| |
wegedzieciak.pl forum rodzin wegańskich i wegetariańskich |
 |
Wiek niemowlęcy - Niemowlę bez kosmetyków
topcia - 2008-03-06, 23:23 Temat postu: Niemowlę bez kosmetyków Czy da się pielęgnować niemowlę, nie stosując kosmetyków? Nie wystarczy oliwa z oliwek i mąka na posypkę? NO i jak z kąpielami? Codzienna kąpiel warunkiem zdrowia? Nie usuwa to bez potrzeby flory bakteryjnej na skórze dzidzi? Co doświadczone mamy o tym sądzą?
ajanna - 2008-03-06, 23:33
topcia: jasne, że się da oliwa z oliwek albo jakiś olejek naturalny jak skórka będzie wysuszona czy zaczerwieniona. a zasypka w ogóle moim zdaniem niepotrzebna. kąpiel codzienna moim zdaniem w ogóle nie jest potrzebna na początku - chyba, że dzidziuś ją uwielbia. wystarczy myć pupkę, buźkę rączki - można samą wodą. potem jak zaczyna tarzać się po podłodze i brać wszystko do buzi codzienna kąpiel staje się koniecznością
topcia - 2008-03-06, 23:35
No właśnie. O to mi chodziło. Bo te wszystkie zabiegi to jakoś tak nienaturalnie;))) . Aha, tzn. co ile czasu kąpać w takim razie?
Malati - 2008-03-06, 23:44
Myślę że sama chyba powinnaś zdecydować,jak wam będzie najlepiej.Ja kąpałam Filipa codziennie,bo uważam że jest to istotne.Brudzenie się nie jest związane tylko z aktywnością,człowiek po nocny snie również jest brudny,poci się,wydalając w ten sposób rózne substancje i jak dla mnie cięzko powiedzieć że się jest wtedy w 100% czystym.Oczywiście jasne jest że maleństwo nie brudzi się tak bardzo jak dorosły Dla mnie kąpie dzieckal to też świetny sposób na wyciszenie i relaks przed snem.
martka - 2008-03-06, 23:48
nam w szpitalu zalecili kąpięl w samej wodzie co dwa, trzy dni. póki co się tego trzymamy.
renka - 2008-03-06, 23:51
Moje maluchy uwielbiaja kapiel, tak wiec nie odbieram im tej przyjemnosci i kapie je codziennie. Staram sie nie uzywac jakiejs mega chemii do mycia, ale jakies delikatne mydelko w plynie - dla Ronki bowiem czesto istotna jest pianka, a nie potrafie zrobic pianki z naturalnych skladnikow.
Tak jak pisala czarna - bedziesz musiala sama wejsc intuicyjnie w rytm swojego dziecka - wtedy bedziesz doskonale wiedziec, jak czeste beda kapiele.
Dziecko bez kosmetykow (bo chodzi Tobie zapewne o te "chemiczne"?)jest jak najbardziej mozliwe, szczegolnie, jezeli nie ma zadnych problemow skornych, bo przy powaznych czasami trudno obyc sie od pomocy farmakologicznej.
Christa - 2008-03-07, 05:46
topcia, my uzywamy tylko szamponu i to dopiero od czasu, kiedy Max mial ciemieniuche, ktora traktowalismy oliwa, ktora trzeba bylo jakos zmyc z wloskow. Przez pierwsze 2 miesiace nie uzywalismy nic oprocz wody. I na poczatku (wedlug zalecen ozzijskich poloznych) kapalismy Maxia raz w tygodniu, a teraz 2-3 razy + codziennie myjemy go prawie ze od stop do glowy (tak bez wanienki).
loika - 2008-03-07, 07:02
U mnie wystarczyła oliwa z oliwek i z czasem naturalne mydło. Po roku zaczęłam stosować naturalny szampon.
Również jestem zdania, że niemowląt nie trzeba myć codziennie, a przy noworodkach codzienne mycie jest nawet niewskazane.
Marcela - 2008-03-07, 10:24
Moim zdaniem warto też zrezygnować z tych chusteczek nawilżanych do pupy. Zamiast tego można używać płatków kosmetycznych i jakiś ziółek (my używamy nagietka, ma działanie przeciwgrzybiczne) albo samej wody (na początku przegotowanej).
pao - 2008-03-07, 10:33
u nas tak:
kąpiel raz dziennie i codziennie, przez pierwszy miesiąc tylko w wodzie filtrowanej (filtr osmotyczny) i nic więcej. potem gdy dziecko mi zaczęło łazić, zjadać inne rzeczy itp weszły w grę kosmetyki, ale tylko naturalne (używamy logony dla niemowląt)
poza owa logona w codziennym użyciu sa jeszcze dwie rzeczy: krem do pupy na odparzenia (lavera, seria hypoalergiczna) i chusteczki bawełniane natracare (sama natura i obłędny zapach) sporadycznie krem do buzi jeśli pogoda bardzo niesprzyjająca (również lavera seria hypoalergiczna)
zatem mimo że sa kosmetyki to jest ich bardzo mało i to nie używane w dużych ilościach.
co do chusteczek: innych niż te używać nie chcę. kiedyś zabrakło w hurtowni i kupiłam inne, ponoć też dobre ale były beznadziejne natura górą
dort - 2008-03-07, 16:33
u nas też jest niewiele kosmetyków: mydło naturalne, ktorym myjemy równiez głowę i w razie potrzeby oliwa z oliwek, masło shea i kiedys jeszcze mąka ziemniaczana
kąpiel jest u nas codziennie
również odradzam te tradycyjne chusteczki do pupy, w domu moża myć pupe sama woda a na wyjscia te co poleca pao
renka - 2008-03-07, 16:55
| dort napisał/a: |
również odradzam te tradycyjne chusteczki do pupy, w domu moża myć pupe sama woda a na wyjscia te co poleca pao |
Probowalam sporadycznie u Ronki, jak byla jeszcze w szpitalu po narodzeniu, ale nie polecam. Praktycznie od poczatku wycieralam/wycieram pupe wacikiem zmoczonym zwykla woda. Na dluzsze wyjscia tez nosilam mala buteleczke z woda i waciki - nie bylo to klopotliwe.
ajanna - 2008-03-07, 18:31
Pao i inne dziewczyny: gdzie Wy kupujecie te chusteczki Natracare? bo ja wszędzie ich szukam od kilku msc-y - nawet u importera i nie ma
pao - 2008-03-07, 18:51
ano nie ma... od grudnia nie ma nigdzie w polsce, kobitka u której zakupy robię wyrwała skądś 6 opakowań i natychmiast je kupiłam. mam nadzieję, że niedługo znów będą, bo żadnych innych nie zamierzam używać.
zina - 2008-03-07, 20:44
My Klary nie kapalismy przez pierwszy tydzien w ogole, tylko wacik z woda.
Do pupy do teraz stosujemy ta metode.
Kapiemy codziennie bo Klara to uwielbia i pomaga w rezimie - kapiel, mleczko, spanie
Uzywamy kosmetykow Weledy dla niemowlat i do tej pory jestem z nich bardzo zadowolona.
Masaz ich olejkiem po kapieli, mydelko nagietkowe sporadycznie co pare dni troszeczke do wody, na odparzona (niestety, zdarzylo sie) pupe linomag albo znowu Weleda (oba kosmetyki tak samo dobre).
Staram sie nie przesadzac z niczym i Klara ma ladna, gladka skore.
Pewnie mozna niczego nie uzywac ale to juz chyba zalezy od preferencji i skory dziecka.
My uzywamy tylko kosmetykow naturalnych
topcia - 2008-03-07, 21:06
No dobrze, jeżeli pupę myjemy samą wodą po kupie, to nie wiem, zastanawiam sie nad bakteriami, które przecież po skórze sie rozprowadza.
A może by tak zastosowac wyciag z orzechów?
Karolina - 2008-03-07, 21:16
Mia to bezkosmetykowe dziecko. Zresztą Tymek do pewnego momentu też. Nigdy niemiałam potrzeby regularnego oliwkowania, pupkę samą wodą myliśmy.
A bakterii się nie boimy. Takie dzieciątko na piersi ma przecież kupke-cudo
moTyl - 2008-03-08, 18:01
Antoś miał problemy ze skórą (azs) i był kąpany raz w tygodniu w filtrowanej wodzie (taki urok Londynu), zazwyczaj była to czysta woda, czasem z dodatkiem oliwy lub mieszanki olejków do kąpieli. Codziennie myłam go szmatką i czystą wodą. od czasu do czasu używałam naturalnego mydła. Szampon (z serii naturalnych kosmetyków)kupiłam dopiero niedawno. Smarowałam go kremem skin salvation z serii pure potions (to brytyjska seria), jest całkowicie naturalny i świetny na wszelkie rewolucje skórne ale paskudnie drogi...
wookie - 2008-03-09, 10:39
do kąpieli położna poleciła mi kiedyś napar z ziela macierzanki, podobno nadaje skórce gładkość. jak dotąd nie wypróbowałam, ale zamierzam to wkońcu uczynić.
zina - 2008-03-09, 18:44
| wookie napisał/a: | | do kąpieli położna poleciła mi kiedyś napar z ziela macierzanki, podobno nadaje skórce gładkość. jak dotąd nie wypróbowałam, ale zamierzam to wkońcu uczynić. |
A gdzie dostac cos takiego??
Kitten - 2008-03-09, 19:34
Suszoną macierzankę powinnaś dostać w sklepie zielarskim. A napar zrobisz sama
Hmm... właśnie wygooglałam, że istnieje macierzanka zwyczajna, piaskowa, cytrynowa i macierzanka tymianek Tylko o którą chodziło położnej?
Cytrynowa raczej odpada, jest rośliną ozdobną
taniulka - 2008-03-10, 12:31
Nadia nadal praktycznie jest dzieckiem bezkosmetycznym. Do kąpieli używamy ziół i ziołami tez jest myta. Kosmetyki to jedynie krem na zimę i jak jest brzydka pogoda. Teraz trochę zaczęła jej skóra wysychać to używam akurat teraz odrobinę oleju sezamowego.
Chusteczki używaliśmy tylko na samym początku teraz nie używam, i mąka ziemniaczana do pupy to wszystko.
topcia - 2008-03-10, 12:40
taniulka kąpiel w ziołach i potem spłukiwanie?
taniulka - 2008-03-10, 12:51
Zaparzamy z dzbanuszku zioła bezpośrednio tym jest najpierw przemywana a resztę wlewamy do wanienki i nie spłukujemy. Zazwyczaj jest to rumianek, a obecnie rumianek i lipa.
topcia - 2008-03-10, 13:00
Fajnie, wezmę to pod uwagę przy kąpieli dzidzi;))) Już nie mogę sie doczekać
alcia - 2008-03-10, 14:35
| topcia napisał/a: | | Czy da się pielęgnować niemowlę, nie stosując kosmetyków? |
my używamy chusteczek do pupy, gdybym miała w domu zlew, płukałabym pupcię pod bieżącą wodą. Ale nie mamy zlewu (kuchenny się nie nadaje), tylko wannę, w dodatku tak beznadziejnie usytuowaną, że nie wchodzi to w grę, dlatego są chusteczki - zwyczajnie z wygody.
I to jedyny kosmetyk, jakiego używamy. Żadnych kremów, żadnych zasypek, oliwek. Mamy w domu Linomag (maść na odparzenia) używany bardzo sporadycznie, jak pojawiało się jakieś zaczerwienienie (a miało to miejsce parę razy w ciągu 9-cio miesięcznego życia Leny).
