wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Muszę Wam opowiedzieć... - Rońka ma glos ;)

renka - 2008-04-29, 22:50
Temat postu: Rońka ma glos ;)
Ronka dosyc dlugo nie chciala mowic, choc dosyc wczesnie artykulowala "ludzkie" slowa - moja kolezanka ma nawet nagrane jak majac nieco ponad pol roku powtarzala "gwozdz" :-P

Ale jak skonczyla 2 latka zaczela bardzo szybko duzo mowic i szybko lepic sensowne zdania (czesto o zabawnej odmianie poszczegolnych slow, ale to przeciez normalne u dzieci jak ucza sie mowic).

Tak wiec poprawiajac sobie czesto humor tekstami Waszych dziatek postanowilam dzielic sie tekstami Ronki ;)


Kilka tyg. po drugich urodzinach Ronki wybralysmy sie na spacer po deszczu. Mamy taka umowe, ze moze wchodzic i skakac po malych kaluzach, ale duze ma omijac. No i Ronka wchodzi w taka ni to mala ni to duza kaluze (choc dla mnie wydawala sie calkiem spora) i:
Ja: Ronju, mialas omijac duze kaluze.
R: Mamo, nie przesadzaj, to przeciez jest mala kaluza...


Wczoraj. Wyglupiamy sie i ja mowie do Ronki:
Ja: Jestes kierowca.
R: Jestem kierowniczka i jade autem.
(to odnosnie feminizacji pewnych slow, ktore w naszym jezyku nie maja zenskiej odmiany ;) )


Dzis. Chce szybko ubrac dzieci na dwor, ale Ronka jest w trakcie jedzenia winogron. Ja spieszac sie nie wiadomo do czego klade Ronke na lozko, zeby przebrac pampersa, a ona:
R: (majac w buzi winogrono): Mamo, nie je sie na lezaco.
Ja: (wielkie oczy, glupio mi sie zrobilo, bo sama lamie to, czego jej ucze): "Oczywiscie coreczko, masz zupelna racje"...

To tyle na szybko :)

Karolina - 2008-04-29, 23:03

Jeju jaka wygadana dziewczyna!! a ja myślałam, że Tymek dużo gada...
agaw-d - 2008-04-29, 23:04

renka napisał/a:
R: (majac w buzi winogrono): Mamo, nie je sie na lezaco.

och mamo :-D

Lily - 2008-04-29, 23:06

Kurcze, to faktycznie gaduła ;) Bratanica A. ma 2 lata i prawie 2 miesiące, ale ona w ogóle zdaniami nie mówi...
kamma - 2008-04-29, 23:08

renka napisał/a:
R: Mamo, nie przesadzaj, to przeciez jest mala kaluza...

Uwielbiam "dorosłe" zdania w ustach dzieci :)

kofi - 2008-04-30, 08:46
Temat postu: Re: Rońka ma glos ;)
renka napisał/a:
R: Jestem kierowniczka i jade autem.
(to odnosnie feminizacji pewnych slow, ktore w naszym jezyku nie maja zenskiej odmiany ;) )

Słowem feministka Ci rośnie :-)

wookie - 2008-04-30, 13:44

kurczę a Oli to tylko "ta" odpowiada na wszystkie pytania.... mam wrażenie że nigdy nie zacznie mówić prostych wyrazów, a o zdaniach już nie wspomnę.
renka - 2008-05-01, 15:30

wookie napisał/a:
kurczę a Oli to tylko "ta" odpowiada na wszystkie pytania.... mam wrażenie że nigdy nie zacznie mówić prostych wyrazów, a o zdaniach już nie wspomnę.


Wookie, na wszystko przyjdzie pora. Ronka tak naprawde zaczela sie rozgadywac w okolicach 2ch latek. Teraz czasami tez jeszcze ciezko ja zrozumiec...


