wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - Nienajedzone niemowlę

topcia - 2008-05-21, 23:26
Temat postu: Nienajedzone niemowlę
Już drugi dzień moje dziecko je i je i je. Ciągle jest głodna. Jak tylko odkladamy po karmieniu (czekam aż sama wypuści sutek) od razu płacze. Jak uda się ułożyć śpiącą to budzi po kilku minutach i chce jeść. Zasypia z sutkiem w buźce i czesto traktuje jako smoczek. Ja też od kilku dni ciągle jem i nie jestem syta. U mnie to jasne dlaczego.. To czwarty tydzień życia Weroniczki. PEwnie w mleczku czegoś brak :roll: Jak to jest-jeśli w diecie nie ma wszystkich składników organizm chyba rezerwy uruchamia? To powinna dostawać wszystko co potrzeba.... :roll: Dieta bardzo ograniczona: na śniadanie kasza jaglana z miodem i płatkami owsianymi, orkiszowymi, jęczmiennymi, otrębami i miodem (zupka). Do tego "kanapki" z jasnym pieczywem-bułki zwykłe, chleb biały posmarowane gotowanymi jabłkami albo dżemem z bobofruta czy gerrbera (domowy się skonczył :-( ).
Na obiad ziemniaki, marchewka, pietruszka i ryż gotowane i kompot z jabłek.
KOlacja: patrz śniadanie/ Od dwóch dni dodaję też oleju lnianego i dzisiaj masło wprowadziłam, no i grahamki.
TEraz już codziennie będę coś nowego wprowadzała.

neina - 2008-05-21, 23:54

topcia napisał/a:
PEwnie w mleczku czegoś brak :roll:

To raczej malo prawdopodobne, braki w mleku pojawiaja sie tylko w przypadku skrajnych brakow w diecie matki, np, gdy jesz bardzo malo, lub wcale. Moim zdaniem pieczywa ciemnego nie powinnas sie obawiac. Tu w Anglii zalecaja jesc tak jak w ciazy, wiele osob twierdzi, ze dieta ma malo wspolnego z problemami brzuszkowymi maluszka, tylko polykanie powietrza. Trzeba jedynie unikac produktow silnie alergizujacych np. nabialu lub cytrusow. Ale nawet te w malych ilosciach nie powinny zaszkodzic (to opinia angielskich poloznych). Zdecydowanie powinnas zaczac rozszerzac swoja diete, sprobuj surowych jablek i marchewki, ja jadlam caly czas i bylo ok. Poza tym prawie na pewno mozesz jesc: dynie, buraczki, cukinie, awokado (dobre z razowym chlebkiem z odrobina masla), pestki dyni i slonecznika - mnostwo witamin - ja jem codziennie (mozna np. podprazyc i stosowac jako posypke, do czegokolwiek), migdaly, sezam, razowy makaron, zielenina - pietruszka, salata, mlody surowy szpinak. Z owocow jeszcze banany i melony. Ja ostanio stwierdzilam, ze zaczynam jesc wszystko, bo maly i tak marudzi, nawet jak prawie nic nie jem. No moze poza kapusta i grochem. I jest ok, nie zauwazylam zadnej zmiany w zachowaniu maluszka. Rozwaz tez mozliwosc, ze mala moze nie za kazdym razem placze z glodu, moze jest zmeczona, chce sie poprzytulac lub popatrzec troche na swiat.

[ Dodano: 2008-05-21, 23:57 ]
Acha i jeszcze duzo wody, lub innego picia. Mozna od czasu do czasu (np. 2 razy w tygodniu) mala szklanke swiezego soku z marchewki - baaardzo odzywczy, duzo zelaza, soli i witamin).

rodzynka - 2008-05-22, 00:10

o rany skad ja to znam... pamietam, ze 15-20min to najdluzsze rozstanie Edgara z cycem w ciagu pierwszych tygodni jego zycia
coz moge powiedziec
to kiedys minie :) - dawal malej cyca tyle ile chce, ale nie pozwol jej zasypiac z cycem-smoczkiem w buzi

co do jedzenia, to
ja jadlam razowy chleb od pocztaku po porodzie
zreszta generalnie bylam dosc 'odwazna' w jedzeniu

pamietam jak polozna mnie 'zjechala' jak maz przyniosl mi do szpitala na drugi dzien po porodzie zielona salate i pomidorami i oliwkami... :-D

