wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Nasze zdrowie - dziwne bóle pod żebrami

sonia - 2008-06-07, 13:15
Temat postu: dziwne bóle pod żebrami
Mam mały problem: pierwszy to taki ze mam problemy z oddychaniem czesto dusze sie w miejscach zamkniętych gdzie nie ma przepływu powietrza np w moim pokoju kiedy ookno jest zamkniete, w autobusie, w trakcie pracy przy ziemii (plewienie), kiedy trawa jest sucha i ogólnie kiedy jest duszno na dworze. Nie mam lęków. Lęk bierze sie stad kiedy wyczuwam ze brakuje mi powietrza, kiedy nie umie wziąśc głebokiego oddechu, kiedy śpie na brzuchu. Drugi problem to ból pod żebrami płuca wokół serca. Nie umie dokładnie sprecyzować. Lekarze nic sobie ztego nie robia. Chytaja mnie bóle kiedy śpie leże na brzuchu Straszne bóle Czasami jest mi sie cięzko wyprostować tak mnie kłuje strasznie pod zebrami i tez później mam problem z oddychaniem. Kiedyś chycił mnie atak nie umiałam sie wyprostować a jak wychodziłam zł ózka to na leżaco aż zeszłam z niego na kolanach i później stopniowo sie podnosiłam podtrzymujac sie krzeseł mebli obok mnie. Na pogotowiu powiedzieli ze wszystko jest ok. Ale atak poźniej sie powtórzył nie był taki straszny ale też miałam takie przytrzymanie w zebrach. Leci mi ropa i krew dziennie z nosa, jestem dziennie śpiąca, niewyspana, ziewam często, jestem niedotleniona. Nie wiem co mam z tym zrobic. Zaden lekarz mnie nie słucha i wmawia mi ze sie to mi wydaje, a ja żyje sobie niespokojnie i sie męcząc z takim stanem. Czy ktos spotkał sie z podobna sytuacja?? oczywiście nie pomijam faktu ze BARDZO często jest mi niedobrze, to sie też bierze z tego ze często połykam cos co schodzi mi z nosa lub stanie w gardle. Nie apetycznie to brzmi, za co przepraszam, ale tak mam !! prosze o pomoc i porade DZIĘKUJE.
- 2008-06-07, 14:56

sonia, nie wiem czy ktoś tu będzie mógł Ci coś powiedzieć na ten temat. To nie jest forum lekarzy ;) wydaje mi sie, że dobrze zrobić podstawowe badania a co się z tym wiąże-iść do lekarza 1-go kontaktu. Może ktoś może Ci polecić dobrego lekarza, który nie zlekceważy tych objawów
Karolina - 2008-06-07, 17:08

Sonia jesteś wegetarianką? Czemu to piszesz u Nas?
Jędruś - 2008-06-07, 20:01

Witam Sonia

To są objawy albo zapalenia płuc albo astma.
Trzeba zrobić badania lekarskie, udać się do lekarza specjalisty od płuc.
Poprosić lekarza ogólnego aby dał skierowanie do specjalisty.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

nitka - 2008-06-08, 15:29

to nie muszą być problemy astmatyczne, chociaż na pierwszy rzut oka tak to wygląda. Identyczne objawy spotykane są przy dosyć ciężkiej niestrawności. Niektórzy nawet jadą do szpitala, z podejrzeniem zawału, a na msc okazuje się, że niestrawność. Uczucie duchoty i niedotlenienia współtowarzyszą ciężkiej niestrawności.
ale oczywiście może to być astma. dlaczego nie zrobisz badań? nawet wtedy, kiedy lekarz nie chce Cię skierować możesz je po prostu zrobić sama. a najpierw zafunduj sobie głodówkę np. dwudniową, pij tylko wodę, a przekonasz się, co możesz wykluczyć.

