wegedzieciak.pl
forum rodzin wegańskich i wegetariańskich

Wiek niemowlęcy - Jak długo trwają kolki???

PiPpi - 2008-06-24, 18:52
Temat postu: Jak długo trwają kolki???
nadal się męczy(właśnie ćwiczy Tata przysiady z Nią)..jak to było u Waszych dzieciaczków?
alcia - 2008-06-24, 19:32

A może to nie kolka, tylko jakaś nietolerancja? Np. laktozy, albo glutenu...
Martuś - 2008-06-24, 19:38

Magda, a jesteś pewna, że to w ogóle problemy z brzuszkiem? Jeśli tak, to może niekoniecznie kolka, tylko np gazy, albo jakaś nietolerancja, jak pisze Alcia? Albo po prostu niedojrzałość układu pokarmowego? Czy u Karolci takie stany przebiegają wg zasady 'trzech trójek'? Bo może to nie ma nic wspólnego z brzuszkiem, może ona ma jakiś inny problem??
YolaW - 2008-06-24, 20:51

Martuś napisał/a:
Czy u Karolci takie stany przebiegają wg zasady 'trzech trójek'?

Martuś a co to takiego?

PS. Czytałam, że często za kolkę też jest brany reflux, ale taki bez ulewania czy wymiotów...Rzadko się to zdarza co prawda, ale bywa...

Martuś - 2008-06-24, 21:47

Kolka może być zdiagnozowana wtedy, kiedy płacz trwa przynajmniej trzy godziny, występuje przynajmniej trzy razy w tygodniu i przez okres co najmniej trzech tygodni.
W ogóle dużo dziecięcych dolegliwości jest branych za kolkę..

ajanna - 2008-06-24, 22:10

Weronika miała kolkę codziennie przez 3 miesiące od 3. do 6. msc-a życia.
k.leee - 2008-06-24, 22:15

Milka szczęśliwie nie miała kolek. Kuba długo, wydaje mi się, że co najmniej pół roku. Co ja się go nanosiłem i nabujałem a biedak się i tak męczył. Niestety nie było wtedy wegedzieciaka z dobrymi radami ;-)
zina - 2008-06-25, 07:11

U nas przeszlo po 2 miesiacach ale znajoma meczyla sie do 6 :-|
alcia - 2008-06-25, 08:03

Martuś napisał/a:
W ogóle dużo dziecięcych dolegliwości jest branych za kolkę..

dokładnie. Byle jaki płacz dzieciaka, gazy, napinanie - wszyscy nazywają kolką. I nie próbują działać, by dzieciakowi pomóc, bo przecież na kolki nie ma rady :roll:
A jest wiele wiele innych przyczyn problemów brzuszkowych malucha.
No ale co się dziwić, jak większość lekarzy zachowuje się podobnie - po co diagnozować, jak można rzucić stwierdzeniem: kolka.

Kasia B. - 2008-06-25, 08:40

Madzia może to właśnie nie kolka tylko jakieś problemy brzuszkowe? U nas jak Fifek kwękał i widać było, że brzuszek mu dolega to pomagało ogrzewanie brzuszka suszarką i masowanie :-D U nas takie problemy trwały około 2 miesięcy ;-)
PiPpi - 2008-06-25, 10:04

kuuuuuuuuuurde, może to faktycznie nie jest kolka, bo trwa krócej znacznie ale jest nie mniej intensywne, i to nie jest dzień w dzień....jem odpowiednio, ale przyjrzeć się muszę glutenowi, Małą jest wrażliwa na jedzonko na bank, bo odkad nie jem nabiału poliki ma gładziutkie a wcześniej muchomorkowe były....nasza pediatra nie jest jakimś fachowcem ale coś zagadamy w tej sprawie....bo są zupełnie spokojne dni a są i takie, ze z Artura pot sie leje od przysiadów, ale chyba chce poćwiczyć bo ma siedzącą pracę;)/ nigdy nie było ulewania u Małej ale cóz, to o niczym nie musi świadczyć z tego co piszecie wnioskuję
Sun - 2008-06-25, 15:18