Kąpiele u nas nie są codziennie, bo nie widzę potrzeby. Tzn. teraz bywają codziennie, czasem co drugi dzień, bo zdarza się jej już brudzić, lub po prosu dla przyjemności . Ale jak była mniejsza (tak do pół roku), kąpaliśmy co 2, 3 dni. Nie przeszkadzało jej to w zasypianiu już na noc o 20 i przesypianiu całej nocy (to tak a'propos uczenia rutyny), skórę ma cudną i nigdy nie miała z nią problemów.
topcia - 2008-03-10, 21:53
Dzisiaj byliśmy na wykładach w szkole rodzenia i pani prowadząca powiedziała, ze dziecko na początku jest wyjałowione i żadne bakterie nie bytują. DOpiero w czasie karmienia, zaczynają się kolonicować. WIęc sama woda w zupełności wystarczy na początek do mycia tak myślę (chodzi np o kupkę). Zresztą bakterie też potrzebne są. Potem myślimy, żeby po jakimś czasie ziółka wprowadzić. I tyle. No i mąka ziemniaczana. Aż mnie świerzbił język, żeby zapytac o skutki uboczne szczepionek, ale chyba nie ma sensu.
magcha - 2008-03-13, 15:57
My kąpiemy Mieszka codziennie ponieważ uwielbia się kąpać. Używamy mydełka w płynie i smarujemy go oliwą z oliwek. Po kapieli obje jesteśmy głodni - on bo zawsze jest głodny a ja bo mały pachnie oliwą, którą uwielbiam! Więc też jesteśmy w zasadzie bezkosmetykowi. Chusteczki tylko na wyjście.
topcia - 2008-03-13, 19:10
| magcha napisał/a: | | a ja bo mały pachnie oliwą, którą uwielbiam! |
Swietne imię Mieszek-czyli Mieszko? Jak to się odmienia?
magcha - 2008-03-14, 08:11
Odmienia się: z Mieszkiem, o Mieszku itd., to częste pytanie troche zapomniane imię. Chyba do XVII wieku nie wolno było tak nazywać dzieci, podobnie jak używać imion Kazimierz i Bolesław (zastrzeżone dla królów)
ulapal - 2008-03-15, 00:52
moTyl widzę, że i ty odkryłaś Pure Potions, dla mnie rewelacja, szczególnie lawendowy wosk do pupci, na odparzenia, których dzieki niemu nie było w ogóle (to poza tym firma z brighton)
co zaś się tyczy kąpieli, nie kąpałam Ethema przez pierwsze 3 tyg wcale, jak zalecila ang położna, tylko tyle co pupcie. A potem juz praktycznie codziennie, bo maluszek uwielbia. Jak mam wiecej czasu, to gotuję siemię lniane, az się zrobi galaretka, odcedzam nasionka i taki glut dodaje do wody, jest potem bardziej sliska. Mieliśmy problem z bardzo suchą skórą, więc pod koniec kąpania natłuszczam całe ciałko olejem z wyciągiem z nagietka firmy Neal's Yard (angielski zielarski) albo olejem ze słodkich migdałów firmy Dr Beta
Karolina - 2008-03-19, 22:50
| topcia napisał/a: | | pani prowadząca powiedziała, ze dziecko na początku jest wyjałowione i żadne bakterie nie bytują. DOpiero w czasie karmienia, zaczynają się kolonicować. |
kolonizują zaraz po porodzie dlatego ważne jest aby noworodka położyć na skórze matki, bo w innym przypadku skórę zasiedlają kolonie szpitalne - niekorzystne.
DagaM - 2008-03-20, 20:55
| ulapal napisał/a: | | olejem ze słodkich migdałów firmy Dr Beta | nie polecam, jest rafinowany
topcia - 2008-05-30, 22:38
No i tak, używamy sporadycznie oleju ze słodkich migdałów, ale mam ważenie, że wysusza skórę. Bepantenem muszę podleczać, , bo czerwienieje, a nie chciałabym . Smarujemy na wilgotną pupkę, ale mimo to wysusza. .
neina - 2008-05-30, 22:57
Ja nigdy nie smarowalam Franka, za to dolewam naturalnego olejku dla dzieci do kapieli. W ten sposob ladnie sie rozprowadzi po calym cialku. Nigdy nie mielismy problemow skornych.
topcia - 2008-05-30, 23:12
neina jakiego olejku używacie?
neina - 2008-05-30, 23:44
Olejku morelowego firmy Burt's bees, nie wiem, czy sa te kosmetyki w Polsce. Jak zamawialam przez intenet, to byla opcja dostawy do roznych krajow Europy, ale nie sprawdzlam, czy do Polski. Ten olejek, to mieszanka roznych olejow roslinnych, z przewaga morelowego (chyba z pestek?), oprocz tego z pestek winogron, przenicy, z lisci rozmarynu, slonecznika, do tego witamina A i E i naturalny zapach. Jestem z niego bardzo zadowolona, Franek po kapieli ma mieciutka i natluszczona skore i ladnie pachnie
zina - 2008-05-31, 06:10
Podobny olejek mozna znalezc na stronach Lavery
hxxp://www.lavera.com.pl/p71-olejek.do.kapieli.htm]Tutaj
Dolewamy od czasu do czasu odrobinke do kapieli i jest super (sama czasem go sobie uzywam )
Bardzo podoba mi sie zapach kosmetykow dla dzieci Lavery, fajniejszy niz Weledy musze przyznac
Sun - 2008-05-31, 09:14
Nie uzywamy żadnych kosmetyków. Czasami tylko chusteczek do pupy, na wyjściach. No i teraz kremu na słońce.
Salamandra*75 - 2008-05-31, 11:40
sun jabłonna to ta blisko krosna-brzozowa?
Soul - 2008-06-02, 20:19
To ja jeszcze dorzucam olejek kokosowy, głównie dla mam z UK i świata, bo u nas jeszcze nie widziałam. W życiu bym na to nie wpadła, ale opowiedziała nam kobietka z Tybetu, Numa, i kazała koniecznie spróbować Ooo, coś takiego:
jest mnóstwo różnych firm i opakowań do wyboru, tego co my mamy, nie znalazłam w necie.
W temp pokojowej jest w stanie stałym, po nawet delikatnym podgrzaniu robi się płynny, bezbarwny i bezzapachowy. Można wrzucić kawałek do wanny, i nawilża i natłuszcza podczas kąpieli, można wmasować w ciało po kąpieli, można zrobić maseczkę na włosy, czyli wmasować ciepły we włosy na noc, i rano zmyć (no chyba, że ktoś lubi włosy a'la mokra włoszka ).
Dla Mikołaja stosuję po kąpieli, bo dodany do wody sprawia, że maluszek ślizga mi się po całej wannie jak szalony, używam też do pupki, i doskonale się sprawdza, wtedy nawet nie podgrzewam, wystarczy udziabać kawałek na palec, i wsmarować - ma konsystencję jak hmm, np. czekolada do ciała, jak ktoś używał
aha, jest 100% naturalny, ale nie jest do użytku spożywczego, jakby ktoś chciał smażyć na nim placki, czy coś podobno chodzi o sposób obróbki i wytwarzania, inne normy czy jakoś tak, Numa nie mówi jeszcze super dobrze po ang i tyle zrozumiałam.
Karolina - 2008-06-02, 21:14
Spokojnie też można kupić i u nas. To prawda jest fantastyczny, cudnie odżywia włosy, skórę i jak pachnie...
[ Dodano: 2008-06-02, 22:16 ]
hxxp://www.ecospa.pl/kokosowy-swiezego-miazszu-p-9.html
topcia - 2008-06-02, 21:22
u Weroniki pupka strasznie się odparza. W szpitalu smarowali Bepantenem. W domu używałam oliwy z oliwek, potem olejem ze skłodkich migdałów, potem próbowałam masła karite, potem z Weledy kremu na odparzenia no i skończyło się znów na bepantenie-bo najlepiej koi.
Capricorn - 2008-06-02, 23:21
| topcia napisał/a: | u Weroniki pupka strasznie się odparza. W szpitalu smarowali Bepantenem. W domu używałam oliwy z oliwek, potem olejem ze skłodkich migdałów, potem próbowałam masła karite, potem z Weledy kremu na odparzenia no i skończyło się znów na bepantenie-bo najlepiej koi. |
wietrzyć, wietrzyć, i jeszcze raz wietrzyć. W taką pogodę spokojnie może z gołą pupą spędzać sporą część dnia.
Manu - 2008-06-06, 10:11
| topcia napisał/a: | u Weroniki pupka strasznie się odparza. W szpitalu smarowali Bepantenem. W domu używałam oliwy z oliwek, potem olejem ze skłodkich migdałów, potem próbowałam masła karite, potem z Weledy kremu na odparzenia no i skończyło się znów na bepantenie-bo najlepiej koi. |
my na noc czasem (bez przewijania 12 godz) i na dlugie wypady w chuscie smarujemy mini ilosc masci INOTYOL. 4 skladniki- dla noworodkow przeznaczona. A tak to nic - kapiel raz/dwa w tyg w oleju migdalowym a masaz z olejem sezamowym.
martka - 2008-06-06, 11:53
| Manu napisał/a: | | bez przewijania 12 godz) |
Pola śpi tyle?
Manu - 2008-06-06, 13:20
| martka napisał/a: | | Manu napisał/a: | | bez przewijania 12 godz) |
Pola śpi tyle? |
ha,a co!
rano ja przetrzymuje z zamknietymi oczami na boczku, daje czasem piers i tak sobie na wpol spimy na wpol ssiemy:) do 10, a wieczorem zaczyna sie akcja zasypianie o 21. nie dokladnie i nie zawsze, my mamy roznie wiec i Pola tez ma roznie- i dobrze nam z tym. czasem robimy przerwe w spanu o 7 rano by podokuczac tatusiowi (zamiast budzika)
neina - 2008-06-06, 13:38
Szczerze gratuluje I zazdroszcze
topcia - 2008-06-06, 13:53
| Cytat: | Pola śpi tyle? |
Weronika zasypia ok. 1 w nocy i śpi gdzieś do 8 rano. Tak zaczęła mając jakiś miesiąc. Wczesniej co 4 godziny karmiłam.
[ Dodano: 2008-06-06, 15:00 ]
NAjpierw pomagał bephanten, potem przestał. Sudokrem wyleczył praktycznie odpacrzenie. TEraz dużo wietrzymy i w zasadzie idzie ku dobremu . No i bardzo często pieluchy zmieniamy
martka - 2008-06-06, 14:51
ja naprawdę się zszokowałam, że przez tyle godzin się nie budzi na jedzenie, zupełnie mi to nieznane...
Manu - 2008-06-06, 14:51
| topcia napisał/a: | | Cytat: | Pola śpi tyle? |
Weronika zasypia ok. 1 w nocy i śpi gdzieś do 8 rano. Tak zaczęła mając jakiś miesiąc. Wczesniej co 4 godziny karmiłam.
ol: |
zeby nie bylo ze glodze wlasne dziecko: karmie co 2 godziny (chyba;))
martka - 2008-06-06, 14:52
no ja też tak karmię w nocy, ale my za każdym razem przewijamy......
Manu - 2008-06-06, 15:02
| martka napisał/a: | | no ja też tak karmię w nocy, ale my za każdym razem przewijamy...... |
ja wkladam ochydnego pampersa (tego najdrozszego) i to przetrzymuje tyle godzin. Polozna mi powiedziala, ze od samego poczatku lepiej nie rozbudzac w nocy by dzidzia wykumala, ze w nocy to sie spi;) no i spimy przy lampce solnej i nie przewijamy. rano sciagam pampka i wietrzymy. No, ale Pola to kupki robi raz na dwa, trzy dni. i oczywiscie jak zrobi o 6 rano to przewijam. W ciagu dnia czesto wietrzymy i zakladamy moltexy na przemian z frotowymi pieluchami do prania. i po siusiu nigdy nie myjemy!!
Martuś - 2008-06-06, 15:21
Ja też nie przewijam w nocy (z podobnych powodów, co Manu, poza tym jestem zbyt nieprzytomna, żeby się tak rozbudzać, no i Jaś ma generalnie to gdzieś, jak się budzi, to wyje z głodu i chce cyca jak najszybciej), Jaś w nocy na szczęście nie robi kupy, tylko jeśli już to 6-7. I też nie zmieniam pieluchy po 12 h, używamy babydreamów, chyba się nie zdarzyło, żeby przemokło. No i problemów nie mamy żadnych z pupką na szczęście.
Malati - 2008-06-06, 16:41
Jak Filip byl w wieku Waszych maluszków Martus i Manu to teznie zmienialam pampersów w nocy,dopiero nad ranem
Karolina - 2008-06-06, 19:14
Ja przebierałam tylko jak byla kupka.
| Manu napisał/a: | | i po siusiu nigdy nie myjemy!! |
a trzeba
topcia - 2008-06-06, 20:46
| Karolina napisał/a: | | Ja przebierałam tylko jak byla kupka. |
Karolina, Ty z tego co pamietam to tetrówek używałaś? i jak siusiu to nie przewijałaś?
| Karolina napisał/a: | i po siusiu nigdy nie myjemy!!
a trzeba |
Nie trzeba?
[ Dodano: 2008-06-06, 21:47 ]
Ja zawsze przewijałam, jak w nocy karmiłam. No i o większym śnie też zawsze zmieniam pieluchę
[ Dodano: 2008-06-06, 21:50 ]
Po przeczytaniu na temat wychowywania bezpieluchowego to w ogóle, bo zdanie jedno dobrze zapadło mi w pamięci; nie przytoczę dosłownie, ale mniej więcej tak: dziecko leży we własnych odchodach, aż rodzice zdecydują, że pielucha jest wystarczająco mokra aby ją zmienic.
zina - 2008-06-06, 20:58
My tez przewijamy w nocy pare razy nawet wbrew glosnym protestom bo wydaje mi sie ze w mokrej pieluszce jakos tak niefajnie (choc na noc uzywamy jednorazowek)...
