wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Irmy podróż szynobusem

kamma - 2008-03-19, 18:17
Temat postu: Irmy podróż szynobusem
Jechałyśmy szynobusem do Legnicy, podróż trwała około półtorej godziny. Irma najpierw przemierzyła cały szynobus wzdłuż i wszech (dla pewności 10 razy), wreszcie odkryła, że maszynista ma otwartą kabinę. Stanęłyśmy więc w drzwiach i patrzyłyśmy, jak się prowadzi pociąg. Były tam monitory z obrazem z kamer, na jednym my, więc pomachałyśmy, a maszynista odmachał. Po chwili przyszedł kierownik pociągu i zaprosił Irmę:
-Chodź, zatrąbisz sobie. - i zatrąbiła, ależ była dumna! Zaraz zawołała na cały szynobus:
-Ale było śmiesznie!
A tuż za kabiną maszynisty siedzieli żołnierze. Tak siedzieli, że kolana na cały korytarz wystawały. Więc Irma na to:
-Ja chcę, żeby żołnierze się przesiedli!!!
Ja: Czemuż?!
I: Bo zastawili drogę i nie mogę przejść!
Trzech z nich natychmiast zareagowało i zrobiło przejście, ale czwarty nie.
Irma: Ty też zabierz nogę! (heh, mała pani generał ;) )
Podziałało.
W czasie któregoś z kursów po szynobusie znalazła lekko nachylony kawałek podłogi. Położyła się więc na plecach i mówi
- Zjadę na ślizgawce!
Ja: Irmo, to nie jest ślizgawka! Po pierwsze, jest za słabo nachylona, po drugie jest chropowata, a nie śliska, a po trzecie jest strasznie brudna!
Irma: A po piąte? (środkowa część szynobusu zdobyta :) )
Potem Irma wdała się w rozmowę z jakąś dziewczyną, słyszałam tylko urywki, ale dotarła do mnie opowieść o tym, że kiedyś będzie chodzić do takiej szkoły, która zostanie zbudowana specjalnie dla niej i dla Wojtka (jej kuzyn ukochany).
Potem zapytywała jakiegoś studenta o to, czemu ma kwiatki na zeszycie, czym wprawiła go w stan ciężkiej paniki :)
Potem położyła się na siedzeniach, nakryła głowę nogami i kazała się tak nosić, cały szynobus oniemiał na widok tej figury!
A jeszcze w którymś momencie szła na wyprostowanych rękach i nogach (!) pytając na cały głos:
-Jak się chodzi po pijaku?
Oczywiście sprawdzała bilety razem z kierownikiem pociągu, w międzyczasie trochę się bawiłyśmy, a trochę jadłyśmy. Aż niemożliwym się wydaje, że wszystko to miało miejsce w ciągu półtorej godziny!

Capricorn - 2008-03-19, 18:32

no, czad! :D niesamowita jest :D
martka - 2008-03-19, 18:46

chciałabym sie tym szynobusem z Irmą przejechac :mrgreen:
pidzama - 2008-03-19, 19:12

Irma niezla jest:)
ja tez lubilam jazde pociagiem...pamietam jak ojciec nas w niedzele bral na przejazdzke z zar do zagania- pewnie Kamma wiesz jaka to trasa :mryellow: - cos kolo 10km; ale mielismy zawsze kanapki i termos i zaczynalismy od konsumpcji:) szukalismy zwierzat i bylo baaaaaaaaaaaaaardzo fajnie;

nitka - 2008-03-19, 19:28

:lol: :lol:
kofi - 2008-03-19, 22:35

Zawrót głowy, normalnie.
:lol:

Lily - 2008-03-19, 22:39

ciekawe, po kim to ma :lol:
Humbak - 2008-03-19, 23:12

O mamo, padam ze śmiechu z chomikiem przed kompem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

No boska jest twoja córa :mrgreen:

Swoją drogą gratuluję cierpliwości - to chodzenie, ślizganie, dopytywanie... :lol:

kamma - 2008-03-20, 11:25

Cytat:
Swoją drogą gratuluję cierpliwości - to chodzenie, ślizganie, dopytywanie...

To właściwie jest zabawne, zwłaszcza, jak się podsłuchuje rozmowy Irmy z ludźmi :)
No i podróż szybciej mija.

I jeszcze macie perełkę z podróży powrotnej:
Chodzimy po korytarzu, Irma oczywiście sama daje bilety do sprawdzenia, a konduktor zaczyna z nią pogawędkę. Potem sprawdził bilety w sąsiednim przedziale, ale coś tam było nie tak, więc westchnął zrezygnowany i woła Irmę:
-Proszę pani, proszę tu przyjść i zrobić porządek!
Irma zaraz przybiegła, gotowa do wszelkich figli.
I: Jaki porządek?
K: No, porządek! Te panie są niegrzeczne!
I: Które panie?
K: o, ta, ta i ta!
I: A czemu są niegrzeczne?
K: Bo nie mają biletów! A to nie ma tak, że się jeździ za darmo! Trzeba mieć bilet!
I: A JA JEŻDŻĘ ZA DARMO! I MAM BILET!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group