U nas właśnie tak było. Lekarze bez słuchania co mam do powiedzenia rzucali diagnozę "kolki". A dziecko wyło dniami i nocami przez 5 tygodni. Usypianie trwało parę godzin i tylko na rekach, w pozycji pionowej.
Skończyło się z dnia na dzień jak odstawiłam nabiał.
Pamiętaj, że nabiał jest też w pieczywie. Musisz dokładnie czytac etykiety.
U nas brzuszek bolał też po soji. Na gluten reagowała tylko skórnie.

Znajoma za to miała problemy z kolkami dziecka dzień w dzień, o jednej porze przez jakieś pół roku. Skończyło się po podawaniu przez 3 tygodnie debridatu i już nie wróciło.

magdusia - 2008-06-25, 15:24

u nas spokój z kolkami był tak w czwartym miesiącu życia,
ale alergia pozostała ;-) więc trochę płaczu było ,ale znacznie mniej.

PiPpi - 2008-06-25, 19:33

magdusia, napisałbyś coś więcej? masakra dziś znów :-( mam ochotę już nic nie jeść byleby Karola sie nie męczyła, dziś już po ptokach, bo na śniadanie były kromki chleba od jutra ryż, kasza kukurydziana itp. usnęła właśnie wymęczona ale usnęła od razu jak tylko Arti wsadził Ją do gondoli. teraz tworzymy teorie co to może być...bo klasyczna kolka to to nie jest

[ Dodano: 2008-06-25, 20:44 ]
Sun-co to takiego debridat??

Martuś - 2008-06-25, 19:44

Magda, ja bym popróbowała z dietą w takim razie, tydzień jedz np tylko marchew, jabłko, dobre tłuszcze i kasze i zobacz, czy cokolwiek się zmienia. Jeśli tak, to rzeczywiście Twoja dieta i wtedy będziesz rozszerzać stopniowo i uważnie, a jeśli nic się nie zmieni, to będziemy dalej kombinować. A mówiłaś o tym pediatrze??
PiPpi - 2008-06-25, 19:49

tak, o kant tyka można rozbić tak naprawdę tą pediatrę, mówi, że testy alergiczne przeprowadza sie u nieco starszych dzieci, stwierdziła, że Małą jest alergiczką i tyle, na policzki tłusty krem i tyle. krem zbędny sie okazał odkąd nabiału nic, tzn laktozy nic, ale ciekawe jak z masłem osełkowym jest. oh man..
Sun - 2008-06-25, 19:57

oj nie, żadnego masła niestety. Chleb spróbuj żytni, tylko czytaj etykiety.

debridat: hxxp://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2463 ale najpierw spróbuj z dietą. Pewnie wiesz, ale soję też pakują wszedzie.

No i oczywiście probiotyki codziennie.

A jako środek na bóle brzuszka stosowałam cos genialnego. Przyprawę hinduską asafoetida. Pisze o niej w swojej książce doktor Agrawal. Szczyptę proszku miesza się z wodą i smaruje brzuszek dziecka, naokoło pępka. Dziecko zasypia w ciągu 15 minut. U nas wystarczało 5. Do kupienia przez internet albo w sklepach ze zdrową żywnością.

alcia - 2008-06-25, 20:10

Magda Stępień napisał/a:
krem zbędny sie okazał odkąd nabiału nic, tzn laktozy nic,

nie chodziło o laktozę, może jest uczulona na biało mleka krowiego (a to jej tylko na zdrowie wyjdzie). Laktoza jest obecna w Twoim mleku i gdyby mała miała nietolerancję laktozy, nic nie przyniosłoby poprawy, póki byś karmiła piersią (a przynajmniej póki udział Twojego mleka w jej diecie byłby spory). A że mówisz, że są dni, kiedy Karolci nic nie jest, to więc nie chodzi o laktozę.