Jesli jest samo siku, pupcia czysta to tylko osuszam bez mycia
Martuś - 2008-06-06, 20:59
To zdanie świadczy o negatywnym stosunku do moczu I ogólnie jest przesadą mega, co innego kupa, a co innego siku, tym bardziej, że w jednorazówkach przesikanych kilka razy nadal jest sucho. A dziecko, jak odczuwa jakikolwiek dyskomfort, to na pewno nie leży cicho i nie czeka, aż ktoś się nim zainteresuje, tylko otwarcie daje znać
malina - 2008-06-06, 21:03
| Martuś napisał/a: | I ogólnie jest przesadą mega, co innego kupa, a co innego siku, tym bardziej, że w jednorazówkach przesikanych kilka razy nadal jest sucho. A dziecko, jak odczuwa jakikolwiek dyskomfort, to na pewno nie leży cicho i nie czeka, aż ktoś się nim zainteresuje, tylko otwarcie daje znać |
TNie tylko o to chodzi - u dziewczynek trzeba bardziej dbac o higiene bo dużo szybciej niż u chłopcow dochodzi do zapalenia dróg moczowych,spowodowanego przez bakterie.DLa mnie osobiscie 12 godz z tą sama,zasikaną pieluchą to masakra
Martuś - 2008-06-06, 21:19
Ale przecież mocz jest sterylny i wsiąka w pieluchę tak, że ona jest sucha - sprawdzałam to, macałam i nie czułam żadnej wilgoci. I jestem pewna, że jakby Jasiowi to nie pasowało, to dałby znać Ja nawet chciałam go w nocy przewijać, parę razy na początku się zdarzyło, ale wył wniebogłosy, bo miał w dupie ta pieluchę i chciał cyca, a teraz po takim czasie normalnego niespania to jestem tak wykończona, że w nocy Tomek mi go podaje, bo ja leżę jak sparaliżowana i nie jestem w stanie się ruszyć, przystawiam go i już później nie wiem, co się dzieje do rana, pamiętam tylko, że ze 2-3 razy zmieniam boki (cyce) jak mnie płacz obudzi. No ale może u dziewczynek rzeczywiście większa ostrożność jest konieczna, nie wiem, pewnie są też dzieci wrażliwsze i mniej wrażliwe..
topcia - 2008-06-06, 21:59
| Martuś napisał/a: | | ale wył wniebogłosy, bo miał w dupie ta pieluchę i chciał cyca, |
WEeronika jak się budzi, też domaga się stanowczo cyca-ale najpierw przewijam, potem odgazowuję i dopiero karmię. Fakt, ze nakrzyczy się sporo, aż mi jej szkoda. Ale nie mogę tak nie przewinąć, odgazować też trzeba
[ Dodano: 2008-06-06, 23:00 ]
| Manu napisał/a: | | czesto wietrzymy | Manu,
ile czasu wietrzysz tak jednorazowo-i jak to u Was wygląda?
neina - 2008-06-06, 22:21
Ja zgadzam sie z Martuś, tez nie przewijam w nocy, mysle ze Franek jest zadowolony z tego powodu, ze go nie mecze jak jest spiacy Problemow ze skora nie mamy, moze gdyby byly, to bym przewijala. A odgazowuje juz sie sam, szczegolnie lezac na brzuszku.
malina - 2008-06-06, 22:34
| Martuś napisał/a: | | Ale przecież mocz jest sterylny |
Jest,ale pod wpływem powietrza,kontaktu ze skóra(szczególnie wielogodzinnego) itd to się zmienia.
| Martuś napisał/a: | | Ja nawet chciałam go w nocy przewijać, parę razy na początku się zdarzyło, ale wył wniebogłosy, bo miał w dupie ta pieluchę |
Może właśnie dlatego wył,że mial ją w dupie
| Martuś napisał/a: | | u dziewczynek rzeczywiście większa ostrożność jest konieczna |
wynika to z tego,że jest bardzo krótka cewka moczowa i łatwo dochodzi do zakażeń,chłopcy nie mają tego problemu
neina - 2008-06-07, 00:02
A co jesli dziecko zacznie przesypiac cala noc? Budzic je na przewijanie?
Swiatelko - 2008-06-07, 03:57
Ja słyszałam , że jak dziecko jest we własnych sikach to ma urynoterapie ? chodzi o tetrowe ..Co o tym myślicie?
martka - 2008-06-07, 07:29
| neina napisał/a: | | A co jesli dziecko zacznie przesypiac cala noc? Budzic je na przewijanie? |
wtedy bym nie budziła, ale skoro i tak dziecko sie budzi na karmienie to dla mnie to niehumanitarne nie zmienić mu pieluchy, nieważne czy dziewczynka czy chłopiec
poza tym tatuś też musi mieć coś do roboty prz dzieciach w nocy; ja wstaję nakarmić, więc P. przewija
Karolina - 2008-06-07, 08:18
Nie używam tetry, Mia i Tymek spali w jednorazówkach.
Do zakażeń u dziewczynek moim zdaniem przyczynia się mydło do podmywania, które wyjaławia naturalną florę.
Dopiero niedawno zaczęłam Mijkę myć żelem, i to nie za każdym razem.
puszczyk - 2008-06-07, 10:30
Karolina, co to za żel? Ja ostatnio myję małą samą wodą, bo od mydeł miała strasznie suchą skórę.
Karolina - 2008-06-07, 10:36
Żel niegodny polecenia, ale nazie nic innego nie mogę kupić
Własnie jest duży problem z kosmetykami dla maleństw, naturalne typu ekosens sa bardzo wysuszające i niszczą skórę a nawilżające to znowu chemiczne.
Kiedyś, jak Tymek był mały to używałam Hamamelis bebe Yves Rocher ( nie jest drogi butelka 300ml,a bardzo wydajny) był bardzo fajny, raz też mieliśmy żel AA dla niemowląt i nie był najgorszy.
Acha "myję" - miałam na myśli podmywam, na codzień to też tylko woda, nogi tylko tym żelem myję bo Mia jeżdzi na nich i ma zazwyczaj czarne.
wookie - 2008-06-07, 11:50
| zina napisał/a: | | wookie napisał/a: | | do kąpieli położna poleciła mi kiedyś napar z ziela macierzanki, podobno nadaje skórce gładkość. jak dotąd nie wypróbowałam, ale zamierzam to wkońcu uczynić. |
A gdzie dostac cos takiego?? |
położna nie mówiła jaka ma to być odmiana, ja kupiłam w aptece pisze herba serpylli. ogólnie Gabryś jest prawie bezkosmetykowy, czasem używamy żelu baby dream lub penaten.
elenka - 2008-06-07, 18:12
Ja mam podobne zdanie jak Martuś też nie przewijam Krzyśka w nocy.
Kupy nigdy nie robi przez sen, a żeprzesypia spokojnie od 20.00 do 6.00 to wychodzę z założenia, że jakby mu coś przeszkadzało to dałby znać. Z pupcią też nie mamy żadnych problemów.
Wydaje mi się, że przebieranie "na siłę", tylko dla zasady jak dziecko się nie domaga jest niezbyt dla niego samego miłe. Ja bym nie chciała aby mnie ktoś rozbierał, mył, przekładał we wszystkie storny wtedy kiedy ja chcę spać, albo tylko cyca i spać
Manu - 2008-06-07, 18:24
by nie przewijac w nocy radzila mi polozna z "la leche liga" - wogole kultowa polozna wiec slucham co mowi (i weryfikuje czasem;)). A dzis kolo 7 rano w ciagu godziny przewertowalam wszystkie ksiazki i inet w temacie anuria i oliguria bo pieluszka byla po nocy zupelnie sucha i panikowalam. zwazylam nawet, nasz pampek wazy kolo 27g - suchy, a po dwoch godz, czyli kolo 9 rano: 130g
elenka - 2008-06-08, 14:09
Manu też tak kiedyś spanikowałam, ale nasz Krzysiek też tak czasami robi, że zaczyna napełniać pieluchę dopiero jak się obudzi
Karolina - 2008-06-08, 14:23
Dzieci z reguły siusiają po przebudzeniu,można to wykorzystać i uczyć powolutku nocnikowania.
ulapal - 2008-06-12, 01:12
ja wlasnie to siusianie po przebudzeniu dzis odkrylam, wrocilismy ze spacerku z kupa, i choc dziecko spalo to chcialam mu ulzyć, bo cieplo i z kupa spac to straszne feee, wiec zdjelam pieluche, i wyszlam doslownie na 30sek po krem do torebki, a tymczasem borem lasem maluszek podlewal materac ....
my sprawilismy nocnik malemu z okazji dnia dziecka
topcia - 2008-06-12, 08:01
Weronika zawsze siusia po kupie. Naturalna forma oczyszczania?
neina - 2008-06-17, 00:51
| ulapal napisał/a: | a tymczasem borem lasem maluszek podlewal materac .... |
Podlewanie materaca to jedna z ulubionych rozrywek Franka. Nie tylko po przebudzieniu Jakby tylko czekal na zdjecie pieluszki
ajanna - 2008-06-19, 12:43
moi chłopcy też sikali jak tylko poczuli, że nie mają pieluchy, ale po skończeniu pół roku to się zmieniło i teraz w ogóle się nie zdarza
yetta - 2008-11-20, 13:37
| pao napisał/a: | | uhusteczki bawełniane natracare (sama natura i obłędny zapach) |
Czy to o te chodzi?
hxxp://www.bazarek.pl/produkt/0/245896/chusteczki-do-higieny-intymnej-natracare.html]chusteczki bawełniane
Ile ich jest w środku? Cz to taka mała paczuszka jak higienicznych, czy większa?
ajanna - 2008-11-20, 17:42
tamten link mi nie działa
chodzi o te:
hxxp://www.promosfera.pl/Dla-Dziecka/Akcesoria/Delikatne-chusteczki-dla-niemowlat-Natracare-Dostawa-Gratis!/(language)/pol-PL
to duża paczka - 50 szt. i do tego chusteczki są naprawdę duże - np. do buzi + rączek 1 wystarczy
yetta - 2008-11-20, 18:23
Poprawiłam link. Za to Twój mi teraz nie działa. No 50 sztuk to rzeczywiście jest ich trochę. Chciałabym je wypróbować.
ajanna - 2008-11-24, 02:11
na Twoim linku są chusteczki do higieny intymnej - 12 szt. możesz ich używać dla niemowląt, ale drogo wyjdą
mówiłam o tych:
hxxp://www.bazarek.pl/produkt/0/245897/delikatne-chusteczki-dla-niemowlat-natracare.html
maga - 2008-11-24, 09:45
Ale te też do tanich nie należą. A co powiecie o hxxp://ekobaby.pl/sklep.php?cat=15&id=28&ec=0l]TYCH albo o hxxp://www.pieluszkarnia.pl/index.php?p113,ekologiczne-chusteczki-nawilzane]TYCH?
Jovi - 2008-11-24, 10:42
maga, uzywalam tych drugich, : Earth Friendly Baby - sa ok. Tylko, ze ja uzywam chusteczek tylko po kupie, ktora jest rzadko u Mai.
zina - 2008-11-24, 10:48
My uzywamy angielskich Nautre Babycare i sa naprawde fajne
Czasem rowniez Earth Friendly Baby i z tych tez jestem bardzo zadowolona.
maga - 2008-11-24, 12:20
No ja o chusteczkach myślę tylko odnośnie sytuacji awaryjnych i w terenie. W domku nastawiam się na wodę i bawełniane ściereczki - teściowa mi uszyła specjalnie z miękkiej flanelki
Jovi - 2008-11-24, 12:32
zina, anie śmierdziały Ci te Nautre Babycare, czy ja jakieś trefne miałam?
zina - 2008-11-24, 12:40
| Jovi napisał/a: | | zina, anie śmierdziały Ci te Nautre Babycare, czy ja jakieś trefne miałam? |
Mi nic nie smierdzi
ajanna - 2008-11-24, 13:11
tych pierwszych nie używałam - cenowo wyglądają super, a te Earth Friendly nam się nie sprawdziły - były za suche i za małe - musiałam b dużo ich zużyć, szczególnie, żeby po kupie domyć - te natracare wg mnie są bardziej wydajne
maga - 2008-11-24, 16:24
dzięki ajanna. W takim razie na pierwszy ogień pójdą te drugie. Zdaje się, że topcia je chwaliła
Sun - 2008-11-27, 14:04
Chusteczek używamy tylko na wyjściach. Obecnie Jackson Reece. Wcześniej natracare.
maga - 2008-11-27, 17:41
Sun, i jak? zadowolona jesteś? Bo ja właśnie czekam na przesyłkę od mamyalexa. Też zamierzamy używac tylko na wyjcia.
Sun - 2008-11-27, 20:02
Tak
ajanna - 2008-11-27, 22:14
| maga napisał/a: | | Sun, i jak? zadowolona jesteś? Bo ja właśnie czekam na przesyłkę od mamyalexa. Też zamierzamy używac tylko na wyjcia. |
najpierw pomyślałam, że chodziło Ci o "tylko na wyjca"
kocham_tramwaje - 2008-11-27, 22:30
| ajanna napisał/a: | "tylko na wyjca" |
maga - 2008-11-28, 07:47
ajanna, dooobre, ucieszyło mnie
yetta - 2008-12-04, 00:37
| Soul napisał/a: | To ja jeszcze dorzucam OLEJEK KOKOSOWY, coś takiego:
hxxp://www.goldtoporganics.com/Goldtop/Coconut%20Oil.jpg]Obrazek
jest mnóstwo różnych firm i opakowań do wyboru, tego co my mamy, nie znalazłam w necie.