Karolina - 2008-06-08, 16:11

nitka napisał/a:
Niektórzy nawet jadą do szpitala, z podejrzeniem zawału,

często to refluks ale najczęściej paniczny lęk( jako jednostka chorobowa oczywiście.)

nitka - 2008-06-08, 19:30

Ja pracowałam w domu starców, i wielu z nich dosyć często miało takie problemy (nienawidzą jeść warzyw). Każdemu dziadkowi przy wydawaniu leków (8:00, 13:00, 17:00, 22:00 - 44osoby) musiałam serwować Gaviscon. Taki odpowiednik tutejszego Maaloxu, tylko silniejszy. Połowa z nich była na Omeprazolu (co ciekawe, nie wolno łączyć z Gavisconem, ojej, włączyły mi się moje zapędy) No nie mniej jednak daję głowę, że te dolegliwości sonii, która nota bene, chyba zapomniała, że założyła taki wątek, występują przy ostrej niestrawności.
sonia - 2008-06-08, 19:53

pamietam że zamieściłam tutaj mój problem!! po pierwsze wiem ze to jest forum dla wegańskich itp. Ale zauwarzyłam ze sa tutaj konkretne problemy poruszane i stwierdziłam ze może dobrze byłoby tu napisac i spytac sie o porade Po drugie chcialam podziekowac za odpowiedzi... postaram sie iścx do lekarza w tym tygodniu i poprosze o skierowanie na badania, ale wątpie ze dostane strasznie lekcewarza pacjentów. Juz kiedys spotkałam sie dwa razy z ignorancja co do mojej osoby i robniłam badania prywatnie i całe szczescie bo wiedziałam co mi dolega, mogłam oskarzyc lekarzy ale z lekarzami nie idzie wygrać :] ... mogłabym iśc i tym razem prywatnie ale jakos boje sie ze mnie za duzo to finansowo będzie kosztowało, ale dzieki waszym poradom chyba tak zrobie. Ja jeszcze chciałam zaznaczyc bo nie pamietam czy o tym wspomniałam: ale jestem bulimiczka. Takze po czesci zwalam to na wymiotywanie. Staram sie ztego wyjśc. Zrobie sobie te badania i napewno sie jeszcze odezwe. Ale przyznam ze starsznie mnie to niepokoi, zbliza sie lato i boje sie że bedę sie dusiła.
Agnieszka - 2008-06-08, 20:09

wiele roślin ma teraz czas kwitnienia, pomyśl o testach
agus - 2008-06-08, 20:31

Jeszcze jeden trop można by wziąć pod uwagę, mianowicie zapalenie chrząstek żebrowych (syndrom Tietze'a). Mój mąż cierpiał przez rok na bóle przy oddychaniu i zmianie pozycji ciała, zanim lekarz wreszcie na to wpadł...
Karolina - 2008-06-08, 21:58

Sonia radzę zapisz się do psychiatry, Twoje objawy na prawde pokrywają się ze stanami lękowymi. Dużo ludzi na to cierpi, chodzą po lekarzach ale oni niczego nie diagnozują, bo to psychosomatyka. Normalnie czują, ze się duszą, mają boleści itd. Jeśli jesteś bulimiczką to tym bardziej zrób sobie badania krwi itd. Tego lekarz Ci nie zabroni jak mu powiesz o swojej chorobie.
Martuś - 2008-06-08, 22:02

Karolina napisał/a:
Sonia radzę zapisz się do psychiatry, Twoje objawy na prawde pokrywają się ze stanami lękowymi. Dużo ludzi na to cierpi, chodzą po lekarzach ale oni niczego nie diagnozują, bo to psychosomatyka. Normalnie czują, ze się duszą, mają boleści itd.

Dokładnie tak u mnie było.

Lily - 2008-06-08, 22:04

sonia napisał/a:
ale jestem bulimiczka. Takze po czesci zwalam to na wymiotywanie.
aktywną w ostatnim czasie?
sonia - 2008-06-10, 06:35