PiPpi - 2008-06-25, 20:13

jejku alcia, ja sądziłam, ze laktoza to cukier mleczny zawarty w krowim mleku, ja zielona jestem w temacie alergii i uczuleń wszelkich aż sytuacja zmusza, żebym sie tematem zainteresowała
alcia - 2008-06-25, 20:14

Magda Stępień napisał/a:
jejku alcia, ja sądziłam, ze laktoza to cukier mleczny zawarty w krowim mleku

w krowim też. I w Twoim też :)

[ Dodano: 2008-06-25, 21:16 ]
jeśli chodzi o laktozę, to najczęściej mamy do czynienia z nietolerancją (co u Was nie ma miejsca). A alergia to co innego (najprawdopodobniej u Was) - i jeśli chodzi o nabiał, najczęściej dotyczy białka.

PiPpi - 2008-06-25, 20:21

razu pewnego na obiad zjadłam młode ziemniaki i sałatę lodową z vinegretem, do którego dodałam płaską łyżeczkę musztardy, mini mini, na drugi dzień była masakra, poza tym jadłam ściśle "ryżowo"

[ Dodano: 2008-06-25, 22:08 ]
Sun, jakie probiotyki polecasz? miso używam ale nie dzień w dzień

ajanna - 2008-06-25, 23:45

Magda: ale miso to też soja przecież :-/ co do probioktyków, to są w aptekach co najmniej 2 nie zawierające mleka (przynajmniej ja 2 znalazłam): lacidofil (ten dla dorosłych lepszy, bo bez aromatów) i enterol - w saszetkach, a jak nie ma to możesz z kapsułek wysypać
loika - 2008-06-26, 06:12

Z probiotyków jest jeszcze Dicoflor 30 w saszetkach, również nie zawiera mleka ani glutenu. Jest przeznaczony dla niemowląt i małych dzieci.

Jeżeli to naprawdę kolka, a przyczyną jest niedojrzałość układu pokarmowego. To podanie probiotyku, który pomoże skolonizować jelita Karolci odpowiednią florą bakteryjną, powinno poprawić sytuację.

Nie wydaje mi się aby to mogła być nietolerancja laktozy, zawartej w Twoim mleku. Taka nietolerancja zazwyczaj ma dużo ostrzejszy przebieg, występuje biegunka, niepokój.

Trzymam za Was kciuki!

alcia - 2008-06-26, 07:15

loika napisał/a:
Taka nietolerancja zazwyczaj ma dużo ostrzejszy przebieg, występuje biegunka, niepokój.

Osobiście się nie spotkałam z biegunką przy nietolerancji laktozy (mam na myśli niemowlaki karmione piersią, dziecko musiało by mieć biegunkę przez kilka miesięcy).
Ale u niej nie jest to nietolerancja laktozy, ponieważ są dni, kiedy jest dobrze. A przy nietolerancji raczej by tak nie było.

loika - 2008-06-26, 07:34

alcia napisał/a:
Osobiście się nie spotkałam z biegunką przy nietolerancji laktozy (mam na myśli niemowlaki karmione piersią, dziecko musiało by mieć biegunkę przez kilka miesięcy).


Moja młodsza siostra karmiona piersią miała właśnie taki przebieg w przypadku nietolerancji, miała biegunkę(ale nie bardzo silną)oraz silne bóle brzucha przez kilka miesięcy. Doszło u niej z tego powodu do zaburzenia wchłaniania, w konsekwencji czego nabawiła się krzywicy zanim odkryto przyczynę.
Jeszcze ostrzejszy przebieg miał syn mojej koleżanki, w wieku dwóch miesięcy znalazł się z tego powodu w szpitalu, i dopiero po całkowitym odstawieniu od piersi jego stan się unormował.

Zapewne wszystko zależy od stopnia nietolerancji.