W temp pokojowej jest w stanie stałym, po nawet delikatnym podgrzaniu robi się płynny, bezbarwny i bezzapachowy. Można wrzucić kawałek do wanny, i nawilża i natłuszcza podczas kąpieli, można wmasować w ciało po kąpieli, można zrobić maseczkę na włosy, czyli wmasować ciepły we włosy na noc, i rano zmyć (no chyba, że ktoś lubi włosy a'la mokra włoszka ).
Dla Mikołaja stosuję po kąpieli, bo dodany do wody sprawia, że maluszek ślizga mi się po całej wannie jak szalony, używam też do pupki, i doskonale się sprawdza, wtedy nawet nie podgrzewam, wystarczy udziabać kawałek na palec, i wsmarować - ma konsystencję jak hmm, np. czekolada do ciała, jak ktoś używał
aha, jest 100% naturalny, ale nie jest do użytku spożywczego, jakby ktoś chciał smażyć na nim placki, czy coś podobno chodzi o sposób obróbki i wytwarzania, inne normy czy jakoś tak, Numa nie mówi jeszcze super dobrze po ang i tyle zrozumiałam. |
| Karolina napisał/a: | Spokojnie też można kupić i u nas. To prawda jest fantastyczny, cudnie odżywia włosy, skórę i jak pachnie...
[ Dodano: 2008-06-02, 22:16 ]
hxxp://www.ecospa.pl/kokosowy-swiezego-miazszu-p-9.html |
Zainteresował mnie ten olejek kokosowy. Powiedzcie tylko pachnie czy nie pachnie?
Można tym dziecko smarować po kąpieli?
puszczyk - 2008-12-04, 08:02
Ja miałam zwykły nierafinowany sprzedawany w sklepie ze zdrową żywnością i pachniał wprost cudownie. Kosztował 7-9 zł za słoiczek.
Teraz mam rafinowany z Allegro i prawie wcale nie pachnie, ale dobrze natłuszcza. Często smaruję małej buźkę przed wyjściem na zimno.
Malinetshka - 2008-12-04, 10:28
W zdrowej żywności też można kupić taki, co NIE pachnie BioFuturo. Ja kiedyś się tak "nacięłam" Dopiero później się doczytałam na słoiku, że jest bezzapachowy i w związku z tym nadaje się też do smażenia potraw, do których aromat kokosa nam nie pasuje..
dżo - 2008-12-04, 10:31
Malinetshka, potwierdzam, kupiłam kiedys taki i nawet pisałam do dystrybutora czy to na pewno jest olej nierafinowany.
Malinetshka - 2008-12-04, 10:33
dżo, no i co odpowiedział?
dżo - 2008-12-04, 11:19
że na pewno nierafinowany, bo bio z kontrolowanej uprawy itd, ale nadal nie wiem dlaczego nie miał zapachu kokosa,
Malinetshka - 2008-12-04, 11:37
| Cytat: | | że na pewno nierafinowany, bo bio z kontrolowanej uprawy |
Hm, to drugie nie zapewnia tego pierwszego
Też się zastanawiam czemu bezzapachowy i jak to uzyskali..
Manu - 2008-12-04, 12:21
tl. kokosowy jest neutralny.nie czuc go w potrawach. tak mowia.mam sloik w domu. dodaje do zup soczewicowych potraw.
[ Dodano: 2008-12-04, 12:25 ]
pisza ze z pierwszego zimnego tloczenia, eko certyfikat. to nasz chyba piaty sloik.taki:hxxp://www.oekoinform.de/Kokos%C3%B6l-nativ.2783.0.html?detail=49864
[ Dodano: 2008-12-04, 12:28 ]
euridice, z tym wiesiolkiem byl zawsze kłopot, kupowalam biologiczny w buteleczkach do rozcienczania eterycznych olejkow do lampek swiecowych i pilam z lyzeczki a pozniej byly tez w sklepie w kapsułkach z pektyn jabłkowych.
puszczyk - 2008-12-04, 12:44
Przypuszczma, żę odpowiedź na nasze wątpliwości dotyczące zapachu sa w linku podanym przez yettę
| Cytat: | | Tą metodą otrzymywany jest bardzo wysokiej jakości olej kokosowy. Posiada on naturalny, intensywny kokosowy zapach nieporównywalnie lepszy od oleju kokosowego tłoczonego z kopry (suchego miąższu). |
dżo - 2008-12-04, 12:51
| puszczyk napisał/a: | Przypuszczma, żę odpowiedź na nasze wątpliwości dotyczące zapachu sa w linku podanym przez yettę
Cytat:
Tą metodą otrzymywany jest bardzo wysokiej jakości olej kokosowy. Posiada on naturalny, intensywny kokosowy zapach nieporównywalnie lepszy od oleju kokosowego tłoczonego z kopry (suchego miąższu). |
i wszystko jasne ,
| euridice napisał/a: | | chodzi o taki tłuszcz kokosowy? On jest bio |
tak, o taki, w sklepie powiedziano mi, ze napewno jest nierafinowany,
Manu - 2008-12-04, 13:05
zapach moj ma, smak na biszkopcie tez ale w potrawie znika, w smazeniu tez.
yetta - 2008-12-05, 00:07
Zdecydowalam sie na ten Olej kokosowy ... hxxp://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=120&category_id=16&option=com_virtuemart&Itemid=27
maga - 2008-12-05, 08:54
yetta, bardzo fajna stronka. Już mam swoje faworyty
yetta - 2008-12-05, 10:36
| maga napisał/a: | yetta, bardzo fajna stronka. Już mam swoje faworyty |
Podziękowania należą się euridice. Ja juz złożyłam zamówienie i nie mogę się doczekać dostawy.
DagaM - 2008-12-05, 10:44
O! Widzę, że nie ja jedyna używam tłuszczu kokosowego w celach kosmetycznych . Ja mam taki: hxxp://www.amanprana.se/Products/Products/products/Conventional%20Fats/cocos.html i pachnie kokosem. Tylko pamiętajcie dziewczyny, że jeżeli któraś z was sama się tez nim smaruje, to akurat tłuszcz kokosowy jest wysoce komedogenny, zapycha pory na maksa!
Malinetshka - 2008-12-05, 10:45
A ja się zastanawiam czym różni się taki olej kokosowy przeznaczony do celów kosmetycznych od tego do celów spożywczych - ktoś wie? Bom ciekawa.
DagaM - 2008-12-05, 10:49
Malinetshka, w zasadzie nie powinien się różnić, jeżeli jest to olej dobrej jakości. Prawda jest taka, że kosmetyki, które używamy powinny być na tyle dobrej jakości, aby można je było jeść, bez szkody dla organizmu
[ Dodano: 2008-12-05, 10:51 ]
nie wiem, czy napisałam zrozumiale, chodziło mi o to, że dobry kosmetyk, to taki, który jest jadalny - czyli nie zawierający żadnych szkodliwych substancji
yetta - 2008-12-05, 13:33
| DagaM napisał/a: | O! Widzę, że nie ja jedyna używam tłuszczu kokosowego w celach kosmetycznych . Ja mam taki: hxxp://www.amanprana.se/Products/Products/products/Conventional%20Fats/cocos.html i pachnie kokosem. Tylko pamiętajcie dziewczyny, że jeżeli któraś z was sama się tez nim smaruje, to akurat tłuszcz kokosowy jest wysoce komedogenny, zapycha pory na maksa! |
Ten też miałam na oku hxxp://www.biogeneza.pl/content/view/36/71/ Dobry jest? I pachnie?
Zdecydowałam sie jednak na zakup w mazidłach.
[ Dodano: 2008-12-05, 13:37 ]
| euridice napisał/a: | | yetta napisał/a: | Podziękowania należą się euridice. Ja juz złożyłam zamówienie i nie mogę się już doczekać dostawy. |
o miło mi. Podziękowania należą się ifinoe
Jak zamowienie dojdzie, to podziel się wrażeniami, może też wreszcie zdecyduję się złożyć zamówienie |
W takim razie podziękowania dla euridice i ifinoe.
DagaM - 2008-12-10, 15:02
yetta, bardzo dobry jest i pachnie kokosem. W sklepie przemaglowałam babkę, czy aby na pewno jest nierafinowany i jest na 100%. Można go dostać też w takich mega dużych słoikach, ale dla mnie to już było za dużo.
ifinoe - 2008-12-10, 21:01
uzależniłam się już od oleju kokosowego, ten mazidłowy pachnie cudownie, zarz będę zamawiać kolejną porcję razem z hyrdolatem różanym (drugie uzależnienie ) - używam go głównie do włosów, bo w moim przypadku zastosowany napaszczowo jest zdecydowanie komedogenny
zaintrygował mnie ten czerwony olej palmowy ze sklepu z linku yetty...
yetta - 2008-12-11, 00:46
ifinoe... ja właśnie czekam na przesyłkę z mazideł i nie mogę się wprost doczekać. Liczę po cichu, że jutro dojdzie przesyłka. Mam pytanie, czy ten olej kokosowy od nich w tej ciemnej brązowej buteleczce dobrze się wyjmuje? Przypuszczam, że jak jest końcówka to pewnie najlepiej go rozgrzać i wylać. Ale stosując od nowości, jak jest go dużo, to wtedy idzie go bez problemu wyjmować? Mnie baaaardzo podoba się właśnie ta buteleczka.
I teraz pytanie z innej beczki. Od 2 dni używam do smarowania synka oliwy z oliwek. JUz dokładnie nie pamiętam, czy to od właśnie tej pory (czy nie wcześniej), ale mały ma wysypkę na brzuszku i pleckach. Do tego łydka jednej nóżki jest szorstka. Dzisiaj wykąpałam go w nadmanganianie potasu i posmarowałam oliwą. Oliwę mam z pierwszego tłoczenia Casa de Azeite ekstra oliwa z oliwek (z tym że butelkowano we włoszech dla Biedronka). Mama mi ją kupiła, prosiłam ją o jakąś dobrą oliwę i tą właśnie kupiła. I tak się zastanawiam, czy aby ta dla Biedronki nie jest jakaś tańsza i gorsza. Proszę o rady.
Jeśli chodzi o proszek, to do prania ręcznego używam eko proszku Dakos. Do pralki orzechy piorące i proszek do pieczenia. Sama juz nie wiem, moze coś zjadłam i małego wysypało.
I jeszcze pytanie, czy ten olej kokosowy, (jeśli jutro przyjdzie) to mogę bez obaw nim małego po kąpieli wysmarować (i główkę też)? Na główce też ma kilka czerwonych plamek.
ina - 2008-12-11, 12:35
A używał ktoś tego oleju kokosowego? : hxxp://www.wegetarianin.pl/sklep/product_info.php/products_id/208
jest tłoczony na zimno i w bardzo dobrej cenie
maga - 2008-12-11, 14:51
| yetta napisał/a: | | i proszek do pieczenia |
zamiast proszku polecam sodę oczyszczoną, bo jest składnikiem proszku a nie zawiera reszty chemii. Ostatnio czytałam, że jakąś chińską substancję wykryto w polskim proszku do pieczenia.
Lily - 2008-12-11, 17:24
| maga napisał/a: | | Ostatnio czytałam, że jakąś chińską substancję wykryto w polskim proszku do pieczenia. | melaminę, ale ten proszek mógł być produkowany w Chinach; np. Wodzisław ma chińskie produkty (miałam ich kwasek cytrynowy)
DagaM - 2008-12-11, 17:54
yetta, u mojej Niny w taki sposób ujawnia się alergia na nabiał np. po wypiciu przeze mnie kawki z mlekiem krowim.
yetta - 2008-12-14, 22:14
Daga kurcze mojemu małemu powiększają się suche plamki na główce i zaczynają pojawiać na ciele (nóżki, rączki, brzuszek). Dostałam od lekarki maść Pimafucort do smarowania główki, ale ... jeszcze nie zaczęłam smarować. I sama już nie wiem smarować, czy nie.
Przedwczoraj wykąpałam go w balneum.
Wczoraj w nadmanganianie potasu.
A dzisiaj w oleju z krokosza i umyłam mydłem marsylskim.
Mam nadzieję, że jutro nareszcie dotrze olej kokosowy.
No i ja już nie wiem, czy to co małemu wychodzi to odzew organizmu na to co zjadłam, czy skaza? A na główce? Ciemieniuszka? Czy jeszcze coś innego?
Lily - 2008-12-14, 22:17
yetta, a może to po prostu efekt chlorowanej wody? może myj w przegotowanej? chyba że masz wodę bez chloru...
renka - 2008-12-14, 23:03
| yetta napisał/a: |
Przedwczoraj wykąpałam go w balneum.