zawsze wymiotywałam ok 4, 5, 6 razy na dzień a ostatnio chodze tylko raz i to z rana, lub udaje mi sie wogóle nie chodzic, ale to już zaliczam do cudów prywatnych, bo naprawde zdarza się to bardzo rzadko. Karolina i Martuś: Nie wierze w to że mam napady lękowe!
siedze sobie teraz spokojnie i niczym sie nie stresuje, i czuje kłócie pod piersiami i mam nos zatkany. Powiedzcie mi czy nos zatyka się z powodu napadu lękowego? ja nie wiem jak to jest możliwe zeby psychika tak działała że kiedy zaczynam sie bac puszcza mi sie krew czy zatyka nos.... nie krytykuje waszych opinii ale już to przerabiałam z lekarka nie mam napadów lękowych. Bo jak zaczyna mnie chłopak tulić to sie nie boje tylko uciekam głowa do strony dopływu powietrza. I nie moze leżec mi na brzuchu bo wtedy tak jakby uciska mi płuca i brzuch i oddycham jak zajechana maszyna parowa. Nie mam lęków. Wiem ze wszystko co mam jest możliwe że z bu;limi, ale nie wierze ze nie da się tego wyleczyć czy z tego wyjść. Kiedys byłam u lekarza i mówię ze jestem bulimiczka, a na to lekarka: czym? a ja ze jestem chora na bulimie. A ona na to: na bulimie? a co to jest bulimia? Powiedziałam jej, i było tam tez powiedfziane że ma sie napady żarłoczności i zaczynaja sie wyrzuty sumienia i idzie sie wymiotywać, a ona na to: a to chyba dobrze że dużo jesz. no kobieta z całkiem innej bajki była. Szokła mnie cała gadka i wyszłam. Na poczatku zaznaczałam ze miałam atak po przyjeździe z zagranicy. Czy z napadów lekowych bierze sie ATAK? spałam w nocy i nagle nie umiałam sie poruszyć, spałam chyba na brzuchu. Jak schodziłam z łóżka to ześlizgujac sie z niego powoli podnosząc i podtrzymujac wszystkiego co było wokół mnie. Z silnym bólem ubierałam buty i myłam wlosy. Chyciła mnie bolkada w klatce piersiowej własnie gdzies pod żebrami, Miałam taka sytuacje dwa razy Na pogotoweiu nic nie wykazało odesłali mnie do domu a ja cierpialam. Poszłam badania robić z wyników krwi nic nie wyszło tylko wtedy kiedy miałam ten atak była podwyższona amylaza w trzustce, ale trzustke mam zdrowa. Więc do dzisiaj nie wiem co jest tego przyczyna. Pójde do lekrza ale i tak wiem ze nic nie zdziałam.

zojka3 - 2008-06-10, 07:39

Trudno zgadnąć co Ci może dolegać, najlepiej poszukać jakiegoś kumatego lekarza. Bulimia bardzo osłabia serce, więc może tu tkwi problem?
Malati - 2008-06-10, 10:12

Wedlug mnie bulimia ma takze swoje przyczyny w psychice,wiec karolina i martus moga miec racje.Nie twierdze ze to jest jedyny powod twoich problemów ze zdrowiem ale warto nie lekcewazyc wplywu naszej psychiki na nasze organizmy ;-)
magdusia - 2008-06-10, 10:21

mi te objawy pasują do astmy.
sonia, a badałaś się w tym kierunku?

nitka - 2008-06-10, 10:49

sonia napisał/a:
Nie wierze w to że mam napady lękowe!


sonia napisał/a:
Czy z napadów lekowych bierze sie ATAK?

może się tak zdarzyć.
słuchaj sonia
jeżeli masz zdiagnozowaną bulimię to powinnać być w trakcie leczenia. Jeżeli sama się zakwalifikowałaś do grupy chorych na bulimię, powinnaś się zgłosić do szpitala, jeżeli wyrażasz chęć leczenia/lub do jakiejkolwiek innej placówki zajmującej się leczeniem zaburzeń odżywiania. Często w Klinikach uzależnień leczą także zaburzenia odżywiania. Wszystkie objawy jakie u Ciebie występują mniej lub bardziej związane są z tym, że Twoją główną dolegliwością jest zachwiany stan psychiczny wyrażający się w formie wymiotowania. Jeżeli chcesz faktycznie pozbyć się swoich problemów z oddychaniem, czy duszeniem, musisz zająć się obiema tymi sprawami. Najwyraźniej chcesz wyleczyć jedno niezależnie od drugiego. Mamy tu na forum panią psychiatrę pracującą na wydziale osób z zaburzeniami odżywiania. napiszę do niej PW, żeby zajrzała w ten temat. może ona coś Tobie poradzi.