Dzis przy obiedzie.
Mamy taka ksiazeczke "Dobre wychowanie przy stole" i bohaterka jest mala dziewczynka Agatka, ktora jest bardzo grzeczna przy stole, a do tego samodzielna. Ja Ronke ciagle karmie, bo raczej nie wykazuje inicjatywy samodzielnosci przy jedzeniu (i nie tylko). Rozmawiamy sobie ja co jakis czas cytuje fragmenty owej ksiazeczki wplatajac je w dialog:
Ja: "...nozem i widelcem Agatka je sama". A Ty kiedy bedziesz jadla sama?
R: Nieeee, ja jestem za mala na noze.

:)

kamma - 2008-05-01, 21:44

renka napisał/a:
R: Nieeee, ja jestem za mala na noze.

no i nie ma racji? ;)

ewatara - 2008-05-03, 23:00

dobre :mryellow: i jaka mądra dziewczynka, szybko się uczy :-D
renka - 2008-09-24, 21:45

Dzis podczas sniadania Ronka badawczo na mnie patrzy i patrzy... Nagle mowi:
- No, w koncu jestes ladna mamo.
Ja takie oczy :shock:
- Nie jestes juz pajeczyca.
Ja jeszcze wieksze oczy :shock:
- Nie jestes juz pajeczyca, bo nie masz pajakow. Dlatego jestes ladna.
(oczywiscie chodzilo o moje dredy)
Ja (troche niesmialo): Ale Ty przeciez lubisz pajaki i podobaja sie one Tobie...
R: Ale nie lubie pajeczyc.

Dziecieca szczerosc jest rozbrajajaca i to, co moze w malych glowkach sie zagniezdzac...

PiPpi - 2008-09-24, 22:28

qle jaja: pajęczyca! :shock: nieźle, czyli sie zdecydowałaś? ciekawi mnie straszecznie jak wyglądasz jako nie pajęczyca ;-)
Capricorn - 2008-09-25, 00:26

no no no. młoda się rozkręca, będzie coraz weselej ;-) Ja U W I E L B I A M jak dziewczynki małe mówią :D
renka - 2008-11-24, 12:59

"Rozmowa" w XXI wieku matki z niespelna 3-letnia corka:

R: Mamo, pobaw sie ze mna...
Ja: Poczekaj chwilke, tylko dokoncze pisac smsa co cioci.
R: A mejla nie napiszesz?

Tak to bywa jak juz w okresie ciazy dziecko narazone jest na kontakt z komputerem ;-)

bodi - 2008-11-24, 16:25

:mryellow: :mryellow:
Jagoda też jest dzieckiem nowych technologii ;) Ma swoją komórkę i dwa laptopy, i wysyła maile oraz esemesy do babc i znajomych.


Komórka to przedpotopowa motorola, którą dostała w spadku po kuzynie, oczywiście niedziałąjąca, ale co prawdziwy telefon to prawdziwy :0 A laptop zrobiła sobie sama - to kartka papieru złożona na pół - górna połowa to monitor, dolna - klawiatura :mryellow:

renka - 2008-12-16, 13:52

Moj ojciec ciagle ma problem z porzadkiem, a ze Fionka z Ronka (szczegolnie ta pierwsza) ciagle balagania, to moj ojciec chodzi tylko i mowi, ze wszedzie jest burdel. Zeby Ronka nie podlapala slowa "burdel" to ciagle jej powtarzalam, ze mowi sie "balagan" na nieporzadek i zeby za kazdym razem dziadkowi mowila, ze nie mowi sie burdel tylko balagan.

Przychodzimy ze spaceru i:
Ojciec: Zobaczcie jaki balagan znow zrobilyscie.
R: (ucieszona podbiega do mnie): Widzisz mamo, nauczylam dziadka mowic balagan a nie burdel.