Wczoraj w nadmanganianie potasu.
A dzisiaj w oleju z krokosza i umyłam mydłem marsylskim.
|
Yetta, ja bym tak nie kombinowala, tylko np. przez 2-3 dni trzymala sie jednego produktu, zeby spobowac zauwazyc jakies efekty.
Co do Pimafucortu to kiedys stosowalam go u Ronki (na zaczerwienienia w okolicach intymnych - pomoglo) i u siebie przy suchosci i luszczeniu sie na dloniach - nie pomogl mi. Tak wiec mozesz sprobowac, ale moze warto sprobowac po prostu mu te plamki na glowie czyms natluscic (jakas oliwka) i zobaczyc jaki bedzie efekt? A to sa takie suche plamki po prostu, czy np. jakies zoltawe (bo ciemieniuszka przewaznie w taki sposob wyglada, choc ja z nia raczej nie mialam do czynienia przy obu dziewczynkach).
yetta - 2008-12-15, 01:29
| Lily napisał/a: | | yetta, a może to po prostu efekt chlorowanej wody? może myj w przegotowanej? chyba że masz wodę bez chloru... |
Kąpać mam w przegotowanej wodzie ?
Bo jeśli chodzi o samo mycie pupy to od jakiegos czasu po każdej kupie mały ląduje pod kranem. Chodziło o wyeliminowanie tarcia pupki wacikami, czy myjkami, żeby sie nie odparzała.
renka... to ja juz sama nie wiem, moze sprobowac smarowac ta mascia? Mam tez masc do smarowania ciala (robiona w aptece). Tez jeszcze nie zaczelam jej stosowac.
Na glowie najpierw zaczęły pojawiać sie lekko czerwone suche plamki, teraz się te czerwone plamki powiększają a w środku robią się takie bardzo suche. Żółte chyba nie są, na zewnątrz lekko czerwone, a w środku białe z tendencją do łuszczenia się.
Kurcze waham sie caly czas co robic. I sama juz nie wiem.
Smarowac tym olejem kokosowym, czy dodawac do wody? I myc go tym mydlem oliwkowym (marsylskim), czy jakis czas tylko kąpac w tej natłuszczonej wodzie? A glowka wystarczy jak przemyje tą woda z wanienki, czy po kąpaniu jeszcze raz natluscic?
A moze po kapieli nasmarowac glowke ta macia??? Czy na razie przez kilka dni sprobowac samego oleju kokosowego i zobaczyc co bedzie sie dzialo?
ajanna - 2008-12-15, 12:26
Yetta tak jak piszą dziewczyny, nie stosuj wszystkiego na raz. wg mnie stosuj jak najmniej - może tylko wodę z olejem i ew. potem tym samym olejem smarowanie? i obserwuj dietę, środki piorące itp. bo to jednak na alergię wygląda . a na rękach/nogach te plamki są w zgięciach pod łokciami/kolanami?
yetta - 2008-12-15, 13:20
Szorstkie placki ma nie w zgięciach, tylko na ciałku.
Nareszcie mam olej kokosowy. Jest w butelce z której ciężko go wybrać, więc zaraz go będę ogrzewać i przeleję do słoiczka.
A zatem od dzisiaj olej do kąpieli i do smarowania i zobaczymy. A co z główką? Myślicie, że po kąpieli główkę mogę też nasmarować nim?
dynia - 2008-12-15, 16:05
Yetta moja znajoma dostała taki prikaz od swojej tesciowej ,która jest pediatrą (dodam też ,że Hinduską ) ,żeby kąpac dziecko w wodzie z dodatkiem wlasnego piersiowego mleka wszystko jak leci łącznie z główką.To ma nawilżać ,deliktanie myć chronić od alergii etc.Fakt ,faktem ,że Mała ma skórkę jak marzenie po tych praktykach.Oczywiscie kąpią ją co kilka dni Prócz tego nie używają żadnych innych kosmetyków
Wretka - 2008-12-15, 16:42
dynia, to bardzo ciekawe. Jak myślisz, ile mleka trzeba by dodać do takiej kąpieli? Kilka kropel, ćwierć szklanki?
dynia - 2008-12-15, 18:31
Wretka oni małą jeszcze w wanience kąpią i tego mleka jest tak ok 1/4 szklanki (tyle ile zdoła odciągnąć przed kąpielą ) czasem mniej czasem więcej.
Kashmiri - 2008-12-16, 07:43
dynia, super pomysł!(jak się stało, że ja tego patentu nie znam???) Nie wiem, czy się u nas uda, bo co odciągnę trochę mleka to zaraz Jasmin wypija
dynia - 2008-12-16, 09:50
Kashmiri możesz zawsze zbierać po kilka kropli doslownie przez caly dzionek,w którym ma byc kąpiel,mniej to wtedy kłopotliwe
Acha dodam tylkoże kikut pępuszkowy też zaleciła mlekiem jeno traktować .
yetta - 2008-12-18, 02:00
Powiedzcie, czy orzechy piorące moga uczulać? Czy to raczej niemozliwe?
majaja - 2008-12-18, 07:01
| yetta napisał/a: | | Powiedzcie, czy orzechy piorące moga uczulać? Czy to raczej niemozliwe? | Wszystko może uczulać, jak podejrzewasz uczulenie to płucz dokładniej.
ajanna - 2008-12-18, 13:06
| majaja napisał/a: | | yetta napisał/a: | | Powiedzcie, czy orzechy piorące moga uczulać? Czy to raczej niemozliwe? | Wszystko może uczulać, jak podejrzewasz uczulenie to płucz dokładniej. |
a najlepiej zrezygnuj z nich na tydzień i zobaczy, czy będzie poprawa
YolaW - 2008-12-18, 13:14
| majaja napisał/a: | | Wszystko może uczulać |
zgadzam się. Mnie uczulił dezodorant kryształ bez grama chemii i jestem cała w wysypce w miejscach pach a najgorsza chemia antyperspirantowa nigdy mnie nie uczuliła
yetta - 2008-12-27, 22:05
Do główki użyłam jednak tej maści Pimafucort - pomogło. Mam jednak wrażenie, że jak nią nie smaruję, to zaczyna sie od nowa pojawiać.
Do ciała dostałam maść robioną w aptece. Tez jakby ciałko zrobiło się ładniejsze po niej. Ale się skończyła. Dostałam znowu receptę na tą maść. Tylko nie wiem czy skład identyczny, czy nieco inny. Dzisiaj go posmarowałam i jeszcze zostały mi do posmarowania nóżki, jak dzieciak zaczął mi płakać w niebogłosy, a skóra zrobiła się (na brzuszku, plecach i rączkach) dziwnie czerwona, taka jakby bardziej podrażniona.
Od razu go wykąpałam w wodzie z olejem kokosowym i po kąpieli tym olejem nasmarowałam. Podrażnienie minęło. Kurcze co to mogło być?
Lekarka niby poleciła, żebym przez tydzień zrezygnowała z nabiału. W sumie nie posłuchałam. Ale ja nabiału tak niewiele jadam. Mleka w ogóle nie piję, do kawy od jakiegoś czasu mleko sojowe. Z nabiału jedyne co jadam to masło, jajka i ser żółty, ale to naprawdę w niewielkich ilościach. Sama już nie wiem co robić?
Mamy skierowanie do dermatologa, chyba w poniedziałek się przejdę i zobaczymy.
W sumie nadal piorę w orzechach. Zrezygnować? Coś czuję, że to jednak nie orzechy. Ale w takim razie w czym prać? Przed orzechami prałam w płynie do prania Lovela. Pieluszki w niej nadal piorę, już mi się kończy i chcę kupić coś innego do prania pieluszek, ale co w takim razie? I co do prania ciuszków? Miałam eko proszek Dakos, ale już się skończył. Mogę na tydzień odstawić orzechy. Ale w czym w takim razie prać? Najlepiej jeszcze gdybym mogła to w poniedziałek kupić, a nie przez internet, bo przez internet poczekam kilka dni, a zważywszy na okres (po świętach, przed nowym rokiem) to na przesyłkę mogę się szybko nie doczekać? Gdzie w Krakowie można kupić jakiś proszek eko? Czy po prostu kupić na razie jakiś proszek dla dzieci, ale jaki? Pomóżcie.
Lily - 2008-12-27, 22:14
| yetta napisał/a: | | Lekarka niby poleciła, żebym przez tydzień zrezygnowała z nabiału. W sumie nie posłuchałam. Ale ja nabiału tak niewiele jadam. | jeśli to alergia to każda ilość wywoła objawy...
A co do proszku to może Jelpa spróbuj? Powinien być w wielu miejscach dostępny, na pewno gdzieś znajdziesz.
dynia - 2008-12-27, 22:15
yetta póki co wypierz w płatkach mydlanych z mydła marsylskiego ,kupisz gotowe albo zrob sama
yetta - 2008-12-27, 22:27
Mydło marsylskie miałam, a raczej mam jeszcze, ale to już resztka, więc do prania mi nie wystarczy. Szukając w Krakowie mydła marsylskiego kupiłam mydło Olio hxxp://www.olio.pl/mydlo.html
Czy ono też się nadawać będzie i mogę z niego te płatki zrobić?
DagaM - 2008-12-28, 00:32
| Lily napisał/a: | yetta napisał/a:
Lekarka niby poleciła, żebym przez tydzień zrezygnowała z nabiału. W sumie nie posłuchałam. Ale ja nabiału tak niewiele jadam.
jeśli to alergia to każda ilość wywoła objawy... | dokładnie tak jak pisze Lily, jak coś ma uczulać, nawet najdrobnejsza ilość będzie wywoływała reakcję organizmu.
Co do prania, spróbuj na razie prać zwykłym szarym mydłem lub tak, jak wspomniała dynia, mydłem marsylskim.
Mydła Olio sama kiedyś używałam do mycia i byłam bardzo zadowolona. Jakościowo jest porównywalne do mydła Alep i nie odrzuca tak swoim zapachem, jak mydło alepowskie
Yetta, według medycyny chińskiej, alergia jest efektem źle funkcjonującej wątroby (oczywiście nie dosłownie) i nadmiaru wilgoci w organizmie. Do najbardziej śluzotwórczych pokarmów oprócz nabiału (sery, mleko, lody) należą: jaja, mięso (tego chyba nie muszę pisać ), cukier, orzeszki ziemne, produkty rafinowane jak np. biała mąka, a także przejadanie się, jedzenie zbyt złożonych dań, niedokładne przezuwanie, popijanie posiłków zimnymi napojami (zresztą w ogóle popijanie posiłków nie jest wskazane).
Na chwilę obecną stawiałabym na nabiał jako głównego sprawcę problemów. Spróbuj na prawdę wyeliminować go z diety (może być w wielu gotowych produktach, jak np. pieczywo)
[ Dodano: 2008-12-28, 00:43 ]
| yetta napisał/a: | | i zaczynają pojawiać na ciele (nóżki, rączki, brzuszek). | U mojej Niny w tych właśnie miejscach wychodzą suche czerwone plamy, gdy pozwolę sobie na kapkę mleka (zarówno krowiego jak i koziego eko) do okazyjnej kawki. No niestety, już kilka razy sprawdzałam i jestem pewna na 100%, że Nina źle reaguje na nabiał.
Jeszcze odnośnie mycia dziecka, oprócz wody, niczego więcej nie używam. Czasem umyję Jej mydłem rączki. Z kosmetyków pielęgnacyjnych używam tylko oleju kokosowego lub oliwy (przed wyjściem na dwór) i jest dobrze. Bariera ochronna skóry nie zostaje uszkodzona, a przy alergiach, myślę, że jest to tym bardziej ważne.
yetta - 2008-12-28, 12:03
Zrobiłam proszek/żel do prania z resztki mydła marsylskiego, które miałam. Wlałam też do płukania do pralki 1 cm octu jabłkowego. Mam nadzieję, że od octu nic dziecku nie będzie? Czy lepiej było go nie lać? Mam pytanie, czy ten proszek z mydła sie pieni w pralce? Bo wlałam trochę ponad pół szklanki, ale nie zauważyłam, żeby coś się pieniło?
Teraz muszę szybko kupić gdzieś mydło marsylskie, bo tego żelu mam niewiele, może na 2-3-4 prania.
Bo nie wiem czy z tego mydła OLIO mogę zrobić żel do prania dla małego ???
bodi - 2008-12-28, 12:08
napiszcie mi, czy to musi byc koniecznie mydlo marsylskie? robiłam jeszcze w Warszawie płyn do prania w/g tego przepisu, ale ze zwykłego szarego vegan mydła. WYchodził mi co prawda raczej gęsty glut, niż płynny żel, ale i tak prał ok.
Czy mydlo marsylskie różni się jakoś zasadniczo od zwykłego roślinnego mydła?