PiPpi - 2008-06-26, 08:51

piłam mleko sojowo domowe i miso często jadłam i tofu i to nie miało wpływu na stan Karoli pod wieczór, albo wieczorem, a wtedy sa te kłopoty...
loika - 2008-06-26, 09:07

Magda, jak pisałam, spróbowałabym przez miesiąc podawać Karolci probiotyk. Jest on pomocny nie tylko przy niedojrzałości układu pokarmowego, ale także w alergii pokarmowej.
alcia - 2008-06-26, 09:12

loika napisał/a:
Moja młodsza siostra karmiona piersią miała właśnie taki przebieg w przypadku nietolerancji, miała biegunkę(ale nie bardzo silną)oraz silne bóle brzucha przez kilka miesięcy. Doszło u niej z tego powodu do zaburzenia wchłaniania, w konsekwencji czego nabawiła się krzywicy zanim odkryto przyczynę.

no to nieźle :shock:
Jak czytam takie rzeczy, dociera do mnie ile miałam szczęścia... nigdy żadnych problemów (Kaja źle reagowała na rzeczy ciężkostrawne, ale cóż to jest ;) )

loika - 2008-06-26, 09:15

Aha ja jeszcze stosowałam preparat o nazwie Beneflora, zawiera jedynie różne szczepy bakterii + włókna grochu (pożywka pobudzająca bakterie do namnażania), a nie zawiera żadnych syntetycznych dodatków.
ajanna - 2008-06-26, 09:42

podobnie działa Colon C, ale wg nie ma sensu go podawać takiemu maleństwu, które jest tylko na mleku mamy, żeby nie obciążać mu przewodu pokarmowego błonnikiem.

a co do laktozy, to oprócz wywoływania nietolerancji, ona może również uczulać i wtedy przebieg jest lżejszy niż przy nietolerancji - tak przynajmniej było u nas i dlatego też bardzo długo karmiłam piersią

magdusia - 2008-06-26, 10:42

Magda Stępień napisał/a:
magdusia, napisałbyś coś więcej?

no więc tak;
ja jeszcze jak Nadia miała jakieś 2 miesiące byłam u dr.Preizner we Wrocławiu ;-)
Zrobiliśmy tam testy alergiczne biorezonansem.Dzięki nim wiedziałam czego mam unikać.Od 3 miesiąca życia Nadii stosowałam dietę jaką zaleciła mi dr,nie dało się uniknąć wszystkich alergenów ,bo naprawdę niczego nie mogłabym jeść.
Dieta nie zniwelowała problemu,ale pomogła.
Nie podawalam Nadii probiotyków,bo nie wiedzialam że można,na dzień dzisiejszy na pewno bym to zrobiła i sama również bym brała.Polecam Ac-zymes-dostępny tylko przez internet-ma naprawdę duże stężenie dobrych bakterii.

Sun - 2008-06-26, 13:50

Magda Stępień napisał/a:
Sun, jakie probiotyki polecasz? miso używam ale nie dzień w dzień


beneflora. Nie orientuję się dokładnie, ale ma chyba najlepszy skład.

[ Dodano: 2008-06-26, 14:56 ]
Biorezonans też polecam. U nas wyszło: drożdże i gluten, nie wyszedł nabiał ani soja, a ja wiem, że jej szkodziło.
Moje dziecko ma candidę i chyba stąd te problemy. Leczę ją homeopatycznie już 3 miesiące i jest duża poprawa. Ale musiałam przestać karmić, bo nie dałam rady na diecie. I mała dopiero zacznie jeść stałe pokarmy, mimo, że ma 9,5 miesiąca.

Możesz jej zbadać kał w kierunku candidy i pasożytów. hxxp://www.laboratoriumfelix.com/.