Lily - 2008-06-10, 13:45

Oczywiście, że nie muszą to być ataki lękowe, a jakaś fizyczna, niezdiagnozowana choroba. Natomiast co do ataków lęku problem z nimi jest taki, że w mogą nie być odczuwane "psychicznie" jako lęk, a jedynie jako jakiś "atak" fizyczny, bywa, że podejrzewa się zawał itp., a to "tylko" lęk.
zojka3 - 2008-06-10, 14:57

generalnie chyba mamy problem z nazywaniem swoich nastrojów, stanów emocjonalnych....
sonia - 2008-06-11, 19:08

ja chodze do klinimi do Gliwic na Asnyka, ale mi się chyba psycholog nie przyda Dlatego ze to co mówi psycholog to ja juz sama wiem. Mi sie wydaje ze ja teraz bardziej potrzebuje dietetyka, ale kiedy miałam juz umówiona wizyte, spieszyłam się zeby dojechac okazało sie ze dietetyczka nie rpzyszła, załamałam się bo ode mnie to jest półgodziny drogi dojechac do Gliwic i nikt mi nie zadzownił. I juz drugi raz mam takie motywacje i chęci choćby wcale. Jestem zdiagnozowana stwiedzono u mnie bulimie jestem chora 7 lat. Kiedys oglądałam film dokumentalny w którym wiekszośc chowych dziewczyn mówiły że sa chore 10 lat, 15 lat i nawet 7. A ja wtedy byłam 4 lata bulimiczka i powiedziałam sobie że nigdy nie dojde do 7 bo sie predzej wylecze to tylko chwile, a ja juz osiągnęłam tutaj 7 lat :( ((( Chciałabym znaleźc kogoś kto mi POMOŻĘ a nie tylko porozmawia 20 minut i po problemie. Wewnętrznie czuje ze chce z tego wyjsc dlatego potrzebuje dietetyka który by mi powiedział jak powinnam sie teraz odzywiac.

Jak mówiłam Dr o objawiach, problemach z oddychaniem to stweirdziła ze to nie kwalifikuje się do astmy.. tylko od razu zkwalifikowała to do Zaburzeń lękowych, i powiedziała, ze nie jest konieczne skierowanie mnie do laryngologa czy innego dr ze to napewno zaburzenia lękowe...
chyba naparwde będę musiała zmienić lekazra :/ juitro postaram sie iśc tam jeszcze raz na wizyte

Dziekuje za poświecenie mi tyle waszego czasu :)

Lily - 2008-06-11, 19:10

sonia napisał/a:
załamałam się bo ode mnie to jest półgodziny drogi dojechac do Gliwic
wiesz... nie gniewaj się, ale to bardzo kiepski argument - co to jest pół godziny?
a lekarza to powinnaś już dawno chyba zmienić, skoro nie potrafi pomóc - nie wahaj się

ewatara - 2008-06-11, 22:41

Sonia, a próbowałaś terapii w Ośrodku Dąbrówka w Gliwicach? Tam jest terapia ponoć stała i ambulatoryjna, może warto spróbować? Myślę, że tam są ludzie dobrze pod tym względem wyszkoleni i Ci pomogą (jeśli chodzi o bulimię), bo to raczej 20 minut nie wystarczy porozmawiać.
sonia - 2008-06-13, 15:41

:) włąsnie o tym ośrodku pisałam. Umówiłam sie na wizyte dojechała i okazało sie że lekarza nie ma nie rozumie dlaczego z recepcji nie dostaje telefonu jak wizyta zostaje odwolana potem tam niepotrzebnie jade. Ale korzystam z tego. Byłam u lekarza, aktualnie lecze sie antybiotykami bo chycialam zapalenie węzłów chłonnych i juz jestem umówiona na kolejna wizyte w sprawie oddychanie :) myśle ze teraz sie zacznie cos dziac !!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group