06, 13:19
życie jest dokładnie takie jak o nim myślimy a nasze myśli jedynie przyciagają zdarzenia, które mają nas utwierdzić w przekonaniu. zatem zmiana własnego nastawienia jest kluczem do wszelkiego sukcesu, a afirmacje są jednym z wielu możliwych narzędzi.
Mala_Mi - 2008-03-06, 14:10
| malva napisał/a: | | Każde zachowanie czy uczucie bez względu na to jak dziwne lub głupie się wydaje ma jakaś pozytywną i ważną rolę do spełnienia. Daje nam jakąś wymierną korzyść, i warto ją najpierw docenic,a potem zastanowić sie czy można ją osiągnąć w innym sposób.jesli tak- po prostu to zrobić. |
| frjals napisał/a: | | jakoś nie potrafię zobaczyć w tym nic pozytywnego . Czuję tylko, że mnie to ogranicza. Jaki z tego plus? |
Często jest tak, że jakieś nasze nielubiane zachowanie czy sposób, w jaki reagujemy, było przydatne kiedyś. Na przykład w dzieciństwie, kiedy nie mogliśmy, nie umieliśmy inaczej poradzić sobie z jakąś sytuacją/problemem. Takie rozwiązanie sprawdzało się i siłą rozpędu powtarzamy je, mimo, że teraz moglibyśmy wypracować inny sposób reagowania, bardziej adekwatny do obecnej sytuacji, wykorzystujący dzisiejsze umiejętności. Dobrze jest wtedy uznać, że takie zachowanie przez jakiś czas chroniło nas, a teraz, kiedy wypełniło swoją rolę, można pozwolić mu odejść. Ale, tak jak pisze malva, ważne jest uznanie i docenienie korzyści, które nam przynosiło.
Lily - 2008-03-09, 21:44
Słyszeliście o Emilu Coue?
Coś niecoś o nim:
| Cytat: | System Emila Coue
W latach dwudziestych naszego wieku autosugestia była najpierw w Europie, a potem w Stanach Zjednoczonych popularnym i modnym środkiem samoleczenia. Pisali na ten temat książki m. in. Coue, Baudouin i Pierce. Szczególnie interesujące są prace Pierce'a, chociaż z pewnością mogę polecić również książki Baudouina. Emil Coue prowadził klinikę autosugestii w Nancy, a jego sukcesy w tej dziedzinie uczyniły go sławnym na cały świat. Z wykształcenia był aptekarzem, potem zajął się zgłębianiem psychologii i sugestii. W Europie stosowano jego zasady i bardzo ceniono jego poglądy. Kiedy jednak znalazł się w Ameryce, sceptyczni dziennikarze wyśmiewali jego teorie, które w rezultacie nie znalazły tam oddźwięku.
Coue był niesłusznie nie doceniony. Jego teorie są wciąż aktualne. Jedna z jego metod polegała na jak najczęstszym powtarzaniu sugestii: "Każdego dnia, w każdej dziedzinie wiedzie mi się coraz lepiej". Początkowo preferował sugestie bardzo szczegółowe i jednocześnie skuteczne autosugestie. Później jednak doszedł do wniosku, że ogólne sformułowania ukierunkowane na jeden cel wydają podświadomości specyficzne polecenia i stają się jeszcze bardziej skuteczne. Od takiej sugestii można oczekiwać, że zawrze w sobie wszystko, co chce się osiągnąć. Jest to niezaprzeczalna wartość tej reguły. Mimo że Coue nie znalazł uznania w Ameryce, w Europie miał bardzo wielu zwolenników, którzy czerpali z jego pracy. To on pierwszy od podstaw gruntownie zbadał działanie sugestii. Sformułował także wiele ważnych zasad. Jedną z nich określił jako zasadę odwrotnego działania. Powiedział: "Jeśli ktoś myśli: "chciałbym, ale nie mogę", to tym mniej osiągnie, im więcej wysiłku będzie wkładał".
O to samo mniej więcej chodzi w sformułowaniu: "Postaram się spróbować". Kryje się tutaj przekonanie o możliwości niepowodzenia. Każde działanie zaś powinno zaczynać się z pozytywnym nastawieniem, więc nie należy mówić "Postaram się spróbować", lecz "Zrobię to!"
