wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Co dobrego z... - Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?

Cytrynka - 2008-05-26, 14:55
Temat postu: Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?
Słuchajcie, jak postępujecie z pestkami i nasionami? Czy je myjecie, prażycie, mielicie?
Jak wypłuczę pestki (np. słonecznika), potem je podprażę i chcę je zmielić, to robi się breja. Nie da się nimi posypać jedzenia.
Jak postępujecie ze słonecznikiem, dynią, sezamem, siemieniem, orzechami, makiem?
Może je za długo płuczę albo za krótko prażę?

Karolina - 2008-05-26, 16:35

sezam powinno się namoczyć, aby nie odwapniał, potem podprażyć. Ja robie z niego gomashio, w młynku nie próbowałam.
dżo - 2008-05-26, 17:03

Karolina napisał/a:
sezam powinno się namoczyć, aby nie odwapniał
Karolina, a co ma sezam takiego, że odwapnia, szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z taką teorią,
magdusia - 2008-05-26, 17:18

Karolina napisał/a:
powinno się namoczyć, aby nie odwapniał,

a skąd te info?
Karolina napisał/a:
potem podprażyć

w jakim celu?,moim zdaniem surowe jest zdrowsze od prażonego.

Capricorn - 2008-05-26, 17:43
Temat postu: Re: Jak przygotować pestki, nasiona i inne tego typu?
nie płuczę pestek.

Słonecznik czasem prażę, a czasem wcinam nieprażony.

Rzadko mielę do posypywania potraw.

A za kilka miesięcy mam nadzieję zjeść słonecznik z własnej uprawy.

Karolina - 2008-05-26, 18:12

Jak szukałam info i cyjanku w lnie :mrgreen: to spotkałam się z taką teorią. Myślę, ze ta info nie jest wyssana z palca, bo na japońskie gomashio sezam też się moczy a dopiero potem praży.
magdusia napisał/a:
moim zdaniem surowe jest zdrowsze od prażonego.

ale jeśli wczesniej było namoczone to nie wiem czy dobrze się zmieli ;-)

dżo - 2008-05-26, 18:34

Karolina napisał/a:
spotkałam się z taką teorią. Myślę, ze ta info nie jest wyssana z palca

Karolina, nie bierz tego do siebie, ale stwierdzenie, że sezam ma właściwości odwapniające niewiele jest warte jeśli nie ma mądrego uzasadnienia, a w internecie można znaleźć różne informacje, niekoniecznie zgodne z prawdą i stanem rzeczywistym,

Karolina - 2008-05-26, 18:41

Dżo - chodzi o sezam niemoczony, moczony jest już ok. Pamiętacie tak samo jest z owsem?
Ania D. - 2008-05-26, 18:43

Wszystko myję dokładnie w wodzie z solą, płuczę, wylewam na sitko, odsączam. Najlepiej robić większe ilości, by potem mieć zawsze pod ręką czyste nasiona. Jak dobrze odcieknie to wykładam na blachę i susze na słońcu, na kaloryferze, lub po prostu tam, gdzie jest ciepło. Poza makiem, który nalezy sparzyć i dopiero jeść (najlepiej go zagotować, zostawić na kilka gdzin, odcedzić i zemleć w maszynce) pozostałe mozna jeść na surowo. Prawie nigdy niczego nie prażę, czasem mąz robi sobie prażony słonecznik lub dynię.
Do mycia sienienia potrzebny jest gorący kaloryfer lub mocne słońce, żeby ziarna szybko schły (łatwo się sklejają). Gotowe nasiona wkładam do słoików, nigdy ich nie zakręcam. Bardzo wazne jest, by nasiona były całowicie suche, lepiej jest je dłużej suszyć, by nie pojawiła się na nich pleśń.
Cytrynko, jesli chcesz posypywać zmielonymi nasionami jedzenie, to muszą być zupełnie suche do rozdrabniania.

Ania D. - 2008-05-26, 18:44

Z owsem tak, ale jesli chodzi o sezam, to nigdy się z tym nie spotkałam.
dżo - 2008-05-26, 18:48

Karolina, ale owies zawiera dużo fitynianów, które utrudniają wchłanianie wapnia więc jego moczenie ma sens, natomiast sezam nie ma składników ograniczających przyswajanie wpania, przynajmniej ja takich informacji nie znalazłam,
alcia - 2008-05-26, 22:10

Też się nie spotkałam z taką teorią odnośnie sezamu.