PiPpi - 2008-06-26, 19:41

Sun, przestałaś karmić i podawałaś mleczka roślinne, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, w jakim wieku była Dzidzia kiedy poddałaś ją badaniu rezonansem? jeśli byłabyś uprzejma napisać coś więcej na temat tego rezonansu to będe CI niezmiernie wdzięczna, zielona jestem w tym temacie jak ...ogór?
od dziś notuję co jadłam i zapisuję reakcje wieczorne Karolinki, bo jedzonko z poprzedniego dnia może wpływać na dzisiejsza sytuację (coś tak wynika z moich wcześniejszych obserwacji)

rano:kaszka kukurydziana, olej lniany, pieprz i miso
południe:to samo co rano
wieczór:woda

zyć nie umierać, zwłaszcza, ze uwielbiam jeść, newermajnd :-/właśnie wróciłąm z treningu a tu Arczi i Malutka śpia jak po jakim innym treningu, kolkowym nie wiadomo jakim..to musi byc po wczorajszych ciastkach na bazie mąki pszennej, oprócz tego jadłąm krem z cukinii z kaszką kukurydzianą i chleb mieszany z rozgotowaną soczewicą, jak tu sie nie wspomagać suplementacją? ale pół biedy, że mam fajny preparat.wyjeżdżam do domu na wsi, tam będę miała dostęp do świeżej zieleniny więc, nie będzie tak źle, i jajko jakies wybadam, Sherlock Holmes

ajanna - 2008-06-26, 23:08

Magda: sorry, ale się znów wetnę :oops: czy tzn., że Ty nie jesz żadnych warzyw :shock: , czy to było jakoś wyjątkowo - tego dnia?

a co do biorezonansu, to moją Weronikę nim badaliśmy jak miała trochę ponad rok i pięknie wszystkie alergie wykazał (nawet te, które nam do głowy nie przyszły :roll: ). badanie trwało krótko i było nieinwazyjne - pani badająca dotykała jej tylko taką metalową końcówką do płytki paznokcia. natomiast na leczenie alergii biorezonansem się nie zdecydowałam, bo wg mnie sens ma jedynie dieta eliminacyjna i u Weroniki rzeczywiście się to sprawdziło - tzn. z alergii na sacharozę wyrosła w wieku ok. 8 lat, a na laktozę ok. 14 :-)

PiPpi - 2008-06-27, 08:17

ajanna, wcinaj się, wcinaj, doświadczona mamo :lol:
jem warzywa, rzecz jasna, jednak juz mi się zapasy pokończyły a na sklepowe nie mam ochoty, jak widzę jaką elastyczną marchew sprzedaja labo taka która nie wypuści listków a zgnije to mi się odechciewa :-|
na wiosce mam dostęp do fajnych warzyw i korzystać z tego będę.

pokrzepiające to, co piszesz o wyjściu z alergii :->

Sun - 2008-06-27, 10:14

Magda Stępień napisał/a:
Sun, przestałaś karmić i podawałaś mleczka roślinne, nie wiem czy dobrze zrozumiałam, w jakim wieku była Dzidzia kiedy poddałaś ją badaniu rezonansem? jeśli byłabyś uprzejma napisać coś więcej na temat tego rezonansu to będe CI niezmiernie wdzięczna, zielona jestem w tym temacie jak ...ogór?


Nie pamiętam ile miała, ale w przypadku biorezonansu takiego machanego to nie ma znaczenia. Bo jest jeszcze taki na dotyk i tego nie robią dzieciom poniżej roku.

Przestałam karmic, bo po 6 tygodniach jedzenia kalafiora, brokułów, ziemniaków, ryżu i jakbłka miałam mega doła i ważyłam 46 kilo.

Teraz jest na bebilonie pepti.

Radzę Ci odstawić miso. Spróbuj gotowane warzywa, kasze, ryż, ziemniaki. Żadnego nabiału, soji, surowych owoców.