DagaM - 2008-12-28, 12:16
| yetta napisał/a: | | Bo nie wiem czy z tego mydła OLIO mogę zrobić żel do prania dla małego ??? | ja bym nie robiła, to jest mydło lekko natłuszczające, w większości z oliwy
| bodi napisał/a: | | Czy mydlo marsylskie różni się jakoś zasadniczo od zwykłego roślinnego mydła? |
jest zwykłym mydłem bez środków nawilżająco-natłuszczająco-pielęgnujących
yetta - 2008-12-28, 12:34
| DagaM napisał/a: | | yetta napisał/a: | | Bo nie wiem czy z tego mydła OLIO mogę zrobić żel do prania dla małego ??? | ja bym nie robiła, to jest mydło lekko natłuszczające, w większości z oliwy
|
Ale mydło marsylskie jest też w większości z oliwy.
No nic znalazłam sklep w Krakowie z mydełkiem marsyslkim także jutro sobie kupię.
hxxp://www.mydlarnia.info.pl/marsylskie-cat-173.aspx
DagaM - 2008-12-28, 12:43
a to się pomądrzyłam
yetta - 2008-12-28, 12:50
Ale się cieszę, że znalazłam ten sklep w którym osobiście będę mogła kupić to mydło. Właśnie będę wyciągać pierwsze pranie.
Lily - 2008-12-28, 16:11
Każde mydło jest z tłuszczu, chociaż mnie by raczej ta glinka martwiła - nie wiem, czy na praniu ślady nie zostaną i czy ona pralki nie zasyfi...
yetta - 2008-12-28, 19:18
Dlatego chyba najlepiej prać w żelu z mydła marsylskiego. Ale juz sie nie martwię, bo wiem gdzie kupić mydło w Krakowie. Dzieki w kazdym razie za odpowiedz. A mydło Olio będę miała do mycia i ewentualnie zrobię sobie mydło w płynie.
dynia - 2008-12-28, 19:24
Taki żel jest faktycznie najlepszy i najwygodniejszy w użyciu.Co do osadów to nie wytrąca się nic i nie brudzi ubrań.Do mycia skory też dobry my Ziemka wlasnie przy jego masakrycznej skorze mylismy takim mydłem.Takie pranie ma bardzo subtelny i przyjemny zapach i raczej dobrze wyprane są ubrania.Jak bylam w Hiszpanii własnie to wszystkie moje koleżanki naturalistki prały sobie i dziatkom własnie w takim żelu.
yetta - 2008-12-28, 21:12
Mydła marsylskiego używam od jakiegoś miesiąca może dwóch i jest to moje ulubione mydło i do mycia dzieci również. Ma taki specyficzny zapach, który bardzo mi się podoba.
Żałuję, że w ciąży na niego nie trafiłam, bo zapachy wszelkich kosmetyków tak mnie drażniły i poszukiwałam czegoś neutralnego. Mydło marsylskie byłoby idealne no ale cóż, trudno. Cieszę się, że teraz na nie natrafiłam.
Zastanawiam się nad tym żelem, bo przelałam go do butelek, a on bardzo zgęstniał i nie bardzo chce wylecieć. Czeka mnie pewnie podgrzewanie butelek. Spróbuję jeszcze mocno wstrząsnąć, a jak nie pomoże to podgrzanie, tylko, mam go w plastikowych butelkach... a może dolać odrobinę ciepłej wody i wstrząsnąć?
[ Dodano: 2008-12-28, 21:16 ]
| dynia napisał/a: | | my Ziemka wlasnie przy jego masakrycznej skorze mylismy takim mydłem |
Tzn jaką miał skórę, możesz uściślić ?
| dynia napisał/a: | | Takie pranie ma bardzo subtelny i przyjemny zapach |
Jestem po pierwszym praniu w żelu marsylskim i zapach muszę przyznać wyjątkowy, taki delikatny i ... subtelny właśnie.
puszczyk - 2008-12-29, 08:22
Brakuje mi na forum spisu naturalnych kosmetyków dla noworodka i niemowlaka, takiej wyprawki. Może pokusimy się o jego stworzenie.
Np. 1. Puder - mąka ziemniaczna.
2. Oliwka - oliwa z oliwek.
3. Mydło - mydło marsylskie.
4. Proszek - ekokule, płatki mydlane roślinne. itp.
Co wy na to? Może wrzucić to na pierwszą stronę tego wątku lub założyć osobny?
DagaM - 2008-12-29, 10:41
Do tego jeszcze dorzucę olej kokosowy i to by było wszystko z mojej strony
yetta - 2008-12-29, 11:28
Super pomysł + ten olej kokosowy oczywiście.
dynia - 2008-12-29, 14:39
yetta miał straszne ranki na skorze i podrażnienia ,ciemieniuchę etc.
Co do wydobycia tego żelu z butelki to możesz dodać chlust wrzątku to ładnie sie wydostanie
yetta - 2008-12-29, 16:29
Mój ma właśnie masakryczna skórę. Odstawiłam na razie do prania orzechy i piore w żelu marsylskim. Stosuję też olej kokosowy. Chociaż na jego tak mocno wysuszoną skórę on jest jakby zbyt mało tłusty, ale smaruję go. Dostałam kolejna maść robioną od lekarki, jutro odbieram. Boję się tylko, żeby znowu nie okazało się, że ona go bardziej podrażni.
I myję go właśnie w mydle marsylskim od dłuższego czasu. Pupę ma po prawie każdej pupie myta pod kranem i w tym mydle i pupcia jest śliczna. Tam gdzie pieluszka przykrywa nie ma ani jednego suchego placka. A powyżej pieluszki, brzuszek, rączki, plecki i nóżki bardzo suche.
Ja olej kokosowy podgrzałam w kubku ciepłej wody i przelałam do brązowego szklanego słoiczka.
daria - 2009-05-30, 08:21
dziewczynki, znacie może firmę LOGONA? ktoś używał tych kosmetyków? także naturalne, ale trochę tańsze niż np. lavera
zina - 2009-05-30, 08:25
daria, uzywalam.
Po porodzie mialam drastycznie wysuszona cere i zamowilam wlasnie krem na dzien i na noc Logony. Pomoglo rewelacyjnie!
Skusilam sie tez jednoczesnie na balsam do ciala,pachnial wspaniale!
Dla Klary mialam jakies probki. Ale ja generalnie malo smaruje Klare oprocz olejkow i kremu na lato z faktorem obecnie.
Jendak wydaje mi sie ze te kosmetyki sa jak najbardziej ok
daria - 2009-05-30, 09:18
dzięki zina :-)
ja chcę zamówić tylko olejek do kąpieli i oliwkę do smarowania, nie chcę też kąpać Natki odrazu w tym olejku, dopiero po pewnym czasie... a oliwka do smarowania po przewijaniu zamiast kremów na odparzenia itp. no i na wyjazdy się przyda
wyczaiłam też fajny szampon dla siebie, z pokrzywy i dla męża przeciwłupieżowy
na tej stronce można kupić to wszystko hxxp://www.natural-beauty.pl/
aaa, i jeszcze planuję kupić, żeby mieć na "wypadki" w terenie chusteczki Natracare, o któych pisała pao i to wsio
póki co zamierzam myć samą wodą, ewentualnie z dodatkiem krochmalu lub naparu z nagietka a ten olejek też jest z nagietkiem
kerima - 2009-05-30, 09:25
Nie wiem, czy znacie tę metodę, ale np. we Francji zamiast chusteczek nawilżanych poleca się używanie mieszanki wody wapiennej z oliwą z oliwek w proporcji 1:1 (kiedy sama woda nie wystarczy). Jedyny problem, że w Polsce woda wapienna jest tylko na receptę.
Malinetshka - 2009-05-30, 10:01
daria, ja miałam chyba ten hxxp://www.natural-beauty.pl/index.php?nowosci=&promocja=&produkt=895&id_kat=291&promocja=&nowosci=&przedzial=4&koszyk=&wysw=2&id_produc= i przyznam, że średnio byłam zadowolona... szczególnie z zapachu, bardzo czuć alkohol przynajmniej na mój nos Natomiast Lavery miałam bławatkowy hxxp://www.natural-beauty.pl/index.php?nowosci=&promocja=&produkt=703&id_kat=297&promocja=&nowosci=&przedzial=1&koszyk=&wysw=2&id_produc= i pachniał fajowsko. Lepiej też nawilżał włosy, a po Logonie miałam wrażenie wysuszenia.. ale to już zależy od włosa i indywidualnych potrzeb i upodobań
Wiem, że to temat o niemowlaczkach, ale skoro już mowa o szamponach przeciwłupieżowych to dla mnie nr 1 na ten moment to Himalaya Herbals o ten np. u Lerki: hxxp://www.evergreen.pl/szampon-przeciwlupiezowy-wlprzetluszcz-himalaya-p-488.html I cena dużo niższa niż Lavera czy Logona Jest jeszcze do włosów suchych z łupieżem, ale nie znam go: hxxp://www.evergreen.pl/szampon-przeciwlupiezowy-wlsuchych-zniszczonych-himalaya-p-489.html
Tutaj szampony wszystkie: hxxp://www.evergreen.pl/advanced_search_result.php?search_in_description=0&keywords=szampon&categories_id=&button.x=0&button.y=0
daria - 2009-05-30, 11:15
Malinetshka , dzięki za info, przydało się bardzo
a czy ta firma himalaya robi kosmetyki w 100% naturalne, bo zauważyłam mydełko dla dzieci.. a po opisie składników nie jestem w 100% pewna
[ Dodano: 2009-05-30, 12:17 ]
| kerima napisał/a: | | Nie wiem, czy znacie tę metodę, ale np. we Francji zamiast chusteczek nawilżanych poleca się używanie mieszanki wody wapiennej z oliwą z oliwek w proporcji 1:1 (kiedy sama woda nie wystarczy). Jedyny problem, że w Polsce woda wapienna jest tylko na receptę. |
ciekawe rozwiązanie, zapytam lekarza o receptę na wodę wapienną dzięki!
nitka - 2009-05-30, 14:30
daria, wiem, że Lavera drogo wychodzi w PL, ale warto. Antkowa skóra bardzo ładnie nawilżona, a kąpiemy go tylko w olejku migdałowym. U nas miękka woda, nie wiem, czy kąpanie w samej wodzie w PL będzie fajne dla Natalii, bo tam woda mocniej chlorowana i twarda. U nas położne do smarowania dzieciaczka polecają też zwykłą oliwę z oliwek. Podobno super nawilża, sama jednak nie próbowałam.
dżo - 2009-05-30, 16:07
my używamy do smarowania oliwy z oliwek, sprawdza się doskonale, Tymon ma piękną gładką skórę, i kąpiemy tylko w samej wodzie,
na razie nie używamy żadnych kosmetyków, zastanawiam się jedynie nad jakimś dobrym kremem z filtrami na lato bo jednak gdy chodzimy w chuście to buzia Tyma jest wystawiona na działanie słońa (zresztą już ma ją opaloną a to dopiero początek ciepłych dni),
puszczyk - 2009-05-30, 16:46
A jak u nas? Używamy mydełka ekologicznego (nie pamiętam jakiej firmy ), sporadycznie oliwy z oliwek do wody w kąpieli, zamiast pudru mąki ziemniaczanej i kremu nagietkowego Weledy gdy pojawiają się niewielkie odparzenia.
daria - 2009-05-30, 17:32
dzięki dziewczyny za porady
u nas w Jeleniej, woda jest całkiem całkiem, nie jest twarda
na pewno przez chwilę wolałabym nic nie używać, a potem wlaśnie olejku do wody
dżo, właśnie zastanawiam się nad kremem do buzi, bo przecież będzie lato.. ale ponoć takim maluszkom lepiej nie smarować do 6 miesiąca... sama nie wiem.. przecież zupełnie przed słońcem nie da się uciec
Anja - 2009-05-30, 18:05
| daria napisał/a: | właśnie zastanawiam się nad kremem do buzi, bo przecież będzie lato.. ale ponoć takim maluszkom lepiej nie smarować do 6 miesiąca... sama nie wiem.. przecież zupełnie przed słońcem nie da się uciec |
Rozwiązaniem - odnośnie takich maluszków - może być parasolka (do wózka) z mocnym (30 - 50) filtrem UV. Trochę mały ich wybór, ale są... [A miałam nie kupować wózka... Widać, na coś się czasem przyda ]
Urszula - 2009-05-30, 19:14
Nie mam sił przebrnąć przez wszystkie strony tego wątku, więc przepraszam, jeśli ktoś o tym już pisał. Dla niemowlaków polecam herbatę roiboos. Można ją stosować zewnętrznie. Do kąpieli, do przemywania buziek. Szczególnie skutecznie goją się podrażnienia, odparzenia, potóweczki czy zmiany alergiczne (drobne). Herbata zawiera mnóstwo makro i mikroelementów. Jeśli zaparzy się mocną esensję i przeciera regularnie skórę, nieprawidłowości znikają w oczach. A ponadto od trzeciego miesiąca życia można ją podawać bąblom do picia. Bez cukru oczywiście. Jesli ktoś ma dostęp do sklepów imperialnych gdzie herbatę kupuje sie na wagę, to są takie z dodatkami. Mój starszy uwielbia truskawkową (ważne żeby to nie były te sztucznie aromatyzowane). Pozdrawiam.
dżo - 2009-05-31, 13:03
| Anna córka Róży napisał/a: | | Rozwiązaniem - odnośnie takich maluszków - może być parasolka (do wózka) z mocnym (30 - 50) filtrem UV |
albo wózek z rączką, którą można zmieniać podczas prowadzenia (tył-przód),
| daria napisał/a: | | przecież zupełnie przed słońcem nie da się uciec |
dokładnie,
na pewno odrobina słońca nie zaszkodzi ale podczas noszenia w chuście ekspozycja na promieniowanie jest dość duża,
daria - 2009-05-31, 14:13
| dżo napisał/a: | | a pewno odrobina słońca nie zaszkodzi ale podczas noszenia w chuście ekspozycja na promieniowanie jest dość duża, |
ja też planuję nosić w chuście... no i będzie lato więc jaki krem polecacie?