Pokażmy zasadę odwrotnego działania na przykładzie. Jeśli na podłodze położymy deskę długą na cztery metry i szeroką na trzydzieści centymetrów, to spokojnie po niej przejdziemy, nie patrząc pod nogi. Jednak jeśli tę samą deskę umieścimy osiemdziesiąt centymetrów nad ziemią, pomiędzy, dajmy na to, dwoma krzesłami, pojawią się trudności, choć można je łatwo pokonać. Trzeba po prostu trochę bardziej uważać. Jednak jeśli tę samą deskę położymy na krawędziach dwóch dachów, to przejście po niej stanie się prawie niemożliwe. Strach spowoduje, że spełni się tym razem zasada odwrotnego działania. Albo nie odważymy się wejść w ogóle na deską, albo, wszedłszy, spadniemy.
Innym częstym przykładem działania tej zasady jest bezsenność. Ktoś, kto cierpi na zaburzenia snu, idzie do łóżka z negatywnym nastawieniem: "Dzisiaj znowu nie będę mógł zasnąć". Potem próbuje zasnąć i im bardziej się stara, tym trudniej mu zapaść w sen. Kiedy jest już całkowicie wyczerpany, zaczyna myśleć o czymś zupełnie innym, po czym nagle po kilku minutach śpi jak kamień. Baudouin tłumaczy działanie tej zasady jeszcze inaczej. Ktoś, kto uczy się jeździć na rowerze i jest jeszcze niewprawny, kiedy widzi przed sobą drzewo, natychmiast doznaje obaw. Im bardziej stara się ominąć drzewo, tym bardziej jest prawdopodobne, że na nie wpadnie.
Coue mówi sensownie i mądrze: "Jeśli wyobraźnia i wola są sprzeczne, zawsze zwycięży wyobraźnia". Innymi słowy, podświadomość zawsze przeciwstawi się świadomości.
Również on jest autorem "prawa przemyślanego wysiłku": każda myśl dąży do urzeczywistnienia i silne uczucie zawsze wypiera słabsze. |
adriane - 2008-03-09, 23:23
| Lily napisał/a: | | W Europie stosowano jego zasady i bardzo ceniono jego poglądy. Kiedy jednak znalazł się w Ameryce, sceptyczni dziennikarze wyśmiewali jego teorie, które w rezultacie nie znalazły tam oddźwięku. |
Ameryka, Ameryka...
| Lily napisał/a: | | Powiedział: "Jeśli ktoś myśli: "chciałbym, ale nie mogę", to tym mniej osiągnie, im więcej wysiłku będzie wkładał". |
Bardzo mądre.
| Lily napisał/a: | | Coue mówi sensownie i mądrze: "Jeśli wyobraźnia i wola są sprzeczne, zawsze zwycięży wyobraźnia". Innymi słowy, podświadomość zawsze przeciwstawi się świadomości. |
Dobrze to wiedzieć
Lily - 2008-03-12, 17:53
Mam pytanie - co robić z oporem? Kiedy po kilku dniach pojawia się zdecydowane nie i człowiek czuje się, jakby ciągnął wóz pod górę oraz wmawiał sobie jakieś totalne bzdury?
pao - 2008-03-12, 19:15
mówić dalej, ten bunt to bunt naszej podświadomości która nie chce zmian mimo ze my ich chcemy.
Martuś - 2008-03-12, 19:36
Ja sobie afirmuję bogactwo dla mojej rodziny od paru dni i właśnie do mnie dzwonili w sprawie korepetycji ( od półtora roku nigdzie sie nie ogłaszałam ) no ale odmówiłam, bo nie ma szans raczej w tym momencie... niech do Tomka przyjdą lepiej jakieś propozycje albo znowu niech coś znajdzie na ulicy
Lily - 2008-03-12, 20:58
| Martuś napisał/a: | | Ja sobie afirmuję bogactwo dla mojej rodziny od paru dni i właśnie do mnie dzwonili w sprawie korepetycji | ha, a mnie ostatnio koleżanka podesłała zlecenie i zapłaciła 100 zł, co prawda wykonanie trochę mnie wymęczyło, ale w sumie to były łatwe pieniądze
kofi - 2008-03-13, 19:56
| Lily napisał/a: | Słyszeliście o Emilu Coue?
|
Nie, ale to bardzo ciekawe.
Z tą bezsennością, np. - dokładnie - moja mama.
Moja koleżanka jedna też niestety.
Fajne, muszę poszukać, dzięki Lily.