Ja nasiona traktuję tak:
Pestki dyni i słonecznika, oraz wszelkie orzechy/migdały - zawsze moczę, kilka godzin, a najlepiej na noc. Takie nasiona, zależnie od tego co akurat przyrządzam: mielę blenderem razem z resztą składników na kotleciki/placuszki/pasty do chleba/pasztety itp.; dorzucam w całości do dań takich jak: gulasze, sosy, duszone warzywa itp; mielę z dodatkiem wody i "zabielam" jakieś sosy i zupy, niepostrzeżenie dla pozostałych członków rodziny, co by mi nie marudzili, że niepotrzebnie im pestki wrzuciłam :)
Siemię lniane mielę na sucho, trzymam w lodówce w słoiku i dosypuję do wszystkiego, do czego się da; czyli: ciasta (pierogowe, na słodko wszelkie, naleśnikowe, placuszkowe, racuszkowe....), masy kotletowe/na pasztety/pasty.
A sezam suchy prażę, potem mielę i robię z niego tahini, gomasio, dosypuję do niektórych sosów tak dla smaku, dodaję w małych ilościach do innych dań, tak dla wzbogacenia smakowego/wartościowego. Z jego przemycaniem mam największy problem, ale ilość tahini jaką jestem w stanie pochłonąć ja i moja córka (w końcu polubiła! bo za gomasio szaleje od dawna), chyba niweluje ten problem :)

magdusia - 2008-05-27, 11:34

dżo napisał/a:
ale owies zawiera dużo fitynianów, które utrudniają wchłanianie wapnia więc jego moczenie ma sens, natomiast sezam nie ma składników ograniczających przyswajanie wpania,

może chodzi po prostu o to że moczony jest łatwiej przyswajalny i dzięki temu organizm więcej wapnia dostaje.

dżo - 2008-05-27, 11:43

magdusia, tak właśnie jest, ale nie ma to nic wspólnego z odwapnianiem, o którym wspomniała Karolina, czyli jakimś czynnikiem bądź składnikiem wypłukującym wapń z organizmu,
magdusia - 2008-05-27, 11:43

też tak myslę
Karolina - 2008-05-27, 11:53

No to zapodałam kolejną bzdurę na forum ;-) Wczoraj długo szukałam ale nie znalazłam, gdzieś się zgubiła ta informacja w sieci.
Dzisiaj znowu spróbowałam zrobić mleczko sezamowe ale wyszło mi strasznie gorzkie, sezam był moczony o 6 h. O co chodzi?

loika - 2008-05-27, 12:00

Czy wodę po moczeniu pestek i nasion wylewacie. Ja wylewam, ale zastanawiam się czy w ten sposób nie tracą one część wartości?
alcia - 2008-05-27, 12:30

Karolina napisał/a:
Dzisiaj znowu spróbowałam zrobić mleczko sezamowe ale wyszło mi strasznie gorzkie, sezam był moczony o 6 h. O co chodzi?

podobno najlepiej do 4h i podobno najlepiej niełuszczony. Podobno, bo mi się znudziło testowanie i jakoś bez mleczka żyjemy ;)

Karolina - 2008-05-27, 12:37

Alcia :-(
magdusia - 2008-05-27, 12:47

ja tam mielę sezam nie moczony,nie prażony i łączę z wodą,taka jest moja wersja mleczka sezamowego :-P
dżo - 2008-05-27, 13:11

loika, wg mnie powinno się wylewać choćby po to aby wraz z nią usunąć zanieczyszczenia, na pewno część wartościowych składników zostaje tym samym usunieta ale dotyczy to tylko tych, które sa rozpuszczalne w wodzie np. witamin z grupy B,
o wapń i żelazo nie trzeba się martwić,

loika - 2008-05-27, 13:17

dżo, dziękuję :-)
noelka - 2013-08-01, 20:20

Chcialabym sie tylko upewnic - pestki dodawane do wypiekow (chleba, ciastek itp.) tez powinny byc najpierw namoczone?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group