Anja - 2009-05-31, 15:03
Wiesz co, Daria, z tego co drążyłam ten temat (bo mój syn się urodzi lada dzień), ŻADNYCH kremów z filtrem się nie poleca dla dzieci do 3 miesiąca życia.
daria - 2009-05-31, 16:50
| Anna córka Róży napisał/a: | Wiesz co, Daria, z tego co drążyłam ten temat (bo mój syn się urodzi lada dzień), ŻADNYCH kremów z filtrem się nie poleca dla dzieci do 3 miesiąca życia. |
no właśnie wiem, dlatego mam dylemat
dynia - 2009-05-31, 17:34
Są przecież balsamy,kremy z filtrem przeciwsłonecznym przeznaczone od pierwszych dni życia(chociażby Ziajka SPF 30 od 1 dnia życia cena ok 13 zyka ).Ja bym jednak nie ryzykowała ekspozycji takiej delikatnej ,przezroczystej skórki na działanie słońca bo naprawdę łatwo o przykry tego efekt ,warto uważać zwłaszcza na nóżki bo buzie najczęsciej są czymś zasłaniane czy to parasolką czy tetrą.Przecież użycie filtra niesie za sobą mniejsze szkody niż bezpośredni kontakt ze słońcem.
daria - 2009-05-31, 18:10
do mojego wózka na pewno kupię parasolkę, najwyżej nie będziemy chodzić w słońcu jeśli się da... tylko chować się w cieniu ja zresztą też nie lubię gorąca i jak jest upał to chowam się do cienia
maryczary - 2009-05-31, 21:09
parasolka jest świetnym rozwiązaniem - dobrze żeby mogła się wyginać w dwóch miejscach, bo ciągłe jej przepinanie z jednej strony na drugą, wyżej niżej jest uciążliwe. A z jednym zgięciem też zdaje egzamin - obowiązkowa na lato.
Ja tez nie wiem co mojej Adulce na wielkie słońce (oprócz obszernego kapelusika albo czapeczki z ochronka na szyję). Słyszałam, że kremy z wysokimi filtrami są nafaszerowane chemią - niestety nie jestem w stanie tego zweryfikować
Jak czytam WD, to przewija się ta Ziaja, jest naturalna?
| Anna córka Róży napisał/a: | A miałam nie kupować wózka... Widać, na coś się czasem przyda | nie wyobrażam sobie życia z maluszkiem bez wózka. Przydaje się do wszystkiego:
1. na zakupy - na rączkach (lub poręczy) można powiesić siatki, pod wózkiem też całkiem sporo się zmieści
2. dzidzia może się wyprostować i przekręcać z boku na bok
3. Dzidzia śpi na spacerze, mama siada z książką na ławce w parku, albo w kawiarni, albo zostawia pod opieką babi
4. na wakacjach można dzidzię położyć spać na dworze na drzemkę koło domku albo na balkonie (super patent, kiedy ma się dużo do zrobienia a dzidzia już chce na dwór) - zamiast w łóżeczku w środku
5. jak się jest na spacerze to trzeba mieć rzeczy do przebrania dla malca - body, pieluchy picie itp. gdzie to trzymać? na plecach nosić? A tak wszystko na wózek, no i jeszcze kurtkę jak się zrobi gorąco, to można na wózek zarzucić... no wózek ma milion zastosowań
no i wiele innych zastosowań których nie sposób wyliczyć
ale najbardziej przemawiają do mnie zakupy, bo z dzidzią to najczęściej na targ - spacer połączony z zaopatrzeniem domostwa w żywność wszystkie toboły na wózek
6. no i parasolkę można przypiąć ofkors
moTyl - 2009-05-31, 21:24
Lavera ma kremy z filtrem, jednak można stosować powyżej 6 miesięcy i nie mogę się składu doszukać. Ogólny opis: hxxp://www.lavera.com/catalog/Sunscreens-1000014-1.html
[ Dodano: 2009-05-31, 21:27 ]
Jest lista składników:
| Cytat: | Ingredients Listing
Water
Glycine Soja Oil*
Caprylic Triglycerides
Grain Alcohol*
Glycerin
Polyglyceryl-3 Ricinoleate
Tricaprylin
Canola Oil
Shea Butter
Sunflower Seed Oil*
Jojoba Oil*
Magnesium Sulfate
Vitamin E
Almond Oil*
Calendula Extract*
Rose Water*
Lavender Extract*
Xanthan Gum
Beeswax
Hydrogenated Castor Oil
Betaglucan
Vitamin E
Alumina
Vitamin C
Stearic Acid
Natural Oils:
Citral
Coumarin
Geraniol
Citronellol
Limonene
Linalool
Natural Mineral:
Coated Titanium Dioxide |
Anja - 2009-06-01, 08:23
Jeszcze a propos tej parasolki z filtrem UV... Ostatnio byłam na szkoleniu z 'pierwszej pomocy pediatrycznej' i babka prowadząca (pracująca wiele lat w ratownictwie) powiedziała, że wielu udarów słonecznych oraz cieplnych dałoby się uniknąć odpowiednią prewencją. I to ona właśnie naciskała na te parasolki z filtrem UV. Tak więc, jak nie macie tego jeszcze, to może o tym pomyślcie - w sumie, to chyba lepsze rozwiązanie niż najbardziej zachwalany krem przeciwsłoneczny dla niemowląt, bo jednak wysokie filtry to już jakaś chemia...
poughkeepsie - 2009-06-01, 10:37
no ale co lepsze trochę chemii okazyjnie, bo przecież się dzieci nie smaruje od stóp codziennie czy ryzyko udaru?Zastanawiam się co robią ludzie z takimi maluchami w takich krajach jak Australia np. Bo sama parasolka to na pewno nie wystraczy. A u nas przy upałach też nieźle grzeje. Może nie wychodzić od 10-16?Ale to bez sensu przecież. Z drugiej stony sama parasolka mnie nie przekonuje. Ziaja robi kosmetyki pochodzenia roślinnego może warto po prostu sprawdzić jaka to ta straszna"chemia" w kremach z filtrem?
daria - 2009-06-02, 21:24
Krem z nagietkiem do twarzy dla dzieci i niemowląt WELEDA
pielęgnuje, chroni i nawilża
Krem z nagietkiem do twarzy dla dzieci w naturalny sposób pielęgnuje i chroni delikatną skórę twarzy dziecka. Wartościowe substancje naturalne wspierają naturalne funkcje skóry i doskonale ją nawilżają.
* Cenny olejek migdałowy sprawia, że skóra jest miękka i elastyczna
* Wartościowy wyciąg z nagietka działa na skórę kojąco
* Czysty wosk pszczeli i lanolina skutecznie chronią przed wysuszeniem, nie utrudniając oddychania skóry
Krem lekko się rozprowadza i dobrze się wchłania. Nadaje się również bardzo dobrze do pielęgnacji wrażliwej skóry osób dorosłych.
Nie zawiera syntetycznych substancji barwiących, zapachowych i konserwujących ani surowców na bazie olejów mineralnych. Substancje roślinne pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych. Potwierdzono dermatologicznie, że jest on bardzo dobrze tolerowany przez skórę, nawet w przypadku skóry wyjątkowo wrażliwej i atopowego zapalenia skóry.
Może być stosowany już od pierwszego dnia życia.
Stosowanie
W celu codziennej pielęgnacji nałożyć małą ilość kremu delikatnie na skórę. Podczas zimnych pór roku rozprowadzić go kilka minut przed wyjściem na dwór, aby mógł się dobrze wchłonąć. Przy ostrym wietrze polecany jest szczególnie balsam na wiatr i niepogodę z nagietkiem WELEDA.
Skład:
olej migdałowy, woda, lanolina, wosk pszczeli, alkohol, gliceryd kwasu tłuszczowego, wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego, ksantan (naturalny środek spęczniający), mieszanina naturalnych olejków eterycznych
ten alkohol trochę mnie dziwi
gosia_w - 2009-06-02, 21:29
| poughkeepsie napisał/a: | | Może nie wychodzić od 10-16? |
ja nie wychodzę w godzinach 11-15, nawet z moją 3,5-latką
Martuś - 2009-06-03, 09:26
hxxp://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=2912&highlight=filtr tutaj jest temat o kremach z filtrem, może Wam nieco rozjaśni
BTW bawią mnie takie określenia w stylu 'jakaś straszna chemia' nie poparte żadnymi konkretami W każdym razie, w kremach dla niemowląt są używane wyłącznie filtry mineralne (dla przykładu - takim słabszym filtrem jest tlenek cynku), a nie chemiczne, więc wszystko jedno czy niższy, czy wyższy to w samym filtrze 'chemii' nie ma A ile chemii jest w podłożu kremu to już zupełnie inna sprawa, w tych tańszych i ogólnie dostępnych, czyli Nivea i Ziajka trochę jest (tak jak w całej reszcie ich kosmetyków dla niemowląt), ale np. ja muszę to przełknąć jakoś, bo na te droższe i naturalne mnie nie stać.
Jeśli chodzi o noszenie w chuście, to ja bym na pewno nie nosiła dziecka pod tyloma warstwami materiału kiedy temp. przekracza 20 st i jest pełne słońce, bo bałabym się udaru cieplnego, i ekspozycja twarzy na słońce w takim wypadku to jest najmniejszy problem moim zdaniem.
A jeśli chodzi o wychodzenie z domu latem to ja nigdy w ciepłe dni nie wychodzę przed 16., a kiedy jest naprawdę upalnie (czyli jak dla mnie pow. 25 st) to nie wychodzę wcześniej, niż 17-18. Przed wyjściem zawsze smaruję Jasia kremem (zwracając szczególną uwagę na uszy, kark, jeśli nie ma butów to podeszwy stóp) i zakładam jasne, przewiewne ubranko, no i pamiętam o nakryciu głowy. Takiego maluszka urodzonego latem, woziłabym w obszernej gondoli bez budki, za to pod parasolką, ubranego jedynie w bodziaka, ew nóżki przykryłabym tetrą (jeśli dałby się wozić Jaś się nie dał więc stawiałam go w takim rynsztunku na drzemkę na balkonie po odpadnięciu z cyca).
nitka - 2009-06-03, 09:34
| maryczary napisał/a: | | 3. Dzidzia śpi na spacerze, mama siada z książką na ławce w parku, albo w kawiarni, albo zostawia pod opieką babi | jako, że jestem Queen of the Offtopic pozwolę sobie zauważyć, że nie każdy egzemplarz, nie każdy. Niektóre się budzą bardzo głośno przy dwusekundowym przystanku
dżo - 2009-06-03, 09:53
| Cytat: | | Niektóre się budzą bardzo głośno przy dwusekundowym przystanku |
nitka, o moim Tymonie piszesz?
| Martuś napisał/a: | | A jeśli chodzi o wychodzenie z domu latem to ja nigdy w ciepłe dni nie wychodzę przed 16., |
taaa, tylko jak wytłumaczyć dziecku nienawidzącemu spania w domu, że nie mozemy wyjść na dwór bo jest za gorąco , u nas ten wariant nie przejdzie,
| Martuś napisał/a: | | Jeśli chodzi o noszenie w chuście, to ja bym na pewno nie nosiła dziecka pod tyloma warstwami materiału kiedy temp. przekracza 20 st i jest pełne słońce, bo bałabym się udaru cieplnego |
tu się zgadzam całkowicie, nierozsądnie raz jeden wyszliśmy z 3-tygodniowym Tymonem w chuście na 3 godzinny spacer w dość ciepły, słoneczny dzień i niestety ale dziecko nam się przegrzało,
Martuś - 2009-06-03, 10:10
| dżo napisał/a: | Martuś napisał/a:
A jeśli chodzi o wychodzenie z domu latem to ja nigdy w ciepłe dni nie wychodzę przed 16.,
taaa, tylko jak wytłumaczyć dziecku nienawidzącemu spania w domu, że nie mozemy wyjść na dwór bo jest za gorąco , u nas ten wariant nie przejdzie, |
No to w takim wypadku scenariusz jak napisałam wyżej przy zwróceniu szczególnej uwagi na dobrą parasolkę Tutaj pisałam bardziej o sobie, czyli mamie chodzącego dziecka narażonego na ekspozycję słoneczną.
elenka - 2009-06-03, 10:20
Hmmm.. nie wiem jak to u innych z tym noszeniem w chuście, ale ja w zeszłe lato nosiłam Krzysia zamotanego w 2x (jest wtedy przewiew po bokach) ubranego w samo body i czapeczkę, Myślę, że przy moim ciele nie miał więcej niż 36,6 stopni i nie starałam się nie chodzić w słońcu, tylko w lesie/parku gdzie jest dużo drzew. Nigdy nam się przegrzanie nie zdarzyło więc to chyba indywidualna kwestia bardzo. Wózka zaczęliśmy używać pod koniec sierpnia (miał już ponad 6 miesięcy wcześniej był antywózkowy) i parasolka faktycznie jest niezbędna i też polecam taką wyginaną w kilku miejscach.