ajanna - 2008-05-22, 00:10

Topcia: z mleczkiem jest wszystko w porządku - nie panikuj :-) a Weronika pewnie ma skok wzrostowy - karm ile wlezie, a za parę dni wszystko się unormuje - aż do następnego skoku :-D
kamma - 2008-05-22, 00:27

myślę, że ajanna trafiła w sedno. A Ty, topcia, już sobie znowu coś wkręcasz ;) Najwyraźniej Twoja córka ma taką potrzebę, wszystko jedno, czym jest spowodowana. Mleku na pewno nic nie brakuje, ale dla samej siebie rozszerz dietę, buraczki, cukinia, dynia, fenkuły, razowiec, banany, jabłka, szpinak, te rzeczy są na 100% bezpieczne. Możesz ostrożnie spróbować czerwonej soczewicy, z tofu powinno być ok. Jeśli jadasz jajka, to nie odmawiaj ich sobie.
Na pewno unikaj kapusty, grochu, fasoli ziarenkowej (szparagową ostrożnie), cebuli, z kalafiorem ostrożnie.
Ja tam zaraz po porodzie jadałam cukinię z pomidorami i koperkiem, choć pomidory podobno mogą alergizować, ale nie było żadnych problemów.

Capricorn - 2008-05-22, 07:51

to się chyba nawet w literaturze tematu nazywa przełomem mlecznym - najdalej za kilka dni, kiedy organizm zaoferuje zwiększoną podaż w odpowiedzi an zwiększony popyt, sytuacja się ustabilizuje.

topcia, nie dostałaś po porodzie żadnych broszurek o rozwoju niemowlaka, karmieniu, itp?
albo, masz może w domu książkę "Pierwszy rok życia dziecka"? Ja takie rzeczy juz powydawałam i posprzedawałam, bo przy kolejnych ciążach to luzik, ale spanikowanym rodzicom-po-raz-pierwszy na pewno pomagają.

Tę książkę bez problemu na allegro wyrwiesz. Miesiąc po miesiącu opisuje rozwój noworodka / niemowlaka, jego nowe umiejętności, co powinno cię zaniepokoić, itd. uspokaja :D

A w ciagu najbliższych dni pozostaje ci duuuuużo pić, wyluzować, i karmić. :D

bodi - 2008-05-22, 08:57

topcia, dokładnie, to na pewno przełom rozwojowy, mała ssie często bo musi pobudzi Cię do większej produkcji mleka. Przystawiaj ją tak często jak będzie chciała, a za kilka dni sytuacja się unormuje. Przyłączam się do Capri - Pierwszy rok życia dziecka to bardzo fajna książka i może Ci oszczędzi różnych niepotrzebnych stresów ;)
Malati - 2008-05-22, 08:58

Cóż dziewczyny napisały już chyba wszytko i ja się z nimi zgadzam ;-) Z twoim mlekiem jest wszystko oki mała chce więcej ssać to jej pozwól,twoja laktacja w ten sposób przystosuje się do jej potrzeb.Jeśli chodzi o wpływ naszej diety na problemy brzuszkowe dzieci to ja po obserwacji głownie swojego młodegoa ale nie tylko myślę że ten wpływ jest minimalny i jak najbardziej możesz swoją dietę pomału urozmaicać

Capricorn napisał/a:
albo, masz może w domu książkę "Pierwszy rok życia dziecka"?


Swietna książka ,gorąco polecam ja wiele się z niej dowiedziałam jest dostępna na allegro gdybys nie miała a chciała zakupić ;-)

topcia - 2008-05-22, 10:51

neina napisał/a:
awokado (dobre z razowym chlebkiem z odrobina masla


do tego szczypiorek i herbata zielona z miodkiem i cytryną-coś wspanialego; bardzo energetyzujące. Polecam. :-D . Ale z awokado to chyba troszke poczekam.

kamma,

kamma napisał/a:
już sobie znowu coś wkręcasz

:evil: ;-)

Capricorn napisał/a:
topcia, nie dostałaś po porodzie żadnych broszurek o rozwoju niemowlaka, karmieniu, itp?

tylko sponsorowane przez firmy, a na takie szkoda czasu

rodzynka napisał/a:
pamietam, ze 15-20min to najdluzsze rozstanie Edgara z cycem w ciagu pierwszych tygodni jego zycia


moja Weronika co 4 godziny do tej pory jadła, a w nocy potrafi przerwe ok. 5 godzinną robić ;-)


Dzięki dziewczyny. Książkę już zamawiam, bo nie mam. :oops:
Macie na myśli tę hxxp://www.allegro.pl/item365425432_pierwszy_rok_zycia_dziecka_gratis_.html czy tę książkę? hxxp://godi.pl/ksiazka/Pierwszy-rok-zycia-dziecka-Dzien/167907/ :-)