Wejdź sobie na to forum:
hxxp://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=578

Poczytaj sobie jaką dietę powinnaś stosować i jak wprowadzac nowe produkty.

magdusia - 2008-06-27, 10:31

Sun napisał/a:
Bo jest jeszcze taki na dotyk i tego nie robią dzieciom poniżej roku.

nie rozumiem co masz na myśli?Nadia była czymś tam dotykana (nie pamiętam szczegółów bo to było dawno) .Z tego co tłumaczyła dr wiek nie ma znaczenia,jest to badanie nie inwazyjne i nie mające wpływu na zdrowie.Z własnego doświadczenia powiem że im wcześniej tym lepiej bo badanie długie,a taki niemowlaczek może jeszcze dłużej być w jednym miejscu,nie znudzi się tak szybko.

siwa - 2008-06-27, 21:00

Magda Stępień trzymam kciuki! Oby u Karolci wszystko się unormowało. My nie wiemy co to kolki więc nie wiem za bardzo co Ci mogę poradzić. Ja bardzo szybko zaczęłam urozmaicać swoją dietę w szereg warzyw i owoców tym bardziej, że po porodzie hemoglobina spadła mi do 8,5. Maciejek toleruje mi wszystko nawet te teoretycznie zabronione typu kapusta, kalafior, strączkowe etc.. Zresztą najbardziej smakuje mu zupa jarzynowa z groszkiem zielonym:)
wedro - 2009-01-31, 14:32

Mam 'mały' dylemat z moja 6 tygodniową Dzidzią. Otóż prawie przy każdym karmieniu ( spokojnie jest tylko w nocy) wije się i skręca. Co mnie niepokoi najbardziej, często zdarza się to już po kilku łykach mleka.
Karmię Malutką mieszanie, więc na początku myślałam że się denerwuje przy piersi, że za wolno leci, ale niestety ten sam schemat powtarza się przy butelce.
Czy tez wasze dzieci mając kolkę zwijały się już na początku karmienia, czy dopiero po??
Nasze karmienia wyglądają tragicznie - ona się zwija, ja jest daje mleko, ona trochę pochlipa i się zwija, płacze i od nowa, lekarz mówi że to kolka, ale ja czuje że coś jest nie tak...miał ktoś podobny problem?? będę wdzięczna za komentarze.

Lily - 2009-01-31, 16:53

Może to refluks? Po kilku łykach to na zdrowy rozum raczej nie kolka, bo kolka występuje przy trawieniu raczej, a nie zaraz po połknięciu.
zojka3 - 2009-01-31, 18:21

Może powietrza się zdąży nałykać i ją uwiera.
notasin - 2009-01-31, 18:52

znajomej synek plakal zawsze juz po kilku lykach mleka, ale maminego z piersi, nie tego z butelki i u nich okazalo sie (po ich wnikliwych dociekaniach, bo zazwyczaj odsylano ich z podejrzeniem o kolke), ze maly nie trawi cukru z maminego mleka niestety. moze zbadajcie pod tym katem?
biechna - 2009-01-31, 18:53

wedro, a może tak łapczywie ciągnie, że na początku już łyknie powietrza z mlekiem? Staś czasem tak robi, rzuca się na mnie jak dziki, słyszę, że łyka powietrze, a za chwilę jest oderwanie od piersi i wyginanie się do tyłu (a ma wciąż problemy z bąkami, boli go to hulające po brzuchu powietrze).
Lekarze tu też zazwyczaj mówią na wszelkie problemy brzuszkowe, że to kolka, ale wg mnie mój mały kolki nie ma, nie płacze długimi godzinami, nie ma twardego brzucha itp. ale właśnie pręży się podczas i po karmieniu, a ja słyszę wtedy jak mu coś w brzuchu jeździ. Może nasze maluchy jeszcze nie nauczyły się "dobrze" jeść?

notasin - 2009-01-31, 18:59

biechna, pewnie tak jest :) gorzej, jesli to dluzej trwa i malenstwo przez to malo je (dluzej, mam na mysli miesiace, nie tygodnie :) ). Ci znajomi tak mieli miesiacami :(
wedro - 2009-02-03, 17:57