Lily - 2008-03-13, 19:57
| kofi napisał/a: | | Fajne, muszę poszukać, dzięki Lily. | jakbyś trafiła na wersję elektroniczną to podrzuć, chciałabym przeczytać
Ewa - 2008-04-22, 21:08
| pao napisał/a: | | mówić dalej, ten bunt to bunt naszej podświadomości która nie chce zmian mimo ze my ich chcemy. |
A co jeżeli buntu żadnego się nie odczuwa, pisanie afirmacji sprawia wręcz frajdę, pisze się je 21 dni dwa razy dziennie i .... efekt żaden?
malva - 2008-04-22, 21:50
no własnie i to jest dobre pytanie..
tak się zawsze nad tym zastanawiałam po jakim czasie mozna stwierdzic ze to na pewno nie działa..
miałam kiedyś takie jedno marzenie/postanowienie/afirmację.. po 4 latach odpuściłam bo straciłam nadzieję i wiarę( i na dobre mi to wyszło)
pao - 2008-04-22, 22:13
po pierwsze:
jeśli na czymś sie mocno skupiamy to czasem blokujemy energię zamiast ją puścić, stąd 21 dnia a nie w nieskończoność
po drugie:
samo afirmowanie zmienia nasze nastawienie ale by coś sie wydarzyło potrzeba albo działania albo siły kreacji a najlepiej jedno i drugie (choć działanie bardziejsze)
po trzecie:
to nie działa tak że jak 21 dni coś powtórzymy to mamy 100% sukcesu i to spektakularnego.
po trzecie:
trzeba przyjrzeć sie afirmacji, może gdzieś byk jest i trzeba zacząć od innej
ewa, nie wiem co afirmujesz ale z doświadczenia wiem dwie rzeczy:
bawołki rzadko dostrzegają same swój własny rozwój
ewa zmieniła się odkąd ją poznałam i to mocno na plus
zatem nie mów ze afirmacja nie dizała, lepiej sie przyjrzeć czy nie ma gdzieś w niej błedu (przykład: jesli sobie afirmujemy duży dom ale dochody takie jak mamy to nic z tego bo są jeszcze inne czynniki )
Ewa - 2008-04-23, 07:25
| pao napisał/a: | | ewa, nie wiem co afirmujesz |
A co ja mogę afirmować? Cierpliwość, opanowanie, cierpliwość, opanowanie, cierpliwość...
| pao napisał/a: | | lepiej sie przyjrzeć czy nie ma gdzieś w niej błedu |
A to przepraszam, do Zuzy chyba reklamację złożę
pao - 2008-04-23, 10:39
Ewa, jak cierpliwość i opanowanie to nawet przy pozytywnych zmianach tego nie dojrzysz jak nie będzie z przytupem
zatem cierpliwości i uśmiechu a nie rozliczania
magdusia - 2008-04-23, 15:46
| pao napisał/a: | | bawołki rzadko dostrzegają same swój własny rozwój |
ja dostrzegam a we mnie dużo z bawołka
mapima - 2008-04-28, 18:11
zuza_,
Witaj Zuza
Widziałem post w którym wypowiadasz się na temat afirmacji, potrzebuję pomocy ponieważ mam problemy ze zdrowiem . Chciałbym zastosować jakieś afirmacje zdrowia czy zechciałabyś mi pomóc i porozmawiać na ten temat ?
Pozdrawiam
mapi
Lily - 2008-05-05, 14:24
Zna ktoś jakieś afirmacje na asertywność? Jestem zła na siebie. Poza faktem, że w ogóle nie potrafię się bronić przed inwazją, to czasem trudno się z czegoś wykręcić, nawet jeśli w gruncie rzeczy ma się rację
pao - 2008-05-05, 18:52
| Cytat: | | Jestem zła na siebie |
zacznij od "kocham siebie i akceptuje swoje decyzje"
Lily - 2008-05-05, 18:52
Jestem zła, bo jestem miękka i ulegam, nie potrafię się nie ugiąć. Nie kocham tego.
pao - 2008-05-05, 19:34
no i właśnie sama sobie napisałaś co sobie powtarzasz, co utwierdzasz i w co wierzysz no efektem: co masz
majaja - 2008-05-05, 19:48
| pao napisał/a: | | (przykład: jesli sobie afirmujemy duży dom ale dochody takie jak mamy to nic z tego bo są jeszcze inne czynniki ) | Ja nie zapominam o dochodach, ale efekt taki, że lofty mi się śnią po nocach i tylko klastrofobia mi się spowrotem przypomniała
|
|