Capricorn - 2008-05-22, 10:59

topcia napisał/a:

Capricorn napisał/a:
topcia, nie dostałaś po porodzie żadnych broszurek o rozwoju niemowlaka, karmieniu, itp?

tylko sponsorowane przez firmy, a na takie szkoda czasu


szkoda - i nieszkoda. reklamy można pominąć przecież. A pomiędzy reklamami są informacje o karmieniu, zabiegach higienicznych, spacerach, sposoby na radzenie sobie z kolką, itp. Kilkadziesiąt stron pożytecznych informacji, co z tego, ze sponsorowane przez pampers czy sudocrem? W każdym razie, takie publikacje dostawałam kilka lat temu, moze teraz coś sie znów zmieniło.

Capricorn - 2008-05-22, 10:59

a ksiazka ta z pierwszego linku.
Martuś - 2008-05-22, 13:18

Topcia, dziewczyny już prawie wszystko napisały, i tak masz szczęście, bo mój Jaś to wisiał na cycu bez przerwy przez pierwsze 6 tygodni, a jakiś czas temu przechodził skok wzrostowy i znowu ponad tydzień wiszenia.
neina napisał/a:
Tu w Anglii zalecaja jesc tak jak w ciazy, wiele osob twierdzi, ze dieta ma malo wspolnego z problemami brzuszkowymi maluszka, tylko polykanie powietrza.

Tez tak uważam, matki często winą za każdego przysłowiowego bąka obarczają swoją dietę, a większość problemów brzuszkowych wynika po prostu z niedojrzałości układu pokarmowego dziecka. Ja od początku jadłam prawie wszystko, na początku ostrożnie, a później już coraz odważniej, i składało się tak, że czy jednego dnia byłam głównie na kaszy jaglanej, czy jadłam wszystkie możliwe 'zakazane' rzeczy, Jaś puszczał bączki tak samo, czasem się prężył, jak skończył trzy miesiące to wszystko minęło.
Dziecka nie zagłodzisz swoją restrykcyjna dietą, ale Ty sama potrzebujesz jak najbardziej pełnowartościowej diety i nie warto się ograniczać na zapas.
I też polecam 'Pierwszy rok życia dziecka', jak również przeczytanie czegoś o karmieniu piersią, jeśli nie książki, to chociaż wątku tutaj na forum.

Lily - 2008-05-22, 13:25

Topcia, Tobie żelaza brak w diecie, musisz je dla swojego dobra wprowadzić...
topcia - 2008-05-23, 09:58

Cytat:
Topcia, Tobie żelaza brak w diecie, musisz je dla swojego dobra wprowadzić...

teraz wszystkiego brak, nie tylko żelaza :lol:

[ Dodano: 2008-05-23, 11:00 ]
Capricorn napisał/a:
co z tego, ze sponsorowane przez pampers
Capricorn,
tak jak nie ufam produktom, tak też jestem sceptycznie nastawiona do info. przez nie udzielanych. Chociaz nie przeczę, pewnie coś ciekawego można wyczytać 8-)

renka - 2008-05-23, 22:59
Temat postu: Re: Nienajedzone niemowlę
topcia napisał/a:

TEraz już codziennie będę coś nowego wprowadzała.


Codziennie to moze nie... Tak, zebys miala ewentualnie czas na wykluczenie produktow, ktore Weronika jeszcze nie przyjmuje. Najlepiej jest wprowadzac nowosci co 2-3 dni (czy to w diecie matki karmiacej, czy to w diecie dziecka malego). Jednego dnia odrobine czegos, nastepnego dnia juz wieksza ilosc.

Topcia, mnie sie wydaje, ze Weronika moze ma po prostu wielka potrzebe ssania, a pokarm masz wystarczajacy. I tak wg mnie lepiej sie odzywiasz niz ja na poczatku przy Ronce... Musisz miec wiecej cierpliwosci dla Weroniki przy cycu i na pewno nie dac sobie wkrecic, ze Twoje mleko jest malo wartosciowe. Ja mialam taki czas, ze zdarzaly sie dni, gdzie glownie pilam wode mineralna, a praktycznie niewiele jadalam i moje dzieci mimo wszystko sie najadaly.

topcia - 2008-05-23, 23:08

Już jest ok. Jeden dzień trwało wiszenie na cycu. Byłam zwyczajnie zdziwiona a nie zniecierpliwiona :-D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group