Możliwe że Maluchy przez to że tak dziko rzucają się na piersi ( rzeczywiście moja Mała, tak się denerwuje i kręci głową że czasem muszę jej dać possać palec by się uspokoiła a dopiero potem podaje pierś inaczej ciężko mi ja nakierować) łykają już na początku powietrze,
Ale moja Malutka w niedziele dostała ciemieniuchy i lekarz powiedział, że to może być przejaw uczulenia na krowie mleko...wiec póki co odstawiłam nabiał i ciemieniuch już po 2 dniach znikneła!
i zbiegiem okoliczności Mała już nie rzuca się tak przy jedzeniu- mój wniosek:
mam podejrzenie że rzeczywiście jest uczulona na krowie mleko...muszę to jeszcze skonsultować z lekarzem, może zrobić jakieś testy...

Karolina - 2009-02-03, 19:11

Wedro na testy jeszcze za wcześnie u takiego maluszka. Jedynym wyjściem jest obserwacja i dieta eliminacyjna.
Biechna - zapowietrza się Staś? Tymek to jak balonik - odbijałam go raz, dwa podczas karmienia potem na koniec i pomagało.

biechna - 2009-02-03, 20:27

wedro, u nas już na początku widzieliśmy, że nabiał Stasiowi nie służy - odstawiłam zupełnie i jest znacznie lepiej, ale wciąż zdarza mu się to wyginanie, u nas to jednak będzie to łykane powietrze, czasem jak łyknie, to w drugim pokoju słychać :roll:
Karolina napisał/a:
zapowietrza się Staś?

Ano. Też go odbijam, przed zmianą piersi i pod koniec, ale i często nie ma czego odbijać, bo beka sobie podczas picia (czasem to jak stary chłop :-> )

Karolina - 2009-02-03, 20:46

biechna napisał/a:
bo beka sobie podczas picia

]:->

wedro - 2009-02-11, 11:19

Byłam właśnie u naszego pediatry i stwierdziła że mała jest uczulona na białko krowie. Jesteśmy na diecie i jak coś to Nutramigenie. Z takimi maluszkami trzeba bardzo uważać, rzeczywiście problemy brzuszkowe i wyginanie nie zawsze oznaczają kolkę, co często stwierdza pediatra. Zostaje tylko obserwacja, no nic mam nadzieje że wytrwam bez mojego ukochanego sera ;)
Manu - 2009-02-11, 14:21

nasza p.doktor nie uwaza za wlasciwe podawanie probiotyku dzieciom karmionych piersia. mleko matki to czysty probiotyk.(chyba sie powtarzam :oops: )

wedro, na jakiej podstawie lekarz stwierdza uczulenie na bialko krowie?

wedro - 2009-02-11, 16:12

Na podstawie moich obserwacji :-)
Powiedziałam jak było przed i po odstawieniu mleka krowiego no i ona stwierdziła ze to oznacza uczulenie na białko krowie...
Z tego co wiem nie można jeszcze u takiego maluszka robić testów alergicznych. Chociaż kojarzę że czytałam gdzieś coś o rezonansize (?), ale nie wiem od jakiego wieku można to stosować, może ktoś się orientuje??

ajanna - 2009-02-12, 09:36

chodzi o rezonans magnetyczny - testy robione tą metodą są nieinwazyjne. ale co do wieku nie mam pewności - zadzwoń do jakiego gabinetu, który to robi i zapytaj :-)
Martuś - 2009-02-12, 16:25

ajanna napisał/a:
rezonans magnetyczny

Chyba raczej biorezonans ;)

ajanna - 2009-02-12, 16:31

Martuś napisał/a:
ajanna napisał/a:
rezonans magnetyczny

Chyba raczej biorezonans ;)


o rany, ale ja zakręcona jestem :lol: masz rację Martuś :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group