:-)

PiPpi - 2008-12-16, 17:36

ale :!: jestem pod wrażeniem :lol: choć ostatnio miałam okazję posłuchać rozbudowanego słownictwa Ronki, gdy samodzielnie bawiła się zabawkami, "teatrzykowo" :lol:
Dorota - 2008-12-16, 19:33

renka napisał/a:
R: (ucieszona podbiega do mnie): Widzisz mamo, nauczylam dziadka mowic balagan a nie burdel.


super :lol:

Capricorn - 2008-12-16, 20:11

renka napisał/a:

Przychodzimy ze spaceru i:
Ojciec: Zobaczcie jaki balagan znow zrobilyscie.
R: (ucieszona podbiega do mnie): Widzisz mamo, nauczylam dziadka mowic balagan a nie burdel.

:-)


Ronka cudnie, ale z dziadkiem chyba mało komfortowo, co?

dynia - 2008-12-16, 20:32

no i brawo As!!! :-D
renka - 2009-03-16, 22:58

Ronka (po moich usilnych staraniach werbalnych, zeby wykonala jakies moje polecenie):
"Mamo, im wiecej bedziesz do mnie mowic, tym mniej bede robic" :shock:

Jagula - 2009-03-16, 23:06

:mryellow:
ja to znam z praktyki (niestety....)

kamma - 2009-03-17, 07:33

jaka samoświadoma :mryellow: :mryellow: :mryellow:
renka - 2009-10-19, 20:36

Rozmowa z Rońka przed snem:

R: Mamo, jakie znasz gwiazdy?
Ja: Nie wiem...Musze pomyslec. A ty?
R: Ja znam medałkę.
Ja: ? A co robi medałka?
R: Medałuje.
Ja: A co to znaczy "medałować"?
R: Nie wiem, ale znam taka nazwe. I znam jeszcze meske. Meska meskuje.
Ja: Aha...
R: Znam jeszcze nazwe "kosmos" i "kosmiczna". No i etałkę"
Ja: Etałka pewnie eatłuje?
R:Tak. A Ty jakie znasz gwiazdy?
Ja: Ja znam np. gwiazde polarną. O innych jak poczytam to Tobie pozniej opowiem.
R: A co to za gwiazda?
Ja: Ona jest dużą gwiazdą.
R: To zmiesci ona w sobie wszystkie gwiazdy?

I takie ostatnio Ronka przedsenne rozmowy prowadzi ;-)

malva - 2009-10-20, 14:07

piękne :-D
lilias - 2009-10-21, 09:40

malva napisał/a:
piękne :-D


naprawdę :-D

renka - 2009-10-23, 21:31

No i sie zaczely pytania dotyczace roznic plciowych ;-)

R: Mamo, a dlaczego chlopcy maja rurke?
Ja: A skad wiesz?
R: W przedszkolu widzialam. Czy jak bede sikac na stojaco to tez bede chlopcem?

:mryellow:

zina - 2009-10-23, 21:35

Swietne Ronja prowadzi dialogi :-D
Capricorn - 2009-10-23, 21:50

jak się ma dzieci różnej płci, to różnice między chłopcami i dziewczynkami są dużo bardziej oczywiste :D ale u nas i tak Wojtek uwielbiał wszczynać dyskusje pt: "kiedy Olka będzie miała siusiaka?" :D
Ewa - 2009-10-23, 21:52

Ha, u mnie Nati czasem przejawia obawy, że jak będzie taki duży jak mama, to nie będzie już miał siusiaka, bo przecież mama nie ma ;-)
renka - 2009-10-23, 21:54

Capricorn napisał/a:
jak się ma dzieci różnej płci, to różnice między chłopcami i dziewczynkami są dużo bardziej oczywiste :D ale u nas i tak Wojtek uwielbiał wszczynać dyskusje pt: "kiedy Olka będzie miała siusiaka?" :D


No wlasnie, a u nas ogolnie raczej same baby w domu wylaczajac mojego ojca, wiec raczej nie ma szans na podpatrzenie czegos :-P
Na szczescie jest uswiadamiajace przedszkole ;-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group