kasienka - 2008-03-07, 20:34 Temat postu: nauczanie indywidualne Zuzia będzie miała nauczanie indywidualne, jeszcze nic nie załatwiłam, bo na razie ma zajęcia w szpitalu i mamy co robić...Musze zadzwonić do szkoły, czy w ogóle ją przyjmą do pierwszej klasy, skoro i tak musi mieć indywidualny tryb nauki, najprawdopodobniej przez minimum dwa lata. Z tego co rozmawiałam z mamami w szpital, to szkoła zapewnia 6h tygodniowo  Nie ma w tym żadnych zajęć plastycznych, muzycznych, ruchowych, nie wiem, jak z językiem. W związku z tym, będziemy prawdopodobnie szukać kogoś, kto mógłby z Zuzią popracować w tych materiach. Plastycznie to ja mogę z nią robić różne rzeczy, ale widzę, że jej się o wiele lepiej/inaczej pracuje, jak robi to z nią ktoś "obcy", ma większy zapał, ze mną często jej się nie chce. Z resztą to psychologicznie też byłoby jej potrzebne, tak myślę, mieć kontakt z kimś innym, mieć jakieś zadania do odrobienia itd...Poza tym czasem brak mi pomysłów  Muzycznie to ze mnie totalna noga...nie umiem nawet piosnki zanucić No i fizycznie - podobnie...Po angielsku to mi średnio wychodzi mówienie 
Myślę np. o godzinie-dwóch w tygodniu, to max raczej. Ale chociaż coś... Na razie rzucam temat...Ale gdyby ktoś z Was, Poznaniaków miał jakiś pomysł, znał osobę, która mogłaby nam pomóc w tej materii, lub sam chciał się tym zająć, to będziemy wdzięczni. W ogóle tak myślę, ale jeszcze nie wiem, bo nie dzwoniłam do kuratorium, że może ktoś kto ma wykształcenie pedagogiczne mógłby z nią przerabiać program normalnie, pomijając szkołę, wtedy powinni za to zapłacić, nie? Co o tym myślicie? Karolina - 2008-03-07, 20:43 Kasia trzeba by było się dowiedzieć na ASP, tam jest przecież pedagogika, młodzi ludzie może będą chętni. kasienka - 2008-03-07, 20:54 Karolina, chciałabym, żeby ktoś z nią coś porobił w tym kierunku, bo ona ma niezłą zajawkę na twórczość, szkoda to marnować Gdybyś miała jakieś info, lub kogoś znajomego, kto chciałby od czasu do czasu przyjść do Zuzi, to zapraszamy. Tylko nie wiem jeszcze, jak to finansowo by wyszło, bo szkoła na pewno za to nie zapłaci, musielibyśmy sami. Ale gdyby to nie były jakieś gigantyczne pieniądze, to pewnie byśmy dali radę. Jednak na początek chce poszukać po znajomych 
puszczyk - 2008-03-07, 21:39 kasienka, Anita umie prowadzić jogę z dzećmi. Może to jest pomysł na ćwiczenia fizyczne. Co do muzyki to umiem grać na gitarze i śpiewać, ale nauczyciel raczej ze mnie marny. 
Capricorn - 2008-03-07, 21:44 Niestety, godziny na nauczanie indywidualne są śmiesznie małe, kilka godzin w tygodniu, tak jak piszesz. Zuzia musi być zapisana do konkretnej szkoły, bo to z tej szkoły będą przychodzić do niej nauczyciele. ewatara - 2008-03-07, 22:26
popytaj na uczelni, napisz ogłoszenia i wywieś w kilku miejscach, myślę, że wolontariusze się zgłoszą - wtedy będzie za darmo. godzin faktycznie mało, kiedyś sama miałam indywidualny tok nauczania i z każdym z 3 dzieciaków miałam chyba z 6 godzin w tyg (nawet dokładnie nie pamiętam , bo parę lat już minęło. Warto więc kogoś znaleźć dodatkowo, kto przyjdzie, a jak Zuzia będzie zapisana do jakiejś szkoły to nawet praktykanci pewnie mogliby przyjść, często w nich więcej zapału do pracy niż w starszych nauczycielach) kasienka - 2008-03-07, 23:13
tylko, że ja nie mam kiedy do sklepu po bułki iść Poza tym tak to jakoś mi głupio, wolałabym przez kogoś znajomego chociaż, dlatego pisze na forum o tym
rosa - 2008-03-08, 12:55 ja za daleko niestety znowu, ale zapytam Ankę ewatara - 2008-03-08, 19:54
to może ktoś ze znajomych z forum (i nie tylko) pomoże Ci z tym wywieszaniem ogłoszeń
Wolontariusze jeśli są - to sami chcą pomóc, więc niech Ci Kasiu nie jest głupio
kamma - 2008-03-08, 21:11
O właśnie, to samo chciałam napisać
Zresztą na uczelniach artystycznych większość (jeśli nie wszyscy) przerabia przygotowanie pedagogiczne i mogą mieć wiele zapału do takiego wolontariatu, zawsze mogą to sobie w CV wpisać
Karolina - 2008-03-08, 21:17 kasia zrób ogłoszenia powiesze na asp ide w sobotę na dni otwarte kasienka - 2008-03-08, 22:19 Karolina, tylko teraz to trochę wcześnie...  Zuzia będzie w szpitalu jeszcze dość długo, teraz mamy tylko taki wolniejszy miesiąc...Ale pomyślę...
puszczyk - 2008-03-09, 08:31 kasienka, to myśl , ja tez mogę gdzieś porozwieszać.
Humbak - 2008-03-10, 22:21 Z językiem nie powinno być problemu - z tego co pamiętam jest obowiązek takiego ułożenia planu by nauczyciel miał czas pojechać do ucznia i wrócić do szkoły na dalsze zajęcia, sama taki miałam, uczyłam angielskiego. chyba że to od dyrektora zależy, ale nie wydaje mi się, mi mówiono że szkoła ma obowiązek. narazie to wystarczy jeden nauczyciel wychowania początkowego, z kolei takie zajęcia dodatkowe spokojnie mogą prowadzić osoby niewykwalifikowane, czyli własnie chętni
niedobrze jest jednak poważniejszej edukacji oddawać ino chętnym - zuzia może mieć potem ogromne braki... nitka - 2008-03-11, 07:15 ja jestem dobra z angielskiego i chętnie z Zuzią posiedzę, jakkolwiek nie mam przygotowania pedagogiczego, i tak jak mówi Humbak nie chciałabym zrobić jakiegoś błędu, który później trudno będzie wyplenić. |