Jeśli chodzi o kremy to używałam i teraz też mam Ziaja SPF30 i jestem zadowolona.
moTyl - 2009-06-04, 18:03
| dżo napisał/a: | Cytat:
Niektóre się budzą bardzo głośno przy dwusekundowym przystanku
nitka, o moim Tymonie piszesz? |
I o Andzi
A ja chciałam zapytać czy smarujecie dupcię kremem/ zasypujecie mąką ziemniaczaną za każdym razem kiedy przebieracie pieluszkę, czy tylko w wypadku wysypki/odparzeń? I jeszcze jaka jest naturalna alternatywa do mąki? A resztę ciałka smarujecie zawsze po kąpieli czy częściej?
biechna - 2009-06-04, 18:54
moTyl, ja smaruję pupę kremem tylko gdy zaczyna się odparzenie. Poza tym do smarowania kremem antyodparzeniowym mam też czasami zgięcia w obfitości tłuszczowej Stasinych ud
Przy mniejszych odparzeniach - Bepanthen, przy solidnych - Sudokrem (cienko i rzadko).
Zapomniałam o dobrych właściwościach mąki, może jutro omączę udziec
Całego ciałka nie smaruję niczym, kąpię w samej wodzie, na razie wciąż bez mydła, szamponu używam jako masy poślizgowej dla wyczesywania ciemieniuchy.
Używam kremu z filtrem, no chyba że jest szaro, buro, zimnica. Staś ma po rodzicach bardzo bladą skórę, nie ryzykowałabym poparzenia, wolę użyć trochę tej bliżej nieokreślonej "chemii" Tym bardziej, że póki nie ma upałów wychodzę najczęściej w południe, od 17 nie miałoby to sensu, Staś wtedy marudzi, po 18 jest kąpiel. A rano jestem nazbyt nieprzytomna, by wyjść. Może do prawdziwego lata się wyrobię i rano będziemy wychodzili
puszczyk - 2009-06-04, 19:02
moTyl, ja używam mąki przy każdej zmianie pieluszki i takiego prawdziwego odparzenia jeszcze nie było, więc polecam.
Martuś - 2009-06-04, 19:15
Ja ciałka prawie nigdy nie smaruję, dupkę smaruję prawie zawsze, chociaż na samym początku chyba nie smarowałam, ale uważam jednak, że tak delikatna skóra mająca stale kontakt z czynnikami drażniącymi (bo nie ukrywajmy, takie dziecko potrafi sikać po kropelce co 5 min ) powinna być jakoś chroniona. A moim ostatnim hitem jest połączenie: krem (my używamy Hippa) plus mąka ziemniaczana, taki przyprószony krem jest trwały jak przypudrowany make up
dżo - 2009-06-04, 19:23
My smarujemy pupę tylko gdy jest zaczerwieniona maścią Altacet (tak poleciła nam pediatra). Natomiast całe ciało co drugi dzień po kapieli oliwą z oliwek. Mąki ziemniaczanej na razie nie używamy.
| Martuś napisał/a: | | A moim ostatnim hitem jest połączenie: krem (my używamy Hippa) plus mąka ziemniaczana, taki przyprószony krem jest trwały jak przypudrowany make up |
Martuś, a nie robi się z tego skorupa? nie pamiętam juz gdzie ale czytałam lub słyszałam opinie na temat mąki ziemniaczanej, że nie powinno się jej stosować bo w połączeniu własnie z kreme czy maścią tworzy się skorupa, która utrudnia skórze oddychanie i gojenie.
YolaW - 2009-06-04, 20:54
| dżo napisał/a: | | Martuś, a nie robi się z tego skorupa? |
Ja czytałam, że to jeden z podstawowych błędów pielęgnacyjnych, bo się kluski jakieś mogą robić z tego...Ale może u Ciebie to się nie dzieje?
| Martuś napisał/a: | | Jeśli chodzi o noszenie w chuście, to ja bym na pewno nie nosiła dziecka pod tyloma warstwami materiału kiedy temp. przekracza 20 st i jest pełne słońce, bo bałabym się udaru cieplnego |
Ja Olafa nosiłam latem, ale w upały faktycznie nie motałam go, bo bałam się udaru no i dla mnie nie było to komfortowe, bo się pociłam. Olaf był wtedy antywózkowy, więc wychodziliśmy wieczorami, wtedy jak był tylko na cycu to wracaliśmy ze spacerów nawet koło 22, więc dało się pochodzić
Wogóle jak czytam Was to myślę, że ja to jestem matka olewająca i powinnam się zapisać do forum matek wyrodnych raczej Ja z Olafem wychodzę między 11 a 15, bo wtedy mi śpi w wózku i robię sobie spokojnie zakupy. W tym roku kremem z filtrem posmarowałam go dopiero raz. Pieluchuję go tetrą i niczym tyłka nie smaruję, a myję tylko po kupie bo po sikach tylko wietrzę. Czy ze mną jest coś nie tak?
Martuś - 2009-06-04, 21:43
Chyba raczej Alantan albo coś w tym stylu Tzn mam nadzieję, że pediatra WAm nie kazała odparzeń Altacetem traktować
Dźo, ja o czymś takim nie czytałam Nie robi się żadna skorupa, nie robią się żadne kluchy, zresztą nie wiem, w jaki sposób miałoby to stworzyć skorupę. Skórę mamy piękną, jak dawniej (Jasiowi jak miał ponad rok zrobiło się pierwszy raz w życiu brzydkie odparzenie, przetestowałam wtedy wszystko i to jest najlepsze, co wymyśliłam, nic tak rewelacyjnie nie zadziałało). Ani ten krem, ani mąka sama w sobie porów nie zatyka, więc nie wiem, dlaczego miałyby to robić razem. Pory to najbardziej zatykają kremy z parafiną w składzie, to się dopiero warstwa robi nieprzepuszczalna...
[ Dodano: 2009-06-04, 22:46 ]
Dodam, że wcześniej używałam zawsze samego kremu, ale on tak dobrze nie chronił, bo się ścierał, a ta mąka (cieniutka warstwa) go jakby 'utrwala'. Wygląda to jak dobrze przypudrowany nosek I nic tak nam gojenia nie przyspieszyło, jak właśnie ten mix.
neina - 2009-06-04, 21:47
Ja bardzo rzadko smaruje dupke, za to wietrzymy czesto. A jesli chodzi o reszte cialka, to zawsze dolewam olejku do kapieli.
ulapal - 2009-06-05, 01:11
MOtyl
jakby sie mojemu cos odparzylo to tylko nappy slave z purepotions, które juz znasz.
na slonce mamy lavere. jak buzie dziecku nasmaruje to taka gejsza , bo zostaje biaława warstewka, mimo iz tyci tyci na palcu tego kremu.
daria - 2009-06-05, 07:38
ja kupiłam na słońce do twarzy i ciałka weledy, przeznaczony do stosowania od 1 dnia życia...
dżo - 2009-06-05, 11:17
| Martuś napisał/a: | | Chyba raczej Alantan |
jasne, że Alantan (skąd mi się wziął ten altacet ), przebudziłam się w nocy z myśla jaką głupotę palnęłam
moTyl - 2009-06-06, 15:22
Dzięki dziewczyny Podsumowując raczej oszczędnie z tym smarowaniem.
| Cytat: | przebudziłam się w nocy z myśla jaką głupotę palnęłam |
żeby zaraz po nocy nie spać z tego powodu
dynia - 2009-06-06, 15:55
| daria napisał/a: | Krem z nagietkiem do twarzy dla dzieci i niemowląt WELEDA
|
Uważajcie na ten krem Jagę uczulał jak cholera
neina - 2009-06-06, 17:39
| dynia napisał/a: | daria napisał/a:
Krem z nagietkiem do twarzy dla dzieci i niemowląt WELEDA
Uważajcie na ten krem Jagę uczulał jak cholera |
My go uzywamy i jest ok.
daria - 2009-06-06, 18:41
| neina napisał/a: | dynia napisał/a:
daria napisał/a:
Krem z nagietkiem do twarzy dla dzieci i niemowląt WELEDA
Uważajcie na ten krem Jagę uczulał jak cholera
My go uzywamy i jest ok. |
ojejj, oby Natalki nie uczulił, na pewno posmaruję najpierw testowo.. chyba zresztą tak się robi, co??
neina - 2009-06-06, 19:00
| daria napisał/a: | na pewno posmaruję najpierw testowo.. chyba zresztą tak się robi, co?? |
Teoretycznie
daria - 2009-06-06, 19:09
| neina napisał/a: | daria napisał/a:
na pewno posmaruję najpierw testowo.. chyba zresztą tak się robi, co??
Teoretycznie |
jak to teoretycznie? ja nawet na sobie testuję krem, co dopiero na dziecku
neina - 2009-06-06, 19:20
Ja nie testowalam nigdy
biechna - 2009-06-06, 20:38
| neina napisał/a: | Ja nie testowalam nigdy |
Ja też nie, ale ja już tak mam, że niczego nie testuję, z jedzeniem to samo - zamiast zjeść najpierw kostkę czekolady, żeby spr. czy Stasiowi nie zaszkodzi, to wpierdzielam całą tabliczkę.
zojka3 - 2009-06-07, 08:00
| biechna napisał/a: | | Ja też nie, ale ja już tak mam, że niczego nie testuję, z jedzeniem to samo - zamiast zjeść najpierw kostkę czekolady, żeby spr. czy Stasiowi nie zaszkodzi, to wpierdzielam całą tabliczkę. |
Ja też tak robie, no bo jak sie okaże, że jednak uczula to masz zjedzoną tabliczkę a nie kostkę
daria - 2009-06-07, 16:25
hehe spoko dziewczyny, ja może jestem przewrażliwiona bo jak mnie kiedyś krem uczulił to chodziłam przez tydzień czerwona na ryjku, teraz wolę przetestować na ręce albo na szyi z tyłu
nitka - 2009-06-07, 16:43
| zojka3 napisał/a: | Ja też tak robie, no bo jak sie okaże, że jednak uczula to masz zjedzoną tabliczkę a nie kostkę | zojka :*
YolaW - 2009-06-08, 21:43
| biechna napisał/a: | | Ja też nie, ale ja już tak mam, że niczego nie testuję, z jedzeniem to samo - zamiast zjeść najpierw kostkę czekolady, żeby spr. czy Stasiowi nie zaszkodzi, to wpierdzielam całą tabliczkę. |
ja w zeszłym sezonie od razu pół kilo truskawek zjadłam
Anja - 2009-07-30, 20:57
Jak jeszcze byłam w ciąży (to były dawne czasy...) przeczytałam z zainteresowaniem ten wątek i postanowiłam testować na Arturze jak najmniej kosmetyków... A zatem oliwa (eko) z oliwek po kąpieli do masażu - super sprawa. A zamiast zasypki - oczywiście mąka ziemniaczana - ale przesypana do pojemnika Johnson's, aby konserwatywna rodzinka się nie czepiała... Za radą Kat, nie używam też chusteczek nawilżanych, tylko watę i wodę. Mały póki co ma piękną skórę, nawet nie ma odparzeń - jakkolwiek chucham na zimne, bo widzę, że ma tendencje. A zatem - można...
Lily - 2010-01-13, 12:55
Nie wiedziałam, gdzie to wstawić - ostatnio w czeskim mleku owsianym znalazłam taki dodatek hxxp://www.aspczech.cz/page/4004.ovesna-koupel-pro-deti/ - jest to proszek do kąpieli owsianej dla skóry wrażliwej, atopowej, swędzącej itp. Piszą tu, że jest używana też w uzdrowiskach. To tak jako ciekawostka, jeszcze nie wypróbowałam na sobie, chyba nie starczy na dorosłą wannę (jest też wersja dla dorosłych, ale ja mam dla dzieci)
|
|